Włodzimierz Bednarski

Jak konie z głowami lwów przekształciły się w Świadków Jehowy?

dodane: 2014-10-30
Świadkowie Jehowy lubią nadawać sobie jakieś biblijne określenia czy tytuły. Nie byłoby może w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że dokonują przy tym licznych zmian interpretacji w swych naukach. Czasem dane istoty czy osoby z Biblii miały według Towarzystwa Strażnica złe konotacje by z czasem stać się ludem Boga.

Jak konie z głowami lwów przekształciły się w Świadków Jehowy?

 

         Na wstępie zaznaczamy, że artykuł nasz składa się z następujących rozdziałów:

 

Turcy jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

Protestanci jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

Aniołowie i „ostatek” pomazańców jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

Literatura Towarzystwa Strażnica jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

„Ostatek” pomazańców i „wielka rzesza” jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

         Konnica według adwentystów i Świadków Jehowy

         Konnica będąca Świadkami Jehowy „plagą”

 

         Towarzystwo Strażnica czasem radykalnie zmienia swe poglądy doktrynalne i nawet kilka razy. Przykładowo zdarzało mu się tę samą osobę z Biblii utożsamiać wpierw ze szatanem, a później z Jezusem. Te zagadnienia opisaliśmy w artykule pt. Czy Świadkowie Jehowy mylili Jezusa z szatanem?

W innym artykule, pt. Jak demoniczna szarańcza przekształciła się w „ostatek” Świadków Jehowy?, przestawiliśmy zmiany wykładni Towarzystwa Strażnica dotyczące utożsamiania Świadków Jehowy z „plagą” i zarazem „szarańczą” z Ap 9:3.

 

         W tym zaś tekście ukazujemy, jak Towarzystwo Strażnica jeźdźców na koniach, które miały głowy lwów, z Ap 9:16-17, wpierw utożsamiało z protestantami, później z aniołami i „ostatkiem” klasy niebiańskiej (od roku 1930), następnie z własną literaturą, a obecnie z owym „ostatkiem” i „wielką rzeszą”.

Oczywiście organizacja ta dziś nie wspomina o tym, że zmieniała swoje interpretacje kilkakrotnie. Ta informacja byłaby pewnie dla Świadków Jehowy zbyt stresująca. My zaś w tym artykule przytaczamy, obok nowej wykładni Towarzystwa Strażnica, także jego dawniejsze nauczania zawarte w kilku starszych publikacjach.

 

Turcy jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

 

Adwentysta N. Barbour (zm. 1906) i C. T Russell (zm. 1916), późniejszy prezes Towarzystwa Strażnica, wydawali razem w latach 1876-1879 (do maja) czasopismo pt. The Herald of the Morning (Zwiastun Poranka):

 

„W połowie roku 1878 brat Russell już mniej więcej półtora roku współredagował czasopismo Zwiastun Poranka, którego redaktorem naczelnym był N. H. Barbour. Kiedy jednak w sierpniowym numerze ich pisma Barbour ośmieszył naukę o okupie, Russell energicznie stanął w obronie tej fundamentalnej prawdy biblijnej. (...) Russell wielokrotnie próbował pomóc Barbourowi zrozumieć biblijny pogląd na tę sprawę, aż wreszcie wiosną 1879 roku przestał wspierać finansowo wydawanie Zwiastuna, a od numeru czerwcowego nie figurował już jako jego współredaktor” (Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 131).

 

„W roku 1876, czyli niecałe dwa lata wcześniej, C. T. Russell rozpoczął współpracę z N. H. Barbourem z Rochesteru w stanie Nowy Jork. Ich grupy studiów biblijnych połączyły się ze sobą. Russell dostarczył środków pieniężnych, by wznowić drukowanie czasopisma Barboura - Zwiastun Poranka. Barbour został redaktorem naczelnym, a Russell współredaktorem” (jw. s. 619).

 

         Właśnie w tym czasopiśmie pt. Zwiastun Poranka, wydawanym przez adwentystę N. Barboura i współredaktora C. T. Russella, utożsamiono ową „konnicę” (Ap 9:16-17) z Turkami. Oto fragment z ich wspólnej publikacji, w której komentowano teksty Ap 9:17 i 19:

 

„W wizji Jan ujrzał legiony tureckich konnych, rażących ze swych karabinów znad karków i rozwartych pysków koni, podczas gdy ich włócznie z kolczastymi grotami wydawały się wysunięte z końskiego ogona. »I tymi czynią szkodę« [Ap 9:19].” (The Herald of the Morning listopad 1878, s. 77).

 

         Choć C. T. Russell nigdy tej nauki o „konnicy” nie potwierdził później w wydawanej przez siebie Strażnicy w latach 1879-1916 oraz w sześciu tomach Wykładów Pisma Świętego, to jednak nie zaprzeczył też tej wykładni. Interpretacja ta była identyczna, jak ta, którą do dziś ma Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, o czym wspominamy w rozdziale Konnica według adwentystów i Świadków Jehowy.

 

Protestanci jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

 

         Jak wspomnieliśmy powyżej, czasopismo Strażnica i Towarzystwo Strażnica od roku 1879 aż do roku 1916 milczały w sprawie „konnicy”. C. T. Russell ani razu nie skomentował interesującego nas fragmentu.

         Jednak w roku 1917 Towarzystwo Strażnica rozpoczęło nauczać, że „dwie miriady miriad” (Ap 9:16) „konnicy” to „protestanci”:

 

         „(...) czyli 177,000,000, było protestantów.

[Ap] 9:16 A liczba wojska jednego. – W okrągłych cyfrach w czasie rozpoznania.

Było dwieściekroć tysiąc tysięcy. – Około dwieście milionów. (...)

[Ap 9:17] A ci, którzy siedzieli na nich – Całe członkostwo protestanckiego kościoła” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917, 1927] s. 195).

 

         Warto pamiętać, że cytowaną książkę Towarzystwo Strażnica reklamowało i rozprowadzało aż do roku 1930 (patrz Wyzwolenie 1929 s. 351; Strażnica 01.11 1929 s. 322; Złoty Wiek 15.07 1930 s. 224) i dopiero wtedy zmieniono interpretację omawianego fragmentu.

 

         Podobnie komentował kwestię „konnicy” na stronach 102-103 inny podręcznik Towarzystwa Strażnica pt. The Revelation of Jesus Christ – According to the Sinaitic Text 1918.

 

Aniołowie i „ostatek” pomazańców jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

 

         W roku 1930 Towarzystwo Strażnica ogłosiło, że „dwie miriady miriad” (Ap 9:16) „konnicy” to aniołowie i „mała garstka” pomazańców z Towarzystwa Strażnica:

 

         „Do tych wojsk należą bez wątpienia zarówno mirjady aniołów, jakoteż mała garstka ludzi na ziemi. (...) Te dwieście miljonów żołnierzy armji Pańskiej trąbi to świadectwo pod hasłem »biada« »mieszkańcom« czyli władcom, podległym szatanowi. Niechaj pomazańcy na ziemi nabiorą otuchy, niechaj się radują...” (Światło 1930 t. I, s. 165; patrz też t. II, s. 40, 159, 177, 189).

 

Trzeba tu zaznaczyć, że w tamtym czasie i w dawnych naukach Towarzystwa Strażnica klasa ziemska „drugich owiec” miała nikłe znaczenie, gdyż miała ona podlegać bezpośrednio pod kierownictwo cielesnych Żydów:

 

„Tak więc w roku 1929 bardziej interesowano się cielesnymi, obrzezanymi Żydami i więcej zwracano na nich uwagę niż na »owce« z przypowieści Jezusa o owcach i kozłach. Uważano, że te »owce« mają znaczenie drugorzędne w porównaniu z Żydami, a po Armagedonie zostaną zorganizowane pod ich kierownictwem” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 8).

 

         Z tego powodu klasy ziemskiej nawet nie uwzględniono w interpretacji fragmentu z Ap 9:16-17, co czyni się dziś.

         Jeszcze w roku 1934 Towarzystwo Strażnica bardziej myślało o drugiej klasie niebiańskiej, niż o klasie ziemskiej:

 

„Kiedy w tym samym roku, tylko trzy miesiące później, to znaczy 15 listopada 1934 r. spod pras drukarskich Towarzystwa Strażnica wyszła w Brooklynie książka pt. Jehowa, na str. 182 jeszcze znalazło wyraz przekonanie o istnieniu drugorzędnej klasy duchowej, co do której się spodziewano, że wyjdzie z Babilonu Wielkiego i stanie po stronie Jehowy” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 9).

 

         Identycznie, jak książka pt. Światło (z roku 1930), omawiany fragment komentowało jedno z czasopism Świadków Jehowy:

 

These armies doubtless include the myriads of angels, as well as the little company of Jehovah’s witnesses on earth (ang. Strażnica 01.12 1939 s. 364).

 

Później przez wiele lat i to wielokrotnie Towarzystwo Strażnica odnosiło tekst Ap 9:16 tylko do „aniołów”, nie wspominając o „ostatku” Świadków Jehowy:

 

Strażnica Nr 3, 1950 s. 6 (ang. 01.10 1949 s. 294); Strażnica Nr 10, 1955 s. 10 (ang. 15.11 1953 s. 698); „Upewniajcie się o wszystkich rzeczach” 1957 cz. II, s. 215; Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej 1957 cz. IV, s. 105; Strażnica Nr 1, 1962 s. 10; Strażnica Nr 6, 1967 s. 2.

 

Literatura Towarzystwa Strażnica jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

 

         W roku 1969 na kongresach Świadków Jehowy ogłoszono nową naukę. Stwierdzono wtedy, że „owe 200-milionów symbolicznych koni, o których jest mowa w Objawieniu 9:16, trzeba odnieść do drukowanej literatury”, a nie do aniołów, czy ewentualnie do nich i „ostatka” pomazańców. Opisano to zarazem w wydanej po angielsku książce pt. „Wtedy dokona się tajemnica Boża” (”Then Is Finished the Mystery of God”) oraz wspomniano o tym w podrozdziale pt. CORAZ JAŚNIEJSZE ŚWIATŁO, w jednej ze Strażnic w roku 1969:

 

    „Wykład pt.: »Ostateczne plagi na wrogów pokoju z Bogiem« był nader treściwy, gdyż traktował o rozdziałach od 8 do 11 księgi Objawienia. Roztrząsano w nim znaczenie głosu każdej z siedmiu tam wspomnianych symbolicznych trąb. Między innymi wskazano, że owe 200-milionów symbolicznych koni, o których jest mowa w Objawieniu 9:16, trzeba odnieść do drukowanej literatury używanej do wylewania obrazowych plag na chrześcijaństwo i na radykalne elementy świata. Literatura ta dręczy je niby nieznośne plagi, ponieważ zapowiada ognistą zagładę, której na pewno nie ujdą” (Strażnica Nr 21, 1969 s. 11).

 

         Później tę naukę nadal rozpowszechniano, aż do roku 1988:

 

„Natomiast Jan przy opisie wierzchowców, które oglądał w swojej wizji, nadmienił: »A liczba wojsk konnych wynosiła dwie miriady miriad« - 200 000 000! (Apok. [Obj.] 9:16-19, NP). Ogromnie przydatne okazały się te »rumaki« w dziele obwieszczania wyroków Jehowy! Jakże trafnie odpowiadają niezliczonym milionom Biblii, książek i czasopism, które w ciągu minionych lat zostały rozpowszechnione przez chmary »szarańczy« podczas wytężonej pracy od domu do domu! (Zobacz książkę »Then Is Finished the Mystery of God« [»Wtedy dokona się tajemnica Boża«], rozdział 17)” (Strażnica Rok CI [1980] Nr 5 s. 11).

 

„W rozdziale 9 Księgi Objawienia namaszczony ostatek symbolicznie wyobrażają »czterej aniołowie«, czyli posłańcy, których oswobodzono z niewoli Babilonu Wielkiego »nad wielką rzeką Eufrat« (wersety 14 i 15). Ci wypuszczeni na wolność posłańcy mają do dyspozycji »zastępy kawalerii«, liczące w sumie »dwie miriady miriad« (200 000 000); w użytych tu przenośnych określeniach wojska te posłużyły do ‛zabicia’ sporej części ludzkości (wersety od 16 do 19). »Konie« występujące w tejże wizji przedstawiają środki, jakimi się posługuje namaszczony ostatek przy obwieszczaniu wyroków Jehowy, skierowanych zwłaszcza przeciw nominalnemu chrześcijaństwu - najbardziej podłemu składnikowi »Babilonu Wielkiego« (ogólnoświatowego imperium religii fałszywej). Objaśnienie tej fascynującej wizji opublikowano w książce »Then Is Finished the Mystery of God« (»Wtedy dokona się tajemnica Boża«), w której czytamy: »Szarża owych symbolicznych ‛koni’ nasiliła się wyraźnie, odkąd czasopisma wydawane przez Towarzystwo Strażnica zaczęto rozpowszechniać na ulicach, od domu do domu, od sklepu do sklepu« (strony 246 i 247). Wprawdzie te symboliczne »konie« są zarazem odpowiednikiem książek, broszur i traktatów, niemniej jednak czasopisma niewątpliwie odegrały i dalej odgrywają nader ważną rolę w rozprzestrzenianiu świadectwa o Królestwie »aż do najodleglejszego miejsca na ziemi«.” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 4 s. 16-17).

 

„Skuteczne posługiwanie się symbolicznymi »końmi«

»Głowy koni były jak głowy lwów, a z ich pysków wydobywał się ogień i dym, i siarka. (...) Bo władza koni jest w ich pyskach i w ich ogonach; bo ich ogony są niby węże i mają głowy, i nimi szkodzą« (Obj. 9:17, 19). Czy widziałeś już takie konie? Czy się nimi posługujesz? Owszem, jeżeli bierzesz udział w obwieszczaniu orędzia Jehowy przeciw religii fałszywej, zasługującej na najsurowszą naganę części składowej widzialnego systemu utworzonego przez Szatana. Te opisane w 9 rozdziale Objawienia symboliczne konie to setki milionów publikacji rozpowszechnianych w obecnych »dniach ostatnich« przez Świadków Jehowy pod przewodnictwem namaszczonego ostatka. W książce „Then Is Finished the Mystery of God” (»Wtedy dokona się tajemnica Boża«) jest powiedziane: »Szarża owych symbolicznych ‛koni’ wyraźnie się nasiliła, odkąd czasopisma wydawane przez Towarzystwo Strażnica zaczęto rozpowszechniać na ulicach, od domu do domu, od sklepu do sklepu« (strony 246 i 247). W samym tylko maju 1982 roku na całym świecie wyszło spod pras Towarzystwa ponad 35 milionów tych symbolicznych koni w postaci czasopism StrażnicaPrzebudźcie się! Czy masz udział w posyłaniu ich do ludzi?” (Nasza Służba Królestwa Nr 9, 1982 s. 1).

 

         „Kiedy zadął w trąbę szósty anioł, zostali rozwiązani czterej symboliczni aniołowie i 200 milionów symbolicznych koni wyruszyło »zabić trzecią część ludzi«. »Konie« obrazują tu środki służące do ogłaszania budzącego grozę orędzia sędziowskiego, zwłaszcza w formie drukowanej. Akcję tę rozpoczęło w roku 1927 godne uwagi wydarzenie - międzynarodowe zgromadzenie Badaczy Pisma świętego w Toronto w Kanadzie (Obj. 9:13-19, NW). To właśnie w Toronto w niedzielę 24 lipca około 15 000 osób wysłuchało w tamtejszym Koloseum, jak J. F. Rutherford odczytał rezolucję »Do narodów chrześcijaństwa«, stanowiących mniej więcej trzecią część ludzkości” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 60).

 

         Ten ostatni fragment, jak się wydaje, nie podaje prawdy o tym, że owa „konnica” będąca „literaturą” Towarzystwa Strażnica zaczęła działać w roku 1927. Dlaczego? Otóż dlatego, że w tamtych latach kogo innego utożsamiano z tą „konnicą” (wpierw protestantów do roku 1930, a później aniołów i „ostatek” pomazańców).

 

Interesujące jest to, że kiedyś Towarzystwo Strażnica swoje stare czasopisma utożsamiało z „plagą myszy i wszy”, a nie z „końmi”:

 

„Tutaj dobrze będzie objaśnić plagi myszy i wszy. Pierwsza zdaje się wyobraża Stary Kwartalnik Teologii, który wszędzie wciskał się do królestwa Faraona, ale który z woli Pańskiej nagle zupełnie zamarł. Ta druga plaga zdaje się wyobraża Miesięcznik Badaczy Biblii. Nie mamy powiedziane, że plaga wszy zakończyła się, a nawet jeszcze teraz Egipcyanie (ludzie światowi), Faraon (dyabeł) i jego czarownicy (kler) skrobią się wiele razy po głowie, nie wiedząc co zrobić z plagą, której nie potrafią naśladować” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917, 1927] s. 284-285).

 

„Ostatek” pomazańców i „wielka rzesza” jeźdźcami na koniach mających głowy lwów

 

         W roku 1988 Towarzystwo Strażnica wydało w języku angielskim książkę pt. Wspaniały finał Objawienia bliski!, którą po polsku opublikowano w roku 1993. Od tego czasu organizacja ta naucza, że owa konnica to „ostatek” pomazańców i „wielka rzesza” Świadków Jehowy razem:

 

         „Kogo wyobraża ta potężna konnica? Liczebność jej sięga milionów, toteż nie może przedstawiać samych członków namaszczonego ostatka, których obecnie jest na ziemi zaledwie około 8800. Owe miriady koni muszą więc obrazować także »wielką rzeszę« z 7 rozdziału Objawienia, czyli tych, którzy mają nadzieję żyć wiecznie na ziemi” (Strażnica Nr 7, 1989 s. 19).

 

         „W Objawieniu 9:19 czytamy: »Władza koni (...) mieści się w ich pyskach oraz w ich ogonach; (...) i tymi czynią szkodę«. Z jakiego względu ich władza mieści się w pyskach? Otóż od dziesiątków lat w teokratycznej szkole służby kaznodziejskiej i na innych zebraniach słudzy Jehowy uczą się, jak za pomocą żywego słowa dobitnie ogłaszać Boskie wyroki. A w jaki sposób wyrządzają szkodę swymi ogonami? Rozpowszechniają po całym świecie miliardy egzemplarzy literatury biblijnej, zostawiając za sobą kłujące orędzia przeciw szatańskiemu światu” (Strażnica Nr 7, 1989 s. 19).

 

„Jak wynika z Księgi Objawienia 9:13-21, po pladze szarańczy następuje ogromna plaga konnicy. Proroctwo to rzeczywiście sprawdza się w naszych czasach - kilku tysiącom ostatnich już namaszczonych chrześcijan idzie w sukurs przeszło 4 miliony »drugich owiec«, tworząc wspólnie niepowstrzymaną kawalerię! (Jana 10:16). Zjednoczeni, obwieszczają kłujące niczym żądła wyroki wydane przez Jehowę na bałwochwalców z szeregów chrześcijaństwa...” (Strażnica Nr 9, 1992 s. 11).

 

„Świadkowie będący pomazańcami oraz owi pomocnicy wspólnie przypuszczają szarżę jako nieprzeliczona konnica - »dwa miriady miriadów«. Władza ich mieści się »w ich pyskach«, ponieważ ogłaszają w domach ludzi wyroki Jehowy w postaci orędzi, a także »w ich ogonach«, gdyż zostawiają po sobie literaturę biblijną, która zwiastuje szybko zbliżający się dzień pomsty” (Strażnica Nr 24, 1988 s. 13).

 

         Podobnie, ale szerzej, opisuje tę kwestię znany podręcznik Świadków Jehowy pt. Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 [ang. 1988, 2006] s. 149-154.

         Patrz też Nasza Służba Królestwa Nr 3, 2004 s. 4.

 

         Zauważmy, że według poprzedniej interpretacji „literatura” Świadków Jehowy była owymi „końmi”, a obecnie jest ona tylko „ogonami” tych wierzchowców.

 

Konnica według adwentystów i Świadków Jehowy

 

         Adwentyści Dnia Siódmego i Świadkowie Jehowy wywodzą się z jednego protestanckiego pnia adwentowego, to znaczy z ruchu oczekującego ‘końca’ w XIX wieku i na początku wieku XX.

         Chociaż C. T. Russell (zm. 1916), jak wspomnieliśmy, nie pozostawił po sobie w Strażnicach i książkach komentarza dotyczącego „konnicy” z Apokalipsy, z 9 rozdziału, to jednak znana jest nam wykładnia adwentystyczna z tamtego czasu, którą adwentyści podtrzymują do dziś, z którą też zetknął się i akceptował ją późniejszy prezes Towarzystwa Strażnica. Przedstawiamy ją tu poniżej i porównujemy z interpretacjami Towarzystwa Strażnica. Każdy sam może sobie wyrobić zdanie o tym i będzie wiedział co o tym myśleć.

         Dzisiejsi adwentyści swoją interpretację o „konnicy” przejęli od jednego ze swych pionierów Uriaha Smitha (1832-1903). Żył on współcześnie z adwentystyczną prorokinią E. G. White (1827-1915). Smith był jakby głównym interpretatorem proroctw adwentystów, które opisał w swym dziele, które poniżej cytujemy.

Patrz informacje o nim: http://pl.wikipedia.org/wiki/Uriah_Smith

 

         W języku polskim jeden z odłamów adwentystycznych (Międzynarodowe Stowarzyszenie Misyjne Adwentystów Dnia Siódmego - Trzecia Część), posiadający wydawnictwo Testimonex, wydał jego komentarz pt. Księgi prorocze Daniela i Objawienia św. Jana U. Smith, Kowale 2009. Nie wiemy czy są to oryginalne i pierwotne myśli Smitha, gdyż jest to tłumaczenie z angielskiego wydania z roku 1944. Natomiast swój komentarz do Apokalipsy opublikował on już w roku 1867 (Thoughts on the Revelation, Seventh-day Adventist Publishing Association, Battle Creek. Mich., 1867).

         Poglądy autora są przez obecnych adwentystów podtrzymywane do dziś i opisane w dziele przez nich wydanym pt. Apokalipsa A. Godek Warszawa 1988.

         Na tych dwóch książkach, będących komentarzami do Apokalipsy św. Jana, bazujemy tu, przedstawiając kwestię „konnicy” według interpretacji adwentystycznej.

         Zanim porównamy w tabeli poglądy adwentystów z nauką Świadków Jehowy, przedstawiamy ich wykładnię adwentystyczną:

 

         Jeźdźcy na koniach z głowami lwów to Turcy

 

„Wiersz 16 A liczba wojska jezdnego była dwieściekroć tysiąc tysięcy; bom słyszał liczbę ich [BG]

»Niezliczona jest liczba koni, oraz tych, którzy ich dosiadali! Gibbon opisuje pierwszą inwazję Turków na terytorium rzymskie następująco: ‘Miriady tureckiej konnicy rozjechały się po granicy na przestrzeni sześciuset mil (...)’ Czytelnik musi ocenić, czy liczba ta ma na ceku przekazanie myśli o jakiejś konkretnej liczbie. Niektórzy sądzą, że chodzi tu o 200.000, wymienione dwa razy, a następnie idąc za pewnymi historykami, znajdują te liczbę tureckich wojowników w oblężeniu Konstantynopola. (...)«” (Księgi prorocze Daniela i Objawienia św. Jana U. Smith, Kowale 2009 s. 175 [511]).

 

         „Zanim jednak przejdziemy do szczegółowego wyjaśnienia odnośnie owego dziwnego czasu proroczego popatrzmy na wygląd wojska według wersetu 17 [Ap 9:17]. Chyba innym językiem nie można byłoby dosadniej oddać wyglądu jeźdźców tureckich, gdy pędzili do walki ubrani w mundury czerwono-niebiesko-żółte. Podana liczba wojska wydaje się być symboliczna niż rzeczywista, gdyż mimo swej potęgi państwo otomańskie nigdy nie dysponowało armią wynoszącą dwieście milionów. Oznacza to więc ogromną ciżbę” (Apokalipsa A. Godek Warszawa 1988 s. 153-154).

 

         Widzimy z powyższego, że adwentyści „konnicę” (Ap 9:16-17) utożsamiają z Turkami.

 

         Poniżej zamieszczamy w tabeli porównanie nauki adwentystów z wykładniami Towarzystwa Strażnica. Zaznaczamy, że źródło do wspomnianej nauki N. Barboura i C. T Russella, którego tu nie wymieniamy, podaliśmy powyżej (rozdział Turcy jeźdźcami na koniach mających głowy lwów).

 

Tekst biblijny

Nauka adwentystów (oraz N. Barboura i C. T. Russella)

Pierwsza nauka Towarzystwa Strażnica od roku 1917

Druga nauka Towarzystwa Strażnica od roku 1930

Trzecia nauka Towarzystwa Strażnica od roku 1969

Czwarta nauka Towarzystwa Strażnica od roku 1988

„A liczba wojsk – konnicy: dwie miriady miriad! (...) A głowy koni jak głowy lwów” Ap 9:16-17

Wojsko tureckie (Apokalipsa A. Godek, W-wa 1988 s. 153-154).

Protestanci (Dokonana Tajemnica 1925 s. 195).

Aniołowie i „ostatek” pomazańców (Światło 1930 t. I, s. 165).

Literatura Świadków Jehowy (Strażnica Nr 21, 1969 s. 11).

„Ostatek” pomazańców i „wielka rzesza” (Strażnica Nr 7, 1989 s. 19).

 

         Widzimy jak zróżnicowane poglądy na temat owej „konnicy” mają wyznania wywodzące się z adwentystycznego pnia protestanckiego.

         Tą samą konnicą z Apokalipsy może być wojsko tureckie, protestanci, aniołowie, literatura Świadków Jehowy oraz głosiciele Towarzystwa Strażnica zarówno z klasy pomazańców, jak i z klasy ziemskiej.

 

Konnica będąca Świadkami Jehowy „plagą”

 

         Interesujące jest to, że Towarzystwo Strażnica samo nazywa swoich głosicieli „plagą”:

 

„Jak wynika z Księgi Objawienia 9:13-21, po pladze szarańczy następuje ogromna plaga konnicy. Proroctwo to rzeczywiście sprawdza się w naszych czasach - kilku tysiącom ostatnich już namaszczonych chrześcijan idzie w sukurs przeszło 4 miliony »drugich owiec«, tworząc wspólnie niepowstrzymaną kawalerię!” (Strażnica Nr 9, 1992 s. 11).

 

         Trudno tu polemizować ze Świadkami Jehowy, bo jeśli ktoś chce być „plagą”, to nie sposób mu udowodnić, że nią nie jest. I rzeczywiście głosiciele Towarzystwa Strażnica są jakąś plagą religijną, szczególnie w niektórych rejonach świata.

         Wcześniej, jak widzieliśmy, ową plagą była „literatura” Świadków Jehowy, a teraz nią są oni sami:

 

„Literatura ta dręczy je niby nieznośne plagi, ponieważ zapowiada ognistą zagładę, której na pewno nie ujdą” (Strażnica Nr 21, 1969 s. 11).

 

         Czyżby kiedyś bardziej dowartościowywano „literaturę” Świadków Jehowy, a obecnie tych, którzy ją roznoszą?

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane