Dwa rodzaje argumentacji C. T. Russella – dla uczniów i dla zainteresowanych
Dwa rodzaje argumentacji C. T. Russella – dla uczniów i dla zainteresowanych
Informujemy, że artykuł nasz składa się z następujących rozdziałów:
Dwie różne chronologie i dwa nauczania
Boski Plan Wieków – tom dla przeciętnego czytelnika
Porównanie kilku fragmentów z pierwszego i drugiego tomu
Scenariusz Fotodramy stworzenia – dwie różne nauki o Tysiącleciu
Oczekiwania „przemiany” na dany rok i przesunięcie ich o 500-1000 lat
Dwojakie pouczenia
Dozowanie wyjawiania „prawdy”
W kilku artykułach przedstawiliśmy, w jaki sposób C. T. Russell (1852–1916), prezes Towarzystwa Strażnica od 1884 roku i wydawca czasopisma Strażnica (od 1879 r.), zmieniał swoje wyliczenia chronologiczne. W wyniku takich korekt niektóre z oczekiwanych wydarzeń przesuwał w przyszłość (np. Tysiąclecie), choć inne – jak „odnowienie wszystkich rzeczy” – miały się rzekomo spełniać już w początkach jego działalności. Innym jego sposobem było podawanie jednocześnie dwóch lub trzech możliwych dat dla jednego spodziewanego wydarzenia.
Te kwestie szczegółowo opisaliśmy w następujących artykułach:
„Wielki ucisk” – już obecny, czy dopiero oczekiwany według C. T. Russella (cz. 1-2)
Jak C. T. Russell zmieniał czas rozpoczęcia „odnowienia wszystkich rzeczy”
Jak C. T. Russell trwające już Tysiąclecie przeniósł w przyszłość (cz. 1-2)
„Żniwo” – nauka zmieniana w czasach C. T. Russella
Nauka o dniu Jehowy od czasów C. T. Russella do dni współczesnych
Armagedon – czym był w naukach C. T. Russella i Towarzystwa Strażnica
Nauka o pochwyceniu do nieba od czasów C. T. Russella do dni współczesnych (cz. 1)
Dwie różne chronologie i dwa nauczania
Russell miał w swoim repertuarze także metodę „na dwie wersje prawdy”. W praktyce oznaczało to posługiwanie się dwiema różnymi „chronologiami biblijnymi”: wersją podstawową dla osób, które dopiero chciał pozyskać, oraz wersją „dla wtajemniczonych” – przeznaczoną dla współpracowników i uczniów dobrze zaznajomionych z naukami Towarzystwa.
Kiedyś natknęliśmy się – prawdopodobnie w Strażnicy lub w raportach z konwencji – na pytanie skierowane do pastora w sprawie tych dwóch wersji. Z jednej wynikało, że na dane wydarzenia jedni muszą wciąż czekać, z drugiej zaś, że one już trwają (np. Tysiąclecie, restytucja). Russell potwierdził wówczas, że osobom ‘niewtajemniczonym’ (nieprzygotowanym) przedstawia wariant przyszłościowy, a tym, już dobrze obeznanym z jego naukami – wariant realizujący się obecnie, oczywiście „według ich wiary”.
Trudno przywołać w tym momencie konkretne źródło z czasopism Russella, bo w ciągu prawie 37 lat wiele napisał on w swoich miesięcznikach (1879-1891) i półmiesięcznikach (1892-1916). Gdy ponownie natrafimy na interesujące nas słowa pastora, uzupełnimy ten opis. Słowa te prawdopodobnie zawarte były w odpowiedzi Russella na list albo zapytanie jakiegoś czytelnika, dziennikarza lub protestanckiego kaznodziei.
Podobny sposób myślenia zaprezentował w 1909 roku B. H. Barton (1874-1916), współpracownik Russella, który podczas konwencji wypowiedział się w tonie niemal identycznym jak pastor:
„Zilustruję to w ten sposób: obecnie na świecie są dwie klasy ludzi. Dla jednej klasy jesteśmy jeszcze w Wieku Ewangelii, a dla nich Tysiąclecie rozpocznie się dopiero w 1915 roku. Ale jest też inna klasa, do której z wdzięcznością się zaliczamy, dla której Wiek Ewangelii zakończył się w pewnym sensie, a Tysiąclecie rozpoczęło się w 1874 roku” (Souvenir Notes—Bible Students’ Conventions 1909 s. 149 – I may illustrate it in this manner; there are two classes of people in the world at this time. To the one class we are yet in the Gospel Age, and to them the Millennium will not begin until 1915. But there is another class, among whom we are thankful to be counted, with whom the Gospel Age ended in one sense and the Millennium began in 1874).
http://mostholyfaith.com/Beta/bible/Pilgrim_Echoes/cmt.asp?range=PE149.txt,PE149,,#PE149
Poniżej przykład, jak Russell przedstawił dziennikarzowi wersję przyszłościową restytucji i powtórnego przyjścia Jezusa – tak, jakby zupełnie zapomniał lub specjalnie zataił fakt, że według jego własnych nauk Chrystus miał już wrócić w 1874 roku, a restytucja miała rozpocząć się właśnie wtedy:
„Czas na wszelkie wyzwolenie, czyli »Restytucję«, jest wciąż przyszły, ale bliski. Rozpocznie się wraz z powtórnym przyjściem Jezusa, mówi św. Piotr. (Dz 3,19-23)” (Souvenir Notes—Bible Students’ Conventions 1913, Wywiad z Pastorem Russellem – The time for all that deliverance or 'Restitution' is still future, but near. It will begin at Jesus' second advent, says St. Peter.-- Acts 3:19-23).
Te same słowa Russella przytoczone zostały w roku 1916 (patrz Souvenir Notes—Bible Students’ Conventions 1916 s. 324).
Opór wobec zaawansowanych nauk mógł się pojawić, gdyby od razu zaprezentować je nowym słuchaczom. Russell zdawał sobie z tego sprawę i w swoich artykułach dawał wskazówki, jak delikatnie wprowadzać ludzi w jego nauki. W jednym z tekstów zalecał zaczynać nauczanie od pierwszego tomu swoich Wykładów, by uniknąć „większego i silniejszego oporu” ze strony słuchaczy (patrz fragment poniżej).
W innym zaś pouczał, że należy karmić ludzi „mlekiem”, a nie „żywym pokarmem” z „doktrynami Słowa Bożego”, zanim będą gotowi na trudniejsze prawdy:
„»Plan Wieków« (tom I) powinien zatem być zawsze przedstawiany jako pierwszy, zanim pojawi się jakakolwiek wzmianka o »Nadszedł Czas«. Jeśli nie potrafią strawić »mleka«, możemy być pewni, że nie potrafią strawić »mięsa«, a rezultatem byłby jedynie większy i silniejszy opór. Przypomnijcie sobie, jak nasz Pan zilustrował to w swoim nauczaniu; powiedział nawet kiedyś swoim naśladowcom: »Mam wam wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść«. Do nas, jak i do apostołów, odnoszą się słowa naszego Pana: »Bądźcie roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie«” (ang. Strażnica marzec 1889 s. 1110 [reprint] – "The Plan of the Ages" (Vol. I.) should, therefore, always be presented first, before any mention is made of "The Time at hand." If they cannot digest the "milk," we may be sure they cannot the "meat," and the result would be only the greater and stronger opposition. Remember how our Lord exemplified this in his teaching; he even said to his followers once, "I have many things to tell you, but ye cannot bear them now." To us, as well as the apostles, our Lord's words apply: "Be ye wise as serpents, and harmless as doves.").
„Mów przede wszystkim o owocach i łaskach ducha, a potem o prawdach, które oświeciły i pokrzepiły wasze serca, i przyniosły te owoce. Kiedy zaczniesz mówić o tych drugich – o doktrynach Słowa Bożego – bądź bardzo ostrożny i karm je »mlekiem«, a nie »żywym pokarmem«. Pamiętaj o słowach Pana, wypowiedzianych do niektórych w podobnych okolicznościach: »Mam wam wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie«.” (ang. Strażnica 1/15 maj 1894 s. 1650 [reprint] – Speak chiefly of the fruits and graces of the spirit and afterward about the truths which enlightened and refreshed your hearts and brought forth those fruits. When you come to speak of the latter – the doctrines of God's Word – be very cautious, and feed them with "milk" rather than "strong meat." Remember the Lord's words, to some under similar circumstances, "I have many things to tell you, but ye cannot bear them now.").
W kolejnym tekście pastor radził, by na początku nie poruszać z nowicjuszami tematów „drażliwych”, takich jak nieśmiertelność duszy czy Trójca:
„Początkujący, którzy od niedawna znają Chrystusa, którzy są nowi w odniesieniu do prawd Bożego Planu, nie powinni dać się zdławić mocnym pokarmem. Mogą być karmieni prostszymi prawdami, które potrafią przyswoić. (…) Niektórzy z ludu Pańskiego, którzy są na tej drodze dłużej, rozmawiając z nowo poświęconymi, nierozsądnie zaczynają im opowiadać prawdy dotyczące nieśmiertelności, Trójcy itd., zanim ci zdążą je strawić. Tacy dają mocny pokarm niemowlętom i mogą odciągnąć ich od stołu Pańskiego, wywołując u nich duchową niestrawność, uniemożliwiając im spożywanie nawet prostszego pokarmu dostarczonego przez Pana” (ang. Strażnica 15.05 1915 s. 5688 [reprint]).
Rzeczywiście, tematy Trójcy i nieśmiertelności duszy pojawiają się dopiero w piątym tomie Wykładów pastora.
Russell nie ukrywał, że naucza o dwóch „odmiennych zbawieniach” i dlatego dla każdej klasy ludzi miał inne nauki i chronologie wydarzeń:
„DWA ODMIENNE ZBAWIENIA
Nasze fałszywe teorie zaślepiły nas na fakt, że Biblia naucza o dwóch wyraźnie odmiennych zbawieniach, powiedział pastor Russell” (Souvenir Notes—Bible Students’ Conventions 1911 s. 66 – TWO DISTINCT SALVATIONS Our false theories have blinded us to the fact that the Bible teaches two distinctly different salvations, said Pastor Russell).
„Dzisiejsze studium Biblii na nowo przypomina nam, że Jezus jest nie tylko Zbawicielem Kościoła, ale także Zbawicielem świata. W przeszłości badacze Pisma Świętego przeoczali tę wielką prawdę, co prowadziło do ich dezorientacji. Teraz widzimy, że Bóg zapewnił dwa wyraźnie różne zbawienia – jedno dla Kościoła w Erze Ewangelii, a drugie dla świata w Erze, która nastąpi po niej – w okresie Królestwa Mesjasza. Widzimy nie tylko, że istnieją dwa różne zbawienia, ale także, że są one całkowicie różne, zupełnie różne pod względem rodzaju. Są jednak w pewnych kwestiach podobne” (ang. Strażnica 15.12 1914 s. 5596 [reprint] – Today's Bible Study reminds us afresh of the fact that Jesus is not merely the Savior of the Church, but that He is also the Savior of the world. In the past, Bible students have overlooked this great truth, to their confusion. Now we see that God has provided two distinctly different salvations – the one for the Church in the Gospel Age, and the other for the world in the Age to follow this – the period of Messiah's Kingdom. Not only do we see that there are two different salvations, but also that they are wholly different, totally different in kind. They are alike in some things, however).
Patrz też ang. Strażnica 15.05 1914 s. 5465 (reprint).
„Dwa odmienne zbawienia
W przeszłości wielu z nas źle rozumiało te słowa »tak wielkie zbawienie«, myśląc, że odnoszą się one jedynie do niewielu »wybranych« świętobliwych naśladowców naszego wielkiego Odkupiciela. Oczywiście nie powinno nas to dziwić, gdyż bliższe zapoznanie się ze Słowem Bożym uzmysławia nam, że jak wyższe są niebiosa niż ziemia, tak Jego drogi i plany przewyższają nasze (Izaj. 55:9). (…) Niech nas nie dziwi to (…) że to nasycenie się będzie rezultatem zbawienia więcej niż tylko »małego stadka«…” (Kazania Pastora Russella 2012 [ang. 1917] s. 42).
„Bóg ma dwa zbawienia: jedno dla Kościoła i całkiem inne dla świata. Zbawienie dla Kościoła jest do niebiańskiej natury, duchowych ciał i współdziedzictwa z Mistrzem w Jego Królestwie (...) Inne zbawienie, dla ludzkości, jest zbawieniem ziemskim, zwanym w Piśmie Świętym »restytucją«” (jw. s. 47).
Co najmniej od 1904 roku Towarzystwo Strażnica nauczało o dwóch Tysiącleciach przeznaczonych dla różnych klas ludzi.
Pierwsze z nich rozpoczęło się w 1874 roku i miało się zakończyć w 2874.
Drugie, które miało zacząć się w 1914 (lub 1915), miało się zakończyć w 2914 (lub 2915).
Całość została szczegółowo opisana i zilustrowana na wykresach (patrz. ang. Strażnica z 15.11 1904 s. 3460 [reprint]).
Oto najważniejsze słowa z tego tekstu:
„Ten diagram ukazuje Tysiąclecie jako rozpoczynające się wraz z końcem »Czasów Pogan«, październikiem 1914 roku (...)
Diagram nr 4 w niektórych szczegółach przypomina nr 3, jednak jako całość jest zupełnie inny. Widzi on sprawy z innego biblijnego punktu widzenia, przyjmując rok 1874 n.e. za datę Tysiąclecia, jak pokazują cykle jubileuszowe i różne inne proroctwa” (ang. Strażnica 15.11 1904 s. 3460 [reprint]).
Podobnie jak miały istnieć dwa zbawienia i dwa Tysiąclecia, tak też i dwie „restytucje”. Jedna już trwająca (różne daty rozpoczęcia: 1874, 1875, 1881) i druga mająca „wkrótce” się rozpocząć:
„Wykazaliśmy już, że data wtórego przyjścia naszego Pana i brzask Czasów Restytucyi wypadają na Rok Pański 1874. Powinniśmy więc spodziewać się jakichś znaków przywrócenia łaski Bożej dla cielesnego Izraela wkrótce po R. P. 1874, jako jedną z pierwotnych oznak pracy restytucyjnej. I rzeczywiście, z wystarczającą pewnością, widzimy, jak łaska ta zaczyna do nich powracać” (Nadszedł Czas 1919 s. 233 [ang. 1889 s. 211]).
„Z końcem tego »przyjemnego dnia« nadejdzie koniec wszelkich możliwości takiego ofiarowania ludzkiej natury i stania się współdziedzicami z Chrystusem i uczestnikami niebiańskiej natury.
Wtedy rozpocznie się nowy okres, nazwany w Piśmie Świętym »czasami [latami] naprawienia [restytucji]«.” (Kazania Pastora Russella 2012 [ang. 1917] s. 49).
Widać z tego, że według jednej nauki była to w dużym stopniu „eschatologia zrealizowana”, natomiast druga mówiła o niedalekiej przyszłości, kiedy miały się zrealizować zapowiedzi.
Zainteresowani naukami Russella najpierw otrzymywali wersję przyszłego wypełnienia proroctw biblijnych. Gdy zaś stawali się już uczniami pastora, dowiadywali się, że te proroctwa wypełniają się co najmniej od roku 1874. To przypomina dawkowanie wiedzy (kolejne wtajemniczenia) typowe dla sekt – krok po kroku, żeby utrzymać kontrolę i nie zniechęcić zbyt szybko.
Interesujące jest to, że następca Russella jeszcze w roku 1929 użył tej samej argumentacji i słów o „dwóch różnych zbawieniach”:
„W zrozumiałej, stanowczej i nieomylnej mowie Biblja wykazuje dwa odróżniające się zbawienia: zbawienie ziemskie dla większej części rodzaju, i niebiańskie dla kościoła. Obietnice ziemskie znajdujemy szczególnie w Starym Testamencie, a niebiańskie obietnice zaś w Nowym Testamencie. Przed śmiercią Jezusa nie było żadnego kościoła” (Strażnica 15.07 1929 s. 219 [ang. 01.05 1929 s. 138]).
Takie „dwa zbawienia” – pomazańcy idą do nieba, a „drugie owce” mają zagwarantowany raj na ziemi – są w naukach Świadków Jehowy obecne do dziś.
Zamiast cytować niedostępne w tej chwili słowa Russella, pokażemy te dwie chronologiczne wersje nauczania na konkretnych przykładach z jego publikacji.
Boski Plan Wieków – tom dla przeciętnego czytelnika
Dawno temu zauważono, że pastor, wydając pierwszy tom pt. Boski Plan Wieków (1886), celowo nie zamieścił w nim prawie żadnych dat chronologicznych (prócz 29 i 70 r. po Chr., dot. rozpoczęcia działalności Jezusa i zniszczenia Jerozolimy). Może dlatego, by ta książka była uniwersalna. Czytając ją nikt nie mógł odgadnąć, o jaki czas wypełnienia planów Boga chodzi. Miała ona wzbudzać zainteresowanie oraz sugerować, że Tysiąclecie jest kwestią bliskiej przyszłości. Nawet WykresPlan Wieków nie zawierał opisu z datami. Jedynie początkowy tytuł serii tomów Brzask Tysiąclecia (zmieniony w 1904 r. na Wykłady Pisma Świętego) częściowo naprowadzał zainteresowanych do jakichś wniosków. Choć z drugiej strony, ponieważ tomów miało być kilka, też ten tytuł nie musiał orzekać wprost o tomie pierwszym.
Dopiero tom drugi pt. Nadszedł Czas (1889) napisany został dla tych, którzy wnikliwie przeczytali pierwszy.Sam tytuł, że „czas nadszedł” sugerował, iż nie chodzi o odległy „Boski Plan Wieków”, lecz o wydarzenia już częściowo zrealizowane, trwające i zmierzające ku rokowi 1914 oraz początkom Tysiąclecia.
W drugim tomie natrafiamy na mnóstwo dat np.: 4129, 1575, 606, 536, 445 przed Chr.; 1799, 1872, 1873, 1874, 1875, 1878, 1881, 1914. 1915 po Chr.
Russell wręcz przestrzegał tych, którzy nie są „należycie przygotowani”, by nie sięgali po tom drugi „zanim nie pojmą nauk wyłożonych w poprzednim tomie”. Już samo to ostrzeżenie brzmi tajemniczo:
„Tylko ci, którzy starannie zbadają Boski Plan Wieków są przygotowani, aby właściwie ocenić nauki zawarte w tym tomie, odnoszące się do zamierzonych od Boga czasów i chwil rozwoju różnych zarysów tego planu i jego ostatecznego wypełnienia się. Mamy przeto nadzieję, że nikt nie podejmie badania tych wykładów, zanim nie pojmie nauk wyłożonych w poprzednim tomie, albowiem przeciwnie zawartość tego tomu nie będzie dla czytelnika pokarmem na czas słuszny. Prawda tylko wtedy jest pokarmem na czasie, gdy jesteśmy przygotowani przyjąć ją” (Nadszedł Czas 1919 [ang. 1889] s. 14).
W drugim tomie, przedstawiając wywody chronologiczne, pastor stwierdził, że jest on napisany dla tych, „którzy przez doświadczenie mają zmysły wyćwiczone”, a nie dla „niemowląt w Chrystusie”:
„Wszak nie myśmy napisali te rzeczy, ale natchnieni prorocy Boży; znajdujemy je w Słowie Bożem w całej ich w prostocie i piękności, i jak wszystkie inne nauki, pochodzą ze stołu Pańskiego, które przygotował Pan, jako na czasie, dla czeladzi Swej. Wszakże »pokarmy« te nie dla »niemowląt w Chrystusie«, ale dla tych, którzy przez doświadczenie mają zmysły wyćwiczone, ku rozeznaniu głębszych rzeczy Słowa Bożego” (Nadszedł Czas 1919 [ang. 1889] s. 214-215).
Oto przykład gorliwego czytelnika tomów I-III (zanim Russell wydał tomy IV-VI):
„Przeczytałem tomy I i II siedem razy, tom III cztery razy i zamierzam zacząć od nowa” (ang. Strażnica listopad 1891 s. 160).
Dziś badacze Pisma Świętego w rozmowach potrafią twierdzić, że tom pierwszy napisany został dla zainteresowanych, a drugi i następne dla „pomazanych duchem”.
Porównanie nakładów poszczególnych tomów z 1916 roku jasno pokazuje, jak łatwo pierwszemu tomowi – pozbawionemu konkretnych dat – przyszło zdobyć czytelników, podczas gdy kolejne, precyzujące chronologię i podające konkretne daty, sprzedawały się coraz gorzej:
tom 1 – 4 817 000 egz.
tom 2 – 1 657 000 egz.
tom 3 – 1 578 000 egz.
tom 4 – 464 000 egz.
tom 5 – 445 000 egz.
tom 6 – 423 000 egz. (patrz ang. Strażnica 01.12 1916 s. 5998 [reprint]).
Widać wyraźnie, że dopóki Russell „bujał w obłokach” pierwszego tomu, nie podając żadnych konkretnych dat, przeciętny czytelnik mógł wierzyć, iż zapowiadany nowy i piękny świat kiedyś nastąpi.
Jednak gdy zaczął w kolejnych tomach przekonywać, że ten nowy świat już „świta”, podpierając się dokładnymi datami, wiara wielu czytelników zaczęła słabnąć i nie pozwalała im tego zaakceptować.
W jednym z tekstów Russell zauważał sceptycyzm czytelników wobec nauki, że „odnowienie wszystkich rzeczy” (Dz 3:21) zaczęło się już w 1881 roku, a także, że coś ważnego miało miejsce w 1874 roku – niewidzialny powrót Jezusa i „świtające” Tysiąclecie:
„Ktośkolwiek może zapytać: Czy w Październiku 1881 ukazał się jaki początek naprawiania wszystkich rzeczy t. j. restytucyi? Odpowiadamy na to, że coś takiego co świat mógłby zauważyć nie stało się. My dotąd jeszcze postępujemy wiarą a nie widzeniem. Wszelkie przygotowania do tego wielkiego dzieła można uznać jak krople deszczowe, które z czasem orzeźwią całą ziemię. Co się stało w roku 1881, jak i to, co się stało w roku 1874, może być rozpoznane tylko oczami wiary w świetle Słowa Bożego. Ponieważ to był czas, w którym skończyło się wysokie powołanie, zatem i pora na rozpoczęcie głoszenia o Restytucyi – czyli na trąbę Jubileuszową” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 s. 417-418 [ang. 1891 s. 363; 1914 s. 367]).
Widzimy przy okazji, jak Russell wszystko potrafił wytłumaczyć wydarzeniami niewidzialnymi i w związku z tym niesprawdzalnymi.
A jak Russell próbował wyjaśnić kwestię tego, że nie zamieścił w tomie pierwszym chronologii biblijnej, to znaczy „dowodów czasowych”?
Otóż częściowo potraktował sprawę ‘biznesowo’, bo zapowiedział przygotowywany tom drugi, który miał te kwestie omawiać. Russell mówił, że niektórzy „będą żałować”, iż w tomie pierwszym brak omówienia „dowodów czasowych” i Apokalipsy św. Jana. Pomimo tego twierdził, że zgodzą się z jego decyzją (!):
„Niektórzy niewątpliwie będą żałować, że dowody czasowe i opracowanie Objawienia [Apokalipsy] nie są częścią treści tego tomu, ale nie wątpimy, że wasz osąd będzie zgodny z naszym, iż najlepiej nie próbować zamieścić zbyt dużo w jednym tomie; że lepiej jest omówić temat dokładniej, niż można by to zrobić w jednym lub dwóch nawet dużych tomach. Następny tom, obecnie w trakcie przygotowywania, będzie traktował o Czasach i Porach Pisma Świętego (ang. Strażnica sierpień 1886 s. 868 [reprint] – Some will doubtless regret that the time proofs and treatment of Revelation are not a part of the contents of this volume, but we doubt not your judgment will concur with ours, that it is best not to try to crowd too much into one volume; that it is better to treat the subject more thoroughly than could possibly be done in one or two even large volumes. The next volume, now in course of preparation, will treat of the Times and Seasons of Scripture.).
Pastor napisał tom pierwszy z myślą o laikach, zostawiając kolejne dla tych, którzy chcą poznać pełnię prawdy. Tak jest do dziś: wielu zatrzymuje się na pierwszym tomie, podczas gdy inni – zdecydowani zostać badaczami Pisma Świętego – chłoną dalsze części.
Porównanie kilku fragmentów z pierwszego i drugiego tomu
W niniejszym rozdziale skupiamy się na zestawieniu wybranych tekstów pochodzących z pierwszego oraz drugiego tomu.
Pierwszy tom miał na celu wprowadzenie ‘przeciętnego czytelnika’ w podstawy nauk Russella, które miały go zaciekawić i zachęcić do dalszego studium. Kolejne tomy natomiast skierowane były do osób „należycie przygotowanych”, które nie tylko zrozumiały pierwsze nauki, ale również były skłonne do dalszego, bardziej szczegółowego zgłębiania tematu.
Tysiąclecie i związane z nim wydarzenia – kwestia przyszłości
W pierwszym tomie przedstawiano wiele wydarzeń, szczególnie nastanie Tysiąclecia, jako sprawę przyszłości. Wymieniamy kilka takich tekstów.
Tysiąclecie ma być dopiero „przyszłym światem”:
„Tysiącleciem nazywamy okres czasu tysiąca lat, o którym jest mowa w Obj. 20:4, jako termin panowania Chrystusa, czyli pierwszy wiek »przyszłego świata«” (Boski Plan Wieków 1914 s. 89 [ang. 1886 s. 73]).
Okres 6000 lat od stworzenia Adama dopiero „ma się ku końcowi”:
„Według objawionego w Bożem, Słowie planu, Bóg zamierzył i dozwolił, by grzech i nędza opanowały świat i gnębiły go przez sześć tysięcy lat, a w siódmem zaś tysiącleciu naprawić wszystko i wykorzenić złe, niszcząc je i jego następstwa przez Jezusa Chrystusa, którego przeznaczył dla wykonania tego dzieła. Przeto, kiedy te sześć tysięcy lat panowania złego ma się ku końcowi, Bóg pozwolił na to, iż okoliczności sprzyjają odkryciom, w celu badania Jego Księgi Objawienia (…) w ciągu wieku Tysiąclecia, który jest na czasie” (Boski Plan Wieków 1914 s. 209).
„Wielka symboliczna bitwa” ma poprzedzać Tysiąclecie:
„Teraz zwrócimy tylko uwagę, że wielka symboliczna bitwa i zbieranie wina oznacza zakończenie obecnego wieku, a rozpoczęcie się Tysiąclecia (Obj. 20:1-3)” (Boski Plan Wieków 1914 s. 404).
Chrystus ma dopiero powrócić:
„Jest przedstawione, że ten sąd, lub panowanie, nie może się zacząć, aż Chrystus, którego Jehowa postanowił Sędzią i Władcą świata, przyjdzie powtóre, lecz już nie w uniżeniu, a w wielkiej mocy i chwale; nie dlatego, aby znowu odkupił świat, lecz aby sądził (rządził) świat w sprawiedliwości” (Boski Plan Wieków 1914 s. 429).
Restytucja, czyli „odnowienie wszystkich rzeczy”, ma się dopiero rozpocząć:
„Przy końcu wieku, kiedy będzie »gotową« (Obj. 19:7) przyjdzie Oblubieniec; ci zaś, którzy będą gotowi, wejdą na wesele – wtóry Adam i wtóra Ewa staną się jedno, a wtedy chwalebne dzieło restytucyi się rozpocznie” (Boski Plan Wieków 1914 s. 119).
Podobnych tekstów w cytowanym tomie jest mnóstwo. My poprzestaniemy na tych kilku.
Tysiąclecie i inne związane z nim wydarzenia w trakcie realizacji
Poniżej przytaczamy fragmenty, które pokazują, że zapowiadane w 1886 roku wydarzenia – pierwotnie odnoszone do przyszłości – według Russella zaczęły się spełniać już w latach 1872-1878 lub wciąż trwają.
Szczególnie w drugim i trzecim tomie Russell przedstawił wiele wydarzeń, przede wszystkim początek Tysiąclecia, jako trwające od kilku lub kilkunastu lat. Wymieniamy kilka takich tekstów z drugiego tomu wydanego w roku 1889, a więc po trzech latach po tomie pierwszym.
Przypominamy nagłówki z poprzedniego podrozdziału:
Tysiąclecie ma być dopiero „przyszłym światem”
Okres 6000 lat od stworzenia Adama dopiero „ma się ku końcowi”
„Wielka symboliczna bitwa” ma poprzedzać Tysiąclecie
Chrystus ma dopiero powrócić
Restytucja, czyli „odnowienie wszystkich rzeczy”, ma się dopiero rozpocząć
Tysiąclecie nastało w roku 1874:
„Lecz ten Jubileusz nie jest typem lub obrazem, ale rzeczywistością; nie jest Rokiem Jubileuszowym, ale pozafiguralnem Tysiącleciem Restytucyi wszystkich rzeczy, jakie rozpoczęło się w październiku R. P.
Okres 6000 lat od stworzenia Adama skończył się w roku 1872:
„W tym rozdziale przedstawiamy świadectwa Biblijne, które wykazują, iż od stworzenia Adama do roku 1872, upłynęło 6000 lat; i że od tego czasu, weszliśmy już w siódmy tysiąc lat (Tysiąclecie Chrystusa)” (Nadszedł Czas 1919 s. 35 [ang. 1889 s. 33]).
Wielka symboliczna walka trwa od roku 1878:
„Niechaj przeto rzecz ta nie zdaje się być dziwną, że jak w poprzednich rozdziałach przedstawiliśmy dowody, ustanawianie królestwa Bożego już się rozpoczęło, i że obejmuje władzę, według proroctw, od R. P. 1878, i że »walka wielkiego dnia Boga Wszechmogącego« (Obj. 16:14) która zakończy się R. P. 1915, kompletnie obali wszystkie dzisiejsze systemy” (Nadszedł Czas 1919 s. 106 [ang. 1889 s. 101 – tekst ten ma datę 1914, a nie 1915]).
Chrystus powrócił w roku 1874:
„Wykazaliśmy już, że data wtórego przyjścia naszego Pana i brzask Czasów Restytucyi wypadają na Rok Pański 1874” (Nadszedł Czas 1919 s. 233 [ang. 1889 s. 211]).
Restytucja rozpoczęła się w roku 1874:
„Wielki, pozafiguralny Jubileusz, Czasy Restytucyi za wszystkie rzeczy, rozpoczął się w roku 1874, kiedy to zaczęła się obecność Wielkiego Przywróciciela” (Nadszedł Czas 1919 s. 413 [ang. 1889 s. 363]).
Owszem, Russell wyznaczał różne daty dla wspomnianych wydarzeń, ale chcieliśmy tu jedynie podać kilka przykładów. Pozostałe lata omówiliśmy w artykułach wskazanych powyżej.
Scenariusz Fotodramy stworzenia – dwie różne nauki o Tysiącleciu
W roku 1914 Towarzystwo Strażnica opublikowało skrócony scenariusz swojej „ośmiogodzinnej projekcji przezroczy oraz filmów” (Fotodrama stworzenia).
W książce pt. Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach Russell na dwa sposoby przedstawiał swoim czytelnikom naukę o Tysiącleciu. To doprawdy niebywałe – jednym wmawiał, że „znajdujemy się dopiero w początku tysiąclecia”, drugim, iż „tysiącletnie panowanie wkrótce się zacznie”:
„Błogosławieństwo Restytucji obiecane w proroctwach dają się już widzieć. Lecz znajdujemy się dopiero w początku tysiąclecia, w którym pod kierownictwem Chrystusowem Boska Mądrość i Moc niezawodnie zdziała cudowne zmiany w naturalny sposób” (Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach 1914 s. 95).
„Według chronologii biblijnej sześć tysięcy lat od Adama już minęło. Zatem tysiąc lat, które mają stanowić panowanie Mesjasza i zakończyć siódmą epokę, czyli Siódmy Dzień stworzenia, jest na czasie. Według tej teorji, dzieło Mesjasza, tj. Jego tysiącletnie panowanie wkrótce się zacznie i uzupełni dzieło Stworzenia” (Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach 1914 s. 8).
Patrz też jw. s. 58, 62.
W jeszcze innych miejscach, w tej samej książce, Russell napisał, że obecnie widać „przedświt” Tysiąclecia lub „świt” Nowego Wieku. Może pod koniec życia zaczął już wątpić w ten „świt” i dlatego asekuracyjnie wprowadził także „przedświt” – na wypadek, gdyby samo świtanie okazało się zbyt optymistyczne:
„Te rzeczy przychodzą tak powoli i nieznacznie, iż nie wielu spostrzega, że to jest przedświt tysiącletniego Dnia Królestwa Chrystusowego w którem przekleństwo zostanie usunięte, na miejsce jego obficie spłyną długo obiecywane błogosławieństwa Boże” (Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach 1914 s. 90).
„Nowy Wiek z nowemi błogosławieństwami już świta i stopniowo będzie wprowadzony.” (Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach 1914 s. 90).
Patrz też jw. s. 41.
Terminu „przedświt” używano jeszcze przez jakiś czas po śmierci Russella:
„Przedświt chwalebnego Jego panowania już widać, nowy Rząd rozpocznie wkrótce swą działalność. Niezadługo wszyscy ludzie będą mieli sposobność by osiągnąć znajomość Prawdy i z łaski Bożej uwolnić się od wpływu złego i ciemności” (Strażnica październik 1917 s. 136 [ang. 15.09 1917 s. 6146, reprint]).
Wydaje się, że „przedświt” spełniał podobną rolę jak „pokłosie”. Ono przedłużało „żniwo”, gdy wbrew oczekiwaniom nie skończyło się zabraniem badaczy Pisma Świętego do nieba (np. po latach żniwa 1874–1914). Podobnie „przedświt” wydłużał „świt” Tysiąclecia, gdy trudno było dostrzec jakiekolwiek efekty jego nadejścia.
Te świadectwa z roku 1914 jasno pokazują, że Russell nie porzucił początkowego dzielenia czytelników na dwie kategorie. Można by powiedzieć, że miał „dla każdego coś miłego” – jednym obiecywał Tysiąclecie dopiero w przyszłości, a drugich zapewniał, że już w nim żyją.
Ten podział utrwalił, wydając do końca życia tom Boski Plan Wieków, który Towarzystwo Strażnica dodrukowywało aż do roku 1927. Jedni odbiorcy mieli czekać na nadejście Tysiąclecia, inni – według Russella – cieszyli się nim od dawna. Widać więc, że potrafił dopasować wersję swojej nauki do odbiorcy: jednym sprzedawał „pełną prawdę”, innym jedynie podstawowe zarysy.
Podobny sposób dawkowania informacji niektórzy widzą dziś u Świadków Jehowy. Początkujący zwykle słyszą tylko to, co ma ich zaciekawić i wciągnąć. O tym, że istnieje specjalny podręcznik dla starszych zboru pt. ‘Paście trzodę Bożą’ (1 Piotra 5:2) (2010, 2024), dowiadują się – jeśli w ogóle – dopiero znacznie później.
Badacze Pisma Świętego, którzy odłączyli się od Towarzystwa Strażnica, nadal wydają wszystkie cytowane publikacje Russella.
Oczekiwania „przemiany” na dany rok i przesunięcie ich o 500-1000 lat
Russell potrafił też w inny sposób zabezpieczać się przed utratą zawiedzionych wiernych, którzy oczekiwali „przemiany”, czyli zabrania do nieba, w danym roku. Otóż zapewniał ich, że nawet gdy nic się nie wydarzy w roku 1914 lub 1915, to na pewno wypełni się to w ciągu 500 lub 1000 lat (!). To też możemy zaliczyć do dwojakiego nauczania pastora:
„Wszystkie te rzeczy razem wydają się być bardzo przekonujące i potwierdzają nawet cechy czasowe naszej prezentacji. Przypominam jednak, że gdyby cechy czasowe okazały się całkowicie błędne – gdyby nic szczególnego nie wydarzyło się w 1915 roku – nadal nie obaliłoby to Boskiego Planu Wieków; nie jest to tylko czas, w którym czcimy i radujemy się, ale wielki Plan Wieków, nawet jeśli wydarzy się 500 lat później. Uważam, że właściwą postawą byłoby kontynuowanie szczerej służby Panu aż do naszej przemiany, kiedykolwiek by ona miała nastąpić” (Souvenir Notes—Bible Students’ Conventions 1912 s. 107-108 – ll these things together seem to be very convincing and corroborate even the time features of our presentation. I remind you, nevertheless, that if the time features should prove to be entirely erroneous – if nothing special should happen in 1915 – it still would not overthrow the Divine Plan of the Ages; it is not merely the time we are worshiping and rejoicing in, but the grand Plan of the Ages, even if it were 500 years ahead. My thought is that the proper attitude would be to continue earnestly serving the Lord until our change, whenever that should be.).
Po załamaniu się nadziei co do wydarzeń, które miały nastąpić w latach 1914-1915, Russell w roku 1916 ‘filozofował’:
„[1916 r.] Codziennie dochodzimy do coraz lepszego wyrozumienia co Biblia uczy. Nie robi jednak zasadniczej różnicy czy myśleliśmy, że plan Boży skończony był 1000 lat temu, czy też że on skończy się dopiero za tysiąc lat. Faktem jest, że plan Jego będzie wykonany i że on wykonuje się ku dobremu” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 360).
Russell mógł sobie pozwolić na odsuwanie oczekiwań w czasie, bo wiedział, że połowa jego uczniów nie rozumie jego chronologii:
„Tak samo względem chronologii. Zdaje mi się, że połowa braci nie mają tych przymiotów umysłu, któreby uzdolniły ich do wyrozumienia chronologii. Niektórzy z takich może gotowi by pomyśleć, że ponieważ nie mogą zrozumieć wszystkiego co napisane jest w drugim tomie o chronologii, nie będą nigdy świętymi. Nie miejcie tej obawy, drodzy przyjaciele. Ci, co mogą zrozumiewać sprawy chronologiczne, niechaj mają tę przyjemność; lecz ci co rozumieć nie mogą, niech się tym nie martwią” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 225).
Pastor prezentował przeciwstawne twierdzenia:
że nie może znaleźć błędów w swojej chronologii;
że nie uważa się za nieomylnego.
Oto fragmenty na ten temat pochodzące z wykładu z 1912 roku, w którym omawiał lata 1914 i 1915:
„Pamiętajmy, że żyjemy w najwspanialszych czasach. W ciągu jednego miesiąca można osiągnąć więcej, niż w ciągu wielu lat jakiś czas temu – więcej w ciągu jednej godziny, niż w ciągu kilku dni. Wciąż jesteśmy w postawie oczekiwania, aby Pan mógł wskazać nam swoją wolę w tej sprawie. Wierzymy, że rok 1915 będzie jeszcze wspanialszy niż obecny. W pełni wierzymy, że rok 1914 będzie końcem Czasów Pogan, ponieważ nie możemy znaleźć nawet jednej wady [ang. flaw] w naszej chronologii biblijnej. Nie twierdzimy jednak, że jesteśmy nieomylni. Błądzić jest rzeczą ludzką. Jeśli zatem Ojciec pozwoli nam błądzić w odniesieniu do Jego Słowa w tej sprawie, to niewątpliwie będzie miał dla nas wielkie błogosławieństwo. A gdyby okazało się, że rok 1914 nie oznacza końca Czasów Pogan, nadal wierzylibyśmy, że czas ten nie może być bardzo odległy, ponieważ im bardziej zbliżamy się do tego czasu, tym bliżej widzimy wypełnienie się rzeczy, które Pismo Święte wskazuje, że wtedy nastąpią” (ang. Strażnica 15.10 1912 s. 5119 [reprint]).
Dwojakie pouczenia
Russell często stosował dwuznaczną retorykę i sprzeczne twierdzenia, które można było interpretować na różne sposoby. Wydawało mu się, że każdy, tak jak on, powinien je bez zastrzeżeń akceptować. Poniżej przedstawiamy przykłady takich wypowiedzi dotyczących „prawdy”, „dat proroczych” oraz roku 606 p.n.e. – kluczowego do wyliczenia roku 1914:
„Prawda przedstawiona przez samego Szatana jest równie prawdziwa , jak prawda głoszona przez Boga. (…) Przyjmuj prawdę, gdziekolwiek ją znajdziesz, bez względu na to, co jest z nią sprzeczne …” (ang. Strażnica lipiec 1879 s. 8-9 [reprint] – A truth presented by Satan himself is just as true as a truth stated by God. (…) Accept truth wherever you find it, no matter what it contradicts…).
„[1910 r.] Lecz szczególniejszą uwagę należy zwracać na daty prorocze. Takimi zdają się być październik, rok 1874; wiosna rok 1878; następnie październik 1881 i październik r. 1914. Na ile możemy to wyrozumieć, daty te zdają się być wykazane w proroctwach i dobrze uczynimy, gdy będziemy ich pilnować, jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, jak określił to św. Piotr. To jednak nie znaczy, że twierdzimy teraz lub twierdziliśmy kiedykolwiek, iż daty powyższe o których mówimy, że zdają się być prorocze, są ponad wszelką dysputę, albo że nasze wytłumaczenie proroctw, rzekomo tyczących się tych dat, było nieomylne” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 403).
„Stwierdziliśmy również, że, jak wynika z Biblii, datą, kiedy królestwo zostało zabrane od ostatniego króla z rodu Dawida, króla Sedekiasza, był rok 606 p.n.e. (Nie mówimy, że nie był to rok 605 ani 607, ale na ile dokładnie umiemy to określić, był to rok 606 p.n.e.)” (ang. Strażnica 01.11 1914 s. 5564 [reprint]).
W innych wypowiedziach Russell twierdził, że jego chronologia jest dokładna co do „jednego roku”:
„Gdybyśmy dodali jeden rok (...) Każdy łatwo pojmie, że taka zmiana popsułaby od razu całą zgodność tej równoległości. Gdybyśmy natomiast ujęli jeden rok w Chronologicznych obliczeniach, to zamieszanie byłoby tak samo wielkie...” (Nadszedł Czas 1919, 1923 [ang. 1889, 1927] s. 272).
„Harmonia proroczych okresów stanowi jeden z najmocniejszych dowodów poprawności naszej chronologii. Zazębiają się one jak tryby doskonałej maszyny (…) zmiana chronologii choćby o jeden rok zniszczyłaby całą harmonię” (ang. Strażnica 15.08 1904 s. 3415 [reprint]).
Podczas konwencji w 1914 roku jeden z mówców wyraził zaniepokojenie postawą „niektórych”, zwracając uwagę na zmienność stanowczości w naukach Russella dotyczących bliskości końca świata – od pełnej pewności w Wykładach Pisma Świętego w tomie II i III, po wyraźnie ostrożniejsze, bardziej niepewne stwierdzenia w Strażnicy:
„Jak to się zatem dzieje, pytają niektórzy, że »Ten Sługa« wydaje się wypowiadać w Strażnicy w kwestiach dotyczących chronologii z mniejszą stanowczością niż stwierdzenia pojawiające się w tomach II i III Wykładów Pisma Świętego, co pokazuje poniższy cytat ze Strażnicy z 1 października 1914 roku?” (Souvenir Notes—Bible Students’ Conventions 1914 E. A. Burgess, kazanie pt. Sing of the Kingdom, brak numeracji stron – How is it then, some ask, that "That Servant" seems to be, at this time stating matters pertaining to chronology, with less positiveness in the Watch Tower, than the statements appearing in Vols. II and III. Scripture Studies, as the following quotation from Oct. 1st, 1914 Watch Tower will serve to show?).
Głosiciele nauk pastora bez zastrzeżeń przyjmowali wszystkie jego twierdzenia. Już w 1910 roku wśród nich narastał wręcz jego kult – choć sam Russell przed tym ostrzegał. Równocześnie uważał siebie za wspomniane „narzędzie Boże”:
„Jeszcze jedno: niektórzy drodzy bracia zdają się znajdować w Biblii tyle samo informacji o bracie Russellu, co o Panu Jezusie, i uważam, że to wielki błąd. Ja tego tam nie znajduję. Niektórzy z nich mówią, że jestem ślepy na ten temat, że oni wszyscy widzą lepiej niż ja. Być może widzą, nie wiem, ale myślę, drodzy przyjaciele, że istnieje w tym kierunku niebezpieczeństwo i chciałbym was wszystkich ostrzec. Myślę, że wolą Pana jest, abyśmy uznawali każdą narzędzie, którym posługuje się Bóg, ale nie powinniśmy uznawać żadnego narzędzia Boga za w jakikolwiek sposób konkurującego z Panem lub Jego boskim zarządzeniem. On jest źródłem błogosławieństw, tylko On jest najbardziej godny pochwały. Myślę, że to właściwe podejście. Myślę, że wszyscy się z tym zgadzacie. A jednak uważam, że istnieje niebezpieczeństwo, że niektórzy drodzy przyjaciele będą głosić Brata Russella. Brat Russell chciałby, abyście tego nie robili” (Tenth Souvenir Convention Report, International Bible Students1910 s. 238 – Another thing: Some of the dear brethren seem to find as much about Brother Russell in the Bible as they find about the Lord Jesus, and I think that is a great mistake. I do not find it there. Some of them say that I am blinded on that subject, that they all can see better than I can. Perhaps they can, I do not know, but I think, dear friends, that there is a danger in that direction, and I would like to put you all on guard. I think it is the Lord's will that we should recognize every agency God uses, but we are not to recognize any agency of God as being in any competition whatever with the Lord or with his divine arrangement. He is the fountain of blessing, he only is most to be praised. I think that is the right sentiment. I believe you all agree with that. And yet I think there is a danger of some dear friends preaching Brother Russell. Brother Russell would like for you not to do so.).
Dozowanie wyjawiania „prawdy”
Russell zaszczepił wśród swoich współpracowników metodę „zatajania części prawdy” i dawkowania informacji wobec słuchaczy. Co więcej, zostawił im swobodę decydowania, kiedy mają mówić otwarcie, a kiedy stosować tę zasadę:
„Ponownie powiedział do uczniów: »Mam wam wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie« (J 16,12). Wielkim błędem jest zatem zakładanie, że zatajanie części prawdy jest złe, jeśli jest zatajane dla dobra słuchacza; jeśli cała prawda miałaby wyrządzić szkodę, to mądrością i miłością jest zatajanie szkodliwego elementu” (ang. Strażnica 15.07 1908 s. 4209 [reprint] – It is a great mistake, therefore, to suppose that it is wrong to withhold a part of the truth, if it is withheld for the benefit of the hearer; if the whole truth would do injury, then it is the course of wisdom and love to withhold the injurious element.).
„Ta klasa ludzi jest wystarczająco mądra, by wiedzieć, że nawet nie należy od razu mówić o całej Prawdzie” (ang. Strażnica 15.05 1914 s. 5462 [reprint] – This class of people are wise enough to know that all the Truth even should not be mentioned at once.).
„Jednakowoż powinniśmy ostrzec niektórych przed mylnym pojęciem co do prawdomówności. Niektórzy z całą swą sumiennością mniemają, że są obowiązani odpowiadać na każde pytanie im zadane, powiadając wszystko, co tylko wiedzą o jakimkolwiek przedmiocie. Jest to mylne pojecie. Nie jesteśmy związani żadnymi zasadami uczciwości wypowiadać się o wszystkim, co tylko wiemy we wszystkich sprawach. Niektórzy ludzie zadają pytania bez żadnego uprawnienia o rzeczach, które nie dotyczą ich interesów. Tacy ludzie nie powinni być zachęcani do zadowolenia ich ciekawości. Naturalnie nie mamy odnosić się do nich szorstko, słowami: »Jesteś pan wścibski, pytania pana są zuchwałe i nie potrzebuję na nie odpowiadać«, przeciwnie łagodna odpowiedź okaże się najlepszą – odpowiedź, z której się tyle dowiedzą, ile zechcemy im powiedzieć, dając do zrozumienia, że dla niewymienionych powodów, nie chcemy im objaśnić znanych nam faktów. Wyjątkiem tej reguły byłby wypadek, gdzie przez zatrzymanie informacji pytający mógłby ponieść szkodę” (ang. Strażnica 15.01 1902 s. 2944 [reprint]).
Na zakończenie składam podziękowanie J. Romanowskiemu i K. Kozakowi za pomoc w tworzeniu tego tekstu.