Włodzimierz Bednarski

Czy Maryja jest Królową? (cz. 2)

dodane: 2013-06-26
Świadkowie Jehowy choć zwalczają katolicką naukę o zmartwychwstaniu Maryi i Jej królowaniu, to jednak sami uczą, że Ona zmartwychwstała prawdopodobnie w roku 1918 i króluje wraz z Jehową i Jezusem. Czy nie jest to jakaś niekonsekwencja Towarzystwa Strażnica?

Czy Maryja jest Królową? (cz. 2)

 

         W pierwszej części tego artykułu omówiliśmy kwestię królowania Maryi w nauce Świadków Jehowy. W tej zaś przedstawiamy ten problem według nauki Kościoła Katolickiego. Oto rozdziały z których składa się ten tekst:

 

         Królowanie Maryi w nauce Kościoła Katolickiego

         Teksty Jr 7:18 i 44:17-19, 25 i Maryja

 

Królowanie Maryi w nauce Kościoła Katolickiego

 

         Według nauki Kościoła Katolickiego Maryję z co najmniej czterech powodów można nazywać Królową:

 

         jako Matkę Króla Jezusa;

         jako zasługującą na królowanie z powodu ofiary Jezusa;

         jako należącą do królewskiego rodu Dawida matkę Króla;

         jako Niewiastę w koronie z tekstu Ap 12:1.

 

         Kwestie te omawiamy poniżej w czterech osobnych podrozdziałach.

 

         Maryją Królową jako Matka Króla

 

         Maryi zapowiedziano, że Ten, którego urodzi, będzie panował nad całym światem. On będzie Królem, a Ona więc Królową Matką:

 

         „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».” (Łk 1:31-33).

 

         Maryja nazwana jest „Matką Pana”, a więc „Matką Króla”, czyli Królową:

 

         „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” (Łk 1:43).

 

         Rzeczywiście już podczas ziemskiej swej działalności Jezus nazwany jest Królem, a więc Jego Matka jest Królową Matką.

 

         „Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwą Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju” (Iz 9:5; por. 9:6).

 

         „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski?” (Mt 2:2; por. Mt 2:6).

 

         „Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę” (Mt 2:11).

 

         „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym. Ty jesteś Królem Izraela” (J 1:49; por. J 12:13).

 

         „Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie” (Łk 19:38).

 

Kościół Katolicki jednak zwraca się do Maryi tytułem „Królowa” głównie dlatego, że jest Ona „Służebnicą Pańską” (Łk 1:38), to znaczy Służebnicą Króla.

On również, jako Król, był „Sługą” (Flp 2:7) i „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10:45).

 

Maryja „królująca” za zasługi Jezusa

 

Królewska godność Maryi wypływa też ze słów obietnicy „współkrólowania” dla wszystkich wybranych  Jezusa:

 

         „ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować będą w życiu z powodu Jednego - Jezusa Chrystusa” (Rz 5:17);

 

„Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale” (Rz 8:17);

 

„Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła” (1P 2:9);

 

„Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie” (Ap 3:21);

 

         „bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków” (Ap 22:5).

 

Jeśli współkrólować mają z Chrystusem wszyscy prawdziwi chrześcijanie, to tym bardziej Maryja „pełna łaski”, „błogosławiona między niewiastami” (Łk 1:28, 42), której błogosławieństwo zostało zestawione z błogosławieństwem dla Jej Syna: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona” (Łk 1:42).

 

Maryja Królową z rodu Dawida, jako matka Króla Jezusa

 

„Królowe matki miały ważną pozycję na dworach wschodnich, a zwłaszcza w Izraelu. Księgi Królewskie z pietyzmem przekazały nam ich imiona (1 Krl 14, 21; 15, 2.10; 22, 42; por. 22, 53; 2 Krl 8, 26; 12, 2; 14, 2; 15, 2.33; 18, 2; 22, 1; 23, 31.36; 24, 18). Nosiły one tytuł gebirah oraz miały prawo do uczestnictwa we czci i pozycji monarchy (Jr 13, 18; 29, 2). Trzeba przy tym pamiętać, że liczyła się pozycja matki króla, a nie królewskiej żony. Znaczące jest pod tym względem porównanie tekstów 1 Krl 1, 16.31 i 2, 19: Betszeba oddaje pokłon królowi Dawidowi, swemu mężowi, natomiast jej syn Salomon, będąc już królem, skłania się przed nią i daje jej miejsce po swej prawicy. Nasze teksty wskazują więc na Maryję jako na Królową, Matkę Króla eschatologicznego, i przez to złączoną z chwałą Jego królestwa. A zatem Stary Testament zawiera pozytywne argumenty dla doktryny o godności królewskiej Maryi” („Matka Pana” ks. R. Laurentin, Warszawa 1989, s. 246).

 

         „Zapowiedź anioła świadczy (Łk 1, 32-33), że rola, którą w monarchii Dawidowej spełniała królowa-matka (Gebirah), jest teraz przyznana Maryi. Według prac H. Cazelles’a i G. F. Kirwina, z godnością Gebirah, królowej-matki, łączy się supremacja, wpływ na króla i związanie z nim wspólnotą losu. Nadto królowa-matka pełniła zaszczytną funkcję w dniu zaślubin króla (Pnp 3, 11). Jeżeli zastosuje się to do Maryi, wynikać będzie z tego, że Ona jest »Wspólniczką swego Syna, zrodzonego z Boga na ziemi, w sprawowaniu władzy królewskiej oraz chwale« (H. Cazelles). Gebirah Nowego Testamentu, w pełnym tego słowa znaczeniu Matka Króla, którego panowanie nie będzie miało końca, umożliwia Jego zaślubiny z ludzkością, zachęca ludzi do odnowienia przymierza z Nim (J 2, 5), wstawia się u Niego za nami [J 2, 3], sprawuje powszechne macierzyństwo względem Jego umiłowanych uczniów (J 19, 25-27)” („Mały Słownik Maryjny” tłum. br. K. Brodzik OFMConv., Niepokalanów 1987, s. 36).

 

         Tytuł Królewski należy się też Maryi z powodu przynależności do królewskiego rodu Dawida, bowiem Jezus jest „pochodzącym według ciała z rodu Dawida” (Rz 1:3).

Matka Króla w tym rodzie nazywana była „Królową - Matką” i pełniła znaczącą rolę, będąc po „prawej ręce” króla:

 

„Batszeba więc weszła do króla Salomona, aby przemówić do niego w sprawie Adoniasza. Wtedy król wstał na jej spotkanie, oddał jej pokłon, a potem usiadł na swym tronie. A wtedy postawiono tron dla matki króla, aby usiadła po jego prawej ręce. Ona wtedy powiedziała mu: «Mam do ciebie jedną małą prośbę. Nie odmawiaj mi!» A król jej odrzekł: «Proś, moja matko, bo tobie nie będę odmawiał».” (1Krl 2:19-20);

 

„A nawet swą matkę Maakę pozbawił godności królowej-matki za to, że sporządziła bożka ku czci Aszery” (1Krl 15:13);

 

„Jesteśmy braćmi Ochozjasza i przyszliśmy pozdrowić synów króla i synów królowej matki” (2Krl 10:13);

 

         „Król Asa nawet swą matkę Maakę pozbawił godności [królowej] za to, że sporządziła obrzydliwość ku czci Aszery” (2Krm 15:13).

 

         Zauważmy jak słowa królowej matki: „Ona wtedy powiedziała mu: «Mam do ciebie jedną małą prośbę. Nie odmawiaj mi!» A król jej odrzekł: «Proś, moja matko, bo tobie nie będę odmawiał».” (1Krl 2:20), znajdują wypełnienie w Kanie Galilejskiej, gdy Chrystus Król (J 1:49) na słowa Maryi „nie mają już wina” (J 2:3) sprawia, że woda staje się winem.

 

Matka króla w Izraelu pełniła też zaszczytną rolę wobec króla, o czym wspomnieliśmy powyżej:

 

         „Wyjdźcie, córki jerozolimskie, spójrzcie, córki Syjonu, na króla Salomona w koronie, którą ukoronowała go jego matka w dniu jego zaślubin, w dniu radości jego serca” (Pnp 3:11).

 

Powiedzmy jeszcze kilka słów o żonie króla. Miejsce jej, to znaczy królowej, jest „po [jego] prawicy”, jak zapowiada proroczo Psalm:

 

„Córki królewskie wychodzą ci na spotkanie, królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy” (Ps 45:10).

 

Choć trzeba odnieść słowo „królowa” z tego Psalmu do „małżonki” Króla, to znaczy dziś do Kościoła (por. Ef 5:25-27, 2Kor 11:2), ale jednak Maryja też stanowi Kościół i jest jego najlepszym owocem oraz jednostkowym ideałem (Łk 1:28, 42). Maryja więc, jako Królowa, znajduje się po prawicy Króla.

 

         Warto też przytoczyć tu wypowiedź o matce króla z leksykonu biblijnego Świadków Jehowy:

 

         „Królowa. W Izraelu. Hebrajskie słowo gewiráh, tłumaczone w niektórych przekładach na »królowa«, w zasadzie znaczy »pani« lub »dama«. Tam, gdzie użyto go jako tytułu, na ogół odnosi się do matki lub babki króla, a zatem dotyczy kobiet, którym okazywano szacunek należny członkom rodziny królewskiej, takich jak Jezebel, matka izraelskiego króla Jehorama (2Kl 10:13). Gdy do Salomona przyszła z prośbą jego matka, król się jej pokłonił i kazał postawić dla niej tron po swej prawicy (1Kl 2:19). Władca mógł jednak pozbawić taką »panią« tej godności, jak to uczynił król Asa ze swą babką Maaką, »bo uczyniła przerażającego bożka dla świętego pala« (1Kl 15:13)” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 1161).

 

         Jeśli chodzi o kwestię tłumaczenia hebrajskiego słowa Gebirah jako „królowa” (domyślnie „królowa matka”), to niektórzy tłumacze proponują inny polski termin, to znaczy „Pani” czy „Wielka Pani” (Biblia Poznańska). Jednak grecka Septuaginta naprowadza nas na termin „królowa”. Oto teksty, które na to wskazują:

 

1Krl 15:13 zawiera słowo greckie hegumenen – rzeczownik odimiesłowowy: panująca, władająca.

2Krl 10:13 zawiera słowo greckie dynasteuouses – kierująca państwem, mająca władzę, władczyni.

Jr 29:2 (36:2 LXX) zawiera słowo greckie basilisses – królowa.

 

Wielki słownik hebrajsko-polski i aramejsko-polski Starego Testamentu L. Koehlera, W. Baumgartnera i J.J. Stamma (Vocatio 2008, t. 1 s. 164), pod hasłem gebirah podaje: 1. pani; 2. „pani”, tytuł królowej matki; 3. tytuł królowej, pierwsza żona faraona (1Krl 11:19).

 

Maryja Królową jako Niewiasta w koronie z tekstu Ap 12:1

 

         „Liturgia katolicka odnosi ten tekst [Ap 12:1] do Maryi Panny, z czym wielu egzegetów się nie zgadza. (...) Czy jako Matka Mesjasza, Niewiasta z Ap 12 może również oznaczać Maryję, jak sądziło wieli Ojców oraz cała tradycja liturgiczna i ikonograficzna? (...) Interpretacja maryjna nie jest pozbawiona uzasadnienia. Opowiadają się za nią wybitni egzegeci – głównie katoliccy, ale również niektórzy protestanccy – jak Cerfaux i Feuillet” („Apokalipsa dzisiaj” D. Mollat SJ, Kraków 1992, s. 105).

 

         Tekst mówiący o Niewieście, na której „głowie [jest] korona” (Ap 12:1), może wskazywać na Królową Maryję. Korona (wieniec) jest atrybutem królowania. Maryja, którą Kościół identyfikuje z Niewiastą z Ap 12:1, jest więc Królową. Oto ten fragment:

 

         „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12:1).

 

         Jednak nie wszyscy zdają się odnosić ten tekst wprost do Maryi. Niektórzy znawcy przedmiotu twierdzą, że mówi on o „Ludzie Bożym” lub „Kościele” jako Niewieście.

Ale nawet jeśli przyjmiemy, tak jak sobie oni tego życzą, to Maryja rodząc Jezusa też jednostkowo wypełnia tę wizję Jana. Ona przecież jest najlepszym owocem tego Ludu Bożego czy Kościoła. Można by powiedzieć, że rodząc Jezusa stała się nawet zaczynem tego Kościoła.

         Niektórzy sceptycy uważają, że w tekście Ap 12:1 mowa jest o Niewieście, a nie o Maryi.

         Jednak znamy kilka tekstów, które choć mówią o niewieście, mają na uwadze tylko i wyłącznie Maryję. Jedne z nich należą do tego samego Jana, który napisał Apokalipsę. Oto te teksty:

 

         „Jezus Jej odpowiedział: »Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?...«” (J 2:4).

 

         „Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: »Niewiasto, oto syn Twój«” (J 19:26).

 

         „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem” (Ga 4:4).

 

         Niektórzy sceptycy twierdzą też, że tekst Ap 12:2 mówi o „bólach rodzenia”, więc nie powinniśmy tekstu Ap 12:1 odnosić do Maryi, gdyż Ona była według naszej wykładni bezgrzeszna, a więc nie powinna w ten sposób cierpieć.

Otóż nie łączymy tekstu Ap 12:2 z rodzeniem Jezusa z Ap 12:5, gdyż podano we fragmencie Ap 12:3, że ten opis, to już „inny znak”. Bóle rodzenia z fragmentu Ap 12:2 odnosimy do rodzenia „reszty jej potomstwa” (Ap 12:17). Te bóle rodzenia są zaś symboliczne. Tekst Ga 4:19 mówi o takich bólach Apostoła Pawła: „Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę...”. Ten poród Maryi, to rodzenie duchowe kolejnych chrześcijan. Te rodzenie w bólach rozpoczęło się dla Maryi już pod krzyżem, gdy na Jej oczach umierający Chrystus dawał Jej pierwszego syna: „Niewiasto, oto syn Twój” (J 19:26). To był początek „jej potomstwa” (Ap 12:17).

 

         Jeśli chodzi o słowo „korona” czy „wieniec”, jak to oddała Biblia Tysiąclecia, to w tekście Ap 12:1 pada grecki termin stephanos, który bywa oddawany na dwa sposoby. Fachowy słownik w tej kwestii podaje:

 

         „Stephanos (...) wieniec, korona (...) Mt 27,29; Mk 15,17; J 19,2.5; 1 Kor 9,25; Ap 4,4.10; 6,2; 9,7; 12,1; 14,14 (...) 2 Tm 4,8; Jk 1,12; 1 P 5,4; Ap 2,10; 3,11 (...) Flp 4,1; 1 Tes 2,19” („Wielki Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu” ks. R. Popowski SDB, Warszawa 1995), s. 564.

 

         Również różne polskie przekłady Biblii zawierają albo termin „korona” albo słowo „wieniec”. Oba są wyrazem królowania.

         Warto podkreślić, że Apostoł Jan napisał Apokalipsę już po zakończeniu egzystencji Maryi na ziemi. Mógł więc widzieć Ją w swej wizji już w I wieku w niebie.

 

         Trzeba też wspomnieć kogo widziało i widzi jako Niewiastę i Dziecię w tekście Ap 12:1-5 Towarzystwo Strażnica. Organizacja ta miała dotąd dwie różne interpretacje tych fragmentów.

 

Wykładnia do 1 marca 1925 roku

Wykładnia od 1 marca 1925 roku

Niewiasta - „Kombinacya tych symbolów znajduje się w Objawieniu (12:1), gdzie »niewiasta« symbolizuje pierwotny Kościół i wyobrażona jest jako odziana w słońce, to jest otoczona pełnem i jasnem światłem niezaciemnionej Ewangelii” („Walka Armagieddonu” 1919 s. 733).

Niewiasta - „Niewiasta (Objawienie 12) (...) wyobraża niebiańską organizację Jehowy” („Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000” 2003 s. 316).

Dziecko - „[Ap] 12:5. I urodziła syna mężczyznę. - Papiestwo” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 224).

Dziecko - „Wydaje się więc, że owa wizja odnosi się do narodzin mesjańskiego Królestwa pod władzą Syna Bożego, Jezusa Chrystusa” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 265).

 

         Widzimy z powyższego, że Towarzystwo Strażnica radykalnie zmieniło swoją interpretację tekstu Ap 12:5.

 

Teksty Jr 7:18 i 44:17-19, 25 i Maryja

 

         Towarzystwo Strażnica w swoim skorowidzu tematycznym (1986-2010), zawartym na Watchtower Library 2011, w haśle Maria (matka Jezusa), tak oto napisało:

 

         „Kult Marii ( ...) związek z pogańską »królową niebios« (Jer 7:18; 44:25)”.

 

         W inne publikacji dodało:

 

         „Nawet tytuły nadawane Marii przypominają pogańskie boginie-matki. (...) Izyda i Asztarte nosiły miano »Królowej Niebios«” (Strażnica Nr 13, 1991 s. 7).

 

         Widzimy z tego, że organizacja Świadków Jehowy w jakiś sposób łączy kult Maryi z pogańską czcią dla bogiń.

Towarzystwo Strażnica przywołało też Epifaniusza (IV w.), sugerując, że ten mąż potępiał występujący w Kościele Katolickim kult pogańskiej „Królowej Niebios”:

 

         „Kult »królowej niebios« praktykowano jeszcze w IV w. n.e. Około r. 375 Epifaniusz napisał w rozprawie Panarion (79, 1, 7): »Niektóre kobiety przyozdabiają jakiś wózek lub czworokątną ławkę, rozpościerają kawałek płótna i podczas pewnego dorocznego święta kładą tam bochenek chleba, ofiarując go w imię Marii. Następnie wszystkie kobiety jedzą ten chleb«. Epifaniusz (79, 8, 1, 2) powiązał te praktyki z kultem »królowej niebios« opisanym przez Jeremiasza i zacytował Jeremiasza 7:18 oraz 44:25 (Epiphanius, red. Karl Holl, Lipsk 1933, t. 3, ss. 476, 482, 483)” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 1162).

 

         Tymczasem Epifaniusz potępiał swoją wypowiedzią praktykę pewnej sekty pseudochrześcijańskiej. Oto jak to zreferował protestancki uczony John N. D. Kelly:

 

         „Tak więc Epifaniusz pisząc w roku 370, opisuje sektę kollyridian, która uprawiała pewien rodzaj związanej z Nią czci. Podejmował wysiłki obalenia tych heretyckich praktyk, utrzymując jak inni ortodoksyjni pisarze, że chociaż Maryja była piękna, święta i zasługująca na wielką cześć, kult boski winien ograniczać się wyłącznie do Wszechmocnego. Istnienie jednak sekty i gwałtowność wypowiedzi Epifaniusza sugeruje, że nie było to odosobnione zjawisko” („Początki doktryny chrześcijańskiej” John N. D. Kelly, Warszawa 1988, s. 368).

 

         Jedna z encyklopedii tak oto opisuje sektę kollyridianek:

 

„Kollyrydianki (gr. kollyra placek, chleb), kapłanki z heretyckiej sekty maryjnej (powstałej ok. IV w.) na terenie Arabii (w środowisku kobiet pochodzących z Tracji i Górnej Scytii), składające Królowej NMP i Asztarte-Maryi ofiary pokarmowe w formie placków; informacje o k.[ollyrydiankach] podaje Epifaniusz w Liście do chrześcijan w Arabii (370) oraz w Panarionie (78,23; 79; ...) i Euzebiusz z Cezarei, a Leoncjusz z Bizancjum wspomina o sekcie filomarianitów (...) składającej Maryi chleb na ofiarę i prawdopodobnie utożsamiającej się z sektą k.[ollyrydianek] lub z nią spokrewnionej; uprawiana przez k.[ollyrydianki] mariolatria zrodziła się pod wpływem pogańskiego kultu bogini-matki i bogini-dziewicy, oddawanego Izydzie, Kybele i Asztarte – najwyższym uosobieniom seksualności i kobiecości” („Encyklopedia Katolicka” praca zbiorowa, Lublin 2002, t. IX, szp. 367-368).

 

         Widać z tego, że Towarzystwo Strażnica, sugerując iż tytuł Królowej odnoszony do Maryi wywodzi się od pogańskiej „Królowej Niebios”, nie mówi prawdy. Łączy ono wierzenia sekty kollyrydianek z nauką Kościoła Katolickiego. To tak jakbyśmy my dziś przypisali jakieś poglądy którejś z sekt chrześcijańskich Świadkom Jehowy.

         Oto zaś ortodoksyjna wypowiedź chrześcijańska Jana Damasceńskiego (675-749) o Maryi Królowej:

 

         „Zaprawdę gdy została Matką Odkupiciela, stała się Królową wszelkiego stworzenia” (De Fide orthodoxa, IV, 14; PG 94, 1158 B; cytat wg Breviarium Fidei, praca zbiorowa, Katowice 2007 s. 415).

 

         Powyżej przedstawiliśmy w czterech podrozdziałach informacje, skąd Kościół Katolicki czerpie argumenty dla nazywania Maryi Królową. Czy były tam przywoływane pogańskie boginie, jako pierwowzór Maryi?

         Kult pogańskiej „Królowej Niebios” mógł uprawiać tylko ten, kto naprawdę wierzył, że ona istniała. Kościół Katolicki odrzucał egzystencję tej bogini. Owszem ona istniała, ale tylko w wyobrażeniach pogan i tych ludzi, którzy ją czcili. Dziś Świadkowie Jehowy odkurzają rzekomą egzystencję tej pogańskiej bogini. Czyżby jej kult interesował Towarzystwo Strażnica?

 

         Na zakończenie składam podziękowanie J. Romanowskiemu z Warszawy za pomoc w przygotowaniu tego tekstu.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane