Czy czasopismo Strażnica jest ważniejsze od Biblii w organizacji Świadków Jehowy?
Czy czasopismo Strażnica jest ważniejsze od Biblii w organizacji Świadków Jehowy?
Na początku informujemy, że artykuł nasz składa się z następujących rozdziałów:
Studiowanie Wykładów Pisma Świętego C. T. Russella, a nie Biblii
Studiowanie czasopisma Strażnica, a nie Biblii
Czasopismo Strażnica, a nie Biblia, „Boskim kanałem prawdy”, „narzędziem” i „naczelnym organem Świadków Jehowy”
Prawie powszechnie uważa się, że dla Świadków Jehowy ważniejsze jest czasopismo Strażnica (wydawana od 1879 r.), niż Biblia (przedrukowywana od 1890 r., „New Testament” Rotherhama).
Czy to postrzeganie jest właściwe? Tekst nasz przedstawia przede wszystkim wypowiedzi Towarzystwa Strażnica na ten temat.
Nazwa tej korporacji początkowo wskazywała, że Towarzystwo było „traktatowe”, a nie „biblijne”.
Ukazuje to skorowidz do publikacji Świadków Jehowy i jedna z książek:
1884: 15 grudnia: rejestracja Towarzystwa Traktatowego– Strażnica Syjońska (...)
1896: nazwa Towarzystwo Traktatowe – Strażnica Syjońska zmieniona na Towarzystwo Biblijne i Traktatowe — Strażnica
„W roku 1896 brat Russell i jego współpracownicy do oficjalnej nazwy korporacji prawnej, którą posługiwali się w prowadzeniu działalności wydawniczej, włączyli wzmiankę o Biblii. Od tego czasu nazwa tej korporacji brzmi: Watch Tower Bible and Tract Society (Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica). Jest to stosowna nazwa, gdyż głównym narzędziem do rozgłaszania dobrej nowiny o Królestwie zawsze była i jest Biblia” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 84).
Czy prawdą jest, że dla Towarzystwa Strażnica „głównym narzędziem” „zawsze była i jest Biblia”, a nie Strażnica?
Otóż nie! Jest zupełnie inaczej niż podają Świadkowie Jehowy, o czym się przekonamy.
Dodajmy, że gdy Towarzystwo Strażnica w roku 1884 zostało zarejestrowane, to rzeczywiście było tylko „traktatowe”. Pierwszy tom Wykładów Pisma Świętego wydany został bowiem w roku
Studiowanie Wykładów Pisma Świętego C. T. Russella, a nie Biblii
C. T. Russell (1852-1916), prezes Towarzystwa Strażnica, w latach 1886-1904 opublikował sześć tomów swoich Wykładów Pisma Świętego.
Czasopismo Strażnica w tamtym czasie nie było materiałem do studium grupowego, ale służyło do indywidualnego czytania w domu. Podkreślano nawet, że nie jest ono dla zainteresowanych, ale tylko dla pomazańców (nie gromadzono wtedy jeszcze klasy ziemskiej):
„Przez wiele lat Strażnicę uważano za czasopismo przeznaczone głównie dla »małej trzódki« poświęconych chrześcijan. Nakład był więc dość ograniczony...” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 725).
„Jednakże począwszy od roku 1935 coraz bardziej podkreślano potrzebę zachęcania członków »wielkiej rzeszy«, żywiących nadzieję na życie wieczne na ziemi, by nabywali i czytali Strażnicę” (Strażnica Nr 1, 1994 s. 21).
Dla ludzi ze świata od roku 1919 przeznaczone było drugie czasopismo, a nie Biblia:
„A co z czasopismem Przebudźciesię!? Ono również od samego początku jest rzecznikiem prawdy. Periodyk ten, znany pierwotnie jako ZłotyWiek, był przeznaczony do publicznego rozpowszechniania” (Strażnica Nr 1, 1994 s. 21).
Strażnica nie miała początkowo usystematyzowanych nauk, bo dopiero tworzono pewien zbiór wierzeń. Ścierały się w niej też różne poglądy, szczególnie, zanim w roku 1886 powstał pierwszy tom Wykładów pt. Plan Wieków (od 1902 r. jako Boski Plan Wieków). Od roku 1879 Russell miał kilku współpracowników. Z czasem wszyscy oni odeszli z redakcji i Towarzystwa Strażnica:
„Russell był zarówno wydawcą, jak i redaktorem, a początkowo na liście współpracowników widniało jeszcze pięć innych osób” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 48).
Podobnie jak Strażnica, tak i zebrania zwolenników Russella nie miały jednolitego charakteru:
„Program zebrań stopniowo poszerzano. Podawano różne propozycje, ale poszczególne grupy same decydowały, które sugestie najbardziej odpowiadają ich potrzebom. Od czasu do czasu mówca wygłaszał wykład, ale większą wagę przywiązywano do zebrań dających każdemu możliwość swobodnej wypowiedzi. Z początku niektóre klasy Badaczy Pisma Świętego tylko w niewielkim stopniu korzystały na zebraniach z publikacji Towarzystwa, ale z czasem słudzy podróżujący, czyli pielgrzymi, pomogli im docenić wartość rozważania tych wydawnictw” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 237).
W roku 1895 rozpoczęto grupowe studiowanie (określane badaniem), ale tylko Wykładów Pisma Świętego, zwanych początkowo tomami Brzasku Tysiąclecia:
„Po opublikowaniu kilku tomów Brzasku Tysiąclecia zaczęto je studiować w grupach. W roku 1895 rozważania te stały się znane jako badanie Pisma Świętego w »kółkach brzasku« [zwane później kółkami berejskimi]” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 237).
Zauważmy, że studiowanie tych Wykładów nazwano „badaniem Pisma Świętego”. Rzeczywiście, w tamtym czasie Wykłady Pisma Świętego były ważniejsze od Biblii! Twierdzono, że kto przestanie je studiować, ten pod dwóch latach „pogrąży się w ciemnościach” (tekst poniżej).
Cytujemy tylko jeden fragment na ten temat, a inne zainteresowany znajdzie w obszernym artykule pt. Czy Wykłady Pisma Świętego C. T. Russella „praktycznie są samą Biblią”?
Stanowcza wypowiedź Russella padła między innymi w roku 1910. Koronny artykuł na ten temat miał tytuł Czy czytanie »Wykładów Pisma Świętego« jest studiowaniem Biblii?:
„Jeśli sześć tomów Wykładów Pisma Świętego jest praktycznie Biblią uporządkowaną przedmiotowo z podanymi biblijnymi tekstami dowodowymi, możemy bez popełnienia niewłaściwości nazwać tomy: Biblią w uporządkowanej postaci. Należy powiedzieć, że tomy są nie tylko komentarzami Biblii. Praktycznie są one samą Biblią, ponieważ nie przejawia się w nich dążenie do budowania jakiejś doktryny (...) Dalej, nie tylko widzimy, że ludzie nie mogą zrozumieć Boskiego Planu przez studiowanie samej Biblii, ale obserwujemy również fakty, iż jeśli ktoś odkłada Wykłady Pisma Świętego nawet po korzystaniu z nich, zapoznaniu się z nimi, po czytaniu ich przez dziesięć lat, jeśli wówczas odkłada i ignoruje je, korzystając tylko z Biblii, to chociażby używał Biblii ze zrozumieniem przez dziesięć lat – nasze doświadczenie pokazuje – w ciągu dwóch lat pogrąży się w ciemnościach. Z drugiej strony, jeśli ktoś czytałby tylko Wykłady Pisma Świętego z cytowanymi odnośnikami biblijnymi, a nie przeczytałby ani jednej strony Biblii jako takiej, wówczas po dwóch latach byłby w świetle prawdy, ponieważ miałby światło Pisma Świętego” (ang. Strażnica 15.09 1910 s. 4685, reprint [cały artykuł patrz s. 4684-4686, reprint]; tekst polski według czasopisma Teraźniejsza Prawda Nr 358, XI 1985 r. wydawanego przez Świecki Ruch Misyjny „Epifania”).
Oczywiście studiowanie Wykładów podczas zebrań to nie było wszystko. Każdy był zobowiązany raz w roku przeczytać indywidualnie cały komplet tomów.
Karl Klein (1906-2001), późniejszy członek Ciała Kierowniczego (1974-2001), tak o tym opowiedział:
„W tamtych czasach mawiano nam: Kto chce pozostać w prawdzie, ten musi raz do roku przeczytać siedem tomów WykładówPismaŚwiętego. Oczywiście chciałem trwać w prawdzie i dlatego – dopóki nie znalazłem się w Betel – rok w rok sumiennie czytałem te księgi. Wymagało to pokonania 10 stron dziennie, co zresztą sprawiało mi dużą przyjemność, odczuwałem bowiem nienasycony głód wiedzy” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 14 s. 22).
Już w roku 1900 i 1903, gdy jeszcze nie ukazał się szósty tom (1904 r.), Russell zachęcał do wielokrotnego czytania tych książek, tym bardziej że nazwał je „praktycznie Biblią”:
„Wobec faktu, że nasze »ziemskie naczynia« są tak nieszczelne, wszyscy musimy stale uzupełniać nasze zapasy łaski i prawdy; i dlatego zalecamy wielokrotne czytanie [tomów] BRZASKU. Czytając je, naprawdę czytasz Biblię, gdyż są one jedynie uporządkowaną i usystematyzowaną Biblią. Z tego powodu, podobnie jak Biblia, nie starzeją się one dla głodnych prawdy” (ang. Strażnica 15.06 1900 s. 2653 [reprint]).
„Ktokolwiek nie poświęci czasu i uwagi na uważne czytanie tomów Brzasku, ten najwyraźniej nigdy nie stanie się całkowicie zakorzeniony i ugruntowany w Teraźniejszej Prawdzie. A ci, którzy są najbardziej wyraźnie w Prawdzie, czytali te książki ponownie kilka razy. (...) Te książki są do ponownego czytania, ponieważ one są praktycznie Biblią w innej formie – tematy biblijne traktowane systematycznie, świadectwa różnych proroków i apostołów itp. są zebrane razem i ułożone pod różnymi odpowiednimi nagłówkami. Chcielibyśmy, aby nasi czytelnicy rozpoczęli od nowa studiowanie tych tomów” (ang. Strażnica 01.09 1903 s. 3235 [reprint]).
Oto jak jeszcze w roku 1922, gdy rozpoczęto już studiowanie Strażnicy, oraz później, argumentowano, że lepiej studiować Wykłady i książki jego następcy niż Biblię:
„Biblia sama w sobie zbyt łatwo nie wydaje swych skarbów, jak to ogólne doświadczenie wykazało; lecz usystematyzowane badanie jej za pomocą rozmaitych Serji Wykładów Pisma Świętego, i innych książek Towarzystwa podsuwa te skarby bardzo blisko badaczowi” (Strażnica 15.10 1922 s. 316 [ang. 01.09 1922 s. 266]).
„Zanim Państwo nie przeczytają komentarzy sędziego Rutherforda, dotyczących tych i setek innych zagadnień, które zajmowały ludzi, Państwo nie mogą zrozumieć Biblji” (Wolność 1932 s. 61).
Na dodatek w tamtych latach uczono, że Biblia nie jest dla „ogółu ludzkości”, ani dla klasy ziemskiej, ale wyłącznie dla pomazańców z Towarzystwa Strażnica:
„Biblja nie jest napisana dla ogółu ludzkości
(...) Możemy na to odpowiedzieć tytułem naszego artykułu: »Biblja nie jest napisana dla ogółu ludzkości«” (Złoty Wiek 01.03 1929 s. 67-68 [ang. 18.04 1928 s. 471-472]).
„Biblia napisana jest dla »Chrystusa« (...) To znaczy, że Bóg postanowił, że liczba 144 000 miała być wybrana w czasie wieku chrześcijańskiego i dla tej z góry przewidzianej klasy Bóg kazał napisać Biblię. (...) Oni dowiadują się, że Chrystus składa się z 144 000 członków...” (Złoty Wiek 01.03 1929 s. 69 [ang. 18.04 1928 s. 474-475]).
„Nowy Testament jest przewodnikiem klasy wybranych” (Złoty Wiek 01.03 1929 s. 69 [ang. 18.04 1928 s. 475]).
Studiowanie Wykładów zanikło wraz z zaprzestaniem ich wydawania (ostatnia ed. 1927 r.). W ich miejsce weszły książki kolejnego prezesa:
„CO BADAĆ
Od czasu do czasu otrzymujemy zapytania od zborów, które nam piszą, że przebadały już tomy po kilka razy, i pytają się o doradę co najlepiej badać. Odpowiadamy: Można rozpocząć badanie książki Wyzwolenie [w tekście dosł. Wywolenie]; książki Stworzenie, a przytem artykuły Strażnicy, które są na czasie dla tych, którzy są ostatnimi członkami ciała Chrystusowego na ziemi. A ponieważ, że do powyższych książek nie mamy pytań, dlatego można odczytać paragraf najpierw, a następnie każdy może wstawiać do paragrafu pytania. Bracia Starsi, o ile nikt nie miałby żadnego pytania, winni wstawić sami pytanie, lub poruszyć główne myśli w paragrafie [w tekście dosł. poragrafie]” (Strażnica 15.01 1929 s. 18).
Skorowidz Świadków Jehowy podaje, że w roku 1927 wydano po angielsku Pytania do książki „Wyzwolenie” (po polsku brak), którą opublikowano po angielsku w roku
Warto wspomnieć jeszcze naukę o Wielkiej Piramidzie, w którą wierzono i nazywano ją „Biblią w Kamieniu”, prawie do końca roku 1928:
„Niektórzy Badacze Pisma Świętego byli bardzo pochłonięci pomiarami różnych elementów tej piramidy i próbowali na ich podstawie ustalić takie rzeczy jak dzień, w którym pójdą do nieba! Ta »Biblia w Kamieniu« jak ją zwano, cieszyła się wielkim szacunkiem przez kilka dziesięcioleci, aż do czasu, gdy w Strażnicy angielskiej z 15 listopada i 1 grudnia 1928 roku (wydanie polskie z 1 i 15 stycznia 1929 roku) wykazano, że do poparcia świadectwa zawartego w Biblii Jehowa nie potrzebował żadnych kamiennych pomników wybudowanych przez pogańskich faraonów i pokrytych demonicznymi znakami astrologicznymi” (Strażnica Nr 1, 2000 s. 9-10).
Ta piramida też podlegała ‘studiowaniu’, przede wszystkim poprzez trzeci tom Wykładów Russella pt. Przyjdź Królestwo Twoje (1891). Cytujemy tylko jeden fragment o natchnieniu tej piramidy z obszernego rozdziału o niej pt. Świadectwo Kamienia Bożego jako Świadka i Proroka, którym jest Wielka Piramida w Egipcie (s. 351-429):
„W ten sposób przedstawiamy tego »Świadka«, lecz spodziewamy się, że jego świadectwo natchnione tak samo będzie kwestionowane, jak i świadectwo Pisma Świętego, przez księcia ciemności, boga świata tego i przez tych, których umysły są zaciemnione na prawdę” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 s. 362 [ang. 1891 s. 313; 1911, 1923 s. 319]).
Szerzej na temat badania i studiowania Wielkiej Piramidy napisaliśmy w artykule pt. Wielka Piramida – czy uważano ją za natchnioną i równą Biblii?
Studiowanie czasopisma Strażnica, a nie Biblii
A co ze studiowaniem Strażnicy w czasach Russella? Jak wspomnieliśmy, czasopismo to przeznaczone było przede wszystkim dla pomazańców. Za jego życia Strażnicy nie studiowano na zebraniach.
Na spotkaniach badaczy Pisma Świętego większość stanowili zaledwie zainteresowani (klasę ziemską gromadzono dopiero od 1935 r.). Dla nich szczegółowe dywagacje przedstawiane przez kilku autorów Strażnicy, którzy czasem różnili się poglądami, byłyby zbyt trudne. Dlatego zainteresowanym polecano przede wszystkim pierwszy tom Wykładów, a później następne, które od roku 1895 studiowano na zebraniach.
Prawie sześć lat po śmierci Russella Towarzystwo Strażnica i jego prezes J. F. Rutherford (1869-1942) wprowadzili w zborach obowiązkowe studium Strażnicy. Jednocześnie jeszcze przez kilka lat studiowano Wykłady, a później już inne książki (np. Harfa Boża 1921):
„Dopiero w r.
„Zdając sobie sprawę, iż nie wszyscy w zborze odnoszą pożytek z tych artykułów, niektórzy podróżujący przedstawiciele Towarzystwa przesłali do Biura Głównego propozycję, żeby każdy zbór na swych cotygodniowych zebraniach studiował Strażnicę. Zalecenie to przekazano do zborów i począwszy od 15 maja 1922 roku (wyd. pol. z 15 lipca 1922 roku) systematycznie zamieszczano »Pytania berjańskie« („berejskie”) do studium głównych artykułów Strażnicy” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 252).
W latach 30. XX wieku ujednolicano w zborach studium Strażnicy, przez co podkreślano jej wagę:
„Początkowo w zborze można było omawiać wydanie czasopisma wybrane przez większość braci. Jednak w Strażnicy z 15 kwietnia 1933 roku zalecono, żeby wszystkie zbory studiowały bieżące wydanie. W roku 1937 ustalono, że studium to powinno odbywać się w niedzielę” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 173).
Chociaż w tym czasie zapewniano, że Strażnica nie jest natchniona, to jednak podkreślano, iż Bóg używa jej jako „medium” i zawiera ona Jego słowa. Nawet aniołowie mieli strzec, aby prawda Strażnicy ukazywała się we właściwym czasie:
„Już od niejakiego czasu pragnąłem pisać wam i wyrazić moją dziękczynność dla naszego niebiańskiego Ojca za pokarm, jaki on zezwala nam otrzymywać w tym czasie trudnym przez pośrednictwo Strażnicy...” (Strażnica 01.11 1923 s. 335).
„Strażnica stanowi medjum [ang. medium] komunikacyjne między rozmaitymi stróżami, którzy miłują Pana. Pan używał Strażnicy przez dłuższy czas w tym celu. Którzy tak wierzą, tacy badają ją, nie czytają jej tylko dla rozrywki” (Strażnica 15.01 1926 s. 19 [ang. 01.12 1925 s. 355]).
„Mocno podkreślono to w Strażnicy z 1 listopada 1931 roku w artykule »Wyuczeni od Pana«, gdzie powiedziano: »Strażnica uznaje, że prawda należy do Jehowy, a nie do jakiegokolwiek stworzenia. Nie jest ona narzędziem żadnego człowieka ani żadnej grupy ludzi, nie jest też wydawana według ludzkiego widzimisię. (...) Jehowa Bóg jest wielkim Nauczycielem swych dzieci. Prawdy te publikują jednak niedoskonali ludzie i dlatego nie są one wyrażane w sposób zupełnie doskonały; niemniej podaje się je w takiej formie, by odzwierciedlały prawdę Bożą, której On uczy swoje dzieci«.” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 143 [Cytowana publikacja, to polska Strażnica 01.01 1932 s. 3-11, art. Wyuczeni od Pana]).
W roku 1931 usunięto ze Strażnicy nazwiska Komitetu Redakcyjnego. Odtąd artykuły w niej stały się anonimowe i przypisano je Jehowie:
„Stronice Strażnicy napisane i wydawane są rękoma ludzkiemi, a jednak w niej nie znajduje się ani nawet jedno słowo, któreby można właściwie przypisać jakiemuś człowiekowi. Jest to Jehowa Bóg, który dał słowo i czyli poselstwo i który karmi swój lud stosownym pokarmem. Ani jeden z wiernego ostatka nie będzie odtąd mówił: »Brat Jakób Wysoki [w ang. Highway James] napisał ten artykuł w Strażnicy. Rzeczywiście jest on człowiekiem godnym podziwu. Posiadam dostateczną mądrość do rozpoznania jego wywodów, przeto żaden nie może mię przekonać, że kto inny napisał.«” (Strażnica 15.07 1932 s. 215 [ang. 15.05 1932 s. 151]).
„Lecz to nie oznacza, że ci, którzy szykują manuskrypt Strażnicy, są inspirowani, ale raczej oznacza, że Bóg używa swoich aniołów i przez nich dogląda, aby jego informacja była dawana jego ludziom w słusznym czasie” (Strażnica 15.10 1935 s. 310 [ang. 15.08 1935 s. 246]).
„Jeżeli ktoś nie wierzy, że Bóg używa Strażnicy do przynoszenia prawdy swemu ludowi, nie powinien się starać służyć w organizacji Bożej” (Strażnica 01.05 1936 s. 138 [ang. 01.03 1936]).
„To nie znaczy, że ci, co przygotowują rękopis »Strażnicy«, są inspirowani, lecz że Pan przez swoich aniołów dogląda, by wiadomości były dane jego ludowi w czasie słusznym” (Bogactwo 1936 s. 279).
„To trwałe źródło wody, które Bóg wywiódłdla swego imienia, stało się pamiątką jego mocy i wierności dla tych, którzy odwołują się do niego i którzy służą mu w duchu i w prawdzie. O jak to odpowiada Strażnicyi jej spokrewnionem wydawnictwom jako środkom i kanałowi do przynoszenia sługom Boga orzeźwiających prawd!” (Strażnica 01.02 1936 s. 41).
„Rezolucje przyjęte przez kongresy namaszczonych ludzi Bożych, broszury, czasopisma i wydawane przez nich książki zawierają przesłanie Bożej prawdy i pochodzą od Wszechmogącego Boga,Jehowy i dostarczone są przez niego przez Chrystusa Jezusa i jego podwładnych (...) Dlatego wykład proroctw nie pochodzi od człowieka, lecz od Jehowy...” (ang. Strażnica 01.05 1938 s. 143).
Nie jest nam znana z tych czasów żadna praktyka studiowania Biblii przez Świadków Jehowy. Pierwsza książka omawiająca czym ona jest, ukazała się w Towarzystwie Strażnica dopiero po II Wojnie Światowej.
Za czasów prezesa N. H. Knorra (1905-1977), w roku 1946, wydano pierwszą książkę o Biblii pt. „Wyposażony do wszelkiego dzieła dobrego”. W roku 1963 zastąpiła ją inna pt. „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i użyteczne” (po polsku: 1965).
W języku polskim ukazała się ona w zeszytach około roku
„Na teokratycznym zgromadzeniu pod hasłem »Weselące się narody«, które odbyło się od 4 do 11 sierpnia 1946 roku w Cleveland w stanie Ohio, brat Knorr wygłosił przemówienie »Wyposażony do wszelkiego dzieła dobrego«. Wszystkich słuchaczy zaintrygowały jego pytania: »Czy nie byłyby dla nas ogromną pomocą szczegółowe informacje o każdej z 66 ksiąg biblijnych? Czy nie zrozumielibyśmy lepiej Pisma Świętego, gdybyśmy wiedzieli, kto, kiedy i gdzie napisał każdą księgę?« Nastrój oczekiwania wzmogło oświadczenie: »Bracia, wszystkie te informacje i jeszcze dużo innych znajdziecie w nowej książce pod tytułem ‘Wyposażony do wszelkiego dzieła dobrego’!« Zapowiedź tę przyjęto burzą oklasków. Nowa publikacja miała posłużyć za podręcznik w szkole służby kaznodziejskiej prowadzonej w zborach” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 97).
Za czasów Russella i Rutherforda nie widziano potrzeby wydawania książek opisujących ogólnie Biblię. Ich czas zawsze naglił i studium Strażnicy miało przeprowadzić zainteresowanych przez Armagedon.
Kolejny rozdział pokazuje, że obecnie także najważniejsze jest studiowanie czasopisma Strażnica, a nie zmieniających się co kilka lat ‘podręczników biblijnych’. Biblia nie jest studiowana, ale tylko czytana okazjonalnie.
Czasopismo Strażnica, a nie Biblia, „Boskim kanałem prawdy”, „narzędziem” i „naczelnym organem Świadków Jehowy”
Wydawać by się mogło, że gdy za czasów Knorra wydano wspomniane książki o Biblii (1946, 1963), a w roku 1950 zaczęto publikować po angielsku Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata, to przede wszystkim ono będzie studiowane w zborach Świadków Jehowy.
Nic z tych rzeczy! W Strażnicy coraz bardziej podkreślano, że nikt bez niej nie zrozumie Biblii, a czasopismo to jest „Boskim kanałem prawdy”. Tak jest do dziś.
Poniżej kilkanaście wypowiedzi na ten temat.
Studium Strażnicy „głównym zebraniem”
„Studium Strażnicy w dalszym ciągu jest głównym zebraniem, za pośrednictwem którego wierny niewolnik udostępnia pokarm duchowy we właściwym czasie (Mat. 24:45)” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 174).
Studiowanie Strażnicy i książek to studium Biblii
Trzeba zaznaczyć, że od pewnego czasu Towarzystwo Strażnica nawiązuje w swoim nazewnictwie do pomysłów Russella. Otóż „studium książki” nazwano „studium Biblii”. Podobny status uzyskało „studium Strażnicy”. Sama Biblia to wciąż za mało. Towarzystwo Strażnica twierdzi, że wydawana przez nie literatura pochodzi od Boga, a nie od ludzi. Jakże to przypomina wypowiedzi Russella:
„Począwszy od 1 stycznia 2009 roku zborowe studium książki będzie się odbywać razem z teokratyczną szkołą służby kaznodziejskiej i zebraniem służby. Nazwa »zborowe studium książki« zostanie zmieniona na »zborowe studium Biblii«” (Nasza Służba Królestwa Nr 10, 2008 s. 1).
„Zborowe studium Biblii. Zebranie to będzie przypominało studium Strażnicy” (jw. s. 1).
„Studium Strażnicy to studium Biblii. Zwracaj więc uwagę na wersety, szczególnie te, które będą odczytane na zebraniu” (Strażnica maj 2019 s. 28).
„Literatura ta jest oparta na Słowie Bożym, dlatego podawane w niej pouczenia nie pochodzą od ludzi, lecz od Jehowy” (Strażnica 15.09 2010 s. 13).
„Mówi Biblia – będziemy ‘wierzyć wszystkiemu’ (...) co wyłuszcza Strażnica”
Zauważmy słowa o tym, że Biblia mówi, żeby „wierzyć” Strażnicy:
„Strażnica wyłuszcza wymagania boskie, którym trzeba odpowiadać, żeby być zachowanym poprzez tę bitwę Boga Wszechmocnego (...) Jeśli miłujemy Jehowę i organizację Jego ludu, nie będziemy podejrzliwi, ale – jak to mówi Biblia – będziemy ‘wierzyć wszystkiemu’, tj. wszystkiemu, co wyłuszcza Strażnica...” (Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej 1957 [ang. 1955] cz. II, s. 91-92).
Strażnica „naczelnym organem”
„Naczelnym organem Świadków Jehowy, służącym szerzeniu prawd biblijnych, jest Strażnica” (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 20 s. 12).
Strażnica „głównym kanałem” prawdy i studium
„ROLASTRAŻNICY
Strażnica jest głównym kanałem, którym prawda dociera do ludzi; dlatego powinniśmy dobrze znać każde wydanie tego czasopisma” (Nasza Służba Królestwa Nr 6, 1984 s. 5).
„Po pierwsze, zaczęto wydawać Strażnicę w wersji uproszczonej. Okazała się ona wspaniałym prezentem dla tych, którzy nie władają biegle danym językiem albo którym czytanie nie przychodzi łatwo. Rodzice przekonują się, że teraz ich dzieci bardziej się angażują w studium tego czasopisma, będącego głównym kanałem udostępniania pokarmu duchowego” (Strażnica 15.03 2015 s. 8).
Strażnica „głównym kanałem łączności” i „podstawowym narzędziem”
„W dobie obecnej klasa »niewolnika wiernego i rozumnego«, wspomniany »stróż«, pod nadzorem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy posługuje się czasopismem Strażnica jako głównym kanałem łączności, służącym do rozdzielania duchowego »pokarmu na czas słuszny« (Mat. 24:45)” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 13 s. 26).
„Strażnica jest podstawowym narzędziem do przekazywania ludowi Jehowy pokarmu duchowego” (Nasza Służba Królestwa Nr 7, 1993 s. 3).
Strażnica „Boskim kanałem prawdy”
„Pożywny pokarm duchowy, którego Bóg dostarcza przez wiernego niewolnika, powinni cenić zwłaszcza zamianowani starsi. Wiele lat temu u kilku z nich zabrakło takiego doceniania. Jak ktoś zauważył, »krytycznie odnosili się do artykułów Strażnicy, nie chcąc jej uznać za (...) Boski kanał prawdy, zawsze usiłowali narzucić innym swój sposób myślenia«. Jednakże lojalni starsi nigdy nie będą próbowali wpływać na drugich, aby odrzucili coś z pokarmu duchowego, w który zaopatruje nas Bóg za pośrednictwem wiernego niewolnika” (Strażnica Nr 22, 1992 s. 20).
Strażnica „głównym narzędziem”
„Niniejsze czasopismo – Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy – jest głównym narzędziem »niewolnika« w dziele nauczania” (Strażnica Nr 15, 1995 s. 16).
„Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy to główne narzędzie, przez które »niewolnik wierny i roztropny« daje nam pokarm »we właściwym czasie« (Mat. 24:45)” (Nasza Służba Królestwa Nr 12, 1998 s. 8).
„A czasopismo Strażnica, główne narzędzie klasy strażnika, przekazuje tę radosną wieść w 140 językach” (Proroctwo Izajasza światłem dla całej ludzkości 2001 t. II, s. 190).
Czytanie samej Biblii nic nie daje
„Kto nie nawiąże kontaktu z tym kanałem łączności, którym posługuje się Bóg, ten nie zrobi postępów na drodze życia, niezależnie od tego, jak często by czytał Biblię” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 18 s. 20).
„Trudno oczekiwać, by dostrzegł to światło ktoś, kto tylko czyta Biblię, nie korzystając ze środków zgotowanych przez Boga” (Strażnica Nr 9, 1992 s. 31).
Samodzielne czytanie Biblii nic nie daje
„Musimy przyznać, że choćbyśmy nie wiadomo jak długo czytali Biblię, nigdy nie poznalibyśmy prawdy samodzielnie. Nie odkrylibyśmy prawdy o Jehowie, o Jego zamierzeniach i przymiotach, o znaczeniu i doniosłej roli Jego imienia, o Królestwie, okupie złożonym przez Jezusa, o różnicy między organizacją Bożą a organizacją Szatana ani o tym, dlaczego Bóg dopuszcza zło” (Strażnica Nr 23, 1990 s. 19).
„Pokornie przyznają, że bez pomocy niewolnika wiernego i roztropnego wcale lub prawie wcale nie znałyby cennych prawd biblijnych, dotyczących między innymi zwierzchnictwa Jehowy, uświęcania Jego imienia, Królestwa, nowych niebios i nowej ziemi, duszy, stanu umarłych, a także tego, kim naprawdę są Jehowa i Jego Syn oraz czym jest duch święty” (Strażnica Nr 7, 2007 s. 25).
„Gdybyśmy ignorowali wskazówki osób, które Jezus wyznaczył do troszczenia się o jego mienie, nie zdołalibyśmy nawiązać bliskiej więzi z Jehową. Bez wsparcia »niewolnika wiernego i roztropnego« nie zrozumielibyśmy w pełni nauk zawartych w Słowie Bożym ani nie umielibyśmy ich stosować w praktyce (Mat. 24:45-47)” (Strażnica 15.09 2010 s. 8).
„Nie wystarczy czytać samą Biblię”
Towarzystwu Strażnica zdarza się, napisać, że Świadkowie Jehowy powinni czytać Biblię, ale oczywiście ich własną, dostosowaną do nauk tej organizacji:
„Oczywiście nie wystarczy czytać samą Biblię, należy też korzystać z wyśmienitych materiałów do jej studiowania, dostarczanych przez »niewolnika wiernego i roztropnego«. One także są darami od Jehowy, i to niezwykle cennymi (Mateusza 24:45-47). Zadbaj jednak o to, by systematyczne czytanie Słowa Bożego zajmowało poczesne miejsce w twoim życiu. Jeżeli to tylko możliwe, »CODZIENNIE CZYTAJ SŁOWO BOŻE – BIBLIĘ«” (Strażnica Nr 9, 1995 s. 19).
„Dlaczego jest to ważne. Aby osoby studiujące Biblię robiły postępy duchowe, nie mogą poprzestać na karmieniu umysłu i serca jedynie podstawowymi naukami ze Słowa Bożego (Hebr. 5:12 do 6:1). Studiowanie wiąże się z wysiłkiem. Obejmuje łączenie nowych myśli z tym, co już wiemy, i dostrzeganie ich praktycznej wartości (Prz. 2:1-6). Zainteresowany powinien nauczyć się samodzielnie szukać w naszych publikacjach odpowiedzi na pytania biblijne. Jeśli dołoży starań, żeby wprowadzać zdobywaną wiedzę w czyn, będzie lepiej przygotowany na próby, które go spotkają, gdy zostanie chrześcijaninem (Łuk. 6:47, 48)” (Nasza Służba Królestwa Nr 10, 2015 s. 1).
Leksykon biblijny Świadków Jehowy
W roku 1971 Towarzystwo Strażnica opublikowało po angielsku swój pierwszy leksykon biblijny pt. Aid to Bible Understanding (Pomoc do zrozumienia Biblii). Niektórym ludziom wydawało się, że teraz czasopismo Strażnica zejdzie na drugi plan. Nic z tych rzeczy. Towarzystwo Strażnica zapewniało, że nadal Strażnica jest „głównym kanałem”:
„Jakie miejsce zajmie ona wśród pozostałej naszej literatury? Główny kanał doprowadzający pouczenia biblijne nadal znajdować będziemy w czasopiśmie Strażnica. Z uwagi na obiektywne ujęcie tematu Pomoc do zrozumienia Biblii częstokroć wskazuje na wypełnienie proroctw w czasach starożytnych, ale na ogół nie omawia współczesnego spełnienia proroctw, jak wiele innych naszych publikacji. (...) Zatem Pomoc do zrozumienia Biblii nie zastępuje żadnej z naszych dotychczasowych publikacji” (Strażnica Rok XCII [1971] Nr 21 s. 11).
[Leksykon ten, pod nowym tytułem Wnikliwe poznawanie Pism, publikowany jest do dziś, ang. 1988, 2018, polski 2007 (Copyright 2006)]
Książka Świadków Jehowy „głównym narzędziem”
Jeszcze w roku 2015 uczono, że „głównym narzędziem” jest wydana w roku 2005 i 2013 książka (ang. 2005, 2014), dziś już odrzucona:
„Głównym narzędziem do przekazywania prawdy jest podręcznik Czego naprawdę uczy Biblia?” (Nasza Służba Królestwa Nr 7, 2015 s. 3).
Rola Ciała Kierowniczego w interpretacji Biblii
Nawet jeśli Świadkowie Jehowy mają sięgać po Biblię, to wyłącznie poprzez uznawanie komentarzy Ciała Kierowniczego, czyli „niewolnika wiernego i roztropnego” ustanowionego rzekomo w roku 1919:
„Niektórzy uważają, że mogą sami interpretować treść Biblii. Jednak w 1919 roku wyniesiony do chwały Jezus ustanowił wiernego niewolnika, żeby przekazywać pokarm duchowy wyłącznie za jego pośrednictwem. Posługuje się nim, by pomagać swoim naśladowcom zrozumieć Biblię i stosować się do zawartych w niej wskazówek” (Strażnica listopad 2016 s. 16).
„Na Ciało Kierownicze oddziałuje duch święty. Duch święty pomógł Ciału Kierowniczemu zrozumieć wiele prawd biblijnych. Na przykład pomyśl o liście uaktualnionych wierzeń wspomnianej w poprzednim akapicie. Bez wątpienia wyjaśnienie tych »głębokich spraw Bożych« nie jest zasługą żadnego człowieka” (Strażnica luty 2017 s. 26).
„Takie osoby akceptują narzędzie, którym posługuje się On do przekazywania tych prawd w naszych czasach (Mat. 11:25; 24:45). Nikt nie jest w stanie zrozumieć ich na własną rękę, a przecież nie ma nic równie wartościowego” (Strażnica wrzesień 2020 s. 26-27).
„Musimy też korzystać ze wsparcia niewolnika wiernego i roztropnego, którym Jehowa posługuje się, żeby dawać nam pokarm duchowy we właściwym czasie (Łuk. 12:42). Jehowa jest Bogiem porządku, więc to logiczne, że zrozumienia prawd zawartych w swoim Słowie udziela nam za pośrednictwem tylko jednego źródła” (Strażnica sierpień 2023 s. 10).
Pośrednictwo czasopisma Strażnica i innych publikacji
Obecnie szczególnie czasopismo Strażnica pośredniczy między Bogiem i głosicielami:
„Za pośrednictwem Strażnicy i innych publikacji biblijnych Jehowa karmi nas duchowo o tym samym czasie” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 12 s. 26).
„Niewolnik wierny i roztropny (...) przekazuje pokarm duchowy: (...) głównie za pośrednictwem Strażnicy...” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 316).
„Już od przeszło 120 lat »pokarm we właściwym czasie« jest dostarczany za pośrednictwem Strażnicy i innych publikacji opartych na Biblii” (Strażnica 19, 2000 s. 21).
Wizytówki zaliczane do „podstawowych narzędzi nauczania”
Okazuje się, że w ostatnich latach, gdy zaczęto drukować coraz mniej Strażnic, w trakcie głoszenia zaczęło je zastępować coś innego.
W roku 2018 do „podstawowych narzędzi do nauczania” zaliczono wizytówki i powiedziano, że są to „bardzo skuteczne narzędzia”:
„Które z naszych publikacji to podstawowe narzędzia do nauczania?
Zaliczają się do nich: wizytówki i zaproszenia, osiem ciekawie skonstruowanych traktatów, czasopisma Strażnica i Przebudźcie się!, kilka broszur, dwie podstawowe książki do studium oraz cztery praktyczne filmy, między innymi Dlaczego warto studiować Biblię?” (Strażnica grudzień 2018 s. 9).
„PODSTAWOWE NARZĘDZIA DO NAUCZANIA
WIZYTÓWKI I ZAPROSZENIA
TRAKTATY
CZASOPISMA
FILMY
BROSZURY I KSIĄŻKI” (Strażnica październik 2018 s. 16).
„Wizytówki. To małe, ale bardzo skuteczne narzędzia, które informują ludzi, kim jesteśmy, i kierują ich do naszego serwisu internetowego” (Strażnica październik 2018 s. 12).
Zauważmy, że w zestawie tym nawet nie wymieniono Biblii! A najważniejsze jest kierowanie do serwisu internetowego Świadków Jehowy, a nie do Pisma Świętego.
Oto proponowany schemat rozmowy z zainteresowanymi połączony z wręczeniem wizytówki (powtórzony 4 razy):
„Odwiedziny (4 min): Rozpocznij, nawiązując do tematu podanego w schemacie rozmowy.
Powiedz rozmówcy o naszym serwisie internetowym i wręcz wizytówkę jw.org” (Chrześcijańskie życie i służba – program zebrań listopad-grudzień 2022 s. 4, 10, 12, 14).
Nowy Testament dotyczy pomazańców, a nie „drugich owiec”
Skoro wizytówki Towarzystwa Strażnica należą do „podstawowych narzędzi nauczania”, to czym jest Nowy Testament dla ogółu Świadków Jehowy?
Okazuje się, że jak za czasów Rutherforda (patrz powyżej wypowiedzi z 1929 r.), nie dotyczy on „drugich owiec”, a prawie wyłącznie przeznaczony jest dla pomazańców. Nie każdy Świadek Jehowy zdaje sobie z tego sprawę: Oto teksty Towarzystwa Strażnica na ten temat:
„Ponadto większość wypowiedzi Chrześcijańskich Pism Greckich, włącznie z obietnicami życia wiecznotrwałego, jest skierowana do namaszczonych duchem Bożym chrześcijan, którzy będą panowali w tym Królestwie” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 9 s. 9).
„(...) niemal wszystkie natchnione listy w Chrześcijańskich Pismach Greckich są skierowane przede wszystkim do tej grupy dziedziców Królestwa – do »świętych«, »uczestników powołania niebiańskiego«.” (Zjednoczeni w oddawaniu czci jedynemu prawdziwemu Bogu 1989 s. 111).
„Całe Objawienie jest zaadresowane przede wszystkim do namaszczonych chrześcijan, którzy będą zamieszkiwać Nowe Jeruzalem” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 318).
„Z kolei Pisma Greckie powstały głównie dla »Izraela Bożego«, czyli namaszczonych braci Chrystusa i duchowych synów Bożych. Nie oznacza to bynajmniej, że nie-Izraelici nie mogli odnosić pożytku ze studiowania Pism Hebrajskich. Podobnie chrześcijanie, którzy nie są namaszczeni duchem świętym, czerpią niezmierne korzyści z analizowania i trzymania się rad zawartych w Chrześcijańskich Pismach Greckich” (Strażnica 15.01 2008 s. 22).
W kolejnej publikacji podano, że Apokalipsa napisana jest dla Świadków Jehowy, a nie „ogółu ludzi”:
„Księga Objawienia – jakie znaczenie ma dla ciebie (...) Tak więc treść tej księgi nie jest przeznaczona dla ogółu ludzi, tylko dla nas – oddanych sług Boga. Dlatego nie powinniśmy być zaskoczeni, że bierzemy udział w spełnianiu się proroctw z tej fascynującej księgi” (Strażnica maj 2022 s. 2).
Z powyższego widzimy, że Biblia nie ma tak dużego znaczenia dla Świadków Jehowy, jak się niektórym wydaje.
Jeśli jest dla nich ważna, to pod dwoma warunkami, iż będzie to Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata, i że interpretuje się je i wykłada według tego, jak naucza Ciało Kierownicze.
Wśród Świadków Jehowy można usłyszeć nawet stwierdzenie, że Biblia jest dla osób „pomazanych duchem” (klasa niebiańska), a Strażnica ma służyć „drugim owcom” (klasa ziemska). Ci drudzy stanowią na świecie ponad 99% populacji Świadków Jehowy. Jednak początkowo było inaczej:
„Przez wiele lat uważano, że Strażnica jest czasopismem przeznaczonym głównie dla namaszczonych chrześcijan. Jednakże począwszy od roku 1935 coraz bardziej podkreślano potrzebę zachęcania członków »wielkiej rzeszy«, żywiących nadzieję na życie wieczne na ziemi, by nabywali i czytali Strażnicę (Objawienie 7:9, NW). Kilka lat później, w roku 1940, Strażnicę zaczęto regularnie proponować ludziom na ulicach. Wówczas jej nakład gwałtownie wzrósł” (Strażnica Nr 1, 1994 s. 21).
Samodzielne czytanie innej Biblii (a nawet własnej) i studiowanie jej bez pomocy „niewolnika wiernego i roztropnego”, jest niewskazane i nie znajduje akceptacji ze strony Ciała Kierowniczego:
„Czy »niewolnik wierny i roztropny« popiera tworzenie niezależnych grup Świadków Jehowy spotykających się w celu zgłębiania zagadnień biblijnych lub toczenia dyskusji na takie tematy? (Mat. 24:45, 47) Nie, klasa »niewolnika« nie zachęca do tego typu działań. Mimo to w różnych częściach świata nieliczne osoby identyfikujące się z naszą organizacją tworzą grupki, które na własną rękę zajmują się roztrząsaniem zagadnień biblijnych. Jedni grupowo studiują hebrajszczyznę i grekę z myślą o analizie dokładności Przekładu Nowego Świata. Inni zgłębiają zagadnienia naukowe związane z Biblią. W celu wymiany poglądów i prowadzenia dyskusji osoby takie zakładają strony internetowe oraz czaty. Organizują też konferencje i wydają publikacje, w których przedstawiają rezultaty swoich badań, aby uzupełnić informacje przekazywane podczas chrześcijańskich zebrań i na łamach naszej literatury. Lud Jehowy na całej ziemi otrzymuje pod dostatkiem pouczeń i zachęt na zebraniach zborowych, zgromadzeniach, kongresach oraz w publikacjach wydawanych przez organizację Bożą. Jehowa za pośrednictwem swego świętego ducha oraz Słowa prawdy dostarcza swoim sługom wszystkiego, czego potrzebują (...). Jesteśmy bardzo wdzięczni Jehowie za wszystko, co dla nas czyni w tych dniach ostatnich. Dlatego »niewolnik wierny i roztropny« nie popiera publikacji, spotkań czy stron internetowych, które nie są tworzone lub organizowane pod jego nadzorem (Mat. 24:45-47). To godne pochwały, gdy poszczególne jednostki pragną korzystać z umiejętności myślenia, by wspierać dzieło głoszenia dobrej nowiny. Jednak żadne osobiste przedsięwzięcia nie powinny odwracać naszej uwagi od tego, co Jezus Chrystus czyni dziś za pośrednictwem swego ziemskiego zboru” (Nasza Służba Królestwa Nr 9, 2007 s. 7).
Dodajmy, że na samym początku, w pierwszych latach dociekań biblijnych Russella, gdy nie istniały jeszcze żadne jego publikacje (lata 1870-1876), odbywały się spotkania, które można by nazwać studium Biblii:
„Klasa w Pittsburghu wprowadziła zwyczaj spotykania się co najmniej dwa razy w tygodniu. Na jednym z tych zebrań, odbywających się na przykład w wynajętej sali, zdolny mówca często wygłaszał wykład przed całą eklezją. Drugie organizowano na ogół w domach prywatnych, a jego uczestników zachęcano, by przynosili ze sobą Biblię, konkordancję, papier i ołówek oraz by brali w nim czynny udział” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 50).
„Dlatego pełen zapału spotkał się w roku 1870 z paroma znajomymi z Pittsburgha i pobliskiego Allegheny i wspólnie założyli klasę studiów biblijnych. Jak wynika z relacji późniejszego współpracownika Russella, zebrania tej grupki przebiegały następująco: »Ktoś z obecnych zadawał pytanie. Potem rozwijała się dyskusja. Odszukiwano wszelkie wersety związane z tematem, a gdy wszyscy byli już przekonani, że one ze sobą harmonizują, formułowali na koniec wynikający z nich wniosek i go zapisywali«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 44).
Obecnie wszystko to zostało zarzucone. Towarzystwo Strażnica zmieniało przez lata swoje zwyczaje i nauki. Samo podsumowało to następująco:
„Dzisiejsi słudzy Jehowy nie twierdzą, że znają prawdę w stopniu doskonałym. Czasami mylili się w sprawach doktrynalnych i organizacyjnych. Nie ma w tym nic dziwnego” (Strażnica październik 2021 s. 22).
Na zakończenie składam podziękowanie J. Romanowskiemu i K. Kozakowi za pomoc w tworzeniu tego tekstu.