Włodzimierz Bednarski

Testament C. T. Russella i jak J. F. Rutherford likwidował Komitet Redakcyjny

dodane: 2020-01-14
O Testamencie C. T. Russella, prezesa Towarzystwa Strażnica, napisano już wiele. Był on też elementem rozłamu wśród badaczy Pisma Świętego, po śmierci pastora. Mówiono nawet o sfałszowaniu Testamentu, o późniejszym dopisaniu J. F. Rutherforda do niego. Najważniejszym jednak elementem woli Russella był Komitet Redakcyjny, który on w Testamencie ustanowił. To zagadnienie szeroko opisuje nasz tekst.

 

Testament C. T. Russella i jak J. F. Rutherford likwidował Komitet Redakcyjny

 

         Kwestię Testamentu C. T. Russella (zm. 1916) i Komitetu Redakcyjnego opisaliśmy częściowo w dawniejszym artykule pt. Kto mógł zostać prezesem Towarzystwa Strażnica po śmierci C. T. Russella? (cz. 1).

         Obecnie wracamy do tych spraw, ale bardziej szczegółowo, w rozbiciu na poszczególne rozdziały i okresy czasowe.

Testamentem prezesa Towarzystwa Strażnica zajmujemy się prawie wyłącznie w związku z poleceniami dotyczącymi Komitetu Redakcyjnego, ustanowionego przez C. T. Russella na czas po jego śmierci.

         Trzeba tu wiedzieć, że pastor nadał w Testamencie Komitetowi Redakcyjnemu specjalną rangę, wydaje się, iż nawet wyższą niż zarządowi Towarzystwa Strażnica. Można by ten Komitet przyrównać do dzisiejszego Ciała Kierowniczego, które odpowiada za doktrynę i nauki Świadków Jehowy.

         Oto spis rozdziałów z których składa się nasz tekst:

 

Czas przed zaistnieniem i ważnością Testamentu C. T. Russella

Testament C. T. Russella – czas jego powstania i wytyczne dotyczące Komitetu Redakcyjnego

Skład Komitetu Redakcyjnego z 1 grudnia 1916 roku

Zmiany składu Komitetu Redakcyjnego

Późniejsi ‘odstępcy’ wywodzący się z Komitetu Redakcyjnego

Początek końca Komitetu Redakcyjnego od roku 1925

„Obalenie” Komitetu Redakcyjnego w roku 1931

Kto zastąpił Komitet Redakcyjny?

 

Czas przed zaistnieniem i ważnością Testamentu C. T. Russella

 

         W pierwszej angielskiej Strażnicy z roku 1879 (lipiec) wymienionym jest jako jedynym wydawcą C. T. Russell:

 

C. T. RUSSELL, Editor and Publisher (s. 3).

 

         Owszem, istnieli już wtedy inni autorzy artykułów w tym czasopiśmie, ale wymienieni byli oni tylko jako REGULAR CONTRIBUTORS (5 osób).

         Przez całe lata na stronie redakcyjnej angielskiej Strażnicy tylko pastor wymieniany był następująco: CHARLES T. RUSSELL, Editor (np. 1 stycznia 1909 r.; por. identycznie Strażnica styczeń 1916 s. 2).

Dodatkowo, na przykład w roku 1916, napisano:

 

Published by Watch Tower Bible and Tract SocietyC. T. RUSSELL President (ang. Strażnica 15.01 1916 s. 18).

 

         Nie istniał wtedy żaden Komitet Redakcyjny, choć pewną rolę, jakby członka redakcji, odgrywała przez wiele lat żona C. T. Russella.

         Otóż w angielskiej Strażnicy przez kilka lat widniało jej nazwisko w stopce redakcyjnej, choć bez podania imienia Maria. Występowała tam jako żona C. T. Russella (jako współredaktor) od 1 kwietnia 1893 roku:

 

CHARLES T. RUSSELL, Editor; MRS. C. T. RUSSELL, Associate. (ang. Strażnica 01.01 1895 s. 1750 [reprint]). Patrz też np. styczeń 1896 roku.

 

         W grudniu 1896 roku poinformowano w angielskiej Strażnicy, że Maria Russell nie będzie już wymieniana w stopce redakcyjnej jako „współredaktor”, ale będzie w tym czasopiśmie występowała nadal, lecz wyłącznie jako „korespondent”:

 

The withdrawal of our “Associate Editor” has been noted by some, so we explain now to all that this was granted at her own urgent request. She prefers to appear as a correspondent over her own signature, MRS. M. F. RUSSELL. (ang. Strażnica 15.12 1896 s. 2077 [reprint]).

 

Pełniła ona kilka funkcji w czasopiśmie i w Towarzystwie Strażnica oraz była współudziałowcem:

 

„Pani Russell była członkiem zarządu Towarzystwa Strażnica i przez kilka lat pełniła funkcję sekretarza-skarbnika” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 21).

 

Pisywała też regularnie artykuły dla Strażnicy Syjońskiej, a przez jakiś czas była nawet współwydawcą tego czasopisma” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 21).

 

„Dlatego Maria Russell była współredaktoremStrażnicy i regularnie pisała do niej artykuły” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 645).

 

         „Mając do dnia 1 grudnia 1893 roku trzy tysiące siedemset pięć (3705) udziałów, uprawniających do głosowania – spośród ogólnej liczby sześciu tysięcy trzystu osiemdziesięciu trzech (6383) udziałów – oczywiście siostra Russell i ja wybieramy urzędników. W ten sposób zarządzamy Towarzystwem. Zamiar ten członkowie zarządu rozumieli w pełni od początku. Ich użyteczność – zgodnie z tym zrozumieniem – wysunie się na pierwszy plan wraz z chwilą naszej śmierci” (ang. Strażnica 25.04 1894 s. 59, wydanie specjalne pt. A Conspiracy Exposed and Harvest Siftings [Zdemaskowanie spisku oraz Odsiew w czasie żniwa]).

 

         Po kilkunastu latach losy pani Russell potoczyły się już inaczej:

 

         „Blisko osiemnaście lat później, w roku 1897, powstała rozbieżność zdań między Russellem a jego żoną w związku z przewodnictwem przy wydawaniu czasopisma Zion’s Watch Tower, a to wskutek protestu ze strony członków Watch Tower Society, żeby niewiasta w sprzeczności z 1 Tymoteusza 2:12 nauczała i była członkiem dyrekcji. Jego żona z tego powodu dobrowolnie odłączyła się od niego po zawarciu umowy finansowej, która pozwalała jej żyć w odłączeniu od głównego biura Towarzystwa. Ta umówiona rozłąka nie miała jednak nic wspólnego z daleko późniejszym postępowaniem rozwodowym (w r. 1906), w którym rzekomo skarżono o »cudzołóstwo«, jak to wrogowie Russella z szeregów duchowieństwa starali się w oszczerczy sposób utrzymywać i nadal utrzymują” (Nowożytna historia Świadków Jehowy ok. 1955 cz. 1, s. 16-17 [ang. Strażnica 15.01 1955 s. 46]).

 

         Szerzej o M. Russell i jej problemach pisaliśmy w artykule pt. O Marii Russell, żonie C. T. Russella, wypowiedzi różne (cz. 1-2).

 

         Trzeba tu dodać, że w czasach, gdy nie istniał jeszcze Komitet Redakcyjny, cała władza spoczywała w rękach prezydium zarządu Towarzystwa Strażnica (trzy osoby), z C. T. Russellem na czele (Maria Russell należała do tego gremium będąc sekretarzem-skarbnikiem):

 

         „Kiedy brat Russell był prezesem Towarzystwa, decyzje o wydawaniu nowych publikacji podejmował wspólnie z wiceprezesem i sekretarzem-skarbnikiem. Nie konsultowano się w tej sprawie z całym zarządem” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 35).

 

         Później zaś, po zaistnieniu Komitetu Redakcyjnego, zarządzanie, szczególnie wydawnicze, podzielone było na obie te struktury, choć niektóre osoby zasiadały w obu gremiach, to znaczy w Komitecie i w zarządzie (cały czas J. F. Rutherford i William E. Van Amburgh; okresowo R. H. Barber, G. H. Fisher i H. C. Rockwell).

         Zarząd bardziej reprezentował Towarzystwo Strażnica na zewnątrz (wobec władzy państwowej), a Komitet Redakcyjny zarządzał wydawnictwem i publikacjami.

 

Testament C. T. Russella – czas jego powstania i wytyczne dotyczące Komitetu Redakcyjnego

 

         C. T. Russell (ur. 1852), prezes Towarzystwa Strażnica, zmarł niespodziewanie w roku 1916 w pociągu podczas podróży po Stanach Zjednoczonych, gdy wygłaszał swoje kazania:

 

„W pewnym małym mieście tego stanu zwłoki jego wyniesiono z pociągu i ułożono na platformie przeładunkowej stacji kolejowej do czasu przewiezienia ich do Pittsburgha celem pochowania na tamtejszym cmentarzu” (Strażnica polonijna maj 1951 s. 75 [ang. 15.07 1950 s. 216]).

 

         W związku z tym nie zdążył on pozostawić po sobie konkretnych wytycznych dotyczących zarządzania Towarzystwem Strażnica. Został po nim jedynie Testament z roku 1907 („Jedno z takich zabezpieczeń zostało wyłuszczone w jego testamencie z dnia 27 czerwca 1907 roku” – Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 13 s. 27-28), który jednak nie odnosił się do zarządu Towarzystwa Strażnica, a tylko do kolegium redagującego czasopismo Strażnica (tak zwany Komitet Redakcyjny). Testament ten był napisany, jak widać, dziewięć lat przed śmiercią C. T. Russella i jedna ze wskazanych w nim osób już nie żyła (J. Edgar, zm. 1910). Oto kluczowe słowa z niego:

 

Komitet redakcyjny ma być trwałym, to znaczy jest jeżeliby który z członków umarł, lub zrezygnował, to byłoby obowiązkiem pozostałych członków wybrać innego na jego miejsce, ażeby pismo nigdy nie było wydawane gdyby komitet nie był zupełnym, to jest składającym się z pięciu. Przykazuję komitetowi wzmiankowanemu, wielką oględność względem wyboru do swej liczby innych członków. (...)

Nazwiska braci komitetu redakcyjnego są następujące:

William E. Page,

William E. Van Amburgh,

Henry Clay Rockwell,

E. W. Brenneisen,

F. H. Robison.

Nazwiska pięciu innych, których polecam jako najodpowiedniejszych do zapełnienia wakującego miejsca w komitecie redakcyjnym są następujące:

E. Burgess, Robert Hirsch, Isaak Hoskins, Geo. H. Fisher (Scranton), J. F. Rutherford, Dr John Edgar” (Strażnica grudzień 1916 s. 5 [patrz też Kryzys sumienia R. Franz 2006 s. 463, por. fotokopia angielskiego oryginału s. 461]).

 

         Co ciekawe, choć C. T. Russell mówi o „pięciu” rezerwowych, to jednak wymienia ich sześciu!

         Widzimy, że J. F. Rutherford wymieniony był tylko na liście ewentualnych rezerwowych członków Komitetu Redakcyjnego i to prawie na końcu, tuż przed zmarłym wcześniej J. Edgarem.

 

         Oto zaś wytyczne, jak miał działać ten Komitet Redakcyjny:

 

         „Wszystkie artykuły jakie mają wychodzić w Zion’s Watch Tower (Strażnica), powinny mieć uznanie co najmniej trzech z komitetu składającego się z pięciu. Żądam także aby, jeżeli jaki artykuł uznany przez trzech a pozostały jeden lub dwóch członków komitetu nie zgadzali się na ich poglądy, takie artykuły powinny być zostawione do dalszej rozwagi, modlitwy i dyskusji; na przeciąg trzech miesięcy, zanim mógłby być publikowany i aby tak dalece, jak to możebne jedność wiary i związki pokoju mogły być zachowane w zarządzie redakcyjnym tego pisma” (Strażnica grudzień 1916 s. 4 [ang. 01.12 1916 s. 5999, reprint]).

 

         Komitet Redakcyjny miał być drugą władzą, obok zarządu, w Towarzystwie Strażnica. Może nawet ważniejszą, skoro jemu uwagę poświęcił C. T. Russell w swym Testamencie.

 

Skład Komitetu Redakcyjnego z 1 grudnia 1916 roku

 

         Towarzystwo Strażnica tak oto po latach opisuje skład Komitetu Redakcyjnego i pierwsze w nim zmiany, z których skorzystał J. F. Rutherford:

 

„W testamencie Russella wymieniono następujących członków Komitetu Redakcyjnego: William E. Page, William E. Van Amburgh, Henry Clay Rockwell, E. W. Brenneisen i F. H. Robison. Podano też inne osoby, które mogłyby objąć wolne stanowiska: A. E. Burgess, Robert Hirsh, Isaac Hoskins, G. H. Fisher, J. F. Rutherford i John Edgar. Jednakże Page i Brenneisen od razu zrezygnowali – Page nie mógł się przeprowadzić do Brooklynu, a Brenneisen (znany później jako Brenisen) musiał podjąć pracę zarobkową, aby utrzymać rodzinę. W ich miejsce członkami Komitetu Redakcyjnego zostali Rutherford i Hirsh, których nazwiska zamieszczono w Strażnicy z 1 grudnia 1916 roku” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 64).

         O rezygnacji Page i Brenneisena patrz ang. Strażnica 01.12 1916 s. 6017 (reprint).

 

         Rzeczywiście, jak wspomniano, te „nazwiska zamieszczono w Strażnicy z 1 grudnia 1916 roku”, choć w polskiej Strażnicy nie miało to miejsca (patrz Strażnica grudzień 1916 s. 1).

         Chodzi o następujące osoby, które w tej oto kolejności wymienione są w tej publikacji:

 

William E. Van Amburgh, J. F. Rutherford, Henry Clay Rockwell, F. H. Robison, Robert Hirsh.

 

         Widzimy, że J. F. Rutherford, jako ‘rezerwowy’, dość przypadkowo, bardzo szczęśliwie i rychło, bo już w listopadzie 1916 roku, dostał się do Komitetu Redakcyjnego!

         Było to być może dla niego ‘trampoliną’ i pierwszym etapem do zostania w styczniu 1917 roku prezesem Towarzystwa Strażnica.

 

Zmiany składu Komitetu Redakcyjnego

 

         Przez wiele lat działania Komitetu Redakcyjnego (lata 1916-1931) wymieniono w nim kilka osób. Zapewne miało to miejsce z różnych powodów, między innymi dlatego, że kilka osób z kierownictwa organizacji, wraz z J. F. Rutherfordem, siedziało w więzieniu przez okres 9 miesięcy w latach 1918-1919.

         Innym powodem zmian w Komitecie było ‘odstępstwo’ jego niektórych członków!

         Oto jak kształtował się skład Komitetu Redakcyjnego, wraz z dokonywanymi zmianami:

 

         01.12 1916 r. – W. E. Van Amburgh, J.  F. Rutherford, H. C. Rockwell, F. H. Robison, R. Hirsh (w tej kolejności wymienieni).

 

         marzec 1917 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, R. Hirsh, M. Sturgeon (brak: H. C. Rockwell) (Strażnica marzec 1917 s. 18).

 

         15.09 1917 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, G. H. Fisher, R. Hirsh (brak: M. Sturgeon) (ang. Strażnica 15.09 1917 s. 6147 [reprint]).

 

01.01 1918 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, W. E. Page, G. H. Fisher (brak: R. Hirsh).

 

         luty 1918 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, R. Hirsh, M. Sturgeon (brak: W. E. Page, G. H. Fisher) (Strażnica luty 1918 s. 18). [Być może w polskiej Strażnicy skład pomylono, gdyż wcześniejszy i późniejszy są identyczne]

 

         marzec 1918 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, W. E. Page, G. H. Fisher (brak: R. Hirsh, M. Sturgeon) (Strażnica marzec 1918 s. 34).

 

         czerwiec 1918 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, R. Hirsh, M. Sturgeon (brak: E. Page, G. H. Fisher) (Strażnica czerwiec 1918 s. 82). [Być może w polskiej Strażnicy skład pomylono, gdyż wcześniejszy i późniejszy są identyczne]

 

         01.06 1919 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, W. E. Page, G. H. Fisher (Strażnica 01.06 1919 s. 162).

 

01.01 1921 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, G. H. Fisher (brak: W. E. Page) – przez 2 tygodnie zarządzały 4 osoby.

 

15.01 1921 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, G. H. Fisher, E. W. Brenisen (wcześniej jako Brenneisen).

 

         01.05 1922 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, G. H. Fisher, E. W. Brenisen, J. Hemery (brak: F. H. Robison).

 

         01.10 1922 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, G. H. Fisher, J. Hemery (brak: E. W. Brenisen) – przez kilka miesięcy zarządzały 4 osoby.

 

         01.03 1923 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, G. H. Fisher, J. Hemery, R. H. Barber.

 

         01.04 1924 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, J. Hemery, R. H. Barber (brak: G. H. Fisher) – przez 2 tygodnie zarządzały 4 osoby.

 

         15.04 1924 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, J. Hemery, R. H. Barber, C. E. Stewart (brak: G. H. Fisher).

 

         15.11 1925 r. – J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, J. Hemery, R. H. Barber, E. J. Coward (zastąpił od 15 listopada C. E. Stewarta).

 

         Końcowy skład Komitetu z 1 października 1931 roku, przed jego likwidacją 15 października 1931 roku, wyglądał następująco:

 

J. F. Rutherford, W. E. Van Amburgh, J. Hemery, R. H. Barber, E. J. Coward (ang. Strażnica 01.10 1931 s. 290).

 

         W polskiej Strażnicy powyższy skład podawano aż do 15 grudnia 1931 roku, choć Komitet już nie istniał!

 

         Angielska Strażnica z 15 października 1931 roku (polska od 01.01 1932 r.) zawierała już tylko poniższe informacje, które też we wcześniejszych publikacjach widniały (od lutego 1927 r.):

 

Officers

J. F. Rutherford President     W. E. Van Amburgh Secretary (ang. Strażnica 15.10 1931 s. 306).

 

         O likwidacji Komitetu Redakcyjnego piszemy poniżej.

 

Późniejsi ‘odstępcy’ wywodzący się z Komitetu Redakcyjnego

 

         Z powyższych spisów członków Komitetu Redakcyjnego z lat 1916-1931 widzimy, że skład jego zmieniał się. Dwie osoby, wyznaczone jeszcze w Testamencie C. T. Russella, ostały się w nim do końca, gdy „obalono” Komitet. Chodzi o prezesa J. F. Rutherforda i sekretarza-skarbnika W. E. Van Amburgha.

         Kilka osób opuściło Komitet Redakcyjny. Oto te osoby:

 

M. Sturgeon – odszedł do PBI (Pastoral Bible Institute), niezależnej grupy badaczy Pisma Świętego.

 

R. Hirsh – odszedł wpierw do PBI, później do Epifanii Johnsona, a następnie stworzył swoją niezależną grupę badaczy Pisma Świętego.

 

H. C. Rockwell – odszedł do PBI, niezależnej grupy badaczy Pisma Świętego.

 

G. H. Fisher – odszedł z Komitetu, a później z Towarzystwa Strażnica, zmarł w roku 1926, będąc wcześniej w kontakcie z Epifanią Johnsona. [napomknięto o jego śmierci w maju 1927 roku (ang. Złoty Wiek 04.05 1927 s. 506).]

 

F. H. Robison – w publikacjach wymieniany jest tylko do roku 1922. Roczniki 1922, 1927-1931 i dalsze nie wymieniają go wśród specjalnych sług. Opuścił Towarzystwo Strażnica w roku 1922, jak podają badacze Pisma Świętego:

 

„Funkcję członka komitetu redakcyjnego br. Robison piastował do wiosny 1922 r., kiedy to zrezygnował i wyjechał do Waszyngtonu, D.C., by objąć świecką posadę artysty grafika w departamencie sztuki gazety The Washington Post. Potem pracował dla rządu, a następnie został dyrektorem Amerykańskiego Stowarzyszenia Samochodowego z siedzibą w Waszyngtonie, D.C. (...) obarczony nadmiarem pracy, w 1932 r. zachorował na zapalenie płuc i po kilku dniach zmarł” (Straż i Zwiastun Obecności Chrystusa Nr 2, 2012 s. 36-37).

http://wydawnictwostraz.org/images/stories/download/Straz_2012_2.pdf

http://wydawnictwostraz.org/rok-2012/nr-22012/343-uczestnicy-podrozy.html

 

W. E. Page – w publikacjach wymieniany jest tylko do roku 1924. Roczniki 1922, 1927-1931 i dalsze nie wymieniają go wśród specjalnych sług (epifaniści w swym czasopiśmie napisali o nim: „Te błędy przyczyniły się także do rezygnacji brata Page z Komitetu Wydawniczego Strażnicy” – Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanji Nr 43, listopad 1929 s. 86).

 

E. W. Brenisen (wcześniej jako Brenneisen) – w publikacjach Towarzystwa Strażnica wymieniany jest tylko do roku 1927. Roczniki 1922, 1927-1931 i dalsze nie wymieniają go wśród specjalnych sług.

 

C. E. Stewart – w publikacjach Towarzystwa Strażnica wymieniany jest do roku 1945 (ang. Strażnica; do roku 1929 w Roczniku).

 

J. Hemery – wykluczony z Towarzystwa Strażnica, ale dopiero w roku 1951 przez prezesa N. Knorra.

 

         Jak widzimy kilku z tych, co opuściło Komitet Redakcyjny, później związało się z Pastoral Bible Institute (PBI) lub z innymi niezależnymi grupami badaczy Pisma Świętego.

         Szerzej losy osób, które opuściły Towarzystwo Strażnica, opisaliśmy w artykule pt. Czy J. F. Rutherford był kłótliwy, czy źle dobierał sobie współpracowników? (cz. 1-3). Dotyczy to następujących osób:

         M. Sturgeon, R. Hirsh, H. C. Rockwell, G. H. Fisher, J. Hemery.

 

         Wydaje się, że jedynym, o którym napisano wprost, dlaczego opuścił Komitet, był G. H. Fisher (zm. 1926), współredaktor książki pt. Dokonana Tajemnica:

 

BRAT FISHER TYMCZASOWO ZWALNIA SIĘ

Brooklyn, N. Y., 27-go lutego, 1924

Strażnica Towarzystwo Biblijne i Broszur, Komitet Redakcyjny Strażnicy.

Drodzy Bracia w Chrystusie:

Z górą rok czasu upłynęło jak nie zamieszkuję w Betel, gdyż mój stan fizyczny nie zezwolił mi spełniać obowiązków w służbie, jaka tego wymagała. Rozumiejąc to, jest obowiązkiem członków Komitetu Redakcyjnego poświęcać cały czas swój w służbie Pańskiej, a z powodu, że nie jestem w stanie dopisać temu ze względu warunków ode mnie niezależnych, upraszam przeto uprzejmie wycofać moje nazwisko z Komitetu Redakcyjnego tymczasowo, z nadzieją tą, że jeżeli moje stosunki w przyszłości się zmienią będę mógł być z powrotem przywrócony za członka Komitetu. Zapewniam was wszystkich, iż żywię gorącą miłość do was wszystkich jako do drogo umiłowanych braci w Chrystusie, a także łączę wyrazy najlepszych życzeń i zanoszę swe modły za wami, oraz nawzajem proszę o modlitwy.

Wasz brat w Chrystusie, G. H. Fisher” (Strażnica 15.04 1924 s. 128 [ang. 01.04 1924 s. 107]).

 

         G. H. Fisher nigdy już nie wrócił na swe stanowisko (choć niby „tymczasowo” odszedł) i w spisach urzędników Towarzystwa Strażnica, sporządzanych regularnie od roku 1927 (za 1926 r.) w Rocznikach, nie występuje on w jakiejkolwiek roli. Nigdy też w Strażnicy nie podano informacji o jego śmierci. Zmarł podobno w roku 1926, jak podaje jedno z ugrupowań badaczy Pisma Świętego (ur. 1870 r.; zm. 30.07 1926 r. [napomknięto o jego śmierci w maju 1927 roku (ang. Złoty Wiek 04.05 1927 s. 506).]).

 

         G. H. Fisher, który był współautorem, czy współredaktorem (razem z C. J Woodworthem), siódmego tomu Wykładów Pisma Świętego pt. Dokonana Tajemnica, opuścił Towarzystwo Strażnica i kontaktował się z założycielem epifanistów P. Johnsonem, o czym wspomniano w roku 1929 w czasopiśmie tego ostatniego (Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii Nr 3, maj 1929 s. 48). Opublikowano wtedy w tym czasopiśmie jego długi list. To dziwne zjawisko, gdyż między innymi przez ten siódmy tom nastąpił w roku 1917 rozłam w tej organizacji, a tu teraz współautor tej książki sam ją opuścił!

Patrz http://sztandar-biblijny.pl/tp-txt//040192905_4.html (Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii Nr 3, maj 1929 s. 48 [link obecnie niedostępny]).

Drugi raz jego list zamieszczono w roku 1932 (Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii Nr 6, listopad 1932 s. 96).

 

         G. H. Fisher, który był w Komitecie Redakcyjnym do roku 1924, zarzucił J. F. Rutherfordowi (opisał to w przywołanym poniżej liście z 1929 i 1932 r.), że odrzucił on następujące żądanie C. T. Russella co do Komitetu Redakcyjnego, wyrażone w Testamencie:

 

         „Wszystkie artykuły jakie mają wychodzić w Zion’s Watch Tower (Strażnica), powinny mieć uznanie co najmniej trzech z komitetu składającego się z pięciu. Żądam także aby, jeżeli jaki artykuł uznany przez trzech a pozostały jeden lub dwóch członków komitetu nie zgadzali się na ich poglądy, takie artykuły powinny być zostawione do dalszej rozwagi, modlitwy i dyskusji; na przeciąg trzech miesięcy, zanim mógłby być publikowany i aby tak dalece, jak to możebne jedność wiary i związki pokoju mogły być zachowane w zarządzie redakcyjnym tego pisma” (Strażnica grudzień 1916 s. 4 [ang. 01.12 1916 s. 5999, reprint]).

 

         Oto słowa z listu G. H. Fishera:

 

         „Brat Rutherford powiedział, że da drukować co będzie chciał, bez względu na wydawców. (...) Potem brat Rutherford w celu unieważnienia mego protestu podał pod głosy, że głos jednego wydawcy nie może zatrzymać przedstawionego artykułu, ale że cztery głosy za artykułem mają być wystarczające, aby artykuł mógł być wydrukowany. Brat Rutherford zawsze głosuje za siebie i za brata Hemery, tak, iż teraz tylko większość jest potrzebna, aby artykuł mógł być umieszczony w Strażnicy i tym sposobem zabezpieczenie zastrzeżone przez brata Russella zostało ostatecznie usunięte. Potępiono mnie dwoma głosami i zażądano mej rezygnacji” (Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii Nr 6, listopad 1932 s. 96).

 

         Trzeba tu dodać, że wspomniany w tym liście Hemery urzędował w Londynie, bo był tam zarządzającym korporacją Towarzystwa Strażnica, zwaną w skrócie IBSA. Dawał więc on swoje pełnomocnictwo Sędziemu (Hemery został wykluczony przez Knorra w roku 1951).

 

Początek końca Komitetu Redakcyjnego od roku 1925

 

         W roku 1925 J. F. Rutherford zaczął rozprawiać się z Komitetem Redakcyjnym, pozostawionym Testamentem przez C. T. Russella. Początkowo pewnie tylko w myślach.

Nie wiadomo czemu w polskiej Strażnicy angielski termin editorial committee (Komitet Redakcyjny) oddano dwukrotnie przez określenie „komitet śledczy” (czyżby ironicznie?):

 

„Artykuł pod tytułem »Narodzenie Narodu« wydrukowany był w Strażnicy z 1 marca (w języku polskim z 15 kwietnia) 1925 zaraz na początku pierwszego miesiąca żydowskiego i to pokazało, że królestwo zaczęło funkcjonować. Komitet śledczy [w ang. editorial committee], który był wybrany przez ludzi, wówczas miał przypuszczalną kontrolę nad wydawaniem Strażnicy. Większość tego komitetu nie chciała dopuścić do wydania artykułu pod tytułem »Narodzenie Narodu«, lecz z łaski Jehowy artykuł ten był wydrukowany. To rzeczywiście zaznaczyło początek końca tego komitetu śledczego [w ang. editorial committee] i pokazało, że Jehowa sam kieruje swoją organizacją” (Strażnica 15.08 1938 s. 249 [ang. 15.06 1938 s. 185]).

 

Widzimy z powyższego, że sam J. F. Rutherford w roku 1938, w kilka lat po całkowitym rozwiązaniu Komitetu Redakcyjnego (w 1931 r.) orzekł, iż w roku 1925 nastał czas, o którym powiedział: „To rzeczywiście zaznaczyło początek końca tego komitetu”. Czyli plany jego likwidacji sięgały roku 1925, w którym miało być tak wiele znamiennych wydarzeń, łącznie z zabraniem do nieba pomazańców Towarzystwa Strażnica i zmartwychwstaniem mężów Starego Testamentu. Dlatego być może członkowie Komitetu blokowali Sędziemu nowe artykuły, a ten tekst, który on wymienia, uczył o wojnie w niebie w roku 1914 między Jezusem i szatanem. Oni zapewne bali się kolejnych kompromitacji.

         Oto jak problemy z tym artykułem niedawno zrelacjonowano:

 

„Narodziny narodu” — to tytuł frapującego artykułu zamieszczonego w Strażnicy z 1 marca 1925 roku. Podano w nim dokładniejsze wyjaśnienie 12 rozdziału Księgi Objawienia, ale niektórym trudno było je przyjąć. Symboliczne postacie wspomniane w tym rozdziale Księgi Objawienia objaśniono następująco: rodząca „niewiasta” (w. 1 i 2) to „[niebiańska] organizacja Boża”, „smok” (w. 3) to „organizacja Diabła”, a „syn mężczyzna” (w. 5, Bg) — „nowe królestwo, czyli nowy rząd”. Na tej podstawie po raz pierwszy wyraźnie zaznaczono, iż istnieją dwie różne, przeciwstawne organizacje — Jehowy i Szatana. Po „bitwie na niebie” (w. 7, Bg) Szatan i popierające go demony zostali wyrzuceni z nieba i strąceni na ziemię. Earl E. Newell, który później służył jako podróżujący przedstawiciel Towarzystwa Strażnica, tak napisał o tym artykule: „Usiedliśmy i studiowaliśmy go całą noc, dopóki dobrze go nie zrozumiałem (...) Po przybyciu na zgromadzenie w Portland (stan Oregon) stwierdziliśmy, że wszyscy bracia są podenerwowani i niejeden miał nawet zamiar odsunąć się od Strażnicy z powodu tego artykułu”. Dlaczego niektórym tak trudno było przyjąć to objaśnienie 12 rozdziału Księgi Objawienia? Głównym powodem była okoliczność, że wyraźnie różniło się ono od tego, co opublikowano w książce Dokonana tajemnica, będącej w znacznej mierze pośmiertnym zestawieniem pism brata Russella. Walter J. Thorn, który usługiwał w charakterze pielgrzyma, wspomina: „Trudno było zaakceptować artykuł ‚Narodziny narodu’, ponieważ poprzednią interpretację, podaną przez drogiego nam brata Russella, uważaliśmy za ostatnie słowo na temat Objawienia”. Nic więc dziwnego, że niektórzy zgorszyli się tym wyjaśnieniem. „Wykładnia ta niewątpliwie może się okazać środkiem doprowadzającym do odsiewu”, zaznaczył inny pielgrzym, J. A. Bohnet, „jednak ci, którzy są naprawdę rzetelni i szczerzy w swej wierze, nie zachwieją się i będą się radować”. Oddani i szczerzy bracia cieszyli się z tego nowego wyjaśnienia. Teraz było dla nich oczywiste, iż każdy należał albo do organizacji Jehowy, albo do organizacji Szatana. W artykule „Narodziny narodu” powiedziano: „Pamiętajmy, że będziemy mieć przywilej (...) mężnie walczyć za sprawę naszego Króla, głosząc poselstwo, które on polecił nam rozgłaszać”. (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 78-79).

 

         Jak widzimy, nie tylko Komitet Redakcyjny nie chciał przyjąć do wydania tego artykułu J. F. Rutherforda, ale i głosicielom trudno go było zaakceptować. Mieli bowiem rozgłaszać te nowe nauki, sprzeczne z poprzednimi wykładniami, które uważano wcześniej „za ostatnie słowo na temat Objawienia”.

         Sędzia w artykule tym z roku 1925 dał swym głosicielom wojnę w niebie w roku 1914, zamiast pokoju na ziemi od roku 1925!

 

„Obalenie” Komitetu Redakcyjnego w roku 1931

 

         Dziś tak oto oględnie Towarzystwo Strażnica pisze o likwidacji Komitetu Redakcyjnego:

 

„Do śmierci Russella niemal w każdym wydaniu Strażnicy figurowało jego nazwisko jako redaktora. Na końcu artykułów często występowały nazwiska lub inicjały tych, którzy je przygotowywali. Potem, począwszy od wydania z 1 grudnia 1916 roku, zamiast jednego redaktora naczelnego zaczęto podawać w Strażnicy nazwiska członków jej Komitetu Redakcyjnego. W numerze z 15 października 1931 roku usunięto także i tę listę, a zastąpiono ją wersetem z Księgi Izajasza 54:13 (...) Od roku 1942 obowiązuje ogólna zasada, by w literaturze Towarzystwa Strażnica nie kierować uwagi na żadnego indywidualnego redaktora” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 146).

[W polskiej Strażnicy powyższą listę członków Komitetu podawano aż do 15 grudnia 1931 roku, choć on już nie istniał. Zmiana nastąpiła od 1 stycznia 1932 r.]

 

         A jak było naprawdę?

         W roku 1931 J. F. Rutherford, wraz z podległym sobie zarządem Towarzystwa Strażnica, rozprawił się całkowicie z Komitetem Redakcyjnym, który zaistniał dzięki Testamentowi C. T. Russella. Po prostu go „obalono”:

 

         „Strażnica jest jednym ze środków, które Bóg używa do pouczania swego ludu. Strażnica jest pod dozorem Strażnicy Towarzystwa Biblijnego i Broszur. W międzyczasie Rada Dyrektorów [ang. The Board of Directors] zgodnie z uchwałą obaliła Komitet Wydawczy [ang. Editorial Committee], który istniał i ukazywał się w Strażnicy, ponieważ nie widziała poparcia tegoż [w ang. Editorial Committee] przez Pismo Święte. W miejsce Komitetu Wydawczego czyli Redakcyjnego [w ang. tylko Editorial Committee] znajduje się następujący tekst: »A wszyscy synowie twoi będą wyuczeni od Jehowy, i obfitość pokoju będą mieli synowie twoi.« (Izajasza 54:13) Poza tem przyjęto nową okładkę dla Strażnicy, co jest dostatecznie poparte przez Pismo Święte” (Strażnica 01.02 1932 s. 41 [ang. 01.12 1931 s. 360-361]).

 

         Interesujące jest to, że Komitet Redakcyjny (Wydawczy) nie miał ponoć poparcia w Biblii, a Rada Dyrektorów miała rzekomo takie poparcie.

Jeszcze w tym samym roku 1931 J. F. Rutherford w kolejnym artykule tłumaczył swoją decyzję następująco, negując Testament C. T. Russella:

 

„Prezydent Strażnicy Towarzystwa Biblijnego i Broszur umarł w roku 1916. Swego czasu znalazło się niejakie pismo przez niego podpisane i które nazwane było jego »ostatnią wolą czyli testamentem« [ang. “last will and testament”], lecz które w rzeczywistości było czem innem. Następnie okazało się, że Brat Russell, w kilka lat przed śmiercią, przyszedł do wniosku, że nie mógł uczynić takiego testamentu. Dzieło organizacji Bożej nie podpada pod kierownictwo człowieka, ani też może być kierowane wolą jakiegoś stworzenia. Było niemożliwem prowadzić pracę Towarzystwa ku chwale i czci Boga według piśmiennego wyszczególnienia na tym papierze zwanym »testamentem« [ang. “will”]” (Strażnica 15.02 1932 s. 56 [ang. 15.12 1931 s. 376]).

 

         Czyli w roku 1931 Sędzia Rutherford odkrył inne znaczenie Testamentu C. T. Russella! Wcześniej o tym nie wiedział?

         W innym fragmencie J. F. Rutherford nie zaprzeczył zarzutom oponentów, ale stwierdził, że chcieliby oni, by organizacja kierowana była „wolą człowieka”, a według niego kieruje nią teraz Bóg:

 

         „Zaś wszyscy powybierani, członkowie klasy odrzuconej, płaczą i zgrzytają zębami przeciw braciom swoim z powodu, jak sami mówią, że »znieważono wolę Brata Russell i że Strażnica nie jest wydawana według jego polecenia«, przyczem podnoszą swe ręce do góry w świętym znaczeniu i wylewają łzy krokodyle, ponieważ organizacja Boża na ziemi nie jest kierowana zgodnie z wolą człowieka” (Strażnica 15.02 1932 s. 57 [ang. 15.12 1931 s. 376]).

 

         Sędziemu zapewne spodobał się model zarządzania C. T. Russella (sprzed wytycznych Testamentu), który był większościowym udziałowcem w Towarzystwie Strażnica i podejmował decyzje prawie sam. Sędzia chciał go zapewne naśladować:

 

         „Kiedy brat Russell był prezesem Towarzystwa, decyzje o wydawaniu nowych publikacji podejmował wspólnie z wiceprezesem i sekretarzem-skarbnikiem. Nie konsultowano się w tej sprawie z całym zarządem. Rutherford postępował podobnie. Stąd też po jakimś czasie tych trzech członków prezydium zarządu Towarzystwa podjęło ważną decyzję” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 35).

 

„Brat Russell był faktycznie Towarzystwem w najabsolutniejszym znaczeniu tego wyrazu, kierował bowiem sprawą Towarzystwa bez oglądania się na kogokolwiek w świecie. Niekiedy pytał o rady drugich, mających łączność z Towarzystwem, słuchał ich porad, a potem czynił, co według swego zdania uważał za dobre, wierząc, że Pan chciał, aby tak było” (Strażnica 01.04 1923 s. 100 [ang. 01.03 1923 s. 68]).

 

Russell był utożsamiany z ‘Towarzystwem’. Jego zapał i niezłomne postanowienie spełniania woli Bożej nadawały dziełu impet” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 63).

 

„»(...) brat Russell dysponował decydującym głosem i wyznaczał innych członków zarządu. Teraz, kiedy my jesteśmy bezsilni, sprawa przedstawia się inaczej. Ale gdybyśmy wydostali się stąd, żeby zdążyć na zgromadzenie i na to spotkanie statutowe, weszlibyśmy tam i przyznano by nam miejsce brata Russella z takim samym szacunkiem, jakim darzono jego osobę. Mogłoby to wtedy wyglądać na dzieło ludzkie, a nie Boże«” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 47).

 

         Dlaczego J. F. Rutherfordowi zależało na likwidacji Komitetu Redakcyjnego, skoro także w nim zasiadał?

         Otóż dlatego, że był w nim tylko jednym z pięciu równych sobie członków (jak dziś członkowie Ciała Kierowniczego), a nie jak w zarządzie, w którym był prezesem z decydującym głosem. Gremium Komitetu Redakcyjnego było ‘demokratyczne’, a nie wodzowskie. Nie posiadało ono przewodniczącego, zgodnie z Testamentem C. T. Russella. Sędzia nie mógł w nim zapewne nie jeden raz przepchnąć swoich pomysłów i artykułów. Z tego powodu jego frustracja widoczna była już w roku 1925 (patrz powyżej).

 

         Trzeba tu dodać, że J. F. Rutherford już wydając swoje pierwsze broszury w roku 1920 złamał wytyczne Testamentu C. T. Russella:

 

         „Jak towarzystwo [ang. Society] obiecało mi, że nie będzie wydawało innych pism, lub miało z niemi łączność w jakiej bądź mierze lub stopniu. Stawiając te wymagania, mam na względzie zabezpieczenie komitetu [ang. Editorial Committee] i pisma, od ducha ambicji lub pychy, albo zwierzchnictwa...” (Strażnica grudzień 1916 s. 4 [ang. 01.12 1916 s. 5999]).

 

         Likwidując Komitet Redakcyjny złamał też inne zarządzenie Testamentu:

 

Nazwiska komitetu redakcyjnego (z takiemi zmianami jakie od czasu do czasu mogłyby się okazać) mają być ogłaszane w każdym numerze pisma, lecz wcale nie ma być wzmiankowane, przez kogo różne artykuły są pisane” (Strażnica grudzień 1916 s. 4 [ang. 01.12 1916 s. 5999]).

 

Kto zastąpił Komitet Redakcyjny?

 

         Właściwie Komitet Redakcyjny, od momentu „obalenia” go, stał się jednoosobowy. J. F. Rutherford sam stał się nim. Ale to nie wszystko.

         W roku 1920 pojawia się w Domu Betel młody i utalentowany człowiek, znający grekę i łacinę (studiował na uczelni, choć jej nie ukończył).

         Kim był ten młodzieniec, mający wtedy 27 lat?

         To Frederick W. Franz (1893-1992), przyszły wiceprezes (od 1945 r.) i prezes (od 1977 r.) Towarzystwa Strażnica. Tak oto napisano o jego wykształceniu:

 

         „Ponieważ rodzice pozwolili mi na dalsze zdobywanie wykształcenia, zapisałem się na wydział filologii klasycznej Uniwersytetu w Cincinnati” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 21);

 

         „Zaledwie kilka tygodni dzieliło mnie od ukończenia z wyróżnieniem przedostatniego roku studiów, gdy za zgodą ojca w maju 1914 roku opuściłem Uniwersytet w Cincinnati. Bezzwłocznie nawiązałem kontakt z Towarzystwem Strażnica i zostałem kolporterem, czyli pionierem, jak nazywamy dziś takich sług pełnoczasowych” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 23).

 

         W roku 1926 zostaje on włączony do „działu redakcyjnego” (nie mylić z Komitetem Redakcyjnym, który był jednostką nadrzędną):

 

„Dnia 1 czerwca 1920 roku został członkiem rodziny Betel w Brooklynie. Wkrótce potem powierzono mu nadzór nad działalnością kolporterów, a w roku 1926 został przeniesiony do działu redakcyjnego [w. ang. the editorial department], gdzie pełnił niezwykle owocną służbę” (Strażnica Nr 6, 1993 s. 31).

 

         Inny fragment: „W dziale służby kolporterskiej pracowałem do 1926 roku” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 26), wskazuje na to, że przyszły prezes przestał być pionierem i od tej pory miał więcej czasu na inną działalność w Towarzystwie Strażnica.

 

         Od wspomnianego roku 1926 ukazują się prawie co roku nowe książki J. F. Rutherforda w latach 1926-1934, 1936-1937, 1939-1941. W niektórych z tych lat nawet po dwie (1928, 1929, 1930), a w roku 1932 aż trzy.

Wcześniej J. F. Rutherford pierwszą swą książkę napisał dopiero po czterech latach urzędowania jako prezes (od 1917 r.), to znaczy w roku 1921 (Harfa Boża), a kolejną dopiero po następnych czterech latach w roku 1925 (Pociecha dla Żydów).

         Czy ktoś mu zatem zaczął pomagać od roku 1926, gdy wydawanie kolejnych książek nabrało tak wielkiego tempa? Jeśli tak, to czy tą osobą nie był F. Franz?

 

         Jeżeli kiedyś obowiązywała taka sama zasada, jak dziś, że publikacje piszą pracownicy działu redakcyjnego Towarzystwa Strażnica, a tylko zatwierdzają je członkowie Ciała Kierowniczego, to może i wtedy również pisali je oni, a prezes J. F. Rutherford tylko się pod nimi podpisywał?

         Oto wspomniana zasada:

 

Każdy artykuł mający się ukazać w Strażnicy lub Przebudźcie się! – i każda przygotowana strona, w tym także prace graficzne – muszą być przed oddaniem do druku wnikliwie przejrzane przez wyznaczonych członków Ciała Kierowniczego” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 13 s. 28).

 

Komitet Redakcyjny Ciała Kierowniczego nadzoruje gromadzenie materiałów, pisanie, korektę, opracowanie graficzne oraz tłumaczenie tekstów przeznaczonych do druku lub zamieszczenia w naszym serwisie internetowym” (Strażnica 15.04 2013 s. 30).

 

         Trzeba tu dodać, że F. Franz w roku 1926 towarzyszył J. F. Rutherfordowi podczas przemówień, jak sam o tym wspomina:

 

         „[1926 r.] Następnego wieczora brat Rutherford miał przemówienie pt. »Palestyna dla Żydów dlaczego?«, skierowane do słuchaczy pochodzenia żydowskiego. Zaśpiewałem wtedy arię »Pocieszę cię, mój ludu« z oratorium Händla pt. Mesjasz. Kilka tysięcy Żydów przybyło na to specjalne zgromadzenie. W owym czasie błędnie odnosiliśmy proroctwa z Pism Hebrajskich do Izraela cielesnego. Jednakże w roku 1932 Jehowa pozwolił nam zrozumieć, że dotyczą one Izraela duchowego” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 25-26).

 

         Ten nowy ‘komitet redakcyjny’, składający się od roku 1931 z J. F. Rutherforda i pomagającego mu F. Franza, prawdopodobnie stał się pozastatutowym bytem.

         Co o swym stryju pisał Raymond Franz (1922-2010), członek Ciała Kierowniczego w latach 1971-1980?

         Otóż wyrażał on opinię, iż był on prawie mózgiem organizacji Świadków Jehowy za czasów prezesa N. Knorra. Czy był nim też wcześniej? Nie wydaje się, by dopiero po roku 1942 F. Franz stał się głównym ‘teologiem’ i ‘biblistą’ Towarzystwa Strażnica. Swoją wiedzę, chociażby z zakresu języków biblijnych, musiał mieć on już w czasach wcześniejszych, bo przecież uczelnię porzucił w roku 1914, o czym pisaliśmy powyżej.

         Oto słowa jego bratanka R. Franza dotyczące współpracy z N. Knorrem, ale i z J. F. Rutherfordem:

 

         „Nawet za życia Nathana Knorra była to normalna procedura, stosowana przez głównego pisarza Towarzystwa – Freda Franza” (Kryzys sumienia R. Franz, 2006 s. 111).

 

         „Wiceprezes Towarzystwa Fred Franz uchodził za najwybitniejszego uczonego biblistę organizacji” (Kryzys sumienia R. Franz, 2006 s. 23).

 

         „Głos Freda Franza miał siłę, nie z powodu urzędu, który piastował w korporacji, lecz z tej racji, iż uważano go za największego uczonego organizacji” (Kryzys sumienia R. Franz, 2006 s. 440).

 

„W zakres jego kompetencji wchodziła też pełna kontrola nad tym, co miało być publikowane w Strażnicy i innych publikacjach, za których pośrednictwem dostarczano duchowego pokarmu zborom na całej ziemi. Pamiętam, jak stryj opowiedział mi kiedyś w swoim biurze o wydarzeniu, kiedy to Rutherford przedłożył Rodzinie Betel do dyskusji pewne zagadnienie, pewien nowy punkt widzenia.*W dyskusji mój stryj wyraził się wtedy negatywnie na temat sygnalizowanego nowego poglądu, uzasadniając swe stanowisko słowami Pisma Świętego. Powiedział mi potem, że prezes Rutherford osobiście wyznaczył go do przygotowania artykułu popierającego ten nowy pogląd, choć wcześniej stryj wyraźnie dał do zrozumienia, że nie uważa tego poglądu za biblijny. Przy innej okazji stryj powiedział mi, że w późniejszym okresie swej prezesury »Sędzia« (Rutherford) kładł mocny nacisk na to, aby Strażnica publikowała tylko te artykuły, które akcentują proroctwa i działalność głoszenia. Z tego też powodu na przestrzeni wielu lat w czasopiśmie nie ukazywały się artykuły na temat miłości, uprzejmości, miłosierdzia, wytrwałości oraz innych, tym podobnych przymiotów.

* Chodziło albo o nowe spojrzenie na sprawę »władz zwierzchnich« z Rzymian 13:1 (że nie są to władze ziemskie, lecz są nimi Jehowa Bóg i Jezus Chrystus) albo o decyzję dotyczącą wyeliminowania grona starszych. O którą z tych dwóch spraw chodziło, nie pamiętam.” (Kryzys sumienia R. Franz, 2006 s. 66).

 

         Pierwsza wymieniona nauka była ‘korygowana’ w roku 1929, a druga w roku 1932.

         Również Towarzystwo Strażnica podkreśla uczoność F. Franza:

 

         „Wspaniałym wzorem pokory był także czwarty prezes Towarzystwa, Fred W. Franz. Przez 32 lata, w czasie których usługiwał jako wiceprezes, napisał wiele artykułów do czasopism oraz materiałów kongresowych, ale nigdy się tym nie afiszował, nigdy nie chciał być w centrum uwagi” (Strażnica Nr 23, 1993 s. 19).

 

„Dnia 22 czerwca 1977 roku, dwa tygodnie po śmierci brata Knorra, na prezesa Towarzystwa Strażnica wybrano 83-letniego Fredericka W. Franza. W Strażnicy z 1 sierpnia 1977 roku (wyd. pol. – numer 1 z roku 1978) napisano o nim: »Ma opinię wybitnego uczonego biblisty i znana jest jego niezmordowana praca dla dobra spraw Królestwa, toteż cieszy się zaufaniem i lojalnym poparciem Świadków Jehowy na całym świecie«” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 109).

 

         Co ciekawe, pierwszą książkę po śmierci J. F. Rutherforda (1942) napisał w roku 1942 właśnie F. Franz (który nie był wtedy jeszcze wiceprezesem [od 1945 r.]), a nie prezes N. Knorr. Oto słowa R. Franza na ten temat:

 

„Fred Franz w książce swego autorstwa, pod tytułem Nowy Świat stwierdza na ten temat...” (Kryzys sumienia R. Franz, 2006 s. 276).

 

         Szerzej kwestie związane z tandemem Rutherford-Franz omawiamy w artykule pt. Czy J. F. Rutherford sam pisał swoje książki, czy mu ktoś pomagał? (cz. 1-2)

 

         Widzimy z powyższego, że utworzony Testamentem C.T. Russella (z 1907 r.) Komitet Redakcyjny, który rozpoczął działalność w roku 1916, z czasem (od 1925 r.) przestał podobać się prezesowi J. F. Rutherfordowi. W roku 1931 został on „obalony”, ale zamiast tej struktury Sędzia wraz z F. Franzem decydował o tym, co wydawać i umieszczać w Strażnicy.

Wspomniany Komitet Redakcyjny był jakąś ‘demokratyczną’ strukturą, która stała się z czasem, z winy J. F. Rutherforda, rozsadnikiem ‘odstępstwa’. Kilku bowiem jego członków opuściło ów Komitet, a później organizację, a nawet związało się z niezależnymi od Towarzystwa Strażnica grupami badaczy Pisma Świętego. Likwidacja Komitetu Redakcyjnego wskazuje też na brak szacunku dla swych zwyczajów organizacyjnych oraz na autokratyczny styl rządów prezesa J. F. Rutherforda.

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane