Verificator

Łukasz Wybrańczyk nie rozumie na czym polega wybór religii

dodane: 2025-01-23
Polemika z Łukaszem Wybrańczykiem z youtubowego kanału Śmiem Wątpić. Czy teista wybiera religię losowo? Taki bezsensowny mit powielają ateiści, z Łukaszem Wybrańczykiem włącznie. Obalimy kolejny ateistyczny fałsz powielany w Internecie.

    Ateista nie rozumie religii. Właśnie dlatego jest ateistą. Ateista jest ateistą również dlatego, że w ogóle ma mentalny problem ze zgłębianiem bardziej zaawansowanych zagadnień. A religia - no cóż. Jest takim właśnie złożonym zagadnieniem. Nic zatem dziwnego, że ateista gubi się w tematyce religii. Jednym z najlepszych przykładów takiego ateistycznego zagubienia jest właśnie tematyka wyboru religii. Ateiście wydaje się, że teista wybiera religię przez.... losowanie. No wiecie. Teista rzuca kostką i wybiera taką religię, którą wylosowała mu kostka. Głupie, no nie? Ale ateista tak właśnie „myśli”. Oczywiście nic takiego nie zachodzi. Wybór religii bardziej przypomina wybór kandydata na małżonka. Ważymy różne racje, porównujemy innych kandydatów, byłych i aktualnych. Po czym dokonujemy wyboru. Czy gdyby ktoś powiedział wam, że wybraliście kandydata na małżonka losowo, to nie poczulibyście, że rozmawiacie z kabotynem? Przecież sami wiecie ile spotkań i randek odbyliście, niektórym zajmuje lata poznanie się na dobre, zanim w końcu wypowiedzą to sakramentalne „tak”. I nagle przychodzi jakiś idiota i mówi wam, że tego wszystkiego nie było. Kandydata na małżonka wybraliście losowo. Że co??? Jakbyście się poczuli? Poczulibyście się tak samo jak ja, gdy ateiści wmawiają mi, że swoją religię wybrałem losowo. Oczywiście analogia z wyborem małżonka ma swoje ograniczenia. Istnieje przecież wielu dobrych kandydatów na małżonków, podczas gdy może istnieć tylko jedna prawdziwa religia. Jednakże istota tego porównania jest taka, że zarówno małżonka, jak i religię, nie wybieramy losowo. Wybór jest tu poprzedzony rozważeniem racji za i przeciw. Dla każdego człowieka istnieje ten jeden najlepszy kandydat na małżonka. Tak jak istnieje jedna najlepsza religia.


    Kolejnym takim ateistą, który nie rozumie zagadnienia wyboru religii, jest właśnie niejaki Łukasz Wybrańczyk. Wybrańczyk zrobił nawet cały film o tym, że nie rozumie na czym polega wybór religii. Tak, nie przesłyszeliście się. Wybrańczykowi też się zdaje, że religię wybiera się przez losowanie. Film Wybrańczyka na ten temat nosi tytuł Czemu chrześcijański Bóg nie istnieje odc. 2 - Argument z wielu religii. Głupi tytuł, który oczywiście nie znajduje żadnego pokrycia w faktach i nie dowodzi postawionej tezy. Bo jak można dowieść tezy przy pomocy swego niezrozumienia czegoś. Wybrańczyk atakuje jedynie swoje chochoły w temacie religii, a potem jeszcze wmawia swej widowni, że coś niby udowodnił lub obalił. Ale Wybrańczyk ani nic nie udowodnił, ani nic nie obalił (obalił co najwyżej flaszkę). Tak więc cały ten infantylny filmik Wybrańczyka, z którym będę polemizował dalej, to tylko kolejny jego chochoł. Tradycyjnie, w nawiasach podaję momenty czasowe, do których będę się odnosił. To tak, aby każdy mógł w razie czego sprawdzić sobie, że nie przypisuję Wybrańczykowi zmyślonych tez.


    Już na samym początku swego filmidła (pierwsza minuta, mniej więcej do 1:15) Wybrańczyk przedstawia analogię do wyboru religii w postaci pięciu niebieskich kubeczków. Do jednego z tych kubeczków Wybrańczyk wkłada małpiszona, po czym dokonuje przemieszania tych kubeczków, aż w końcu sam nie wie, w którym kubku jest ten małpiszon. To tak, jak w znanej grze w trzy kubki. Małpiszon ma być oczywiście symbolem prawdziwej religii. Następnie Wybrańczyk liczy prawdopodobieństwo trafnego lub błędnego losowego wyboru poprawnego kubka, czyli tego z małpiszonem (analogia do wyboru religii). Ale chwileczkę, ktoś tu robi nas w konia (ten ktoś, to oczywiście Wybrańczyk). Po pierwsze - o czym już wiemy - nie wybieramy religii losowo. Rozważamy przesłanki, tak jak przy wyborze małżonka. Po drugie, skoro istnieje małpiszon, czyli ta prawdziwa religia, to...... No właśnie. A więc jednak istnieje prawdziwa religia. Musimy ją tylko znaleźć. Tak więc już na samym początku swego filmiku Wybrańczyk dokonuje dwóch potężnych manipulacji, które właśnie wypunktowałem. Tym samym analogia Wybrańczyka z kubkami, które mają symbolizować wybór religii, jest zwyczajnie fałszywa.


    Od 1:15 Wybrańczyk powołuje się na to, że są różne sekty chrześcijańskie. Która z nich ma rację? Wybrańczyk nie wie. Ale to jest tylko argument z niewiedzy, który jest błędny z definicji. Z tego, że Wybrańczyk czegoś nie wie i nie umiał tego ustalić wcale nie wynika, że my nie możemy ustalić tego, które z wyznań chrześcijańskich ma rację. Z tego wszystkiego wynika co najwyżej tylko tyle, że Wybrańczyk zaniechał dociekań w tej kwestii. Zaniechał myślenia. Ateista zaniechał myślenia? Tak, właśnie. Nie przesłyszeliście się. Posłużmy się pewną analogią. Załóżmy, że jesteś w sądzie i słyszysz niezgodne zeznania świadków. Czy sąd z tego powodu porzuca dociekania na temat tego, kto mówi prawdę? Nie. Ale tak właśnie zachowuje się Wybrańczyk i każdy jemu podobny ateista. Z tego, że istnieje różnica zdań między ludźmi i religiami nie wynika, że nie możemy ustalić, kto ma rację. Możemy również ustalać która religia ma rację. Z tego, że ateistom nie chce się tego ustalać nie wynika nic więcej niż to, że ateiści są leniwi. Również i film Wybrańczyka nie dowodzi niczego więcej niż to, że Wybrańczyk jest leniwy.


    Od 1:50 Wybrańczyk stwierdza, że nie widzi żadnych dobrych powodów aby domniemywać, że jakikolwiek Bóg istnieje. To częste stwierdzenie u ateistów. Ale z tego stwierdzenia ateistów i Wybrańczyka nie wynika nic więcej niż to, że są oni ślepi i właśnie leniwi. W kilku polemikach z Wybrańczykiem pokazałem już bardzo dobitnie, że Wybrańczyk i ateiści w ogóle po prostu wypierają dowody i argumenty na to, że Bóg istnieje:


https://www.apologetyka.info/ateizm/o-tym-jak-ukasz-wybranczyk-nie-zdoa-obalic-dowodu-kosmologicznego-kalam-na-istnienie-boga,1617.htm


https://www.apologetyka.info/ateizm/ukasz-wybranczyk-nie-obali-historycznej-prawdy-o-zmartwychwstaniu-jezusa,1661.htm


    Również na stronie apologetycznej Contra Gentiles możemy znaleźć bardzo dobre dowody i argumenty za tym, że Bóg istnieje:


https://contragentiles.pl/czytelnia/teizm-chrzescijanski/argumenty-przeciwko-naturalizmowi-i-na-rzecz-istnienia-boga/argument-kalam/


https://contragentiles.pl/czytelnia/teizm-chrzescijanski/argumenty-przeciwko-naturalizmowi-i-na-rzecz-istnienia-boga/dowod-ontologiczny/


    Na tym właśnie polega ateizm. Na wypieraniu, że Bóg istnieje i na wypieraniu dowodów, argumentów i przesłanek za tym, że Bóg istnieje. O tym efekcie wyparcia u ateistów mówi już Biblia w Rz 1,20-25.


    W 2:00n i w 2:50n Wybrańczyk ponownie stwierdza, że nie sądzi, aby ktokolwiek przedstawił dobre powody za istnieniem Boga lub w ogóle jakiegokolwiek boga (powtarza to od 6:03). A skąd Wybrańczyk to wie? Czyżby sprawdził wszystkie przedstawiane racje w tej kwestii? Oczywiście, że nie. A te dowody i argumenty za istnieniem Boga, które Wybrańczyk już zna, Wybrańczyk po prostu wyparł. Co pokazałem choćby w tych dwóch polemikach z Wybrańczykiem:


https://www.apologetyka.info/ateizm/o-tym-jak-ukasz-wybranczyk-nie-zdoa-obalic-dowodu-kosmologicznego-kalam-na-istnienie-boga,1617.htm


https://www.apologetyka.info/ateizm/ukasz-wybranczyk-nie-obali-historycznej-prawdy-o-zmartwychwstaniu-jezusa,1661.htm


    Dowodów na ignorancję u Wybrańczyka nie trzeba zresztą daleko szukać. Od 2:05 Wybrańczyk stwierdza bowiem, że nie ma żadnej różnicy między dowodami na egipską boginię Sekhmet i dowodami na istnienie Boga chrześcijańskiego. Czyżby, Łukaszku? A możesz mi przypomnieć jakie to mamy niby dobre dowody na przykład na to, że egipska bogini Sekhment zmartwychwstała, tak jak Jezus z Nazaretu? Bo jakoś tego nie wskazałeś. A dowody na zmartwychwstanie Jezusa są wręcz niepodważalne i pokazałem to dobitnie w polemice z tobą, Łukaszku, na ten właśnie temat:


https://www.apologetyka.info/ateizm/ukasz-wybranczyk-nie-obali-historycznej-prawdy-o-zmartwychwstaniu-jezusa,1661.htm


    Widzimy zatem jaką ignorancją popisuje się Wybrańczyk.


    Od 2:20 do 2:36 Wybrańczyk przechwala się, że cechy chrześcijańskiego Boga stanowią rzekomo argumenty przeciw Jego istnieniu. Szkoda, że nie doczekaliśmy się żadnych konkretów w tym temacie od Wybrańczyka w tym filmiku. Skończyło się jedynie na pustosłowiu.


    Od 3:00 Wybrańczyk znowu wraca do wciskania kitu swym słuchaczom, że wybór religii polega rzekomo na losowaniu i liczeniu prawdopodobieństw (Wybrańczyk powtarza tę głupotę od 6:19 do 7:00). No ale kto tak robi? Nikt poza Wybrańczykiem i ateistami wierzącymi w mit, że wybór religii polega rzekomo na losowaniu i szacowaniu prawdopodobieństwa. To są oczywiście ateistyczne bzdury. Wybrańczyk twierdzi na przykład, że nie ma żadnej różnicy między prawdopodobieństwem, że Allah jest prawdziwym Bogiem, a prawdopodobieństwem, że Jahwe jest prawdziwym Bogiem. Czyżby, Łukaszku? Najwyraźniej znowu nie słyszałeś o tym, że można bardzo łatwo skonstruować argument, który pozwoli racjonalnie odrzucić Allaha na rzecz Jahwe. A mianowicie, Koran mówi, że Jezus nie jest Synem Bożym, ale Biblia jest zarazem prawdą i jeśli Koran przeczy gdzieś Biblii, to należy odrzucić Koran. Ale Biblia mówi właśnie, że Jezus jest Synem Bożym, tak więc Koran przeczy Biblii i należy tym samym odrzucić Koran. A jeśli treść Koranu została zmieniona, to jeszcze gorzej, bo nie ma wtedy nawet Koranu i nie ma co odrzucać. I pozamiatane.


    Od 3:43 Wybrańczyk skupia się na różnicach między katolicyzmem i innymi religiami, po czym wylicza sprzeczności. Ale co to ma znowu za znaczenie i kogo to w ogóle obchodzi? Nie liczą się różnice, ale liczy się zagadnienie prawdziwości religii. To tak jakby Wybrańczyk zachwycał się różnicami między fałszywymi pieniędzmi i prawdziwymi. Ale kogo to by w ogóle obchodziło? Liczy się to, które pieniądze są prawdziwe, a nie to, jakie są różnice między pieniędzmi prawdziwymi i fałszywymi. Wybrańczyk po prostu pogubił się w temacie religii. Dlatego właśnie jest ateistą.


    A czy istnieją dowody na prawdziwość katolicyzmu? Jak najbardziej. Można je znaleźć choćby tutaj, w świetnej i klasycznej już książce apologetycznej Włodzimierza Bednarskiego, która skupia się na racjonalnym i historycznym udowadnianiu prawdziwości doktryn katolickich:


https://www.apologetyka.info/user-cat/w-obronie-wiary,1.htm


    Czekam Łukaszku, kiedy te dowody obalisz, bo póki co nagrywasz tylko infantylne filmiki pełne bzdur i odbiegające od sedna rzeczy.


    Na sam koniec warto dodać, że nawet ci, którzy wybierają religię bezmyślnie, na zasadzie odziedziczenia jej po przodkach, nie są argumentem za tym, że wybieramy religię losowo. To jest bowiem ich problem, że są bezmyślni. A tak w ogóle to znacie kogoś, kto bezmyślnie praktykuje swoją religię? Bo ja nie. Z tego, że ktoś praktykuje religię odziedziczoną po przodkach nie wynika przecież, że się nad tą religią nie zastanawia i jej sobie nie uzasadnia. Tak więc upadł kolejny ateistyczny chochoł, przy pomocy którego chce się nas przekonywać, że wybieramy religię losowo. A film Wybrańczyka? No cóż, jak każdy inny film Wybrańczyka: jest to ulepiony z bredni i nonsensów gniot pełen manipulacji i w każdym swoim filmiku Wybrańczyk robi was w konia przy pomocy całej masy różnych haczyków i forteli, które metodycznie wypunktowałem choćby wyżej. Daliście się nabrać na fortele Wybrańczyka? No to wam naprawdę współczuję. Jesteście po prostu naiwni. Ateiście się zdaje, że wszystkie religie są jednakowe i można już między nimi tylko losować. Jest tak właśnie dlatego, że ateista nie zna się na religiach i tym samym nie odróżnia ich od siebie. Właśnie dlatego jest ateistą. Nic zatem dziwnego, że ten powszechny wśród ateistów mit powiela również Łukaszek Wybrańczyk, który tak samo nie zna się na religiach i jest on tylko kolejną smutną ilustracją tego, jak bardzo infantylnie rozumuje internetowa gimbaza w tematyce religii. Ignorancja w naszym narodzie w temacie wiedzy o religiach jest po prostu zatrważająca. Tyczy się to zwłaszcza młodzieży, niestety. Wybrańczyk jedynie to ilustruje.


    A na koniec jeszcze kilka odsyłaczy. Powtarzanie przez ateistów infantylnych głupot, że wybór religii polega na jej losowaniu, obaliliśmy już dawno temu w tych tekstach:


https://www.apologetyka.info/ateizm/czy-religie-wybieramy-losowo,964.htm

https://www.apologetyka.info/inne-tematy/twierdzenie-bayesa,970.htm


    Natomiast tutaj pokazywaliśmy, że religia chrześcijańska ma o niebo lepsze argumenty za swą prawdziwością niż inne religie:


https://www.apologetyka.info/ateizm/czy-chrzescijanstwo-nie-moze-byc-prawdziwe-skoro-inne-religie-tez-uwazaja-sie-za-prawdziwe,272.htm


    Miłej lektury, Łukaszku. Przy okazji wszystkiego dobrego z okazji nowego roku, w którym znowu dobraliśmy ci się do skóry.


    Wybrańczyk nie zabłysnął zatem niczym nowym, lecz po prostu podłapał pewien potoczny mit od innych ateistów, który powielił. Na tym z grubsza polega gimboateizm. Na ignorancji.


    Verificator, styczeń 2025.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane