Włodzimierz Bednarski

Ojcowie Apostolscy a Towarzystwo Strażnica (cz. II)

dodane: 2013-05-26
Ojcowie Apostolscy to chrześcijanie, których pisma z lat 90-150 ocalały do dziś. Świadkowie Jehowy w roku 2009 zaatakowali ich nauki, widząc w nich nie następców Apostołów, ale odstępców od wiary Jezusa. Jeśli oni byli odstępcami, to gdzie są pisma prawdziwych następców uczniów Chrystusa?

Ojcowie Apostolscy a Towarzystwo Strażnica (cz. II)

 

       W tej części naszego opracowania omówimy nauki Didache, w odpowiedzi na artykuł Świadków Jehowy pt. „Czy ojcowie apostolscy rzeczywiście trzymali się nauk apostołów?” (Strażnica 1 lipca 2009 s. 27-29). Opiszemy też to, czego Towarzystwo Strażnica nie wspomniało w związku z przedstawianiem tego dzieła wczesnochrześcijańskiego.

       Jako wprowadzenie do tej części artykułu proponujemy przypomnieć sobie pierwszy odcinek tego opracowania tzn. Ojcowie Apostolscy a Towarzystwo Strażnica (cz. I).

 

Didache - Nauka Dwunastu Apostołów

 

       O powstaniu Didache znany patrolog ks. Jan Czuj (†1957) pisał:

 

       „Jedni wyznaczają czas powstania na lata 50-70, drudzy przesuwają ten termin na środek albo nawet koniec II wieku, większość jednak uczonych umiejscawia czas powstania w ostatnim trzydziestoleciu I wieku. Ci ostatni motywują swe zapatrywanie w następujący sposób: Nie ma żadnej podstawy do przyjmowania późniejszego terminu powstania, gdyż autor pisma mówi o prorokach i Apostołach tak, jak mógł mówić tylko autor żyjący w I wieku. Ojczyzną Didache mogła być Palestyna” („Patrologia” ks. prof. dr J. Czuj, Poznań 1953, s. 22; por. „Encyklopedia Katolicka” Lublin 1985, tom III, hasło Didache).

 

       Towarzystwo Strażnica również napisało kilka ciepłych słów o tym dziele, w jednej ze swych publikacji z roku 1992. Oto one:

 

       „Jednym z najwcześniejszych pozabiblijnych zbiorów zasad wiary chrześcijańskiej jest Didache, czyli Nauka dwunastu apostołów. Zdaniem niektórych historyków dzieło to, składające się z 16 krótkich rozdziałów, pochodzi sprzed roku 100 n.e. Jego autor jest nieznany. Didache wyjaśnia, co powinni wiedzieć ludzie pragnący zostać chrześcijanami” (Strażnica Nr 3, 1992 s. 19).

 

       Eucharystia

 

       Obecnie zaś Towarzystwo Strażnica uczy:

 

       „Niektóre poglądy pierwszych ‘chrześcijan’ w rzeczywistości wypaczały nauki Chrystusa i jego apostołów. Na przykład wbrew ustanowionemu przez Jezusa sposobowi obchodzenia Wieczerzy Pańskiej, zwanej też Ostatnią Wieczerzą, autor Didache doradzał, by wino podawano przed chlebem (Mateusza 26:26, 27)” (Strażnica 1 lipca 2009 s. 28).

 

       Otóż słowa do których nawiązują tu Świadkowie Jehowy wyglądają następująco:

 

       „Co do Eucharystii, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:

       Najpierw przy kielichu: Dziękujemy Ci Ojcze nasz, Za świętą winorośl Dawida, sługi Twego, Którą objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego. Tobie chwała na wieki!

       Następnie przy łamaniu chleba: Dziękujemy Ci Ojcze nasz, Za życie i za poznanie, Które objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego. Tobie chwała na wieki!” (Didache 9:1-3).

 

       Mogłoby się wydawać, jak myślą Świadkowie Jehowy, że Didache przedstawia tu jakąś sztywną kolejność w sprawowaniu Eucharystii, ale myślimy iż tak nie jest, gdyż w kilku miejscach podane jest inne zestawienie co do postaci komunii. Oto te słowa:

 

       „Niechaj nikt nie je ani nie pije z waszej Eucharystii oprócz tych, co zostali ochrzczeni w imię Pana, gdyż to właśnie miał Pan na myśli mówiąc: ‘Nie dawajcie psom tego, co święte’.” (Didache 9:5);

 

       „Dałeś ludziom pokarm i napój, aby ciesząc się nim Tobie dziękowali. Nam zaś dałeś w swej łaskawości duchowy pokarm i napój i życie wieczne przez Jezusa, sługę Twego” (Didache 10:3);

 

       „W dniu Pana, w niedzielę, gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponad to wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta” (Didache 14:1).

 

       Jeśli to o czym mówią Świadkowie Jehowy miałoby być objawem odstępstwa, to powinni oni wpierw taki zarzut postawić Apostołowi Pawłowi, który też jeden raz (jak Didache) wymienił błogosławienie kielicha przed łamaniem chleba:

 

       „Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa?” 1Kor 10:16.

 

       Podobnie Paweł zestawił to w słowach 1Kor 10:21.

 

       Jeżeli Towarzystwo Strażnica twierdzi, że zmiana kolejności (wino i chleb) była wyrazem odstępstwa, to jak wytłumaczy to, iż żyjący w tym samym czasie Ignacy Antiocheński (†107) i kilkanaście lat później Justyn Męczennik (ur. 100), wymieniają wpierw Chleb a następnie Wino. Oto ich słowa:

 

       Ignacy (†107) - „Starajcie się zatem uczestniczyć w jednej Eucharystii. Jedno bowiem jest Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa i jeden kielich, by nas zjednoczyć z Krwią Jego, jeden ołtarz, jak też jeden biskup...” („Do Kościoła w Filadelfii” 4:1);

 

       „Nie znajduję przyjemności w pokarmie zniszczalnym ani w rozkoszach tego życia. Chcę Chleba Bożego, którym jest Ciało Jezusa Chrystusa, z rodu Dawida. A jako napoju chcę Krwi Jego, która jest miłością niezniszczalną” („Do Kościoła w Rzymie” 7:3).

 

       Justyn Męczennik (ur. 100) - „Ten pokarm jest, taką mamy naukę, ciałem i krwią tego właśnie wcielonego Jezusa. Apostołowie bowiem w napisanych przez siebie Pamiętnikach, zwanych Ewangeliami, podali nam, że takie otrzymali przykazanie. Jezus wziął chleb, dzięki składał i mówił: ‘To czyńcie na pamiątkę Moją. To jest Ciało moje’ [Łk 22:19-20]. I podobnie wziął kielich, dzięki składał i mówił: ‘To jest Krew Moja’ [Mt 26:28]. I rozdawał im tylko samym. I to złe demony podrobiły w Mitry misteriach, które według ich podania, właśnie tak się odbywać mają. Otóż przy obrzędach wtajemniczania stawia się chleb i kielich z wodą, a potem wymawia się słowa, które znacie, albo się o nich dowiedzieć możecie” („Apologia” I:66,3-4; patrz też I:65,3-5 i I:67,3-5).

 

       Nie wiadomo też dlaczego Towarzystwo Strażnica czepia się kolejności dotyczącej Chleba i Wina, bowiem ponad 99% jego głosicieli nie spożywa ani chleba ani wina podczas ich uroczystości Pamiątki.

 

       Chrzest

 

       W roku 1992 Towarzystwo Strażnica omawiając Didache, choć wspomniało o chrzcielnej formule trynitarnej, to jednak przemilczało, że mowa jest tam też o chrzcie przez polanie. Oto te słowa:

 

       „Didache wyjaśnia, co powinni wiedzieć ludzie pragnący zostać chrześcijanami. W rozdziale 7 zalecono chrzest ‘w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego’. Takiego samego sformułowania użył Jezus, jak o tym czytamy w Ewangelii według Mateusza 28:19” (Strażnica Nr 3, 1992 s. 19).

 

       Teraz zaś Świadkowie Jehowy o autorze Didache piszą:

 

       „Niektóre poglądy pierwszych ‘chrześcijan’ w rzeczywistości wypaczały nauki Chrystusa i jego apostołów. (...) Utrzymywał też, że gdyby nie był dostępny żaden zbiornik wodny, w którym można by dokonać chrztu przez zanurzenie, to wystarczy polać wodą głowę kandydata (Marka 1:9, 10; Dzieje 8:36, 38)” (Strażnica 1 lipca 2009 s. 28).

 

       Oto zaś słowa, o których mowa z Didache:

 

       „Co do chrztu, to udzielajcie go w taki oto sposób: Powtórzywszy najpierw wszystko powyższe, chrzcijcie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego w wodzie żywej. Jeśli nie masz wody żywej, chrzcij w innej, jeśli nie możesz w zimnej, chrzcij w ciepłej. Jeśli brak ci jednej i drugiej, polej głowę trzy razy wodą w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (Didache 7:1-3).

 

       W fragmencie tym nie widać żadnej formy wypaczania nauki Chrystusa i Apostołów. Autor ani nie zaprzecza udzielaniu chrztu przez zanurzenie, ani nie twierdzi, że jedynie polanie jest odpowiednie. Ponieważ Biblia też nie wprowadza zakazu chrztu przez polanie, nie można lekką ręką twierdzić, że słowa z Didache są w jakiejś sprzeczności z nią.

       Nowy Testament nie zawiera ‘zdogmatyzowanych’ informacji, jak ma wyglądać chrzest. Na przykład nie podaje czy zanurzenie ma być ‘na plecy’, czy ‘twarzą w dół’, czy przez przykucnięcie w wodzie.

       Organizacja Świadków Jehowy przyznaje też, że słowo chrzest nie musi oznaczać zawsze zanurzenia, ale też „zamoczenie” czy „umoczenie”. Czy w związku z tym Didache stoi w jakiejś wielkiej sprzeczności z Biblią? Oto słowa ze słownika tej organizacji:

 

       „Greckie słowo baptisma oznacza zanurzenie, zamoczenie, jak również pogrążenie w wodzie i wydobycie z niej; pochodzi od czasownika bapto - ‘zanurzyć; umoczyć’ (Jn 13:26)” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. I, s. 371).

 

       Prócz tego jeśli Towarzystwo Strażnica twierdzi, że chrzest jest tylko pewnym symbolem, to nie powinno stanowczo czy dogmatycznie odrzucać formy przez polanie. Oto jego słowa:

 

       „Tę myśl chciał wyrazić apostoł Piotr, kiedy mówił o zbawieniu przez chrzest. Oczywiście nie miał przy tym na myśli, jakoby zbawienie zapewniał literalny akt zanurzenia w wodzie rzeki lub jeziora, ale raczej wyłączne oddanie się Bogu, czego chrzest wodny jest symbolem” (Strażnica Nr 3, 1961 s. 1);

 

       „Chrzest prawdziwych chrześcijan polega nie na pokropieniu wodą, lecz na całkowitym zanurzeniu (...) Jednak sam chrzest nie gwarantuje wybawienia” („Czego naprawdę uczy Biblia?” 2005 s. 183).

 

       W tym ostatnim zadaniu widzimy jakieś przekręcanie faktów, bo Kościół, między innymi za Didache, uczył i naucza o „polaniu” wodą, a nie o „pokropieniu”.

       Prócz tego Towarzystwo Strażnica pewnie celowo nie zacytowało fragmentu z Didache o chrzcie, gdyż wynika z niego, iż podczas tego sakramentu należy wypowiadać słowa z Mt 28:19, a ono tego nie praktykuje!

 

       Post i modlitwa „Ojcze nasz”

 

       Kiedy Towarzystwu Strażnica to potrzebne, wtedy jakby z uznaniem cytuje Didache, nie obawiając się, że to ponoć ‘odstępcze’ źródło. Oto jeden z przytaczanych przez nie fragmentów:

 

       „Na przełomie I i II wieku n.e. powstał pozabiblijnyzbiórzasadwiarychrześcijańskiej znany jako Didache, czyli Nauka dwunastu apostołów. Zalecono w nim, by wędrownego kaznodzieję przyjmować ‘dzień jeden, a gdyby zaszła potrzeba, jeszcze i drugi’. Gdy będzie odchodził, ‘dajcie mu tylko chleba na drogę; jeśli zażąda pieniędzy, jest to fałszywy prorok’. Dalej czytamy: ‘Jeśli zaś chce u was osiąść, a ma jakiś zawód, niech pracuje, by się wyżywić. Jeśli natomiast nie ma żadnego zawodu, zadbajcie rozsądnie o to, by chrześcijanin nie żył wśród was w bezczynności. Gdyby zaś nie chciał tego czynić, znaczyłoby to, że kupczy tylko Chrystusem. Strzeżcie się takich ludzi!‘. (tłumaczenie: A. Świderkówna)” (Strażnica Nr 2, 2005 s. 22-23).

       Patrz też Przebudźcie się! Rok LXIX [1988] Nr 4 s. 14.

 

       Obecnie zaś Towarzystwo Strażnica o Didache pisze:

 

       „Niektóre poglądy pierwszych ‘chrześcijan’ w rzeczywistości wypaczały nauki Chrystusa i jego apostołów. (...) W tym samym dziele zachęcono chrześcijan do przestrzegania takich rytuałów, jak obowiązkowy post dwa razy w tygodniu i recytowaniu modlitwy ‘Ojcze nasz’ trzy razy dziennie (Mateusza 6:5-13; Łukasza 18:12)” (Strażnica 1 lipca 2009 s. 28).

 

       Oto słowa z Didache, o których pisze Towarzystwo Strażnica:

 

       „Nie zachowujcie postu w tym samym czasie, co obłudnicy. Oni bowiem poszczą w poniedziałek i czwartek, wy natomiast pośćcie w środę i piątek. Ani nie módlcie się jak obłudnicy, lecz jak polecił Pan w swojej Ewangelii, tak się módlcie: [dalej treść ‘Ojcze nasz’]. Módlcie się w ten sposób trzy razy na dzień” (Didache 8:1-3).

 

       Otóż post dwa razy w tygodniu znany był za czasów Chrystusa („Zachowuję post dwa razy w tygodniu...” Łk 18:12) i Jezus go bynajmniej nie potępił, a jedynie wskazał na obłudę tych ludzi, którzy ten swój post akcentowali. O „obłudnikach” wspomina też Didache. Chrystus sam zapowiedział, że przyjdzie czas na poszczenie („kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli” Łk 5:35) i Didache opisuje taką formę postu, którą obrali chrześcijanie. Por. Mt 6:16-18, 9:15, 17:21, Mk 2:20, 9:29, Łk 2:37 Dz 13:2-3, 14:23, 2Kor 6:5, 11:27.

 

       Drugą sprawą jest to, czy wspomniany w Didache post był obowiązkowy czy zalecany. Towarzystwo Strażnica ‘gubi się’ w tym lub celowo ‘miesza’ w głowach swych czytelników, gdyż w cytowanym fragmencie pisze:

 

       „zachęcono chrześcijan do przestrzegania takich rytuałów, jak obowiązkowy post”.

 

       Jeśli coś było „obowiązkowe”, to można było tylko „nakazywać” to, a nie „zachęcać”.

       Jeżeli zaś „zachęcano” do czegoś, to nie mogło to być „obowiązkowe” ale dobrowolne.

 

       A co powiedzieć o słowach Towarzystwa Strażnica o modlitwie „Ojcze nasz”?

       Otóż nie jest prawdą, jak widzimy w przytoczonym fragmencie Didache, że autor tego dzieła mówił o „recytowaniu” Modlitwy Pańskiej.

       „Modlenie się”, a nie „recytowanie”, trzy razy dziennie słowami Jezusa nie jest żadnym „gadulstwem”, jak sugeruje Towarzystwo Strażnica przywołując tekst Mt 6:5-13, w którym padają słowa „nie bądźcie gadatliwi jak poganie” Mt 6:7.

       Atakując ten fragment Didache zapewne Świadkowie Jehowy usprawiedliwiają swoją praktykę, dzięki której „nigdy” na swych zebraniach w zborach nie odmawiają „Ojcze nasz”. Również indywidualnie nie zaleca się głosicielom odmawiania tej modlitwy, aby nikt nie pomyślał, że oni ją „recytują”, albo by ktoś im przypadkiem nie postawił zarzutu „gadulstwa”. Wolą więc wcale nie odmawiać „Modlitwy Pańskiej”! Ale czy naprawdę według Świadków Jehowy trzy razy dziennie wypowiedziane „Ojcze nasz” może sprawić, że ktoś odbierze to jako ‘gadulstwo’?

 

       U chrześcijan praktyka modlitwy trzy razy dziennie jest starsza o setki lat od momentu zaistnienia Towarzystwa Strażnica w roku 1881. Prócz Didache wspomina o takiej formie np. Tertulian (ur. 155):

 

       „trzy razy na dzień modlili się, jako dłużnicy wobec trzech Osób - Ojca, Syna i Ducha Świętego” („O modlitwie” 25).

 

       Jednak Świadkom Jehowy liczba „trzy” źle się kojarzy, bo zaraz przychodzi im na myśl Trójca Święta, którą zdecydowanie odrzucają.

       Tymczasem ten zwyczaj modlitewny pochodzi już ze Starego Testamentu, o czym oni pewnie nie wiedzą, a dotyczył on np. proroka Daniela:

 

       „Trzy razy dziennie padał na kolana modląc się i uwielbiając Boga, tak samo jak to czynił przedtem” Dn 6:11.

 

       O tym samym mówi też psalmista:

 

       „A ja wołam do Boga i Pan mnie ocali. Wieczorem, rano i w południe narzekam i jęczę, a głosu mego [On] wysłucha” Ps 55:17-18.

 

       Powyżej przedstawiliśmy wszystko, co na temat Didache miało do powiedzenia Towarzystwo Strażnica w omawianej Strażnicy. Poniżej ukażemy niektóre charakterystyczne nauki z tego dzieła, nie komentując ich jednak, poza jednym fragmentem.

 

       Niedziela, Eucharystia i wyznawanie grzechów

 

       „W dniu Pana, w niedzielę, gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponad to wasze grzechy...” (Didache 14:1).

 

       Eucharystia ofiarą

 

       „W dniu Pana, w niedzielę, gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta. Niechaj nikt, kto ma jakiś spór ze swoim bratem, dopóki się nie pogodzą, nie bierze udziału w tym zgromadzeniu, aby nie została skalana wasza ofiara. Oto bowiem słowa Pana: ‘Na każdym miejscu i w każdym czasie składać mi będą ofiarę czystą, ponieważ jestem Królem wielkim, mówi Pan, a imię moje budzi podziw między narodami’ [Ml 1:11]” (Didache 14:1-3).

 

       Bóstwo Chrystusa i Jego widzialny powrót

 

       Autor Didache ukazał Bóstwo Chrystusa poprzez odniesienie wersetu ze Starego Testamentu (stosowanego tam do Jahwe) do Jezusa. Pisze on:

 

       „‘przyjdzie Pan, a z Nim wszyscy święci’ [por. Za 14:5]. Wówczas to ujrzy świat Pana przychodzącego na obłokach niebieskich [Mt 24:30]” (Didache 16:7).

 

       Jak widać powyżej, jest to wyraźne nawiązanie do słów „nadciągnie Jahwe, mój Bóg, i z Nim wszyscy święci” Za 14:5.

 

       Czyściec

 

       „Daj każdemu kto cię prosi i zwrotu się nie dopominaj, ponieważ Ojciec chce, żebyśmy z wszystkimi dzielili się naszymi własnymi darami. Szczęśliwy ten, kto daje według przykazania, gdyż nic mu nie można zarzucić. Biada temu, kto bierze! Jeśli bowiem bierze dlatego, że potrzebuje, nic mu nie można zarzucić; jeśli jednak nie potrzebuje, zda sprawę z tego, dlaczego wziął i po co. Wsadzony do ciemnicy, odpowie za wszystkie swoje czyny i nie wyjdzie stamtąd, aż ostatni grosz zwróci [por. Mt 5:26]” (Didache 1:5).

 

       W kolejnej części tego artykułu przedstawimy osobę Ignacego Antiocheńskiego i to, co Towarzystwo Strażnica ma do powiedzenia o nim i naukach, które pozostawił nam w swoich pismach.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane