O.K.

Relacje o Zmartwychwstaniu-uzgodnienie

dodane: 2019-04-21
0
Relacje o Zmartwychwstaniu-uzgodnienie
Uzgodnienie relacji Nowego Testamentu opisujących Zmartwychwstanie Jezusa i Jego objawień po Zmartwychwstaniu -oraz dodatkowo, proroctwa Starego Testamentu odnośnie Zmartwychwstania .

Relacje o Zmartwychwstaniu-uzgodnienie

(wersja na maj 2022 r.)

 

Spis treści

 

Wstęp: Relacje o Zmartwychwstaniu – temat rzeka. Od początków chrześcijaństwa wiadome było, że każdy ewangelista przedstawia nieco inaczej wydarzenia, jakie dokonały się w ów niedzielny poranek, i później. Różnice dotyczą szczególnie liczby kobiet i aniołów przy grobie, różnego rodzaju szczegółów odnośnie zachowania i słów tychże osób, a także późniejszych objawień Jezusa, czy to w Judei, czy w Galilei. Interpretacje tych różnic są różne. Dla przeciwników chrześcijaństwa miały one stanowić dowód niewiarygodności historii o Zmartwychwstaniu. Dla chrześcijańskich apologetów -wprost przeciwnie, niezgodności były traktowane jako dowody na to, że cała ta historia nie została sfabrykowana, lecz opiera się na prawdziwych wydarzeniach -relacje bezpośrednich świadków jakiegoś niezwykłego wydarzenia, choćby wypadku, są często sprzeczne. Więc trzeba je uzgodnić. Niniejszy tekst jest właśnie taką próbą uzgodnienia tychże relacji, nie pierwszą i pewnie nie ostatnią w historii. Potencjalnych rozwiązań różnic w relacjach o Zmartwychwstaniu jest wiele, ta jest tylko jedną z możliwych. Czytelnik może się z nią zgadzać albo nie, zaproponować własną. Niemniej jednak pokazuje ona, że relacje te można uzgodnić. Wystarczy do tego uważna lektura i odrobina wyobraźni. Co do samej obrony wiarygodności zmartwychwstania, odsyłam do standardowych prac apologetycznych na ten temat[1].

Podstawowe relacje na temat Zmartwychwstania, znajdują się w Ewangeliach, w 28 rozdziale Mateusza, 16 Marka, 24 Łukasza, 20-21 Jana. Dodatkowe informacje odnośnie Wniebowstąpienia, które nastąpiło 40 dni po Zmartwychwstaniu, znajdują się w 1 rozdziale Dziejów Apostolskich, aż do wersetu 14. Powszechnie uważa się, że Ewangelia Łukasza i Dzieje Apostolskie mają tego samego autora, tradycyjnie identyfikowanego ze świętym Łukaszem. Powszechnie uważa się również, że wersety 9-20 w rozdziale 16 Ewangelii Marka nie były oryginalnie jej częścią; zostały dodane później. Opisują one objawienia zmartwychwstałego Jezusa znane z Ewangelii Łukasza i Jana, będąc w duchu najbardziej zbliżone do relacji tego pierwszego -jednak różnią się one w kilku szczegółach, co pokazuje, że opierają się one na niezależnej starożytnej tradycji. Inną cenną relacją jest przekaz Świętego Pawła w Pierwszym Liście do Koryntian, rozdział 15, wersety 3-8. Wzmianki o Zmartwychwstaniu są dodatkowo rozrzucone tu i ówdzie w innych fragmentach Nowego Testamentu, jednak nie wnoszą one nic nowego, jeśli chodzi o rekonstrukcję wydarzeń, więc je pomijam. Pomijam również Testimonium Flavianum Józefa Flawiusza (Dawne Dzieje Izraela 18, 3, 3) które również nie wnosi nic nowego do rekonstrukcji wydarzeń. Za to w paru miejscach przytoczę cytowane przez św. Hieronima fragmenty zaginionej tzw. Ewangelii Hebrajczyków. Tekst ten jest przedmiotem wielu dyskusji, napisany zapewne w I lub najdalej na początku II wieku, mieli się nią posługiwać judeochrześcijanie. Dziś znamy jedynie kilkadziesiąt fragmentów, cytowanych przez dużo późniejszych autorów, przy czym fragmenty te są czasem sprzeczne, i nie wiadomo czy pochodzą z jednego dzieła, czy z kilku utworów o charakterze zarówno ortodoksyjnym, jak i heretyckim. Istnieje jednak spora możliwość, że niektóre cytaty mogą (niekoniecznie muszą)przechowywać autentyczne tradycje pierwotnej gminy żydowskich chrześcijan. Z tego samego powodu przytoczę również kilka niestandardowych wariantów tekstowych, jakie znajdujemy w rękopisach Nowego Testamentu. Niektóre z tych dopisków mogły powstać bardzo wcześnie, kiedy pośród pierwszych chrześcijan wciąż żywa była tradycja ustna, a ksiąg Nowego Testamentu nie traktowano jeszcze jako ustalonego zamkniętego zbioru świętych tekstów. Stąd niekiedy dopisywano na własny użytek pewne szczegóły z ustnych relacji; takie dopiski również mogą mieć wartość historyczną przy próbie rekonstrukcji wydarzeń.

W niniejszym opracowaniu tekst Ewangelii Mateusza zaznaczam kolorem niebieskim, tekst Marka kolorem zielonym (za wyjątkiem Mk 16, 9-20, zaznaczonym kolorem pomarańczowym), tekst Ewangelii Łukasza kolorem czerwonym, Ewangelii Jana kolorem ciemnofioletowym, Dziejów Apostolskich kolorem jasnofioletowym, zaś relację Pawła z 15 rozdziału 1 Listu do Koryntian kolorem brązowym. Relacje przeplatają się, w niektórych przypadkach konieczna okazała się zmiana kolejności tekstu ewangelicznego -wydaje się, że żaden z Ewangelistów nie trzyma się w swojej ewangelii ścisłej kolejności wydarzeń. Poszczególne epizody są uzupełnione o mój komentarz, opisujący sytuacje i wyjaśniający ewentualne różnice w relacjach, według mojego scenariusza (który, zaznaczam, niekoniecznie musi dokładnie odpowiadać temu, co się naprawdę wydarzyło, to tylko moje przypuszczenia). Wszystkie teksty biblijne przytaczam za Biblią Tysiąclecia.

Relację Pawła z 1 Kor 15, 3-8 uważa się -słusznie lub nie -za najstarszy zwięzły opis wydarzeń związanych ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa, pierwsze chrześcijańskie Credo. Od niej też więc zaczniemy:

 

Śmierć Jezusa. Kobiety podczas ukrzyżowania

(1 Kor 15): 3 Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, 4 że został pogrzebany,...

(Mt 27): 55 Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. 56 Między nimi były: Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba i Józefa, oraz matka synów Zebedeusza.

[...]

61 Lecz Maria Magdalena i druga Maria pozostały tam, siedząc naprzeciw grobu.

(Mk 15): 40 Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, i Salome. 41 Kiedy przebywał w Galilei, one towarzyszyły Mu i usługiwały. I było wiele innych, które razem z Nim przyszły do Jerozolimy.

[...]

47 A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, przyglądały się, gdzie Go złożono.

(Łk 23): 55 Były przy tym niewiasty, które z Nim przyszły z Galilei. Obejrzały grób i w jaki sposób zostało złożone ciało Jezusa. 56 Po powrocie przygotowały wonności i olejki; lecz zgodnie z przykazaniem zachowały spoczynek szabatu.

(Łk 24): 10 A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi…

Komentarz: Sytuacja po złożeniu Jezusa w grobie, w piątkowy wieczór. Mamy wyliczenia kobiet, które uczestniczyły w pogrzebie: Marii Magdaleny, Marii matki Jakuba i Józefa, Salome, Joanna i przynajmniej jeszcze jedna kobieta. Będzie to istotne przy opisie, kto udał się do grobu.

 

Kobiety idą obejrzeć grób

(Mt 28): 1 Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób.

(Mk 16): 1 Po upływie szabatu Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa. 2 Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. 3 A mówiły między sobą: «Kto nam odsunie kamień od wejścia do grobu?»

(Łk 24): 1 W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności.

(J 20): 1 A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu…

Komentarz: Kobiety idą do grobu o świcie, zapewne jeszcze przed wschodem Słońca -wskazuje na to J 20,1. Mk 16,2 mówi jednak, że doszły już po wschodzie Słońca. Dyskutują między sobą, w jaki sposób dostaną się do grobowca, zamkniętego dużym kamieniem. Które niewiasty idą do grobu? Wszyscy Ewangeliści zgadzają się, że Maria Magdalena, pytanie, kto razem z nią. Mateusz mówi o drugiej Marii, na podstawie Mt 27, 56, Mk 15,40 oraz Łk 24,10 identyfikowanej z matką Jakuba i Józefa. Marek dodaje jeszcze Salome -ale Mk 15, 47 pisze z jakichś powodów tylko o dwóch Mariach, które przyglądały się pogrzebowi Jezusa. Z kolei Mt 27, 56 wymienia trzy kobiety, oprócz dwóch Marii jeszcze matkę synów Zebedeusza, tradycyjnie identyfikowaną z Salome. Łukasz dodaje Joannę i co najmniej dwie „inne” kobiety, jedną z nich może być Salome. Co ciekawe Łukasz wymienia imiona kobiet dopiero w wersecie 10, już po opisie znalezienia pustego grobu i objawieniu się aniołów, jakby w ten sposób chciał dać do zrozumienia, że dokładne określenie tożsamości kobiet nie jest tak istotne (pozostali Ewangeliści postacie kobiet przedstawiają na początku, a nie końcu sceny przy grobie). Jan mówi tylko o Marii Magdalenie, ale później (J 20, 2) w jej wypowiedzi używa liczby mnogiej („i nie WIEMY -καὶ οὐκ οἴδαμεν, kai ouk oidamen w oryginale -, gdzie Go położono”), co sugeruje, że nie była sama, lecz były z nią i inne kobiety.

Potencjalnym rozwiązaniem może być sytuacja, gdy kobiety nie przyszły wszystkie do grobu razem, jedną grupą, lecz stopniowo, w odstępie kilku minut. Najpierw Maria Magdalena z Marią matką Jakuba i Józefa (stąd są wyróżnione przez Mateusza i Mk 15,47), później pozostałe kobiety.

U Marka i Łukasza kobiety niosą wonności, by namaścić ciało Jezusa. U Marka, który nie wspomina o straży, kobiety zastanawiają się, kto odsunie im kamień od grobu. Zapewne nie wiedziały one o postawieniu straży dzień wcześniej, w szabat (Mt 27, 62). Mateusz wspomina o straży i w związku z tym wspomina jedynie, iż kobiety przyszły obejrzeć grób, nie komplikując nadmiernie relacji tłumaczeniem szczegółów.

Jest jeszcze kwestia, kiedy kobiety przygotowały wonności, przed szabatem (jak twierdzi Łukasz) czy po szabacie (jak twierdzi Marek). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby obydwaj ewangeliści mieli rację, tzn. część wonności została zakupiona przed, a część po szabacie.

 

Zmartwychwstanie

(Mt 28): 2 A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. 3 Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. 4 Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli.

(1 Kor 15): 4 ...że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem:

Komentarz: Kobiety jeszcze nie doszły do grobu. Następuje Zmartwychwstanie, trzęsienie ziemi, anioł z Nieba zstępuje i odsuwa kamień. Straż przypuszczalnie pryska z miejsca zdarzenia, chociaż Mateusz o tym wprost nie wspomina. Wzmianka, iż strażnicy stali się jakby umarli sugeruje sparaliżowanie strachem, brak możliwości ruchu, czyli jakby straż została na miejscu. Mateusz buduje swoją relację o Zmartwychwstaniu na paralelach. Mamy dwie grupy, wiernych (kobiety i uczniowie) i niewiernych (straże oraz starszyzna żydowska), i równoległe relacje o ich reakcjach, na to, co się w ów poranek wydarzyło. Zarówno strażnicy, jak i kobiety są świadkami objawienia anielskiego -Mateusz sprawia wrażenie jakby równocześnie, świetnie operując niedopowiedzeniami, acz wprost tego nie opisuje. Później świadkowie -kobiety i straże -idą zdać relacje, uczniom oraz starszyźnie odpowiednio, na temat tego, co się stało. Tylko reakcja tych grup jest diametralnie różna -uczniowie, choć wątpiący, idą za Chrystusem na górę w Galilei, natomiast żydowscy zwierzchnicy, choć nie mają wątpliwości, co się stało, próbują przekupstwem straży zatuszować prawdę o Zmartwychwstaniu.

Można domniemywać, że Chrystus zmartwychwstał o wschodzie Słońca (co by miało pewne uzasadnienie w proroctwach Starego Testamentu -A dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach. -Ml 3, 20 -”słońce sprawiedliwości” jest w liturgii nieraz odnoszone do Chrystusa) , jednak nie ma jednoznacznego potwierdzenia tego w ewangeliach.

 

Kamień od grobu odsunięty

(Mk 16): 4 Gdy jednak spojrzały, zauważyły, że kamień był już odsunięty, a był bardzo duży.

(Łk 24): 2 Kamień od grobu zastały odsunięty.

(J 20): 1 ... Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu.

Komentarz: Niewiasty przychodzą i zastają kamień odsunięty -straży już na miejscu nie ma (przypuszczalnie, bo można też tworzyć rekonstrukcje uwzględniające wciąż obecność strażników na miejscu zdarzenia).

 

Widzenie aniołów przy grobie

(Mk 16): 5 Weszły więc do grobu i ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszyły.

(Łk 24): 3 A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. 4 Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. 5 Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi.

(Mt 28): 2 Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. 3 Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. […] 5 Anioł zaś przemówił do niewiast:

(J 20): 11 Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy [tak] płakała, nachyliła się do grobu 12 i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg.

Komentarz: Kluczowa i najbardziej zagmatwana scena, spotkanie niewiast z aniołami w grobie. Mateusz i Marek wspominają tylko jednego anioła, Łukasz i Jan dwóch. Należy zauważyć, że ani Mateusz, ani Marek nie stwierdzają wprost, że był tylko jeden anioł. Ilu ich dokładnie było? Zapewne dwóch -dwóch świadków anielskich, jednak dokładnie ustalić tego nie sposób. Być może nawet uczniowie nie byli w stanie tego ustalić, na podstawie reakcji kobiet, zapewne znajdujących się -wyjdę na męskiego szowinistę – w stanie emocjonalnej histerii. Stąd na podstawie różnych relacji mogło dojść do podwojenia liczby aniołów. Preferuję jednak wersję z dwoma aniołami. Marek nie mówi wprost o aniele, lecz o „młodzieńcu”, acz łatwo się domyślić, że chodzi o anioła (czyżby -wbrew popularnemu obrazowi -anioły, które objawiły się kobietom przy grobie Jezusa, nie miały skrzydeł?). Podobnie Łukasz pisze o dwóch mężczyznach, lecz później (Łk 24, 23) uczniowie idący do Emaus relacjonują, że kobiety mówiły o aniołach (niektóre z naszych kobiet [...] opowiedziały, że miały widzenie aniołów).

Gdzie znajdowały się anioły? Mateusz (28, 2) wspomina, że jeden anioł siedział na kamieniu, odsuniętym na zewnątrz grobu. Marek (16, 5) wspomina, że jeden anioł siedział w grobie po prawej stronie, przypuszczalnie na ławie grobowej, gdzie leżało ciało. Łukasz nie precyzuje pozycji aniołów (słowo ἐπέστησαν, epestesan, tłumaczone przez Biblie Tysiąclecia jako stanęło, może oznaczać również „przybycie” lub „pojawienie się” kogoś lub czegoś i nie sugeruje, że aniołowie pojawili się w postawie stojącej). Według Jana (20, 12) dwaj aniołowie siedzieli tam, gdzie było ciało Jezusa -czyli zapewne na ławie grobowej, jeden w miejscu głowy, drugi nóg.

Moja pobieżna znajomość angelologii podpowiada mi, że anioły raczej nie muszą cały czas tkwić w jednym miejscu, tylko się przemieszczać (i to wg świętego Tomasza z Akwinu nawet natychmiastowo!). Aniołowie mogą także nagle, w jednym momencie, pojawiać się i znikać. Więc bardzo możliwe, że anioły mogły sobie zmieniać miejsce posiedzenia, z kamienia grobowego na ławę grobową, albo odwrotnie. Jak dokładnie było -to już nie do ustalenia -możliwości jest wiele (obydwaj aniołowie siedzieli na ławie grobowej, później jeden usiadł na kamieniu, jeden anioł siedział na kamieniu, drugi na ławie, i ten pierwszy do niego dołączył, najpierw pojawił się jeden anioł, dopiero po chwili drugi itd.). Nie jest to chyba powód do podważania relacji ewangelicznych. Sam miałem w życiu podobną sytuację, gdy miałem do czynienia z dwojgiem nieciekawych typków -drugi pojawił się co prawda dopiero po kilku minutach, ale na policji złożyłem zeznania o dwóch osobnikach, tak jak gdyby byli od początku razem.

Otwarty pozostaje również problem, czy kobiety dostrzegły aniołów bezpośrednio, gdy przyszły do grobu (co zdaje się sugerować Mateusz), czy może najpierw stwierdziły, że grób jest pusty, aniołowie zaś objawili im się dopiero potem, po chwili (co sugerują pozostali ewangeliści). Łukasz stwierdza, że na widok aniołów, kobiety przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi. Druga możliwość wydaje się zatem bardziej prawdopodobna. Potencjalna rekonstrukcja wydarzeń mogłaby być taka, że najpierw pojawił się jeden anioł (wedle relacji Mateusza), odwalił kamień do grobu usiadł na nim, przeraził i przepędził strażników. Po czym, gdy straże zbiegły, a anioł wypełnił swoje zadanie, zniknął. Następnie przychodzi Maria Magdalena z innymi kobietami, zaglądają do grobu, stwierdzają, że ciała Jezusa nie ma. Gdy wobec tego były bezradne, momentalnie pojawili się dwaj aniołowie, których zadaniem było danie świadectwa kobietom. Czy obaj pojawili się wewnątrz grobu, czy może tylko jeden (młodzieniec siedzący po prawej stronie wedle relacji Marka?), a drugi na zewnątrz czekał na resztę kobiet (siedząc na kamieniu, jak pisze Mateusz?). Tak by później, wedle opowiadania Jana, wejść do grobu, gdzie obaj siedzieli tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jeden w miejscu głowy, drugie w miejscu nóg? Jest to jedna z wielu potencjalnych możliwości.

Jeszcze jedna bardzo istotna uwaga. Epizod z aniołami ma wedle Synoptyków miejsce podczas wizyty kobiet w grobie. Jan zaś umieszcza epizod z Marią Magdaleną i aniołami po wizycie Piotra i Umiłowanego Ucznia (przyjmiemy zgodnie z tradycją, że chodzi o Jana Apostoła), którzy aniołów nie spotkali.

Znowu wyjdę na męskiego szowinistę, ale uważam, że najprostszym sposobem rozwiązania tej kwestii, jest przyjęcie, że ów epizod tak naprawdę miał miejsce przed przybyciem Apostołów do grobu. Kolejność opisu została zamieniona, zapewne dlatego, że Maria Magdalena, gdy zaalarmowała Apostołów, nie powiedziała im całej prawdy (z emocjonalnego podekscytowania, i ze strachu, że zwyczajnie nie uwierzą w jej słowa). Dopiero później wyznała, co się stało, i stąd powstała ta wersja. Z drugiej strony Jan mógł mieć dobre powody, by zamienić kolejność. Jeśli moje przypuszczenie jest słuszne i Maria Magdalena rzeczywiście nie powiedziała od razu o wszystkim, to „prawidłowa” kolejność ukazywałaby ją jako niewiarygodną. Łk 8, 2 i Mk 16,9 wspominają, że Jezus wyrzucił z Marii Magdaleny siedem demonów, zaś piszący około 180 r. n.e. pogański filozof Celsus odnosi się do niej (zapewne na podstawie wspomnianych wzmianek o siedmiu demonach) jako „szalonej kobiety” (Orygenes, Przeciw Celsusowi, II, 55;59). Przestawiając kolejność, Jan po dżentelmeńsku ratuje jej honor i wiarygodność.

Ponadto takie ujęcie ma uzasadnienie kompozycyjne i dodaje dramaturgii: kolejność jest taka: 1) grób znaleziony pustym 2) znalezione płótna na świadectwo Zmartwychwstania 3) argument z Pisma, które zapowiada Zmartwychwstanie oraz przekonuje również i tych, którzy nie widzieli 3) ukazanie się osobiście zmartwychwstałego Jezusa.

Najprawdopodobniej w czasach pierwotnego Kościoła nikt nie zadał sobie trudu by, przepytując już na spokojnie kobiety, zrekonstruować jednoznacznie jak dokładnie przebiegła scena odkrycia przez kobiety pustego grobu Jezusa. Bowiem, w obliczu świadectw, jakim były objawienia się już samego Zmartwychwstałego Chrystusa, tak naprawdę dokładny przebieg wydarzeń przy grobie był sprawą drugorzędną. Ważne było, że kobiety znalazły grób pustym i miały objawienie anielskie twierdzące że Jezus zmartwychwstał -fakt pustego grobu i nienaruszonych płócien grobowych potwierdzili później mężczyźni (Piotr i Umiłowany Uczeń – Jan, wedle tradycji) i to ich świadectwo się liczyło, także w myśl żydowskiego prawa (wymagającego co najmniej dwóch męskich świadków). Świadectwo kobiet zaś nie. Józef Flawiusz napisał:

Od kobiet nie wolno przyjmować żadnych zeznań, ze względu na lekkomyślność właściwą ich płci. -Dawne Dzieje Izraela, IV,8,15 (219), tłumaczenie Zygmunt Kubiak.

Elementem łączącym oba epizody, przybycia Apostołów do grobu, oraz wcześniejszego przybycia kobiet do grobu, jest płacz Marii Magdaleny -zapewne płakała ona zarówno gdy przyszła po raz pierwszy do grobu z innymi kobietami, gdy przybyła po raz drugi wraz z Janem i Piotrem, oraz gdy spotkała wcześniej Jezusa. Mimo iż to były osobne epizody, Ewangelista Jan połączył je w jeden, tak by łzy Marii Magdaleny mogły ustąpić jej radości. Podobnie postąpił Łukasz, wprowadzając posiłek jako element łączący dzień Zmartwychwstania i Wniebowstąpienia, mimo iż to były dwa różne posiłki w dwóch różnych dniach. Choć po spotkaniu Jezusa Maria Magdalena nadal płakała, prowadząc Piotra i Jana do grobu, to jednak dzięki zmienionemu porządkowi opowiadania nie wychodzi ona na histeryczkę, lecz na wysłanniczkę. Którą, niezależnie od własnych słabości, była w istocie, Apostołką Apostołów, Posłaną do Posłanych. Stopniowe wprowadzanie Apostołów przez Marię Magdalenę w prawdę o Zmartwychwstaniu byłoby wyrazem jej kobiecej roztropności -czy Piotr i Jan uwierzyliby jej i pobiegli do grobu, gdyby od razu wyznała, ze widziała aniołów i zmartwychwstałego Jezusa?

 

Przemowy aniołów do niewiast przy grobie

(Mt 28): 5 Anioł zaś przemówił do niewiast: «Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. 6 Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.7 A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem».

(Mk 16): 6 Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. 7 Lecz idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział».

(Łk 24): 5 Lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? 6 Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: 7 "Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie"»

(J 20): 13 I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?» Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono».

Komentarz: Przemowy anioła/aniołów. U Synoptyków powtarza się kluczowa fraza: „Szukacie Jezusa ukrzyżowanego, nie ma go tutaj, zmartwychwstał” (w lekko różnych wariantach). U Łukasza dodatkowo jest przypomnienie zapowiedzi samego Jezusa, o własnej śmierci i zmartwychwstaniu, wygłoszonej jeszcze w Galilei (Łk 9,22, por. Mt 16,21; Mk 831-32, także druga zapowiedź: Mt 17,22-23; Mk 9,30-32; Łk 9,43-45 oraz trzecia: Mt 20,17-19; Mk 10,32-34; Łk 18,31-34). Motyw wędrówki z Galilei do Judei jest wątkiem przewodnim Ewangelii Łukasza). Nakaz udania się do Galilei jest obecny u Mateusza i Marka, ale Łukasz go pomija, tak jak później objawienia galilejskie zmartwychwstałego Jezusa. W jego myśli przewodniej najpierw Jezus udaje się z Galilei do Judei, gdzie dokonuje się jego ofiara i Zmartwychwstanie. Dopiero później, co opisał już w Dziejach, Dobra Nowina o Zbawieniu roznosi się z „punktu zero”, Jerozolimy, poprzez Judeę, Samarię, aż po krańce Ziemi. Jednak Łukasz wydaje się wyraźnie nawiązywać w pewien sposób do nakazu udania się do Galilei. Niemal na pewno znał on Ewangelię Marka, a wypowiedź anioła: Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział, Łukasz zastępuje inną wypowiedzią wspominającą Galileę: Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei. Jest to niemal na pewno świadome nawiązanie do wypowiedzi z Ewangelii Marka, zmieniające jednak kierunek opowiadania -i to niezależnie do tego, że aniołowie mogli rzeczywiście wypowiedzieć obie te frazy, o czym niżej.

U Jana, co ciekawe, aniołowie po ukazaniu się w miejscu, gdzie leżało ciało Jezusa, i zapytaniu Marii Magdaleny, nie mają żadnej więcej kwestii do wypowiedzenia! Nie świadczą o Zmartwychwstaniu o niczym, nie pełnią żadnej istotnej roli w opowieści, Jan po prostu do nich nie wraca! Co tylko potwierdza historyczność ich objawienia się, bo inaczej -po co ich włączać do opowieści?

Jak można uzgodnić to, co powiedział anioł/aniołowie do niewiast? Oto moja propozycja. Pamiętać należy, że oryginalnie dialog odbywał się po aramejsku, a greckie teksty są zapewne jedynie parafrazami oryginalnych kwestii:

«Niewiasto, czemu płaczesz?»[do Marii Magdaleny]«Wy się nie bójcie! [do wszystkich kobiet jak już weszły do grobu] Gdyż wiem, że szukacie Jezusa z Nazaretu Ukrzyżowanego. Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: "Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie". Chodźcie, zobaczcie [miejsce, gdzie leżał/Oto miejsce, gdzie Go złożyli.]A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Powstał z martwych i oto [udaje się przed wami do Galilei/Idzie przed wami do Galilei]. Tam Go ujrzycie. [Oto, co wam powiedziałem/jak wam powiedział] ».

W tym dialogu tylko jedna kwestia jest istotnie różna, na samym końcu [Oto, co wam powiedziałem/jak wam powiedział] -drobny spór między Mateuszem a Markiem czy jest to odniesienie do słów anioła, czy zapowiedzi Jezusa jeszcze przed śmiercią, podczas Ostatniej Wieczerzy (patrz Mt 26, 32: Lecz gdy powstanę, uprzedzę was do Galilei i dokładnie te same słowa w Mk 14,28: Lecz gdy powstanę, uprzedzę was do Galilei). Jest to drobna polemika Mateusza i Marka, jakich jest między nimi sporo (np. Mt 27,49: i Mk 15, 36) o to, czy daną kwestię wypowiedział ten, czy tamten. Takie spory o szczegóły dodają wiarygodności relacjom, bo każdy każdego chce na wyścigi poprawiać i uściślać relację.

 

Reakcja kobiet

(Mt 28): 8 Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom.

(Mk 16): 8 One wyszły i uciekły od grobu; ogarnęło je bowiem zdumienie i przestrach….

(Łk 24): 8 Wtedy przypomniały sobie Jego słowa 9 i wróciły od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym.

(J 20): 2 Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».

(Mk 16): 8…Nikomu też nic nie oznajmiły, bo się bały.

Komentarz: Reakcje kobiet po znalezieniu pustego grobu i objawieniach anioła/aniołów. Pełne sprzecznych emocji -radości i strachu, co przewija się przez wszystkie relacje o Zmartwychwstaniu. Kobiety, mówiąc wprost -dały z grobu dyla. Można by się doszukiwać sprzeczności między Mk 16, 8, który twierdzi, że kobiety nic nie mówiły uczniom, a pozostałymi relacjami. Jednak jest to sprzeczność pozorna -historia zapewne nie skończyła się na Mk 16, 8 (nawet jeśli -w co wierzą nielicznie -oryginalna Ewangelia Marka rzeczywiście się z jakichś powodów na tym wersecie kończyła). Kobiety mogły jedne mówić, inne nie, mogły mówić tylko częściową prawdę (ze strachu przed tym, że nikt im nie uwierzy) Być może Uczniowie musieli wydobywać od kobiet relacje stopniowo. Jest to zgodne z przyjętą tu przez mnie hipotezą, że Maria Magdalena spotkała aniołów i Jezusa, zanim spotkała się z Piotrem i Janem. Nie powiedziała im jednak na początku wszystkiego, czego doświadczyła.

Niektóre rękopisy mają po Mk 16,8 zakończenie krótsze: Zaraz jednak krótko opowiedziały tym, którzy byli z Piotrem. Następnie zaś od Wschodu aż po Zachód sam Jezus rozpowszechnił przez nich świętą i nieprzemijalną naukę o wiecznym zbawieniu. Amen, które jednak niczego istotnego nie dodaje i jest zapewne glosa włączona do tekstu.

 

Objawienie się zmartwychwstałego Jezusa Marii Magdalenie i pozostałym kobietom

(Mt 28): 9 A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. 10 A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą».

(J 20): 14 Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. 15 Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę». 16 Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Nauczycielu! 17 Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"»

(Mk 16): 9 Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów.

Komentarz: Spotkanie Jezusa z kobietami. Dodatek u Marka i Jan wspominają tylko Marię Magdalenę, Mateusz wspomina Marię Magdalenę oraz Marię matkę Jakuba i Józefa. Być może jeszcze były z nimi inne kobiety. Być może Maria Magdalena pierwsza dostrzegła Jezusa, a pozostałe kobiety dopiero po chwili. Jak można ułożyć dialog Jezusa z Marią Magdaleną i pozostałymi kobietami? Na przykład tak: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę» «Mario!»«Rabbuni»«Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"», a następnie po dostrzeżeniu drugiej Marii i ewentualnie pozostałych kobiet (które podbiegły i objęły Jezusa za nogi) «Witajcie!» «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą». Proszę sobie wyobrazić, jak mogła wyglądać ta scena.

 

Przekupienie strażników przy grobie

(Mt 28):11 Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. 12 Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy 13 i rzekli: «Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. 14 A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu». 15 Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego.

Komentarz: W tak zwanym międzyczasie, zbiegli z miejsca zdarzenia strażnicy próbują ratować swoją skórę -a arcykapłani i starsi swoją reputację, wymyślając bajeczkę o wykradzeniu ciała. Pomimo straży, w księżycową (Pascha odbywała się podczas pełni Księżyca) jasną noc -z miejsca (przyjmując tradycyjną lokalizację w Bazylice Grobu Świętego, która wydaje się niemal pewna), które znajdowało się kilkanaście metrów od murów miejskich. Plotki o układach jednak dotarły do chrześcijan i ewangelista Mateusz zamieścił je w swojej relacji. Racjonaliści czasem się pytają, skąd ewangelista Mateusz wiedział o korupcyjnych układach między strażą a arcykapłanami? Chrześcijanie mieli swoich informatorów -wedle Dziejów Apostolskich nawet bardzo wielu kapłanów przyjmowało wiarę (Dz 6,7). Może nawet niektórzy z samych strażników się później nawrócili, wyznając całą prawdę. Polecenie rozpowiadania plotki o wykradzeniu ciała pokazuje, iż strażnicy wiedzieli, iż ciało zniknęło z grobu. Może zauważyli to wtedy, gdy anioł odwalił kamień od grobu. A może później wrócili, po Apostołach, Piotrze i Janie, na miejsce zdarzenia, żeby sprawdzić.

 

 

Powstanie świętych żydowskich i ukazanie się wielu

(Mt 27):52 Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. 53 I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu.

(1 Kor 15): 20 Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. 21 Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie. 22 I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, 23 lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia.

Komentarz: Ewangelista Mateusz przytacza ponadto, wcześniej, tuż po opisie śmierci Jezusa, wspomniany fragment o otwarciu się grobów i powstaniu wielu ciał żydowskich świętych, ludzi którzy pomarli w opinii bogobojności. Zagadkowy ten fragment pochodzi zapewne z tradycji bardzo pierwotnego Kościoła. Zmartwychwstanie umarłych było jednym ze znaków nastania ery mesjańskiej. Paweł pisze, że Chrystus zmartwychwstał, jako pierwszy, Mateusz się z nim zgadza, pisząc, że stało się to już po Jego zmartwychwstaniu. Paweł pisze także, że każdy zostanie ożywiony wedle własnej kolejności. Wydaje się, że nie wszyscy bogobojni ludzie żyjący przed Chrystusem zostali ożywieni, tylko niektórzy, na świadectwo dla tegoż współczesnego Chrystusowi pokolenia. Dawid chociażby, jak później w mowie podczas Pięćdziesiątnicy wspomni Piotr (Dz 2, 21), wciąż jeszcze spoczywa w grobie aż po dzień dzisiejszy, pozostawiając władzę i wypełnienie proroctw mesjańskich swojemu Potomkowi. Jak to powstanie świętych z grobów i ukazanie się wielu wyglądało? Ciężko dokładnie powiedzieć, wzmianka jest bardzo enigmatyczna. Ponieważ jednak zwrot użyty ἠγέρθησαν, egertesan, jest taki sam jak w odniesieniu do Jezusa, możemy przypuszczać, że objawienie wielu świętych miało podobny charakter jak objawienie się zmartwychwstałego Jezusa Apostołom (wbrew różnym fantazyjnym wymysłom, czy szyderczym wizjom nienotowanej przez historię inwazji zombie, objawienia miały bardziej intymny charakter), a świadczyli oni o powstaniu Pierworodnego spośród umarłych. Święty Hieronim napisał w swoim Komentarzu do Ewangelii Świętego Mateusza, odnośnie tego fragmentu:

Jak zmarły Łazarz zmartwychwstał, tak i wiele ciał świętych zmartwychwstało, aby tak powiadomić o Panu zmartwychwstającym. A jednak kiedy się otworzyły groby, nie wcześniej zmartwychwstali niż Pan zmartwychwstał, aby był pierworodnym powstania z martwych. Jako zaś Miasto Święte, w którym ukazali się zmartwychwstali, rozumiejmy albo niebieskie Jeruzalem, albo to ziemskie, które wcześniej było święte. Tak i Mateusz jest nazwany celnikiem nie dlatego, jakoby nadal jako apostoł pozostał celnikiem, ale dlatego, że nosił poprzednie miano. Tak też miasto Jeruzalem było nazwane świętym ze względu na Świątynię i Święte Świętych i dla odróżnienia od innych miast, w których były czczone bałwany. Kiedy zaś mówi się: ukazali się wielu, wskazuje się przez to, że nie było powszechnego zmartwychwstania, które miałoby być widoczne dla wszystkich, ale specjalne, skierowane do wielu, aby widzieli ci, którzy zasłużyli, by zobaczyć. (tłumaczenie Jakub Korczak).

Natomiast apokryficzna Ewangelia Nikodema z IV w. wprowadza opowieść o niejakich Leucjuszu i Karinusie. Mieli być oni jakoby synami starca Symeona, który błogosławił Jezusa jako niemowlę w Świątyni (por. Łk 2, 25-28), zmarłymi jakiś czas wcześniej. Teraz zaś, mieli oni (między innymi) zostać wzbudzeni z powrotem do życia na krótki okres, by zaświadczyć (jako dwóch świadków!) o czynach, jakich Chrystus dokonał po śmierci w zaświatach. Po zdaniu świadectwa mieli oni wniebowstąpić. Tak oto tradycja chrześcijańska interpretowała sobie ową wzmiankę u Mateusza o powstaniu z martwych ciał świętych i pojawieniu się ich w Świętym Mieście.

 

Piotr i Jan przy grobie

(J 20): 3 Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. 4 Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. 5 A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. 6 Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna 7 oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. 8 Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. 9 Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, [które mówi], że On ma powstać z martwych. 10 Uczniowie zatem powrócili znowu do siebie. 11 Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc.

(Łk 24): 12 Jednakże Piotr wybrał się i pobiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało.

[...]

24 «Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».

Komentarz: Przybycie Piotra i Jana do grobu i znalezienie płócien grobowych. U Łukasza (24, 12) jest mowa tylko o Piotrze, jednak później w wersecie 24 -będącym retrospekcją opowiadaną przez uczniów idących do Emaus -mamy odniesienie do liczby mnogiej osób (w domyśle- mężczyzn) spośród uczniów, którzy udali się do grobu. Sytuacja jest podobna do J 20,2 , gdzie Maria Magdalena też posługuje się liczbą mnogą.

Po inspekcji grobu uczniowie zapewne szybko stamtąd czmychnęli -straż rzymska mogła lada chwila odtworzyć posterunek. Maria Magdalena zapewne pozostała tam jeszcze chwilę dłużej.

 

Maria Magdalena i inne kobiety donoszą o Zmartwychwstaniu

(J 20): 18 Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: «Widziałam Pana i to mi powiedział».

(Mk 16): 10 Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. 11 Ci jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć.

(Łk 24): 10 A były to: Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba; i inne z nimi opowiadały to Apostołom. 11 Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary.

[…]

22 «Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, 23 a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje».

Komentarz: Opowiadanie kobiet i sceptyczna reakcja Apostołów i pozostałych Uczniów. Podkreślona jest rola Marii Magdaleny -zapewne to ona właśnie była pierwszą z kobiet, która poinformowała uczniów co i jak, podczas gdy inne zachowywały (przynajmniej na początku -zgodnie z Mk 16,8) milczenie. Stąd podkreślona jej rola -wydaje się to dużo lepszym wyjaśnieniem niż wszelkie brednie o jej rzekomym intymnym związku z Jezusem.

 

Objawienie uczniom idącym do Emaus

(Mk 16): 12 Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi.

(Łk 24): 13 Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiówod Jerozolimy. 14 Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło.

15 Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. 16 Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. 17 On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni.

18 A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało». 19 Zapytał ich: «Cóż takiego?»

Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; 20 jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. 21 A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. 22 Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, 23 a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. 24 Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».

25 Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! 26 Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» 27 I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

28 Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. 29 Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać z nimi.

30 Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. 31 Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. 32 I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»

Komentarz: Przepiękna opowieść Łukasza o uczniach idących do Emaus popołudniu-wieczorem pierwszego dnia po Zmartwychwstaniu, streszczona przez Dodatek u Marka.

 

Powrót uczniów z Emaus. Wzmianka o objawieniu się Jezusa Piotrowi

(Mk 16): 13 Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli.

(Łk 24): 33 W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, 34 którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». 35 Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

(1 Kor 15): 5 i że ukazał się Kefasowi,...

Komentarz: Tu mamy doskonały przykład jak Dodatek do Marka różni się od relacji Łukasza. Uczniowie idący do Emaus, po spotkaniu ze zmartwychwstałym Jezusem wracają do Jerozolimy. Spotykają się z Apostołami i innymi Uczniami. Wedle Dodatku u Marka nie uwierzono im, wedle Łukasza uwierzono. W rzeczywistości zapewne reakcje różnych osób były różne, jedni wierzyli, inni nie. W Łk 24, 34 mamy wzmiankę o u ukazaniu się Jezusa Szymonowi -nie ma wątpliwości, że chodzi tu o Piotra -Kefasa. Nigdzie indziej w Ewangeliach nie ma opisu tego objawienia się Zmartwychwstałego. Poza Łk 24, 34 jest ono wzmiankowane przez Pawła w 1 Kor 15, 5 gdzie Piotr -Kefas jest wymieniony na pierwszym honorowym miejscu spośród tych, co widzieli zmartwychwstałego Jezusa -niezależnie od tego, że pierwszeństwo należało się zapewne Marii Magdalenie. W pierwszym chrześcijańskim Credo jednak dokładna kolejność objawień nie miała aż takiego znaczenia -nawet jeśli Jezus objawił się jeszcze wcześniej przed Piotrem jakiemuś innemu mężczyźnie, to i tak pozycja Piotra, jako przywódcy, pierwszego papieża, jest podkreślona.

 

Objawienie Apostołom z grona Dwunastu

(Mk 16): 14 W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.

(Łk 24): 36 A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!» 37 Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. 38 Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? 39 Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». 40 Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.

41 Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» 42 Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. 43 Wziął i jadł wobec nich.

(J 20): 19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»

(1 Kor 15): 5 ...a potem Dwunastu,

Komentarz: Objawienie Dwunastu (tudzież Jedenastu -bez Judasza) Apostołom, wieczorem pierwszego dnia po Zmartwychwstaniu. Liczby Dwunastu czy Jedenastu nie należy pojmować całkiem dosłownie -chodzi tu raczej o instytucję Dwunastu Apostołów, nawet niepełną. Z J 20, 24 dowiadujemy się, że pośród Jedenastu nie był wtedy obecny Tomasz -a być może także i kilku innych. Piotr należał do Dwunastu, jednak przez Pawła wymieniony jest osobno, podobnie Jakub -tzw. „brat pański”, przywódca Kościoła Jerozolimskiego. Przykłady Piotra i nieobecnego w dzień Zmartwychwstania Tomasza pokazują jednak, że nie ma podstaw by uznać że Jakub Brat Pański był kimś innym od Apostoła Jakuba Młodszego, syna Marii i brata Józefa, kuzyna Jezusa (stosunki rodzinne w Nowym Testamencie niestety są równie pokomplikowane i niejednoznaczne jak w latynoskiej telenoweli!)

Podobnie i tutaj relacje odnośnie zachowania Apostołów i Uczniów się różnią -u Łukasza Uczniowie są przerażeni, u Jana uradowani. Zapewne początkowy szok i przerażenie przerodziło się -gdy już Uczniowie uświadomili sobie co i jak -w radość.

Ewangelie kanoniczne nie wspominają wprost, by Apostołowie dotknęli bezpośrednio ciała zmartwychwstałego Jezusa. Tradycja o tym miała się znajdować w Ewangelii Hebrajczyków oraz około 107 r. n.e. miał o niej wspomnieć Ignacy Antiocheński w 3 rozdziale swego Liście do Smyrnenćzyków. Święty Hieronim pisze o tym tak:

[Ignacy Antiocheński napisał list] do Polikarpa, polecając mu kościół antiocheński. W tym ostatnim liście i w Ewangelii, którą niedawno przetłumaczyłem, daje świadectwo o Chrystusie mówiąc: „ja zaś i po zmartwychwstaniu widziałem go w ciele i wierzę że żyje. A gdy przybył do Piotra i do tych, którzy byli z Piotrem, powiedział im <<Oto dotknijcie mnie i zobaczcie, ze nie jestem duchem bez ciała>> I natychmiast dotknęli Go i uwierzyli”. (O mężach znamienitych, 16 Ignacy Antiocheński, wedle tłumaczenia bp. Kazimierza Romaniuka, cytowane w Apokryfy Nowego Testamentu, Tom I, Ewangelie Apokryficzne, Część 1, redakcja Marek Starowieyski, WAM 2003, str. 104-105).

Sam Ignacy ujmuje to odrobinę inaczej:

Ja bowiem wiem i wierzę, że nawet po swoim zmartwychwstaniu Jezus był w ciele. A kiedy przyszedł do Piotra z towarzyszami, powiedział do nich: „Weźcie dotknijcie mnie i zobaczcie że nie jestem bezcielesnym demonem” I natychmiast dotknęli Go i uwierzyli, trzymając się mocno Jego ciała i ducha. Dlatego tez śmiercią wzgardzili i okazali się ponad śmierć wyżsi. A po swym zmartwychwstaniu Jezus jadł i pił razem z nimi jak istota cielesna, chociaż duchowo był zjednoczony z Ojcem. (tłumaczenie Anna Świderkówna).

Późniejsza legenda twierdziła, że Ignacy był dzieckiem, które Jezus postawił przed swymi uczniami, jako wzór uniżenia i pokory (Mt 18, 1-5, Mk 9,33-37; 10, 15; Łk 9,46-48, Łk 18, 17). Gdyby tak było, Ignacy byłby jednym ze świadków, którzy osobiście znaliby Jezusa, sam jednak tego bezpośrednio nie stwierdza i nie ma na to dowodów.

Niektóre rękopisy i tłumaczenia (np. Wulgata) Ewangelii Łukasza podają, że Jezusowi dano do zjedzenia nie tylko kawałek pieczonej ryby, ale i plaster pszczelego miodu. Mamy tu dodatkowy ciekawy szczegół, dopisany zapewne nieco później, który jednak może dodawać relacji walorów autentyczności – szczegół pochodził zapewne z relacji ustnej, bezpośrednich świadków, którzy widzieli, jak Jezus spożył podany mu pokarm. Dopisano zatem tę wzmiankę do istniejącego tekstu, by nie uległa zapomnieniu. Acz każdy może mieć na ten temat własną opinię.

 

Ukazanie się Tomaszowi

(J 20): 24 Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. 25 Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę».

26 A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» 27 Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!» 28 Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» 29 Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».

30 I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. 31 Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.

Komentarz: Przepiękne opowiadanie Jana o niewiernym Tomaszu, odbywające się w kolejną niedzielę po Zmartwychwstaniu. Wydaje się, że uczniowie są wciąż w Jerozolimie, nie wyruszyli jeszcze do Galilei. Być może było to szczegółowe polecenie Jezusa, by pozostać jeszcze tydzień i zaczekać na Tomasza.

 

Objawienie zmartwychwstałego Jezusa nad Jeziorem Galilejskim

(J 21): 1 Potem znowu ukazał się Jezus nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: 2 Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów.

3 Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. 4 A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. 5 A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, czy macie co na posiłek?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». 6 On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. 7 Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. 8 Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci.

9 A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. 10 Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili». 11 Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości, sieć się nie rozerwała. 12 Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?» bo wiedzieli, że to jest Pan. 13 A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę. 14 To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.

15 A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje!» 16 I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje!». 17 Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje! 18 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». 19 To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»

20 Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i powiedział: «Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?» 21 Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: «Panie, a co z tym będzie?» 22 Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!» 23 Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał aż przyjdę, co tobie do tego?»

24 Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe. 25 Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać.

Komentarz: Końcowe objawienie w Ewangelii Jana, już w Galilei. Z wersetu 14 możemy się domyślać, że miało ono miejsce przed objawieniem się w Galilei opisanym przez Mateusza, acz nie jest to wnioskowanie pewne -Ewangelista może wyliczać tylko te trzy objawienia opisane w jego ewangelii. Nie ma to jednak większego znaczenia.

 

Objawienie na górze w Galilei. Objawienia 500 braciom, Jakubowi i wszystkim apostołom

(Mt 28): 16 Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. 17 A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. 18 Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. 19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».

(1 Kor 15): 6 później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. 7 Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom.

(Dz 10): [Fragmenty mowy Piotra w domu setnika Korneliusza w Cezarei] 34 Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: [...] 38 Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. [...] 40 Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się 41 nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. 42 On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych.

(Dz 13): [Fragmenty mowy Pawła w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej] 29 A gdy wykonali wszystko, co było o Nim napisane, zdjęli Go z krzyża i złożyli w grobie. 30 Ale Bóg wskrzesił Go z martwych, 31 a On ukazywał się przez wiele dni tym, którzy z Nim razem poszli z Galilei do Jerozolimy, a teraz dają świadectwo o Nim przed ludem.

Komentarz: Mateuszowy opis objawienia w Galilei, będący zakończeniem spisanej przez niego Ewangelii. Przypuszczalnie w oryginalnym, zaginionym zakończeniu Marka znajdował się paralelny opis. Jest to również objawienie Jedenastu u Mateusza -co sugeruje, że w przypadku objawienia w Jerozolimie, tak w dzień Zmartwychwstania, jak i w następną niedzielę, Jedenastka nawet i z Tomaszem nie była pełna. Być może nie było choćby Jakuba.

Tu nasuwa się pytanie: dlaczego Jezus osobiście, jak też i poprzez aniołów, nakazał uczniom udać się do Galilei? Co podkreśla zarówno Mateusz, jak i Marek, a pomija Łukasz, u którego objawienia Zmartwychwstałego odbywają się tylko w Judei, w Jerozolimie i w okolicach.

Myślę, że wyjaśnieniem jest sytuacja Uczniów, z których większość pochodziła z Galilei. Po aresztowaniu Jezusa uczniowie się rozproszyli. Część mogła uciec aż do Galilei, do rodzinnych stron, poza władzę Piłata. Jezus postanowił zgromadzić owczarnię na nowo -objawienie Jezusa miało być masowe. Więcej niż pięciuset braciom, jak wspomina Paweł -być może to było właśnie to objawienie na górze w Galilei, opisane przez Mateusza -oraz wszystkim apostołom, w najogólniejszym sensie -posłanym do głoszenia Dobrej Nowiny, Ewangelii. Właśnie ten aspekt wspólnotowy mógł sprawić, że Mateusz i Marek tak silnie akcentują zapowiedź, że Jezus ukaże się w Galilei, całej wspólnocie. Zapowiedź ukazania się w Galilei nie uniemożliwiała jednak objawień się w samej Jerozolimie i okolicach wszak jeden przykład, ukazania się Jezusa kobietom idącym w Jerozolimie od grobu prezentuje właśnie Mateusz. Dodatkowym powodem, dla którego Mateusz pomija większość objawień w Jerozolimie, może być zapowiedź z Mt 23,39, lament nad niewiernym Miastem, gdy Jezus zakończył swoje w nim nauczanie: Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie Mnie odtąd, aż powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie» (paralelna wypowiedź w Łk 13,34-35 jest umieszczona jeszcze przed przybyciem Jezusa do Jerozolimy). Dlatego Matusz przenosi wydarzenia do Galilei, podając jedno finałowe objawienie na górze wiernym apostołom, przede wszystkim Jedenastu. I choć mógłby to pominąć, to jednak zamieszcza szczerą wzmiankę, że niektórzy jednak wątpili. Czyżby autobiograficzna wzmianka? Finałowy opis zmartwychwstania Chrystusa ma również interesujące paralele z opisem dzieciństwa Jezusa w tej księdze. Ewangelia dzieciństwa: Mt 1,1: „Księga początku”; Mt 1,23: „Bóg z nami” (Emmanuel); Mt 2,11: Mędrcy „widzą” Jezusa; Mt 2,11: pokłon Mędrców; 2,19-23: Jezus w Galilei. Ops zmartwychwstania Chrystusa: Mt 28,20: „aż do skończenia świata”; Mt 28,20: „Ja jestem z wami”; Mt 28,17: uczniowie „widzą” Jezusa; Mt 28,17: pokłon uczniów; 28,16: Jezus w Galilei. [cytuję niemal dosłownie z książki: Ks. Janusz Pycia, Specyfika Łukaszowego orędzia o zmartwychwstaniu Jezusa, BIBLOS, Tarnów 2018, str. 104 przypis 188]. Taki zapewne był plan układu księgi Mateusza Ewangelisty.

Natomiast autor Dodatku do Marka, pomimo nakazu młodzieńca/anioła w Mk 16,7 by uczniowie udali się do Galilei, nie widział problemu w tym, by przedstawić objawienia Jezusa które -jak wiemy z ewangelii Łukasza i Jana, miały miejsce w Judei (sam Dodatek u Marka nie wymienia lokalizacji).

Widzimy, że każdy z Ewangelistów opisuje tylko niektóre z objawień zmartwychwstałego Jezusa, te, które uznał za najbardziej reprezentatywne i pasujące do swojej ewangelii, upraszczając i dopasowując niekiedy szczegóły dla zwięzłości relacji. A objawień Zmartwychwstałego było zapewne wiele, więcej niż opisano to w Czterech Ewangeliach -objawienia Piotrowi, Jakubowi, czy 500 wspominane przez Pawła, nie są opisane w żadnej z nich (jedynie Piotrowi jest wzmiankowane w Łk 24, 34, a co do objawienia 500 to możemy się jedynie domyślać czy nie było tożsame z którymś z innych objawień z którejś z ewangelii).

Odnośnie objawienia się zmartwychwstałego Jezusa Jakubowi, mamy ciekawy fragment z Ewangelii Hebrajczyków, cytowany przez świętego Hieronima w swoim dziele „O mężach znakomitych”, zbiorze krótkich biografii postaci znaczących we wczesnym chrześcijaństwie.

Po opisie Zmartwychwstania Zbawiciela czytamy w owej Ewangelii: „Pan zaś, gdy oddał płaszcz słudze kapłana przyszedł do Jakuba i objawił się mu. Jakub bowiem poprzysiągł, gdy pił kielich Pański, że nie będzie spożywał chleba, dopóki nie ujrzy Zmartwychwstałego Chrystusa”. A zaraz potem przytacza słowa Pana: „Przynieście stół i chleb!” i dodaje: „...przyniesiono chleb, ułamał Go, pobłogosławił, dał Jakubowi Sprawiedliwemu i rzekł do niego: <<Bracie Mój, spożyj ten chleb, bo Syn Człowieczy zmartwychwstał>>”. (O mężach znamienitych, 2 Jakub, Apokryfy Nowego Testamentu, str. 103-104).

Jak już wspominałem, Łukasz pomija objawienia galilejskie zapewne celowo, ze względu na swój plan opowiadania. Dla niego Dobra Nowina wychodzi z Jerozolimy. W ogóle Ewangelia Łukasza zarówno zaczyna się, jak i kończy w Jerozolimie. W drugiej swojej księdze, Dziejach Apostolskich, Łukasz natomiast przedstawia zwięzłe podsumowania wydarzeń po zmartwychwstaniu Chrystusa. Są one umieszczone na początku księgi (Dz 1,1-14, o czym dalej), jak i w dwóch mowach apostołów Piotra i Pawła: jednej wygłoszonej przez Piotra w domu setnika Korneliusza w Cezarei, drugiej przez Pawła w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej. Obie podkreślają role świadków zmartwychwstania Chrystusa, przy czym Piotr był świadkiem osobiście, Paweł zaś stwierdza, że opiera się na świadkach, apostołach, którzy przeszli z Jezusem drogę od Galilei do Jerozolimy (zgodnie ze schematem opowiadania Ewangelii Łukasza). Zgadza się to tez ze słowami Pawła w 1 Kor 15,3: Przekazałem wam na początku to, co przejąłem. W swojej mowie Piotr podkresla fizyczność ciała zmartwychwstałego: apostołowie z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu i to pewnie wiele razy, choć opisane jest to tylko w Łk 24,41-43 (gdzie Jezus spożywa pokarm) oraz J 21,9-15 (choć nie jest napisane wprost, ze Jezus też jadł).

 

40 dni objawień po Zmartwychwstaniu

(Dz 1): 1 Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku 2 aż do dnia, w którym udzielił przez Ducha Świętego poleceń Apostołom, których sobie wybrał, a potem został wzięty do nieba. 3 Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. 4 A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy

 «Słyszeliście o niej ode Mnie - [mówił] – 5 Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym». 6 Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» 7 Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, 8 ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi».

Komentarz: A tu widzimy jak druga księga Łukasza, Dzieje Apostolskie, zaczynają się właśnie w Jerozolimie (skończą się w Rzymie). W wersecie 3 mamy wspomniane, że objawienia zmartwychwstałego Jezusa trwały 40 dni po Zmartwychwstaniu -aż do Wniebowstąpienia. Jest to jedyne miejsce w standardowym Nowym Testamencie, gdzie ta informacja jest podana -pomijając lekcję, która znajduje się w niestandardowej tzw. zachodniej wersji tekstu Dziejów Apostolskich gdzie w Dz 10,41, Piotr wspomina w swojej mowie w domu setnika Korneliusza: gromadziliśmy się po jego powstaniu z martwych przez 40 dni (tłumaczenie Michała Wojciechowskiego). W Dz 1, 4 mamy uczniów znów w Jerozolimie, gdyż Jezus każe im stamtąd nie odchodzić, aż do spełnienia się obietnicy, czyli Zesłania Ducha Świętego. Co nie znaczy, że nie kazał im wcześniej udać się do Galilei, skąd następnie wrócili do Jerozolimy. Łukasz jednak dla prostoty opowiadania to pomija. Zapewne miał on w pamięci słowa proroków: Izajasza i Micheasza, którzy prorokowali, iż Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem (Iz 2,3) oraz z Syjonu wyjdzie nauka
i słowo Pańskie z Jeruzalem
(Mi 4,2). Ktoś mógłby się doszukiwać sprzeczności w tym, że wg Dz 1,4 Jezus polecił Apostołom nie odchodzić z Jerozolimy podczas posiłku, tymczasem w Łk 24,41-43 też jest mowa o posiłku, a w wersie 49 Jezus również nakazuje pozostać w Jerozolimie. Jednak nigdzie nie jest napisane, że chodzi o ten sam posiłek a wzmianka o posiłku w Dz 1,4 jest celowym nawiązaniem Łukasza, nawet jeśli o dwa różne posiłki w dwóch różnych dniach tak naprawdę chodzi.

Bardzo możliwe, że opis Łukasza w Łk 24,36-53 jest kompozytowym opisem, kompilujacym wydarzenia zarówno z dnia Zmartwychwstania, jak i Wniebowstąpienia. Podobnym kompozytowym opisem u Łukasza jest zapewne opis cudownego połowu ryb, łączącym w jedno kilka epizodów (Łk 5,1-11; por. Mk 1,16-20; 3,9;4,1n; Mt 4,18-22; 13,1n). Łukasz łączy opis rozstania się Jezusa z uczniami w dniu Zmartwychwstania, z opisem finałowego Wniebowstąpienia. Po Zmartwychwstaniu, Jezus nie przebywał stale z uczniami, tak jak to było przed swoją śmiercią, pojawiał się co jakiś czas, dawał znaki swojej obecności, po czym odchodził, przygotowując uczniów na Wniebowstąpienie, kiedy przestanie być obecny na Ziemi w widzialnej ludzkiej postaci.

Już prastara tradycja pierwszych chrześcijan uważała rzeczywistość Chrystusa po Zmartwychwstaniu za taką samą jak po Wniebowstąpieniu. Świadectwem tego jest zaliczany do pism Ojców Apostolskich List Barnaby, napisany pomiędzy 70 a 130 r. Werset 15,9: Dlatego też świętujemy z radością dzień ósmy [niedzielę, 40 dni po Zmartwychwstaniu wypada w czwartek]: wdniu tym Jezus powstał z martwych i ukazawszy się [uczniom] wstąpił do nieba. (tłumaczenie Anna Świderkówna).

Salezjanin, ks. Mario Galizzi, autor trzyczęściowego komentarza do Ewangelii według Łukasza, napisał: „Nie możemy popadać w zbytni historyzm. Jeśli przed przeczytaniem tych czterech wierszy, kończących Ewangelię Łukasza, zacytowaliśmy inne z tego samego rozdziału, nie uczyniliśmy tego, aby skierować czytelnika na drogę lektury chronologicznej. Przeciwnie, chcielibyśmy zapobiec trudnościom. Dzieje Apostolskie umieszczają wniebowstąpienie w czterdzieści dni po zmartwychwstaniu, tutaj natomiast dzieje się to w dniu zmartwychwstania. Czy jest to jakaś sprzeczność? Z pewnością nie. Jego opowiadanie nie jest kroniką, ale zapowiedzią Paschy Pana, która nie jest chronologicznie wymierna. Jego Pascha, tj. Jego odejście, rzeczywiście zawiera mękę, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Jeśli Łukasz umieszcza to ostatnie wydarzenie tego samego dnia, czyni to z powodów teologicznych. Wniebowstąpieniem, przejściem do chwały Jezus zamyka swoją wędrówkę. Wniebowstąpienie właśnie ukazuje świadkom naocznym sens każdej rzeczy: Bóg nie tylko przywrócił mu życie, ale wywyższył Go i ustanowił Panem i Mesjaszem (Dz 2,33.36).”[2]

Finałowe przemowy Zmartwychwstałego Jezusa

(Łk 24): 44 Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». 45 Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, 46 i rzekł do nich:

 «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, 47 w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. 48 Wy jesteście świadkami tego. 49 Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka».

(Mk 16): 15 I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. 17 Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; 18 węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie»

Komentarz: Tu mamy końcowe mowy Jezusa w Ewangelii Łukasza oraz Dodatku do Marka. Nie potrafimy jednak określić, kiedy dokładnie zostały wypowiedziane -podobnie jak w przypadku Dz 1, 4-8. Pozornie może wydawać się, że mowy te zostały wygłoszone bezpośrednio po objawieniu się Jedenastu w dzień Zmartwychwstania, a przed Wniebowstąpieniem. Ale to tylko pozory, jak dowiadujemy się z Dz 1, 3 -obydwa wydarzenia dzieliło 40 dni. Dzieje mają tego samego autora co Ewangelia Łukasza, jak wynika choćby z początku obu ksiąg. Mowy te mogły zostać wygłoszone w dowolnym czasie w ciągu tych 40 dni -mogą to być nawet kompilacje kilku wypowiedzi Jezusa wygłoszonych w różnym czasie i miejscu.

 

Wniebowstąpienie Jezusa

(Mk 16): 19 Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. 20 Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.

(Łk 24): 50 Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. 51 A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. 52 Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, 53 gdzie stale przebywali w świątyni, błogosławiąc Boga.

(Dz 1): 9 Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. 10 Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. 11 I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba».

12 Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. 13 Przybywszy tam weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, [brat] Jakuba 14 Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego.

Komentarz: Opisy Wniebowstąpienia Jezusa, które odbyło się 40 dni po Zmartwychwstaniu (Dz 1, 3) na Górze Oliwnej (Dz 1, 12) znajdującej się w pobliżu Betanii (Łk 24, 50). Gdyby jakiś racjonalista chciał się na siłę dopatrywać sprzeczności, to mógłby się doszukać, że wg Łk 24, 53 uczniowie później stale przebywali w Świątyni, zaś wg Dz 1, 13 modlili się w Sali na Górze, czyli Wieczerniku. Ale przypominam, że Dzieje i Ewangelia Łukasza mają tego samego autora -co pokazuje, że traktowanie szczegółów ewangelicznych zbyt dosłownie, może prowadzić do absurdów. Nic nie przeszkadza, by uczniowie modlili się zarówno w Świątyni (na zmiany) jak i w Wieczerniku, będącym zapewne dość spora rezydencją, pełniącą rolę kwatery. Z następnego wersetu Dz 1, 15 dowiadujemy się, że było tam zgromadzone 120 osób. Łukasz w Dziejach tak m.in. opisuje życie wspólnoty pierwszego Kościoła: Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca (Dz 2,46). Łk 24,53 po prostu to antycypuje.

Łukasz w opisie Wniebowstąpienia, na Górze Oliwnej w pobliżu Betanii, wspomina, że ukazali się dwaj aniołowie, którzy powiedzieli uczniom: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba». Jest to nawiązanie do proroctwa z Ksiegi Zachariasza, Za 14,4, o przyjściu Pana w Jego dniu: W owym dniu [Pan] dotknie stopami Góry Oliwnej, która jest naprzeciw Jerozolimy od strony wschodniej, a Góra Oliwna rozstąpi się w połowie od wschodu ku zachodowi i powstanie wielka dolina. Połowa góry przesunie się na północ, a połowa na południe.

Dlatego też nieprzypadkowo Jezus wybrał Górę Oliwną na miejsce Wniebowstąpienia, tradycyjnie uważa się, ze w dniu Sądu tam powróci wśród apokaliptycznych znaków, jak rozdzielenie Góry Oliwnej na pół (jeśli proroctwo traktować dosłownie).

Ewangelista Mateusz nie zamieszcza opisu Wniebowstąpienia. W zakończeniu swojej księgi (które czytane jest w święto Wniebowstąpienia w Roku A, w którym w niedziele i święta czyta się w kościołach Ewangelie Mateusza) zamieszcza jednak ostatnią wypowiedź Jezusa: A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Taka końcowa wypowiedź, niejako programowo wyklucza zamieszczenie opisu Wniebowstąpienia. Jednak ów paradoks nie oznacza wcale sprzeczności, lecz pewną tajemnicę. Pieśń kościelna na święto Wniebowstapienia „Zaświtał blaskiem promiennym” zawiera również i taką strofę:

Niech jedna radość połączy

mieszkańców nieba i ziemi,

bo Jezus idąc do Ojca

pomiędzy nami zostaje

Chrystus, choć wstąpił do Nieba, pozostał wciąż z nami na Ziemi, pod postacią Eucharystii.

 

Opis zacząłem od relacji świętego Pawła, przytaczającego to co przejął, pierwsze chrześcijańskie Credo. I na słowach Pawła zakończę – do tego Credo co przejął, dodał on także swoje osobiste świadectwo:

(1 Kor 15): 8 W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.

Amen.

O jednym objawieniu Zmartwychwstałego Chrystusa, Biblia zaś milczy -mimo iż wydaje się ono oczywiste. Najwyraźniej jednak Ewangeliści, uznając to za oczywiste, zdecydowali się nie naruszać bezpośrednim opisem intymności tej sceny. A co taktownie pominęli milczeniem, dopowiedziała chrześcijańska tradycja, ludowa wiara i pieśni. Mowa oczywiście o objawieniu się Zmartwychwstałego Jezusa swojej Matce. Ewangeliści (Mt 27,55-56, Mk 15 40-41, Łk 23, 49, J 19,25-27) wspominają kobiety stojące pod krzyżem -te same, które poszły w niedzielny poranek do grobu. Tylko Jan wspomina o Maryi, matce Jezusa, żadne nasze źródło nie twierdzi, że ona również udała się w niedzielę do grobu (stąd jej obecność pod krzyżem została pominięta przez Synoptyków). Być może po prostu nie musiała...

 

Regina Caeli, laetare, alleluia,

Quia quem meruisti portare, alleluia,

Resurrexit, sicut dixit, alleluia,

Ora pro nobis Deum, alleluia

Królowo nieba, wesel się, alleluja,

Bo Ten, któregoś nosiła, alleluja,

Zmartwychwstał, jak powiedział, alleluja,

Módl się za nami do Boga, alleluja.

 

Wesel się Królowo miła,
bo Ten,któregoś zrodziła,
zmartwychwstał Pan nad panami.
Módl się do Niego za nami.
Alleluja,alleluja!


Ciesz się i wesel się w niebie,
proś Go za nami w potrzebie,
byśmy się też tam dostali
i na wiek wieków śpiewali
Alleluja,alleluja!

  

 

Dodatek: I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo.

(1 Kor 15): 4 ...że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem:

(J 20): 9 Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, [które mówi], że On ma powstać z martwych.

(Łk 24): 25 Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! 26 Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» 27 I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

44 Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». 45 Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, 46 i rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, 47 w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy.

Powyżej zacytowane fragmenty pokazują, że pierwsi chrześcijanie szczególnie podkreślali, że Zmartwychwstanie Jezusa nie było czymś zupełnie nowym, co Bóg pozostawił bez zapowiedzi w Starym Testamencie. Przeciwnie śmierć i Zmartwychwstanie Mesjasza było czymś, co musiało się stać, co było w planach Boga od początku i co zapowiedział przez swoich proroków. Że Jezus zmartwychwstał zgodnie z Pismem. „I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo” -mówi nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary, odmawiane podczas niedzielnych Mszy Świętych. „Pismo” odnosi się tu do proroctw Starego Testamentu, a nie do relacji o Zmartwychwstaniu w Nowym Testamencie! Ten element był już obecny w pierwszym wyznaniu wiary cytowanym przez Pawła w 1 Liście do Koryntian: Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy i zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem. Zgodność z Pismem była absolutnie niezbędnym elementem dla ludu Izraela, dla którego stanowiło ono najwyższy autorytet. Człowiek powstał ze śmierci z powrotem do życia -niezła sztuczka, ale jeśli nie było to zapowiadane przez Proroków, nie ma to dla pobożnego Żyda znaczenia. Ewangelista Łukasz, przytaczając przypowieść Jezusa o pośmiertnych losach bogacza i Łazarza, przytacza wypowiedź, jaką w tejże przypowieści wygłasza Abraham. Gdy bogacz prosi bowiem Abrahama, by ten wysłał do jego domu rodzinnego z zaświatów Łazarza, z ostrzeżeniem dla jego braci, Abraham odpowiada mu: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!" [...] "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą"» (Łk 16,29.31). Niech słuchają Mojżesza i Proroków mówiących o powstaniu z martwych, bo jeśli ich nie słuchają, to nawet jak się to spełni, i tak nie uwierzą.

Także samo powstanie z martwych to za mało by zmartwychwstałego uznać za Mesjasza. To trzeba wykazać z Pisma, które nie mówi o tym wprost, przez co przebieg wypadków, tak dla uczniów Jezusa, jego przeciwników oraz wszystkich innych Izraelitów oraz pogan, był zupełnym zaskoczeniem. Lecz apostołowie to wykazywali, że taki był właśnie zamiar boży. W jaki sposób? Relacje o tym znajdziemy w Dziejach Apostolskich. Mamy dwie proklamacje apostołów Piotra i Pawła odnośnie tego jak Pisma wypełniły się w Zmartwychwstałym Chrystusie. Pierwsza z nich, Piotra, została wygłoszona w dzień Zesłania Ducha Świętego w święto Pięćdziesiątnicy:

(Dz 2): 22 «Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, 23 tego Męża, który z woli postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. 24 Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówił o Nim:

25 ”Miałem Pana zawsze przed oczami,
gdyż stoi po mojej prawicy,
abym się nie zachwiał.
26 Dlatego ucieszyło się moje serce
i rozradował się mój język,
także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei,
27 że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani
ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu.
28 Dałeś mi poznać drogi życia
i napełnisz mnie radością
przed obliczem Twoim.”

29 Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. 30 Więc jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek zasiądzie na jego tronie, 31 widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi.

32 Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. 33 Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, 34 jak to sami widzicie i słyszycie. Bo Dawid nie wstąpił do nieba, a jednak powiada:

Rzekł Pan do Pana mego:
Siądź po prawicy mojej,
35 aż położę nieprzyjaciół Twoich
podnóżkiem stóp Twoich.”

36 Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem»

Druga proklamacja została wygłoszona przez Pawła w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej:

(Dz 13): 32 My właśnie głosimy wam Dobrą Nowinę o obietnicy danej ojcom: 33 że Bóg spełnił ją wobec nas jako ich dzieci, wskrzesiwszy Jezusa. Tak też jest napisane w psalmie drugim:

Ty jesteś moim Synem,
Jam Ciebie dziś zrodził.”

34 A [to], że Go wskrzesił z martwych i że nie miał już nigdy ulec rozkładowi, tak wyraził:

Wypełnię wierne, święte sprawy Dawida.”

35 Dlatego i w innym miejscu mówi:

Nie dozwolisz, aby Twój Święty uległ skażeniu.”

36 Dawid jednak, zasłużywszy się swemu pokoleniu, zasnął z woli Bożej i został złożony u boku swych przodków, i uległ skażeniu. 37 Lecz nie uległ skażeniu Ten, którego Bóg wskrzesił.

Rozumowanie przedstawione w obu fragmentach jest podobne i wychodzi od tych samych fragmentów Pisma. W Dz 13,33 mamy nawiązanie do Psalmu 2, wers 7:

7 Ogłoszę postanowienie Pana:
Powiedział do mnie:
«Tyś Synem moim,
Ja Ciebie dziś zrodziłem»
(Biblia Tysiąclecia)

 

W Dz 2,34-35 zaś do Psalm 110(109 wedle numeracji Septuaginty, starożytnego greckiego tłumaczenia Starego Testamentu):

1 Dawidowy. Psalm.
Wyrocznia Boga dla Pana mego:
«Siądź po mojej prawicy,
aż Twych wrogów położę
jako podnóżek pod Twoje stopy»
(Biblia Tysiąclecia)

Jest to kluczowy Psalm odnośnie tożsamości Mesjasza. Sam Jezus odwołuje się do tego fragmentu (Mt 22,41-45, Mk 12,35-37, Łk 20,41-44), pytając się w Jerozolimie faryzejskich Uczonych w Piśmie o synostwo Mesjasza, czyim jest Synem, skoro sam Dawid nazywa Go Panem. Faryzeusze i ich potomkowie rabini, do tej pory nie umieją Jezusowi odpowiedzieć.

Dz 13,35 nawiązują do Iz 55,3 przy czym jest to nawiązanie raczej do greckiego tłumaczenia Septuaginty (które przytaczam za tłumaczeniem Remigiusza Popowskiego):

3 Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie,

posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie.

Zawrę z wami wieczyste przymierze:

są to niezawodnie łaski dla Dawida. (Biblia Tysiąclecia)

 

3 Nadstawcie swych uszu i podążajcie moimi drogami.

Słuchajcie mnie, wtedy dusza wasza pławić się będzie w dobrach,

a ja zawrę z wami wieczne przymierze.

Spełnią się święte i wierne wyroki dane Dawidowi. (Septuaginta Popowskiego)

Kluczowy dla kwestii Zmartwychwstania jest jednak Psalm 16 a w numeracji Septuaginty 15 -przytoczony on jest w Dz 2,25-28 oraz Dz 13, 35:

8 Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy,
nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy.
9 Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje,
a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
10 bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu
i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu.
11 Ukażesz mi ścieżkę życia,
pełnię radości u Ciebie,
rozkosze na wieki po Twojej prawicy.
(Biblia Tysiąclecia)

8 Pana mam zawsze przed swoimi oczami
bo on jest zawsze po mojej prawicy, abym się nie zachwiał.
9 Dzięki temu me serce napełnia szczęście
i język mój jest rozradowany;
nadto i ciało moje spokojnie spoczywa w namiocie, bo ufa,
10 że mojej duszy nie zostawisz w otchłani
i nie dopuścisz by Twój święty doznał rozpadu.
11 Dałeś mi poznać drogę życia;
napełnisz mnie radością przy Tobie;
po Twojej prawicy pełne szczęście
(Septuaginta Popowskiego)

I równie kluczowe jest tu to, ze został on przytoczony za wersją Septuaginty, która mówi o braku skażenia/rozpadu Mesjasza. Rozumowanie jest takie: jest to Psalm przypisywany Dawidowi. Pozostałe cytaty również mówią o triumfalnym panowaniu potomka Dawida. Dawid jednak umarł i został pogrzebany, a tradycja o istnieniu grobu Dawida była w czasach apostołów wciąż żywa (wspomina o niej chociażby Józef Flawiusz, Dawne Dzieje Izraela, Księga VII, 15,3, oraz XVI, 7, 1, a także XIII, 8, 4 i paralelna Wojna Żydowska I,2,5 -współczesna lokalizacja grobu Dawida w Wieczerniku jest jednak wątpliwa). Dawid nadal leży w swoim grobie, a jednak Psalm wspomina kogoś, kto nie zazna grobu, lub -w wersji greckiej, która bardziej precyzyjnie odnosi się do historii Jezusa -skażenia, rozkładu. Co więcej, ów ktoś żyje, wstąpił do nieba i siedzi po prawicy Boga. Kim jest ten ktoś? Ten, którego grób jest pusty -o czym słuchacze Piotra dobrze wiedzieli, a słuchacze Pawła w Antiochii Pizydyjskiej mogli się dowiedzieć od wiarygodnych świadków. Jezus Chrystus, który ukrzyżowany z woli ludu Izraela rękami pogan, powstał z martwych i wniebowstąpił, o czym świadczą ci, którzy to wiedzieli i zostali Posłanymi. Grób Chrystusa jest pusty, to fakt, a cuda i znaki, jakie czynią Apostołowie, czynią właśnie mocą Jezusa.

To jest rozumowanie przedstawione w Dziejach. Jest ono jednak tylko jednym z możliwych -Zmartwychwstanie Mesjasza z Pism można wyprowadzać na wiele sposobów, z różnych fragmentów Pisma. Metoda ogólnie jest jedna -jest to połączenie fragmentów mówiących o cierpieniu i śmierci Mesjasza z tymi mówiącymi o Jego chwalebnym, wiecznym Zmartwychwstaniu. Sztandarowym przykładem tego może być chociażby Czwarta Pieśń Sługi Jahwe z Księgi Izajasza, której fragment przytaczam poniżej:

8 Po udręce i sądzie został usunięty;
a kto się przejmuje Jego losem?
Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących;
za grzechy mego ludu został zbity na śmierć.
9 Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi,
i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem,
chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy
i w Jego ustach kłamstwo nie postało.
10 Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem.
Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy,
ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży,
a wola Pańska spełni się przez Niego.
11 Po udrękach swej duszy,
ujrzy światło i nim się nasyci.
Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu,
ich nieprawości On sam dźwigać będzie.
12 Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy,
i posiądzie możnych jako zdobycz,
za to, że Siebie na śmierć ofiarował
i policzony został pomiędzy przestępców.
A On poniósł grzechy wielu,
i oręduje za przestępcami.
-Iz 53, 8-12 (Biblia Tysiąclecia)

Nowy Testament explicite odnosi postać Sługi Pańskiego do Jezusa m.in. w Mt 8, 17, Mk 15,28, Łk 22,36-37 Dz 8,32-35. Jak pogodzić teksty mówiące o śmierci Mesjasz z tymi mówiącymi o Jego królowaniu w chwale po prawicy Boga? Nasuwa się jedna odpowiedź: Zmartwychwstanie.

 

Przypisy:


[1]  Szczególnie np. prace Josha McDowella: Sprawa Zmartwychwstaniahttps://przyjaznawiedza.files.wordpress.com/2013/10/josh-mcdowell-sprawa-zmartwychwstania.pdf czy późniejsza wersja tego wywodu w tegoż autora Przewodniku apologetycznym, Vocatio 2002, str. 190-264.Także np. Lee Strobel, Sprawa Chrystusa, Rafael 2018, czy Andrea Tornielli, Zmartwychwstanie, eSPe 2007. Dawid Wheaton, Relacje o zmartwychwstaniu w: Przewodniku po Biblii, Vocatio 1997, str. 529-530.

[2] Ks. Mario Galizzi SDB, „Jezus ofiarą władzy”, Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 1988, str. 122 -kursywa w tekście oryginalnym. Jest to trzeci tom trylogii („Wybór ubogich”, „Długa droga Jezusa”, „Jezus ofiarą władzy”) stanowiącej komentarz do Ewangelii Łukasza -i tylko Ewangelii Łukasza, tzn. Galizzi postanowił ją skomentować jako samodzielne dzielo, bez odniesień do pozostałych ewangelii, tak jak -jego zdaniem -chciał Dobrą Nowinę przekazać swojej wspólnocie Łukasz. Tego typu komentarze pokazują że Cztery Ewangelie można czytać zarówno razem, jak i każdą z osobna, przy czym w tym ostatnim wypadku ważne jest nie tyle „co się dokładnie wydarzyło”, ale jaki „komunikat” , „przesłanie” chciał przekazać swoim czytelnikom dany Ewangelista -na podstawie tego „co się rzeczywiście wydarzyło” ale komunikat wychodzi ponad to „co się rzeczywiście wydarzyło”.Jeśli chodzi o odczytanie relacji ewangelicznych o zmartwychwstaniu z każdej z Czterech Ewangelii oddzielnie, godnym polecenia jest album ks. Edwarda Stańka, Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, Rafael 2007. Album łączy popularny komentarz do opisów zmartwychwstania w każdej z Czterech Ewangelii z pięknymi malowidłami scen ewangelicznych oraz zdjęciami Ziemi Świętej.

 

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości