Włodzimierz Bednarski

Dla kogo Nowy Testament w Towarzystwie Strażnica?

dodane: 2013-08-02
Wszyscy wiedzą, że Świadkowie Jehowy twierdzą, iż studiują Biblię. Mało jednak kto zdaje siobie sprawę z tego, że Towarzystwo Strażnica naucza, iż Nowy Testament właściwie jest tylko dla pomazanców z tej organizacji. Dla drugi owiec, czyli klasy ziemskiej, pozostają zatem czasopisma Strażnica, Przebudźcie się! i książki oraz broszury tej organizacji.

Dla kogo Nowy Testament w Towarzystwie Strażnica?

 

         Towarzystwo Strażnica od początku swych dni dzieliło ludzi na różne kategorie zbawionych (np. dwie klasy niebiańskie i dwie ziemskie). Od połowy lat trzydziestych XX wieku ukształtowały się w tej organizacji już tylko dwie klasy: jedna niebiańska i jedna ziemska.

         W związku z tym Towarzystwo Strażnica podzieliło swoje czasopisma na te, które są dla niebiańskich namaszczeńców i na te, które są dla „ludzi ze świata”, to znaczy dla potencjalnych kandydatów do klasy ziemskiej.

         Oto opis tego faktu, który z czasem przestał być aktualny:

 

         „Przez wiele lat uważano, że Strażnica jest czasopismem przeznaczonym głównie dla namaszczonych chrześcijan. Jednakże począwszy od roku 1935 coraz bardziej podkreślano potrzebę zachęcania członków »wielkiej rzeszy«, żywiących nadzieję na życie wieczne na ziemi, by nabywali i czytali Strażnicę (Objawienie 7:9, NW). Kilka lat później, w roku 1940, Strażnicę zaczęto regularnie proponować ludziom na ulicach. Wówczas jej nakład gwałtownie wzrósł” (Strażnica Nr 1, 1994 s. 21).

 

„A co z czasopismem Przebudźciesię!? Ono również od samego początku jest rzecznikiem prawdy. Periodyk ten, znany pierwotnie jako ZłotyWiek, był przeznaczony do publicznego rozpowszechniania” (jw. s. 21).

 

         I właściwie można powiedzieć, że tak jest do dziś. Z tym, że klasa niebiańska Świadków Jehowy prawie wymarła, więc Strażnica stała się periodykiem głównie dla klasy ziemskiej.

Natomiast Przebudźcie się! jest czasopismem przeznaczonym przede wszystkim dla ludzi „ze świata”, to znaczy dla tych, którzy ewentualnie stać się mają Świadkami Jehowy.

 

         Jednak nie to jest najważniejsze dla nas. Otóż mało kto wie, że w Towarzystwie Strażnica istnieje też inny podział dotyczący literatury biblijnej.

         Organizacja ta właściwie jakby twierdzi, że publikacje przez nią wydane są dla „klasy ziemskiej”, a Nowy Testament dla klasy niebiańskiej. Podaje ona, że „Chrześcijańskie Pisma Greckie” (czyli Nowy Testament) dotyczą prawie w całości namaszczeńców.

         Oto uzasadnienie Towarzystwa Strażnica dotyczące „Chrześcijańskich Pism Greckich”:

 

         „skierowane przede wszystkim do pomazańców” („Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000” 2003 s. 74).

 

„Ponadto większość wypowiedzi Chrześcijańskich Pism Greckich, włącznie z obietnicami życia wiecznotrwałego, jest skierowana do namaszczonych duchem Bożym chrześcijan, którzy będą panowali w tym Królestwie” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 9 s. 9).

 

„(...) niemal wszystkie natchnione listy w Chrześcijańskich Pismach Greckich są skierowane przede wszystkim do tej grupy dziedziców Królestwa - do »świętych«, »uczestników powołania niebiańskiego«.” („Zjednoczeni w oddawaniu czci jedynemu prawdziwemu Bogu” 1989 s. 111).

 

„Całe Objawienie jest zaadresowane przede wszystkim do namaszczonych chrześcijan, którzy będą zamieszkiwać Nowe Jeruzalem” („Wspaniały finał Objawienia bliski!” 1993 s. 318).

 

„Z kolei Pisma Greckie powstały głównie dla »Izraela Bożego«, czyli namaszczonych braci Chrystusa i duchowych synów Bożych. Nie oznacza to bynajmniej, że nie-Izraelici nie mogli odnosić pożytku ze studiowania Pism Hebrajskich. Podobnie chrześcijanie, którzy nie są namaszczeni duchem świętym, czerpią niezmierne korzyści z analizowania i trzymania się rad zawartych w Chrześcijańskich Pismach Greckich” (Strażnica 15.01 2008 s. 22).

 

         Tak Towarzystwo Strażnica naucza od wielu już lat:

 

         „Kto jest Chrystus? (...) Wyraz »Chrystus« odnosi się więc nie tylko do Pana Jezusa, ale też do 144 000 świętych, których głową przewodnikiem i panem jest Jezus. Ci wszyscy razem nazwani są w Biblii Chrystusem (...) Biblia napisana jest dla »Chrystusa« (...) To znaczy, że Bóg postanowił, że liczba 144 000 miała być wybrana w czasie wieku chrześcijańskiego i dla tej z góry przewidzianej klasy Bóg kazał napisać Biblię. (...) Nowy Testament jest przewodnikiem klasy wybranych” (Złoty Wiek 01.03 1929 s. 68-69).

 

         W związku z takim przydzielaniem Nowego Testamentu tylko niektórym Świadkom Jehowy, Towarzystwo Strażnica nie powinno domagać się od ludzi czytania pism apostolskich. Przecież ta organizacja uważa, że namaszczeńcy są tylko w jej organizacji.

         Mało tego, okazuje się, że księgi Nowego Testamentu nie dotyczą większości Świadków Jehowy, którzy prawie wszyscy należą do klasy ziemskiej.

         Ktoś kiedyś powiedział, że w całym Nowym Testamencie jest tylko jedno zdanie dotyczące klasy ziemskiej Świadków Jehowy.

Chodzi o słowa:

 

„A mam drugie owce, które nie są z tej owczarni; te również muszę przyprowadzić i będą słuchać mego głosu...” (J 10:16, „Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata” 1997).

 

         Jeśli więc Świadkowie Jehowy godzą się na takie podziały klasowe i dotyczące ich publikacji oraz „Chrześcijańskich Pismach Greckich”, to ich sprawa. Czemu jednak posługują się oni Nowym Testamentem, skoro w większości są przedstawicielami „klasy ziemskiej”, dla której on nie powstał?

 

         Dziwne też, że Towarzystwo Strażnica ucząc, iż Nowy Testament jest prawie wyłącznie dla jego pomazańców, równocześnie twierdzi, że Biblia jest dla wszystkich ludzi, którzy powinni ją czytać:

 

         „Biblia nie należy do książek, które można odłożyć na półkę i do których zagląda się tylko sporadycznie, nie miała też być używana jedynie na religijnych spotkaniach współwyznawców. Powinniśmy z niej korzystać każdego dnia, by mogła rzucać światło na sytuacje, z którymi spotykamy się w życiu, i wskazywać nam właściwy sposób postępowania” (Strażnica Nr 9, 1995 s. 9).

 

         Jednak to nie wszystko, bo Towarzystwo Strażnica nie zachęca wszystkich do czytania Biblii, ot tak sobie. Trzeba należeć do tej organizacji by jedynie właściwie ją rozumieć. Tu jest ukryta cała zachęta do czytania Biblii:

 

„Kto nie nawiąże kontaktu z tym kanałem łączności, którym posługuje się Bóg, ten nie zrobi postępów na drodze życia, niezależnie od tego, jak często by czytał Biblię” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 18 s. 20).

 

„Trudno oczekiwać, by dostrzegł to światło ktoś, kto tylko czyta Biblię, nie korzystając ze środków zgotowanych przez Boga. Dlatego Jehowa Bóg ustanowił »niewolnika wiernego i rozumnego«, zapowiedzianego w Ewangelii według Mateusza 24:45-47. Obecnie tego »niewolnika« reprezentuje Ciało Kierownicze Świadków Jehowy” (Strażnica Nr 9, 1992 s. 31).

 

Musimy przyznać, że choćbyśmy nie wiadomo jak długo czytali Biblię, nigdy nie poznalibyśmy prawdy samodzielnie. Nie odkrylibyśmy prawdy o Jehowie, o Jego zamierzeniach i przymiotach, o znaczeniu i doniosłej roli Jego imienia, o Królestwie, okupie złożonym przez Jezusa, o różnicy między organizacją Bożą a organizacją Szatana ani o tym, dlaczego Bóg dopuszcza zło” (Strażnica Nr 23, 1990 s. 19);

 

         „Pokornie przyznają, że bez pomocy niewolnika wiernego i roztropnego wcale lub prawie wcale nie znałyby cennych prawd biblijnych, dotyczących między innymi zwierzchnictwa Jehowy, uświęcania Jego imienia, Królestwa, nowych niebios i nowej ziemi, duszy, stanu umarłych, a także tego, kim naprawdę są Jehowa i Jego Syn oraz czym jest duch święty” (Strażnica Nr 7, 2007 s. 25).

 

         Widzimy z powyższego, że w rzeczywistości Towarzystwo Strażnica nie zachęca wcale do czytania Nowego Testamentu, gdyż napisany on został ponoć tylko dla pomazańców Świadków Jehowy.

         Nie zachęca też ono do czytania całej Biblii, gdyż tylko wartościowe jest odczytywanie jej i rozumienie, gdy słucha się wyłącznie wykładni Towarzystwa Strażnica.

 

         Ale to jeszcze nie koniec. Organizacja Świadków Jehowy jeśli nawet zachęca do czytania Biblii, to oczywiście przede wszystkim do korzystania ze swego przekładu, który, jak sama podaje, inni uważają za sfałszowany:

 

         „W XX wieku nazwano fałszerstwem inny przekład Biblii - NewWorldTranslation (Przekład Nowego Świata)” (Strażnica Nr 5, 1991 s. 26).

 

         Oto jak „zachęca” się ludzi do czytania innych Biblii, niż przekład Świadków Jehowy:

 

         „Jednakże tym ludziom, którzy już posiadają jakieś inne wydanie Biblii, możemy bez trudu wykazać wyższość PrzekładuNowegoŚwiata” („Nasza Służba Królestwa” Nr 12, 1999 s. 4).

 

„Czy to prawda, że nauki świadków Jehowy opierają się na »Przekładzie Nowego Świata«? (...) Fakt, iż »Przekład Nowego Świata« potwierdzanaukiświadkówJehowy, nie dowodzi, że ich nauki opierają się na tym przekładzie Biblii” (Strażnica Nr 10, 1960 s. 16).

 

„Wśród organizacji religijnych stanowimy wyjątek, ponieważ wydajemy, używamy i rozpowszechniamy przekład Biblii opracowany przez namaszczonych sług Jehowy. Ale to wcale nie znaczy, że chcemy ciągnąć zyski lub szerzyć sekciarskie poglądy” („Nasza Służba Królestwa” Nr 11, 1999 s. 7).

 

         Widzimy z powyższego, że zachęcanie do czytania Biblii polega w Towarzystwie Strażnica na studiowaniu jej zgodnie z doktryną Świadków Jehowy oraz na korzystaniu z dostosowanego do ich nauk przekładu.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane