Włodzimierz Bednarski

„To pokolenie” w Ewangelii Mateusza 24:34 i według Towarzystwa Strażnica

dodane: 2013-08-16
Świadkowie Jehowy mają problemy z tekstem o "tym pokoleniu" z tekstu Mt 24:34. Prócz tego, że zmieniali znaczenie z "tym pokoleniem" związane, to na dodatek nie interpretują tego fragmentu zgodnie z Biblią, ale w zgodzie ze zmieniającą się ich doktryną.

„To pokolenie” w Ewangelii Mateusza 24:34 i według Towarzystwa Strażnica

 

         Artykuł ten składać się będzie z dwóch następujących rozdziałów:

 

         „To pokolenie” według Ewangelii Mateusza;

„To pokolenie” według Towarzystwa Strażnica.

 

         W pierwszym rozdziale omówimy chrześcijańską interpretację słów o „tym pokoleniu”, natomiast w drugim najnowszą wykładnię Świadków Jehowy z tym związaną, która pojawiła się 15 kwietnia 2010 roku.

         Temat ten podejmujemy, gdyż jest on bardzo ważnym zagadnieniem dla Towarzystwa Strażnica. Na podstawie słów o „tym pokoleniu” organizacja ta wielokrotnie wyznaczała czas nastania Armagedonu. Oto jej przykładowe sugestywne zapowiedzi z przeszłości:

 

         „Jezus powiedział: ‘To pokolenie żadną miarą nie przeminie, aż się wszystko to wydarzy [włącznie z końcem tego systemu]’ (Mateusza 24:34, 14). Które pokolenie miał na myśli? Pokolenie, które już żyło w roku 1914. Żyjący jeszcze członkowie tego pokolenia są już bardzo starzy. A przecież przynajmniej niektórzy z nich mają jeszcze żyć, gdy ten zły system się skończy. Możemy więc być pewni, że wkrótce nastąpi w Armagedonie koniec wszelkiego zła i wszystkich złych ludzi” („Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi” 1990 s. 154);

 

         „Zanim ostatni członkowie pokolenia, które żyło w roku 1914, zejdą ze sceny wydarzeń światowych, rozegrają się wszystkie przepowiedziane wydarzenia włącznie z ‘wielkim uciskiem’, w którym dobiegnie kresu obecny zły świat (Mat. 24:21, 22, 34)” („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 1991 s. 72 [w edycji z 2001 roku zmieniono to zdanie!]);

 

         „Ów czas końca ma jednak trwać stosunkowo krótko - mniej więcej tyle, ile życie jednego pokolenia (Łukasza 21:31, 32). Okoliczność, że od roku 1914 minęło już 80 lat, nasuwa wniosek, iż niebawem doczekamy się wyzwolenia za sprawą Królestwa Bożego” (Przebudźcie się! Nr 11, 1994 s. 26, art. ‘Prawdziwe znaczenie roku 1914’).

 

„To pokolenie” według Ewangelii Mateusza

 

         Na początku musimy wyjaśnić, dlaczego na podstawie Ewangelii Mateusza będziemy omawiać kwestię „tego pokolenia” (Mt 24:34).

Otóż dlatego, że Mateusz jako jedyny był Apostołem z tych, którzy poruszają ten temat (Marek i Łukasz byli ‘tylko’ uczniami Apostołów). Jako bezpośredni uczeń Chrystusa, zapewne najdokładniej zapamiętał i opisał słowa Pana. Przykładowo Papiasz (II w.), tak oto ‘obniżył’ wartość Ewangelii Marka w stosunku do Mateusza:

 

„Marek, który był tłumaczem Piotra, spisał dokładnie wszystko, co przechowywał w pamięci, ale nie w tym porządku, w jakim następowały po sobie słowa i czyny Pańskie. Ani bowiem Pana nie słyszał, ani nie należał do jego orszaku, i tylko później, jak się rzekło, był towarzyszem Piotra. Otóż Piotr stosował nauki do potrzeb słuchaczy, a nie dbał o związek słów Pańskich. Nie popełnił więc Marek żadnego błędu, jeśli w szczegółach tak pisał, jak to się w jego przechowało pamięci. O jedno się tylko bowiem starał, o to, by nic nie opuścić z tego, co słyszał, oraz by nie napisać jakiej nieprawdy” (słowa Papiasza przytoczone w „Historii Kościoła” III:39,15 Euzebiusza [ur. 260]).

 

Tradycja chrześcijańska mówi też, że Ewangelia Mateusza jest najstarszą. Przykładowo Orygenes (ur. 185) o tym pisał następująco:

 

„Na podstawie tradycji dowiedziałem się w sprawie czterech Ewangelii (…) że pierwszą z nich napisał ongi celnik, a potem apostoł Jezusa Chrystusa, Mateusz (…). Drugą zaś jest Ewangelia według Marka, który ją ułożył według wskazówek Piotra, i dlatego Piotr w swym Liście Katolickim uznaje go za syna, kiedy mówi: ‘Pozdrawia Was kościół w Babilonie, wybrany razem z wami i Marek, syn mój’. Trzecią jest Ewangelia według Łukasza, zatwierdzona przez Pawła, a napisana dla tych, którzy się z pogan wywodzą. Ostatnią wreszcie jest Ewangelia według Jana” („Komentarz do Ewangelii Mateusza” cytowany w „Historii Kościoła” VI:25,4-6 Euzebiusza [ur. 260]).

 

         Opis zburzenia Jerozolimy i końca świata zachowany przez Mateusza jest również najdłuższym sprawozdaniem, spośród pozostałych Ewangelii. Ma on w 24 rozdziale aż 51 wersetów (Mt 24:1-51), a prócz tego cały rozdział 25 nawiązuje do tematu ‘końca’ (Mt 25:1-46). Natomiast Marek zawarł tę treść tylko w 37 wersetach (Mk 13:1-37), a Łukasz nawet w 32 wierszach (Łk 21:5-36).

 

         Choć słowa Chrystusa: „Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie” (Mt 24:34), różnie bywają w chrześcijaństwie interpretowane, to jednak żadna ich wykładnia nie rości sobie pretensji do wyznaczenia terminu nastania końca świata, nawet choćby tylko z dokładnością do jednego pokolenia. Raczej słowa o „tym pokoleniu” łączone są z czasem zburzenia świątyni w Jerozolimie, niż z powrotem Jezusa w chwale.

         Przykładowo przypis do Mk 13:30 w Biblii Poznańskiej podaje:

 

         „Rzeczownik genea (= pokolenie) oznaczać może naród żydowski. Wówczas całe zdanie wyrażałoby myśl, że naród żydowski istnieć będzie aż do końca świata (wszystko to). Jeżeli zaś pokolenie oznacza ludzi współczesnych Chrystusowi, a wszystko to zburzenie Jerozolimy, to całe zdanie miałoby sens taki: Zanim żyjące za czasów Chrystusa pokolenie Żydów wymrze, spełnią się słowa Jezusa o zburzeniu miasta”.

 

         W przypisie do Mt 24:34 w Biblii Tysiąclecia mamy takie oto słowa:

 

         „Słowa te wskazują, że chodzi tu raczej o zburzenie Jerozolimy niż o koniec świata. Inni zaś ‘to pokolenie’ odnoszą w ogóle do Izraela na całej przestrzeni dziejów”.

 

         Jeden z komentarzy do Mt 24:34 zaś podaje:

 

         „’To pokolenie’ to nie wszyscy wierni, którzy kiedykolwiek będą żyć, to nie cała ludzkość – jak przypuszczali niektórzy Ojcowie Kościoła – ani nawet nie cały naród żydowski. To po prostu współcześni Jezusowi. Jeszcze za ich życia nastąpi koniec Jerozolimy. Do zburzenia tego miasta doszło, jak wiadomo, w r. 70, czyli w czasie, kiedy wielu spośród ‘tego pokolenia’ jeszcze żyło” („Komentarz praktyczny do Nowego Testamentu” o. A. Jankowski, ks. K. Romaniuk, ks. L. Stachowiak. Poznań – Warszawa 1975 s. 128).

 

         W jednej z książek opublikowanych u nas, można znaleźć takie oto trafne zdania o „tym pokoleniu”:

 

         „Kiedykolwiek spotykamy niełatwe stwierdzenia, powinniśmy zadać sobie pytanie: ‘Co słowa te znaczyły dla ludzi, którzy słyszeli je pierwsi?’ W omawianym przypadku na to pytanie można udzielić tylko jednej odpowiedzi. Słuchacze Jezusa byli przekonani, że ‘to wszystko’ nastąpi za życia ich pokolenia. Nie tylko słowo ‘pokolenie’ w wyrażeniu ‘to pokolenie’ zawsze oznacza ludzi żyjących w chwili obecnej; cały ten zwrot w każdej sytuacji odnosi się do ‘pokolenia żyjącego obecnie’. Jezus kilkakrotnie mówił o ‘tym pokoleniu’ w takim właśnie sensie i przeważnie były to wypowiedzi pejoratywne. (…) Zwrot ‘to pokolenie’ zbyt często słyszymy z ust Jezusa w dosłownym sensie, aby móc przypuszczać, że nagle nabiera innego znaczenia w stwierdzeniu, które tu omawiamy [patrz np. Mk 8:38, Łk 11:29, 32, 51]. Ponadto, jeśli rzeczywiście odnosiłby się do pokolenia żyjącego przed samym końcem świata, należałoby się spodziewać innego zaimka wskazującego niż ‘to pokolenie’.” („Trudne stwierdzenia Jezusa” F. F. Bruce, Toruń 2000, s. 195-196).

 

         U Mateusza, w mowie Jezusa o zburzeniu Jerozolimy i końcu świata, mamy takie oto słowa:

 

         „Lecz On rzekł do nich: ’Widzicie to wszystko? Zaprawdę, powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony’. A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: ‘Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?’” Mt 24:2-3.

 

         Z tego fragmentu widzimy, że Apostołowie pytali Chrystusa o dwie sprawy. Jedną była kwestia zburzenia świątyni w Jerozolimie („kiedy to nastąpi?”), a drugą powtórne przyjście Jezusa i koniec świata oraz znak z tym związany.

         Ponieważ oba pytania w pewien sposób zostały połączone przez Apostołów, więc i długa odpowiedź Chrystusa zawiera też w dużej mierze wspólny wykład o obu wydarzeniach. Wnikliwa analiza całej treści, jak i znajomość historii Izraela w I wieku, pozwala w dużej mierze odróżnić to, co dotyczy zburzenia Jerozolimy, od tego, co tyczy się końca świata.

Z drugiej strony, niektóre wydarzenia (np. prześladowania uczniów – Mt 24:9) mogły występować, tak przed pierwszym faktem, jak i przed drugim. Wspomniane prześladowanie chrześcijan występowało w I wieku, jak i jest obecne do dziś. Podobnie było i jest z występowaniem „fałszywych mesjaszy” i „fałszywych proroków” (Mt 24:24). To samo możemy powiedzieć o przestrodze zachowania czujności. Widać więc, że niektóre z wypowiedzi Jezusa były i są uniwersalne. Dotyczyły bowiem chrześcijan I wieku, następnych wieków i ludzi, którzy doczekają końca świata.

 

         Jak wobec tego odróżnić wypowiedzi Chrystusa o zburzeniu Jerozolimy i o końcu świata? Otóż my jesteśmy dziś częściowo uprzywilejowaną generacją, gdyż znamy czas, kiedy świątynia w Izraelu została zburzona (70 r. po Chr.), a miasto zdobyte i zajęte przez Rzymian. Nie znamy jednak odpowiedzi na drugie pytanie Apostołów, dotyczące daty końca świata. W związku z tym możemy słowa odpowiedzi Chrystusa rozdzielić. Na to, co później stało się wiadome i na to, co nie będzie do końca znane. Przedstawiamy to poniżej w tabeli, w której ukazujemy dwa pytania Apostołów i dwie odpowiedzi Jezusa.

 

 

Zburzenie świątyni jerozolimskiej

Przyjście Jezusa i koniec świata

„’Widzicie to wszystko? Zaprawdę, powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony’. (…) pytali na osobności: ‘Powiedz nam, kiedy to nastąpi…’” Mt 24:2-3.

„uczniowie i pytali na osobności: ‘Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?’” Mt 24:2-3.

„Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie” Mt 24:34.

„Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec” Mt 24:36.

 

         Widzimy z powyższego, że sprawa „tego pokolenia”, to czas zburzenia świątyni, a nieznany „dzień i godzina”, to wskazówka dotycząca końca świata.

 

         Chociaż w tym rozdziale nie mieliśmy skupiać się na nauce Towarzystwa Strażnica, ale na Ewangelii, to jednak trzeba tu wypomnieć tej organizacji pewne sprawy.

         Otóż dla Świadków Jehowy właściwie wszystko jest jasne, wbrew powyższym słowom Ewangelii.

         Po pierwsze, ponieważ odnieśli słowa Mt 24:34 („to pokolenie”) do lat od roku 1914, więc znane jest im „ostatnie pokolenie” poprzedzające koniec świata (patrz ich wypowiedzi w następnym rozdziale).

         Po drugie, ponieważ nauczają, że Jezus powrócił w roku 1914, znany jest im czas Jego powrotu. Nie znają tylko momentu nastania Armagedonu, tzn. wykonania wyroku Chrystusa na cały świat.

         Oto ich słowa o znajomości roku powrotu Jezusa:

 

„Trwająca już obecność Chrystusa rozpoczęła się w roku 1914, gdy zasiadł on na niebiańskim tronie. Obejmuje ona też okres ‘wielkiego ucisku’, kiedy Jezus przyjdzie unicestwić niegodziwców” (Strażnica Nr 4, 2008 s. 21).

 

         Mało tego, organizacja ta wyznaczyła nawet „dzień” wspomnianego roku 1914. W jednej z angielskich książek napisano:

 

parousia of Christ in Kingdom power began first about October 4/5, 1914 C.E. (Man`s Salvation out of World Distress at Hand! 1975 s. 287).

[Tłumaczenie: „paruzja Chrystusa w mocy Królestwa rozpoczęła się najpierw około 4/5 października 1914 roku”]

 

         Inna, ale już polska książka, choć nie łączy wprost daty 4 lub 5 października 1914 roku z powrotem Jezusa, to jednak wiemy z powyższych publikacji, że tak Towarzystwo Strażnica naucza:

 

         „A zatem ‘siedem czasów’, czyli 2520 lat, skończyło się nie później niż 15 Tiszri (4 lub 5 października) 1914 roku. W roku tym dopełniły się ‘wyznaczone czasy narodów’ i Bóg przekazał władzę ‘najuniżeńszemu z ludzi’, Jezusowi Chrystusowi” („Pilnie zważaj na proroctwa Daniela!” 1999 s. 97).

 

         Prócz tego, można Towarzystwu Strażnica postawić inny zarzut. Otóż teksty Mt 24:3, Mk 13:4 oraz Łk 21:7 nie zawierają wprost słów „kiedy nastąpi koniecświata?”, lecz „kiedyto nastąpi?”, tzn. zburzenie świątyni (patrz konteksty tych wypowiedzi).

Jeśli więc nie padło pytanie o termin ‘końca’, to jakim prawem Towarzystwo Strażnica łączy słowa „to pokolenie” z końcem świata? Widać wyraźnie z tego, że wyrażenie „to pokolenie” należy połączyć ze świątynią, o której termin zburzenia pytano.

         Przypatrzmy się tym fragmentom Ewangelistów, którzy mówią o zniszczeniu świątyni:

 

         ‘Powiedz nam, kiedyto nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?’” Mt 24:3;

 

         „Powiedz nam, kiedyto nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to wszystko zacznie się spełniać?” Mk 13:4;

 

         „Nauczycielu, kiedyto nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?” Łk 21:7.

 

         Widać z tego, że choć Mateusz wspomina o „końcu świata”, to jednak pytanie Apostołów („kiedy to nastąpi?”) połączone jest wprost ze zburzeniem świątyni, a nie z ‘końcem’.

 

         Po tym wszystkim, sami oceńmy, czy nauka Towarzystwa Strażnica jest zgodna z Ewangelią Mateusza.

 

„To pokolenie” według Towarzystwa Strażnica

 

         Nie będziemy w tym artykule omawiać interpretacji słów o „tym pokoleniu” z całej historii Towarzystwa Strażnica. Przedstawimy tu tylko najnowszą interpretację tej organizacji, która została wprowadzona w roku 2010. Po przyglądnięciu się jej sami ocenimy, czy można ją pogodzić ze słowami z Ewangelii Mateusza. Samodzielnie porównajmy tę wykładnię z tą, którą przedstawiliśmy powyżej. Można by też tu zapytać, czy coś, co zostało wprowadzone w roku 2010, ma cokolwiek wspólnego z Apostołami? Czy poprzednie wykładnie też były apostolskie?

         Jeśli chodzi o wcześniejsze interpretacje „tego pokolenia”, to omówiliśmy je już kiedyś w kilku artykułach i w dwóch książkach. Do tych źródeł odsyłamy zainteresowanych. Oto one.

 

         Książki:

 

         W obronie wiary, rozdział „Rok 1914 i jego pokolenie”;

         Armagedon w 1975 roku „możliwy” czy „prawdopodobny”? (2009), rozdziały: „’Pokolenie roku 1914’ i rok 1975”, „Rozczarowanie, odpowiedzialność i rok 1975”.

 

         Artykuły:

 

Pokolenie roku 1914;

Pokolenie roku 1914 raz jeszcze!

95 i 110 lat ‘pokolenia roku 1914’!

 

         Powyższe źródła (prócz książki o roku 1975) dostępne są na stronie www.piotrandryszczak.pl. Autor tego artykułu planuje też w przyszłości opublikować szerokie (książkowe) omówienie kwestii „tego pokolenia” z całego okresu istnienia Towarzystwa Strażnica.

 

         Poniżej przedstawiamy najnowszą interpretację nauki o „tym pokoleniu” według Towarzystwa Strażnica.

Otóż całkiem  niedawno, tzn. 15 kwietnia 2010 roku, organizacja ta znowu ‘zaktualizowała’ swoją wykładnię o „tym pokoleniu”, starając się w pewien sposób określić jego długość. Jest to jakby zsumowanie dawnego okresu „pokolenia roku 1914” (ale dotyczącego tylko pomazańców), z czasem życia dzisiejszych (młodszych) pomazańców Świadków Jehowy. W trakcie tego nowego periodu ma nastąpić ‘koniec’. Oto słowa tej organizacji:

 

         „Jak zatem rozumieć wypowiedź Jezusa o ‘tym pokoleniu’? Najwyraźniej chodziło mu o to, że życie pomazańców przebywających na ziemi, gdy w roku 1914 zaczął być widoczny znak, miało się częściowo pokrywać z życiem innych pomazańców, którzy zobaczą rozpoczęcie się wielkiego ucisku. Wspomniane pokolenie miało swój początek i na pewno będzie mieć koniec. Spełnienie się różnych elementów znaku wyraźnie świadczy, że ucisk jest bliski” (Strażnica 15.04 2010 s. 10-11).

 

         Oczywiście nowością tej wykładni nie jest bliskość „wielkiego ucisku”, ale, jak powiedzieliśmy, pewne wyznaczenie długości „tego pokolenia”. Przypominamy niedawne, również stanowcze, zapewnienie Towarzystwa Strażnica:

         „Wynika z tego, że niektórzy namaszczeni bracia Chrystusa będą jeszcze na ziemi, gdy rozpocznie się zapowiedziany wielki ucisk” (Strażnica Nr 4, 2008 s. 24).

 

         W tym samym roku 2010 (15 czerwca), jeden z członków Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, wypowiedział się trochę szerzej na omawiany temat. Oto jego słowa:

 

         „Brat Barr podkreślił, że owo zgromadzanie [synów królestwa] nie będzie trwać w nieskończoność. Nawiązał do Ewangelii według Mateusza 24:34: ‘To pokolenie na pewno nie przeminie, dopóki się to wszystko nie stanie’. Dwukrotnie przeczytał następujące wyjaśnienie: ‘Jezusowi najwyraźniej chodziło o to, że życie pomazańców przebywających na ziemi, gdy w roku 1914 zaczął być widoczny znak, miało się częściowo pokrywać z życiem innych pomazańców, którzy zobaczą rozpoczęcie się wielkiego ucisku’. Nie wiemy dokładnie, jak długo ma trwać ‘to pokolenie’, ale składa się ono właśnie ze wspomnianych dwóch grup pomazańców. Chociaż chrześcijanie ci są w różnym wieku, obie grupy tworzące ‘to pokolenie’ przez jakiś okres ‘dni ostatnich’ żyją jednocześnie. To bardzo pokrzepiające, że grono młodszych pomazańców - żyjących przez pewien czas razem ze starszymi pomazańcami, którzy dostrzegli znak widoczny od roku 1914 – nie umrze przed nastaniem wielkiego ucisku” (Strażnica 15.06 2010 s. 5).

 

         Widać z powyższego, że Towarzystwo Strażnica dało sobie wiele lat zapasu do nastania Armagedonu, gdyż obecnie przybywa „młodych pomazańców” wśród Świadków Jehowy, bo nadal są oni powoływani do tej klasy, jak wynika z jednej z publikacji z 2007 roku:

 

         „Najwyraźniej więc nie można ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 31).

 

Nie podano też, jak określić wiek „starszych pomazańców”. Jeśli są to osoby urodzone „po roku 1914”, to takimi są przecież jedni i drudzy namaszczeńcy tej organizacji. W każdym razie te przybliżone wyznaczenie daty ‘końca’ zapewne zadziała mobilizująco na szeregowych głosicieli, którzy znów będą mogli ‘odliczać czas’ do nastania Armagedonu.

 

         Jak widzimy z powyższego, interpretacja Towarzystwa Strażnica ma niewiele wspólnego z Ewangelią Mateusza.

Czy Ewangelista mówił bowiem coś o „dwóch grupach pomazańców”?

Czy nauczał coś o starszych i młodszych pomazańcach?

Czy wspominał coś o sumowaniu czasu ‘dwóch pokoleń’ dla otrzymania „tego pokolenia”?

Czy wymieniał „rok 1914”?

         Czy wymieniał konkretnych ludzi, którzy „nie umrą przed nastaniem wielkiego ucisku”?

         Na te pytania Świadkowie Jehowy sami powinni sobie udzielić odpowiedzi. Tylko bujna wyobraźnia Towarzystwa Strażnica pozwoliła mu wymyślić interpretację, która nie ma nic wspólnego z Mateuszem, na którego się ono powołuje. Przecież, gdyby Apostoł chciał, to sam by opisał to, czego naucza ta organizacja. Jeśli tego nie napisał, to znaczy, że nauka Towarzystwa Strażnica jest tylko i wyłącznie wymysłem ludzkim.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane