Włodzimierz Bednarski

Justyn Męczennik a Towarzystwo Strażnica

dodane: 2021-03-23
Justyn Męczennik to kolejny z pisarzy wczesnochrześcijańskich, którego nauki odbiegają od wykładni dzisiejszych Świadków Jehowy. Sami porównajmy te kwestie.

 

Justyn Męczennik a Towarzystwo Strażnica

 

         Towarzystwo Strażnica lubi Justyna Męczennika (ur. 100) przedstawiać jak swego poprzednika w wierze. Owszem odsuwa ono datę jego urodzenia na około 110 rok (zamiast 100 r.), pewnie aby zaznaczyć jakąś przepaść między nim a ostatnim Apostołem Janem, ale jednocześnie wymienia niektóre jego nauki, które podobno pokrywają się z wierzeniami Świadków Jehowy. Wśród nich jedna z publikacji wymienia następujące:

 

         „nie uczył o Trójcy”;

         „twierdzenie, że Jezus urodził się w grocie”;

         „wypowiedzi na temat...

         historyczności Jezusa...

         neutralności pierwszych chrześcijan...

         oddania się Bogu...

         odrębności Boga i Chrystusa...

         pisarza Księgi Objawienia...

         przeobrażenia osobowości pierwszych chrześcijan...

         zmartwychwstania Jezusa” („Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000” 2003 s. 201).

 

         Życie i twórczość Justyna Męczennika Towarzystwo Strażnica opisało w artykule pt. ‘Justyn - filozof, apologeta i męczennik’ (Strażnica Nr 6, 1992 s. 28-31).

         Oto najważniejsze fragmenty z niego:

 

         „Justyn, z pochodzenia poganin, urodził się około 110 roku n.e. na terenie Samarii w mieście Flavia Neapolis (dzisiejsze Nablus). Sam przedstawiał się jako Samarytanin, ale jego ojciec i dziadek prawdopodobnie byli Rzymianami lub Grekami. Wychowany według zwyczajów pogańskich i spragniony prawdy, postanowił zgłębiać filozofię. Nie był jednak zadowolony z poszukiwań wśród stoików, perypatetyków i pitagorejczyków, więc zapoznał się z ideami Platona. (...) Dążenie do prawdy poprzez zabieganie o kontakty z filozofami okazało się daremne. (...) spotkał ‘jakiegoś starca (...)’ Był to sędziwy chrześcijanin. Skierował on uwagę Justyna na podstawowe nauki biblijne...” (Strażnica Nr 6, 1992 s. 28-29);

 

         „Swoją argumentację przedstawioną w Dialogu z Żydem Tryfonem popierał cytatami nie tylko z ewangelii lecz także z ksiąg: Rodzaju, Wyjścia, Kapłańskiej (...) Do jego utworów należą apologie - dzieła pisane w obronie chrystianizmu [Apologia pierwsza, Apologia druga]” (jw. s. 29);

 

         „Justyn był ewangelizatorem i przy każdej sposobności zapoznawał ludzi z dobrą nowiną, najprawdopodobniej dużo podróżował. Przez jakiś czas przebywał w Efezie, przypuszcza się też, że dość długo mieszkał w Rzymie. (...) Rzecz ciekawa, po przyjęciu ich wiary w dalszym ciągu nosił charakterystyczny płaszcz filozofa, twierdząc, iż znalazł jedyną prawdziwą filozofię” (jw. s. 29);

 

         „Justyn wielokrotnie powołuje się na Pisma Greckie i w ten sposób wyraża swój szacunek dla zasad moralności chrześcijańskiej oraz wiarę w zmartwychwstanie, chrzest, proroctwa biblijne - zwłaszcza dotyczące Jezusa - i w jego nauki. (...) Na skutek oskarżenia o działalność wywrotową, wniesionego do rzymskiej prefektury przez wspomnianego Krescensa lub innego cynika, Justyn został skazany na śmierć i ścięty w Rzymie około 165 roku n.e. Jako chrześcijański męczennik (po grecku ma’rtys, co dosłownie znaczy ‘świadek’), jest nazywany Justynem Męczennikiem. Stylowi pisarskiemu Justyna brakuje może takiego polotu i wyczucia, jakim odznaczali się inni światli współcześni, lecz jego gorliwość dla prawdy i sprawiedliwości najwyraźniej była szczera. Nie sposób dzisiaj stwierdzić z całą pewnością, jak dalece kierował się w życiu Pismem Świętym i naukami Jezusa, ale jego dzieła mają wielką wartość ze względu na treść historyczną i liczne odniesienia do Biblii. Rzucają światło na życie i koleje losu ludzi, którzy w II wieku uważali siebie za chrześcijan” (jw. s. 30);

 

         „Tak więc Justyn odrzucił grecką filozofię i poszukiwał prawdy. Był apologetą, to znaczy bronił nauk i trybu życia ludzi wyznających wiarę w Chrystusa. A za przyznawanie się do ich poglądów poniósł męczeńską śmierć. Na szczególną uwagę zasługuje jego szacunek dla prawdy oraz nieustraszone świadczenie mimo prześladowań - przymioty, którymi po dziś dzień odznaczają się prawdziwi naśladowcy Jezusa” (jw. s. 31).

 

         Z powyższego widzimy, że Towarzystwo Strażnica jest pełne uznania dla Justyna. Pod tym co napisało ono, możemy się również i my podpisać. Ale to nie wszystko! Okazuje się bowiem, że organizacja ta, zapewne świadomie, przemilcza wiele nauk Justyna, które jako chrześcijanin i katolik on wyznawał.

         Poniżej przedstawimy najważniejsze z wierzeń Justyna, o których cytowany artykuł nie wspomniał nawet.

         Oto tematy, które omówimy w poszczególnych rozdziałach:

 

         Trójca Święta, Bóstwo Chrystusa, osobowość Ducha Świętego i cześć dla osób Bożych.

         Imię Boże.

         Krzyż Jezusa.

         Widzialny powrót Jezusa.

         Maryja.

         Dusza nieśmiertelna.

         Czyściec.

         Piekło.

         Obrazy.

         Niedziela.

         Eucharystia w niedzielę.

         Eucharystia ofiarą.

         Chrzest dzieci.

         1000-lecie.

         Neutralność.

 

         Jeszcze tylko dodajmy, że publikacji Świadków Jehowy można zarzucić pewną niefachowość. Otóż cytując wiele fragmentów z obszernych dzieł Justyna, Towarzystwo Strażnica nie stosuje oznaczeń dla nich, a zawierają je poszczególne pisma. Nie podaje też ono numerów stron z książek, które przytacza. Czy to ma na celu utrudnienie odnalezienia cytowanych tekstów?

 

Trójca Święta, Bóstwo Chrystusa, osobowość Ducha Świętego i cześć dla osób Bożych

 

         Zagadnienia ukazane w tytule tego rozdziału opisaliśmy już w przeszłości w artykule pt. Justyn Męczennik i Bóstwo Chrystusa. Nie będziemy tu tego materiału powtarzać, z racji jego obszerności. Zainteresowanych odsyłamy do artykułu zamieszczonego na stronie www.piotrandryszczak.pl.

https://piotrandryszczak.pl/ojcowie-kosciola-trojca-swieta/justyn-meczennik-i-bostwo-chrystusa.html

 

Imię Boże

 

         Chociaż Towarzystwo Strażnica w swoim artykule o Justynie wspomniało, że wielokrotnie przytaczał on i cytował księgi Starego Testamentu, to jednak nie napisało ono, iż ten męczennik nie używał, tak jak i Nowy Testament, hebrajskiego imienia Jahwe. Przypominamy te słowa Świadków Jehowy:

 

         „Swoją argumentację przedstawioną w Dialogu z Żydem Tryfonem popierał cytatami nie tylko z ewangelii lecz także z ksiąg: Rodzaju, Wyjścia, Kapłańskiej, Powtórzonego Prawa (...), 2 Samuela, 1 Królów, Psalmów, Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela, Daniela, Ozeasza, Joela, Amosa, Jonasza, Micheasza, Zachariasza oraz Malachiasza” (Strażnica Nr 6, 1992 s. 29).

 

         Czyżby tylko przez nieuwagę Towarzystwo Strażnica ‘zapomniało’ wspomnieć, że Justyn cytował Stary Testament z Septuaginty?

         Czyżby autorzy artykułu nie zauważyli, że Septuaginta z której czerpie garściami ten męczennik nie zawierała imienia Jahwe, ale tytuły Pan lub Bóg?

         Wystarczy przeglądnąć wymienione ‘Miejsca z Pisma Św.’ (s. 355-367) i odszukać liczne wersety biblijne, które cytuje Justyn, by się przekonać, iż nie używał on imienia Jahwe, a tym bardziej Jehowa (patrz „Apologia. Dialog z Żydem Tryfonem. Święty Justyn filozof i męczennik” Ks. A. Lisiecki, Poznań 1926).

         Oto tylko dwa przykłady z obu pism Justyna:

 

         „A przez usta Jeremiasza o tem samym Nowym Testamencie tak prawi:

         ‘Oto idę, mówi Pan, I zrobię Testament [Przymierze] na rzecz domu izraelskiego, I na rzecz domu judzkiego Testament Nowy. Nie ten, który zrobiłem na rzecz ojców waszych, W dniu, gdy ich wziąłem za ręce, By ich wywieźć z ziemi egipskiej’ [Jr 31:31-32].

         Jeśli więc Bóg ogłosił, że nowy zrobi Testament, i to na oświecenie pogan...” („Dialog z Żydem Tryfonem” I:11,3-4);

 

         „I znowu w innem miejscu ten sam prorok w podobny sposób przemawia w imieniu Ojcowskim:

         ‘Jaki Mi dom zbudujecie? mówi Pan. Niebo tronem Moim, I ziemia podnóżkiem nóg Moich’ [Iz 66:1]” („Apologia” I:37,3-4).

 

         Widzimy z powyższego, że Justyn jako chrześcijanin używa określeń Bóg i Ojciec, a gdy cytuje Septuagintę stosuje imię Pan (gr. Kyrios), w miejscach gdzie tekst hebrajski ma imię Jahwe.

         Patrz też np. Ml 1:10-12 poniżej w rozdziale pt. Eucharystia ofiarą.

 

Krzyż Jezusa

 

         Towarzystwo Strażnica ani słowem nie wspomniało, że Justyn uczył o krzyżu Jezusa. W jednej ze swych książek organizacja ta posunęła się być może do manipulacji, usuwając z cytowanego jego tekstu słowo „Ukrzyżowany”. Ponieważ te zagadnienia obszernie omówiliśmy w innym artykule, więc do niego odsyłamy zainteresowanych. Oto jego tytuł: Pisarze wczesnochrześcijańscy i krzyż Jezusa (cz. I, II i III) (patrz www.piotrandryszczak.pl).

https://piotrandryszczak.pl/ojcowie-kosciola-inne-nauki/pisarze-wczesnochrzescijanscy-i-krzyz-jezusa-cz.1.html (cz. 1 i kolejne).

 

Widzialny powrót Jezusa

 

         Justyn o widzialnym powrocie Jezusa pisał np.:

 

         „Z tych słów i podobnych orzeczeń proroczych, Tryfonie, mówiłem dalej, jedne się odnoszą do pierwszego przyjścia Chrystusowego, kiedy to według przepowiedni ma się zjawić okryty wzgardą, niepozorny, śmiertelny; inne zaś dotyczą drugiej Jego paruzji, kiedy przyjdzie w chwale i na obłokach, a lud wasz ujrzy i pozna Tego, którego przekłuli, jak to Ozeasz, jeden z dwunastu proroków, oraz Daniel przepowiedzieli” („Dialog z Żydem Tryfonem” I:14,8).

 

         Po tego typu świadectwach Towarzystwo Strażnica w jednej ze swych publikacji musiało przyznać, że Justyn oczekiwał widzialnego Jezusa w Jerozolimie:

 

         „Justyn Męczennik wielokrotnie wspominał o obecności Jezusa i sądził, że siedzibą jego Królestwa będzie odbudowane Jeruzalem” (Strażnica Nr 5, 1997 s. 10).

 

         Patrz też poniżej rozdział pt. 1000-lecie.

 

Maryja

 

         Justyn zdaje się wskazywać na bezgrzeszność Maryi. Przeciwstawia on grzesznej Ewie, która była stworzona jako niepokalana, Maryję, która nie uległa pokusom i też była niepokalana:

 

         „Zrozumieliśmy, że [Chrystus] stał się człowiekiem przez Dziewicę, by owo nieposłuszeństwo wężowe tą samą drogą, jaką się rozpoczęło, również do końca dobiegło. Ewa bowiem jako dziewica nienaruszona poczęła słowo wężowe i zrodziła nieposłuszeństwo i śmierć. Wiarę natomiast i radość poczęła Dziewica Maryja, gdy jej anioł Gabriel zwiastował dobrą nowinę (...) Tedy z niej narodził się Ten, o którym, jak wykazałem, tyle Pismo mówiło, przez którego Bóg zatraca Węża i podobnych do niego aniołów i ludzi...” („Dialog z Żydem Tryfonem” II:100,4-6).

 

Dusza nieśmiertelna

 

         Justyn kilka razy wypowiada się o nieśmiertelności duszy. Oto przykładowe fragmenty:

 

         „dusze ludzi pobożnych żyją w jakiemś lepszem miejscu, natomiast dusze niesprawiedliwych i złych w gorszem, i tedy czekają na czas sądu” („Dialog z Żydem Tryfonem” I:5,3);

 

         „dusze nawet po śmierci czucia nie są pozbawione” („Apologia” I:18,3);

 

         „Gdy wyrażamy przekonanie, że po śmierci dusze ludzi złych czucia nie tracą i karę ponoszą, dusze zaś sprawiedliwych, wolne od cierpień, żyją w szczęśliwości, zgadzamy  się chyba z poetami i filozofami” („Apologia” I:20,4);

 

         „Słowa wreszcie wypowiedziane z krzaku do Mojżesza: ‘Jam jest, którym jest, Bóg Abrahama, I Bóg Izaaka, I Bóg Jakuba, I Bóg ojców twoich’ stwierdzają, że te osobistości żyją jeszcze po swej śmierci, i że to ludzie samego Chrystusa [por. Łk 20:37-38]” („Apologia” I:63,17);

 

         „kazał i jego prowadzić na stracenie. On zaś powiedział, że mu jest wdzięczny, bo pozbywa się złych panów, a idzie do Boga, dobrego Ojca i Króla” (Apologia” II:2,19-20).

 

         Justyn też potwierdza naszą interpretację 1Sm 28:7-20:

         „Że zaś dusze żyją, wykazałem wam na przykładzie Samuela, którego duszę wywołała owa brzuchomówczyni, stosownie do życzenia Saula” („Dialog z Żydem Tryfonem” II:105,4).

 

Czyściec

 

         Justyn zdaje się wskazywać na czyściec, jako miejsce okresowej kary, „tak długo, jak Bóg chce”. Jest to koncepcja podobna do tej, jaką mieli Żydzi czasów apostolskich. Judaizm tamtych czasów znał naukę o tym stanie pośrednim. Szkoła rabina Szammaja (I w. przed Chr./I w. po Chr.) nauczała o trzech kategoriach Sądu Bożego:

 

         na życie wieczne

         na hańbę wieczną

         na oczyszczenie, dla nie w pełni sprawiedliwych ale i nie całkiem bezbożnych.

         Ci ostatni wg rabinów np. na podstawie Za 13:9 wstępują na pewien czas do gehenny aby się oczyścić „przez ogień” (Tos. Sanhedrin 13:3) (patrz „Eschatologia biblijna Nowego Testamentu” o. A. Jankowski OSB, Kraków 1987 s. 220). por. 1Kor 3:14-15, Syr 11:26.

 

         Ciekawe, że jedna z publikacji Świadków Jehowy potwierdza tę naukę u Żydów:

 

         „Według The Jewish Encyclopedia rabini tak się na to zapatrują: ‘W dniu sądu ostatecznego będą trzy rodzaje dusz: sprawiedliwe od razu zostaną uznane za godne życia wiecznego, złe trafią do Gehenny, natomiast dusze, których cnoty równoważą się z grzechami, pójdą do Gehenny i będą się w niej wznosić i opadać, dopóki nie wynurzą się oczyszczone’. W tym ostatnim twierdzeniu łatwo rozpoznać opis czyśćca” (Przebudźcie się! Nr 10, 1988 s. 6).

 

         Oto zaś słowa Justyna:

 

         „dusze ludzi pobożnych żyją w jakiemś lepszem miejscu, natomiast dusze niesprawiedliwych i złych w gorszem, i tedy czekają na czas sądu (...) ponoszą karę, a istnieją i cierpią tak długo, jak Bóg chce” („Dialog z Żydem Tryfonem” I:5,3).

 

Piekło

 

         Justyn Męczennik o podobnych do Świadków Jehowy zapatrywaniach pogan pisał:

 

         „Popatrzcie tylko na koniec każdego z cesarzy, poprzedników Waszych; pomarli, jak wszyscy inni ludzie. Gdyby śmierć polegała na znieczuleniu, byłby to czysty zysk dla wszystkich złych ludzi. Nie, żaden z tych, w których iskra życia płonęła, czucia nie traci, a czeka go kara wieczna. Niechżeż Wam tedy to przekonanie i ta wiara nie będzie obojętna, bo to prawda” („Apologia” I:18,1-2).

 

         Oto inne wypowiedzi Justyna o piekle:

 

         „Gdy wyrażamy przekonanie, że po śmierci dusze ludzi złych czucia nie tracą i karę ponoszą, dusze zaś sprawiedliwych, wolne od cierpień, żyją w szczęśliwości, zgadzamy  się chyba z poetami i filozofami” („Apologia” I:20,4);

 

         „wierzymy zaś, że ludzie niesprawiedliwi, którzy się nie nawracają, karę w wieczystym ponoszą ogniu” („Apologia” I:21,6);

 

         „‘(...) Bójcie się natomiast tego, Który po śmierci może i duszę i ciało wtrącić do otchłani’ [Mt 10:28]. Otchłań, to miejsce, gdzie karę cierpieć będą ci, którzy niesprawiedliwe wiedli życie i nie wierzyli, że spełni się to, co Bóg przez Chrystusa zapowiedział” („Apologia” I:19,7-8).

 

         Po tego typu świadectwach Justyna Towarzystwo Strażnica musiało przyznać:

         „Jednakże dawni Ojcowie Kościoła nie byli zgodni w sprawie piekła. Justyn Męczennik, Klemens Aleksandryjski, Tertulian i Cyprian wierzyli, że jest ono pełne ognia” (Strażnica Nr 14, 2002 s. 4).

 

Obrazy

 

         Justyn polemizując z Żydem Tryfonem na temat Wj 20:4 napisał, że zakaz tworzenia wyobrażeń nie dotyczył przedmiotów związanych z Bogiem prawdziwym:

 

         „Otóż powiedzcie mi, czy Bóg przez Mojżesza nie przykazał, by nie czynić żadnego obrazu ani podobieństwa zgoła niczego, co jest w górze, na niebie, ani na ziemi? A przecież On sam na pustyni przez Mojżesza kazał zrobić węża miedzianego i postawił go na znak, na znak zbawienia dla pokąsanych przez węże - i jednak nie jest winien niesprawiedliwości” („Dialog z Żydem Tryfonem” II:94,1).

 

         Tę samą kwestię Justyn omawiał w innym fragmencie (patrz jw. II:112,1-2).

 

Niedziela

 

         Justyn opisując zwyczaje chrześcijan (patrz rozdział następny pt. Eucharystia w niedzielę) używa różnych określeń na oznaczenie niedzieli. W Apologii kierowanej do pogan nazywa ją „Dniem Słońca”, choć podaje zupełnie inną motywację dla jej święcenia niż oni (zmartwychwstanie Jezusa i rozpoczęcie stwarzania świata). Gdy polemizuje z Żydami, w Dialogu z Żydem Tryfonem używa biblijnego określenia „pierwszy dzień tygodnia” czy nawiązuje słów „po ośmiu dniach” (J 20:26).

         Oto jego słowa:

 

         „W dniu zaś, zwanym Dniem Słońca, odbywa się zebranie w jednym miejscu wszystkich razem, i z miast i ze wsi. Tedy czyta się Pamiętniki apostolskie albo Pisma prorockie, póki czas pozwala. Potem, gdy lektor skończy, przełożony daje żywym słowem upomnienie i zachętę do naśladowania tych nauk znakomitych. Następnie wszyscy z miejsc powstajemy i modlimy się. Poczem, jak się już powiedziało, gdy modlitwa się skończy, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a przełożony zanosi modlitwy tudzież dziękczynienia, ile tylko może, lud zaś z radością odpowiada: Amen. Wreszcie następuje rozdawanie i rozdzielenie wszystkim tego, co się stało Eucharystią (...) Zgromadzenia zaś nasze dlatego odbywają się w Dniu Słońca, ponieważ to pierwszy dzień, w którym Bóg przetworzył ciemności oraz materię i świat uczynił, ponieważ i Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, tego samego dnia zmartwychpowstał. W przeddzień bowiem Dnia Saturna został ukrzyżowany, a nazajutrz po tymże dniu, to znaczy w Dzień Słońca, objawił się apostołom i tę im podał naukę, którąśmy niniejszym Waszej przedłożyli uwadze” („Apologia” I:67,3-7);

 

         „Przykazanie zaś obrzezania, które nakazywało dnia ósmego obrzezać wszystkie dzieci, było figurą obrzezania prawdziwego, które nas obrzezało z błędu i niegodziwości przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego, zmartwychwstałego pierwszego dnia w tygodniu. Pierwszy bowiem dzień tygodnia, aczkolwiek pierwszy z wszystkich dni, jest wprawdzie ósmy, jeśli się go liczy po wszystkich dniach cyklu tygodniowego, ale nie przestaje być równocześnie pierwszym” („Dialog z Żydem Tryfonem” I:41,4);

 

         „Moglibyśmy prócz tego, mężowie, przytoczyć dowody i na to, mówiłem dalej, że Bóg w tych samych słowach [chodzi o Rdz 17:12-14] zwiastował nam jakąś tajemnicę, odnoszącą się raczej do ósmego dnia, aniżeli do dnia siódmego” („Dialog z Żydem Tryfonem” I:24,1);

 

         „Słowa te boże znaczą, że podczas potopu dokonała się tajemnica zbawienia ludzkiego. Sprawiedliwy bowiem Noe czasu potopu razem z innymi ludźmi, to znaczy z swą żoną, trojgiem swych dzieci i żonami swych synów w liczbie ośmiu, przedstawiali symbol ósmego dnia, w którym nasz Chrystus objawił się po Swem zmartwychwstaniu, a który z istoty swej jest dniem pierwszym. Chrystus tedy, Pierworodny wszelkiego stworzenia, stał się znowu początkiem rodzaju nowego, odrodzonego przezeń przez wodę, wiarę i drzewo, które zawiera w sobie krzyża tajemnicę” („Dialog z Żydem Tryfonem” II:138,1-2).

 

         Justyn dodatkowo odpowiada tym, którzy by chcieli postawić chrześcijanom zarzut kultu słońca:

 

         „Jest napisane, że Bóg dopuścił kiedyś, aby słońce było czczone [por. Pwt 4:19, 2Krl 23:11, Ez 8:16], a jednak nie możecie odkryć nikogo, kto kiedykolwiek cierpiał aż na śmierć z powodu swej wiary w słońce. Możecie natomiast znaleźć ludzi z każdej narodowości, którzy dla imienia Jezusa cierpieli i dalej cierpią wszelkiego rodzaju tortury, a nie chcą się wyrzec wiary w niego. Bowiem Jego słowo prawdy i mądrość jaśnieją mocniej niż moc słońca, toteż dociera do głębin serca i umysłu. Dlatego też Słowo powiedziało: ‘Ponad słońce wzniesie się imię Jego’ [Ps 72:17]. A Zachariasz mówi: ‘Wschód imię Jego’ [Za 6:12 wg LXX]” („Dialog z Żydem Tryfonem” II:121,2).

 

Eucharystia w niedzielę

 

         Justyn opisuje sprawowanie Eucharystii przez chrześcijan w każdą niedzielę. Atakuje on przy okazji mitraizm, za to, że zaadoptował on chrześcijański zwyczaj. Oto jego słowa:

 

         „Ten pokarm jest, taką mamy naukę, ciałem i krwią tego właśnie wcielonego Jezusa. Apostołowie bowiem w napisanych przez siebie Pamiętnikach, zwanych Ewangeliami, podali nam, że takie otrzymali przykazanie. Jezus wziął chleb, dzięki składał i mówił: ‘To czyńcie na pamiątkę Moją. To jest Ciało moje’ [Łk 22:19-20]. I podobnie wziął kielich, dzięki składał i mówił: ‘To jest Krew Moja’ [Mt 26:28]. I rozdawał im tylko samym. I to złe demony podrobiły w Mitry misteriach, które według ich podania, właśnie tak się odbywać mają. Otóż przy obrzędach wtajemniczania stawia się chleb i kielich z wodą, a potem wymawia się słowa, które znacie, albo się o nich dowiedzieć możecie” („Apologia” I:66,3-4; patrz też I:65,3-5);

 

         „W dniu zaś, zwanym Dniem Słońca, odbywa się zebranie w jednym miejscu wszystkich razem, i z miast i ze wsi. Tedy czyta się Pamiętniki apostolskie albo Pisma prorockie, póki czas pozwala. Potem, gdy lektor skończy, przełożony daje żywym słowem upomnienie i zachętę do naśladowania tych nauk znakomitych. Następnie wszyscy z miejsc powstajemy i modlimy się. Poczem, jak się już powiedziało, gdy modlitwa się skończy, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a przełożony zanosi modlitwy tudzież dziękczynienia, ile tylko może, lud zaś z radością odpowiada: Amen. Wreszcie następuje rozdawanie i rozdzielenie wszystkim tego, co się stało Eucharystią, nieobecnym zaś rozsyła się ją przez diakonów. Ci którym się dobrze powodzi, i którzy dobrą mają wolę, dają co chcą, a wszystko, co się zbierze, składa się na ręce przełożonego. On zaś roztacza opiekę nad sierotami, wdowami, chorymi, albo z innej przyczyny cierpiącymi niedostatek, nad więźniami, obcymi gośćmi, jednym słowem śpieszy z pomocą wszystkim, co są w potrzebie. Zgromadzenia zaś nasze dlatego odbywają się w Dniu Słońca, ponieważ to pierwszy dzień, w którym Bóg przetworzył ciemności oraz materię i świat uczynił, ponieważ i Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, tego samego dnia zmartwychpowstał. W przeddzień bowiem Dnia Saturna został ukrzyżowany, a nazajutrz po tymże dniu, to znaczy w Dzień Słońca, objawił się apostołom i tę im podał naukę, którąśmy niniejszym Waszej przedłożyli uwadze” („Apologia” I:67,3-7).

 

Eucharystia ofiarą

 

         Justyn przedstawia Eucharystię jako ofiarę:

 

         „Ponadto, mężowie, mówiłem dalej, także ofiara mąki pszennej, jaką według tradycji składano za oczyszczonych z trądu [Kpł 14:10], była wyobrażeniem Chleba eucharystycznego. Otóż Jezus Chrystus, Pan nasz, przykazał go sprawować na pamiątkę męki, jaką wycierpiał za ludzi, których dusze zostały oczyszczone z wszelkiego złego. (...) Dlatego Bóg (...) powiada o ofiarach któreście niegdyś składali, przez Malachiasza, jednego z dwunastu proroków: ‘Nie mam w was upodobania, mówi Pan, I ofiar waszych nie przyjmę z rąk waszych. Albowiem od wschodu słońca aż do zachodu Imię Moje czcią otoczone wśród narodów, I w każdym miejscu wznosi się kadzidło ku czci imienia Mego, I ofiara czysta; Albowiem wielkie imię Moje wśród narodów, mówi Pan, A wy je znieważacie’ [Ml 1:10-12]. Otóż już wówczas zapowiada ofiary, jakie my, narody pogańskie, po wszystkich Mu składamy miejscach, to znaczy Chleb eucharystyczny i podobnie Kielich eucharystyczny, albowiem mówi, że my wielbimy imię Jego, a wy je znieważacie” („Dialog z Żydem Tryfonem” I:41,1-3).

 

Chrzest dzieci

 

         Justyn o swych współwyznawcach ochrzczonych prawdopodobnie w dzieciństwie pisał:

 

         „Żyje wielu mężczyzn i kobiet, sześćdziesięcio- i siedemdziesięcioletnich, od dzieciństwa zaprawionych w nauce Chrystusowej i trwających w nieskażonej czystości, a pochlebiam sobie, że z każdego stanu takie wam przykłady wskazać mogę” („Apologia” I:15,6).

 

         Dodajmy tu, że cytowana „Apologia” datowana jest na lata 138-155, a więc przywoływane osoby były urodzone i zapewne ochrzczone jeszcze w pierwszym wieku!

 

         Prócz tego „Akta męczeńskie św. Justyna i innych” (†165) podają, że przesłuchiwany przez prefekta chrześcijanin Pajon na jego pytania: „Czy Justyn zrobił z was chrześcijan?” [tzn. ochrzcił was], „Kto był twoim nauczycielem?” odpowiedział: „Od rodziców naszych przejęliśmy to wspaniałe wyznanie” (4:6).

 

1000-lecie

 

         Towarzystwo Strażnica czasem ekscytuje się tym, że Justyn uczył o szczęśliwym 1000-leciu. Jednak on ukazuje, że wspomniana nauka o 1000-leciu zChrystusemnaziemi, obecnym w Jerozolimie, nie była jakimś obowiązującym dogmatem w Kościele pierwszych wieków. Oto jego słowa:

 

         „Wszakże już przyznałem ci, że według mnie i wielu innych, tak niewątpliwie będzie ale zaznaczyłem też, że istnieje wielu chrześcijan o nauce czystej i bogobojnej, którzy tego mniemania nie podzielają” („Dialog z Żydem Tryfonem” II:80,2 por. II:81,4, II:80,1).

 

         Warto też tu dodać, że „Justyn, który przyznaje się do chiliazmu w Dialogu, nie piętnuje przy tym bynajmniej tych, którzy go odrzucają (80, 2), i ani słowem nie wspomni o nim w Apologii” („Apokalipsa Świętego Jana. Wstęp - Przekład z Oryginału - Komentarz” o. A. Jankowski OSB, Poznań 1959, s. 323).

 

         Wydaje się, że wspomnianej wykładni Justyna nie można uzgodnić z nauką Świadków Jehowy, gdyż oni uczą o 1000-letnim królowaniu Jezusa w niebie, a nie w Jerozolimie, a na dodatek ma to być według nich niewidzialne panowanie.

         Mało tego, Justyn uważał, że zmartwychwstanie będzie „powszechne”, a nie tylko części ludzi, jak uczą Świadkowie Jehowy, a na dodatek ono miało nastąpić po1000-leciu, a nie przed, jak twierdzi Towarzystwo Strażnica. Oto jego słowa:

         „ci, co uwierzą w naszego Chrystusa, tysiąc lat spędzą w Jerozolimie, i że potem nastąpi powszechne, jednym słowem wiekuiste, równoczesne wszystkich zmartwychwstanie i sąd” („Dialog z Żydem Tryfonem” II:81,4).

 

         Patrz też powyżej rozdział pt. Widzialny powrót Jezusa.

 

Neutralność

 

         Kwestię służby wojskowej i Justyna stosunku do niej omówiliśmy w innym obszernym artykule i do niego odsyłamy zainteresowanych: patrz Służba wojskowa i „Wnikliwe poznawanie Pism” (cz. II) (www.piotrandryszczak.pl).

https://piotrandryszczak.pl/wnikliwe/sluzba-wojskowa-i-wnikliwe-poznawanie-pism-cz.2.html

 

         Z powyższego widać, że Justyn Męczennik nie mógłby być zaliczony do Świadków Jehowy. Jego nauki w większości odbiegają od wykładni Towarzystwa Strażnica. Słusznie więc Kościół Katolicki zalicza go do swoich „Apologetów greckich”.

 

         Cytaty z dzieł Justyna przytaczano według:

         „Apologia. Dialog z Żydem Tryfonem. Święty Justyn filozof i męczennik” Ks. A. Lisiecki, Poznań 1926.

 

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane