Historia manipulacji tekstem 24 rozdziału Ewangelii według św. Mateusza przez Towarzystwo Strażnica (cz. 2)
Historia manipulacji tekstem 24 rozdziału Ewangelii według św. Mateusza przez Towarzystwo Strażnica (cz. 2)
W części drugiej tego artykułu zamieszczamy rozdziały:
Mt 24:22 – co to oznacza, że dni będą „skrócone”?
Mt 24:22 – kto stanowi „ciało” wybawione z wielkiego ucisku?
Mt 24:29 – kiedy pojawią się i czym są „znaki na niebie”?
Mt 24:30 – „znak Syna Człowieczego” i „zobaczą Syna Człowieczego”
Mt 24:31 – kiedy nastąpi zabranie do nieba „wybranych”?
Mt 24:32 – co symbolizuje „drzewo figowe”?
Mt 24:34 – co oznacza „to pokolenie”?
Mt 24 – kiedy nastał „czas końca”?
Mt 24:22 – co to oznacza, że dni będą „skrócone”?
Towarzystwo Strażnica wyjaśniło, na czym polegało, ogłoszone w 1925 roku „skrócenie” trwającego „wielkiego ucisku”, co omówiliśmy już w pierwszej części tego artykułu (patrz rozdział Mt 24:21 – kiedy nastąpi „wielki ucisk”? ):
„Bóg postanowił skrócić »owe dni« ze względu na swych »wybranych«. W jaki sposób? Jeszcze w roku 1925 ukazał się w Strażnicy (w wydaniu angielskim z 1 maja) artykuł przewodni zatytułowany: »Dla dobra wybrańców«, w którym podano myśl, że pasmo dni »wielkiego ucisku« zostało skrócone przez rozcięcie w połowie. Objaśniano, że »wielki ucisk« zaczął się w roku 1914 n.e., jednak Bóg nie dopuścił, by trwał wtedy przez cały wyznaczony czas, lecz w listopadzie roku 1918 wstrzymał tok pierwszej wojny światowej. Od tamtej pory rezerwuje przerwę, przeznaczoną na działalność namaszczonego ostatka. (...)
Jeżeliby pierwsza część »wielkiego ucisku« – jak tłumaczono w roku 1925 – rozpoczęła się w roku 1914, a zakończyła w roku 1918, to wtedy przerwa, która skróciła »dni« ucisku, trwałaby już ponad pięćdziesiąt lat, a przecież jeszcze na tym nie koniec, (...)
Co by się okazało, gdyby przyjąć za słuszny wniosek z roku 1925 o skróceniu »wielkiego ucisku« przez przecięcie go w połowie »ze względu na wybranych«? (Mat. 24:22). Otóż przerwa między początkową fazą »wielkiego ucisku« a jego dokończeniem w Armagedonie byłaby już przeszło pięć razy dłuższa od okresu samego »wielkiego ucisku«.” (Strażnica Nr 12, 1970 s. 12-14).
Towarzystwo Strażnica, nie dostrzegając logiki w swojej wcześniejszej nauce, zmieniło ją w 1969 roku:
„Dni tego właśnie nadciągającego »wielkiego ucisku« mają być »skrócone« [po grecku: koloboʹo], uszczuplone, obcięte z końca, a nie rozdzielone po połowie. Stanie się to ze względu na »wybranych« i dla ocalenia niejednego »ciała« (Mat. 24:21, 22, NT). Bóg wyznaczył »dzień i godzinę« rozpoczęcia się »wielkiego ucisku« i termin ten nie może być przesunięty (Mat. 24:36)” (Strażnica Nr 12, 1970 s. 14).
W roku 1996 dokonano kolejnej korekty dotyczącej skrócenia „wielkiego ucisku”. W skorowidzu do publikacji Świadków Jehowy podano:
1996: wielki ucisk ‛skrócony’ (Mt 24:22): w96 15.8 17-18 (hasło Kształtowanie się wierzeń).
Z długiego uzasadnienia wynika, że „wielki ucisk” ma zostać skrócony ze względu na Świadków Jehowy:
„Rozpoznanie, kim są wybrani, jest bardzo pomocne, gdyż zgodnie z zapowiedzią Jezusa właśnie »ze względu na« nich ucisk miał zostać skrócony. Grecki odpowiednik wyrażenia »ze względu na« może też znaczyć »dla dobra« (2 Tymoteusza 2:10, Romaniuk). A zatem Jezus mógł powiedzieć: ‛Gdyby owe dni nie zostały skrócone, nie byłoby wybawione żadne ciało; ale dla dobra wybranych owe dni zostaną skrócone’ (Mateusza 24:22)” (Strażnica Nr 16, 1996 s. 18).
Mt 24:22 – kto stanowi „ciało” wybawione z wielkiego ucisku?
Przez wiele lat Towarzystwo Strażnica głosiło, że jedynie Świadkowie Jehowy stanowią „ciało”, które uratuje się podczas „wielkiego ucisku”. Początkowo nawet uczono, że to tylko pomazańcy, bo klasa ziemska miała pojawić się po zmartwychwstaniu ogółu ludzi i po zabraniu pomazańców do nieba. Oto tekst z roku 1983 i 1989:
„Uratowanym »ciałem« będą oddani Bogu, ochrzczeni chrześcijanie doby obecnej, którzy drżą przed Słowem Jehowy” (Strażnica Rok CIV [1983] Nr 8 s. 11).
„Tylko Świadkowie Jehowy – bądź to spośród ostatka pomazańców, bądź też z »wielkiej rzeszy« – jako zwarta społeczność pozostająca pod ochroną Najwyższego Organizatora mają biblijnie uzasadnioną nadzieję przeżycia nieuchronnego końca tego skazanego na zagładę systemu (...). Właśnie oni będą stanowili »ciało«, które w myśl słów Jezusa zostanie wyratowane z najgorszego ucisku w dziejach ludzkości” (Strażnica Nr 17, 1989 s, 19).
Zgodnie z informacją zawartą w skorowidzu do publikacji Świadków Jehowy, w 1996 roku Towarzystwo Strażnica wprowadziło nową naukę: 1996: „ciało” wybawione z wielkiego ucisku (Mt 24:22): w96 15.8 15-20 (hasło Kształtowanie się wierzeń).
Oto podsumowanie nowszej nauki, która uwzględnia też innych ludzi, jako wyratowane „ciało”:
„Przypomnijmy, że »ciało« składające się z ostatka pomazańców oraz »wielkiej rzeszy« zostanie wybawione już wtedy, gdy nastąpi szybka i całkowita zagłada Babilonu Wielkiego w początkowej fazie owego ucisku. W jego końcowej części również dojdzie do wybawienia »ciała«, które wcześniej zdecydowało się na ucieczkę, to znaczy opowiedziało się po stronie Jehowy” (Strażnica Nr 16, 1996 s. 20).
Rok później, w cyklu Pytania czytelników, skorygowano błędne wnioski, do których dochodzili Świadkowie Jehowy:
„W „Strażnicy” z 15 sierpnia 1996 roku napisano, iż w końcowej części wielkiego ucisku „dojdzie do wybawienia ‚ciała’, które wcześniej zdecydowało się na ucieczkę, to znaczy opowiedziało się po stronie Jehowy”. Czy należałoby z tego wnioskować, że po pierwszej fazie wielkiego ucisku jeszcze wielu nowych stanie po stronie Boga?
Nie o to chodzi w tej wypowiedzi. (...) W związku z pytaniem, czy jakieś nowe osoby będą mogły poznać prawdę i stanąć po stronie Boga po rozpoczęciu wielkiego ucisku (...) Jezus oznajmił, że wszystkie plemiona ziemi będą się uderzać i lamentować. Nie powiedział, jakoby niektórzy ludzie mieli się w tej sytuacji opamiętać, okazać skruchę, opowiedzieć się po stronie Boga i zostać prawdziwymi uczniami Jezusa (...) Niemniej również w tym wypadku nie powinniśmy być dogmatyczni” (Strażnica Nr 15, 1997 s. 30).
W roku 2024 Towarzystwo Strażnica jeszcze raz skorygowało swoją naukę. Teraz nawet po upadku Babilonu Wielkiego niektórzy ludzie będą mogli przyłączyć się do Świadków Jehowy i ocaleć:
„Na przykład dowiedzieliśmy się, że niektóre osoby być może przyłączą się do ludu Jehowy nawet po zniszczeniu Babilonu Wielkiego” (Strażnica maj 2024 s. 14).
„Możliwe, że po rozpoczęciu wielkiego ucisku, kiedy »Babilon Wielki« zostanie zniszczony, niektórzy przypomną sobie, że Świadkowie Jehowy od dawna zapowiadali to wydarzenie. Czy to sprawi, że zmienią swoje nastawienie i się do nas przyłączą? (...) Gdyby po zniszczeniu Babilonu Wielkiego wydarzyło się coś podobnego, to czy bylibyśmy rozczarowani? Oczywiście, że nie! Cieszylibyśmy się, że przed nadejściem Armagedonu ktoś jeszcze zdążył się do nas przyłączyć” (Strażnica maj 2024 s. 11-12).
Mt 24:29 – kiedy pojawią się i czym są „znaki na niebie”?
Od czasów Russella Towarzystwo Strażnica nauczało, że ‘znaki na niebie’ pojawiały się od roku
Z czasem do znaków zaliczono między innymi samoloty i sterowce, gdy były obecne już od dziesiątków lat:
„»Będą (...) straszne widoki i wielkie znaki z nieba. (...)« (Łukasza 21:11, 25, 26). W pierwszej wojnie światowej użyto nowych, potwornych rodzajów broni. Samoloty i sterowce zasypywały ziemię gradem bomb i pocisków. (...) Ludzie wtargnęli też w sferę »słońca i księżyca, i gwiazd«. Pociski balistyczne wzbijają się w przestworza, skąd spadają na wyznaczony cel” (Strażnica Nr 2, 1989 s. 6-7).
„W związku z udręczeniem narodów wspomniano u Łukasza 21:25 (NW) o »znakach na słońcu i księżycu, i gwiazdach« oraz o »łoskocie morza«. Wschód słońca, zamiast wywoływać radosne oczekiwanie, często budzi obawę przed tym, co może przynieść dzień; gdy świecą gwiazdy i księżyc, ludzie chowają się za zamkniętymi drzwiami z obawy przed przestępczością. W XX wieku po raz pierwszy zastosowano samoloty i pociski rakietowe, żeby z nieba siać zniszczenie. Grasujące na morzach okręty podwodne wyposażono w śmiercionośne rakiety, a uzbrojenie zaledwie jednego takiego okrętu wystarczy do zrównania z ziemią 160 miast. Nic dziwnego, że narody są tak udręczone!” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 1991 s. 77).
Zgodnie z informacją zawartą w skorowidzu do publikacji Świadków Jehowy, w 1994 roku Towarzystwo Strażnica wprowadziło nową naukę: 1994: ucisk i zjawiska niebieskie (Mt 24:29-31; Mk 13:24-27; Łk 21:25-28) (hasło Kształtowanie się wierzeń).
Obecnie naucza się, że „znaki na niebie” odnoszą się nie do przeszłości, lecz do przyszłości:
„Najwyraźniej wypowiedź Jezusa o tym, że ‛słońce się zaćmi, księżyc nie da swego światła, a gwiazdy będą spadać’, nie odnosi się do tego, co się dzieje w ciągu trwającego od kilkudziesięciu lat zakończenia obecnego systemu rzeczy, na przykład do rozwoju techniki kosmicznej lub lotów na Księżyc. Jezus miał raczej na myśli wydarzenia związane z ‛wielkim i strasznym dniem Jehowy’, czyli z zagładą mającą dopiero nastąpić. (...) To skorygowane zrozumienie Ewangelii według Mateusza 24:29-31, Marka 13:24-27 i Łukasza 21:25-28 harmonizuje z rozdziałami od 17 do 19 Księgi Objawienia i znajduje w nich potwierdzenie” (Strażnica Nr 4, 1994 s. 19).
Mt 24:30 – „znak Syna Człowieczego” i „zobaczą Syna Człowieczego”
Słowa Jezusa „ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego (...) ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach niebieskich z mocą i chwałą” (Mt 24:30, BT) były różnorodnie interpretowane przez Towarzystwo Strażnica. W różnych okresach odnoszono je do „obecności” Jezusa od 1874 roku, następnie od 1914 roku, a także do nadchodzącego Armagedonu. Poniżej przedstawiamy przykłady tych trzech interpretacji.
Powrót Jezusa w roku 1874
„Podczas gdy dla świata objawienie i zamanifestowanie obecności Pańskiej nastąpiło stopniowo, a szczególnie przez ucisk, jak On sam przepowiedział: »I ujrzą Syna człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z mocą i chwałą wielką«. – Mateusza 24:30” (Powrót naszego Pana 1925 s. 16).
„Stosując tę samą regułę, mianowicie dzień za rok, 1335 dni od r. P. 539 przywodzą nas do r. P. 1874, w którym to czasie, według chronologii biblijnej zaznaczyła się wtóra obecność naszego Pana” (jw. s. 25).
Powrót Jezusa w roku 1914
„Złożony znak dowodzi, że druga obecność rozpoczęła się w roku 1914
Mat . 24:7, 8, 30 »Powstanie naród przeciwko narodowi, ... będzie głód i mór ... trzęsienia ziemi ... wtedy ukaże się znak Syna człowieczego na niebie, ... i ujrzą Syna człowieczego , przychodzącego na obłokach«” („Upewniajcie się o wszystkich rzeczach” ok. 1957 [ang. 1953] t. II, s. 167).
„»I wtedy się ukaże znak Syna człowieczego na /w, NW/ niebie (...) i ujrzą Syna człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z mocą i chwałą wielką« (Mateusza 24:30, NT). Jego przyjście do Królestwa w roku 1914 znamionuje początek jego wtórej obecności, czyli par.ou.si’a. To greckie słowo znaczy obecność” („To znaczy życie wieczne” 1958 [ang. 1950] rozdz. XXI, par. 9).
„Pan Jezus Chrystus powrócił i (...) się rozpoczęła jego wtóra »obecność«. (...) »(...) i ujrzą Syna człowieczego przychodzącego na obłokach nieba z mocą i wielką chwałą (...)« – Mateusza 24:29-31. (...) Ale oprócz tego »w niebie« ukazał się »znak Syna człowieczego«, ponieważ w roku 1914 został on wprowadzony na urząd i osadzony na tronie jako mesjański Król” („Sprawy, w których u Boga kłamstwo jest niemożliwe” 1967 [ang. 1965] s. 224).
Tekst Mt 24:30 również w leksykonie biblijnym Towarzystwa Strażnica z roku 1971 odniesiono do paruzji:
„Skoro chmury burzowe są złowieszcze i z nimi przychodzi zmartwienie, to chmury symbolizują czas ucisku na ziemi. Dowód niewidzialnej obecności Jezusa Chrystusa zamanifestuje się przez nasilające się kłopoty na ziemi. – Mt 24:30; Obj. 1:7”. (Since storm clouds are foreboding and from them comes distress, a time of trouble on earth is symbolized by clouds. The evidence of Jesus Christ's invisible presence would be manifested by increasing troubles on earth . – Matt. 24 :30; Rev . 1 :7. – Aid to Bible Understanding 1971 s. 360).
Powrót Jezusa w Armagedonie
Tekst cytowany powyżej z Aid to Bible Understanding (1971 s. 360) nie został zamieszczony w nowym leksykonie biblijnym Wnikliwe poznawanie Pism (2006; ang. 1988), w sekcji, gdzie teoretycznie powinien się znaleźć (zob. t. 1, s. 341).
W nowym leksykonie słowa z Mt 24:30 zamieszczono w kontekście Armagedonu:
„Jednakże w Mateusza 24:30 i w Łukasza 21:27 przytoczono proroctwo Jezusa o »znaku Syna Człowieczego« zaraz po opisie zjawisk niebieskich, jakie Biblia kojarzy z wykonaniem wyroków Bożych na niegodziwych ludziach...” (Wnikliwe poznawanie Pism 2006 t. 2, s. 822).
Z kolei Aid to Bible Understanding (s. 1532) brak tych słów i tekstu Mt 24:30 w kontekście Armagedonu.
Oto inny fragment, w którym Świadkowie Jehowy łączą obecnie tekst Mt 24:30 z Armagedonem:
„Natomiast w Mateusza 24:30, gdzie jest mowa o »Synu Człowieczym przychodzącym na obłokach nieba z mocą oraz wielką chwałą« jako o działającym w imieniu Jehowy Wykonawcy Wyroków w wojnie Armagedonu, użyto greckiego słowa erchòmenon” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001, 2010 s. 253).
Znak „w niebie”, czy „na niebie”?
Można dostrzec jeszcze jedną zmianę dotyczącą tekstu z Mateusza 24:30. Jak wynika z przytoczonych publikacji z lat 1950 i 1965 („To znaczy życie wieczne” oraz „Sprawy, w których u Boga kłamstwo jest niemożliwe”), w przeszłości preferowano sformułowanie „znak w niebie” zamiast „na niebie”. Dobrym przykładem może być książka „Bądź wola Twoja na ziemi” z 1964 roku (ang. wyd. 1958), rozdział 12, akapit 20. Trudno odgadnąć, do czego Towarzystwu Strażnica była potrzebna ta zmiana. Być może chciało tylko odróżnić swój przekład biblijny od innych? W każdym razie dziś Biblia Świadków Jehowy podaje, że „na niebie ukaże się znak Syna Człowieczego” (Mt 24:30, 2018, por. też 1994).
Mt 24:31 – kiedy nastąpi zabranie do nieba „wybranych”?
Od czasów Russella Towarzystwo Strażnica nauczało, że według tekstu Mt 24:31 zabranie wybranych do nieba nastąpi przed Armagedonem:
„Członkowie pierwotnego ostatka, którzy przeżyli doświadczenia pierwszej wojny światowej, przytaczali zwykle Psalm 50:5: (...). Myśleli oni, że tylko ci święci mają być zgromadzeni czyli zabrani przed Armagedonem (...). Napomykano nawet, że to zebranie takich duchowych świętych mogłoby się skończyć w roku 1924, po czym nastąpiłoby uświetnienie w niebie tych pomazanych, spłodzonych z ducha naśladowców Chrystusa. /Zobacz Strażnicę ang. z 1 stycznia 1924 r. paragr. 11-32/” (Strażnica Nr 6, 1952 s. 9 [ang. 15.12 1951 s. 749]).
W roku 1928, gdy w latach 1924–1925 nic znaczącego się nie wydarzyło, zmieniono wcześniejsze przekonanie i zaczęto nauczać, że „ostatek” pomazańców zostanie zabrany do nieba dopiero po Armagedonie, a nie przed nim:
„Dopiero pod koniec roku 1928 otworzyła się perspektywa duchowego rozeznania, że namaszczony ostatek »Izraela Bożego« ma widoki na przetrwanie »wojny wielkiego dnia Boga Wszechmocnego«, to jest Har-Magedonu, i wejście tu na ziemi do nowego, sprawiedliwego porządku Jehowy. (Zobacz angielskie wydanie Strażnicy z 15 grudnia 1928 roku, stronę 376, paragrafy 35, 36)” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 7 s. 16).
Tak nauczano przez całe lata, aż do roku 2013:
„Czy powiedziano tu, że zanim rozpocznie się wielki ucisk, wszyscy »wybrani« zostaną wzięci do nieba? Fragment ten może raczej wskazywać, że niektórzy z nich wraz ze swymi współtowarzyszami będącymi w ciele przeżyją ów wielki ucisk na ziemi” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001, 2010 s. 246).
W lipcu 2013 roku Towarzystwo Strażnica znów zmieniło pogląd, ogłaszając, że zabranie do nieba nastąpi przed Armagedonem:
„Wydaje się więc, że wszyscy pomazańcy, którzy wciąż będą na ziemi po początkowej fazie wielkiego ucisku, zostaną zabrani do nieba w jakimś momencie przed wybuchem Armagedonu. Jest to zmiana w stosunku do tego, co napisano w »Pytaniach czytelników« w Strażnicy z 15 sierpnia 1990 roku, strona
„Wiele lat temu słudzy Jehowy zastanawiali się: »Kiedy ostatni chrześcijanin namaszczony duchem zostanie zabrany do nieba?«. Wcześniej uważaliśmy, że przynajmniej niektórzy z namaszczonych będą przebywać w raju na ziemi jeszcze jakiś czas po Armagedonie. Ale ze Strażnicy z 15 lipca 2013 roku dowiedzieliśmy się, że wszyscy pomazańcy, którzy są jeszcze na ziemi, znajdą się w niebie przed wybuchem Armagedonu (Mat. 24:31)” (Strażnica luty 2024 s. 2).
Mt 24:32 – co symbolizuje „drzewo figowe”?
Od czasów Russella aż do roku 1932 Towarzystwo Strażnica utrzymywało, że „drzewo figowe” symbolizuje Izrael i że zrozumienie Bożego przesłania wymaga zwracania uwagi na losy tego narodu:
„Stwierdziwszy w sposób przekonywujący, że figa i drzewo figowe symbolicznie zastosowane zostały do ludu żydowskiego, weźmy pod uwagę słowa Jezusa z jego odpowiedzi na zapytanie odnośnie jego obecności i końca świata: »A od drzewa figowego nauczcie się...« – Mateusza 24:32,
„»A od drzewa figowego nauczcie się tego podobieństwa: Gdy się już gałąź jego odmładza, poznajecie, że blisko jest lato. Tak też i wy, gdy ujrzycie to wszystko, poznawajcie, iż blisko jest, a we drzwiach.« (Mat. 24:32, 33) Drzewo figowe reprezentuje w tym podobieństwie nic innego jak naród izraelski, a odmłodzenie jego gałęzi można uważać za piękny symbol przebudzenia się lub też duchowej ruchliwości Żydów, którzy po tak długim zdrętwieniu nareszcie wzbudzeni zostali przez słońce prawdy i oddech nowego czasu (obacz Ezech. 37:11-14)” (Złoty Wiek 01.03 1930 s. 77).
W roku 1932 Świadkowie Jehowy odrzucili swoją dotychczasową naukę o Izraelu i „drzewie figowym”:
„W drugim tomie książki Usprawiedliwienie, wydanej po angielsku w roku 1932 przez Towarzystwo Strażnica, struga światła padła na proroctwa o odrodzeniu, zanotowane przez Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela i innych proroków. Zrozumiano, że wbrew wcześniejszym poglądom nie odnoszą się one do literalnych Żydów, którzy wracali do Palestyny z pobudek politycznych i nie okazywali prawdziwej wiary. Przeciwnie, proroctwa te, urzeczywistnione w ograniczonym zakresie na Żydach powracających w roku 537 p.n.e. z niewoli babilońskiej, spełniają się na większą skalę od roku 1919, kiedy to Izrael duchowy został wyzwolony i odrodzony, czego wynikiem są dobrodziejstwa raju duchowego, jakimi obecnie rozkoszują się prawdziwi słudzy Jehowy” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 19-20).
„Przez długi czas nawet wśród ludu Bożego panował mylny pogląd na kwestję żydowską. Opierano się przytem na różnych orzeczeniach proroków, które jednak w rzeczywistości nie odnoszą się do cielesnego, lecz do duchowego Izraela, do naśladowców Chrystusa (...) Wierni mężowie Starego Testamentu będą namiestnikami Bożymi na ziemi (Psalm 45:17). Nie ma jednak podstawy do przypuszczenia, że siedzibą ich będzie Jerozolima” (Złoty Wiek 15.01 1934 s. 9).
Mt 24:34 – co oznacza „to pokolenie”?
Od czasów Russella Towarzystwo Strażnica nauczało, że słowa „to pokolenie” (Mt 24:34) dotyczą „pokolenia roku
W roku 1926 Rutherford wprowadził nową naukę, to znaczy „pokolenie roku 1914”:
„Pytanie: Kiedy nastąpi koniec tej epoki lub świata?
Odpowiedź: Według chronologii Pisma koniec świata rozpoczął się w roku 1914. Ściśle o czasie wszystkie proroctwa odnoszące się do czasu końca świata zaczęły się spełniać po raz pierwszy w historii ziemi. Koniec świata nie jest sprawą natychmiastową, lecz stopniowym rozpadem starej organizacji społeczeństwa, który skończy się najsroższym czasem utrapienia, jaki zna ludzkość. Dokona się to za jednego pokolenia. Dokładna data ostatecznego upadku nie jest znana” (ang. Złoty Wiek 20.10 1926 s. 51).
Od tego czasu ‘usprawniano’ tę interpretację, poruszając i wyznaczając różne zagadnienia:
jak długo trwa pokolenie (maksymalnie 70-80 lat);
kiedy ono najpóźniej się zakończy (w XX w.);
czy dotyczy ono urodzonych w roku 1914, czy pamiętających rok 1914;
ile lat muszą mieć dzieci by pamiętać rok 1914 (15 lat, 10 lub mniej);
ile osób „pokolenia roku
Te wszystkie kwestie i zagadnienia opisaliśmy w książce pt. „Pokolenie roku 1914” i oczekiwania Świadków Jehowy (2015), więc nie będziemy ich tu poruszać.
Oto jedne z ostatnich wypowiedzi o „pokoleniu roku 1914”:
„Ów czas końca ma jednak trwać stosunkowo krótko – mniej więcej tyle, ile życie jednego pokolenia (Łukasza 21:31, 32). Okoliczność, że od roku 1914 minęło już 80 lat, nasuwa wniosek, iż niebawem doczekamy się wyzwolenia za sprawą Królestwa Bożego” (Przebudźcie się! Nr 11, 1994 s. 26, art. „Prawdziwe znaczenie roku
„Wyrażenie »to wszystko« odnosi się do różnych elementów złożonego »znaku«, który jest widoczny od roku
W listopadzie 1995 roku Towarzystwo Strażnica w dość ogólnikowy sposób wycofało się z nauki o „pokoleniu roku 1914”.
Nowa wykładnia o „tym pokoleniu” wyjaśniała, iż chodzi o „pokolenie ludzi bezbożnych” oraz, że nie można wyliczyć jak długo potrwa wspomniane pokolenie:
„Zamiast się więc zajmować obliczaniem dat, pamiętajmy o tym, żeby czuwać, pielęgnować silną wiarę i być zajęci służbą dla Jehowy. (...) Jeżeli jednak chcemy »posiąść mądre serce«, to »liczmy nasze dni«, radośnie wychwalając Jehowę, zamiast snuć domysły, ile lat lub dni trwa jakieś pokolenie (Psalm 90:12). Sposób w jaki Jezus używał słowa »pokolenie«, nie dotyczy odmierzania czasu, lecz odnosi się głównie do ludzi, którzy żyją w danym okresie historycznym i odznaczają się określonymi cechami charakterystycznymi” (Strażnica Nr 21, 1995 s. 17-18).
„Biblijne proroctwa o dniach ostatnich miały się spełnić na jednym bezbożnym pokoleniu (Mateusza 24:34-39; Łukasza 17:26, 27)” (Strażnica Nr 22, 1995 s. 6).
Nie doprecyzowano wówczas, co dokładnie kryje się pod pojęciem „jednego bezbożnego pokolenia” ani jak długo może ono trwać.
Właśnie wtedy ze stopki redakcyjnej w czasopiśmie Przebudźcie się! usunięto fragment o „pokoleniu roku 1914:
„Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy danej przez Stwórcę, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo” (Przebudźcie się! Nr 10 [październik], 1995 s. 4).
„Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy naszego Stwórcy, że obecny niegodziwy i pełen bezprawia system rzeczy zostanie zastąpiony przez nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo” (Przebudźcie się! Nr 11 [listopad], 1995 s. 4).
W 2008 roku po raz kolejny zmieniono wykładnię o „tym pokoleniu”. Dla odmiany wyjaśniono, że nie chodzi o „bezbożne pokolenie”, ale o uczniów Jezusa i pomazańców żyjących w XX i XXI wieku:
„Sądzono więc, że w nowożytnym spełnieniu wypowiedź Jezusa odnosi się do niegodziwego »pokolenia« niewierzących, którzy mieli widzieć nie tylko zjawiska charakteryzujące »zakończenie systemu rzeczy« (synteleia), ale też jego koniec (telos). (...) Ponieważ Jezus, wspominając im o »tym pokoleniu«, nie dodał żadnego negatywnego określenia, apostołowie niewątpliwie zrozumieli, że w skład »pokolenia, które nie przeminie, dopóki się to wszystko nie stanie«, wejdą oni sami oraz inni uczniowie. (...) Natomiast namaszczeni duchem wierni bracia Chrystusa – nowożytna klasa Jana – dostrzegają ten znak, jak gdyby to była błyskawica, i pojmują jego prawdziwe znaczenie. Jako klasa pomazańcy ci tworzą nowożytne »pokolenie«, które nie przeminie, »dopóki się to wszystko nie stanie«. Wynika z tego, że niektórzy namaszczeni bracia Chrystusa będą jeszcze na ziemi, gdy rozpocznie się zapowiedziany wielki ucisk” (Strażnica 15.02 2008 s. 23-24).
„A zatem Jezus we wzmiance o »tym pokoleniu«, zapisanej w Ewangelii według Mateusza 24:34, nie podał uczniom sposobu wyliczenia, kiedy skończą się »dni ostatnie«. W dalszych słowach wyraźnie podkreślił, że nie będą znać »owego dnia i godziny« (2 Tym. 3:1; Mat. 24:36)” (Strażnica 15.02 2008 s. 25).
Kolejne zmiany dotyczące „tego pokolenia” wprowadzono w latach 2010 i 2014. Połączono wtedy dwie grupy pomazańców: jedną, która pamiętała rok 1914, oraz drugą, która się z nią ‘zazębiała’. W 2010 roku uczono o ‘zazębianiu’ się „życia” obu grup, natomiast w 2014 roku podkreślano, że „nie chodzi tylko o zazębianie się okresów życia chrześcijan z obu tych grup, lecz raczej o nakładanie się okresów ich namaszczenia”. Te dwie grupy mają być takim ‘podwójnym’ „pokoleniem”. Oto nauki z roku 2010 i 2014:
„Jak zatem rozumieć wypowiedź Jezusa o »tym pokoleniu«? Najwyraźniej chodziło mu o to, że życie pomazańców przebywających na ziemi, gdy w roku 1914 zaczął być widoczny znak, miało się częściowo pokrywać z życiem innych pomazańców, którzy zobaczą rozpoczęcie się wielkiego ucisku. Wspomniane pokolenie miało swój początek i na pewno będzie mieć koniec. Spełnienie się różnych elementów znaku wyraźnie świadczy, że ucisk jest bliski” (Strażnica 15.04 2010 s. 10-11).
„Jezus, podając szczegółowe proroctwo dotyczące zakończenia systemu rzeczy, powiedział: »To pokolenie na pewno nie przeminie, dopóki się to wszystko nie stanie« (odczytaj Mateusza 24:33-35). Rozumiemy, że »to pokolenie«, o którym mówił Jezus, obejmuje dwie grupy namaszczonych chrześcijan. Pierwsza z nich żyła w roku 1914 i bez trudu rozpoznała wtedy znak obecności Chrystusa. W skład tej grupy nie wchodzili ci, którzy po prostu żyli w roku 1914, ale ci, którzy w owym roku albo wcześniej zostali namaszczeni duchem jako synowie Boży (Rzym. 8:14-17). Drugą grupę wchodzącą w skład »tego pokolenia« tworzą pomazańcy żyjący współcześnie z pierwszą grupą. Ale nie chodzi jedynie o zazębianie się okresów życia chrześcijan z obu tych grup, lecz raczej okresów ich namaszczenia – członkowie tej drugiej grupy zostali namaszczeni duchem świętym, gdy przynajmniej część członków pierwszej wciąż jeszcze przebywała na ziemi. Dlatego nie każdy z dzisiejszych pomazańców należy do »tego pokolenia«, o którym mówił Jezus. Członkowie drugiej grupy posunęli się już w latach. A przecież słowa Jezusa zapisane w Ewangelii według Mateusza 24:34 upewniają nas, że przynajmniej część »tego pokolenia na pewno nie przeminie«, aż ujrzy początek wielkiego ucisku. Powinno to wzmocnić w nas przekonanie, że już wkrótce Władca Królestwa Bożego przystąpi do zniszczenia niegodziwych i zaprowadzi sprawiedliwy nowy świat (2 Piotra 3:13)” (Strażnica 15.01 2014 s. 31).
Wykładnia z 2014 roku najprawdopodobniej obowiązuje do dziś, ponieważ do tej pory (2025) nie została odwołana. Ostatnio przypominano ją w roku 2018 (patrz Chrześcijańskie życie i służba – program zebrań marzec 2018 s. 5).
Mt 24 – kiedy nastał „czas końca”?
W 24 rozdziale Ewangelii według św. Mateusza nie pada określenie „czas końca” (tzn. „dni ostatnie”, „czasy ostateczne”). Świadkowie Jehowy powiązali rok 1914 z niewidzialną obecnością Jezusa, uznając ten czas za początek „czasu końca”, o którym piszą w komentarzach do Ewangelii Mateusza 24.
Do 1930 roku te wydarzenia były określane dwoma różnymi datami: „Czas końca” zaczynał się w 1799, a powrót Jezusa miał miejsce w roku 1874:
„Tedy w 1799 R. P. rozpoczął się »czas końca«.” (Strażnica 15.03 1929 s. 91 [ang. 01.12 1928 s. 363]).
„Że powyższe obliczenie jest trafne, dowodzi nam drugi takt. Czas tryumfu papiestwa określony jest w Biblji jako »trzy i pół czasu« (Daniel 7:25). Historja wykazuje, że okres ten zaczął się w roku 539 po Chr., a skończył się w roku 1799 czyli objął 1260 lat” (Złoty Wiek 15.06 1929 s. 188).
Dodajmy, że „końcowa część” „czasu końca” miała rozpoczynać się w roku 1874:
„Te fizyczne fakta nie mogą być powątpiewane i wystarczą, aby przekonać człowieka myślącego, że od roku 1799 żyjemy w »czasie końca«. (...) Od roku 1874 datuje się końcowa część okresu zwanego »czasem końca«, a od roku 1874 liczy się czas obecności Pańskiej” (Pożądany rząd 1924 s. 22; por. podobne słowa: Harfa Boża 1921, 1930 s. 242; Powrót naszego Pana 1925 s. 29; Stworzenie 1928 [ang. 1927] s. 342).
W lutym 1930 roku zmieniono naukę (w ang. publikacji w grudniu 1929 r.). Odrzucono rok 1799 na rzecz 1914:
„Przez długi czas było rozumiane, że »koniec czasu« rozpoczął się z rokiem P. 1799 i trwał aż do roku 1914, oraz że początek tegoż jest szczególnie zaznaczony przez to, że naonczas Papiestwo otrzymało bolesną ranę (...) jednakowoż dowód ten nie jest w żadnej mierze przekonywującym. To mogło poniekąd wypełnić się w pewnej części” (Strażnica 01.02 1930 s. 35 [ang. 01.12 1929 s. 355]).
„Biorąc te wszystkie Pisma razem i wiedząc, że one muszą być w akuratnej harmonji (...) można łatwo zauważyć, że ten szczególnie ustalony i »naznaczony czas« był i jest R. P. 1914. Nic takiego nie spełniło się w r. 1799, by odpowiadało proroctwu jako rok
„»Czas końca« jest szczególnie ustalony tak przez fakta jakoteż i Pismo Św., w roku P.
Tak Towarzystwo Strażnica naucza do dziś, pisząc nieprawdę, że ich nauka o roku 1914 jest „niezmienna”:
„Świadkowie Jehowy niezmiennie wykazują na podstawie Pisma Świętego, że w roku 1914 rozpoczął się czas końca tego świata i że zbliża się »dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi«” (Strażnica Nr 16, 1993 s. 9).
„Russell dowiedział się z Biblii, że nadszedł czas, by dobrej nowinie nadać rozgłos (...) Zapowiedziany »czas końca« rozpoczął się w roku
[Russell nie zapowiadał nigdy „czasu końca” na rok 1914, ale wpierw na rok
„1914 ROZPOCZYNA SIĘ CZAS KOŃCA” (Strażnica maj 2020 s. 9).
Patrz też Strażnica wrzesień 2022 s. 21.
Mimo że w tekście Mt 24 nie pojawia się wyrażenie „czas końca”, Świadkowie Jehowy w swoich komentarzach do tego tekstu używają tych słów. Oto trzy przykłady ze Strażnicy omawiającej te zagadnienia:
„Kontekst przykładu o niewolniku wiernym i roztropnym pokazuje, że zaczął się on spełniać nie w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku, lecz w obecnym czasie końca” (Strażnica 15.07 2013 s. 21).
„Ponieważ przykład ten miał się spełnić wyłącznie w czasie końca, powierzenie obu tych zadań również miało się odbyć po rozpoczęciu się obecności Jezusa jako Króla w roku
„Ten wierny niewolnik stanowi narzędzie, poprzez które Jezus karmi swych prawdziwych naśladowców w obecnym czasie końca” (Strażnica 15.07 2013 s. 20).
W części trzeciej kontynuujemy i kończymy nasz temat.