Włodzimierz Bednarski

Fioletowe trójkąty i Świadkowie Jehowy (cz. 2)

dodane: 2025-10-05
Świadkowie Jehowy, jak wyznawcy kilku religii i kościołów, byli prześladowani podczas drugiej wojny światowej. Jednak oni wprost obnoszą się z tym swoim prześladowaniem. Jednak nie byli ani grupą najbardziej prześladowaną, ani największą. Artykuł nasz w dwóch częściach opisuje to zagadnienie, prawie wyłącznie na podstawie publikacji Świadków Jehowy.

 

Fioletowe trójkąty i Świadkowie Jehowy (cz. 2)

 

         W części pierwszej tego artykułu zamieściliśmy rozdziały:

 

Główne przyczyny prześladowania Świadków Jehowy przez hitlerowskie Niemcy

Co mogli zrobić Świadkowie Jehowy, by uniknąć obozu koncentracyjnego?

 

         W tej części kończymy omawiać nasz temat w następujących rozdziałach:

 

Ilu Świadków Jehowy prześladowano w obozach koncentracyjnych?

Czy tylko Świadków Jehowy oznaczano „fioletowymi trójkątami”?

 

Ilu Świadków Jehowy prześladowano w obozach koncentracyjnych?

 

         W tym rozdziale, opierając się na publikacjach Świadków Jehowy, opisujemy sytuację tej grupy w dwóch krajach – Niemczech i Polsce. Zauważamy przy tym, że wraz z upływem lat Towarzystwo Strażnica podaje coraz większą liczbę ofiar wśród swoich głosicieli, a także modyfikuje różne dane liczbowe.

         Oto przykłady:

 

„Liczne egzekucje zajmują specjalne miejsce w historii prześladowań III Rzeszy. Według niekompletnych sprawozdań ścięto i rozstrzelano co najmniej203osoby. Liczbą tą nie są objęci bracia i siostry, którzy zginęli z głodu, od chorób lub z powodu brutalnego traktowania” (Działalność Świadków Jehowy w Niemczech w czasach nowożytnych. Według Rocznika świadków Jehowy na rok 1974, 1975 s. 52).

 

         „W Europie jakieś 10 000 Świadków Jehowy trafiło do hitlerowskich obozów koncentracyjnych, a tysiące z nich zmarło” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 [ang. 1988] s. 185).

 

         „W Europie jakieś 12 000 Świadków Jehowy trafiło do hitlerowskich obozów koncentracyjnych, a 2000 z nich straciło życie” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 [ang. 2006] s. 185 [wersja zamieszczona na płycie Watchtower Library; por. Nasza Służba Królestwa Nr 9, 2006 s. 5]).

 

Jakieś 4200 Świadków osadzono w obozach koncentracyjnych, a 1490 straciło życie” (Strażnica Nr 20, 2007 s. 32).

 

         Wcześniej, jak widzieliśmy, podawano liczbę około 10 000 osób, co ma podobno potwierdzenie w źródłach niezależnych:

 

„Ze źródeł nie mających nic wspólnego ze Świadkami Jehowy wynika, iż również oni ucierpieli. Jest w nich powiedziane, że »uwięziono około 10 000« Świadków z terenu samych tylko Niemiec, a »ponad dwa tysiące straciło życie w obozach koncentracyjnych«” (Przebudźcie się! Nr 12, 1988 s. 14).

 

         Ilu Świadków Jehowy żyło na świecie w roku 1939?

         Trzy źródła podają różne dane: 71 509, 72 475 i 73 469 głosicieli:

 

1939 – przeciętna liczba głosicieli: 61 589 (najwyższa: 71 509) (Jehovah’s Witnesses in the Divine Purpose 1959 s. 312 „Narody mają poznać, że ja jestem Jehowa” – Jak? 1974 s. 210);

najwyższa liczba głosicieli: 72 475 (Strażnica Nr 1, 2004 s. 14);

najwyższa liczba głosicieli: 73 469 (ang. Strażnica 15.10 1955 s. 619).

 

         Z powodu rozbieżnych informacji trudno porównać liczbę prześladowanych Świadków Jehowy z ogólną liczbą głosicieli na świecie. Nie zdziwimy się, jeśli przyszłe publikacje Świadków Jehowy przedstawią jeszcze inne dane statystyczne.

 

         Świadkowie Jehowy w Niemczech – dane liczbowe

 

         Towarzystwo Strażnica podaje, że „bardzo nieliczni” Świadkowie Jehowy „podpisali osławiony dokument o wyrzeczeniu się wiary”. Jednak pewna grupa nie tylko podpisała ten dokument, ale nawet podjęła współpracę z gestapo:

 

„A co z moim ojcem? Wrócił do domu, ale niestety należał do bardzo nielicznego grona Świadków, którzy podpisali osławiony dokument o wyrzeczeniu się wiary. Kiedy zobaczyłem ojca, sprawiał wrażenie osoby posępnej i rozbitej wewnętrznie” (Strażnica Nr 15, 1997 s. 23).

 

„(...) były brat z Drezna, Hans Müller, który dużo wiedział o działalności podziemnej w Niemczech i nawiązał współpracę z gestapo – zastawił na mnie pułapkę (...) W Dreźnie gestapo skonfrontowało mnie z trzecim zdrajcą z naszych szeregów. Wyczułam, że coś się za tym kryje, więc zachowałam spokój i nawet go nie pozdrowiłam” (Strażnica Nr 9, 1989 s. 11-12).

 

         W nowszych publikacjach Towarzystwo Strażnica pomniejsza liczbę Świadków, którzy podpisali deklarację gwarantującą wolność, twierdząc, że zrobili to „bardzo nieliczni”. Wcześniej pisano, że sporą liczbę braci, którzy podpisali deklarację, zaciągnięto do wojska i wysłano na front, gdzie większość zginęła (patrz powyżej).

 

         Ilu było głosicieli w Niemczech, gdy rozpoczęły się prześladowania?

 

W roku 1932, kiedy z Niemiec nadeszło ostatnie sprawozdanie przed wydaniem zakazu działalności świadków Jehowy, 14 453 osoby uczestniczyły tam w obwieszczaniu Królestwa. W roku 1946, po załamaniu się niemieckiej machiny wojennej i otwarciu bram obozów koncentracyjnych – a nie grobów – okazało się, że 11 415 oddanych Bogu chrześcijan nadal toczyło wielkie zmagania w obronie wiary” (Strażnica Tom XCII [1971] Nr 4 s. 10).

 

         Tak więc w roku 1932 w Niemczech było 14 453 głosicieli, a w 1946 – 11 415. To pokazuje, że po wojnie ubyło ponad 3000 głosicieli, a w skład tej grupy wchodzą:

ci co zmarli śmiercią naturalną;

ci co odeszli z organizacji Świadków Jehowy;

ci co zginęli podczas wojny.

 

         Inna publikacja podaje, że „tysiące naszych braci wtrącono do więzień lub obozów koncentracyjnych”, co najpewniej jest liczbą zawyżoną. Kolejne zdanie, mówiące o „dalszych tysiącach” w innych krajach, prawdopodobnie odnosi się już do okresu powojennego:

 

„W Niemczech hitlerowskich tysiące naszych braci wtrącono do więzień lub obozów koncentracyjnych, ponieważ jako świadkowie Jehowy wiernie głosili dobrą nowinę. Dalsze tysiące znosiły podobne prześladowania w obozach karnych zorganizowanych przez inne dyktatury” (Strażnica Nr 20, 1967 s. 2).

 

         Kolejne publikacje mówią o 2074 lub 6000 więźniów obozowych:

 

         „W Niemczech, nazistowski dyktator natychmiast zniósł świadków Jehowy, pod pozorem, że są »wywrotowa organizacją« zakazując im zgromadzać się. Na ostatku 6,000 z nich zostało wrzuconych do obozów koncentracyjnych, odosobnieni od innych, przez opaskę fioletową i traktowani najbrutalniej” („Prawda was wyswobodzi” 1946 s. 296).

 

„Ilu niemieckich Świadków uwięziono? W późniejszym okresie poinformowali, że 6262 z nich aresztowano, z czego do obozów koncentracyjnych trafiło 2074. Świeccy autorzy zazwyczaj podają wyższe liczby” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 194; [pr. s. 720).

 

„Na seminarium poświęconym Świadkom i holocaustowi D. Garbe powiedział: »Spośród 25 000 osób, które na początku istnienia Trzeciej Rzeszy przyznały się, że są Świadkami Jehowy, około 10 000 spędziło jakiś czas w więzieniach, z czego ponad 2000 skierowano do obozów koncentracyjnych. Oznacza to, że Świadkowie Jehowy – nie licząc Żydów – byli najbardziej prześladowaną przez SS społecznością religijną«” (Przebudźcie się! Nr 9, 1995 s. 10).

 

         Wygląda na to, że autor cytowanego artykułu zawyżył liczbę, podając 25 000 Świadków Jehowy. Sami Świadkowie pisali bowiem o „14 453 osobach” (patrz wyżej). Również stwierdzenie, że byli oni „najbardziej prześladowaną przez SS społecznością religijną”, wydaje się przesadzone. Czy w obozach rzeczywiście było mniej katolików i protestantów niż Świadków Jehowy? Być może autorowi chodziło wyłącznie o okres przedwojenny.

         Towarzystwo Strażnica, opisując temat obozów, nie zawsze precyzuje, czy ma na myśli wyłącznie niemieckich Świadków Jehowy, czy wszystkich. Nie doprecyzowuje też, czy chodzi jedynie o obozy na terenie Niemiec, czy  również w innych okupowanych krajach, dokąd przewożono mniej niemieckich głosicieli.

 

Ze względu na te rozbieżności nie sposób dokładnie ustalić, ilu Świadków Jehowy w Niemczech zginęło lub było więzionych w obozach koncentracyjnych.

 

         Świadkowie Jehowy w Polsce – dane liczbowe

 

         W jednej z publikacji Towarzystwa Strażnica o obozie Auschwitz podano informację dotyczącą niemieckich, a nie polskich Świadków Jehowy:

 

„W publikacji »Wartości a przemoc – zarys socjologicznej problematyki Oświęcimia« Anna Pawełczyńska pisze: »Była to grupa więźniów – stanowiąca zwartą siłę ideologiczną, która wygrała swą walkę z hitleryzmem. Grupa niemiecka tej sekty istniejąc w łonie sterroryzowanego narodu, jako mała wysepka niesłabnącego oporu, w takim samym, niezłamanym kształcie funkcjonowała w Oświęcimiu. Zdołała ona wzbudzić szacunek we współwięźniach (...), w funkcyjnych, a nawet w SS-manach. Wiadomo było, że żaden z ‘Bibelforscherów’ [Świadków Jehowy] nie wykona rozkazu sprzecznego z swą wiarą religijną«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 663).

 

         Przed wojną w Polsce było niewielu Świadków Jehowy. Pozostałe, oderwane od Towarzystwa Strażnica grupy badaczy Pisma Świętego, albo ich przewyższały liczebnie, albo im dorównywały.

         Oto dane statystyczne Świadków Jehowy z roku 1938 i 1939:

 

1938 r. – przeciętna liczba głosicieli: 669 (najwyższa: 864) (Strażnica Nr 6, 1950 s. 18; 1950 Yearbook of Jehovah’s Witnesses s. 24).

1939 r. – przeciętna liczba głosicieli: 1039 (najwyższa: 1100) (Przebudźcie się! Nr 1, 1990 s. 21; Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 208-209).

 

         Dla porównania podajemy dane statystyczne epifanistów z roku 1931 i dwóch innych grup badaczy Pisma Świętego z lat późniejszych:

 

         „W samej Polsce znajduje się około 4,000 epifanicznych braci i sióstr, większość Młodociani Święci, oprócz tego około 3,000 bardzo zainteresowanych niepoświęconych” (Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii Nr 55, listopad 1931 s. 95).

 

         Być może ta liczba jest zawyżona. Dlaczego tak sądzimy? W tym samym czasopiśmie, zaledwie dwie strony wcześniej, podano inną wartość dotyczącą obecnych na Pamiątce. Po zsumowaniu uczestników w Polsce otrzymujemy 1466 osób. Nie jest to jednak pełna liczba, ponieważ liczone były tylko zbory, w których na Pamiątce było co najmniej 10 osób (patrz Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii Nr 55, listopad 1931 s. 93).

 

         Zrzeszenie Wolnych Badaczy Pisma Świętego liczyło w roku 1948 ponad 3000 wyznawców (brak wcześniejszych danych w publikacji pt. Wyznania religijne w Polsce w latach 2015–2018; wyd. GUS).

         Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego liczyło w roku 1951 około 770 wyznawców (brak wcześniejszych danych w jw.).

 

         Polskich Świadków Jehowy Towarzystwo Strażnica opisało bardzo ogólnikowo:

 

„Pierwszego września 1939 roku wybuchła druga wojna światowa. Według ostatniego sprawozdania wysłanego przed tą datą było w Polsce 1039 głosicieli. (...) Na terenach zachodnich niemieckie gestapo aresztowało każdego, kogo rozpoznano jako Świadka Jehowy. Totalitarny system hitlerowski rozprawiał się okrutnie ze wszystkimi, którzy nie byli mu całkowicie ulegli, toteż Świadków Jehowy, opowiadających się za Królestwem Bożym, uznawano za wrogów. Wystarczyło mieć w domu pojedynczy egzemplarz Strażnicy albo znaleźć się na fotografii razem ze Świadkiem Jehowy, żeby być uznanym za przestępcę. Z aresztowanych próbowano brutalnie wymusić podanie adresów i nazwisk innych braci lub sióstr. Kto nie chciał być zdrajcą albo nie podpisał oświadczenia o wyrzeczeniu się wiary, był wtrącany do obozu koncentracyjnego. Tylko nieliczni się załamali i poszli na kompromis. Nawet sami oprawcy byli zdumieni lojalnością tych sług Jehowy” (Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 201-202).

 

1939 Kiedy wybucha druga wojna światowa, czynnych jest 1100 głosicieli. Wielu trafia do niemieckich obozów koncentracyjnych, a niektórzy tam giną” (Przebudźcie się! Nr 1, 1990 s. 21).

 

         Przedstawiono także kilka przypadków z podaniem nazwisk i liczby więzionych:

 

„Na przykład z górskiego uzdrowiska Wisła, liczącego wtedy 6000 mieszkańców, zabrano do obozów koncentracyjnych 51 braci i sióstr, a powróciło z nich zaledwie 13 osób” (Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 203).

 

„W grudniu 1942 roku policja niemiecka aresztowała w Warszawie dwóch braci zajętych powielaniem, Stefana Milewskiego i Jana Gontkiewicza. Wkrótce potem zostali wysłani do obozu koncentracyjnego w Majdanku, następnie do Buchenwaldu. Zadania ich przejął brat Ludwik Kinicki, który poza tym nadzorował działalność Świadków Jehowy na całym obszarze Generalnego Gubernatorstwa. Aresztowany dwa lata później, zmarł pod koniec 1944 roku w obozie koncentracyjnym Gusen na terenie Austrii” (Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 204).

 

Kilkoro z tych, którzy potwierdzili swą wiarę w więzieniach i obozach koncentracyjnych: 1) Paulina Woelfle, 5 lat; 2) Jan Otrębski, 4 lata; 3) Harald i Elżbieta Abtowie, on 14 lat, ona 7; 4) Franz Schipp, 3 lata” (Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 202).

 

O „fioletowych trójkątach” w cytowanej publikacji wspomniano tylko opisując kongres z roku 1947:

 

„W następnym roku odbył się w Krakowie zjazd ogólnokrajowy. Ciekawa rzecz, że 7000 uczestników tego zgromadzenia nosiło plakietki w kształcie fioletowego trójkąta podobnego do tego, jakim w obozach koncentracyjnych oznakowano Świadków Jehowy. Okrutne prześladowania pod rządami nazistów nie tylko zapadły głęboko w pamięć Świadków; gotowi byli o nich przypominać innym” (Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 216-217).

 

          Natomiast o filmie na ich temat skorowidz do publikacji Świadków Jehowy z lat 1986-2022 podał: „1992: Fioletowe trójkąty (© 1991; po polsku brak)” (hasło Wideokasety).

 

         Inna publikacja podała, że filmu tego pierwotnie nie wydali Świadkowie Jehowy:

 

„Towarzystwo uzyskało też prawa do kopiowania i dystrybucji filmu »Fioletowe trójkąty«, przedstawiającego, jak pewna rodzina Świadków w Niemczech zachowywała niezłomną lojalność w okresie hitleryzmu. W ciągu dwóch lat wyprodukowano ponad milion wideokaset, które Świadkowie Jehowy wykorzystują w służbie” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 601).

 

         Aby uzmysłowić, jak wielkie cierpienia spotykały innych więźniów obozów, przytaczamy to, co Towarzystwo Strażnica pisało o polskich Żydach w Auschwitz i w innych obozach koncentracyjnych na terenie dzisiejszej Polski. Wspomniano tam o „ponad milionie” ofiar oraz o 3,2 miliona zabitych:

 

„Podczas II wojny światowej w obozie śmierci Auschwitz (Oświęcim) zginęło ponad milion ludzi” (Przebudźcie się! Nr 23 2005 s. 28).

 

„Catherine Leach, która przełożyła na angielski książkę Anny Pawełczyńskiej pt. Wartości a przemoc – zarys socjologicznej problematyki Oświęcimia, podaje, że wskutek masowych egzekucji, tortur i niewolniczej pracy w obozach koncentracyjnych straciło życie 3 200 000 polskich Żydów. Zaznacza przy tym, iż »zagłada Żydów europejskich dokonała się na terenie Polski«” (Przebudźcie się! Nr 9, 1989 s. 7-8).

 

         Tak ogromne liczby ofiar narodu żydowskiego pokazują też, dlaczego prześladowano Świadków Jehowy, których określano mianem „sekty żydowskiej”. Jeden z fragmentów ujmuje to następująco:

 

„(...) w tych straszliwych czasach dręczono i zabijano nie tylko Żydów, ale także Świadków Jehowy” (Przebudźcie się! Nr 1, 2001 s. 31).

 

Zastanówmy się, co mógłby pomyśleć Hitler, czytając takie słowa Towarzystwa Strażnica:

 

         „Uwypuklij, że świadkowie Jehowy mają wiele wspólnego z biblijnymi Żydami i że dawny naród Izraelski był narodem świadków Jehowy, jak to wynika z Izajasza 43:10-12. Niech się ci ludzie przekonają, że nie jesteś katolikiem ani protestantem, ale że faktycznie jesteś sługą Boga Wszechmocnego, Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba” (Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej 1957 [ang. 1955] cz. III, s. 31).

 

         Angielska wersja tej publikacji nie zawiera nawet określenia „biblijnymi”, lecz tylko słowo „Żydami”:

 

Bring out how Jehovah’s witnesses have much in common with the Jews and how the early nation of Israel was a nation of Jehovah’s witnesses, as outlined at Isaiah 43:10-12... (Qualified to Be Ministers 1955, 1967 s. 195).

 

Czy tylko Świadków Jehowy oznaczano „fioletowymi trójkątami”?

 

         Towarzystwu Strażnica zależy na podkreśleniu odrębności swoich głosicieli spośród innych więźniów obozów koncentracyjnych. Świadkowie Jehowy utrzymują, że to właśnie tylko oni byli oznaczani „fioletowymi trójkątami”.

Oto ich przykładowe wypowiedzi:

 

Była tylko jedna kategoria więźniów religijnych, Badaczy Pisma Świętego (Świadków Jehowy), którzy mieli trójkąty fioletowe” (Przebudźcie się! Rok LXVII [1986] Nr 4 s. 13).

 

„Dano mi mundur obozowy z fioletowym trójkątem, który wyróżniał Bibelforscherów (jak nazywano Świadków Jehowy)” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 5 s. 17).

 

         Widzimy, że choć wymieniono „Badaczy Pisma Świętego”, ale w nawiasie dodano, iż chodzi o Świadków Jehowy. Towarzystwo Strażnica jednak nigdy nie wspomina, że także inni badacze Pisma Świętego, którzy odłączyli się od tej organizacji (zwłaszcza w latach 1917–1932), byli oznaczani „fioletowymi trójkątami”.

         Ponieważ, jako dowodu na to, nie możemy tu przytoczyć żadnej publikacji Świadków Jehowy, dlatego cytujemy inne źródło.

Wikipedia podaje:

 

W Niemczech władze nazistowskie utrzymywały nazwę Internationale Bibelforscher-Vereningung (IBV; Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego), ponieważ była to nazwa osoby prawnej reprezentującej Świadków Jehowy. Fioletowym trójkątem w obozach oznaczano członków wszystkich wyznań powstałych po podziałach w ruchu Badaczy Pisma Świętego, jednak niemal całą grupę oznaczonych tym symbolem stanowili Świadkowie Jehowy. (hasło Fioletowy trójkąt).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fioletowy_tr%C3%B3jk%C4%85t#cite_note-15

 

[August Stahn ur. 1888] (...) kierował grupami Wolnych Badaczy Pisma Świętego z całej Polski (...)

Ponieważ przed wybuchem II wojny światowej nie opuścił Polski, utracił wizę amerykańską. W trakcie wojny jako Niemiec wzbudził zainteresowanie gestapo. Wciąż bowiem przebywał z Polakami, odmawiał używania pozdrowień Heil Hitler, na własną prośbę chciał, by w dokumentach, w rubryce wyznanie wpisano mu Bibelforscher (Badacz Biblii). Działalność wszystkich grup badackich była od 1935 roku w III Rzeszy zakazana, a władze niemieckie nie rozróżniały podziałów wśród badaczy i początkowo wszystkich traktowały jednakowo. W obozach koncentracyjnych wszystkie grupy należały do oddzielnej kategorii więźniów i oznaczone znakiem fioletowego trójkąta.Został aresztowany w marcu 1943 po jednym z przesłuchań na gestapo. 4 czerwca 1943 został osadzony w Auschwitz-Birkenau, 24 czerwca 1944 wysłano go do obozu w Buchenwaldzie i jego filii w Mittelbau-Dora w pobliżu Nordhausen. W Oświęcimiu został oznaczony numerem 123911 z kategorią IBV („Internationale Bibelforcher-Vereinigung”) narodowości P („Pole” – Polak) i osadzony w bloku 15, uznawanym za blok polski. W okresie tym szukał towarzystwa Świadków Jehowy, stanowiących zdecydowanie największą grupę badaczy oznaczonych fioletowym trójkątem.

Zmarł około 28 marca 1945 w obozie Mittelbau-Dora wskutek pobicia przez kapo, na krótko przed wyzwoleniem obozu przez wojska amerykańskie (hasło August Stahn).

https://pl.wikipedia.org/wiki/August_Stahn

 

         Czasopismo Wolnych Badaczy Pisma Świętego podaje:

 

Jest rzeczą oczywistą, że więźniowie szukali swoich współwyznawców. Więźniowie IBV (dotyczy to zarówno Badaczy, jak i Świadków) charakteryzowali się szczególną solidarnością. Takie poszukiwania nie były proste, bo kontakt pomiędzy więźniami był bardzo utrudniony. Ze względu na głoszone nauki oraz przypadki zainteresowania nimi i nawrócenia na terenie obozu, władze obozowe zaleciły ograniczenie kontaktów pomiędzy więźniami IBV i określiły liczbę więźniów z fioletowym trójkątem na 2-3 w jednym bloku. W obozie wszelkie praktyki religijne były zakazane i tu sumienność Badaczy znalazła swoją granicę. W miarę możliwości więźniowie (mężczyźni) spotykali się na krótką modlitwę lub słowa pocieszenia. Były to oczywiście tylko momenty wytchnienia i pociechy. Punkt kontaktowy mieścił się na rogu bloku 15, a więc tego, w którym osadzony był brat Stahn. Czasem więźniowie śpiewali pieśni. Żeby nie zostać przyłapanym na odprawianiu praktyk religijnych celowo podkładano słowa pieśni pod znane melodie niemieckie, co nie wzbudzało podejrzeń SS i kapo. (Na Straży Nr 6, 2006, art. Piętno fioletowego trójkąta).

https://www.nastrazy.pl/nastrazy/czytaj.php?rok=2006&numer=6&plik=pietno_fioletowego_trojkata

 

         W. Stachowiak (1897-1990), przewodniczący epifanistów (od 1936 do 1990 r.), innego odłamu badaczy,  choć nie wspomina „fioletowych trójkątów”, relacjonował, że będąc w obozie Auschwitz (a także w Oranienburgu) mógł „spotykać się z braćmi P.  B.  I. [Wolni Badacze Pisma Świętego], z którymi rozmawiałem o różnych prawdach Paruzji i Epifanii” (ang. Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii grudzień 1946 s. 191).

Natomiast wśród współwięźniów nie wymienia żadnych Świadków Jehowy, choć podczas początkowego śledztwa próbowano nakłonić go do donoszenia na nich (jw. s. 189 – Następnie przedstawiono mi propozycję, abym został donosicielem (szpiegiem) dla ich; abym szpiegował lud Boży, zwłaszcza grupę „Towarzystwa”, i przekazywał im informacje).

 

         Niestety różne grupy badaczy Pisma Świętego, w przeciwieństwie do Świadków Jehowy, rzadko opisują losy swoich członków w obozach koncentracyjnych. Skupiają się jedynie na tych, którzy przewodzili tym grupom.

 

         Przewodniczący kolejnej grupy, to znaczy Stowarzyszenia Badaczy Pisma Świętego, Cz. Kasprzykowski (1886-1961), wprawdzie nie był w obozie koncentracyjnym, ale w czasie wojny ratował Żydów, za co pośmiertnie nadano mu odznaczenie Sprawiedliwy wśród Narodów Świata (1996).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Czes%C5%82aw_Kasprzykowski

 

         Interesujące jest, że w 1939 roku, tuż przed wojną, Świadkowie Jehowy opisali więźniów obozów koncentracyjnych w taki sposób, że sprawia wrażenie, iż wszyscy niemieccy „wierzący w Biblię” byli oznaczani „fioletowymi trójkątami”:

 

         „Polityczni więźniowie mają czerwone klapy, Niemcy »wierzący w Biblię« – fioletowe, żydzi –żółto–czerwone trójkąty, naszyte w formie gwiazdy, złodzieje –zielone. Segregacja ta nie wpływa jednak na sposób traktowania, który względem wszystkich jest jednakowy” (Nowy Dzień Nr 71, 01.08 1939 s. 1132).

 

         Inne źródło anglojęzyczne podaje:

 

Fioletowy trójkąt był używany dla osób określanych mianem Badaczy Biblii. Grupa zwana Świadkami Jehowy próbowała przejąć ten tytuł dla siebie. To jest całkowicie niepoprawne. Świadkowie Jehowy byli tylko częścią ludzi tworzących tę grupę. Większość Badaczy Biblii (Bibelforschers) to chrześcijanie przestrzegający szabatu, którzy nie byli częścią ortodoksyjnego systemu chrześcijańskiego zdominowanego przez katolików i luteran. Wielu z nich było potomkami albigensów i waldensów, którzy wytrzymali podobne prześladowania ze strony systemu ortodoksyjnego w średniowieczu. Ogromna liczba tych osób została zamordowana przez długi okres czasu” (art. The Holocaust Revealed).

https://web.archive.org/web/20121203021508/http://www.holocaustrevealed.org/_domain/holocaustrevealed.org/Badges.htm

 

         Amerykańska Wikipedia wymienia również „niewielu członków innych małych pacyfistycznych grup religijnych”:

 

         „Chociaż Świadkowie Jehowy stanowili zdecydowaną większość osób noszących fioletowy trójkąt (ponad 99%), uwzględniono również niewielu członków innych małych pacyfistycznych grup religijnych. [3][4][5]” (hasło Purple triangle).

https://en.wikipedia.org/wiki/Purple_triangle

 

         Niemiecka Wikipedia podaje, że poza Świadkami Jehowy, co najmniej dwa wyznania religijne (istniały dwa adwentystyczne kościoły reformacyjne) miały takie samo oznakowanie:

 

„fioletowy – Bibelforscher [tzn. Badacze Pisma Świętego]:

głównie Świadkowie Jehowy (zur damaliger Zeit Bibelforscher genannt [zwani wówczas Badaczami Pisma Świętego]...)

Członkowie Ruchu Reformacyjnego Adwentystów Dnia Siódmego

Freie Bibelforscher [tzn. Wolni Badacze Pisma Świętego]” (hasło Kennzeichnung der Häftlinge in den Konzentrationslagern).

 

https://de.wikipedia.org/wiki/Kennzeichnung_der_H%C3%A4ftlinge_in_den_Konzentrationslagern

 

         Co ciekawe, polska Wikipedia nie wymienia nawet słowa „badacze”, a tylko Świadkowie Jehowy, patrz hasło Oznakowanie więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Oznakowanie_wi%C4%99%C5%BAni%C3%B3w_niemieckich_oboz%C3%B3w_koncentracyjnych#cite_note-winkiel-8

 

         Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego w roku 1964 wymieniło dwie znane im grupy więźniów:

 

         „Do piątej kategorii więźniów zaliczyć możemy Badaczy Pisma św., do których zaliczono również Baptystów. Nosili oni trójkąt fioletowy” (Świt Królestwa Bożego i Wtórej Obecności Jezusa Chrystusa lipiec-sierpień 1964 s. 11).

 

Na rok przed nadaniem przez Rutherforda swoim badaczom nazwy Świadkowie Jehowy przyznał on, że liczba oderwanych badaczy od Towarzystwa Strażnica „wzięta razem ... jest bardzo znaczna”. Obawiał się nawet wizyt tych ‘odstępców’ w jego zborach. Dlatego mogło to przyspieszyć zmianę nazwy jego członków:

 

Ogólna liczba tych, którzy oderwali się od Towarzystwa i obecnie sprzeciwiają się jego pracy, wzięta razem w porównaniu, jest bardzo znaczna. Ci są obecnie porozdzielani na różne zrzeszenia i wszyscy roszczą sobie prawo do naśladownictwa Chrystusa, oraz utrzymują, że są maluczkiem stadkiem Jehowy Boga, podczas gdy jednocześnie mówią złe rzeczy odnośnie tych, którzy wiernie starają się służyć Bogu. Oni poniżają Towarzystwo i jego dzieło, wyrażając się, że jego czynności pochodzą dzięki zapatrywaniom człowieka, oraz że ci, którzy tworzą Towarzystwo, są cielesnego umysłu, ponieważ zajmują się w zakresie sprzedawania książek a nie służbą Jehowy. Wodzowie w tych różnych zrzeszeniach mówią: »Złączmy się wspólnie i wybierzmy mężów i wyślijmy ich do różnych zgromadzeń, które tworzą Towarzystwo i spowodujmy nieporozumienia między nimi i zniweczmy ich pracę«.” (Strażnica 15.01 1931 s. 22 [ang. 15.11 1930 s. 342]).

 

         Jeśli w roku 1930 liczba innych badaczy Pisma Świętego była „bardzo znaczna”, to oznacza, że nie tylko badacze z Towarzystwa Strażnica (Świadkowie Jehowy) byli prześladowni podczas wojny.

 

         Widzimy z powyższego, że Świadkowie Jehowy, nazywani w Niemczech Badaczami Pisma Świętego, choć stanowili większość więźniów oznaczonych „fioletowymi trójkątami”, nie byli jedyni. Towarzystwo Strażnica zawłaszczyło sobie symbol „fioletowego trójkąta”, nie wspominając o innych grupach religijnych, takich jak reformowani Adwentyści Dnia Siódmego czy Wolni Badacze Pisma Świętego.

 

         Dla pełniejszej perspektywy warto przytoczyć liczbę wszystkich ofiar obozowych, a nie tylko Świadków Jehowy, aby pokazać, że nie stanowili oni większości w ogromnej liczbie więźniów.

 

Ponieważ Towarzystwo Strażnica milczy na ten temat, korzystamy z innego źródła. W skorowidzu do publikacji Świadków Jehowy z lat 1986-2023 znajduje się wprawdzie podhasło liczba uwięzionych w hitlerowskich obozach, ale dotyczy ono tylko ich samych, a nie wszystkich więźniów (patrz hasło Obozy Koncentracyjne, Obozy Pracy).

         Artykuł pt. Obozy hitlerowskie podaje takie oto dane:

 

„Ogółem na terenie III Rzeszy oraz 17 okupowanych państw hitlerowcy zorganizowali ok. 12 tysięcy obozów, podobozów, komand pracy itp.; przez obozy hitlerowskie przeszło ok. 18 mln więźniów i jeńców wojennych z wielu krajów świata, zginęło ok. 11 mln, w tym spośród ok. 8,9 mln więźniów obozów koncentracyjnych i ośrodków zagłady zginęło co najmniej 7,2 mln, tj. 81%; o rozmiarach terroru i ludobójstwa na ziemiach polskich świadczy fakt zlokalizowania na nich blisko 6 tysięcy obozów hitlerowskich, w których więziono ok. 7,5 mln i pozbawiono życia 6,7 mln ludzi, głównie Żydów i Polaków; z ok. 5 mln obywateli państwa polskiego więzionych w obozach hitlerowskich zginęło ok. 3,5 mln; dokładna liczba więźniów i ofiar obozów hitlerowskich nie jest możliwa do ustalenia, gdyż hitlerowcom udało się w znacznym stopniu zatrzeć ślady zbrodni”.

https://sztetl.org.pl/pl/slownik/obozy-hitlerowskie

 

         Polecamy niedługi film (ok. 21 min.) o „fioletowych trójkątach” nagrany przez byłych Świadków Jehowy (kanał Światusy):

Szokujące decyzje Świadków Jehowy w obozach koncentracyjnych – Fioletowe Trójkąty

https://www.youtube.com/watch?v=Xu9YeQCW8dQ

 

         Na zakończenie składam podziękowanie J. Romanowskiemu i K. Kozakowi za pomoc w tworzeniu tego tekstu.

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane