O.K.

Gwiazda Betlejemska - „absurd” wytłumaczony

dodane: 2022-01-06
0
Kanał ufologiczny na YouTube "Kosmiczne opowieści" rzuca wyzwanie: "Gwiazda Betlejemska - wytłumacz ten absurd". Więc tłumaczymy.

Na święto Trzech Króli 2022 kanał „Kosmiczne opowieści” na YouTube (zajmujący się głównie ufologią) wypuścił film „Gwiazda Betlejemska- wytłumacz ten absurd”(link) atakujący opowieść o Gwieździe Betlejemskiej z Ewangelii Mateusza (Mt 2,1-12). Oczywiście wielu ateistów zaczęło się w komentarzach pod filmem podniecać, że o to ktoś dowalił tej popularnej opowieści naiwnych chrześcijan.

Tematykę Gwiazdy Betlejemskiej podejmowałem w dwóch specjalnych artykułach na portalu Apologetyka.info („Gwiazda Betlejemska -polemika”, link oraz „Trzej Królowie, ignorancja i plagiat -recenzja”, link). W artykułach tych są wszystkie informacje, które pozwalają wytłumaczyć ten „absurd”, jakim miałaby być Gwiazda Betlejemska – i wiele więcej. Bardziej ambitnych, poszukujących wiedzy, odsyłam do tychże bogato uźródłowionych artykułów.

Tymczasem cały ten „absurd”, który opisowi Gwiazdy Betlejemskiej zarzucają „Kosmiczne opowieści” to po prostu mieszanka ignorancji (powszechnej w popularnych opracowaniach na temat Gwiazdy Betlejemskiej) i antychrześcijańskiej propagandy (czy można brać na poważnie filmik, który w 10 minucie powołuje się na „autorytet” anonimowego gościa na jakimś forum, który mieni się astrofizykiem?). „Absurd” ten jest ściągnięty z książki Aarona Adaira „Star of Bethlehem: A skeptical view” (Onus Books 2013 -nieco tylko skrócona wersja pt. „A Critical Look at the History of Interpreting the Star of Bethlehem in Scientific Literature and Biblical Studies” znajduje się w zbiorze: „The Star of Bethlehem and the Magi: Interdisiciplinary Perspectives from Experts on the Ancient Near East, the Greco-Roman World and Modern Astronomy, redakcja Peter Barthel i George van Kooten, Brill, 2015, str. 43-84). Jest to, śmiało mogę to powiedzieć, najbardziej systematyczny atak na prawdziwość historii Gwiazdy Betlejemskiej w Ewangelii Mateusza. Jak sam tytuł wskazuje, Adair ma zamiar zanegować wszystkie teorie wysunięte przez lata na temat Gwiazdy Betlejemskiej. Dlatego też stara się atakować słabe punkty każdej z nich, a gdy się słabych punktów doszukać nie może, posuwa się do pewnych manipulacji by pozostawić w czytelniku negatywne wrażenie. Z jednej strony jest to pozycja bardzo wartościowa (bo ukazuje słabe strony różnych teorii) z drugiej potwornie stronnicza.

Głównym jednak argumentem Adaira jest analiza leksykalna opowieści Mateusza o Gwieździe Betlejemskiej. Tekst grecki Mt 2,9 stwierdza:και ιδου ο αστηρ ον ειδον εν τη ανατολη προηγεν αυτους εως ελθων εσταθη επανω ου ην το παιδιον.

A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. (Biblia Tysiąclecia)

Adair, a za nim „Kosmiczne opowieści” starają się wmówić, że takie zjawisko jest naukowo niemożliwe, a jedynym obiektem, który by tu ewentualnie pasował, byłoby UFO, co jest oczywiście czystym szyderstwem. Jednak jest to jedynie nadinterpretacja Adaira i „Kosmicznych opowieści”. Szerzej to zagadnienie analizowałem w moich artykułach (które były tak naprawdę polemiką z tezami Adaira, chociaż nie wymieniałem go wprost z nazwiska, ale teraz, gdy racjonaliści znaleźli jego książkę, nie ma powodu tego ukrywać). O ile tłumaczenie Adaira w jego książce jest czysto leksykalnie poprawne (i praktycznie identyczne z moim: A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie/wschodzie/wschodzącą, szła przed nimi -προῆγεν αὐτούς -proegen autous , aż przyszedłszy stanęła- ἕως ἐλθὼν ἐστάθη -eos elthon estathe -ἐπάνω οὗ ἦν τὸ παιδίον -epano hou en to paidion -”ponad gdzie było Dziecię”), to jednak popełnia on (celowo lub nie) nadinterpretację na poziomie znaczeniowym, co tak naprawdę Mateusz chciał opisać i w jaki sposób. Mateusz tak naprawdę wcale nie opisuje ruchu w stylu UFO. Mateusz stwierdza, że poruszająca się po niebie (w jakikolwiek sposób, by ów „ruch” zinterpretować) Gwiazda, w którymś momencie była widoczna ponad bliżej niesprecyzowanym miejscem, gdzie było Dziecię. Podobne wyrażenia występują w języku potocznym. Patrz np. wiersz Teresy Bogusławskiej, nastoletniej poetki z czasów II Wojny Światowej, „Jakże tu można zasnąć?”(Serwis Wolne Lektury, link):

Jakże tu można zasnąć,

Kiedy księżyc stanął ponad sosną

lub też fragment książki znanego „łowcy komet” Davida H. Levy („Niebo: poradnik użytkownika”,Prószyński i Spółka, 1996, tłumaczenie: Michał Szymański, str. 110):

Pewnego letniego dnia 1964 roku próbowałem wieczorem obserwować Jowisza za pomocą 20-centymetrowego teleskopu zwierciadlanego. Planeta właśnie wschodziła nad domem mojego sąsiada.

Nikt tych wyrażeń nie interpretuje w równie absurdalny sposób, jak podobnego opisu Gwiazdy Betlejemskiej!

Podobne wyrażenia do tych stosowanych przez Mateusza znajdujemy także w innych dziełach starożytnych. Wzmianka o komecie widocznej podczas wyprawy Timoleona z Koryntu na Sycylię (w 344 r. p.n.e.), która znajduje się u piszącego w I w. p.n.e. Diodora Sycylijskiego (Biblioteka historyczna XVI, 66,3):

ἴδιον δέ τι καὶ παράδοξον συνέβη γενέσθαι τῷ Τιμολέοντι κατὰ τὸν πλοῦν, τοῦ δαιμονίου συνεπιλαβομένου τῆς ἐπιβολῆς καὶ προσημαίνοντος τὴν ἐσομένην περὶ αὐτὸν εὐδοξίαν καὶ λαμπρότητα τῶν πράξεων: δι᾽ ὅλης γὰρ τῆς νυκτὸς προηγεῖτο λαμπὰς καιομένη κατὰ τὸν οὐρανὸν μέχρι οὗ συνέβη τὸν στόλον εἰς τὴν Ἰταλίαν καταπλεῦσαι.

W czasie żeglugi przydarzyła się rzecz niezwykła i osobliwa. Otóż samo bóstwo wsparło jego plany, zapowiadając jego przyszłą sławę i świetność czynów. Przez całą bowiem noc płonęła na niebie pochodnia, prowadząc flotę aż do brzegów Italii. (przekład: Tomasz Polański)

Pochodnia” (λαμπὰς , lampas) to w źródłach greckich i rzymskich bardzo częste określenie komety (choć może oznaczać również i jasny meteor).Kometa-pochodnia prowadziła flotę – προηγεῖτο, proegeito. Jest to niemal dokładnie to samo wyrażenie, co προῆγεν -proegen, w przypadku relacji Mateusza.

Dodajmy jeszcze relację Józefa Flawiusza o komecie, jaka była zapowiedzią upadku Jerozolimy:

τοῦτο μὲν ὅτε ὑπὲρ τὴν πόλιν ἄστρον ἔστη ῥομφαίᾳ παραπλήσιον καὶ παρατείνας ἐπ᾽ ἐνιαυτὸν κομήτης.

Tak było, kiedy nad miastem stanęła gwiazda o kształcie miecza i kometa tkwiąca na niebie przez cały rok - Wojna Żydowska VI, 5, 3 (289) (przekład: Jan Radożycki)

Wyrażeniu „stanęła” odpowiada w greckim oryginale słowo ἔστη, este. Wyrażenie to jest stosowane u Mateusza w przypadku większości rękopisów bizantyńskich (pochodzących z tego samego okresu co rękopisy Flawiusza), z których w epoce nowożytnej ułożono tzw. Textus Receptus („tekst przyjęty”) Nowego Testamentu, stosowany do XIX w. (nowsze wydanie krytyczne Nestle Alanda, oparte w większości na starożytnych rękopisach ma pokrewną formę ἐστάθη, estathe).

Łącząc więc wzmianki Diodora i Flawiusza o kometach, otrzymujemy niemal dokładnie opis u Mateusza zachowania się Gwiazdy Betlejemskiej, mamy tam stosowane praktycznie te same wyrażenia. Zauważmy przy okazji, że te opisy również są w pewnym stopniu niejasne. W przypadku Diodora, nie mamy całkowitej pewności, czy chodzi o kometę, ponadto naiwnie odczytując tekst, można by pomyśleć, że Timoleon zdoła dopłynąć z Koryntu do Italii w jedną noc. W przypadku Flawiusza, tekst jest niejasny, czy Flawiusz mówi o jednym, czy o dwóch ciałach niebieskich (prawdopodobnie Flawiusz chce wyrazić dwie cechy gwiazdy, że była „o kształcie miecza” oraz „długowłosa” -κομήτης, kometes), ponadto nie wiemy, jak długo przed upadkiem Jerozolimy się to działo, i w ogóle, choć znamy z innych źródeł kilka komet w latach 60-tych I wieku, to jednak żadna nie była widoczna przez cały rok. Widzimy zatem, że możliwości nadinterpretacji jest tu nie mniej niż w przypadku relacji Mateusza, gdyby te wzmianki u Diodora i Flawiusza interpretowano równie bezmyślnie, co opowiadanie o Gwieździe Betlejemskiej.

Adair w swojej chęci zanegowania wszelkiej możliwości istnienia Gwiazdy Betlejemskiej, odwołuje się jeszcze do jednego argumentu, mianowicie słowo ἐπάνω – epano „ponad”, użyte przez Mateusza, w przeciwieństwie do np. ὑπὲρ, yper „ponad” stosowanego przez Flawiusza, miałoby sugerować, że Gwiazda zbliżyła się na niewielką odległość do Dziecięcia, co jest fizycznym absurdem. W rzeczywistości ἐπάνω może być tłumaczone zarówno jako „ponad”, jak i „na”, i nikt nie jest w stanie powiedzieć, gdzie kończy się ἐπάνω, a zaczynaὑπὲρ. Mateusz Ewangelista wykorzystał podwójne znaczenia słowa ἐπάνω, by zasugerować tożsamość Dziecięcia z Gwiazdą, interpretując w ten sposób słynne proroctwo wieszczka Balaama, syna Beora z Księgi Liczb o gwieździe Mesjasza:(24,17-19 Biblia Tysiąclecia)

Widzę go, lecz jeszcze nie teraz,
dostrzegam go, ale nie z bliska:
wschodzi Gwiazda z Jakuba
a z Izraela podnosi się berło.
Ono to zmiażdży skronie Moabu,
a także czaszki wszystkich synów Seta.
Stanie się Edom podbitą krainą,
<Seir też będzie podbitą krainą>.
A Izrael urośnie w potęgę.
Zapanuje Jakub nad nieprzyjacielem
i zbiegów z Seiru wyniszczy

Lub też wedle starożytnego greckiego przekładu Septuaginty (polskie tlumaczenie Remigiusza Popowskiego):

Pokażę mu [go? -O.K.], ale jeszcze nie teraz;

uszczęśliwię, ale jeszcze nie jest blisko.

Wzejdzie gwiazda z Jakuba, [ἀνατελεῖ ἄστρον ἐξ ᾿Ιακώβ -anatelei astron ex Iakob]

powstanie mąż z Izraela,

pokruszy wodzów Moabu,

ograbi wszystkich synów Setha.

Edom stanie się cudzym dziedzictwem,

podobnie Ezaw, jego wróg, stanie się cudzym dziedzictwem,

bo Izrael zadziała z mocą,

wyłoni się z Jakuba

i zniszczy to co ocalało z miasta.
 

Jaki był jednak dokładnie przebieg wydarzeń, tego nie wiemy. Mateusz nam tego nie opisał dokładnie. Jednak opis Gwiazdy Betlejemskiej można dopasować tak naprawdę do dowolnego zjawiska astronomicznego, w tym widocznych w latach 5-4 p.n.e. komet (o czym wiemy z chińskich źródeł historycznych). Tymczasem Adair, który prawdopodobnie jest Żydem (a wiadomo jaki Żydzi mają stosunek do Chrystusa) albo kompletnie nie rozumie sposobu przedstawiania historii Jezusa przez Mateusza, albo celowo stara się zamydlać sprawę.

I na koniec jedna taka ważna uwaga. Cała przedstawiona powyżej egzegeza tak naprawdę NIE ROZSTRZYGA, czy Gwiazda była zjawiskiem naturalnym, czy nadnaturalnym. Ona zwyczajnie omija problem, który dla Mateusza był w gruncie rzeczy zupełnie nieistotny. W starożytności, ciała niebieskie, niezależnie od ich fizycznej natury, która była dyskutowana (polecam szczególnie dialog Plutarcha, „O obliczu widniejącym na tarczy Księżyca”, gdzie są omówione różne poglądy starożytnych w tej sprawie), uważano za znaki przekazujące wiadomości od bóstw, coś, co wykraczało poza fizyczną interpretację.

 

Styczeń 2022



 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości