Włodzimierz Bednarski

Czy J. F. Rutherford dziś byłby wykluczony z organizacji Świadków Jehowy?

dodane: 2013-10-21
Czy J. F. Rutherford dziś utrzymałby się w organizacji Świadków Jehowy? Prawdopodobnie nie. Albo by powyrzucał dzisiejszych reformatorów, albo by sam 'poległ'. Jego nauki w wielu zasadniczych kwestiach różniły się od dzisiejszej wykładni Świadków Jehowy. Co ciekawe, to właśnie Rutherford nadał swym głosicielom nazwę "Świadkowie Jehowy".

Czy J. F. Rutherford dziś byłby wykluczony z organizacji Świadków Jehowy?

 

Czy Świadkowie Jehowy są rutherfordystami?

 

         Czasem nazywa się Świadków Jehowy „rutherfordystami”, w odróżnieniu od „russellitów”, zwolenników C. T. Russella (zm. 1916). Wielu osobom wydaje się, że oni dziś nadal są wierni nauczaniu J. F. Rutherforda (zm. 1942), tak jak badacze Pisma Świętego utożsamiają się z wykładnią jego poprzednika C. T. Russella. Obaj ci mężczyźni byli prezesami Towarzystwa Strażnica przez wiele lat. Jeden w latach 1884-1916, a drugi w okresie od 1917 r. do 8 stycznia 1942 r., gdy zmarł.

         Towarzystwo Strażnica przyznaje nawet, że nazywano, czy nazywa się czasem Świadków Jehowy „russellitami” czy „rutherfordystami”, choć nie wspomina ono o innych grupach religijnych, którym nadaje się nazwę związaną z C. T. Russellem. Oto dwa przykłady:

 

         „Przezywano ich nawet russellitami i rutherfordzistami” („Świadkowie Jehowy zjednoczeni w spełnianiu woli Bożej na całym świecie” 1988 s. 10);

 

         „A co z Badaczami Pisma Świętego? Duchowieństwo nazywało ich russelitami lub rutherfordzistami” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa” 1995 s. 150; por. s. 156, 552, 655, 656). Patrz też np. Strażnica Nr 10, 1995 s. 19; „Rocznik Świadków Jehowy 1996” s. 75.

 

         Wydaje się, że J. F. Rutherford nie mógłby być zaliczany dziś do Świadków Jehowy. Oni obecnie w tak wielu naukach odstąpili od jego wykładni, że albo on musiałby być wykluczony z organizacji, albo by wymuszono na nim zmianę poglądów, np. gdyby zmartwychwstał i pojawił się teraz na ziemi.

 

         Czy Rutherford zmieniłby dziś swoje poglądy, na takie, jakie ma obecnie organizacja Świadków Jehowy? Wydaje się, znając z opisu Towarzystwa Strażnica jego osobowość i stanowczość, że trudno by było temu dawnemu prezesowi zmienić radykalnie wierzenia. To on zawsze narzucał swe poglądy innym.

 

         Oto jak organizacja dziś go przedstawia:

 

         „Kiedy brat Rutherford objął urząd prezesa Towarzystwa Strażnica, na stanowisku tym konieczna była odwaga, wiara oraz zdecydowanie. I faktycznie posiadał takie cechy” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 31);

 

         „Był on świetnym mówcą i jako prawnik bronił Świadków Jehowy w sprawach rozpatrywanych w Sądzie Najwyższym USA” (Strażnica Nr 21, 2001 s. 22);

 

         „Kiedy dostrzegał, że ktoś bardziej się troszczy o samego siebie niż o dzieło Pana, potrafił być dość szorstki” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 220);

 

         „Na przykład pewnego razu wypowiedział kilka dogmatycznychtwierdzeń o tym, czego chrześcijanie mogą się spodziewać w roku 1925” (Strażnica Nr 23, 1993 s. 18);

 

         „Od roku 1917, kiedy to J. F. Rutherford został prezesem, do roku 1941 Towarzystwo Strażnica wydało mnóstwo publikacji, między innymi 24 książki, 86 broszur...” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 88).

 

         Jednak pomimo tego co podaliśmy, Towarzystwo Strażnica potrafiło pośrednio przyznać, że ‘odstąpiło trochę’ od nauk Rutherforda. Oto jedna z wypowiedzi, która zdaje się negować jego spuściznę:

 

         „Literatura wydawana za życia Charlesa Taze Russella, pierwszego prezesa Towarzystwa Strażnica, nie była doskonała; nie była też doskonała za J. F. Rutherforda następnego prezesa Towarzystwa Strażnica. Coraz jaśniejsze światło padające na Słowo Boże, jak również fakty historyczne, po wielokroć aż do naszych dni wskazywały, w czym należy wprowadzić poprawki takiego czy innego rodzaju” (Strażnica Rok C [1979] Nr 23 s. 14).

 

         Poniżej zobaczymy, że „poprawki takiego czy innego rodzaju” dotyczyły często dość istotnych nauk i niejednokrotnie wprowadzonych przez Rutherforda.

         Jego poglądy i dzisiejsze nauki organizacji Świadków Jehowy porównamy w tabeli. Będą to dla nas najważniejsze zmiany jakie się zarysowały w wykładni Towarzystwa Strażnica. Zamieścimy tu 40 przykładów! Będą one w większości zaczerpnięte ze skorowidzów polskich i angielskich Towarzystwa Strażnica. Jednak ponieważ w omawianych okresach 1917-1941 i 1942-2010 nauki Rutherforda i dzisiejszych Świadków Jehowy były zmieniane (czasem 2-3 razy), przedstawimy więc na ogół tylko wykładnię ostateczną dla danego periodu. Nie będziemy tu też przedstawiać nauk, które Rutherford sam porzucił, zanim zmarł np. iż teksty proroków zapowiadały pociąg w biegu (Na 2:3-6), samolot (Iz 60:8) czy telegraf (Hi 38:35) (patrz np. „Ucisk świata - dlaczego? Lekarstwo” 1923 s. 23; „Ostateczne dni” 1928 s. 14-15). Przykładowo wpierw w tekście Na 2:3 widział on zapowiedź pociągu, a później „symbol wielkiej organizacji Jehowy” („Bogactwo” 1936 s. 64). Te zmieniane wykładnie Rutherforda omówimy w przyszłości w osobnym artykule, w którym porównamy nauki jego i wcześniejsze C. T. Russella.

         Oto spis tematów, które omówimy poniżej, a który obejmuje kwestie organizacyjne, zwyczaje oraz nauki J. F. Rutherforda i dzisiejszych Świadków Jehowy:

 

         Nazwa „Świadkowie Jehowy”;

         Termin „religia”;

         Wykroczenia w zborze;

         Wykluczenia z organizacji;

         Babilon Wielki;

         Ciało Kierownicze;

         Autorstwo publikacji;

         Chronologia - stworzenie Adama i 6000 lat istnienia człowieka;

         Początek ‘czasów pogan’;

         Koniec ‘czasów pogan’;

         Książęta;

         Książęta II;

         Bet-Sarim - „Dom Książąt”;

         Lata 1925 i 1975 - daty dla oczekiwanego 1000-lecia;

         II wojna światowa i Armagedon;

         Wielki ucisk;

         „Pokolenie roku 1914”;

         Jubileusz ziemi;

         Król północy i król południa;

         Owce i kozły;

         2300 wieczorów i ranków - Dn 8:14;

         Powoływanie do nieba;

         Władze zwierzchnie - Rz 13:1;

         Klucze Piotra;

         Modlitwa do Jezusa;

         Zastępcza służba wojskowa;

         Krzyż i kult falliczny;

         Papierosy i tytoń;

         Transfuzja krwi;

         Szczepienia;

         Poligamia;

         Miejsce zamieszkania Boga;

         Radio;

         Zmartwychwstanie Sodomy i Gomory;

         Zgromadzanie kosztowności z narodów - Ag 2:7;

         Bestia, która była i nie ma jej, ma wyjść - Ap 17:8;

         Śpiewanie pieśni;

         Gramofony;

         Zawieranie związków małżeńskich;

         Nadzorcy w zborach.

 

Nauka

J. F. Rutherford (1917-1941)

Towarzystwo Strażnica (1942-2010)

Nazwa „Świadkowie Jehowy”

Rutherford (zm. 08.01 1942) nauczał, że „Świadkami Jehowy” są tylko członkowie klasy niebiańskiej, tzn. 144 tysiące namaszczeńców. On wprowadził tę nazwę i do swej śmierci trzymał się tego:

„ostatek, to jest klasa świadków Jehowy” („Bogactwo” 1936 s. 272);

„‘Drugie owce’, to jest wielki lud, idą za nimi, czyli z świadkami Jehowy” (j/w. s. 294; por. s. 91-92, 105, 111, 273). Por. obok.

Towarzystwo Strażnica, wbrew Rutherfordowi, nazwało też klasę ziemską „Świadkami Jehowy”:

„Później książka pod tytułem Nowy Świat, opublikowana w roku 1942, wskazała, że ‘drugie owce’ z ‘wielkiej rzeszy’ przepowiedzianej w Objawieniu 7:9, 10 także są świadkami Jehowy” (Strażnica Nr 19, 1967 s. 8). Por. „Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 83 - przypis.

Termin „religia”

Rutherford nie uważał swego wyznania za religię:

„Przed pierwszym takim marszem informacyjnym brat Rutherford poprosił mnie do siebie. Omawialiśmy sprawy związane z kongresem, ale kreślił coś na kartce, jak to miał zwyczaj niekiedy robić. Potem wydarł ją z notatnika, podał mi i zapytał: ‘Co o tym sądzisz?’ Było tam napisane: ‘RELIGIA TO PUŁAPKA I OSZUSTWO’. ‘Bardzo ostre’ - odparłem. ‘Chciałem żeby to brzmiało mocno’ - powiedział. Następnie polecił, by plakaty z tym hasłem były gotowe przed naszym pierwszym kongresowym pochodem informacyjnym, planowanym na środę wieczór. Tegoż dnia razem z Nathanem Knorrem poprowadziliśmy grupę około tysiąca braci 10-kilometrową trasą przez centrum Londynu. Nazajutrz rano brat Rutherford wezwał mnie do swego biura, by złożyć mu sprawozdanie. ‘Wielu brało nas za ateistów i komunistów i obrzucało obelgami’, powiedziałem” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 12 s. 22);

„Wogóle niema czegoś w rodzaju religji chrześcijańskiej, ponieważ prawdziwe chrześcijaństwo nie jest religją form i ceremonij” („Rząd” 1928 s. 154).

Towarzystwo Strażnica od roku 1951 używa słowo religia w stosunku do siebie, jak i do innych wyznań:

„W roku 1951 rzecznicy prawdziwego wielbienia dowiedzieli się ważnych rzeczy o znaczeniu słowa ‘religia’. Niektórzy z nich dobrze sobie przypominają rok 1938, kiedy nosili pobudzający do myślenia plakat ‘Religia to sidło i oszustwo’. Uważali wówczas, że każda ‘religia’ jest niechrześcijańska i pochodzi od Diabła. Ale w Strażnicy angielskiej z 15 marca 1951 roku wyjaśniono, iż religia jako taka może być ‘prawdziwa’ lub ‘fałszywa’.” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 108);

„Jednakże gdy w roku 1950 wydano po angielsku Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata (...) wykazano, że słowo ‘religia’ może się odnosić zarówno do fałszywego, jak i prawdziwego wielbienia. Dalsze wyjaśnienia zamieszczono w Strażnicy nr 10 z 1952 roku oraz w książce Co religia uczyniła dla ludzkości? (ang. [1951]), ss. 8-10” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 567).

Wykroczenia w zborze

Za czasów Rutherforda wykroczenia w zborze przedstawiano wszystkim do dyskusji:

„Już w roku 1904 (...) zaznaczono, że należy odpowiednio zapobiegać demoralizacji zboru. (...) Na tej podstawie sporadycznie odbywały się ‘posiedzenia Kościoła’, podczas których przedstawiano całemuzborowi dowody poważnego przewinienia” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 186-187).

Towarzystwo Strażnica od roku 1944 zarezerwowało sprawy wykroczeń w zborze tylko dla grona starszych:

„Wiele lat później, w Strażnicy z 15 maja 1944 roku, ponownie omówiono to zagadnienie w świetle całej Biblii i wykazano, że takie sprawy dotyczące zboru powinni rozpatrywać odpowiedzialnibraciasprawujący w nim nadzór” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 187).

Wykluczenia z organizacji

Rutherford potępiał donosicielstwo na współbraci, a osąd pozostawiał Panu:

„Niejedni (...) objawiają oni życzenie karania niektórych swoich braci. Szukają u swych braci wad i robią na nich doniesienia, chcąc sprowadzić na nich trudności i ucisk, gdyż pragnęliby widzieć ich upadek. Tacy omieszkują przypomnieć sobie następującą wyraźną i niezmienną regułę Jehowy: ‘Moja jest pomsta, a ja oddam, mówi Pan’. Ci, którzy występują jako duchowi policjanci swoich braci, wskutek tego sami często znajdują się w uciemiężeniu i ucisku...” („Aniołowie” 1934 s. 60).

Towarzystwo Strażnica w roku 1952 wprowadziło karę wykluczeni z organizacji:

„Z kolei w Strażnicy z 1 marca 1952 roku (...) opublikowano artykuły, które (...) uzasadniały konieczność czynienia konkretnych kroków w celu utrzymania organizacji w czystości” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 187);

„W roku 1952 wprowadzono opartą na Biblii metodę formalnego wykluczania grzeszników ze społeczności zborowej. (...) Organizacja Boża nie tolerowała odtąd nikogo, komu nie zależało na pozostawaniu niesplamionym, czystym i bez skazy w oczach Jehowy” (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 21 s. 11).

Babilon Wielki

Rutherford uważał, że chrześcijaństwo jest Babilonem:

„Ostatecznie to dowodzi, że ‘zorganizowane chrześcijaństwo’ jest religją djabelską” („Światło” 1930 t. 2, s. 95);

„Babilon, niewiasta i organizacja szatańska, zrodziła djabelską religię i jest przeto jej matką, a jej córka, fałszywie nazwana ‘zorganizowanym chrześcijaństwem’ czyli ‘chrześcijańską religją’ nosi nazwę starej niewiasty” („Światło” 1930 t. 2, s. 96).

Towarzystwo Strażnica w roku 1963 rozszerzyło określenie Babilon na inne religie:

„W następnym roku, to jest 1963, poszerzono znaczenie pojęcia ‘Babilon Wielki’ (Obj. 17:5). Przewertowanie kart historii świeckiej i religijnej doprowadziło do wniosku, iż wpływy starożytnego Babilonu rozciągnęły się nie tylko na chrześcijaństwo, ale wręcz na cała ziemię. Babilon Wielki okazał się więc ogólnoświatowym imperium religii fałszywej” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 147; patrz też s. 52, 84, 189 i 647).

Ciało Kierownicze

Za życia Rutherforda istniał tylko zarząd Towarzystwa Strażnica (7 osób), którego on był prezesem. Przykładowy jego skład z roku 1918 patrz „Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 68.

Towarzystwo Strażnica w roku 1944 wprowadziło wpierw nazwę „Ciało Kierownicze” dla zarządu, a później, w roku 1971, obok zarządu, utworzyło osobną instytucję tzn. Ciało Kierownicze (w jego skład wchodziło 7 osób z zarządu i jeszcze kilku członków):

„W roku 1944 zaczęły się w tym czasopiśmie Strażnica ukazywać wzmianki o ciele kierowniczym zboru chrześcijańskiego” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 7 s. 15);

„Oddani Bogu i ochrzczeni chrześcijanie, znani dziś jako świadkowie Jehowy, posiadają na wzór apostolski z pierwszego wieku n.e. Ciało Kierownicze, o którym wyraźne wzmianki ukazują się od roku 1944” (j/w. s. 17).

Wspomniany zarząd, jaki istniał za czasów Rutherforda, od 7 X 2000 r. stanowią głosiciele z klasy ziemskiej:

„pewni członkowie Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy dobrowolnie zrezygnowali z funkcji członków zarządu i prezydiów wszystkich korporacji (...) Na ich miejsce wybrano godnych zaufania braci z klasy drugich owiec” (Strażnica Nr 2, 2001 s. 31).

Autorstwo publikacji

Wszystkie książki i broszury prezesa Towarzystwa Strażnica zawierały nazwisko i imiona autora „J. F. Rutherford” oraz słowa „napisał” lub „opracował”. Patrz też obok.

Od roku 1942 żadna publikacja Towarzystwa Strażnica nie podaje kto napisał daną książkę, broszurę lub artykuł:

„Od roku 1942 obowiązuje ogólna zasada, by w literaturze Towarzystwa Strażnica nie kierować uwagi na żadnego indywidualnego redaktora” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 146).

Chronologia - stworzenie Adama i 6000 lat istnienia człowieka

W ang. „Złotym Wieku” z 27 marca 1935 roku (s. 391, 412-413) Rutherford wprowadził rok 4028 przed Chr. jako datę stworzenia Adama (por. „Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 633 - przypis).

Jednak w tym samym roku uczył też inaczej:

„Każda karta dziejów ludzkich, obejmującychprzeszło6000lat, napisana jest niesprawiedliwie przelaną krwią ludzką” („Kto będzie rządził światem?” 1935 s. 58).

Tu miał na uwadze poprzednią datę stworzenia Adama tzn. 4128 r. przed Chr.

Towarzystwo Strażnica w roku 1963 w ang. książce pt. „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i użyteczne” (s. 284-286) wprowadziło rok 4026, jako datę stworzenia Adama (por. ed. polska 1997 s. 286, 294);

„nowa książka, zatytułowana: ‘Życie wieczne - w wolności synów Bożych’. (...) Niedługo trwało i bracia odnajdywali tabelę zamieszczoną na stronach 31 i następnych [w ed. pol. s. 22-25], z której wynika, że 6000 lat istnienia człowieka kończy się w roku 1975” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 11).

Początek ‘czasów pogan’

Rutherford, powołując się na historię i Biblię, uważał rok 606 przed Chr. za datę początku ‘czasów pogan’:

„Datę obalenia Sedekjasza zarówno PismoŚw. jak i historja ustala na rok 606 przed Chr.” („Rząd” 1928 s. 182);

„W roku 606 przed Chr. Bóg odrzucił naród Izraelski (...) Okres ten trwał 2520 lat i skończył się w roku 1914 po Chr.” („Bogactwo” 1936 s. 151).

Towarzystwo Strażnica w roku 1943 przeniosło początek ‘czasów pogan’ ma rok 607 przed Chr.:

„Ówcześni Badacze Pisma Świętego opatrznościowo nie zdawali sobie sprawy, że między okresem ‘P. Chr.’ (przed Chrystusem, czyli przed naszą erą) a ‘R. P.’ (roku Pańskiego, czyli naszej ery) nie było roku zerowego. Kiedy w wyniku późniejszych badań zaszła konieczność przesunięcia początku ‘Czasów Pogan’ z roku 606 na 607 p.n.e., wyeliminowano również rok zerowy i zapowiedź dotycząca roku 1914 dalej była trafna (Zobacz książkę ‘Prawda was wyswobodzi’, wydaną przez Towarzystwo Strażnica w roku 1943 [wydanie polskie - rok 1946, strony 223 i 224])” („Wspaniały finał Objawienia bliski!” 1993 s. 105).

Koniec ‘czasów pogan’

Rutherford w latach 20-tych XX wieku wprowadził datę 1 sierpnia dla końca ‘czasów pogan’:

„Okres 2520 lat rozpoczął się z upadkiem Sedekjasza w roku 606 przed Chr. i skończył się w roku 1914 po Chr. (...) okres ten musiał się skończyć mniej więcej 1 sierpnia 1914 r.” („Życie” 1929 s. 120; por. „Ucisk świata” 1923 s. 27-28).

Towarzystwo Strażnica w latach 70-tych XX wieku ustaliło koniec ‘czasów pogan’ na 4/5 października:

„A zatem ‘siedem czasów’, czyli 2520 lat, skończyło się nie później niż 15 Tiszri (4 lub 5 października) 1914 roku” („Pilnie zważaj na proroctwa Daniela!” 1999 s. 96-97).

Książęta

Rutherford oczekiwał ‘książąt’ przedArmagedonem:

Niezadługo ci wierni mężowie zostaną wzbudzeni ze śmierci, otrzymają doskonałość i będą ‘książętami’ czyli widzialnymi przedstawicielami Królestwa na ziemi” („Bogactwo” 1936 s. 313);

Wkrótce będą ‘książęta’ i on ‘wielki lud’ z tym świętym narodem w przeprowadzeniu zamiaru Jehowy połączeni. (...) Oni wierni ludzie z dawnych czasów wkrótce jako doskonali ludzie zmartwychwstaną i ‘książętami’ (lub widzialnymi władcami) po wszystkiej ziemi będą” („Dzieci” 1941 s. 139).

Towarzystwo Strażnica w roku 1950 przeniosło oczekiwania na ‘książąt’ na czas poArmagedonie:

„Żywiono wówczas nadzieję, że zgodnie z zapowiedzią podaną w Psalmie 45:17 wierni mężowie żyjący w starożytności, jak Abraham, Józef czy Dawid, zmartwychwstaną przed końcem tego systemu rzeczy i będą służyć jako ‘książęta na całej ziemi’. Pogląd ten skorygowano w roku 1950, gdy dokładniejsze zbadanie Pisma Świętego ujawniło, iż ci ziemscy przodkowie Jezusa Chrystusa majązostaćwskrzeszenipoArmagedonie...” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 76).

Książęta II

Rutherford nauczał, że ‘książętami’ będą tylko święci Starego Testamentu:

„W świetle Pisma Świętego możemy się racjonalnie spodziewać, że Jerozolima będzie stolicą świata z doskonałymi i wiernymi ludźmi, a mianowicie z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem, Dawidem, Danielem i innymi, którym będą powierzone rządy ziemi” („Pożądany rząd” 1924 s. 30).

Towarzystwo Strażnica w roku 1950 do ‘książąt’ dokoptowało Świadków Jehowy z klasy ziemskiej:

„W roku 1938 drugie owce zostały zaproszone na uroczystość Pamiątki śmierci Jezusa Chrystusa w charakterze obserwatorów. W roku 1950 uświadomiono sobie, że dojrzali mężczyźni spośród nich to ‘książęta’...” (Strażnica Nr 13, 1995 s. 15).

Bet-Sarim - „Dom Książąt”

Za czasów Rutherforda (w 1929 r.) przygotowano „Dom Książąt” dla patriarchów:

„Prawo własności do Bet-Sarim /na zasadzie depozytu/ przypada Towarzystwu Strażnica. Obecnie mogą z niego korzystać prezes Towarzystwa i jego współpracownicy, potem zaś przekazany zostanie już na zawsze do dyspozycji wspomnianych wyżej Książąt ziemi. Wprawdzie wszystko na ziemi należeć będzie do Pana i ani Pan, ani Książęta nie potrzebują aby inni budowali im dom, ale było rzeczą dobrą i miłą w oczach Boga, że wspomniany dom zbudowany został na świadectwo dla imienia Jehowy i ukazania wiary w Jego przepowiedziane zamierzenia. Dom posłużył za świadectwo dla wielu ludzi na całej ziemi, i podczas gdy niewierzący wyśmiewają się z niego i pogardliwie się o nim wyrażają, on ciągle stoijakoświadectwodlaimieniaJehowy. A jeśli Książęta powrócą i kiedy niektórzy z nich zamieszkają posiadłość, będzie to potwierdzeniem wiary i nadziei jaką wzbudziła budowa Bet-Sarim” (Salvation 1939 s. 311; cytat za „Nasi Przyjaciele: Świadkowie Jehowy” E. B. Price, tłum. Z. Makarewicz, 1996, s. 148).

Towarzystwo Strażnica w kilka lat po śmierci Rutherforda sprzedało „Dom Książąt” przygotowany dla patriarchów:

„Kilka lat po śmierci brata Rutherforda zarząd Towarzystwa Strażnica postanowił sprzedać Bet-Sarim. Dlaczego? W Strażnicy z 15 grudnia 1947 roku wyjaśniono: ‘Całkowicie spełnił swą rolę i teraz służy tylko jako obiekt pamiątkowy, którego utrzymanie jest dość kosztowne; nasza wiara w powrót mężów z dawnych czasów, których Król Chrystus Jezus ustanowi książętami na CAŁEJ ziemi (a nie tylko w Kalifornii), opiera się nie na domu Bet-Sarim, lecz na obietnicach ze Słowa Bożego’.” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 76).

Lata 1925 i 1975 - daty dla oczekiwanego 1000-lecia

Rutherford wyznaczył rok 1925 dla Tysiącletniego Panowania Jezusa:

„Słudzy Jehowy wiązali też pewne nadzieje z rokiem1925. Uważano, że kiedy w owym roku skończy się cykl 70 prototypowych jubileuszy (70 x 50 lat), licząc od wejścia Izraelitów do Ziemi Obiecanej, rozpocznie się wielki pozaobrazowy Jubileusz, czyli tysiącletniekrólowanie Chrystusa Jezusa. Wszakże sprawy potoczyły się inaczej” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 16 s. 24-25);

„Jak dotąd wskazaliśmy, cykl wielkiego lata miłościwego powinien się zacząć w 1925-ym roku. O tym czasie ziemskapostać tego królestwa zostanie rozpoznana” („Miljony ludzi z obecnie żyjących nie umrą!” 1920 s. 60);

Towarzystwo Strażnica w roku 1966 wyznaczyło rok 1975 dla Tysiącletniego Panowania Jezusa:

„Świadkowie Jehowy przez długi czas wierzyli, że Tysiącletnie Panowanie Chrystusa rozpocznie się po 6000 lat dziejów ludzkich” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 104);

„Potem wielu Świadków mniemało, że wydarzenia związane z początkiem TysiącletniegoPanowania Chrystusa nastąpią w roku1975. Ich oczekiwania wynikały ze zrozumienia, iż zacznie się wtedy siódme tysiąclecie w dziejach człowieka” (Przebudźcie się! Nr 7, 1995 s. 9).

II wojna światowa i Armagedon

Rutherford oczekiwał, że druga wojna światowa przekształci się w Armagedon:

„Otrzymując podarunek [książkę pt. „Dzieci”] maszerujące dzieci przyciskały ją do siebie nie jak zabawkę, ale jako dostarczony przez Pana instrument do najbardziej efektywnej pracy w pozostałychmiesiącach przed Armagedonem” (ang. Strażnica 15.09 1941 s. 288);

„Następnie po napaści Japończyków na Pearl Harbor w roku 1941 do międzynarodowych zmagań włączyły się Stany Zjednoczone. (...) Zdawało się nam, że ta wojna przejdzie już bezpośrednio w rozstrzygającą bitwę wielkiego dnia Boga Wszechmogącego, w Armagedon (Obj. 16:14-16). Dobrze pamiętam, jak niecierpliwie wyglądaliśmy tego dawno zapowiedzianego wydarzenia” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 16 s. 25).

Towarzystwo Strażnica w roku 1942 ogłosiło, że wojna nie przekształci się w Armagedon:

„W roku 1942 objawił im przez Boże Pismo Święte, że II wojna światowa nie rozwinie się w ową kruszącą świat bitwę Armagedonu, ale że nastąpi pokój, czas powojenny” (Strażnica Nr 5, 1954 s. 8);

„Druga wojna światowa szalała już z całą zawziętością, gdy (...) prezes Towarzystwa Strażnica wygłosił przemówienie (...). Wykazał w nim na podstawie 17 rozdziału Księgi Objawienia, iż wbrew oczekiwaniom wielu ludzi druga wojna światowa nie przejdzie bezpośrednio w Armagedon...” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 20 s. 14).

Wielki ucisk

Rutherford nauczał, że ‘wielki ucisk’ rozpoczął się w roku 1914 i trwał do roku 1918. Później nastąpiła jego przerwa, aż do momentu nastania Armagedonu, kiedy będzie dokończony:

„Ten czas ucisku rozpoczął się z ‘dniem Jehowy’, mianowicie w roku 1914, gdy wszczęła się wojna przeciw organizacji szatana w niebie (...) i dosięgnie szczytu w walce Armagedonu” („Bogactwo” 1936 s. 281);

„to jest po pierwszej części ucisku, która trwała od roku 1914 do 1918” (j/w. s. 283);

„Całe lata sądzili, że współczesny wielki ucisk miał część początkową w czasie pierwszej wojny światowej, potem przerwę, i że będzie mieć jeszcze część końcową w ‘wojnie wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’. (...) Sądzono także, iż w czasie przerwy, która nastąpiła po części początkowej ucisku (trwającej od roku 1914 do 1918), pojawią się zapowiedziane zjawiska niebieskie...” (Strażnica Nr 4, 1994 s. 17);

„Lud Boży sądził kiedyś, że pierwsza faza wielkiego ucisku rozpoczęła się w roku 1914, a końcowa nastąpi w bitwie Armagedonu” (Strażnica Nr 9, 1999 s. 16).

Towarzystwo Strażnica w roku 1969 (po polsku w 1970 r.) zmieniło naukę o czasie nastania ‘wielkiego ucisku’. Uczy ono, że jest on jeszcze przed nami, więc nie mógł mieć żadnej przerwy od roku 1918 do dziś:

„Jednakże w Strażnicy numer 12 z roku 1970 jeszcze raz przeanalizowano proroctwo Jezusa, a zwłaszcza kwestię nadejścia wielkiego ucisku. Wskazano tam, że (...) współczesny ucisk nie mógł mieć w latach 1914-1918 części początkowej, po której nastąpiłaby kilkudziesięcioletnia przerwa, a dopiero potem jego dokończenie. Wyciągnięto następujący wniosek: ‘»Wielki ucisk« jakiego już nigdy więcej nie będzie, jest (...) wciąż jeszcze przed nami, ponieważ będzie równoznaczny z zagładą ogólnoświatowego imperium religii fałszywej (włącznie z chrześcijaństwem), po czym nastąpi »wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego«, czyli Armagedon’.” (Strażnica Nr 4, 1994 s. 17-18). Por. Strażnica Nr 9, 1999 s. 16.

„Pokolenie roku 1914”

Rutherford był tym, który w roku 1926 wprowadził naukę o „pokoleniu roku 1914”:

„Pytanie: Kiedy nastąpi koniec tej epoki lub świata?

Odpowiedź: Według chronologii Pisma koniec świata rozpoczął się w roku 1914. Ściśle o czasie wszystkie proroctwa odnoszące się do czasu końca świata zaczęły się spełniać po raz pierwszy w historii ziemi. Koniec świata nie jest sprawą natychmiastową, lecz stopniowym rozpadem starej organizacji społeczeństwa, który skończy się najsroższym czasem utrapienia, jaki zna ludzkość. Dokona się to za jednego pokolenia. Dokładna data ostatecznego upadku nie jest znana” (ang. „Złoty Wiek” 20.10 1926 s. 51, art. ‘Biblijne pytania i odpowiedzi’).

Towarzystwo Strażnica w listopadzie 1995 roku odrzuciło naukę o „pokoleniu roku 1914”:

„Równie szczere intencje przyświecały nowożytnym sługom Bożym, którzy na podstawie tego, co Jezus powiedział o ‘pokoleniu’, próbowali obliczyć jakiś konkretny czas, wychodząc od roku 1914. Rozumowano na przykład, że skoro pokolenie może żyć 70 lub 80 lat, a ludzie należący do ‘tego pokolenia’ musieli być w takim wieku, żeby pojąć znaczenie I wojny światowej oraz innych wydarzeń, to możemy obliczyć, ile mniej więcej zostało nam do końca. Nawet jeżeli takie rozumowanie prowadzono w dobrej wierze, czy było ono zgodne z następną radą Jezusa? Oznajmił on: ‘O dniu owym i godzinie nikt nie wie...’ (Mateusza 24:36-42). A zatem ostatnie wyjaśnienia Strażnicy na temat ‘tego pokolenia’ nie zmieniają naszego zrozumienia wydarzeń z roku 1914. Dzięki nim jednak lepiej pojmujemy, w jakim sensie Jezus użył określenia ‘pokolenie’, i dostrzegamy, że nie stanowi ono żadnej podstawy do obliczania, ile lat po roku 1914 nadejdzie koniec” (Strażnica Nr 11, 1997 s. 28).

Niedawno Towarzystwo Strażnica znowu ‘zaktualizowało’ swoją naukę o „tym pokoleniu”, starając się w pewien sposób określić jego długość. Jest to jakby zsumowanie okresu „pokolenia roku 1914” z czasem życia dzisiejszych (młodszych) pomazańców Świadków Jehowy. W trakcie tego nowego periodu ma nastąpić ‘koniec’. Oto słowa tej organizacji z 15 kwietnia 2010 roku:

„Jak zatem rozumieć wypowiedź Jezusa o ‘tym pokoleniu’? Najwyraźniej chodziło mu o to, że życie pomazańców przebywających na ziemi, gdy w roku 1914 zaczął być widoczny znak, miało się częściowo pokrywać z życiem innych pomazańców, którzy zobaczą rozpoczęcie się wielkiego ucisku. Wspomniane pokolenie miało swój początek i na pewno będzie mieć koniec. Spełnienie się różnych elementów znaku wyraźnie świadczy, że ucisk jest bliski” (Strażnica 15.04 2010 s. 10-11).

Jubileusz ziemi

Rutherford wpierw spodziewał się ‘jubileuszu’ w roku 1925, później zreinterpretował znaczenie tego roku, a następnie łączył nastanie ‘jubileuszu’ z bliskim Armagedonem za czasu „pokolenia roku 1914”:

„około 1 kwietnia 1925 roku, około którego czasu spodziewać się należy zmartwychwstania zasłużonych Proroków i początku błogosławieństwa wszystkich narodów ziemi, żyjących jak i umarłych. Ostatni rok tych 3500 lat będzie sam rokiem jubileuszowym, świadczącym o antysymbolu, wielkim Jubileuszu Restytucji” („Miljony ludzi z obecnie żyjących nie umrą!” 1920 s. 76);

„Jeżeli więc koniec roku 1925 oznacza koniec ostatniego okresu jubileuszowego, to z tego wynika, że możemy się spodziewać, iż ludzie zaczną zdobywać znajomość odnośnie zamiaru Bożego przeprowadzenia restytucji. Żydom łaska najpierw ma się dostać w udziale, a potem wszystkim innym, którzy słuchają Pana. (...) Od roku 1925 miało miejsce większe zwiastowanie prawdy odnośnie rządu Jehowy, aniżeli kiedykolwiek przedtem. Zwiastowanie to wspaniale posuwa się naprzód, a gdy dzieło to będzie dokonane, rozpocząć się musi restytucja ludzi” („Życie” 1929 s. 160). Por. „Światło” 1930 t. 1, s. 135-136.

O ‘jubileuszu’ łączonym z bliskim Armagedonem patrz Religion 1940 s. 164.

Towarzystwo Strażnica przeniosło w roku 1987 ‘jubileusz’ na rok 33 po Chr.:

„Nieco lepiej zrozumiano też, czego pierwowzorem był jubileusz. (...) Przez długi czas sądzono, że wyobrażał on Tysiącletnie Panowanie Chrystusa. W ostatnich latach zauważono jednak, iż odpowiednik jubileuszu w rzeczywistości rozpoczął się w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku n.e. z chwilą wylania ducha świętego (...) (Strażnica numer 3 z 1987, strony 16-27)” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 24).

Król północy i król południa

Rutherford komentując politycznie proroctwa Daniela (Dn 11:40-41) uczył, że „król północy” to Imperium Niemieckie (Comfort All That Mourn 1941 s. 12), a „król południa” to Imperium Anglo-Amerykańskie (j/w. s. 13-14), choć przed nastaniem wojny nauczał inaczej:

„On przez zdanie ‘król z południa’ określa Egipt; podczas gdy przez zdanie ‘król z północy’ określa Wielką Brytanję, która wówczas stanowiła główną część cesarstwa Rzymskiego” („Stworzenie” 1928 s. 332).

Towarzystwo Strażnica dziś w Strażnicy Nr 21, 1993 s. 21 pyta: „Kto więc jest obecnie królem północy?” (Dn 11) i odpowiada: „Tego jeszcze nie wiemy”. Do tego czasu utożsamiało go z Niemcami i blokiem komunistycznym (j/w. s. 14 i 16), a króla południa z Wielką Brytanią i „anglo-amerykańską potęgą” (j/w. s. 14).

Owce i kozły

W roku 1923 Rutherford wprowadził naukę, że podział na owce i kozły odbywa się od roku 1918:

„W sierpniu 1923 roku na zgromadzeniu w Los Angeles w Kalifornii wykazano, że przypowieść Jezusa o owcach i kozłach spełni się przed Tysiącletnim Panowaniem (Mateusza 25:31-40)” (Strażnica Nr 21, 1993 s. 12);

„To proroctwo rozpoczęło się w roku 1914 wypełniać, i w roku 1918 przyszedł Pan do świątyni Bożej. Przed tym czasem żadne z ludzkich stworzeń nie mogło zrozumieć, kogo Pan słowami ‘owce po prawicy mojej’ miał na myśli. Zważać na proroctwo które brzmi: ‘A gdy przyjdzie Syn człowieczy...’ (Mat. 25:31). To ustanawia czas, gdzie Pan zjawia się na sąd w świątyni, co w roku 1918 się stało. Potem kieruje on swoim sądem, oddzielając tych dobrze usposobionych dla Jego Królestwa od tych przeciwników jego Królestwa. Ludzi dobrej woli nazywa on ‘owce po prawicy mojej’, które są widocznie te ‘drugie owce’, wzmiankowane u Jana 10:16” („Dzieci” 1941 s. 75).

Towarzystwo Strażnica w roku 1995 odrzuciło naukę Rutherforda, ucząc że podział na owce i kozły odbędzie się w Armagedonie:

„Długo uważaliśmy, że przypowieść ta opisuje, jak Jezus w roku 1914 zasiada na tronie królewskim i od tej pory sądzi ludzi - osobom przypominającym owce udostępnia życie wieczne, a symboliczne kozy skazuje na wiecznotrwałą śmierć. Jednakże ponowne przeanalizowanie tej przypowieści pozwala lepiej pojąć, do jakiego czasu się ona odnosi i co oznacza” (Strażnica Nr 20, 1995 s. 19);

„Jak widać, rozważana przypowieść odnosi się do przyszłości - gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale. Wtedy zasiądzie, by nad żyjącymi wówczas ludźmi dokonać sądu. (...) Takie zrozumienie przypowieści o owcach i kozach wskazuje, że osądzenie obu grup jest sprawą przyszłości. Nastąpi po wybuchu ‘ucisku’ wspomnianego w Ewangelii według Mateusza 24:29, 30 oraz po tym, jak Syn Człowieczy ‘przyjdzie w chwale’...” (Strażnica Nr 20, 1995 s. 22-23).

2300 wieczorów i ranków - Dn 8:14

Rutherford w roku 1933 nauczał (patrz Preparation 1933 s. 357), że wypełnienie proroctwa Dn 8:14 o oczyszczeniu świątyni miało miejsce od maja 1926 r. do października 1932 r.:

„Ten czas ustalony jest przez oczyszczenie świątyni, a lud Boży niedawno po raz pierwszy poznał, że to się stało w roku 1932 (Daniela 8:14)” („Bogactwo” 1936 s. 272).

Tak uczono przez wiele lat (patrz np. „Bądź wola Twoja” 1964 s. 407, Prorocze ‘czasy’ i ‘dni’ [pod tabelą]).

Towarzystwo Strażnica w roku 1971 (po polsku 1972 r.) odrzuciło interpretację Rutherforda i naucza, że oczyszczenie świątyni miało miejsce od czerwca 1938 r. do października 1944 r.:

„8 października 1944 r. - Koniec 2300 dni, liczonych od 1 czerwca roku 1938 (...)

22 października 1944 r. - Koniec 2300 dni, liczonych od 15 czerwca roku 1938” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 6 s. 16).

Por. „Pilnie zważaj na proroctwa Daniela!” 1999 s. 301.

Powoływanie do nieba

Za czasów Rutherforda nauczano, że powołanie do nieba ustało w roku 1931:

„W owym roku Badacze Pisma Świętego przyjęli biblijną nazwę ‘Świadkowie Jehowy’. W Strażnicy z 15 listopada 1933 roku (wydanie polskie z 1 lutego 1934 roku) tę zaszczytną nazwę utożsamiono z ‘denarem’ z przypowieści Jezusa (...). Uważano, iż 12 godzin wspomnianych przez Jezusa odnosi się do 12 lat - od roku 1919 do 1931. Przez długi czas wierzono, że w roku 1931 powoływanie ludzi do niebiańskiego Królestwa się zakończyło i że osoby wybrane na współdziedziców Chrystusa w latach 1930 i 1931 były ostatnimi z tego grona (Mateusza 20:6-8)” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 30).

Towarzystwo Strażnica w maju 2007 roku zaprzeczyło dawnym wypowiedziom Rutherforda i stwierdziło, że Bóg nadal powołuje do nieba, bez ograniczania się datami:

„Kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie? (...) Najwyraźniej więc nie można ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 30-31).

Władze zwierzchnie - Rz 13:1

Rutherford od roku 1929 nauczał, że władzami zwierzchnimi z Rz 13:1 są Bóg i Jezus:

„Błędne pojmowanie tego, co stanowi ‘wyższe zwierzchności’, spowodowało, że wielu ludzi jest w więzach czyli babilońskim więzieniu. Jest napisane: ‘Każda dusza niech będzie zwierzchnościom wyższym poddana (...)’ (Do Rzymian 13:1-3). Te natchnione słowa nie dotyczą rządów czyli władców narodów ziemi. Ten tekst skierowany jest ku ‘wszystkim ... powołanym świętym’ (Do Rzymian 1:7), a nie do kogo innego i ‘zwierzchności wyższe’ nad tymi to Jehowa Bóg i Chrystus Jezus” („Bogactwo” 1936 s. 192-193).

Towarzystwo Strażnica w roku 1962 odrzuciło interpretację Rutherforda i naucza, że tekst Rz 13:1 dotyczy władz świeckich, a nie Boga i Jezusa:

„Wiele lat później jeszcze raz starannie przeanalizowano ten fragment Pisma Świętego, uwzględniając kontekst i rozpatrując znaczenie tych wersetów w świetle całej Biblii. Ostatecznie w roku 1962 przyznano, że ‘władzami zwierzchnimi’ są władcy świeccy...” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 147).

Klucze Piotra

Rutherford nauczał, że Piotr posiadał dwa symboliczne klucze:

„Zważmy, że słowo ‘klucze’ jest w liczbie mnogiej i nie oznacza jednego klucza. Fakty później zapisane w Biblji dowodzą, że były dwa klucze, mianowicie: pierwszy klucz, wskazujący zamiar Boży wybrania z Żydów części owej gromady, która miała stanowić kościół czyli Królestwo niebieskie, i drugi klucz, odsłaniający zamierzenie Boga wybrania z pogan czyli narodów nieżydowskich części tych, którzy mają stanowić klasę Królestwa niebieskiego” („Bogactwo” 1936 s. 175-176).

Towarzystwo Strażnica w roku 1979 (po polsku w 1980 r.) ogłosiło, że Piotr jednak posiadał trzy klucze:

„Jaśniejsze światło pojawiło się także w związku z liczbą symbolicznych kluczy, które Jezus udostępnił Piotrowi. (...) A zatem dając świadectwo Korneliuszowi, użył trzeciego klucza (Strażnica numer 14 z roku 1980, strony 1-8, 11)” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 24).

Modlitwa do Jezusa

Za czasów Rutherforda uznawano modlitwę do Jezusa:

„Jako takowy Kapłan, On był i jest na wieki i będzie czczonym Sługą i wykonawczym Urzędnikiem Jehowy Boga” („Stworzenie” 1928 s. 221);

„Pokazuje to, że czas płaczu minął i że nadszedł czas do śpiewania nowej pieśni na cześć i chwałę Jehowy i jego wzniosłego Króla” („Światło” 1930 t. 1, s. 68);

„Bóg nie odwlókł tych błogosławieństw, ale wyznaczył słuszny czas na ustanowienie swego Królestwa pod władzą Chrystusa, na usprawiedliwienie swego imienia i błogosławienie wszystkim, którzy jego i jego Słowo czczą i wysławiają” („Życie i zdrowie” 1932 s. 47).

W latach 50-tych XX wieku Towarzystwo Strażnica odrzuciło zwyczaj zwracania się do Jezusa w modlitwie:

„Módlmy się za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, lecz nie do niego” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 10 s. 3);

„Jednakże gdy Szczepan czy też Jan ujrzeli w wizji Jezusa i do niego się zwracali, wcale nie były to modlitwy (Dz 7:56, 59; Objawienie 1:17-19; 22:20)” (Strażnica Nr 24, 1994 s. 24);

„Warto zauważyć, że należy się modlić przez Jezusa, a nie do niego” (Strażnica Nr 21, 1995 s. 5-przypis).

Zastępcza służba wojskowa

O czasach Rutherforda Towarzystwo Strażnica wspomina:

„Z faktów historycznych wynika, że Świadkowie Jehowy nie tylko odmawiają noszenia mundurów wojskowych i chwytania za broń, ale że w ciągu ostatnich z górą 50 lat nie zgadzali się na pełnienie służby bez broni ani do podjęcia pracy w ramach służby zastępczej” („Zjednoczeni w oddawaniu czci jedynemu prawdziwemu Bogu” 1989 s. 167).

Towarzystwo Strażnica dnia 1 maja 1996 roku sprostowało swe „stanowisko wobec pewnych rodzajów służby cywilnej” (Strażnica Nr 15, 1997 s. 12). Zarządzenie to dotyczy możliwości przyjmowania „zastępczej służby wojskowej” w krajach, w których nie zwalnia się głosicieli z normalnej „służby wojskowej”. Chroni to Świadków Jehowy przed pójściem do więzienia za odmowę służenia w wojsku (patrz też Strażnice: Nr 9, 1996 s. 19-20; Nr 21, 1996 s. 27).

Krzyż i kult falliczny

Rutherford w roku 1936 odrzucił krzyż, ale nie odważył się nazywać go przedmiotem kultu fallicznego. Nie mógł wmawiać Świadkom Jehowy, że do tego roku wierzyli oni w ‘fallusa’, a wcześniej nosili go w klapach marynarek czy widniał on na okładce Strażnicy:

„Przez lata Badacze Pisma Świętego rozpoznawali się po oznace przedstawiającej krzyż i koronę; od roku 1891 do 1931 symbol ten widniał też na stronie tytułowej ‘Strażnicy’. Jednakże w roku 1928 zwrócono uwagę, iż nie jakaś ozdoba, ale działalność w charakterze świadka pokazuje, czy ktoś jest chrześcijaninem. W roku 1936 podano dowody, że Chrystus nie umarł na krzyżu wykonanym z dwu poprzecznych belek, lecz na palu” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 200).

Towarzystwo Strażnica w roku 1948 wprowadziło naukę, że krzyż ma związek z kultem fallicznym (ang. Przebudźcie się! 08.12 1948 s. 4-6) i tym samym przyznało się do tego, że miało w nim kiedyś udział:

„Jak w takim razie Jehowa zapatruje się na adorowanie krzyża, którego - jak się dowiedzieliśmy - używano w starożytności jako symbolu w kulcie fallicznym?” („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 2001 s. 156; patrz też s. 155).

Papierosy i tytoń

Za czasów Rutherforda zakaz palenia tytoniu dotyczył tylko „zamianowanych przedstawicieli Towarzystwa Strażnica” i członków personelu Biura Głównego:

„w Strażnicy z 1 marca 1935 roku wyraźnie oświadczono, że palacz nie może być zamianowanym przedstawicielem Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego - Strażnica ani członkiem personelu Biura Głównego” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 181).

Towarzystwo Strażnica w roku 1942 rozszerzyło zakaz tytoniowy na „zamianowanych sług”, a dopiero w roku 1973 na wszystkich, którzy chcą przyjąć chrzest:

„w Strażnicy z 1 lipca 1942 roku powiedziano, iż zakaz palenia odnosi się również do każdego z tych zamianowanych sług. Gdzieniegdzie zastosowano się do niego w całej pełni dopiero po kilku latach. (...) Kolejny krok w konsekwentnym przestrzeganiu owej wskazówki biblijnej polegał na tym, że od roku 1973 nie dopuszczano żadnego palacza do chrztu” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 181).

Transfuzja krwi

Za czasów Rutherforda nie robiono z transfuzją żadnych problemów i zamieszczano nawet artykuły chwalące ją:

„począwszy od lat czterdziestych bieżącego stulecia świadkowie Jehowy nie godzą się na oddawanie swej krwi ani na przyjmowanie transfuzji, podczas gdy przedtemnierobiliztegożadnejkwestii” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 11 s. 17);

„Transfuzja krwi jest dzisiaj już w codziennym użyciu i przy stosowaniu jej nie ma obawy wypadków, których przyczyny przez długi czas nie można było odkryć (...) Wielu ludzi mogłoby czuć pewną instynktowną odrazę do takiej operacji w swoim rodzaju makabrycznej. Ale kiedy się nad tym spokojnie zastanowimy, dojdziemy do wniosku, że jest to wynalazek mogący oddać ludzkości wielkie usługi. Krew jednego zmarłego może ratować życie kilkunastu umierającym. Ten jedynie wzgląd powinien już przekonać wszystkich do tego rodzaju operacji, która w istocie swojej nie ma nic zdrożnego” („Nowy Dzień” Nr 3, 1936 s. 48).

Towarzystwo Strażnica pod koniec roku 1944, a właściwie w pełni w lipcu 1945 r. wprowadziło transfuzję do indeksu czynów zabronionych, choć całkowity jej zakaz potwierdzono w roku 1961, gdy wprowadzono sankcję wykluczenia z organizacji za przyjęcie krwi:

Strażnica z 1 lipca 1945 roku szczegółowo objaśniła chrześcijański pogląd na świętość krwi (...) a w numerze z 1 grudnia 1944 roku wspomniano wyraźnie o transfuzjach” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 183);

„Zgodnie z takim zrozumieniem tej sprawy osoby, które wbrew wymaganiu Bożemu przyjmują transfuzję i nie okazują skruchy, są od roku 1961 wykluczane ze zboru Świadków Jehowy” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 183).

Natomiast wcześniej wyrażano się o tym następująco:

„Jednak zbory nigdy nie otrzymały wskazówki, żeby pozbawić społeczności osoby, które dobrowolnie każą sobie robić transfuzję, albo ją popierają” (Strażnica Nr 20, 1958 s. 23).

Szczepienia

Za czasów Rutherforda wprowadzono zakaz poddawania się szczepieniom:

„Szczepienie jest wyraźnym pogwałceniem przymierza, jakie Bóg zawarł z Noem po potopie” (ang. „Złoty Wiek” 04.02 1931 s. 293);

„ze względu na to, iż szczepionka jest wstrzykiwaniem substancji zwierzęcych bezpośrednio do strumienia krwi, należy ją uznać za pogwałcenie Prawa Jehowy...” (ang. „Złoty Wiek” 24.04 1935 s. 465).

Towarzystwo Strażnica w grudniu 1952 roku zezwoliło Świadkom Jehowy na przyjmowanie szczepień:

„Tak więc wszelkie zastrzeżenia co do szczepień rozpatrywane na gruncie Pisma Świętego wydają się nie mieć uzasadnienia” (ang. Strażnica 15.12 1952 s. 764; por. polska Strażnica Nr 11, 1953 s. 14).

Poligamia

Za czasów Rutherforda tolerowano poligamię wśród Świadków Jehowy:

„Co prawda setki osób uznało biblijne argumenty demaskujące bałwochwalstwo i chętnie przyjęło to, co Świadkowie Jehowy głosili o Królestwie Bożym, ale dało się ochrzcić, pozostając w związkach poligamicznych” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 176).

W roku 1947 Towarzystwo Strażnica zmieniło swoje nastawienie do poligamii:

„Aby zmienić tę sytuację, w Strażnicy z 15 stycznia 1947 roku podkreślono, że bez względu na miejscowe zwyczaje chrystianizm nie zezwala na poligamię. W liście wysłanym do zborów zaznaczono, że wszyscy poligamiści uważający się za Świadków Jehowy muszą w ciągu sześciu miesięcy dostosować swe małżeństwa do wzorca biblijnego” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 176).

Miejsce zamieszkania Boga

Rutherford twierdził, że Bóg mieszka na Plejadach:

„Konstelacja Plejad jest małą w porównaniu do innych, które instrumenta ludzkie wyjawiają oku ludzkiemu. Lecz większość w rozmiarze innych planet jest mniejszą w porównaniu z ważnością Plejad, albowiem Plejady są mieszkaniem wieczystego tronu Bożego” („Pojednanie” 1928 s. 13).

Patrz też „Wyzwolenie” 1929 s. 120.

Towarzystwo Strażnica w roku 1953 zakwestionowało Plejady, jako miejsce zamieszkania Boga:

„Zauważając ubocznie, Plejad nie można już uważać za centrum wszechświata, i byłoby niemądre, gdybyśmy chcieli tron Boży ustalać w jakimś szczególnym miejscu uniwersum. Gdybyśmy musieli przyjąć Plejady za siedzibę jego tronu, to moglibyśmy w sposób niesłuszny na ten gwiazdozbiór zapatrywać się ze szczególną czcią” (ang. Strażnica 15.11 1953 s. 703; por. polska Strażnica Nr 14, 1956 s. 19).

Radio

Rutherford wprowadzając radio i radiostacje (408 szt.) do użytku powoływał się na wolę Bożą i zapowiedź proroczą Hioba (Hi 38:35):

„Ponieważ jest to wolą Bożą i, że nadszedł właściwy czas ku temu, mała garstka naśladowców Chrystusa, zwana studentami Biblji, używa obecnie radja, aby zwiastować ludziom imię i zamiar Boga Jehowy” („Rząd” 1928 s. 249);

„Jakie fakty dowodzą spełniania się tego proroctwa? Oto od roku 1918 Pan wprowadził w czyn radjo, które przepowiedział On przeszło 3000 lat temu (Hiob 38:35). Za pomocą radja dobra nowina o Królestwie została obwieszczona narodom ziemi” (j/w. s. 248).

Patrz też „Wolność dla ludzi” 1927 s. 14; por. „Ostateczne dni” 1928 s. 15.

Towarzystwo Strażnica w roku 1957 sprzedało radiostacje i odrzuciło uzasadnienia Rutherforda:

„osobiste rozmowy z ludźmi w ich domach są o wiele skuteczniejsze (...) Między innymi właśnie dlatego Towarzystwo Strażnica sprzedało w roku 1957 stacje radiową WBBR w Nowym Jorku” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 572).

Zmartwychwstanie Sodomy i Gomory

Rutherford nauczał, że mieszkańcy Sodomy i Gomory zmartwychwstaną:

„Jezus powiedział o niem w ewangelji Mateusza, rozdziale jedenastym: ‘Lżej będzie ziemi Sodomskiej w dzień sądny niżeli wam’. Ludność ziemi Sodomskiej pod względem obyczajowym była w najwyższym stopniu zdegradowana, ale nie posiadała żadnej znajomości Boga i dlatego Bóg obiecał, że ją wyprowadzi z grobu i da znajomość prawdy, by mogła być wystawiona na próbę w sprawiedliwych warunkach. Lżej będzie jej w dzień sądny aniżeli obłudnemu duchowieństwu” („Życie i zdrowie” 1932 s. 43-44). Patrz też ang. Strażnice 01.11 1938 s. 326 i 15.04 1940 s. 126.

Towarzystwo Strażnica, które zmieniało 2 razy (w latach 1948-1964 [nie zmartwychwstaną], w latach 1964-1988 [zmartwychwstaną]) naukę o wskrzeszeniu Sodomy i Gomory, ostatecznie do roku 1988 naucza, wbrew Rutherfordowi, że nie zostaną ci ludzie wzbudzeni:

„W świetle tego staje się jasne, że ludzie, których Bóg zgładził w tamtych minionych okresach sądu, zostali nieodwołalnie wytraceni” (Strażnica Nr 17, 1988 s. 31). Patrz też „Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi” 1990 s. 179.

Zgromadzanie kosztowności z narodów - Ag 2:7

Rutherford nauczał, że wypełnienie proroctwa Ag 2:7 o zebraniu narodów nastąpi po ucisku:

„Świat z szaloną szybkością zbliża się do tego czasu ucisku. O tem prorok Aggeusz mówi: ‘Poruszę, mówię, wszystkie narody, i przyjdą do pożądanego od wszystkich narodów; i napełnię ten dom chwałą, mówi Pan zastępów’ (Aggeusz 2:7). Po tem wielkim trzęsieniu przyjdzie pożądanie narodów, czyli sprawiedliwe rządy, dla dobra rodzaju ludzkiego pod nadzorem Mesyasza” („Harfa Boża” 1929 s. 262).

Towarzystwo Strażnica w roku 1953 ogłosiło, że wypełnienie proroctwa Ag 2:7 o zebraniu narodów już się odbywa i dotyczy jego organizacji:

„W roku 1953 (...) W tym sam roku zgromadzeni z zachwytem wysłuchali przemówienia (...), z którego wynikało, że na własne oczy oglądają wyraźne dowody spełniania się słów z Księgi Aggeusza 2:7, gdzie Jehowa obiecał sprowadzić do swego domu kosztowności wszystkich narodów” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 263).

Bestia, która była i nie ma jej, ma wyjść - Ap 17:8

Rutherford nauczał, że bestią z Ap 17:8 był Trybunał Haski, a jest nim Liga Narodów:

„Jako dalszy dowód, że Liga narodów faktycznie zajęła miejsce Haskiego trybunału rozjemczego, że ma te same zasady i że przeto jest tą samą ‘bestią (czyli organizacją), która była, a nie jest, a ma przyjść’, przytaczamy następujące historyczne fakty:...” („Światło” 1930 t. 2, s. 107; por. s. 99).

Towarzystwo Strażnica w roku 1942 zmieniło naukę Rutherforda i ogłosiło, że bestią z Ap 17:8 była Liga Narodów, a kto nią będzie, to się dopiero okaże. Później utożsamiono ją z ONZ:

„Liga Narodów w gruncie rzeczy pogrążyła się w bezczynności. W roku 1942 pozostało po niej wspomnienie. Nie wcześniej i nie później, ale właśnie w owym krytycznym czasie Jehowa odsłonił swemu ludowi całą głębię znaczenia omawianej wizji! (...) prezes Knorr, nawiązując do tego proroctwa, mógł oznajmić, że ‘bestii (...) nie ma’. (...) Cytując Objawienie 17:8 odpowiedział: ‘Związek narodów świata znowu się odrodzi’. Tak też się stało (...) Szkarłatna bestia istotnie wydostała się z otchłani. Dnia 26 czerwca 1945 roku w San Francisco 50 państw głosowało wśród hucznych fanfar za przyjęciem Karty Organizacji Narodów Zjednoczonych” („Wspaniały finał Objawienia bliski!” 1993 s. 247-248).

Śpiewanie pieśni

Za czasów Rutherforda Świadkowie Jehowy zaprzestali śpiewać pieśni na zebraniach:

„W roku 1938 niemal całkowicie zaniechano śpiewu na zebraniach zborowych” (Strażnica Nr 3, 1997 s. 26);

„Wprawdzie około roku 1938 w większości zborów zrezygnowano ze śpiewu na zebraniach, ale w roku 1944 przywrócono ten zwyczaj...” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 241).

Towarzystwo Strażnica w roku 1944 odrzuciło zwyczaj Rutherforda:

„W roku 1944 na zgromadzeniu okręgowym F. W. Franz wygłosił przemówienie ‘Pieśń służby Królestwa’. Wykazał, że stworzenia Boże w niebie wychwalały Jehowę śpiewem na długo przed pojawieniem się pierwszego człowieka; (...) Po przedstawieniu argumentów przemawiających za tym, że śpiewanie stanowi element wielbienia Boga, ogłosił wydanie Śpiewnika służby Królestwa” (Strażnica Nr 3, 1997 s. 26).

Gramofony

Rutherford twierdził, że Pan wprowadził gramofony do rozgłaszania jego kazań:

„On dostarczył książki, czasopisma, gramofony...” (Salvation 1939 s. 269);

„przychodzący z tymi (...) płytami gramofonowymi do twoich drzwi, gotowi są urządzić w twoim mieszkaniu badanie Pisma Św.” („Uleczenie” 1938 s. 30);

„W roku 1933 Świadkowie Jehowy zaczęli stosować jeszcze jedną nowatorską metodę głoszenia. Korzystając z przenośnego aparatu ze wzmacniaczem i głośnikiem, w salach, parkach i innych miejscach publicznych odtwarzali z płyt (33 1/3 obr./min) radiowe przemówienia brata Rutherforda. (...) Skuteczność posługiwania się tymi urządzeniami zachęciła do wprowadzenia jeszcze jednej nowości - głoszenia od domu do domu z lekkimi gramofonami. W roku 1934 Towarzystwo rozpoczęło produkcję przenośnych gramofonów i serii płyt” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 86).

Towarzystwo Strażnica w roku 1944 wycofało głoszenie za pomocą gramofonów i ich produkcję:

„W roku 1944 Świadkowie Jehowy nabyli jednak więcej doświadczenia w samodzielnym wygłaszaniu kazań, wobec czego zaniechano pracy z gramofonem” (Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 7 s. 6).

Zawieranie związków małżeńskich

Za czasów Rutherforda nawoływano do wstrzymywania się z zakładaniem związków małżeńskich (od 1938 r.), a w Domach Betel był wręcz zakaz posiadania żony czy męża (od lat 20-tych XX w.):

„Jeśli, słuchając Bożego polecenia, klasa Jonadabów lub Wielka Rzesza będą wstępować w związki małżeńskie i rodzić dzieci po Armagedonie to, czy nie byłoby biblijnie słuszne dla nich czynić podobnie przed Armagedonem? I czy powinno się teraz zachęcać Jonadabów do zawierania małżeństw i rodzenia dzieci? Nie, brzmi odpowiedź, potwierdzona przez Pismo Św.” (ang. Strażnica Nr 21, 1938 s. 323).

Patrz też „Dzieci” 1941 s. 126, 149.

„Czy byłoby to zgodne z Pismem Św., aby się żenili już teraz i zaczęli płodzić dzieci? Nie - brzmi odpowiedź - poparta przez Pismo Św.” („Spojrzyj faktom w oczy” 1938 s. 46).

„Począwszy od lat dwudziestych ubiegłego wieku betelczycy, którzy wstępowali w związki małżeńskie, proszeni byli o podjęcie służby chrześcijańskiej poza Domem Betel” (Strażnica Nr 13, 2004 s. 26).

Towarzystwo Strażnica, w roku 1953, gdy ożenił się prezes N. Knorr, odrzuciło zwyczaje wprowadzone przez Rutherforda:

„Ale na początku lat pięćdziesiątych kilku nowo poślubionym parom pozwolono zostać w Betel (byli to bracia i siostry już dość długo tu usługujący). Dlatego gdy zainteresował się mną Nathan Homer Knorr, który w owym czasie nadzorował światowe dzieło rozgłaszania Królestwa Bożego, pomyślałam: oto człowiek, który na pewno stąd nie wyjedzie! (...) Ale stało się inaczej: pobraliśmy się w środku zimy 31 stycznia 1953 roku.” (Strażnica Nr 13, 2004 s. 26).

Nadzorcy w zborach

Rutherford zarządził, by od roku 1932 w każdym zborze funkcjonował tylko jeden nadzorca:

„W latach poprzednich, od 1932 do 1972, w każdym zborze tylko jeden człowiek był uważany za ‘nadzorcę zboru’, przy czym w wielu wypadkach rolę tę pełnił przez długi czas” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 10 s. 8).

Towarzystwo Strażnica w roku 1972 odrzuciło zarządzenie Rutherforda i wprowadziło w zborach po kilku nadzorców:

„We wrześniu roku 1972 w zborach świadków Jehowy na całym świecie zaszła wielka zmiana. (...) W roku 1971 na podstawie gruntownego studium Słowa Bożego ustalono, że zbory chrześcijańskie w pierwszym stuleciu naszej ery nie miały pojedynczego nadzorcy, lecz kierowało nimi grono starszych, czyli nadzorców” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 10 s. 8).

 

         Oczywiście przykłady odmiennych wykładni Rutherforda i Towarzystwa Strażnica moglibyśmy nadal mnożyć: klasa Eliasza i Elizeusza („Bogactwo” 1936 s. 58-59), imię Lucyfer („Dzieci” 1941 s. 22), Jezus i Lucyfer braćmi („Wyzwolenie” 1929 s. 5), ‘dzień Jehowy’ od roku 1914 („Bogactwo” 1936 s. 281-282), zbawienie aniołów z Rdz 6:2 i 1P 3:19-20 („Bogactwo” 1936 s. 91) itd., ale poprzestaniemy tu na powyższych 40 naukach.

 

         Z powyższego widzimy, że jeśli J. F. Rutherford nie wprowadził niektórych nauk przez swe 25 lat bycia prezesem Towarzystwa Strażnica, to znaczy, że nie popierał tych poglądów. Niektóre z nich pośpiesznie, zaraz po jego śmierci, ‘uaktualniono’ (wiele z nich w latach 1942-1944). Mamy prawo przypuszczać, że dyskutowano o nich już za jego życia, ale Rutherford nie wyrażał zgody na zmiany wykładni.

         Mało tego, jak wspomina Raymond Franz (ur. 1922), były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy (1971-1980), Rutherford nawet kazał swojemu ‘oponentowi’, F. Franzowi (1893-1992), późniejszemu prezesowi (od 1977 r.), przygotować obronę tego, co Franz sam kwestionował:

 

         „Pamiętam, jak stryj opowiedział mi kiedyś w swoim biurze o wydarzeniu, kiedy to Rutherford przedłożył Rodzinie Betel do dyskusji pewne zagadnienie, pewien nowy punkt widzenia. W dyskusji mój stryj wyraził się wtedy negatywnie na temat sygnalizowanego nowego poglądu, uzasadniając swe stanowisko słowami Pisma Świętego. Powiedział mi potem, że prezes Rutherford osobiście wyznaczył go do przygotowania artykułu popierającego ten nowy pogląd, choć wcześniej stryj wyraźnie dał do zrozumienia, że nie uważa tego poglądu za biblijny” („Kryzys Sumienia” R. Franz, 2006 s. 66).

 

         W związku z powyższym, każdy sam powinien sobie odpowiedzieć na tytułowe pytanie Czy J. F. Rutherford byłby dziś wykluczony z organizacji Świadków Jehowy?

         Cisną się też na usta inne zapytania. Otóż jak według Świadków Jehowy Rutherford mógł znaleźć się w niebie z naukami, których dziś Towarzystwo Strażnica nie popiera? Czy tam mu je naprostowano? Czy dopiero, gdy na ziemi zmieniano daną wykładnię, to i w niebie dowiadywali się o tym C. T. Russell i jego następca Rutherford?

         Po przeanalizowaniu wielu nauk Towarzystwa Strażnica możemy też dojść do wniosku, że dziś Świadków Jehowy nie powinno nazywać się rutherfordystami, gdyż niewiele mają oni wspólnego z jego wykładnią. Nie można tu powoływać się na inne nauki Rutherforda, którym są oni nadal wierni (np. zaprzeczanie Trójcy Świętej, duszy nieśmiertelnej, kary piekła), gdyż takie poglądy miał również C. T. Russell i wielu ludzi, którzy nie mieli i nie mają nic wspólnego z nauką Towarzystwa Strażnica. Wierność naukom Rutherforda, to zachowanie wykładni, które on ‘wymyślił’ i wprowadził, a te Świadkowie Jehowy w większości porzucili. Owszem, jest kilka pomysłów tego prezesa Towarzystwa Strażnica, które organizacja zachowała do dziś, ale są to nauki nieliczne. Można tu wskazać na paruzję Jezusa od 1914 roku i Jego królowanie od wtedy, zmartwychwstanie klasy niebiańskiej od roku 1918 i jeszcze kilka wydarzeń związanych z tymi datami. Jednak i te wykładnie były w większym czy mniejszym stopniu modyfikowane oraz dostosowywane do sytuacji w świecie i organizacji. Być może są to już nieliczne jego pouczenia, które czekają tylko w kolejce na odrzucenie i zastąpienie ich nowymi pomysłami Towarzystwa Strażnica.

         Organizacja ta nawet w pewien sposób zapowiadała i zapowiada dokonywanie zmian w swej wykładni, a więc dotyczy to też i nauk Rutherforda:

 

         „Liczymy się jednak z tym, że upływ czasu i coraz jaśniejsze światło duchowe mogą rozszerzyć i zmienić nasze zrozumienie proroctw i proroczych obrazów biblijnych (Przysłów 4:18)” (Strażnica Nr 16, 1990 s. 31);

 

         „potrzebują pomocy ducha świętego do zrozumienia coraztonowych prawd ze Słowa Bożego, przekazywanych za pośrednictwem ‘niewolnika wiernego i roztropnego’...” (Strażnica Nr 13, 1996 s. 21);

 

         „W miarę lepszego zrozumienia czegoś nieraz trzeba zmienić zdanie. Świadkowie Jehowy są gotowi pokornie dokonywać takich zmian” („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 2001 s. 347).

 

         Po tych wypowiedziach Towarzystwa Strażnica wypada nam tylko uzbroić się w cierpliwość i obserwować proces ‘korekt’ nauk Rutherforda i dzisiejszych Świadków Jehowy.

         Jemu zaś dedykujemy słowa jego własnej organizacji:

 

         „Niewłaściwe poglądy, wierzenia i praktyki są stopniowo zarzucane, a kto decyduje się przy nich obstawać, odchodzi razem z nimi” („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa” 1995 s. 641).

 

         Towarzystwo Strażnica szczególnie w roku 2013 dokonało kilku zmian w swoich naukach, różniących się od wykładni J. F. Rutherforda.

         Oto one, ukazane w Strażnicy z 15 lipca 2013 roku oraz z 1 sierpnia 2013 roku:

 

Kim jest „niewolnik wierny i roztropny” (obecnie: tylko Ciało Kierownicze).

Od kiedy istnieje „niewolnik” (obecnie: tylko od 1919).

Stosunek do badaczy Pisma Św. (obecnie: nie byli narzędziem Jehowy).

Czeladź (obecnie: to pomazańcy i drugie owce).

Czym jest „mienie” (obecnie: Królestwo Mesjańskie).

Kiedy „niewolnik” otrzyma „mienie” (obecnie: w wielkim ucisku).

Liczba powrotów Jezusa (obecnie dwa: 1914 r. i Armagedon).

Inspekcja Jezusa (obecnie: od 1914 r.).

„Zgrzytanie zębami” chrześcijaństwa (obecnie: w wielkim ucisku).

Klasa „złego niewolnika” (obecnie: nie istnieje taka klasa).

Pochwycenie pomazańców do nieba (obecnie: przed Armagedonem).

Świecenie pomazańców na ziemi czy w niebie? (obecnie: w niebie).

         Kontakt z wykluczonymi podczas zebrań (obecnie: możliwy).

 

         Kwestie te opisaliśmy w następujących artykułach:

 

Nowa nauka Towarzystwa Strażnica o „niewolniku wiernym i roztropnym”

Nowa nauka Towarzystwa Strażnica o liczbie powrotów Jezusa

Nowa nauka Towarzystwa Strażnica o inspekcji Jezusa w duchowej świątyni

Nowa nauka Towarzystwa Strażnica o „mieniu” (Mt 24:47) niewolnika wiernego i roztropnego

Strażnice z 15 lipca i 1 sierpnia 2013 roku i ich „nowe światła”!

Kolejne nowe nauki zamieszczone w Strażnicy z 15 lipca 2013 roku

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane