Grzegorz Żebrowski

Osobowość i Bóstwo Ducha Świętego - zbiór argumentów

dodane: 2013-08-18
Obrona osobowości i boskości Ducha Świętego przed sektami, Świadkami Jehowy - kilka odpowiedzi na ich zarzuty

Mt 28,19 Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Duch Święty - trzecia osoba Trójcy Przenajświętszej od pewnego czasu stała się celem ataków różnego rodzaju sekciarzy i wolnomyślicieli chrześcijańskich, którzy w swojej głupocie posuwają się o wiele dalej od samego Ariusza - prekursora myśli antytrynitarnej z III wieku naszej ery, który głównie podważał Jego boskość i wskazywał na Jego uniżoną pozycję wobec pozostałych dwóch osób boskich. Ci ludzie nie poprzestają na podważaniu tejże boskości, ale wręcz Jego osobowości, sprowadzając Go często do samej mocy bożej, emanacji obecności Boga Ojca itp. W tym artykule chciałbym w skrócie omówić najważniejsze ich argumenty opisując ten problem w sposób możliwie łatwy do strawienia dla przeciętnego zjadacza chleba.

1. za nic mają fragmenty Pisma Świętego, które wskazują na cechy osobowości Ducha. Mowa tutaj o takich wersetach, w których Duch Święty naucza i przypomina (J 14,26); słucha (J 16,13); ustanawia (Dz 20,28); składa świadectwo (Dz 5,3); przejawia swoją wolę (1 Kor 12,11; 1 Kor 2,10; Dz 15,28; Dz 16,6); udziela darów (1 Kor 12,1-11); smuci się (Ef 4,30; Rz 14,17; Hbr 10,29); itp. Wg nich dziesiątki takich przykładów z Nowego Testamentu w żaden sposób nie świadczą o Jego osobowości, gdyż proroctwo również może pouczać, jakieś wydarzenie coś przypominać, grzechy wołają o pomstę do nieba itp.

Odpowiedź:

Niestety jest to oczywista manipulacja, bo w ten sposób to możemy odebrać osobowość wszystkiemu.

Weźmy dla przykładu Szatana:

  • Diabeł kusi Mt 4,1, ale można być kuszonym również przez własne pożądliwości Jk 1,14
  • Jezus mówił do niego Mt 4,10, ale to też nie oznacza, że jest osobą, bo mówił również do drzewa figowego: Mk 11,15
  • Diabeł opuszczał osobę Jezusa Mt 4,11, ale gorączka też może opuścić człowieka: Mk 1,31
  • Duch nieczysty mówi (Mt 12,44) ale grzmoty też potrafią mówić: Ap 10,4
  • Krzyczy: Mk 1,26, ale kamienie też mogą krzyczeć: Łk 19,40
  • Jezus złym duchom rozkazuje, i one są mu posłuszne: (Mk 1,27), ale Jezus rozkazywał również burzy i gorączce i te też były Mu posłuszne (Mt 8,26-27; Łk 4,39)
  • Szatan miał władzę: (Hbr 2,14, Dz 26,18), ale władzę również może mieć ciemność Kol 1,13
  • Szatan prosi (Łk 22,31), ale ten ich (antytrynitarianów) bezosobowy duch święty też prosi (Rz 8,26)
  • Szatan ma swoje zamysły (2 Kor 2,11), ale ciało też może mieć zamysły (Rz 8,6)
  • Można też jemu coś oddać (1 Tm 1,20; 1 Kor 5,5), ale też można oddać swoje członki grzechowi (Rz 6,13)
  • Szatan jest nazwany również ojcem (J 8,44), ale to też nie oznacza, że jest osobą, gdyż jest powiedziane, że jest on ojcem kłamstwa. A takie nieosobowe rzeczy mogą być równie dobrze zrodzone z innych nieosobowych rzeczy: (Jk 1,15). Nawet nie szkodzi temu, że jest nazwany ojcem osób, gdyż Judasz również był nazwany synem bezosobowego zatracenia J 17,12
  • Mamy się jemu przeciwstawiać (Jk 4,7), ale można się również przeciwstawiać słowom: (2 Tm 4,15)
  • Szatan może zawładnąć sercem Dz 5,3, ale smutek również może J 16,6
  • Szatan może wejść w człowieka (Łk 22,3; J 13,27), ale "duch żywota od Boga" też może wejść (Ap 11,11)
  • Można pójść za szatanem (1 Tm 5,15), ale również można pójść za "ciałem w nieczystej żądzy" (2 Ptr 2,10)

Więc cóż - nic dodać, nic ująć, ale skoro Duch nie jest osobą, to szatan również nią nie jest. I właśnie w ten sam absurdalny sposób można by podważyć osobowość wszystkiego - począwszy od Boga Ojca, poprzez aniołów, a skończywszy na Jezusie Chrystusie. Jeśli antytrynitarianie chcą podważyć osobowość Ducha Świętego, to powinni wskazać cokolwiek bezosobowego, co ma cechy osobowe w takiej ilości co Duch Święty. Niech wskażą coś jednego jedynego bezosobowego (a nie kilkadziesiąt takich jak np. proroctwo, wydarzenie, grzech, piosenka, krew, kamienie itp), co byłoby w takiej liczbie określane wyrażeniami charakterystycznymi dla istoty osobowej!!!

Można też postawić sprawę jeszcze inaczej: skoro w ten sposób podważyli osobowość Ducha Świętego, to niech spróbują wybronić osobowość np. Boga Ojca! Co więcej - te cechy osobowe w 90% dotyczące tej osoby są zawarte w księdze Dziejów Apostolskich, która jest charakterystycznym gatunkiem literackim - jest kroniką, w której wydarzenia są osadzone precyzyjnie w punkcie czasu i przestrzeni, w której sytuacje są jasno opisane, bez nadmiernej symboliki i przenośni. Zwróćmy uwagę, że autor Dziejów Apostolskich (św. Łukasz) napisał również Ewangelię i napisał ją na wiele lat po tych wydarzeniach opisanych w Dziejach Apostolskich, a jednak w jego Ewangelii nie znajdujemy aż tak silnego akcentu na postać Ducha Świętego, ponieważ działanie tej trzeciej osoby boskiej zostało szczególnie nasilone po Jej zesłaniu.


2. Twierdzą, że skoro Duch Święty jest nazwany mocą, to nie może być to osoba. Często powołują się na ten fragment:
Łk 24,49 bw "A oto Ja zsyłam na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż zostaniecie przyobleczeni mocą z wysokości."

Odpowiedź:
Dzieje apostolskie wspominają również o pewnym czarnoksiężniku imieniem Szymon, który również został nazwany mocą bożą, a mimo tego nikt nie neguje jego osobowości:

Dz 8,9-10 A był w mieście od jakiegoś czasu pewien mąż, imieniem Szymon, który zajmował się czarnoksięstwem i wprawiał lud Samarii w zachwyt, podając się za kogoś wielkiego. A wszyscy, mali i wielcy, liczyli się z nim, mówiąc: Ten człowiek to moc Boża, która się nazywa Wielka.

3. Wskazują nam fragmenty z apokalipsy, w których mowa jest o tronie Baranka i Ojca i w tym momencie pytają się "a gdzie jest Duch Święty?" Przecież gdyby istniał i był składnikiem Trójcy, to autor na pewno by o nim wspomniał". Przykładowo podają taki fragment:

Ap 22,3 I nie będzie już nic przeklętego. Będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy jego służyć mu będą

Odpowiedź:
Wobec tego należałoby również uznać, że Bóg Ojciec nie jest żadna osobą. Bo gdyby był, to św. Mateusz w swojej Ewangelii na pewno by go umieścił w tym jakże ważnym fragmencie:

Mt 12,32 A jeśliby ktoś rzekł słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone; ale temu, kto by mówił przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone ani w tym wieku ani w przyszłym.
zobacz również 1 kor 6,11; Rz 15,30

Ich zarzuty są po prostu żałosne. Uważają, że gdyby nauka o Trójcy była prawdziwa, to biblijni autorzy na pewno na każdym kroku by ją akcentowali, nic innego dla nich by się nie liczyło, a pisząc o Bogu obowiązkowo wymienialiby wszystkie 3 osoby boskie obok siebie. Nic bardziej mylnego. Autorzy Biblijni nie czuli się zobligowani tą zasadą (o czym szerzej będziemy mówić w pkt. 6). Wg nich, gdyby Trójca była rzeczywistością, to Pismo nie powinno o niczym innym uczyć i na żadnym innym aspekcie się koncentrować, jak tylko na mistycznej naturze Boga. Otóż nie, bo skoro apostołowie nie wyjaśnili precyzyjnie, na czym dokładnie polega Bóstwo Jezusa w relacji do Bóstwa Ojca i w kontekście głoszonego przez nich monoteizmu, to również nie mamy prawa mieć pretensji do nich, że nie sprecyzowali dokładnej nauki o Trójcy. Zwróćmy uwagę, że nikt nie ma pretensji do apostołów, iż nie wyłożyli nam innych jakże ważnych nauk - np. kanon Pisma Świętego wskazując, które księgi są natchnione, a które nie. Jeśli zamiast tego koncentrowali się na nauce o sprawiedliwości, o moralności, o wyższości nowego przymierza nad starym, o zmartwychwstaniu i o osobie Jezusa Chrystusa, który cierpiał, umarł i na ich oczach zmartwychwstał, a który do tej pory nie znajduje wiary, to nie wypominajmy tymże autorom, że nie poświęcali całej swojej energii na doprecyzowaniu całej teologii i nauki o boskiej naturze.

O tym powyższym wersecie pamiętajmy jeszcze w innej sytuacji - gdy antytrynitarianom przyjdzie do głowy twierdzić, że Duch Święty jest jakimś mniejszym bogiem od Ojca. Ciekawe co wówczas powiedzą właśnie na ten ustęp Pisma...


4. Pytają, czy osobą można napełnić, przyoblec. Powołują się na takie fragmenty jak ten przytoczony w pkt. 1 (Łk 24,49), jak i na poniższy:

Łk 1,15 bw "Będzie bowiem wielki przed Panem; i wina, i napoju mocnego pić nie będzie, a będzie napełniony Duchem Świętym już w łonie matki swojej." Również Łk 1,67; Dz 2,4; Dz 4,31; Dz 9;17; Dz 13;9

Odpowiedź:
Wystarczy postawić im analogiczne pytania: czy osoba może wylać się jak woda? Okazuje się, że tak:


Ps 22,14: "Wylany zostałem jak woda i wszystkie moje kości oddzieliły się jedna od drugiej"

Czy można ochrzcić w osobie? Jak najbardziej:


"(...) i wszyscy zostali ochrzczeni w Mojżeszu (...)" (1 Kor 10,2)?

Czy można się ochrzcić w osobie i przyoblec w osobę? Owszem:
Ga 3,27  Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa

A jeśli chodzi o napełnienie człowieka Duchem Świętym, to spójrzmy na poniższy fragment, który ukazuje pewnego rodzaju zapełnienie człowieka złymi duchami:

Mt 12,43-45  Gdy zaś duch nieczysty wyjdzie z człowieka, wędruje po miejscach bezwodnych, szukając ukojenia, ale go nie znajduje. Wtedy mówi: Wrócę do domu swego, stąd wyszedłem i przyszedłszy, zastaje go opróżnionym, wymiecionym i przyozdobionym. Wówczas idzie i zabiera z sobą siedem duchów innych gorszych niż on, i wszedłszy mieszkają tam [...].

Proszę zwrócić uwagę: te złe duchy mieszkają w człowieku, napełniają go swoimi osobami, a jednak nikt im nie odbiera osobowości... Bardziej konkretnym przykładem jest opętany z Ewangelii, w którym był cały legion złych duchów Łk 8,27-33. Skoro złe duchy mogą mieszkać w człowieku i są one osobami, to dlaczego mieszkanie Ducha Świętego w człowieku miałoby świadczyć przeciwko Jego osobowości?

5. Ukazują fragmenty, w których Duch Święty jest zestawiony w jednej linii z czymś nieosobowym

1 J 5,7-8  Albowiem trzech jest świadków: Duch i woda, i krew, a ci trzej są zgodni.
Ga 6,6  W czystości, w poznaniu, w wielkoduszności, w uprzejmości, w Duchu Świętym, w miłości nieobłudnej
1 Kor 2,12 "Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych"


Dla przykładu - ten trzeci fragment bywa komentowany przez nich w następujący sposób:

Tu natomiast Duch Święty jest przeciwstawiony duchowi świata, a ponieważ duch świata to sposób życia, myślenie wg modły tego świata, zatem Duch Boży to sposób życia, myślenia wg woli Bożej. I tak jak duch świata to nie osoba, tak też Duch Boży to również nie osoba.

Odpowiedź:

Skoro tak twierdzą, to należałoby im pokazać dla przykładu poniższy fragment:


Kol 2,8 Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie;

Wobec powyższego to wychodzi mi, że Jezus nie jest żadną osobą, tylko czymś w rodzaju (a dokładnie to przeciwstawieniem) "urojenia" i "żywiołów tego świata", ponieważ z tymi nieosobowymi bytami został wymieniony w jednej linii.


6. Wskazują na długą listę pozdrowień apostolskich do adresatów listów o następującej treści:
"Łaska wam i pokój OD BOGA, OJCA NASZEGO, I PANA JEZUSA CHRYSTUSA!".  Takie (lub bardzo zbliżone pozdrowienie można znaleźć w następujących fragmentach Nowego Testamentu):
Rz 1,7; 1 Kor 1,3; 2 Kor 1,2; Ga 1,3; Ef 1,2; Flp 1,2; 2 Tes 1,2; 1 Tm 1,2; 2 Tm 1,2; Tt 1,4; Flm 1,3; 2 Ptr 1,2

Nie da się ukryć, że takie właśnie pozdrowienie jest obecne w większości listów. Tutaj oni zaczynają piać z radości i pytają się nas:

skoro Bóg Duch Święty, trzecia osoba Trójcy, wspólnie z Ojcem i Synem, odbiera uwielbienie i chwałę, to dlaczego apostoł Paweł od Niego (Ducha Świętego) również nie pozdrawia zborów chrystusowych?

Odpowiedź:

Warto zwrócić uwagę, że św. Paweł stosuje dwa rodzaje pozdrowień. Jeden ten, o którym mowa wyżej (który pojawia się na początku listu), a drugi na końcu o następującej treści:

"Łaska Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z wami!"
Tak mamy w Rz 16,20; 1 kor 16,23; Ga 6,18; Flp 4,23; 1 Tes 5,28; 2 Tes 3,18; Flm 25

Więc nie zostaje nam nic innego, jak tylko spytać was: dlaczego św. Apostoł w tym końcowym pozdrowieniu pomija Boga Ojca?!?! Pozdrawia na początku, a na koniec o nim zapomina. Czyżby dlatego, że Ojciec był mniej ważnym od Syna? Weźmy inne zakończenie:

2 Kor 13,13  Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.

Tu z kolei znowu łamie standardy i pozdrawia adresatów wszystkimi trzema osobami boskimi... Weźmy jeszcze inne pozdrowienie:

Ef 6,23-24 Pokój niech będzie braciom i miłość wraz z wiarą od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa. Łaska niechaj będzie ze wszystkimi, którzy miłują Pana naszego, Jezusa Chrystusa, miłością niezniszczalną. Amen.

Okazuje się, że jednak i na zakończenie można pozdrowić w Ojcu i Synu. Więc dlaczego nie pozdrawiał w tych powyższych wersetach w Bogu Ojcu, a jedynie w samym Jezusie (mowa o pozdrowieniu końcowym)?

Z kolei w takich fragmentach jak Kol 4,18; Tt 3,15; 1 Tm 6,21 nie znajdujemy pozdrowienia w żadnej osobie Boskiej, a w pozdrowieniu Kol 1,2 mamy tylko samego Ojca - więc znowu: dlaczego nie ma tam Syna?

Te przykłady pokazują, jak absurdalne są ich argumenty. Te pozdrowienia w żadnym wypadku nie rządzą się jakimiś wydumanymi przez nich zasadami. Można znaleźć tam zarówno Ducha Świętego w towarzystwie pozostałych osób Boskich, jak i wykazać, że brak którejkolwiek z nich w tym pozdrowieniu nie świadczy o umniejszeniu jej majestatu w stosunku do pozostałych (ponieważ w bardzo wielu przypadkach brak jest Boga Ojca, a jest jedynie Syn).

7. Przytaczają fragmenty, w których Duch Święty jest przyrównany do ducha ludzkiego tym samym twierdząc, że ten Duch Święty jest bytem tej samej kategorii, co bezosobowy duch ludzki. Powołują się na poniższy fragment:

1 Kor 2,11 Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży.

Według nich relacja pomiędzy Bogiem a Duchem Świętym ma być taka jak relacja pomiędzy człowiekiem i duchem ludzkim, ponieważ mamy tutaj do czynienia z "porównaniem".

Odpowiedź:

Skoro tak, to przypatrzmy się innemu ciekawemu fragmentowi:

Ef 5,24-25 Ale jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim. Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie

Tutaj można tak samo powiedzieć, że kościół jest przyrównany do żon. Ale czy relacja w kwestii natury i osobowości jest taka sama pomiędzy Chrystusem i kościołem, a mężami i żonami? Nie! Zarówno mężowie jak i żony są osobami i są tej samej natury. Natomiast Chrystus i kościół jest to już zupełnie inne zestawienie, które ma się nijak w kwestii natury i osobowości, gdyż kościół to nie jest kimś takim jak Chrystus, tylko jest wspólnota ludzi wierzących w Chrystusie. Po raz kolejny widać, że biblijni autorzy nie trzymali się kurczowo sztucznych i durnych zasad, jakie nachalnie usiłują nam narzucić antytrynitarianie.

8. Ile jest "Duchów Świętych"?:

Przeciwnicy Trójcy Świętej i osobowości Ducha Świętego często powołują się na fakt, że Biblia kilka razy wspomina o siedmiu duchach Boga. Wówczas z pewną dozą cynizmu zadają nam pytanie: "czy Bóg jest dziewięcioosobowy zgodnie z prostym rachunkiem 7 + 1 + 1 = 9"? Popatrzmy na te fragmenty z księgi Apokalipsy:

 Ap 3,1 "To mówi Ten, co ma siedem duchów Boga"
 

Ap 4,5 "płonie przed tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga"
 

Ap 5,6 "I ujrzałem pomiędzy tronem z czworgiem Zwierząt, a kręgiem Starców stojącego baranka jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię"

Odpowiedź:

Człowiek, do którego jest skierowane Słowo Boże jest istotą myślącą i potrafi z wrodzoną łatwością odróżnić znaczenie jednego pojęcia od drugiego na podstawie kontekstu - a w tym przypadku na podstawie występującej liczby przy słowie "duch". Weźmy na przykład słowo "przykazanie" i rozpatrzmy następujące 3 zdania:

1. W życiu mamy się kierować tymi dwoma najważniejszymi przykazaniami

2. Nie jest prawdą, że Kościół zniósł pięć przykazań

3. Dziesięć przykazań obowiązuje nas do dzisiaj.

W każdym z tych trzech zdań jest użyte słowo przykazanie, ale dla każdego katolika jest oczywistą sprawą, że w pierwszym przypadku mowa jest o dwóch Przykazaniach Miłości, w drugim przypadki o 5 Przykazaniach Kościelnych, a w trzecim - o 10 Przykazaniach Bożych. One są inne, nie są tymi samymi przykazaniami, ale na postawie występującej przy nich liczby wiadomo, o które konkretnie chodzi. To taka właśnie oczywista cecha człowieka myślącego, który ma tę zdolność odróżniania znaczenia słów na podstawie ich kontekstu - a w tym przypadku konkretnej liczby, która stoi przy słowie "duch".

9. Duch Święty w symbolach:
Antytrynitarianie często swoje argumenty zaprzeczające osobowości Ducha Świętego opierają na fakcie, że ten jest przedstawiany wyłącznie w symbolach takich jak Gołębica (Mt 3,13-17), ogień (DzAp 2,3), woda (Jan 4,14), olejek (Ps 45,8), wiatr (Jan 3,8).

Odpowiedź:

Doprawdy zachodzę w głowę, w jaki sposób to miałoby przeczyć Jego osobowości... Czy może powinniśmy zanegować osobowość Jezusa właśnie z tego samego powodu? Przecież jest on ukazany jako skała (1 Kor 10,4), słońce (Łk 1,78), baranek (Ap 17,14; J 1,36), lew (Ap 5,5), itp.

Nie jest również prawdą, że Duch Święty jest ukazywany wyłącznie za pomocą symboli, bo ot przecież jest ukazywany również jako... duch... Przecież "duch" nie jest żadnym symbolem, ani pojęciem abstrakcyjnym... Jest również ukazany jako "pocieszyciel" (J 14,26; J 15,26; J 16,7) - więc nie ukrywam, że ten ich argument wydaje mi się szczególnie dziwny.

10. Duch Święty w Starym Testamencie:

Wskazują na fragmenty ze Starego Testamentu, z których wynika, że Duch Święty może być rozdzielany na ułamkowe części:

„Gdy zaś przeszli, rzekł Eliasz do Elizeusza: Proś, co mam dla ciebie uczynić, zanim zostanę wzięty od ciebie. Elizeusz zaś odpowiedział: Proszę, niech mi przypadną w udziale dwie trzecie twojego ducha” (2 Krl 2,9).

„I zstąpił Pan w obłoku, i przemówił do niego. Wziął też nieco z ducha, który był w nim, i złożył na siedemdziesięciu starszych mężach. A gdy duch spoczął na nich, prorokowali, co im się potem już nie zdarzyło” (Lb 11,25).
 

Odpowiedź:

Wiara wyznania katolickiego (z którą ja się utożsamiam) w żaden sposób nie odnosi tych fragmentów do Ducha Świętego z jednej prostej przyczyny: ponieważ Stary Testament nie nauczał o Duchu Świętym. Ta prawda (podobnie jak istnienie jednorodzonego Syna Bożego, przez którego wszystko się stało) została ujawniona dopiero w Nowym Testamencie. Obecność Ducha Świętego jako odrębnej osoby od Boga Ojca była autorom Starego Testamentu całkowicie nieznana, więc tym samym nie można uważać, że te fragmenty nauczają o tym samym Duchu Świętym, w takim samym znaczeniu, jak to mamy w Nowym Testamencie.

 

11. Świadkowie Jehowy często pytają: "gdzie w Biblii jest imię Ducha Świętego"?

Świadkowie Jehowy mają często pretensję, że Biblia nic nie mówi o imieniu Ducha Świętego... Już pomijam fakt, że Duch święty jest nazwany np. pocieszycielem, parakletosem (J 14:16, 26, 15:26, 16:7) Jednak warto podkreślić, że osoba Ducha Świętego została objawiona dopiero w Nowym Testamencie. W tym samym Nowym Testamencie nigdzie nie odnajdujemy imienia własnego Boga Ojca... Nie pada tam ani razu. Oczywiście św. Jehowy dopatrują się tutaj wielkiej spiskowej teorii, ale o jej niedorzeczności traktuje ten oto artykuł:

http://zebrowski.apologetyka.info/swiadkowie-jehowy/imie-boze/usuwanie-imienia-bozego-z-nowego-testamentu-czyli-spiskowa-teoria-dziejow,245.htm

Czy miarą prawdziwego bóstwa jest eksponowanie nauki o imieniu danej osoby, przyzywanie tego imienia, jego obecność w Piśmie Świętym? Jeśli tak, to niech Świadkowie Jehowy wyjaśnią tę dziwną rzecz, jaką jest to, że w Nowym Testamencie imię własne  Boga Ojca nie pada ani razu, a imię Jezusa niezliczoną liczbę razy... I na dodatek jego Imion mamy bardzo wiele: Emmanuel Mt 1:23, Słowo Boże Ap 19:13, Król Królów i Pan Panów Ap 19:16 itp... Kolejna rzecz.. Na jakiej podstawie o prawdziwości bóstwa i o osobowości ma świadczyć znajomość imienia? Jeśli imię nie jest objawione, to jeszcze nie oznacza, że dana osoba nie jest osobą, oraz to, że nie może być Bogiem. Czy Świadkowie Jehowy potrafią wykazać w Biblii definicję słowa "Bóg"? Czy potrafią biblijnie uzasadnić kryteria prawdziwego bóstwa (wykazać wyraźną naukę w biblii, która jednoznacznie precyzuje, jakie warunki muszą być spełnione, aby można było kogoś zakwalifikować jako Boga prawdziwego)?

Wszystko to wskazuje, że to nie imię, jego objawienie na kartach Ewangelii jest najważniejsze w aspekcie prawdziwej osobowości i boskości.

12. Zwróćmy uwagę na mnogość fragmentów ukazujących nam osobowość Ducha Świętego:

W księdze Dziejów Apostolskich:
Przepowiada (Dz 1,16); pozwala mówić językami (Dz 2,4); mówi (Dz 4,25); można Go okłamać (Dz 5,3); kusić (Dz 5,9); jest świadkiem (razem z apostołami) (Dz 5,32); można się Mu sprzeciwić (Dz 7,51); rozkazuje (Dz 8,29); porywa (Dz 8,39); wspomaga (Dz 9,31); mówi (Dz 10,19-20; Dz 11,12)); udziela natchnienia (Dz 11,28); mówi (Dz 13,2), posyła (Dz 13,4); postanawia (Dz 15,28); sprawia, że coś jest niemożliwe (Dz 16,6); zabrania (Dz 16,7); zniewala apostołów (Dz 20,22); upewnia (Dz 20,23); ustanawia biskupów (Dz 20,28); mówi (Dz 21,11; Dz 28,25)

Przykładowe fragmenty w innych księgach:
mówi (Hbr 10,15); obmywa (1 Kor 6,11); przyczynia się w błaganiach (Rz 8,26-27) zstępuje (Łk 1,35); kieruje (2 P 1,21); pokazuje (Hbr 9,8); usprawiedliwia (1 Kor 6,11); uświęca (1 Kor 6,11); otacza chwałą (J 16,13); objawia (Łk 2,26); zna (1 Kor 2,11); woła (Ga 4,6); ma zamiary (Rz 8,27); weźmie (J 16,14); bierze (J 16,15); oznajmia (J 16,13); przekonuje (J 16,8); wspiera (Rz 8,16); prowadzi (Rz 8,14); doprowadzi (J 16,13); poucza (1 Kor 2,13); pomaga (Ga 5,5); miłuje (Rz 15,30); jednoczy (2 Kor 13,13); mieszka (1 Kor 3,16); przebywa (J 14,17); posyła (Łk 4,18); przyjdzie (J 16,8); przychodzi (Rz 8,26); sprawia (1 Kor 12,11); spoczywa (1 P 4,14); namaszcza (Łk 4,18); wskrzesza (Rz 8,11). Osobę tę charakteryzuje inteligencja (Rz 8,16; Rz 8,26-27; 1 Kor 2,10-11), miłość (Rz 5,5; Rz 15,30), życzliwość (Rz 8,16; Rz 8,26), można przeciw Niemu zgrzeszyć czy Mu bluźnić (Mt 12,31), por. Hbr 10,29.

Mówi o sobie "JA":
Dz 10,20 "wstań przeto, zejdź i udaj się z nimi bez wahania, bo Ja ich posłałem."

Najbardziej znana formuła trynitarna z osobą Ducha Świętego:
Mt 28,19 Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Słynne pozdrowienie z listu św. Pawła:
2 Kor 13,13  Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.

Duch Święty jest Bogiem:
Dz 5,3-4 Piotr zaś powiedział: Ananiaszu, dlaczego szatan zawładnął tobą? Usiłowałeś oszukać Ducha Świętego, zatrzymując część zapłaty za posiadłość. [...] Nie ludzi oszukałeś, lecz Boga.

1 Kor 6,19-20 Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym.

Podsumowując chciałem podkreślić, że my bóstwo i osobowość Ducha Świętego nie opieramy na jakimś jednym czy drugim wersecie, ale na całokształcie wszelkich informacji z Nowego Testamentu, oraz na na odwiecznej tradycji, której echa odnajdujemy w pismach Ojców Kościoła, starożytnych tekstach chrześcijańskich, które ukazują, że w taki sposób Jego istota była pojmowana z pokolenia na pokolenie. Tym samym nie interesują nas wymysły antytrynitarian, którzy dopiero w XIX wieku spopularyzowali swoje chore fantazje. Oczywiście były one obecne również wcześniej, ale wówczas takie poglądy były traktowane na takim poziomie, jak dzisiejsze poglądy o tym, że Jezus był kosmitą, albo homoseksualistą - problem jest tak marginalny, że nikt nie widzi potrzeby, aby precyzyjnie formułować naukę zaprzeczającą tym pomysłom. Czy mamy zakładać, że prawda boża spała sobie aż do XIX wieku i wtedy to się obudziła objawiając światu nieznane rewelacje o tym, że Duch Święty nie jest jednak osobą? Jezus zapowiedział, że będzie obecny z nami przez cały czas, że da nam pocieszyciela, który o wszystkim przypomni i wszystkiego nauczy (a nie, że Duch oświeci nas prawdą od XIX wieku). Gdyby jeszcze argumenty antytrynitarian w jakiś sposób trzymały się kupy, to może dałoby podstawy do tego, aby nad tym się pochylić. Niestety ich wywody są naszpikowane rażąco błędną logiką od góry do dołu... Dominuje tam błąd logiczny ex silentio (opiera się na twierdzeniu, że jeśli jakieś źródło o czymś wyraźnie nie naucza, to oznacza, że taka nauka jest błędna), życzeniowe tworzenie własnych kryteriów osobowości, oraz własnych kryteriów negowania osobowości i tzw. "ipse dixit" - czyli argument oparty na stwierdzeniu "przecież to oczywiste". My w Kościele Katolickim nie tworzymy reguł, które sprowadzają się do tego, co poniżej:

 

1. Musi być określony słowem "Pan"
2. Musi być określony terminem "Bóg"
3. Musi być wyraźnie przedstawiony obiektem rzeczywistym
4. Musi być określony terminem "osoba"
5. Musi być wyraźnie napisane, że ma tę samą naturę co Bóg Ojciec
6. Musi być wyraźnie napisane, że jest równy
7. Musi być wyraźnie napisane, że jest odwieczny
8. Musi być wyraźnie napisane, że jest wszechwiedzący
9. Musi być wyraźnie napisane, że jest doskonały
10. Musi być wyraźnie napisane, że jest wszechmocny
11. Musi być wyraźnie napisane, że jest wszechobecny
12. Musi być wyraźnie napisane, że ma wolną wolę
13. Musi być wyraźnie napisane, że przemawia
14. Musi być wyraźnie napisane, że posiada zdolność samodzielnego myślenia
15. Musi być ....
16. Musi być ....
...
...
...
1000. Musi być ....
Jeśli spełnia wszystkie kryteria, to jest Bogiem i osobą, jeśli nie spełnia choć jednego - nie jest Bogiem, ani osobą.

Apostołowie nie zajmowali się precyzowaniem istoty Boga, definiowaniem tego pojęcia, wyznaczaniem kryteriów prawdziwego bóstwa i kryteriów osobowości. Oni nawet nie sprecyzowali kwestii jeszcze bardziej istotnych - np. kanonu Pisma Świętego... Zawsze dałoby się znaleźć jakiś aspekt, którego niedookreślili. Dla przykładu - nigdzie w Biblii nie ma, że Bóg jest wszechobecny... A przecież w to wierzymy. Apostołowie i autorzy biblijni koncentrowali się na tym, co z ich punktu widzenia było najistotniejsze - nawracaniem pogan, szerzenie wiary w Jezusa Chrystusa wśród Żydów, którzy opierali się temu, aby Go przyjąć, głoszenie Jego zmartwychwstania, odwracanie od grzechu itp. Tym samym podkreślam, że my Jego Bóstwo i osobowość opieramy na odwiecznej tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie, którą odnajdujemy w najstarszych pismach chrześcijańskich, oraz na całokształcie informacji z Nowego Testamentu tj. ma własne "ja", przemawia, decyduje, jest w jednej linii z Bogiem Ojcem i Synem w tak ważnym fragmencie jak Mt 28,19, bluźnierstwo przeciwko Niemu jest największym i jedynym niewybaczalnym bluźnierstwem, fragmenty Dz 5,3-4 i 1 Kor 6,19-20 wyraźnie wskazują na Jego Bóstwo, posiada ogrom cech osobowościowych i wyraźnie podkreślona Jego odrębność od Ojca i Syna. I tyle nam wystarczy!



wiele innych podobnych fragmentów można znaleźć w polemice Bednarskiego ze Świadkami Jehowy:
http://bednarski.apologetyka.info/swiadkowie-jehowy/w-obronie-wiary/14-osoba-ducha-swietego,195.htm

Przykład rozbudowanej polemiki z antytrynitarianami:
/trojca-swieta/duch-swiety/osobowosc-i-boskosc-ducha-swietego,59.htm

Dla bardziej zaawansowanych polecam artykuł:
/trojca-swieta/duch-swiety/duch-swiety-osoba,264.htm

 
Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane