Włodzimierz Bednarski

Prorokini adwentystów według książki pt. Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń (cz. 1)

dodane: 2013-12-12
Jeden z dawnych liderów Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, który opuścił to wyznanie, opisał życie i działalność prorokini tego kościoła. Streszczamy w naszym artykule jego myśli i słowa.

Prorokini adwentystów według książki pt. Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń (cz. 1)

 

         Na początku krótkie wyjaśnienie. Dzieło pt. Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń, zawarte w tytule tego artykułu, nie jest napisane przez adwentystę, ale przez człowieka, który opuścił Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Autorem jego jest D. M. Canright (1840-1919).

Adwentyści wydali natomiast, już w roku 1915, w języku angielskim książkę pt. Życie i działanie Ellen Gould White, którą ona sama napisała o sobie (w roku 1996 wydano jej edycję polską, która zawiera 480 stron; wydawnictwo Testimonex). Kościół adwentystów w Polsce opublikował też następujące książki związane z jej życiem:

 

         Ellen Gould White B. Koziróg, Podkowa Leśna 1998;

Posłaniec Pana H. E. Douglass, Warszawa 2010.

 

         Wydawnictwo „Duch Czasów”, należące do Kościoła Chrześcijan Dnia Sobotniego, wydało kilkanaście krytycznych opracowań dotyczących adwentyzmu i E. G. White.

Należy do nich między innymi książka pt. Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń D. M. Canright, tłum. R. Kosowski, Bielsko-Biała 2001.

Wyznanie to wyłoniło się na początku lat 30. XX wieku z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, dlatego wiele uwagi poświęca swym dawnym korzeniom.

         Krótkie omówienia powyższego opracowania zainteresowany znajdzie na oficjalnej stronie Kościoła Chrześcijan Dnia Sobotniego, który nadal rozpowszechnia przywoływaną książkę jako „Wydanie dla potrzeb Ośrodka Kształcenia Biblijnego”. Patrz http://www.kchds.pl/wydawn.htm

         Omawiane dzieło ma w języku polskim 180 stron i ukazało się po angielsku już w roku 1919, a więc wkrótce po śmierci E. G. White (1827-1915), prorokini Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Tytuł oryginału to Life of Mrs. E.G. White – Her Claims Refuted.

         Książka ta po angielsku opublikowana jest na kilku stronach internetowych, np.

 

http://members.tripod.com/~Help_for_SDAs/LifeofEGWHerClaimsRefutedCanright.html

 

http://www.ellenwhiteexposed.com/canright/egw16.htm

 

         Kim był D. M. Canright (1840-1919)?

W Słowie od wydawcy napisano o nim i jego książce następująco:

 

         „Została napisana przez byłego adwentystę, Starszego Kościoła, który przez kilkadziesiąt lat – od lat 70. XIX stulecia, do początku wieku XX – współpracował z prominentnymi osobistościami Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Ameryce, z Ellen G. White włącznie. Jest świadectwem człowieka, który miał wgląd w wiele ukrywanych przed wzrokiem przeciętnego wyznawcy spraw i wydarzeń, które w jakimś momencie zaczęły budzić jego wątpliwości i niepokój, a potem zdecydowany sprzeciw” (Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń D. M. Canright, Bielsko-Biała 2001 s. 3).

 

         Mało tego, D. M. Canright, jeszcze jako adwentysta, napisał nawet „obronę E. G. White – a było to czterdzieści lat temu... [tzn. 40 lat przed rokiem 1919]” (jw. s. 7).

 

         Jego obszerny życiorys zamieszczony jest na stronie Wikipedii:

 

http://en.wikipedia.org/wiki/D._M._Canright

 

         Widać z tego, że autor jest kompetentną osobą, znającą historię i nauki Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Pod pewnymi względami można go przyrównać do Raymonda Franza (1922-2010), byłego członka Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, który również opisał od wewnątrz organizację, do której należał od dzieciństwa (patrz Kryzys sumienia R. Franz, 2006). Po odejściu od adwentystów D. M. Canright był pastorem w Berean Baptist Church.

         Z jakich rozdziałów składa się dzieło pt. Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń?

Zawiera ich aż dwadzieścia dwa oraz dodatkowo List A. T. Jones'a do Pani E.G. White.

         Oto Spis treści:

 

Słowo od wydawcy

Przedmowa

Jedna z wielu podobnych

Wielki test wyznaniowy

Co przypisuje się dziełom E.G. White?

Krótki szkic jej życia

Gdzie jest teraz ich duch proroctwa?

Błędne poglądy dotyczące Świątyni

„Zamknięte drzwi”: czas łaski dla grzeszników skończył się 22 października 1844

Zatajenie niewygodnych pism

Filozofia jej widzeń

Wielka plagiatorka

Używała swego daru dla zgromadzania pieniędzy

Obalenie jej odważnych twierdzeń

Pierwsze „dziecinne” wizje

Redaktor Smith odrzucił jej świadectwa

Jej proroctwa się nie sprawdzają

Twierdziła, że potrafi objawić ukryte grzechy

Natchniona by pisać „świadectwa”

Łamała Sabat przez dziewięć lat

Reforma ubioru krótka sukienka z pończochami

Jej błędne wizje na temat planet

Oddajcie niedzielę Panu

Wnioski

List A. T. Jones'a do Pani E. G. White

 

         Zachęcamy osoby chcące poznać początki Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego i osobę E. G. White do przeczytania tej książki. Poniżej przedstawimy krótkie omówienie niektórych epizodów opisanych szeroko w poszczególnych rozdziałach tego dzieła. Zaznaczamy, że D. M. Canright w swej książce przywołuje oryginalne pisma E. G. White, z których niektóre nie ukazały się w języku polskim. Przywołuje też osoby związane z adwentyzmem, które żyły jeszcze, gdy on był adwentystą i gdy pisał swe dzieło.

 

Przedmowa

 

         W Przedmowie (s. 5-9) autor opisuje swoje narastające wątpliwości co do natchnienia E. G. White i swe wyjście z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Wspomina, że po odejściu od adwentystów był pastorem w Berean Baptist Church. Pisze też, że „Kilku adwentowych kaznodziejów bardzo pomogło mu w przygotowaniu tych stron. Kiedyś także wierzyli w natchnienie E. G. White, jednak zwykłe fakty w końcu zmusiły ich do wyrzeczenia się wiary w jej sny” (s. 9).

         Co do E. G. White to przedstawia ją skrótowo następująco:

 

         „Każda linijka, którą napisała, czy to w artykułach, listach, świadectwach czy książkach, według niej została podyktowana przez Ducha Świętego, i dlatego też musi być nieomylna. Jej zwolennicy akceptują i bronią tych twierdzeń bardzo zdecydowanie. Jej pisma odczytuje się w zborach adwentowych, naucza ich w seminariach, a także słychać je z ust kaznodziejów na równi ze słowami Pisma Świętego” (Życie E. G. White – obalenie jej twierdzeń D. M. Canright, Bielsko-Biała 2001, s. 5).

 

Jedna z wielu podobnych

 

         W rozdziale tym (s. 10-17) autor opisuje skrótowo życie kilku „proroków”, twórców nowych wyznań religijnych. Na jego liście są: E. Swedenborg, Ann Lee i Shakersi, Joanna Southcott, Joseph Smith i Mormoni, M. B. Eddy i Christan Science, C. T. Russell oraz Alexander Dowie. Pisze on, że E. G. White nie jest żadnym ewenementem na tle tych osób. Wszystkie one uznawane są przez swoich wyznawców za „proroków” i nawet dziwnym by było, gdyby adwentyści nie zaliczyli do tego grona swej „posłanki Pana”. Co ciekawe, każda z tych grup religijnych zalicza innych wizjonerów (prócz swego własnego) do „fałszywych proroków”, co również czynią wyznawcy Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Dla autora omawianej książki E. G. White jest więc tylko „jedną z wielu podobnych” osób.

 

Wielki test wyznaniowy

 

         W rozdziale tym (s. 18-21) autor wspomina, że adwentyści twierdzą, iż „nie posiadają żadnego Credo – jedynie Biblię”, a „Biblia wyjaśnia się sama” i „Jeden werset tłumaczy inny” (s. 18).

Tymczasem kościół ich posiada Fundamentalne Zasady Wiary Adwentystów Dnia Siódmego. Cóż to jest, jak nie Credo, pyta autor książki.

         Mało tego, dalsze słowa adwentystów, o tym, że „Biblia wyjaśnia się sama”, też nie są prawdziwe, skoro w roku 1911 uznano pisma E. G. White za „jedyny nieomylny komentarz zasad biblijnych” (s. 19).

         Autor gani też to, że adwentyści w swoich Fundamentalnych Zasadach nie umieścili osoby E. G. White [było tak w roku 1919], skoro każdy adwentysta powinien wierzyć w to, że jej pisma są „natchnione” przez Boga i są nieomylnym komentarzem do Biblii.

         Trzeba tu dodać, że w obecnych ‘polskich’ Zasadach Wiary adwentystów, nazwisko prorokini znalazło się w ich treści, choć nie ma nic o jej „natchnieniu”:

 

         „Jednym z darów Ducha Świętego jest proroctwo. Adwentyści wierzą, iż dar ten, będący znakiem wyróżniającym ostatni Kościół, objawił się w posłannictwie Ellen G. White. Pisma jej — służebnicy Pańskiej — są stałym i autorytatywnym źródłem prawdy, dostarczającym Kościołowi pociechy, myśli przewodnich, wskazówek i szansy poprawy. Wyraźnie zaświadczają także, iż Biblia jest regułą, według której winny być oceniane wszystkie nauki i doświadczenia” (patrz ich oficjalna strona internetowa: http://www.adwent.pl/o-kosciele/zasady-wiary ).

 

         Jednak E. G. White nie była wymieniona w Fundamentalnych Zasadach Wiary Adwentystów Dnia Siódmego z roku 1931:

 

http://adwentyzm.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=86&Itemid=44

 

         Warto też porównać adwentystyczne Zasady Wiary z lat 1872, 1931 i 1980:

 

http://adwentyzm.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=25&Itemid=44

 

Co przypisuje się dziełom E. G. White?

 

         W rozdziale tym (s. 22-25) autor zarzuca adwentystom, że ucząc o „natchnieniu” dzieł E. G. White, po prostu stwierdzają, że jest ona nieomylną. Pisze on: „Oto mamy nieomylną kobietę-papieża uznaną za taką przez swój Kościół. Nadają jej dokładnie takie same prerogatywy, jakie Kościół katolicki nadaje papieżowi” (s. 23).

Tu autor myli pewne pojęcia, gdyż Kościół Katolicki nie naucza o „natchnieniu” żadnych dzieł papieży, w przeciwieństwie do adwentystów. Natomiast nieomylność papieża tyczy się tylko, gdy on mówi ex cathedra.

         D. M. Canright zarzuca też adwentystycznej prorokini to, że „»Biblia« E. G. White jest siedemnaście razy obszerniejsza od Biblii Bożej!” (s. 25). Chodzi mu o to, że cały zbiór jej „natchnionych” książek w ilości stron przewyższa Pismo Święte aż siedemnastokrotnie (porównał on dzieła prorokini z angielską regular Teacher's Bible, która ma 771 stron). Mają one bowiem aż ponad 13 tysięcy stron! A to dotyczy tylko dzieł książkowych. Uzupełnijmy to tym, że adwentyści chwalą się, iż ich prorokini napisała ponad 100 000 natchnionych stron (patrz np. Apokalipsa A. Godek, Warszawa 1988, s. 327).

 

Krótki szkic jej życia

 

         W rozdziale tym (s. 26-51) autor opisuje młode lata E. G. White oraz wiele epizodów z jej życia dorosłego. Dzieciństwo prorokini wspomina na podstawie jej własnych opisów zamieszczonych dziele pt. Świadectwa dla Zboru. Natomiast późniejsze lata uzupełnia wieloma swymi obserwacjami.

         Co do jej widzeń autor pisze, że „Były one po prostu rezultatem jej kondycji fizycznej i psychicznej; zrodziła je ekscytacja religijna, i rozemocjonowani ludzie, którymi była otoczona. Alarmujące przepowiednie Millera niemal wytrąciły z równowagi jej histeryczny umysł funkcjonujący w jej wątłym ciele” (s. 27).

         Ona sama zresztą o tym napomknęła, w wymienionym powyżej dziele, co autor przytacza: „Wierzyłam z całą mocą w te poważne słowa wypowiadane przez sługę Bożego”, „Wydawało mi się, że moje potępienie jest już postanowione” (s. 28).

         Później „Mając 19 lat, w roku 1846, Ellen Harmon poślubiła Starszego Jamesa White’a. On bardzo zachęcał ją do wytrwania w widzeniach” (s. 33).

         Miało to kolosalne znaczenie, gdyż nie wszystkie „widzenia” były przez adwentystów akceptowane. Autor wspomina: „Znałem osobiście inne siostry (...) które miewały wizje podobne [do] widzeń E. G. White. Wszystkie były gorliwymi chrześcijankami (...) Gdy nikt nie okazał zainteresowania ich »widzeniami« - same »widzenia« po jakimś czasie zaniknęły” (s. 32).

         Nawet „Po śmierci E. G. White (...) jedna z wyznawczyń Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego (...) zaczęła miewać podobne wizje. Pozyskała ona pewną liczbę zwolenników, którzy uznają boskie pochodzenie tych widzeń. Jednak pracownicy Generalnej Konferencji uznali to za mistyfikację. (...) Inna osoba z Kościoła Adwentystów (...) także ma widzenia, i uważa się za następczynię E. G. White” (s. 32-33).

         Następnie autor opisuje, od kogo adwentyści zaczerpnęli swe nauki, które później swymi widzeniami potwierdziła ich prorokini:

powrót Jezusa i daty prorocze od Millera;

         szabat od Bates’a;

świątynia niebieska od Crosier’a;

         trójanielskie poselstwo od Andrews’a;

         sen duszy od Adwentystów Dnia Pierwszego;

         dziesięcina, regularna Wieczerza Pańska, regularne zebrania zborowe (organizacyjne) i zbieranie pieniędzy w szabat od autora omawianej książki, to znaczy od Canrighta (patrz s. 37-39).

         Pisze on też, wspominając późne lata prorokini, że „jej najbliższe otoczenie, także bliscy krewni informują, że w ostatnich latach życia, właśnie wtedy gdy powstawały te ważne księgi, E. G. White często nie poznawała najbliższych przyjaciół, a także niektórych pracowników, którzy pojawiali się tam prawie codziennie! Gdy próbowała przemawiać w swym rodzinnym zborze, powtarzała się stale i stale, aż w końcu trzeba było jej przerywać” (s. 47).

         Canright podaje, że „Dla przyjaciół była towarzyska i miła. Jednak nigdy nie tolerowała jakiejkolwiek wyrażonej pod adresem swojego natchnienia wątpliwości. To wywoływało jej natychmiastowy, gwałtowny gniew” (s. 48).

 

Gdzie jest teraz ich duch proroctwa?

 

         W rozdziale tym (s. 52-53) autor opisuje początkowe wierzenie adwentystów, którzy szczycili się tym, że mają wśród siebie „prorokinię”, na której wypełniały się biblijne teksty Ap 12:17 i 19:10 o „świadectwie Jezusa” i „duchu proroctwa”.

         Tymczasem teraz już dawno E. G. White nie żyje (zm. 1915), od prawie 100 lat i nie istnieje żaden inny prorok w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego. W związku z tym autor nie widzi wcale występowania „daru proroctwa” u adwentystów. To, że pozostały po E. G. White książki, o niczym nie świadczy. Bo jeśli te pozostawione publikacje są „darem proroctwa” według adwentystów, to tym bardziej jego oznaką są proroctwa wprost wzięte z Biblii, a ten „dar proroczy” występuje we wszystkich kościołach chrześcijańskich.

 

Błędne poglądy dotyczące Świątyni

 

         W rozdziale tym (s. 54-56) autor opisuje w jaki sposób adwentyści i E. G. White przenieśli oczekiwane wydarzenie roku 1844 ze sfery widzialnej do niewidzialnej, a więc takiej, której nie może zanegować żaden szeregowy adwentysta. Zmiana koncepcji nastąpiła w roku 1846, a więc po dwóch latach od zawodu roku 1844. Wyliczenie roku 1844 pozostawiono jako dobre, a zmieniono wydarzenie przypisywane tej dacie. Najkrócej mówiąc data 1844 była odpowiednia, tylko oczekiwano na fakt, na który nie należało czekać!

         Autor streszcza to następująco: „Poglądy zaprezentowane przez Millera, a dotyczące przyjścia Chrystusa w 1844 roku, bazowały na jego obliczeniach dotyczących czasu »oczyszczenia świątyni« (wg Dan 8,14) – przez co rozumiał on oczyszczenie Ziemi. (...) Około dwóch lat później, w roku 1846, niejaki O. L. R. Crosier, dokonał skrupulatnego studium świątyni, i przedstawił go mniej więcej w takim kształcie, w jakim doktryna ta jest uznawana do dziś w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego. (...) Ellen Harmon (E. G. White) wkrótce potem miała »widzenie«, w którym podobno »Pan pokazał jej«, że Crosier miał rację. Równocześnie zarekomendowała jego publikację na ten temat (...) Według Crosier’a Jezus Chrystus od Swego wniebowstąpienia, aż do 22 października 1844 roku, wykonywał służbę w Miejscu Świętym w świątyni, a tego właśnie dnia udał się do Miejsca Najświętszego i rozpoczął »oczyszczanie niebieskiej świątyni«” (s. 54-55).

         Widać z tego, że adwentyści nie tylko przenieśli oczekiwane na rok 1844 wydarzenie ze sfery widzialnej do niewidzialnej.

Dokonali też zamiany faktu do realizacji w roku 1844 i ewentualnie później (powrót Jezusa), na wydarzenie zrealizowane (przejście Jezusa w niebie z miejsca świętego do najświętszego).

Natomiast sam powrót Jezusa, który nie nastąpił w przeciągu prawie 170 lat od roku 1844 (gdy zaczął się ‘czas końca’), stał się tylko jakby podstawą do przyjęcia nazwy „adwentyści”.

 

„Zamknięte drzwi”: czas łaski dla grzeszników skończył się 22 października 1844

 

         W rozdziale tym (s. 57-77) autor opisuje w naukę adwentystów o „zamkniętych drzwiach” (nawiązanie do słów z Mt 25:1-13), którą porzucili około roku 1851. Wykładnia ta mówiła, że po roku 1844 nie ma już łaski dla grzeszników (nikt nie może już nawrócić się na adwentyzm), a pozostały krótki okres siedmiu lat ma być tylko czasem uświęcenia zwolenników adwentu Pana, który to adwent miał nastąpić w roku 1851.

         Autor przytacza też słowa wspomnieniowe prorokini, które my cytujemy z aktualnej edycji jej książki:

 

„W roku 1844 adwentyści nie rozumieli tego zagadnienia. Nawet gdy minął ten czas, w którym oczekiwali Zbawiciela, wciąż jeszcze wierzyli, że Jego przyjście jest bliskie. Utrzymywali, że nastąpi punkt zwrotny i dzieło Chrystusa jako pośrednika zostało zakończone. Wydawało im się, że Biblia uczy, iż czas próby dla ludzi zakończy się tuż przed przyjściem Pana na obłokach nieba. (...) Zastanawiali się, czy rok, w którym oczekiwali przyjścia Chrystusa, nie jest raczej początkiem tego właśnie okresu, bezpośrednio poprzedzającego Jego przyjście” (Wielki bój E. G. White, 1983, s. 331).

 

         D. M. Canright przytacza też przekonanie o rychłym końcu pochodzące z rodziny prorokini: „Sarah. B. Harmon, starsza siostra E. G. White, w liście pisanym 29 i 30 lipca 1850 roku (...) do pani P. D. Lawrence, stwierdziła »Wierzę, że to ostania zima przed powrotem Pana Jezusa, naszego arcykapłana. O żyjmy dla Boga, i poświęcajmy się Mu bez reszty«” (s. 64-65).

Autor cytuje wiele tekstów z wczesnych pism adwentystycznych, w których podtrzymywali oni swoją doktrynę „zamkniętych drzwi”. Następnie omawia w jaki sposób wycofali się z niej. Powodem rezygnacji z tej nauki były dorastające dzieci adwentystów, wchodzące w wiek dojrzały, które miały także zakosztować zabrania do nieba. Innym powodem zmiany wykładni było nawrócenie się i przyłączenie do ich grupy jednego z ‘grzeszników’, który stał się „zięciem osoby z Kościoła” (s. 73).

Według autora adwentyści sami przyznali w roku 1916, że „Przez prawie dziesięć lat praca ograniczała się do zbierania tych, którzy przyjęli poselstwo pierwszego anioła” (s. 74) (tj. ruchu Millera).

         Później dopiero, gdy Pan nie powrócił w roku 1851, wprowadzono doktrynę ‘otwartych drzwi’ dla ludzi nie związanych z ruchem Millera.

 

Zatajenie niewygodnych pism

 

         W rozdziale tym (s. 78-90) autor opisuje jak adwentyści zatajali fakt istnienia pewnych swych pierwszych pism, gdyż „pełno w nich doktryny »zamkniętych drzwi«” (s. 78). Prócz tego wspomina, że niektóre nowsze edycje starych publikacji opuszczają wiele zdań, które dziś są niewygodne dla tego kościoła adwentowego i kompromitują „natchnienie” E. G. White. Przykładowo wydając w roku 1882 tak zwane Wczesne widzenia napisano, że jest to wydanie drugie, a pierwszym było według nich wydanie z roku 1851.

Tymczasem prawdziwa pierwsza edycja tego dzieła ukazała się w roku 1847 (!) i zawierała ona pierwotny tekst, który w roku 1851 został pozmieniany w wielu miejscach. Autor przytacza na dowód wiele cytatów, porównując poszczególne edycje, wykazując tym fałsz redaktorów adwentystycznych. Sumuje swoje dociekania następującymi słowami: „Liderzy zdają sobie sprawę, iż wydanie tamtych dawnych pozycji dostarczyłoby wyznawcom dowodów dyskredytujących pretensje E. G. White do boskiej inspiracji. Odkryliby, że nie tylko nauczała błędu, ale że równocześnie nadawała mu status boskiego natchnienia.” (s. 87).

         Nas nie zaskakuje fakt, że adwentyści nie wydają niektórych swych starych dzieł, czy zmieniają ich treści. Również Świadkowie Jehowy, w jeszcze większym stopniu, nie wydają książek C. T. Russella i J. F. Rutherforda. Przemilczają też to, że dokonywano ‘korekt’ w ich dziełach i naukach. Widać z tego, że adwentyści nie różnią się zbytnio od wywodzących się z tego samego pnia adwentowego badaczy Pisma Świętego i Świadków Jehowy. Ci ostatni także wydają czasem kolejne edycje niektórych książek, w których zostają zmieniane niektóre nauki.

 

Filozofia jej widzeń

 

         W rozdziale tym (s. 91-101) autor opisuje stan zdrowia E. G. White. Przytacza opinie lekarzy o niej, o jej kondycji i występujących objawach podczas jej widzeń. Przywołuje specjalistyczne informacje na temat epilepsji, histerii i katalepsji. Stwierdza, na podstawie objawów występujących u prorokini, że po prostu jej wizje były wynikiem choroby, a przede wszystkim wypadku w dzieciństwie, kiedy dostała kamieniem w nos i była 3 tygodnie nieprzytomna. Przypomnijmy ten fakt z literatury adwentystycznej:

 

         „Już w okresie wczesnego dzieciństwa Ellen uległa nieszczęśliwemu wypadkowi, którego omal nie przypłaciła życiem. W wieku 9 lat w drodze powrotnej ze szkoły została uderzona kamieniem w twarz w okolicy nosa. Przez trzy tygodnie była nieprzytomna, a w późniejszym czasie bardzo cierpiała z powodu poważnego uszkodzenia nosa. W tym samym mniej więcej czasie zachorowała na tzw. wówczas »wodne suchoty« i lekarze dawali jej najwyżej kilka miesięcy życia” (Apokalipsa A. Godek, Warszawa 1988, s. 322; por. Nauki Pisma Świętego Z. Łyko, Warszawa 1989, s. 439, 441 – „koleżanka uderzyła ją niechcąco kamieniem w twarz”).

 

         Autor podsumowuje widzenia E. G. White następująco:

 

         „Istniejące opisy jej »widzeń«, są dziełem zaangażowanych współwierzących. Mieli oni do tych zjawisk bardzo pozytywny stosunek, a wszystkie niekorzystne okoliczności pomijali. Jednak nie uprzedzony czytelnik, opierając się na własnych stwierdzeniach E. G. White wkrótce dojdzie do wniosku, że towarzyszące »widzeniom« symptomy były dokładnie takie same, jak opisane powyżej przez lekarzy; że »widzenia« te były rezultatem choroby nerwowej E. G. White, której początek miał miejsce w domu, gdy szkolna koleżanka uderzyła ją kamieniem w głowę!” (s. 100).

 

         „Wizje E. G. White ustały mniej więcej w tym czasie, w którym miała miejsce przypisana do wieku zmiana funkcji kobiecych (menopauza – przyp. red.). Chociaż wciąż miewała widzenia, przyznawała, iż wiele z tego, co widziała w tamtym czasie, bezpośrednio po »widzeniu« całkowicie znikało z jej umysłu” (s. 100).

 

         D. M. Canright twierdzi też, że gdyby zabroniono E. G. White poddawaniu się „widzeniom”, to zapewne one by ustały, jak u innych kobiet:

 

         „Autor osobiście znał cztery kobiety, wszystkie z Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, które miewały podobne »widzenia«. Wszystkie one były szczerymi chrześcijankami i w pełni wierzyły w autentyczność tego, co »widziały«. Jednak były też chorowite, nerwowe i histeryczne. Bez zachęty ze strony kaznodziejów, a raczej przy ich sprzeciwie, w końcu zaniechały tych widzeń” (s. 91).

 

         Autor przytacza również opinię czasopisma adwentystów z roku 1915, w którym wspomniano, że istniało „co najmniej tuzin osób na przestrzeni ostatnich dwóch lub trzech dekad, które twierdziły, iż mają dar proroczy” (s. 91). Ale, jak zauważa D. M. Canright, „nie miały one u swego boku Starszego White, który by je zachęcał i wspierał” (s. 91), a on należał przecież do kierownictwa duchowego kościoła adwentystów!

 

         W części drugiej tego artykułu będziemy kontynuować nasz temat.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane