Małgorzata Brojek

Chrześcijaństwo czy paulinizm - polemika

dodane: 2017-09-28
Prezentujemy polemikę Małgorzaty Brojek z serwisem Racjonalista. Jednocześnie przestrzegamy, że niektóre poglądy autorki prezentowane w tym tekście są niezgodne nie tylko z nauczaniem Kościoła rzymskokatolickiego ale i z ogólnie pojmowaną doktryną chrześcijańską. Redakcja niniejszego portalu nie utożsamia się zatem do końca z wszystkim co jest prezentowane w tym tekście. Tym niemniej uznaliśmy jednak polemikę autorki za wartą opublikowania.

 

            Mariusz Agnosiewicz w artykule „Chrześcijaństwo czy paulinizm” poddaje ostrej krytyce nauczanie Pawła, przedstawiając je jako sprzeczne z duchem nauczania Jezusa, między innymi zarzuca  Pawłowi brak odwołania się do podstawowego przesłania Jezusa, czyli do „Kazania na górze”. Pisze: Dzisiejszy wizerunek chrześcijaństwa, jego zasad doktrynalnych, w ogromnej mierze zawdzięczamy św. Pawłowi. Jednak nauki Chrystusa poddał on takiej reinterpretacji, że obecny Kościół powinien nazywać się Kościołem Pawłowym, a nie Chrystusowym. Lub inaczej: chrześcijaństwo to religia Pawła (wszak to właśnie Żydzi z Antiochii, nawracani przez Pawła i Barnabę, po raz pierwszy nazwali się chrześcijanami), religię Jezusa nazwijmy np. jezuityzmem (nawet tak wyrachowany zakon jezuitów zdaje się być bliżej jezuityzmu niż ponura religia Pawła). Zresztą mówienie o reinterpretacji również nie ma uzasadnienia, gdyż Paweł stworzył nową religię, która skupiała się na kulcie osoby Jezusa, pominął natomiast CAŁE jego nauczanie. Jedynie kilka razy zaledwie w swoich listach odwołał się do nauki Jezusa, w tym trzy razy w jednym liście: przy zakazaniu rozwodów — 1 Kor 7, 10; aby uzasadnić życie duchownych na koszt wiernych (znamienite!) — 1 Kor 9, 14; kiedy wspomniał o wieczerzy z uczniami przed śmiercią — 1 Kor 11, 24-25; kiedy obiecuje, że umarli współbracia również otrzymają Królestwo — 1 Tes 4, 15. Jak z tego zauważyliśmy do tzw. Kazania na Górze mającym stanowić wykład nauki chrześcijańskiej Paweł odwołał się zaledwie jeden raz. Paweł pominął zupełnie życie i działalność religijną Jezusa, posługuje się nim jako pewnym symbolem (doskonale obrazuje to sposób w jaki go określa — tytuł "Chrystus" spotykamy w jego listach 378 raz, natomiast imię "Jezus" — zaledwie 15!).

                Nieco dalej, twierdząc, że chrześcijaństwo to nie nauki Jezusa, ale różny od nich paulinizm, cytuje słowa Deschnera, charakteryzując przekaz Listów Pawła: "Jezus … zostaje w stosunkowo krótkim czasie po swojej śmierci przemieniony w Chrystusa, Żyd przeistacza się w chrześcijanina, jego wiarę czyni się wiarą w niego, a to oznacza, powtórzmy za Herderem, że służący dobru ludzkości wzorzec Jezusowego życia został usunięty ze świadomości i zastąpiony bezmyślnym kultem jego osoby. (...) Kościół nawiązał do intencji Pawła w ten sposób, że główną w nauce Jezusa etykę miłości postawił na drugim miejscu, najwyżej natomiast wiarę w niego, której on nie głosił, zastępując tym kultem jego wiarę. . Metafizyka zamiast etosu, wiara miast miłości, chrystologia zamiast Kazania na Górze — tak przedstawia się z grubsza droga odbyta przez Kościół. Dogmatyka stała się ważniejsza niż etyka, właściwa wiara — właściwa niż właściwe postępowanie." [ 1 ] Z pewnością można więc Saula nazwać ojcem doktryny katolickiej.

             M. Agnosiewicz swoją interpretację Listów Pawła opiera na bardzo powierzchownej, wybiórczej i niezupełnie uprawnionej analizie. Za  najbardziej „idiotyczną” doktrynę Pawła autor analizowanego artykułu „Chrześcijaństwo czy paulinizm” uważa naukę o łasce uświęcającej, o której Jezus nie mówił. W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że Paweł wprawdzie często pisze o łasce, ale nigdy nie określa jej przymiotnikiem „uświęcająca”.

            Szczególnie krytycznie, chociaż bezpodstawnie M. Agnosiewicz ocenia nauczanie Pawła jakoby wiara była ważniejsza niż uczynki. Rzeczywiście, powierzchownie rzecz biorąc, można by M. Agnosiewiczowi przyznać rację, gdyż istotnie w Liście do Efezjan czytamy: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę: nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił”(Ef 2,8-9). Gdy jednak głębiej wniknąć w intencje Pawła, można zrozumieć, że pisząc o uczynkach, ma na myśli tzw. uczynki Prawa Mojżeszowego, na które wyraźnie wskazuje między innymi w Liście do Rzymian:

„Jako, że z uczynków Prawa żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Jego (Boga) oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość grzechu” (Rz 3,20). Dalej wyjaśnia: „Ale teraz jawna się stała sprawiedliwość Boża, niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej – za dni cierpliwości Bożej – wyrażała się w odpuszczeniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość i [aby pokazać], że on sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa. Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylona. Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczynków. Nie przez prawo wiary. Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa. Bo czyż Bóg jest Bogiem jedynie Żydów? Czy nie również i pogan? (…) Czy więc przez wiarę obalamy Prawo? Żadną miarą! Tylko Prawo właściwie ustawiamy” (Rz 3,21-31).

            Co znaczy właściwe ustawienie Prawa Mojżeszowego, wyjaśnia Paweł dalej: „Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery(...). Bo gdy nie ma Prawa grzech jest w stanie śmierci.” (Rz 7,6-8)

            Jestem przekonana, że Paweł wskazując na usprawiedliwiające znaczenie czy moc wiary w Jezusa, tak naprawdę chce przekreślić Prawo Mojżeszowe i uwolnić ludzi spod władzy jego drastycznych, drobiazgowych i niemożliwych do udźwignięcia przepisów. Wskazać, że wszystkie uchybienia wobec tychże przepisów są odpuszczone i przedawnione, wystarczy uwierzyć w Jezusa, który, jak wiadomo, ostro i często przeciwstawiał się Prawu Mojżeszowemu, co akurat jest zbieżne z postawą i nauczaniem Pawła. W Liście do Kolosan Paweł wyjaśnia jeszcze bardziej szczegółowo: „Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było przeciwnikiem, usunął z drogi przygwoździwszy do krzyża”(Kol 2,14). W liście do Galatów sprawę wiary i uczynków Prawa Paweł przedstawia następująco: „A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako, ze przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia(...). Jeśli zaś usprawiedliwienie dokonuje się przez Prawo, to Chrystus umarł na darmo.”(Gal 2,16-21)

           Moim zdaniem w powyższym cytacie Paweł dokładnie precyzuje, że przeciwstawiając uczynkom wiarę, ma na myśli tylko i wyłącznie wypełnianie za pomocą uczynków Prawa Mojżeszowego, a nie ludzkie uczynki w ogóle, o czym będę pisać dalej. Jeszcze jeden fragment Listu do Galatów, objaśniający sprawę tzw. uczynków i wiary: „Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego co nakazuje Księga Prawa (a każdy „przeklęty” zgodnie z Prawem Mojżeszowym musiał być zabity). A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie(...). Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie.”(Gal 3,10-13) Tak więc ukrzyżowanie Chrystusa miało też znaczenie historyczne, jako „wykupienie” spod przekleństwa Prawa Mojżeszowego. W wielu miejscach Dziejów Apostolskich jak i w Listach Pawła czytamy o nieustępliwej walce Pawła z tym Prawem, która okupiona była prześladowaniem ze strony obrzezanych i wielkimi cierpieniami, a Jezusa zaprowadziła na krzyż. Jednak Paweł odniósł w tej walce sukcesy, jakimi były chociażby wyniki tzw. soboru jerozolimskiego, na którym starszyzna jerozolimska złagodziła trochę swe wymagania w stosunku do nawracanych pogan. Ważny też był ferment zasiany w ich umysłach poprzez piętnowanie tego Prawa przez Pawła, dzięki czemu nawracani nie podporządkowywali się bezkrytycznie narzucanym  przepisom, nakazom i zakazom, a wskazanie na usprawiedliwienie przez wiarę dawało im, jakże istotne oparcie i nadzieję. W tym samym Liście do Galatów Paweł wyjaśnia: „Do czasu przyjścia wiary byliście poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu, aż do objawienia się wiary”(Gal 3,23). Myśl tę kontynuuje w Liście do Hebrajczyków: „Zostaje przeto usunięte poprzednie Prawo z powodu swej słabości i nieużyteczności”(Hbr 7,18).

            W kolejnym wersecie Listu do Galatów autor łączy  już wiarę z miłością: „Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość”(Gal 5,6) i dalej: „Bo całe Prawo (Chrystusowe) wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”(Gal 5,14) Oczywiście nie są to jedyne fragmenty nawiązujące do najistotniejszego przykazania Jezusa, czyli do przykazania miłości. Odnośne wersety przytoczę nieco dalej, a teraz chciałabym przekonać Czytelnika, że Paweł przywiązywał dużą wagę do uczynków nie wynikających z Prawa Mojżeszowego i z jednej strony zalecał dobre, a przestrzegał przed złymi

 1.        „Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który każdemu odda według uczynków jego: tym którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały, czci i nieśmiertelności –       życie wieczne; tym zaś, którzy są przekorni, za prawda pójść nie chcą, a oddają się nieprawości – gniew i oburzenie. Ucisk i utrapienie spadną na       

 2.        „Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele złe lub dobre.”(2Kor 5,10)

 3.        „W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie będziemy zbierać plony”.(Gal 6,9)

 4.        „Abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze            poznanie Boga.”(Kol 1,10)

 5.        „Kto bowiem popełnia bezprawie, poniesie skutki popełnionego bezprawia; a [u Niego] nie ma względu na osoby.”(Kol 3,25)

 6.        „Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich.”(1Tes 5,15)

 7.        „Sami bowiem wiecie jak należy nas naśladować, bo nie wzbudzaliśmy wśród was niepokoju ani u nikogo nie jedliśmy za darmo chleba, ale            pracowaliśmy w trudzie i zmęczeniu, we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem,”(2Tes 3,7-8)

 8.        „Bogatym na tym świecie nakazuję (…), niech czynią dobrze, bogacą się w dobre czyny, niech będą hojni, uspołecznieni, odkładając dla siebie samych dobra podstawę na przyszłość, by osiągnąć prawdziwe życie.”(1 Tm6,17-19)

 9.        „Dla czystych wszystko jest czyste, dla skalanych zaś i niewiernych nie ma nic czystego, lecz duch ich i sumienie są zbrukane. Twierdzą, że znają     Boga, zaś uczynkami temu przeczą, będąc ludźmi obrzydliwymi, zbuntowanymi  niezdolnymi do żadnego dobrego czynu”.(Tyt 1,15-16)

 10.      „Nauka ta zasługuje na wiarę i chcę abyś z całą stanowczością o tym mówił, że ci, którzy wierzą w Boga mają się starać usilnie o pełnienie   dobrych czynów. Jest to dobre i pożyteczne dla ludzi. Unikaj natomiast głupich dociekań, rodowodów, sporów i kłótni o Prawo Mojżeszowe. Są bowiem bezużyteczne i puste.”(Tyt 3,8-9)

            Przytoczone powyżej słowa Pawła dobitnie wskazują, że, jego zdaniem, prawdziwa wiara polega na pełnieniu dobrych czynów, gdyż na podstawie popełnianych czynów wszyscy będą osądzeni przez „trybunał Chrystusa”. Jak na tle powyższych 10 cytatów wyglądają następujące słowa M. Agnosiewicza:

            „Nie liczą się uczynki, lecz wiara

Aby być zbawionym nie musisz silić się na jakieś uciążliwe cnoty w życiu. Wystarczy, że"Uwierzysz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony" (Dzieje, 16, 31) ! Tak to jest bodaj najbardziej idiotyczna część doktryny Pawła, rozwinięta następnie przez Augustyna, Kalwina i Janseniusza — łaska uświęcająca. Paweł wymyślił sobie, że Prawo już nie obowiązuje, gdyż znieść miał je Jezus. Teraz do zbawienia wystarczy wiara w niego. Jednak Paweł odebrał również szansę zbawienia wszystkim, którzy by tego chcieli, nauczał, że zbawieni zostaną tylko niektórzy, wybrani przez Boga”

           Do ostatniego zdania odniosę się nieco dalej, a teraz przedstawię cytaty z Listów Pawła, które są oczywistą kontynuacją  podstawowych nauk Jezusa, zarówno „Kazania na górze” jak i najważniejszego z przykazań – przykazania miłości.

             1. ”Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W     miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi”(Rz 12,9)

            2.  ”Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, nie złorzeczcie! (…) nikomu złem za złe nie odpłacajcie, Starajcie się dobrze czynić         wobec wszystkich ludzi.(...) Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. Jeżeli pragnie – napój go! (…) Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło           dobrem zwyciężaj!”(Rz 12,17-21).

            3.  ”Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił prawo. Albowiem przykazania(...) streszczają się w tym jednym nakazie: Miłuj bliźniego jak siebie     samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa”(Rz 13,9-10)

            4.  ”Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego jak siebie samego”(Gal 5,14)

            5.  ”Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe”(Gal 6,2)

            6.  ”A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i   cichością z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości”(Ef 4,1-2).

            7.  ”Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak  jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie”(Ef 4,32).

            8.  ”Jako więc wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni    drugich i wybaczając sobie nawzajem” (Kol 3,12-13)

            9.  ”Nie jest rzeczą konieczną, abyśmy wam pisali o miłości braterskiej, albowiem Bóg was samych poucza, abyście się wzajemnie miłowali” (1Tes         4,9)

            10.  ”Hymn o miłości” (1 Kor 13,1 - 13)

            „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,

            a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca

            albo cymbał brzmiący (…)

            Tak więc trwają wiara, nadzieja i miłość – te trzy

            z nich zaś największa jest miłość.” (1 Kor 13,1-13)

            11.  ”Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy(...) odprawiane były za wszystkich ludzi(...). Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.” (1Tm 2,1-4)

            Ostatni cytat stoi w opozycji do twierdzenia M. Agnosiewicza, jakoby Paweł nauczał, że zbawieni zostaną tylko niektórzy, dzięki samej tylko łasce i wierze w Jezusa, a nie dzięki uczynkom. Paweł wyraźnie pisze, że Zbawiciel pragnie zbawienia wszystkich ludzi, a jeśli pragnie to tak się stanie. Dokładniej ta sprawa naświetlona jest w tzw,”Trzecim Testamencie” - trzecitestament.com. Wprawdzie Paweł pisze też: „Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę. Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską”(Rz 11,5-6) Dalej czytamy: „Cóż zatem? Izrael nie osiągnął tego, czego skwapliwie szukał; osiągnęli jednak wybrani. Inni zaś pogrążyli się w zatwardziałości, jak jest napisane: Dał im Bóg ducha odurzenia; takie oczy, by nie mogli widzieć, i takie uszy, by nie mogli słyszeć aż po dzień dzisiejszy (Pwt 29,3; Iz 29,9) A Dawid powiada: Niech stół ich stanie się sidłem,pułapką, kamieniem potknięcia i odpłatą! Niech oczy ich się zaćmią, by nie mogli widzieć, a grzbiet ich trzymaj zawsze pochylony!” (Ps 69(68), 23) Pytam jednak: Czy aż tak się potknęli, że całkiem upadli? Żadną miarą! Ale przez ich przestępstwo zbawienie przypadło w udziale poganom, by ich pobudzić do współzawodnictwa. Jeżeli zaś ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich pomniejszenie – wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zebranie się w całości! „ (Rz 11,5-12) „Reszta” ostała się w obecnym czasie, czyli współczesnym Pawłowi. W dalekosiężnych planach Boga jednak wszyscy zostaną zbawieni. Temat „Reszty” jest dość enigmatyczny, przewija się przez większość Ksiąg Starego Testamentu.

„Cóż więc powiemy? To, że poganie zabiegając o usprawiedliwienie, osiągnęli usprawiedliwienie z wiary, a Izrael, który zabiegał o Prawo usprawiedliwiające, do celu Prawa nie doszedł. Dlaczego? Ponieważ zabiegał o usprawiedliwienie nie z wiary, lecz jakby to było możliwe z uczynków (Prawa) (…). (Rz 9,30-32) Dalej Paweł pisze: „Bracia z całego serca pragnę ich zbawienia i modlę się za nich do Boga. Bo muszę wydać im świadectwo, że pałają żarliwością ku Bogu, nie opartą jednak na pełnym zrozumieniu. Albowiem nie chcąc uznać, że usprawiedliwienie pochodzi od Boga, i uporczywie trzymając się własnej drogi usprawiedliwienia, nie poddali się usprawiedliwieniu pochodzącemu od Boga. A przecież kresem Prawa jest Chrystus, dla usprawiedliwienia każdego, kto wierzy.” (Rz 10,1-4) „Nie chcę jednak, bracia pozostawiać was w nieświadomości co do tej tajemnicy – byście o sobie nie mieli zbyt wysokiego mniemania – że zatwardziałość dotknęła tylko część Izraela aż do czasu, gdy wejdzie [ do Kościoła] pełnia pogan. I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. I to będzie moje z nimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy” (Rz 11,23-27). Jeszcze raz można podsumować cytowane fragmenty stwierdzeniem, że dokładnie wszyscy będą zbawieni, tylko w różnym czasie, a wiecznego piekła po prostu nie ma.

            Że Prawo Mojżeszowe nie było do niczego potrzebne, wyraźnie stwierdza Paweł we fragmencie Listu do Rzymian: „Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni,  że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające.[Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii.”(Rz 2,14-16).

            Podobnie ma się rzecz z tzw. grzechem pierworodnym. Paweł wprawdzie pisze: „A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi” (Rz 5,18-19) To dwukrotnie powtórzone zdanie poprzedzone jest wersetami: „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób wszyscy zgrzeszyli... Bo i przed Prawem grzech był na świecie, grzechu się jednak nie poczytuje, gdy nie ma Prawa” (Rz 5,12-13) Jeden zgrzeszył – wszyscy zgrzeszyli... Jeden był sprawiedliwy – wszyscy zostali sprawiedliwymi – to taka sama prawda jak to, że: Jeden się najadł – wszyscy się najedli; jeden się wyspał – wszyscy się wyspali itp. Moim zdaniem, powyższa nauka Pawła o tzw. grzechu pierworodnym to typowy sofizmat, dlatego naukę tę należy w całości odrzucić.

            Nie rozumiem skąd pochodzi pogląd M. Agnosiewicza, jakoby Paweł swą naukę o „ofierze odkupieńczej Jezusa” skonstruował w oparciu o ekspiację, pisze: Swą naukę o ofierze odkupieńczej skonstruował Paweł w oparciu o ekspiację (nauka podług której winny ma cierpieć za winy) oraz na doktrynie o podstawieniu przedmiotów ofiarnych (można oddelegować zastępcę, nawet niewinnego, który swym cierpieniem zniweluje winę winnego nie narażając go na cierpienia). Są to dwie nauki, które dziś obrażają oświecony umysł.”  Jestem przekonana, że taka absurdalna doktryna była obca Pawłowi. Nie znajdujemy do niej podstaw w żadnym z jego Listów. Na koniec jeszcze kilka słów o predestynacji, która jet częściowo, ale tylko częściowo słuszną nauką i wcale nie „głupią” jak pisze M. Agnosiewicz. Dokładniej zagadnienie predestynacji wyjaśnione jest w „Trzecim Testamencie”.

            Paweł wprawdzie często pisze o łasce, ale stwierdza też rzecz bardzo ważną: „Otóż temu, który pracuje, poczytuje się zapłatę nie tytułem łaski lecz należności”(Rz 4,4). Tak więc przyszła nagroda za godne życie na ziemi to nie łaska, lecz należność. Paweł pisze dość dużo o ukrzyżowaniu Jezusa, chociaż raczej mało o Jego śmierci, ale zamieszcza też bardzo znaczące słowa: „dostąpimy zbawienia przez Jego (Jezusa) życie” (Rz 5,10). Tak więc, to życie Jezusa jest dużo ważniejsze od Jego śmierci. Jak pisze Jan w swojej Ewangelii, właśnie życie Jezusa, Jego postawa jest „drogą, prawdą i życiem”. Bardzo ważne przesłanie, stojące w sprzeczności z ogólnie przyjętym przekonaniem o ofierze odkupieńczej Jezusa i jej konieczności dla zbawienia ludzi, zawierają następujące słowa Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian: „A jednak głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1Kor 2,6-9). Z fragmentu tego wynika, że dla tzw. zbawienia ludzkości nie potrzebne było nawet ukrzyżowanie Jezusa, a tym bardziej Jego śmierć na krzyżu... Rozumiem jak trudno będzie przyjąć tę prawdę, po tylu wiekach czerpania łask z cudzego cierpienia... Dokładniej sprawa tzw. „odkupienia” wyjaśniona jest w „Trzecim Testamencie       

         Małgorzata Brojek, wrzesień 2017

 

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane