Włodzimierz Bednarski

Czy czyściec wymyślono w Kościele Katolickim około roku 600?

dodane: 2017-08-16
Świadkowie Jehowy bardzo nie lubią katolickiej nauki o czyśćcu. Czy czyściec wymyślono w Kościele Katolickim około roku 600, jak pisze Towarzystwo Strażnica? Tekst nasz analizuje kwestię czyśćca w nauce Świadków Jehowy i w pismach wczesnochrześcijańskich.

Czy czyściec wymyślono w Kościele Katolickim około roku 600?

 

         Najczęściej w środowiskach protestanckich i wśród Świadków Jehowy twierdzi się, że nauka o czyśćcu została „odkryta”, czy „sformułowana”, w VI wieku lub nawet dokładniej w latach 590-604 przez papieża Grzegorza I, zwanego Wielkim, który w tych latach pełnił tę funkcję.

 

         „/czyściec/ jako nauka był nieznany w Kościele chrześcijańskim przez pierwsze 600 lat...” („Upewniajcie się o wszystkich rzeczach” 1957 cz. 1, s. 38).

 

„Doktryna o czyśćcu (...) została sformułowana w szóstym stuleciu, a rangę dogmatu kościelnego nadano jej na soborze florenckim (1439)” (Strażnica Nr 19, 1989 s. 6).

 

         „Grzegorz I (595-604 po Chr.) był tym, który pierwszy odkrył istnienie ‘czyśćca’. (...) On był pierwszym, który to wprowadził do nauki »chrześcijańskiej« i przyjął do doktryn Kościoła Rzymsko-Katolickiego, będących chrystianizmem odstępczym” (Strażnica Nr 15, 1955 s. 16 [ang. 01.03 1952 s. 159-160]; w innej publikacji Świadkowie Jehowy piszą o latach „590-604” – ang. Strażnica 15.12 1959 s. 762).

 

         W tym ostatnim fragmencie widać brak wiedzy Towarzystwa Strażnica, skoro nie wiedziało ono nawet, w których latach papieżem był Grzegorz I, podając zły rok początku jego pontyfikatu. W kolejnym artykule organizacja ta zmieniła już podany rok na odpowiedni, ale tylko w publikacji angielskiej, bo polski artykuł, odpowiadający jemu, nie ukazał się.

         W naszym artykule nie będziemy omawiać tekstów biblijnych o czyśćcu, bo te wskazaliśmy w książce pt. W obronie wiary, w rozdziale Czyściec oraz w artykule pt. Czyściec w Biblii Świadków Jehowy???

         Patrz http://www.piotrandryszczak.pl/27.html

         http://piotrandryszczak.pl/biblia-swiadkow/czysciec-w-biblii-swiadkow-jehowy.html

 

         Tu zaś pokażemy, że czyściec wcale nie narodził się około roku 600.

         Nauka o tym stanie pośmiertnym znana była zarówno w judaizmie, przed narodzeniem Jezusa, jak i w chrześcijaństwie pierwszych wieków.

 

Judaizm a ‘czyściec’

 

         Ciekawe jest to, że Towarzystwo Strażnica samo potwierdza, iż judaizm wierzył w pośredni stan (między piekłem a niebem):

 

         „Według TheJewishEncyclopedia rabini tak się na to zapatrują: »W dniu sądu ostatecznego będą trzy rodzaje dusz: sprawiedliwe od razu zostaną uznane za godne życia wiecznego, złe trafią do Gehenny, natomiast dusze, których cnoty równoważą się z grzechami, pójdą do Gehenny i będą się w niej wznosić i opadać, dopóki nie wynurzą się oczyszczone«. W tym ostatnim twierdzeniu łatwo rozpoznać opis czyśćca” (Przebudźcie się! Nr 10, 1988 s. 6).

 

         Tu trzeba koniecznie dodać, że Towarzystwo Strażnica ‘zapomniało’ podać, że te wierzenia rabinów dotyczą I wieku, a więc czasu Jezusa będącego na ziemi. Oto komentarz do tego z fachowego podręcznika:

 

         „W ślad za obrazem ważenia przez Boga na wadze ludzkich czynów pojawia się jako dalsza konsekwencja takiej oceny kategoria ludzi, którzy zajmują miejsce pośrednie między sprawiedliwymi a bezbożnymi. Im należy się oczyszczenie przy pomocy ognia gehenny – zdaniem rabinów przeważnie ze szkoły Szammaja. Wspólnota w Qumran wierzy również w »piec« oczyszczający [przypis: 1Q H V, 16; 1 Q M XVII, 1]. »Jest więc nie do zaprzeczenia, że Izrael wierzył w istnienie czyśćca«” (Eschatologia biblijna Nowego Testamentu o. A. Jankowski OSB, Kraków 1987, s. 216).

 

Żydzi na przykład na podstawie tekstów Hi 10:21-22, Za 13:9 i 1Sm 2:6 nauczali o czyśćcu (patrz Narodziny czyśćca J. Le Goff, Warszawa 1997, s. 32-36, 46-48).

Żydowska literatura religijna czasów Chrystusa też wskazywała na wiarę Żydów w stan oczyszczenia przez „cierpienie”, aż do pewnego momentu.

Pozabiblijne dzieło z okresu I w. przed Chr./I w. po Chr. podawało:

 

„Ujrzał Set, że Bóg trzyma Adama w wyciągniętej ręce i przekazuje Michałowi, mówiąc: W twoim niech będzie ręku aż do dnia uroczystego; niech podlega karze aż do ostatnich lat, kiedy jego cierpienie przemienię w radość” (Życie Adama i Ewy 47; tekst wg Śmierć i życie wieczne J. Ratzinger, Warszawa 1986 s. 241).

 

Skrótowo wierzenia Izraelitów opisalibyśmy tak:

 

Judaizm czasów Chrystusa znał naukę o stanie pośrednim. Szkoła rabina Szammaja (I w. przed Chr./I w. po Chr.) nauczała o trzech kategoriach Sądu Bożego:

         na życie wieczne;

         na hańbę wieczną;

         na oczyszczenie, dla nie w pełni sprawiedliwych, ale i nie całkiem bezbożnych. Ci według rabinów (np. na podstawie Za 13:9) wstępują na pewien czas do gehenny, aby się oczyścić „przez ogień” (Tos. Sanhedrin 13:3).

         Esseńczycy, żydowskie ugrupowanie religijne (150 r. przed Chr. – 68 r. po Chr.), wierzyli w „piec” oczyszczający duszę po śmierci (1Q HV,16;1QMXVII,1).

 

         Prócz tego znany jest tekst biblijny z Księgi, której nie uznają protestanci i Świadkowie Jehowy. Jeśli nawet nie jest ona uznawana przez te ugrupowania, to poniższe słowa są świadectwem historycznym wierzeń Izraelitów sprzed narodzenia Jezusa.

Chodzi o następujące słowa, które zaopatrujemy w komentarz znanego biblisty:

 

         2Mch 12:42-45 – „a potem oddali się modlitwie i błagali, aby popełniony grzech został całkowicie wymazany. Mężny Juda upomniał lud, aby strzegli samych siebie i byli bez grzechu mają przed oczyma to, co się stało na skutek grzechu tych, który zginęli. Uczyniwszy zaś składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda – była to myśl święta i pobożna*. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni* od grzechu [*przypis: »Pobożna« – modlitwa za zmarłych; »uwolnieni« – podstawą do nauki o czyśćcu jako o karze wprawdzie pośmiertnej, lecz mającej koniec]” (Biblia Tysiąclecia).

 

         Znawca eschatologii, biblista ks. A. Jankowski, tak oto komentuje ten fragment:

 

„Wnioski wysnute przez Judę idą w dwóch kierunkach – pomocy tak dla żywych, jak dla umarłych. Żywych więc upomina, by wystrzegali się na przyszłość podobnego grzechu ściągającego karę. Za umarłych zaś postanawia złożyć ofiarę, wierząc, że taka interwencja u Boga ma zapewnioną skuteczność. Ofiarę jednak wyprzedza modlitwa od razu zanoszona przez pozostałych przy życiu o całkowite (znamienny przysłówek teleios znaczy dosłownie »doskonale«) wymazanie popełnionego przez poległych grzechu. Termin »wymazać« (exaleipho) w literaturze greckiej stosuje się przede wszystkim do zacierania błędów popełnianych w rękopisach (w. 42). Modlitwa za zmarłych zanoszona w tych właśnie okolicznościach zakłada milcząco trzy zasady:

1) że choć sama śmierć była już karą, nie zdołała winowajców oczyścić do końca;

2) że wina poległych nie była radykalnym odwróceniem się od Boga, znamiennym dla zatwardziałych przestępców, lecz zmazą dającą się oczyścić nawet po śmierci;

3) że wstawiennictwo żywych za zmarłych jest skuteczne.

Ofiara składkowa w świetle oceny autora księgi (ww. 43-45) ma najwyraźniej sens tylko eschatologiczny, a nie doczesny. Autor natchniony księgi stwierdza poprawność teologicznej zasady, na której oparł Juda pobożny swój czyn, a opisując ją uznaje, że cel »aby zostali uwolnieni od grzechu« będzie osiągnięty” (Eschatologia biblijna Nowego Testamentu o. A. Jankowski OSB, Kraków 1987, s. 215-216).

 

         Widzimy zatem, że w judaizmie przed narodzeniem Jezusa Chrystusa, jak i w czasie Jego działalności, znana była nauka o oczyszczeniu z win po śmierci. Syn Boży nigdy jej nie zanegował. Wręcz przeciwnie do niej nawiązywał w swojej nauce (patrz omówienie fragmentów biblijnych we wskazanych powyżej naszych tekstach).

 

Pisarze chrześcijańscy sprzed VI wieku piszący o czyśćcu i modlitwie za zmarłych

 

         Czy naprawdę w chrześcijaństwie nie uczono o czyśćcu przed VI wiekiem? Sami oceńmy świadectwa historyczne i zarazem wczesnochrześcijańskie oraz późniejszych chrześcijan żyjących przed VI wiekiem. Przedstawiamy tu teksty dotyczące czyśćca i modlitwy za zmarłych, która wynika z wiary w jego istnienie.

         Nadmieniamy, że cytowani pisarze chrześcijańscy powołują się na teksty biblijne a nie na jakąś mitologię, jak piszą Świadkowie Jehowy:

 

„Katolicki dogmat o oczyszczających cierpieniach w czyśćcu ma swe źródło w religiach Egiptu i Bliskiego Wschodu” (Strażnica Nr 21, 1989 s. 5).

 

         Oto wspomniane najważniejsze teksty biblijne, które przez pisarzy chrześcijańskich są omawiane, jako dotyczące czyśćca:

 

         Mt 5:25-26; 12:32; 18:34-35; Łk 12:47-48; 12:58-59; 1Kor 3:14-15.

 

         Augustyn (353-430)

 

         Na początku wskazujemy na niekonsekwencję Towarzystwa Strażnica, które uczy, że czyściec został „odkryty” w VI wieku, czy może już nawet na początku VII wieku.

Otóż w innej publikacji organizacja ta pisze o św. Augustynie, który żył w latach 353-430 następująco:

 

„Jeżeli chodzi o czyściec, książka Orpheus—A General History of Religions wyjaśnia: »Św. Augustyn utrzymywał, że między przyszłą szczęśliwością a potępieniem istnieje pewien pośredni stan przechodzenia próby, mianowicie oczyszczenie dusz w ogniu. (...) Doktryna o czyśćcu (...) została sformułowana w szóstym stuleciu, a rangę dogmatu kościelnego nadano jej na soborze florenckim (1439)«” (Strażnica Nr 19, 1989 s. 6).

 

         Właściwie już nic byśmy nie musieli dodawać, skoro żyjący na przełomie IV i V wieku Augustyn pisał o czyśćcu, wbrew obiegowej opinii Świadków Jehowy.

         Ale Augustyn nie „odkrył” czyśćca, bo jak widzieliśmy za czasów Jezusa uczyli o nim Izraelici.

         Prócz tego w chrześcijaństwie ta nauka była znana na wiele lat przed Augustynem. Poniżej wskazujemy znane nam teksty wczesnochrześcijańskie i późniejsze, ale tylko te sprzed VI wieku.

 

         Didache (ok. 100)

 

Tekst Mt 5:26 w Nowym Testamencie przytoczony jest w kontekście eschatologicznym, bo mowa jest też tam o karze „piekła ognistego” (Mt 5:22). W takim też znaczeniu cytuje ten fragment najstarszy komentarz do tego fragmentu, to znaczy pismo Didache, pochodzące z około roku 100:

 

         „Daj każdemu kto cię prosi i zwrotu się nie dopominaj, ponieważ Ojciec chce, żebyśmy z wszystkimi dzielili się naszymi własnymi darami. Szczęśliwy ten, kto daje według przykazania, gdyż nic mu nie można zarzucić. Biada temu, kto bierze! Jeśli bowiem bierze dlatego, że potrzebuje, nic mu nie można zarzucić; jeśli jednak nie potrzebuje, zda sprawę z tego, dlaczego wziął i po co. Wsadzony do ciemnicy, odpowie za wszystkie swoje czyny i nie wyjdzie stamtąd, aż ostatni grosz zwróci [por. Mt 5:26]” (Didache 1:5; tekst wg „Ojcowie Apostolscy” tłum. A. Świderkówna, Warszawa 1990 s. 57).

 

         Biblista ks. A. Jankowski OSB o tym fragmencie Mt 5:26, cytowanym w Didache, napisał następująco:

 

         „Już kontekst u Mateusza sugeruje, że chodzi tu nie o ziemskiego sędziego, a u Łukasza ta sama mała przypowieść (...) zachodząca również w Didache 1, 5, ma kontekst niedwuznacznie eschatologiczny i to z indywidualnej eschatologii...” (Eschatologia biblijna Nowego Testamentu o. A. Jankowski OSB, Kraków 1987, s. 220).

 

         Justyn Męczennik (100-165)

 

         Nie zaprzeczał istnieniu stanu pośredniego Justyn Męczennik (ur. 100), który pisał:

 

„(...) dusze ludzi pobożnych żyją w jakiemś miejscu lepszym, natomiast dusze ludzi niesprawiedliwych i złych w gorszem, i tedy czekają na czas sądu (...) ponoszą karę i cierpią tak długo, jak Bóg chce” (Dialog z Żydem Tryfonem 5:3; tekst wg „Apologia. Dialog z Żydem Tryfonem. Święty Justyn filozof i męczennik” Ks. A. Lisiecki, Poznań 1926 s. 107).

 

         Tekst ten przypomina wyżej wspomnianą okresową karę w gehennie, o której nauczali Żydzi czasów Jezusa.

 

         Arystydes (ok. 140)

 

„A jeśli jaki sprawiedliwy spośród nich umrze to się radują i dzięki czynią i modlą się za niego i odprowadzają jak wyjeżdżającego” (Apologia 15:11, wg tekstu syryjskiego; tekst wg Antologia patrystyczna tłum. A. Bober SJ, Kraków 1965 s. 25).

 

         Ireneusz z Lyonu (130-202)

 

Ireneusz nauczał o pewnym stanie przejściowym dla dusz, do momentu końca świata, choć nie pisał nic o procesie ich oczyszczenia:

 

„dusze (chrześcijan) idą do niewidzialnego miejsca przeznaczonego dla nich przez Boga i przebywają tam aż do zmartwychwstania. Potem otrzymując ciało i zmartwychwstając w doskonałej postaci, tj. z ciałami, jak wstał sam Pan, tak pójdą przed oblicze Boga” (Przeciw herezjom 5, 31, 1 n.; tekst wg Początki doktryny chrześcijańskiej J. N. D. Kelly, tłum. J. Mrukówna, Warszawa 1988, s. 346).

 

         Klemens Aleksandryjski (150-212)

 

         Patrolog ks. J. Czuj wskazuje na dwa długie fragmenty zawierające naukę o czyśćcu u Klemensa Aleksandryjskiego (Patrologia ks. prof. dr J. Czuj, Poznań 1953, s. 64). Chodzi o jego dzieło Kobierce (VI:XIV i VII:XII). Cytujemy dwa krótkie fragmenty z tego pisma Klemensa:

 

         „Ale gdy już ustaną kary z chwilą, gdy się dopełni pokuta i oczyszczenie od każdego uchybienia, to jeszcze wtedy tych, którzy zostali uznani za godnych innej owczarni, oczekuje wielkie cierpienie z tego powodu, że nie mogą przebywać razem z uwielbionymi za sprawiedliwość” (Kobierce VI:109,5-6; tekst wg Kobierce.Klemens Aleksandryjski tłum. J. Niemirska-Pliszczyńska, Warszawa 1994, t. 2, s. 177-178).

 

         „Co więcej [chrześcijanin], lituje się, nad tymi, którzy po śmierci podlegają wychowaniu i dopiero poprzez karę zmuszeni są do wyznawania grzechów” (Kobierce VII:78,3; tekst wg Kobierce.Klemens Aleksandryjski tłum. J. Niemirska-Pliszczyńska, Warszawa 1994, t. 2, s. 280).

Patrz też dłuższy fragment Kobierce VI:44,5-45,6.

 

         Tertulian (155-220)

 

„W ogóle, jeśli więzienie owo, o którym świadczy Ewangelia [Mt 5:25-26, 18:21-35] rozumiemy jako otchłań podziemną i wyjaśniamy, że w oczekiwaniu na zmartwychwstanie należy również odpokutować do ostatniego szelążka za najmniejszy występek...” (O duszy 58; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 246).

 

         „Dlatego modlitwa nie potrafi niczego innego, jak tylko odwołać dusze zmarłych z drogi śmierci” (O modlitwie 29; tekst wg Tertulian. Wybór Pism ks. W. Myszor, o. E. Stanula, ks. W. Kania, Warszawa 1970 s. 132).

 

         „[Żona] Naprawdę modli się za jego duszę, wypraszając dla niego szczęście wieczne i udział w pierwszym zmartwychwstaniu, daje na mszę, co roku, w dniu jego śmierci” (O jednożeństwie X:4; tekst wg Tertulian. Wybór Pism III D. Sutryk, ks. E. Stanula CSsR, ks. K. Obrycki, ks. T. Skibiński SAC, ks. T. Kołosowski SDB, S. Kalinkowski, I. Salamonowicz-Górska, Warszawa 2007, s. 72).

 

         „Ofiary za zmarłych składamy co roku w rocznicę, jakby to był dzień narodzin” (O wieńcu 3:3; tekst wg Tertulian. Wybór Pism III D. Sutryk, ks. E. Stanula CSsR, ks. K. Obrycki, ks. T. Skibiński SAC, ks. T. Kołosowski SDB, S. Kalinkowski, I. Salamonowicz-Górska, Warszawa 2007 s. 109).

 

         Męczeństwo św. Perpetuy i Felicyty(zm. 203)

 

„Dinokrates był moim rodzonym bratem. Zmarł (...) za niego zatem się modliłam. Dzieliła nas jednak ogromna otchłań i ani ja do niego, ani on do mnie nie mogliśmy się przedostać (...) Wtedy oprzytomniałam i uświadomiłam sobie, że brat mój cierpi. Byłam jednak przeświadczona o tym, że mogę mu ulżyć w jego cierpieniach” (Męczeństwo św. Perpetuy i Felicyty 7; tekst wg Męczennicy ks. M. Starowieyski, Kraków 1991).

 

         Hipolit (przed 170-235)

 

Patrolog ks. J. Czuj wspomina taką oto naukę o stanie pośrednim Hipolita zawartą w jego dziele:

 

O przyczynie wszechświata (...) była mowa o miejscu pobytu dusz aż do sądu i ostatecznej zapłaty” (Patrologia ks. prof. dr J. Czuj, Poznań 1953, s. 60).

 

         Orygenes (185-254)

 

         Orygenes między innymi omawia przypowieści z Mt 5:25-26 i Łk 12:58-59, w których widzi stan czyśćca:

 

„Nie byłeś godny, aby ci darowano pięćset lub pięćdziesiąt denarów, nie zasłużyłeś, aby usłyszeć: »Odpuszczone są grzechy twoje« [Łk 7:48], będziesz wtrącony do więzienia i tam spłacisz dług pracą i wysiłkiem albo przez ponoszenie kary i cierpień, i nie wyjdziesz stąd, jeśli nie oddasz ćwierci asa albo ostatniego pieniążka (...) Jeśli bowiem ten, który jest winien niewiele, nie wychodzi do więzienia, jeśli nie zapłaci ostatniej ćwierci asa, to temu, kto mieć będzie taki wielki dług, będą wyznaczone niezliczone wieki na spłacenie długu” (Homilie o Ewangelii św. Łukasza 35:14-15; tekst wg Homilie o Ewangelii św. Łukasza, Orygenes przekł. S.Kalinkowski, Warszawa 1986, s. 135-136).

 

         Trzeba tu dodać, że cała ta Homilia 35 (1-15) poświęcona jest tej tematyce.

 

„A kim jest ten, kto otrzymuje zbawienie w drugim zmartwychwstaniu? Jest nim ten, kto potrzebuje chrztu ogniem, kiedy przybędzie do owego ognia, a ogień go wypróbuje i znajdzie w nim »drewno, siano i słomę« [1 Kor 3, 12], aby je spalić. Ze względu na to stwierdzenie wczytujmy się usilnie w słowa Pisma, zachowujmy je w sercu i starajmy się żyć wedle nich, abyśmy po odejściu z tego świata mogli być czyści, przygotujmy nasze uczynki na odejście, abyśmy po śmierci zostali zaliczeni w poczet dobrych i osiągnęli zbawienie...” (Homilia o Księdze Jeremiasza 2:3; tekst wg „Homilie o Księdze Jeremiasza, Komentarz do Lamentacji Jeremiasza, Homilie o Księgach Samuela i Księgach Królewskich, Orygenes przekł. S. Kalinkowski, Warszawa 1983, s. 39).

 

„Wszelako czekają na nas »kaci« [Mt 18:34] oraz ten, który za grzechy nasze bada nasze serce i nerki. Jeśli nie porzucimy szybko swoich grzechów, znajdziemy się w ich rękach. Dlatego wstańmy i prośmy o pomoc Bożą, abyśmy zostali uznani za błogosławionych w Chrystusie Jezusie...” (Homilia o Księdze Jeremiasza 20:9; tekst wg „Homilie o Księdze Jeremiasza, Komentarz do Lamentacji Jeremiasza, Homilie o Księgach Samuela i Księgach Królewskich, Orygenes przekł. S. Kalinkowski, Warszawa 1983, s. 190).

         Patrz też Homilia do Księgi Rodzaju zawarta w Homilie o Księgach Rodzaju, Wyjścia, Kapłańskiej, Orygenes” przekł. S. Kalinkowski, Warszawa 1984.

 

         Cyprian (200-258)

 

„Czymś innym jest oczekiwać na przebaczenie, a czymś innym przejść do chwały - być wrzuconym do więzienia i nie wyjść stamtąd, aż się spłaci ostatni szelążek [Łk 12:59] lub natychmiast otrzymać nagrodę za wiarę cnotę; przez długie cierpienie za grzechy być w męce przez ogień obmywanym i oczyszczonym lub przez cierpienie już grzechy wszystkie oczyścić” (List 55:20; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 246).

 

         „Zanotujcie sobie dni tych, którzy już odeszli, abyśmy mogli wspominać o nich, obchodząc pamiątkę męczenników” (List 12:2).

 

         „Zawsze za nich, jak pamiętacie, składamy ofiary i obchodzimy rocznice ich męczeństwa” (List 39:3).

 

„(...) jeśli który z nas za łaską Bożą szybciej uprzedzi drugiego, niechaj i u Pana nasza miłość dalej trwa. Nie przestawajmy naszych braci i siostry polecać miłosierdziu Ojca” (List 60:5).

 

         Cyprian też pisał, aby za pewnego grzesznika, „za spokój jego duszy ani nie składać ofiar, ani też odprawiać modlitw” (List 1:2).

 

         Teksty Cypriana cytowane wg Św. Cyprian.Listy tłum. O. W. Szołdrski CSsR, Warszawa 1969.

 

         Efrem (zm. 373)

 

„Zmarli są bowiem wspomagani ofiarami, które sprawują żywi. (...) Jeżeli ludzie Matatiasza (...) zadośćuczynili za występki tych, którzy padli i byli w swych obyczajach bezbożni, o ileż więcej kapłani Syna przez święte ofiary i modlitwy ustne zadośćuczynią za występki zmarłych” (Testamentum 72, 78; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

         „Gdy upłynie 30 dni po mojej śmierci, to złóżcie za mnie świętą ofiarę; albowiem pomaga się zmarłym przez ofiary, jakie żyjący składają” (Testamentum 72; tekst wg Patrologia ks. prof. dr J. Czuj, Poznań 1953, s. 97).

 

Bazyli (zm. 379)

 

         „Mniemam (...) że umierający (...) jeśli mają jakieś plamy albo ślady grzechu, są zatrzymani (po śmierci), jeśli natomiast są bez ran i plam, to jako niezwyciężeni i wolni są przy Chrystusie” (In Psalmum 7, 2; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

Cyryl Jerozolimski (zm. 386)

 

         „Potem modlimy się i za zmarłych świętych ojców, biskupów i w ogóle wszystkich, którzy między nami żyli, wierząc w bardzo wielką pomoc dla tych dusz, za które zanosi się modlitwę w chwili, kiedy na ołtarzu spoczywa święta i straszliwa zarazem ofiara” (Katecheza V o wtajemniczeniu IX tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

Grzegorz z Nyssy (zm. 395)

 

         Znawca eschatologii ks. M. Ziółkowski tak oto pisał o nauce Grzegorza z Nyssy:

 

„Mówi o ogniu oczyszczającym, który po śmierci człowieka oczyszcza duszę ze skaz moralnych (Or. De mortuis. MG 46, 525)” (tekst wg Eschatologia ks. M. Ziółkowski, Sandomierz 1958 s. 253).

 

         W związku z tym w Internecie przytaczane są poniższe słowa Grzegorza z Nyssy:

 

„Zmazy które w chwili śmierci są na duszy muszą ogniem czyśćcowym być zgładzone”.

Patrz np. http://pietrasdawid.pl/kazania-konferencje/pisane/wiecznosc-i-przygotowanie-do-niej/czysciec-przygotowanie-na-niebo

 

Ambroży (zm. 397)

 

„Jestem zdruzgotany w sercu, ponieważ zabrany został mężczyzna, jakiego z trudem możemy znaleźć. Jednak tylko Ciebie jedynego, Panie, powinno się wzywać, Ciebie prosić, abyś przywrócił go w synach. Ty, Panie, strzegąc w tej słabości także dzieci, spraw, aby zbawieni zostali, co oczekują Ciebie. Daj spoczynek doskonały słudze Twemu Teodozjuszowi, ten spoczynek, który przygotowałeś dla Twoich świętych” (Mowa na śmierć Teodozjusza 36; tekst wg Mowa na śmierć Teodozjusza przekł. A. Kotłowska; Poznań 2008, s. 37, 39).

 

„Więc mniemam, że nie tyle należy ją opłakiwać [zmarłej siostry Faustyna], ale bardziej należy towarzyszyć jej z modlitwami i rozsądzam, że nie powinieneś jej łzami twymi zasmucać, lecz bardziej polecać jej duszę Panu ofiarami” (List 39,4 [do Faustyna; wg innych wydań II:8,4]; tekst oryginalny: Itaque non tam deplorandam, quam prosequendam orationibus reor: nec moestificandam lacrymis tuis, sed magis oblationibus animam eius Domino commendandam arbitror; cytowany wg http://mlat.uzh.ch/MLS/xfromcc.php?tabelle=Ambrosius_Mediolanensis_cps2&rumpfid=Ambrosius_Mediolanensis_cps2,%20Epistolarum%20classis%20I,%20%2039&id=Ambrosius_Mediolanensis_cps2,%20Epistolarum%20classis%20I,%20%2039&level=&corpus=2&current_title=%20EPISTOLA%20LIV ).

 

         Prócz tego patrolog ks. J. Czuj tak pisał o Ambrożym:

 

„Uznaje ogień oczyszczający, po którym następuje raj (Ps. 1)” (Patrologia ks. prof. dr J. Czuj, Poznań 1953, s. 142).

 

Konstytucje Apostolskie(IV w.)

 

         „Módlmy się za braci naszych, którzy odpoczęli w Chrystusie, ażeby Bóg, miłośnik ludzi, który przyjął dusze zmarłego, odpuścił mu wszelki grzech dobrowolny i niedobrowolny, a będąc miłośnikiem łaskawym, umieścił go w krainie pobożnych, odpoczywających na łonie Abrahama” (Konstytucje Apostolskie 1:8; tekst wg Eschatologia ks. M. Ziółkowski, Sandomierz 1958 s. 253).

 

Jan Chryzostom (zm. 407)

 

         „Nie na próżno apostołowie wydali zarządzenia, abyśmy w szacownych i czcigodnych tajemnicach pamiętali o tych, co z tego świata zeszli (...) w tym bowiem czasie, kiedy cały lud i kapłani stoją z wyciągniętymi rękami i złożona jest ofiara wzbudzająca lęk, to czyż Boga nie przebłagamy, modląc się za nich?” (In Phil. hom. 3 n, 4; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

„Nieśmy im pomoc i pamiętajmy o nich. Jeśli synowie Hioba zostali oczyszczeni przez ofiarę ich ojca, dlaczego mielibyśmy wątpić, że nasze ofiary za zmarłych przynoszą im jakąś pociechę? Nie wahajmy się nieść pomocy tym, którzy odeszli, i ofiarujmy za nich nasze modlitwy” (Homiliae in primam ad Corinthios 41, 5; tekst wg Katechizm Kościoła Katolickiego 1992, par. 1032).

 

Augustyn (zm. 430)

 

         Wspomniany przez Świadków Jehowy św. Augustyn (patrz powyżej) pozostawił nam wiele tekstów o czyśćcu i modlitwie za zmarłych. Oto te najbardziej znane:

 

         „W tym życiu (Boże!) oczyść mnie i uczyń mnie takim, dla którego już nie byłoby potrzebnego ognia poprawczego. (...) Jest powiedziane »Sam będzie zbawiony tak jednak jakby przez ogień« [1Kor 3:15]. A ponieważ jest powiedziane: »będzie zbawiony«, to lekceważy się ten ogień. Jakkolwiek są zbawieni przez ogień, jednak ten ogień będzie większy, aniżeli cokolwiek może ucierpieć człowiek w tym życiu” (Enarr. in ps. 37, 3; tekst wg Eschatologia ks. M. Ziółkowski, Sandomierz 1958 s. 253).

 

         „Czasowe kary cierpią jedni w tym życiu, inni w drugim po śmierci, inni znowu tu i tam, ale tylko przed owym surowym i ostatecznym sądem” (De civitate Dei 1. 21, c. 13; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

         „Wysłuchiwana jest modlitwa albo Kościoła, albo jakichś pobożnych dusz za niektórych zmarłych, lecz tylko za tych odrodzonych w Chrystusie, jakich życie nie było na tyle złe, aby dla nich miłosierdzie nie było konieczne” (De civitate Dei 1. 21, c. 24, n. 2; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

         „Nie należy temu przeczyć, że dusze zmarłych otrzymują pomoc przez pobożność swych bliskich, kiedy jest składana ofiara Pośrednika, albo jałmużny są w Kościele dawane. Lecz pomagają jedynie tym, którzy na to zasłużyli w czasie życia ziemskiego. Jest to bowiem jakiś rodzaj życia ani tak dobry, aby tej pomocy potrzebował po śmierci, ani tak zły, żeby już to mu nie pomogło” (Enchiridion; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

Cezary z Arles (zm. 543)

 

         „Jeżeli zaś (...) nie odkupujemy grzechów za pomocą dobrych uczynków, będziemy tak długo przebywali w owym ogniu oczyszczającym, dopóki wspomniane małe grzechy nie zostaną spalone jak drzewo, trawa i słoma (...) ów ogień oczyszczający będzie surowszy od tego, co w tym życiu można widzieć, odczuć i pomyśleć” (Sermones 104, 4-5; tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 247).

 

Grzegorz Wielki (zm. 604)

 

„Co do pewnych win lekkich trzeba wierzyć, że jeszcze przed sądem istnieje ogień oczyszczający, według słów Tego, który jest prawdą. Powiedział On, że jeśli ktoś wypowie bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym życiu, ani w przyszłym (Mt 12, 32). Można z tego wnioskować, że niektóre winy mogą być odpuszczone w tym życiu, a niektóre z nich w życiu przyszłym” (Dialogi 4, 39; tekst wg Katechizm Kościoła Katolickiego 1992, par. 1031).

 

         Napisy na nagrobkach (II w.)

 

         Wczesnymi dowodami dotyczącymi modlitwy za zmarłych, a więc i wiary w czyściec, są zachowane nagrobki chrześcijańskie z II wieku z napisami tej treści:

 

„Eucharis jest moją matką, Pius ojcem. Proszę was, o bracia kiedy tu przyjdziecie o modlitwę. Aby Wszechmogący Bóg zachował Agapę na wieki” (tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 248).

 

„To ja sam Abercjusz w mojej obecności kazałem tu wypisać: Niech każdy, który te słowa rozumie, pomodli się za Abercjusza” (tekst wg Eschatologia. Rzeczy Ostateczne Człowieka i Świata ks. W. Granat, Lublin 1962 s. 248).

 

         Towarzystwo Strażnica samo potwierdza, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zmarli mieli tego typu napisy na nagrobkach, które wyrażały ich wiarę w czyściec i moc modlitwy za zmarłych:

 

„Niektóre inskrypcje są wzruszające i wydają się potwierdzać przekonanie, że umarli zasnęli i oczekują zmartwychwstania: »Aquilina śpi w spokoju« (Jana 11:11, 14). Inne napisy są sprzeczne z naukami biblijnymi i odzwierciedlają pogląd, jakoby umarli mogli pomagać żywym albo się z nimi porozumiewać, na przykład: »Pamiętaj o mężu i dzieciach«, »Módl się za nami«, »Modlę się za ciebie«, »Spoczywam w pokoju«.” (Przebudźcie się! Nr 8, 1995 s. 20).

 

         Anonimowe pisma pozabiblijne

 

         Dodatkowymi świadectwami z pierwszych wieków chrześcijaństwa i judaizmu czasów Chrystusa, potwierdzającymi wiarę w stan pośredni i praktykę modlitwy za zmarłych, są anonimowe pisma pozabiblijne:

 

         Testament Abrahama (ok. 100)

 

„(...) jej grzechy i jej czyny sprawiedliwe równoważyły się, dlatego [anioł] nie daje jej na sąd, ani ku zbawieniu aż do czasu, kiedy przyjdzie Sędzia wszystkich (...) I oni błagali i modlili się za tę duszę, a Bóg ich wysłuchał; a gdy powstali z modlitwy, nie zobaczyli już tej duszy tam stojącej (...) Została uratowana dzięki twojej prawej modlitwie, i (...) anioł świetlany wziął ją i zaniósł do raju” (Testament Abrahama [recenzja dłuższa] 14:1-8; tekst wg Apokryfy Starego Testamentu R. Rubinkiewicz SDB, Warszawa 1999 s. 96).

 

         Dzieje Pawła (ok. 180)

 

„A Tekla nie zwlekając, podniosła głos i rzekła: »Boże Niebios, Synu Najwyższego, przychyl jej czego pragnie; niech córka jej, Falkonilla, żyje w wieczności«” (Dzieje Pawła i Tekli 29; tekst wg Apokryfy Nowego Testamentu D. Rops, F. Amiot, tłum. Z. Romanowiczowa, Londyn 1955).

 

         Widzimy z powyższego, że nauka o czyśćcu i modlitwa za zmarłych znana była w Kościele Katolickim na długo przed VI wiekiem, a papież Grzegorz I Wielki nie był żadnym odkrywcą tych wierzeń. Mylą się zatem Świadkowie Jehowy i protestanci oraz wprowadzają w błąd ludzi ucząc, że to on był wprowadzającym czyściec. Wierzenia te znane były w judaizmie, tak przed narodzeniem się Jezusa, jak i przez kilka pierwszych wieków chrześcijaństwa.

 

Ciekawe jest to, że w jednej ze starszych publikacji Świadkowie Jehowy piszą o mniej więcej 335 roku, jako czasie wprowadzenia czyśćca, a nie o roku 600:

 

„Nie ma ani jednego wersetu Pisma Św., któryby popierał teorję o »czyśćcu«. Tę naukę kościół katolicki zaczął głosić mniej więcej 1600 lat temu i od tego czasu kapłani katoliccy głosili ją nadal...” (Złoty Wiek 16.10 1935 s. 14 [ang. 26.09 1934 s. 817]).

 

         „Do pierwszych nauk, wprowadzonych przez rzymsko-katolicki kościół, należy nauka o »czyśćcu« i o modlitwach ofiarnych na rzecz umarłych” (Ochrona 1937 s. 29).

 

Na zakończenie składam szczególne podziękowanie za pomoc w tworzeniu tego tekstu J. Romanowskiemu z Warszawy oraz innej znanej mi osobie.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane