Włodzimierz Bednarski

Czy papież Benedykt XVI wprowadził zakaz używania imienia Jahwe w latach 2007-2008?

dodane: 2018-02-15
Przez całe lata Świadkowie Jehowy rozpowszechniali informację, że Kościół Katolicki chciał ukryć imię Jahwe przed wiernymi i dlatego usunął z III wydania Biblii Tysiąclecia to hebrajskie imię Boga. Tymczasem powodem tego było dostosowanie tego przekładu do liturgii mszy świętej, podczas której nigdy przez wieki nie używano imienia Jahwe. Dziś podobnie Świadkowie Jehowy oskarżają papieża Benedykta XVI, że zakazał używania świętego tetragramu JHWH. Tekst nasz omawia te zagadnienia.

Czy papież Benedykt XVI wprowadził zakaz używania imienia Jahwe w latach 2007-2008?

 

         Na forach internetowych oraz od Świadków Jehowy można dowiedzieć się, że papież Benedykt XVI w roku 2007 wprowadził zakaz używania hebrajskiego imienia Jahwe!

         Co o tym myśleć, skoro nawet po roku 2007 wydano w Polsce kilka Biblii (i kilka ich dodruków), które imię Jahwe lub tetragram JHWH zawierają?

         Oto te przekłady biblijne:

 

Biblia Poznańska, kilkutomowa, IV wydanie (2003) i jego dodruki 2004, 2009, 2013, 2014; ponad 6000 razy imię Jahwe.

 

Biblia Poznańska, jednotomowa, I wydanie (1998) i jego dodruki 2004, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2015, 2016, 2017; ponad 6000 razy imię Jahwe.

 

Biblia Lubelska, wielotomowa (wydawana od 1992 r. do dziś); ma zawierać ponad 6000 razy imię Jahwe.

 

Hebrajsko-polski Stary Testament. (...) Przekład interlinearny z kodami gramatycznymi, transliteracją oraz indeksem rdzeni (tzw. Prymasowska Seria Biblijna, wyd. Vocatio, wyd. 2003-2010), kilkutomowa Biblia; ponad 6000 razy tetragram JHWH.

 

Nowy Komentarz Biblijny (Edycja św. Pawła, wyd. od 2006 do dziś), wielotomowa Biblia, zawiera tekst i komentarze; ponad 6000 razy tetragram JHWH (patrz też komentarz Księgi Wyjścia [2009], specjalny dodatek o tekście Wj 3:13-15, omawiający „problem pochodzenia i etymologii imienia JHWH”).

 

Podręczny Komentarz Biblijny (wyd. Biblos, wyd. od 2009), wielotomowa Biblia, zawiera tekst i komentarze, zawierająca w tekście tetragram JHWH (wydano np. księgi Kpł w 2009, Wj w 2012, Dn w 2013).

 

         Widzimy zatem, że imię Jahwe, czy tetragram JHWH, od wielu lat występowało w Bibliach katolickich i nadal w nich jest zamieszczane.

 

         W czym zatem problem przeciwników Kościoła Katolickiego?

         Czy papież Benedykt XVI rzeczywiście wydał zakaz posługiwania się hebrajskim imieniem Jahwe, które występuje w oryginalnym Starym Testamencie i w wielu tłumaczeniach na języki narodowe?

Każdy chrześcijanin wie, że imię to nie zostało zamieszczone przez Apostołów i pozostałych Ewangelistów w Nowym Testamencie, a tymi księgami przede wszystkim posługują się chrześcijanie (Świadkowie Jehowy w swoim przekładzie Nowego Testamentu wstawili w nim w 237 miejscach termin Jehowa).

 

         Artykuł nasz składa się z trzech następujących rozdziałów:

 

Słowa papieża Benedykta XVI czy kardynała Josepha Ratzingera o imieniu Bożym z roku 2007?

Czy Benedykt XVI zakazał w roku 2008 używania imienia Jahwe?

Biblie prawie bez terminu Jehowa publikowane przez Świadków Jehowy!

 

Słowa papieża Benedykta XVI czy kardynała Josepha Ratzingera o imieniu Bożym z roku 2007?

 

         Skorowidz Świadków Jehowy zawiera takie oto sformułowania dotyczące Benedykta XVI, imienia Bożego i jego książki:

 

„imię Boże (...) papież Benedykt XVI zakazuje używania: w08 1.7 30” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2010, 2011 s. 414).

 

„papież Benedykt XVI zakazuje używania imienia Bożego: w08 1.7 30” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2010, 2011 s. 414).

 

„pochwala żydowski zakaz używania imienia Bożego (2007): w08 1.7 30” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2010, 2011 s. 366).

 

         Artykuł do którego odsyłano w tym skorowidzu (w08 1.7 30, tzn. Strażnica 01.07 2008 s. 30) zawiera takie oto słowa o papieżu:

 

„Zaskakująco zatem brzmi to, co na temat posługiwania się imieniem Bożym napisał papież Benedykt XVI w swojej niedawno wydanej książce Jezus z Nazaretu: »Było rzeczą zupełnie słuszną, że w Izraelu tego samookreślenia Boga, którego dopatrywano się w słowie YHWH, nie wypowiadano i nie degradowano go do jednego spośród wielu imion bóstw. I źle się stało, że w nowych przekładach Biblii to imię, które dla Izraela było tajemnicze i niewyrażalne, pisze się tak, jak każde inne« (tłum. Wiesław Szymona)” (Strażnica 01.07 2008 s. 30).

 

         Otóż trzeba powiedzieć, że Towarzystwo Strażnica dopuściło się tu pewnego oszustwa i to nie jednego!

 

         Po pierwsze, Benedykt XVI pisał tę książkę nie będąc jeszcze papieżem (został nim 19 kwietnia 2005 r.), bo od lata 2003 roku:

 

         „Jak powiedziałem na początku Przedmowy, do książki tej długo przygotowywałem się wewnętrznie.Dlatego pierwsze prace mogłem rozpocząć dopiero w czasie letniego urlopu w 2003 r. W sierpniu 2004 nadałem ostateczny kształt rozdziałom 1-4. Po wyborze na stolicę biskupa rzymskiego wykorzystywałem wszystkie wolne chwile na pisanie kolejnych części książki. Ponieważ nie wiem, jak długo jeszcze będą mi dane czas i siły, zdecydowałem się opublikować, jako część I, początkowe 10 rozdziałów, obejmujących okres... (...) Joseph Ratzinger – Benedykt XVI (...) 30 września 2006” (Jezus z Nazaretu Joseph Ratzinger, Benedykt XVI, cz. 1, Kraków 2007, s. 15).

 

         Dlatego też, jako pierwsze na okładce książki wymieniono imię i nazwisko kardynała J. Ratzingera, a później dopiero papieskie imię Benedykt XVI. Zrobiono to po to, aby każdy wiedział o kogo chodzi i kiedy książka była w dużej części pisana.

 

         Po drugie, Benedykt XVI napisał w tej książce, że ona nie jest wprost nauczaniem Kościoła i „każdemu wolno mieć przeciwne zdanie”:

 

         „Właściwie nie muszę nawet mówić, że książka ta żadną miarą nie jest wypowiedzią Nauczycielskiego Urzędu, lecz stanowi jedynie wynik mojego osobistego szukania »oblicza Pana« (zob. Ps 27,8). Zatem każdemu wolno mieć przeciwne zdanie. Czytelniczki i czytelników proszę tylko o odrobinę sympatii, bez której niemożliwe jest jakiekolwiek zrozumienie” (Jezus z Nazaretu Joseph Ratzinger, Benedykt XVI, cz. 1, Kraków 2007, s. 14).

 

         Z tego wynika, że nieprawdziwe są słowa Towarzystwa Strażnica o narzucaniu czegokolwiek w kwestii imienia Bożego. J. Ratzinger pozwala nie zgadzać się z nim w wielu kwestiach co do treści z tej książki.

 

         Po trzecie, nieprawdziwe są słowa Towarzystwa Strażnica, które powyżej cytowaliśmy, że „papież Benedykt XVI zakazuje używania imienia Bożego”.

         Z fragmentu, który sami Świadkowie Jehowy zacytowali, nie wynika żaden zakaz, tylko opinia J. Ratzingera jako teologa: „źle się stało, że w nowych przekładach Biblii to imię, które dla Izraela było tajemnicze i niewyrażalne, pisze się tak, jak każde inne”.

 

         Po czwarte, fragment cytowany przez Towarzystwo Strażnica (nie podano nawet cytowanej strony!) został częściowo okrojony o istotne słowa, które podkreślamy, a słowa przekazane przez Świadków Jehowy podajemy kursywą:

 

         „Bóg mówi o sobie po prostu: »Jestem, który jestem«.On jest – nic więcej. Ta odpowiedź jest imieniem i nim nie jest. Dlatego Było rzeczą zupełnie słuszną, że w Izraelu tego samookreślenia Boga, którego dopatrywano się w słowie YHWH, nie wypowiadano i nie degradowano go do jednego spośród wielu imion bóstw. I źle się stało, że w nowych przekładach Biblii to imię, które dla Izraela było tajemnicze i niewyrażalne, pisze się tak, jak każde inne, i w ten sposób tajemnicę Boga, który nie ma ani obrazów, ani wypowiadanych imion, ściągnięto do poziomu zwyczajnej rzeczy z domeny powszechnej historii religii” (Jezus z Nazaretu Joseph Ratzinger, Benedykt XVI, cz. 1, Kraków 2007, s. 127).

 

         Wcześniej padają też istotne słowa, które Towarzystwo Strażnica pominęło:

 

         „Z samej swej istoty Bóg jest tylko jeden. Dlatego nie może On wejść w świat bóstw jako jedno z wielu innych. Nie może mieć imienia pośród innych imion” (jw. s . 126).

 

         Po piąte, kardynał Joseph Ratzinger w swej książce, pisanej dla ogółu wiernych i dla wszystkich ludzi świata, kilka razy zamieszcza tetragram JHWH. Jakże więc mógłby innym zakazywać stosowania go, a sam używałby to święte imię Boga? Przypominamy co pisze o tym Towarzystwo Strażnica: „papież Benedykt XVI zakazuje używania imienia Bożego” (patrz powyżej).

         Oto fragmenty z tym związane z jego książki:

 

         „Szczególne znaczenie mają tu tak zwane psalmy intronizacyjne, które są proklamacją królestwa Boga (YHWH), królestwa, które jest rozumiane w perspektywie kosmiczno-uniwersalnej i które Izrael przyjmuje w postawie adoracji (zob. Ps 47; 93; 96; 97; 98; 99)” (Jezus z Nazaretu Joseph Ratzinger, Benedykt XVI, cz. 1, Kraków 2007, s. 58).

 

         „Wiąże się z tym inna sprawa: normą podstawową, od której wszystko inne zależy, jest w Torze przede wszystkim utrwalenie wiary w jednego Boga. Tylko Jego, YHWH, można wielbić” (Jezus z Nazaretu Joseph Ratzinger, Benedykt XVI, cz. 1, Kraków 2007, s. 112-113).

 

         „Znaczyłoby to, że wyznanie Piotra przypada na wielki dzień pojednania i teologicznie należałoby je interpretować także w perspektywie tego święta, w które – jedyny raz w roku – arcykapłan wypowiadał uroczyście, w świątyni, w Świętym Świętych, imię YHWH. Wyznanie wiary Piotra w Jezusa jako Syna Boga żywego zyskałoby w tym kontekście dodatkowy głębszy wymiar” (jw. s. 255).

 

         „Mojżeszowi sam Bóg poleca powiedzieć faraonowi: »To mówi YHWH: Synem moim pierworodnym jest Izrael. Mówię ci: Wypuść mojego syna, aby Mi cześć oddawał« (Wj 4,22). Narody są wielką rodziną Boga, Izrael jest »synem pierworodnym« i jako taki w szczególny sposób jest własnością Boga – z tym wszystkim, co »pierworództwo« na Wschodzie oznacza” (jw. s. 278).

 

         „(...) Bóg woła do Mojżesza, ten zaś z kolei pyta wołającego Boga: »Jakie jest twoje imię?« W odpowiedzi słyszy to zagadkowe imię YHWH, którego znaczenie sam przemawiający Bóg wyjaśnia w równie zagadkowym zdaniu: »Jestem, który jestem«. Nie musimy się tu zajmować różnorakimi interpretacjami tego zdania; pozostańmy przy stwierdzeniu, że Bóg nazywa siebie po prostu »Ja jestem«. On najzwyczajniej jest. A to znaczy oczywiście także, że jest zawsze – dla ludzi: wczoraj, dziś jutro” (jw. s. 286, podrozdział „Ja jestem”).

 

         „(Iz 43,10n) »Abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, że tylko Ja istnieję« – stara formuła ani YHWH została teraz skrócona do słowa »ani hu« – Ja, to Ja jestem” (jw. s. 286-287, podrozdział „Ja jestem”).

 

         Być może z tego powodu, że kardynał Joseph Ratzinger używa tetragramu JHWH, a nie imienia Jahwe, w nowych Bibliach, jak podaliśmy powyżej, czasem imię to zastępowane jest tym tetragramem (np. Hebrajsko-polski Stary Testament).

Zaś w przekładach liturgicznych od wieków przekazywane jest ono jako „Pan” lub „Bóg” (np. Biblia Tysiąclecia wyd. 3).

         Na przykład Mszał Rzymski z roku 1965 (Poznań), cytując teksty Pisma Świętego, nie zawiera imienia Jahwe, ale określenia „Pan Bóg”, „Pański” itp. (np. s. 56, 57, 59, 61).

To samo można powiedzieć o lekcjonarzach z tekstami biblijnymi. Lekcjonarz Mszalny (t. I, Warszawa-Poznań 1972) choć zawiera tekst z Biblii Tysiąclecia, z wydania drugiego z roku 1971, które zawiera imię Jahwe, to jednak w tym lekcjonarzu służącym liturgii umieszczono imiona Boże „Pan” lub „Pan Bóg” (np. s. 35, 42). Patrz też Lekcjonarz Mszalny t. II, Warszawa-Poznań 1973, s. 78-79.

 

         Jak widzimy, Świadkowie Jehowy, zamiast pochwalić papieża za wydanie kolejnej książki o Chrystusie, czym przyczynia się on do ewangelizacji świata, jedynie zauważyli z niej dwa niecałe zdania i skrytykowali go pisząc: „papież Benedykt XVI zakazuje używania imienia Bożego”, co jest nieprawdą.

 

         Omawiana książka opublikowana jest tu:

http://www.antoni.agmk.net/pliki/ratzinger-jezus-z-nazaretu.pdf

 

Czy Benedykt XVI zakazał w roku 2008 używania imienia Jahwe?

 

         Wśród Świadków Jehowy rozpowszechniana jest wieść, że w roku 2008 papież Benedykt XVI zakazał używania imienia Jahwe!

         Towarzystwo Strażnica samo o tym napisało w roku 2009, a jego głosiciele trąbią o tym swoim słuchaczom od kilku już lat. Sam o tym słyszałem i czytałem na forach dyskusyjnych kilka razy.

         Oto słowa Towarzystwa Strażnica:

 

„HIERARCHIA katolicka usiłuje wyeliminować z liturgii kościelnej imię Boga. W ubiegłym roku watykańska Kongregacja do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów rozesłała do wszystkich episkopatów na świecie rozporządzenie w tej sprawie. Uczyniła to na polecenie papieża” (Strażnica 01.04 2009 s. 30).

 

Jaka jest prawda?

 

         Otóż w roku 2008 wydano dokument kościelny (w imieniu papieża), porządkujący kwestię imienia Jahwe, które bywało czasem używane podczas liturgii bez żadnych podstaw (np. wykrzykiwano „Jahwe, Jahwe” podczas niektórych nabożeństw, szczególnie w Ameryce Południowej, jak informowała prasa katolicka) i wbrew zwyczajowi Kościoła przyjętego w pierwszych wiekach. Zdarzało się, że pomijano czasem treści mszału czy lekcjonarzy, lub, jak zaznaczono w poniższym liście, „w lekturze tekstów biblijnych wziętych z lekcjonarzy” używano imienia Jahwe i to wbrew wielowiekowemu zwyczajowi Kościoła. Trzeba tu zaznaczyć, że autorowi tego artykułu nie są znane takie zjawiska występujące w Polsce (patrz powyżej słowa o lekcjonarzach wydawanych w Polsce).

         Poniżej zamieszczamy cały dokument kościelny na temat „Imienia Bożego”, który dotyczy „liturgii”, a nie dociekań i studiów teologicznych, biblijnych, czy prywatnej lektury Pisma Świętego.

         Tak samo list ten dotyczy przekładów liturgicznych Biblii (w Polsce jest nim obecnie Biblia Tysiąclecia, wyd. 5), a nie innych Pism Świętych używanych poza liturgią (np. Biblia Poznańska, Biblia Lubelska, Biblia Warszawsko-Praska, tak zwane komentarze KUL).

         Podsumowanie tego listu zawiera skrótowo te treści, o których mówimy, a dodatkowo je tam podkreślamy (patrz część II, punkty 1-3), aby uwidocznić liturgiczne znaczenie tego dokumentu.

 

List do Konferencji Biskupów na temat „Imienia Bożego”

 

         (...)

Zgodnie ze wskazówkami Ojca Świętego, w porozumieniu z Kongregacją Nauki Wiary, Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów uznaje za stosowne podać do wiadomości Konferencji Biskupów następujący wykład dotyczący tłumaczenia i wymawiania, w środowisku liturgicznym, Imienia Bożego zawartego w świętym tetragramie, dołączając do niego część z odpowiednim rozporządzeniem.

 

I – Część zawierająca wykład

 

1 – Słowa Pisma Świętego, zawarte w Starym i Nowym Testamencie, wyrażają prawdy, które przekraczają ograniczenia nadane przez czas i miejsce. Są one Słowem Bożym w słowie ludzkim, i przez te słowa życia, Duch Święty wprowadza wiernych w znajomość całej prawdy i sprawia, że słowo Chrystusa mieszka w wierzących z całym swoim bogactwem (por. J 14,26; 16,12-15). Każde nowożytne tłumaczenia ksiąg biblijnych zamierza być wierną i staranną przekładnią tekstów oryginalnych, tak aby Słowo Boże, zapisane w świętych tekstach, było strzeżone i przekazywane w sposób integralny i wierny. Takie zobowiązanie literackie wymaga tłumaczenia tekstu oryginalnego jak najbardziej całościowo i dokładnie, bez uciekania się do zaniedbań lub dodatków do treści, i bez wprowadzania komentarzy lub wyraźnych parafraz, które nie należą do tekstu świętego.

Kiedy mówi się o świętym, własnym imieniu Boga, wierność i szacunek ze strony tłumaczy muszą być najwyższe. W szczególności, jak podaje nr 41 Instrukcji Liturgiam authenticam, «według niepamiętnej tradycji, widocznej w sposób wyraźny w wersji Septuaginty, imię Boga Wszechmogącego, wyrażone w języku hebrajskim za pomocą świętego tetragramu i przetłumaczone w języku łacińskim słowem „Dominus”, ma być oddane w każdym języku narodowym poprzez słownictwo o równowartościowym znaczeniu» [«Iuxta traditionem ab immemorabili receptam, immo in […] versione «LXX virorum» iam perspicuam, nomen Dei omnipotentis, sacro tetragrammate hebraice expressum, latine vocabulo «Dominus», in quavis lingua populari vocabulo quodam eiusdem significationis reddatur»].

 

Pomimo tak jasnego określenia, w ostatnich latach przyjęło się używanie wymowy imienia własnego Boga Izraela, znanego jako święty lub Boży tetragram, tak jak jest to zapisane czterema spółgłoskami alfabetu hebrajskiego w formie [tu padają hebrajskie litery tetragramu], YHWH. Zwyczaj jego wokalizacji spotyka się zarówno w lekturze tekstów biblijnych wziętych z lekcjonarzy, jak i w modlitwach oraz śpiewach, i występuje w różnych formach pisma i wymowy, jak np. «Yahweh», «Yahwè», «Jahweh», «Jahwè», «Jave»,» Jehovah», itp. Dlatego też naszym zamiarem, w obecnym liście, jest wyłożyć niektóre istotnych sprawy, które uzasadniają cytowaną powyżej normę i dać rozporządzenia, które należy stosować.

 

2 – Czcigodna tradycja biblijna Pism Świętych, znanych jako Stary Testament, daje świadectwo serii wezwań Bożych, wśród których jest święte imię Boga objawione w tetragramie YHWH [tu padają hebrajskie litery tetragramu). Jako wyrażenie nieskończonej wielkości i majestatu Bożego, uznawane było za niewymawialne i w związku z tym w lekturze tekstu świętego było zastępowane alternatywnym imieniem: «Adonay», co znaczy «Pan».

To samo greckie tłumaczenie Starego Testamentu, tak zwana Septuaginta, sięgająca ostatnich wieków poprzedzających erę chrześcijańską, konsekwentnie oddawało tetragram hebrajski greckim słowem Kyrios, co znaczy «Pan». Ponieważ tekst Septuaginty tworzył Biblię pierwszych pokoleń chrześcijańskich języka greckiego, w którym zostały również napisane wszystkie księgi Nowego Testamentu, ci sami wierzący z początków chrześcijaństwa nigdy nie posługiwali się w wymowie tetragramem Bożym. Analogiczna sytuacja miała miejsce wśród chrześcijan języka łacińskiego, którego literatura zaczyna powstawać począwszy od końca II wieku, jak zaświadczają najpierw Vetus latina a następnie Wulgata św. Hieronima; również w tych tłumaczeniach tetragram jest ciągle zastępowany łacińskim słowem «Dominus», odpowiadającym zarówno Adonay po hebrajsku, jak i Kyrios po grecku. Dotyczy to także niedawnego wydania Nova Vulgata, którego Kościół używa w liturgii.

Fakt ten miał ważne implikacje dla samej chrystologii nowotestamentalnej. Rzeczywiście, kiedy św. Paweł, w odniesieniu do Ukrzyżowanego pisze, że «Bóg wywyższył go nad wszystko i dał mu imię, które jest ponad wszelkie imię» (Flp 2,9), nie ma na myśli niczego innego, jak tylko imię «Pan», gdyż kontynuuje mówiąc: «… i aby każdy język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem» (Flp 2,11; por. Iz 42,8: «Ja jestem Pan: to jest moje imię»). Przypisanie tego określenia Chrystusowi Zmartwychwstałemu odpowiada nie czemu innemu, jak tylko ogłoszeniu Jego boskości. Tytuł ten w rzeczywistości jest używany zamiennie między Bogiem Izraela a Mesjaszem w rozumieniu wiary chrześcijańskiej, podczas gdy nie przynależał on do tytułu mesjańskiego w pojęciu izraelskim. W sensie ściśle teologicznym można go spotkać na przykład już w pierwszej Ewangelii kanonicznej (por. Mt 1,20: »Anioł Pański ukazał się we śnie Józefowi») i widać go również w cytatach pochodzących ze Starego Testamentu (por. Dz 2,20: «Słońce zmieni się w ciemność... zanim nadejdzie wielki dzień Pański» [Jl 3,4]; 1 P 1,25: «Słowo Pana trwa na wieki» [Iz 40,8]). Natomiast we właściwym sensie chrystologicznym, poza cytowanym tekstem Flp 2,9-11, można przypomnieć słowa z Rz 10,9 («Jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i sercem swoim uwierzysz, że Bóg wskrzesił Go z martwych, osiągniesz zbawienie»), 1 Kor 2,8 («…nie ukrzyżowaliby Pana chwały»), 1 Kor 12,3 („...bez pomocy Ducha Świętego nikt nie może powiedzieć „Panem jest Jezus”») oraz częstą formułę dotyczącą chrześcijanina jako żyjącego «w Panu» (Rz 16,2; 1 Kor 7,22; 1 Tes 3,8; itd.).

 

3 – Dlatego też pominięcie wymawiania imienia Boga w formie tetragramu ma swoją rację bytu. Oprócz przyczyny porządku czysto filologicznego, istnieje również ta związana z wiernością tradycji kościelnej. Od początku jej istnienia, święty tetragram nie został nigdy wypowiadany w otoczeniu chrześcijańskim ani przetłumaczony na żaden z języków, w których została przetłumaczona Biblia.

 

II – Część zawierająca rozporządzenie

 

W świetle tego, co zostało wyłożone, rozporządza się przestrzeganie tego, co następuje:

 

1 – W celebracjach liturgicznych, w śpiewach i w modlitwach nie należy używać ani wymawiać imienia Bożego w formie tetragramu YHWH.

 

2 – W tłumaczeniach tekstu biblijnego na języki nowożytne, przeznaczonych do użytku liturgicznego w Kościele, należy postępować tak jak to zostało zapisane w nr 40 [tekst oryginalny podaje nr 41] Instrukcji Liturgiam authenticam, czyli tetragram Boży należy oddać odpowiednikiem Adonay / Kyrios: «Signore», «Lord», «Seigneur», «Herr»,« Señor», itd.

 

3 – W środowisku liturgicznym, przy tłumaczeniu tekstów, w których są obecne jedno po drugim tak słowo hebrajskie Adonay, jak i tetragram YHWH, należy tłumaczyć Adonay słowem «Pan» oraz stosować formę «Bóg» dla tetragramu YHWH, tak samo jeśli chodzi o greckie tłumaczenie – Septuagintę łacińskie – Vulgatę.

 

W siedzibie Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 29 czerwca 2008 r.

 

+ Francis Kard. Arinze

Prefekt

 

+ Abp Albert Malcolm Ranjith

Sekretarz

 

[oryginał listu i tekst polski opublikowano tu:

 http://docplayer.pl/13959486-Ii-dokumenty-stolicy-apostolskiej.html ]

 

         Widzimy z powyższego, że papieski list dotyczy zakazu używania tetragramu JHWH z wokalizacją w zorganizowanej liturgii, a nie w indywidualnej pobożności, studiach i dociekaniach biblijnych oraz teologicznych.

         List ten właściwie nie jest niczym nowym, gdyż przez całe wieki wierni i kapłani o tym doskonale wiedzieli. Jednak, jak podano w liście, „w ostatnich latach przyjęło się używanie wymowy imienia własnego Boga Izraela” Jahwe, co było pewnym odstępstwem od praktyki i zwyczaju liturgicznego Kościoła.

         Trzeba bowiem pamiętać, że biblistyka, teologia i inne działy (np. dogmatyka, patrystyka, patrologia, eklezjologia, sakramentologia) oraz liturgia są oddzielnymi dziedzinami (choć razem stanowią całość naszej wiary) w wierze i życiu Kościoła.

 

Biblie prawie bez terminu Jehowa publikowane przez Świadków Jehowy!

 

         Świadkowie Jehowy w swojej historii istnienia wydawali (nabyli praw do ich drukowania) co najmniej dwie Biblie, które prawie nie zawierały terminu Jehowa. Jest to dziwne, bo o to słowo dziś prawie walczą, zarzucając reszcie świata „zatajanie” imienia Bożego.

 

         Biblia Króla Jakuba

 

         Nie każdy wie, że Towarzystwo Strażnica samo wydawało kiedyś angielską Biblię Króla Jakuba (zakupiło prawo do jej wydawania), która tylko w czterech miejscach zawiera termin Jehowa. Wydawana była ona co najmniej do roku 1992, a i do dziś obecna jest ona na stronie internetowej Świadków Jehowy (https://www.jw.org/en/publications/bible/ ):

 

„W roku 1907 w USA wydano specjalną edycję Biblii króla Jakuba na zamówienie Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica. (...) Później Świadkowie Jehowy zaczęli drukować Biblię króla Jakuba we własnych drukarniach. Do roku 1992 wydali 1 858 368 egzemplarzy” (Przebudźcie się! Nr 12, 2011 s. 24).

[W innej publikacji podano, że wydali oni o wiele mniej egzemplarzy tej Biblii: „Od roku 1942 wydrukowaliśmy i rozprowadziliśmy jakieś 700 000 egzemplarzy Biblii króla Jakuba” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 84)]

 

„Towarzystwo zdołało nabyć formy drukowe całej Biblii króla Jakuba. Dnia 18 września 1942 roku w Cleveland w stanie Ohio, podczas teokratycznego zgromadzenia Świadków Jehowy (...). W punkcie kulminacyjnym swego wystąpienia ogłosił wydanie pierwszej kompletnej Biblii wydrukowanej w bruklińskiej siedzibie Towarzystwa Strażnica” („Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne” 1998 s. 323).

 

„Nie znaczy to, że imię Boże, Jehowa, w ogóle nie występuje w Biblii króla Jakuba. Pojawia się w niej w czterech miejscach  – w Księdze Wyjścia 6:3, w Psalmie 83:18 oraz w Księdze Izajasza 12:2 i 26:4” (Przebudźcie się! Nr 12, 2011 s. 23).

 

         Dziwne, że Świadkom Jehowy nic nie przeszkadzało w wydawaniu, kolportowaniu i reklamowaniu tej Biblii aż do dziś, a ona tylko w czterech miejscach zawiera termin Jehowa. Równocześnie piszą oni o „zatajaniu” tego słowa przez tłumaczy. Czyżby Świadkowie Jehowy tym samym brali udział w tym zatajaniu „imienia Bożego”?

 

„Także w tym przekładzie tłumacze prawie całkowicie zataili imię Boże; ujawnili je tylko w kilku wersetach. W pozostałych miejscach tetragram zastąpili innymi słowami – przeważnie »LORD« (Pan) lub »GOD« (Bóg)” (Przebudźcie się! Nr 2, 2004 s. 7).

 

         Czy wypada zatem Świadkom Jehowy krytykować trzecie wydanie Biblii Tysiąclecia, które imię Jahwe zamieszcza w wielu miejscach (choć nie w tysiącach, jak inne katolickie przekłady, które nie służą do liturgii). Oto spis tych miejsc:

 

Wj 6:2-3, 15:3, 34:5-6, Joz 22:22 i 24, Sdz 2:12, 1Krl 1:37, 9:9, 18:21 i 39, 22:5, 2Krl 10:23, 2Krn 15:9, Ps 68:5, 83:19, 105:7, Iz 42:8, Jr 9:23, 16:21.

 

Umiejscawia się je też w dziesiątkach przypisów w tej Biblii (np. Rdz 2:4, Wj 3:14, Lb 16:24, Lm 3:66, Jl 2:14, Mi 6:7), a także we wstępach do niektórych ksiąg (np. Wstęp do Pięcioksięgu, wstęp do Rdz, Lb, Joz, Sdz, Iz).

 

         TheEmphaticDiaglott

 

         Od roku 1902 Towarzystwo Strażnica zaczęło wydawać Nowy Testament grecko-angielski, interlinearny, The Emphatic Diaglott B. Wilsona (1864). Jest to dzieło lidera Church of God General Conference, czy jak chcą Świadkowie Jehowy „christadelfiana”, czyli wydane pierwotnie przez antytrynitarza zwalczającego Trójcę Świętą i Bóstwo Chrystusa. Organizacja Świadków Jehowy tak to wspomina:

 

„Po raz pierwszy w czterdzieści dwa lata po swym prawnym zarejestrowaniu drukowało ono na swych prasach grecko-angielski Nowy Testament zwany The Empatic Diaglott, który został wykonany przez Christadelfiana dwadzieścia lat przed zarejestrowaniem Towarzystwa” (Strażnica Nr 1, 1963 s. 9).

 

         „W roku 1902 Towarzystwo Strażnica nabyło wyłączne prawo do wydawania i dystrybucji przekładu TheEmphaticDiaglott. Tę wersję Chrześcijańskich Pism Greckich opracował Benjamin Wilson, tłumacz Biblii urodzony w Anglii, a zamieszkały w miejscowości Geneva w stanie Illinois. Dzieło swe ukończył w roku 1864. Zamieścił w nim tekst grecki J. J. Griesbacha oraz międzywierszowy dosłowny przekład na język angielski, a w prawej szpalcie własne tłumaczenie; wyróżnił w nim wyrazy, na które należy położyć większy nacisk. (...) Pierwszym przekładem, który wyszedł spod własnych pras Towarzystwa w nowojorskim Brooklynie, był TheEmphaticDiaglott. Stało się to w grudniu 1926 roku” („Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne” 1998 s. 323).

 

         TheEmphaticDiaglott wydawany był co najmniej do roku 1942, bo z taką datą spotykane są do dziś egzemplarze, choć rozprowadzany był aż do lat 90. XX wieku, jak to zobaczymy poniżej:

 

„TheEmphaticDiaglott, Benjamin Wilson, 1864, przedruk 1942” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001 s. 6).

[por. The Emphatic Diaglott(Greek-English interlinear), by Benjamin Wilson, New York, 1864, reprint by Watch Tower Bible and Tract Society, Brooklyn, 1942 (New World Translation of the Holy Scriptures – With References 1984 s. 10)]

 

         Towarzystwo Strażnica podawało nawet jaką liczbę egzemplarzy tego Nowego Testamentu wydrukowało:

 

         „Od roku 1926 podjęło się ono nawet drukowania Biblii na własnych maszynach drukarskich. Biblia »The Emphatic Diaglott«, do której Towarzystwo ma prawa autorskie i płyty drukarskie, została po raz pierwszy wydrukowana na własnych maszynach drukarskich w roku 1926. Odtąd wydrukowano jej 166 244 egzemplarzy” (Strażnica Nr 4, 1962 s. 10).

 

         „Najpierw opublikowano TheEmphaticDiaglott, którego formy drukowe należały do Towarzystwa już od 24 lat. W grudniu roku 1926 przekład ten wyszedł spod maszyny płaskiej w drukarni Towarzystwa przy Concord Street w Brooklynie. Do tej pory wyprodukowano 427 924 egzemplarze tej Biblii” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 607).

 

W reklamówce o TheEmphaticDiaglott, zamieszczonej na końcu innej Biblii Świadków Jehowy z roku 1985, widnieje cena 3,5 dolara (patrz The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures 1985 s. 1180).

         Widać z tego, że wtedy jeszcze nadal ten przekład kolportowano.

 

         Po tym wprowadzeniu przyglądnijmy się kwestii terminu Jehowa w tym Nowym Testamencie. Otóż w The Emphatic Diaglott ‘tylko’ 18 razy widnieje termin Jehowa i wyłącznie w miejscach „w których pisarze chrześcijańscy cytowali z Pism Hebrajskich” (w swoim nowym przekładzie Nowego Testamentu z roku 1950 Świadkowie Jehowy nie trzymali się już tej zasady i wielu innych miejscach powstawiali termin Jehowa):

 

„Przekład The Emphatic Diaglott (1864) zawiera imię Jehowa w 18 miejscach” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001, 2010 s. 261).

 

„W przekładzie The Emphatic Diaglott, dokonanym w XIX w. przez Benjamina Wilsona, imię to występuje kilkanaście razy, zwłaszcza w miejscach, w których pisarze chrześcijańscy cytowali z Pism Hebrajskich” (Wnikliwe poznawanie Pism 2006, t. 1, s. 913).

 

         Oto wspomniane 18 miejsc z terminem Jehowa podane przez inną Biblię Świadków Jehowy:

 

         Mt 21:9, 21:42, 22:37, 22:44, 23:39;

         Mk 11:9, 12:11, 12:29 (2 razy) 12:30, 12:36;

         Łk 10:27, 13:35, 19:38, 20:37, 20:42;

         J 12:13;

         Dz 2:34 (patrz New World Translation of the Holy Scriptures – With References 1984 s. 1565-1566).

 

         Cóż to jest te 18 miejsc wobec obecnych 237 miejsc w obecnym Nowym Testamencie Świadków Jehowy, który zwą Chrześcijańskimi Pismami Greckimi? To nie stanowi nawet 10 procent obecnej liczby miejsc (patrz Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata 1994 s. 413 [zamieszczono spis tych 237 miejsc]).

         Jeśli Świadkowie Jehowy napisali, że tłumacze Biblii Króla Jakubaprawie całkowicie zataili imię Boże; ujawnili je tylko w kilku wersetach” (Przebudźcie się! Nr 2, 2004 s. 7), to sami też przyczyniali się do „zatajania” w wydawanej przez nich tej Biblii i omawianym Nowym Testamencie.

         Towarzystwo Strażnica nawet nadało sobie prawo do wstawiania terminu Jehowa do Nowego Testamentu pisząc o tym swoim przekładzie z roku 1950 następująco:

 

Imię »Jehowa« występuje w tym przekładzie 237 razy nawet w Chrześcijańskich Pismach Greckich (czyli Nowym Testamencie). Dlaczego również w »Nowym Testamencie«? Ponieważ ono ma prawo tam występować” (Strażnica Nr 12, 1964 s. 9).

 

         Widzimy z powyższego, że Świadkowie Jehowy rozpowszechniają nieprawdziwe informacje o tym, że papież Benedykt XVI zakazał w latach 2007-2008 używania hebrajskiego imienia Jahwe. W swojej książce wyraził on tylko swój prywatny pogląd, z którym, jak zaznaczył, nie każdy musi się zgadzać. Natomiast w liście z roku 2008 do poszczególnych episkopatów przypomniał, że od wieków w liturgii chrześcijańskiej tetragram JHWH nie był nigdy odczytywany i używany. Zawsze stosowano określenia „Pan” lub „Bóg” (jak na to wskazywała wokalizacja tetragramu) i tego trzeba się w liturgii trzymać. Nie wydał on żadnego zakazu używania imienia Jahwe w biblistyce, teologii, w prywatnej pobożności czy dociekaniach i studiach biblijnych.

         Natomiast Świadkowie Jehowy, którzy zarzucają innym, że „zatajane” jest imię Boga sami wydawali przekłady biblijne, w których zaledwie kilka czy kilkanaście razy występował termin Jehowa. Nie przedstawiają oni też rzetelnie prawdziwych informacji o katolickich Bibliach pozaliturgicznych, które zawierają imię Jahwe lub tetragram JHWH. Kilka z nich zostało wydanych lub dodrukowywanych już po roku 2007 czy 2008.

 

Na zakończenie składam szczególne podziękowanie za pomoc w tworzeniu tego tekstu J. Romanowskiemu z Warszawy.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane