Włodzimierz Bednarski

Wykluczenie z organizacji Świadków Jehowy – od kiedy, kogo, za co? (cz. 2)

dodane: 2013-08-31
W tej części artykuły opisujemy kolejne wprowadzane powody do wykluczania ze zboru, które zaistniało u Świadków Jehowy w roku 1952. Wymieniamy też spis wszystkich najważniejszych kwestii, że które następuje wyłączenie z organizacji.

Wykluczenie z organizacji Świadków Jehowy – od kiedy, kogo, za co? (cz. 2)

 

         W części pierwszej tego artykułu omówiliśmy następujące zagadnienia:

 

         Wykluczanie z organizacji

         Komitet sądowniczy

         Komitet odwoławczy

 

         Tutaj zaś przedstawiamy pozostałe rozdziały:

 

         Kolejne powody do wykluczania

         Podstawy do wykluczania

 

Kolejne powody do wykluczania

 

         Początkowo tylko odstępstwo doktrynalne i niemoralność głosicieli wymieniano w publikacjach Świadków Jehowy jako pretekst do wykluczenia. Z czasem jednak Towarzystwo Strażnica wynajdywało inne powody, by kogoś usunąć ze zboru. Poniżej przedstawiamy najbardziej znane przyczynki dla wykluczania, które pojawiły się od roku 1961.

 

         1961 rok – wprowadzenie wykluczenia za transfuzję krwi

 

W roku 1961 Towarzystwo Strażnica zaostrzyło sprawę transfuzji krwi, wprowadzając wykluczenie ze zboru za przyjęcie jej, choć wcześniej nie było takiej sankcji w tej organizacji:

 

„Zgodnie z takim zrozumieniem tej sprawy osoby, które wbrew wymaganiu Bożemu przyjmują transfuzję i nie okazują skruchy, są od roku 1961 wykluczane ze zboru Świadków Jehowy” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 183).

 

         1967 rok – wprowadzenie wykluczenia za transplantację

 

W roku 1967 (po polsku ogłoszono w roku 1968) Towarzystwo Strażnica wprowadziło zakaz poddawania się transplantacji. Wprawdzie w poniższej publikacji nie wymieniono sankcji wykluczenia za poddawanie się jej, ale nazwano ją „kanibalizmem”, „ludożerstwem”. Później zaś, w roku 1980 (po polsku w roku 1982), gdy cofnięto tę naukę, to napisano, że „zborowy komitet sądowniczy nie zastosuje środków dyscyplinarnych, choćby ktoś dał sobie przeszczepić jakiś organ”. Widać więc, że wcześniej poddający się transplantacji podlegali wykluczeniu:

 

„Czy istnieje jakieś oparte na Piśmie świętym zastrzeżenie co do ofiarowania swego ciała na badania medyczne albo przyjmowania z takiego źródła narządów celem ich przeszczepienia? (...)

Bóg pozwolił ludziom jeść mięso zwierzęce i podtrzymać życie ludzkie przez zabieranie życia zwierzętom, chociaż nie wolno im było spożywać krwi. Czy to obejmowało również jedzenie mięsa ludzkiego, podtrzymywanie życia za pomocą ciała czy części ciała innego człowieka, żywego czy umarłego? Żadną miarą! To byłby kanibalizm, ludożerstwo, czym brzydzi się każdy cywilizowany lud na świecie. (...) Gdy uczeni dochodzą do wniosku, że ten normalny proces nie będzie dłużej przebiegał, w związku z czym proponują usunięcie danego organu i bezpośrednie zastąpienie go organem innego człowieka, usiłują dojść do celu krótszą drogą. Kto jednak poddaje się takim zabiegom, ten po prostu żyje kosztem ciała innego człowieka. Równa się to ludożerstwu” (Strażnica Nr 14, 1968 s. 13 [ang. 15.11 1967 s. 702]).

 

         Ten nakaz wykluczania został uchylony w roku 1980 (w polskiej publikacji w roku 1982):

 

„Inni szczerzy chrześcijanie doby dzisiejszej uważają, że Biblia nie wyklucza jednoznacznie transplantacji organów. (...) Można by też argumentować, że transplantacja różni się od kanibalizmu, gdyż dawca nie musi być uśmiercony dla dostarczenia pożywienia. (...) Podczas gdy Biblia stanowczo zabrania spożywania krwi, nie ma w niej jednak wyraźnego zakazu przyjmowania cudzych tkanek ludzkich. (...) Zborowy komitet sądowniczy nie zastosuje środków dyscyplinarnych, choćby ktoś dał sobie przeszczepić jakiś organ” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 2 s. 24 [ang. 15.03 1980 s. 31]).

 

         1972 rok – wprowadzenie wykluczenia za pożycie „przeciwne naturze”

 

         W roku 1972 (po polsku ogłoszono w roku 1975) Towarzystwo Strażnica wprowadziło wydalanie ze zboru za „postępowanie rażąco przeciwne naturze, jak spółkowanie oralne lub analne”:

 

         „Z całą pewnością nie należy do obowiązków starszych, ani tym bardziej innych osób w zborze, by wnikać w prywatne życie poszczególnych małżeństw. Niemniej jednak gdyby w przyszłości ktoś zwrócił im uwagę na takie wypadki postępowania rażąco przeciwnego naturze, jak spółkowanie oralne lub analne, starsi powinni przedsięwziąć kroki zmierzające do naprawienia sytuacji, zanim powstaną dalsze szkody; tak zresztą czynią zawsze w razie wyłonienia się zła. Zależy im oczywiście na tym, żeby pomóc osobom, które zbłądziły i zostały ‚schwytane w sidła Diabła’ (2 Tym. 2:26). Ale jeśli dane osoby rozmyślnie sobie zlekceważą postanowienia Jehowy Boga dotyczące życia małżeńskiego, trzeba będzie je wydalić ze zboru jako rozsadniki niebezpiecznego »kwasu«, który mógłby się przerzucić na drugich” (Strażnica XCVI [1975] Nr 22 s. 24; ang. Strażnica 01.12 1972 s. 735).

 

         Ten nakaz wykluczania został uchylony w roku 1978:

 

„W przeszłości ukazały się w tym czasopiśmie pewne wypowiedzi dotyczące uprawiania w małżeństwie osobliwych praktyk seksualnych, takich jak stosunki oralne, przy czym postawiono je na równi z wypadkami rażącego naruszenia moralności. Z kolei wyciągnięto stąd wniosek, że osoby dopuszczające się takich praktyk podlegają wykluczeniu, o ile nie okażą skruchy. Przyjęto pogląd, że starsi zborowi są upoważnieni do prowadzenia dochodzeń i orzekania w sprawie takich form współżycia małżeńskiego. Dalsze staranne rozważenie tej kwestii doprowadziło jednak do skrystalizowania się przekonania, że z uwagi na brak wyraźnych pouczeń biblijnych są to rzeczy, co do których same pary małżeńskie muszą wziąć na siebie odpowiedzialność przed Bogiem. Tego rodzaju intymne szczegóły życia małżeńskiego w takim razie nie wchodzą w zakres spraw podlegających kontroli starszych zboru i nie należy podejmować postępowania zmierzającego do wykluczenia, jeśli jedyną podstawą byłyby takie zarzuty” (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 21 s. 22-23).

 

         Ponownie wprowadzono ten zakaz w roku 1983, o czym powiemy poniżej.

 

         1973 rok – wprowadzenie wykluczenia za tytoń i narkotyki

 

W roku 1973 Towarzystwo Strażnica wprowadziło definitywny zakaz używania tytoniu i narkotyków:

 

„Chociaż Świadkowie Jehowy odnosili się nieprzychylnie do używania tytoniu, to jednak do roku 1973 nie w pełni pojmowali powagę tej sprawy. Z tego względu niektórzy wciąż palili, mimo iż byli ochrzczeni. Ale w stosownym czasie Jehowa pomógł dostrzec swym sługom zasady biblijne mające wpływ na ich stosunek do owego nałogu (...). Dlatego w portugalskim wydaniu Strażnicy z 1 grudnia 1973 roku wykazano, że odtąd wszyscy pragnący zgłosić się do chrztu muszą przestać używać tytoniu. Osobom już ochrzczonym, które wciąż paliły, dano sześć miesięcy na zerwanie z nałogiem, jeśli chciały pozostać w zborze” (Rocznik Świadków Jehowy 1997 s. 136).

 

„Od czasu do czasu na łamach niniejszego czasopisma wskazywano, jakie sprzeczne z Pismem Świętym praktyki mogą spowodować, że ktoś przestanie nadawać się na członka organizacji Bożej. Na przykład w roku 1973 lud Jehowy dokładnie zrozumiał, iż narkotyzowanie się i palenie tytoniu to poważne grzechy” (Strażnica Nr 20, 1998 s. 16).

 

1976 rok – wprowadzenie wykluczenia za pracę w hazardzie

 

Towarzystwo Strażnica od roku 1976 zakazało swym głosicielom podejmowania pracy w firmach związanych z hazardem. Wcześniej tolerowano to, choć nie pochwalano tego typu pracy, a sprawę pozostawiano sumieniu głosicieli. Od wspomnianego roku rozpoczęto wykluczanie ‘hazardzistów’.

 

„A w roku 1976 wyjaśniono, iż do zboru nie może należeć osoba zatrudniona w instytucji zajmującej się grami hazardowymi” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 24).

 

         1981 rok – wprowadzenie wykluczania tych, którzy sami się oddalili

 

W roku 1981 Towarzystwo Strażnica wprowadziło nowy zwyczaj, to znaczy wykluczanie ze zboru tych, którzy sami porzucają organizację:

 

„Inaczej wszakże przedstawia się sprawa, gdy ktoś sam się odłączy i wyprze prawdziwego chrystianizmu. (...) Jeżeli więc taki były chrześcijanin wolał związać się z ludźmi pozbawionymi uznania Bożego, to będzie rzeczą stosowną, aby w krótkim ogłoszeniu powiadomić zbór, że ów człowiek sam się odłączył i przestał być Świadkiem Jehowy. (...) słusznie powinno się traktować tak, jak tych, co zostali wykluczeni ze społeczności za niegodziwe czyny” (Strażnica Rok CII [1981] Nr 23 s. 9).

 

Oto jak tę sprawę relacjonuje Raymond Franz (1922-2010), były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy (w latach 1971-1980):

 

„W Strażnicy angielskiej z 15 września 1981 roku (Strażnica polska nr 23/1981, tom CII) nie tylko odwrócono, lecz w niektórych punktach cofnięto sprawę wstecz do pozycji jeszcze bardziej surowych, niż było to przed rokiem 1974. (...) Tym razem dokonano zasadniczej zmiany w odniesieniu do wszystkich, którzy z własnej woli odłączali się od organizacji (jak to uczynił Peter Gregerson kilka miesięcy wcześniej). Po raz pierwszy oficjalnie opublikowano zasadę, że każdy, kto się odłącza, powinien być traktowany w taki sam sposób, jak osoba usunięta ze zboru.*

* Zasada ta była wymierzona przede wszystkim przeciwko tym, którzy sami zrezygnowali. Ludzie, którzy zdecydowali się na aktywność polityczną lub służbę wojskową byli nadal klasyfikowani jako »odłączeni«. Odłączenie się tych ostatnich nie było efektem ani ich własnej inicjatywy, ani ich prośby. Było to automatyczne działanie, jakie podejmowali starsi zboru zgodnie z zasadami organizacji. Nowe stanowisko dotyczyło zatem tych, którzy sami, z własnej woli, odchodzili od organizacji” (Kryzys sumienia R. Franz, 2006 s. 409).

 

Widzimy z powyższego, że od Świadków Jehowy nie można teraz, od tak sobie odejść. Każdy, kto to zrobi, będzie napiętnowany przez Towarzystwo Strażnica i jego głosicieli.

 

         1983 rok – wprowadzenie wykluczenia za pożycie „przeciwne naturze”

 

         W roku 1983 (po polsku ogłoszono w roku 1984) Towarzystwo Strażnica ponownie (patrz powyżej 1972 rok – wprowadzenie wykluczenia za pożycie „przeciwne naturze”) wprowadziło możliwość wydalania ze zboru za „narzucanie wynaturzonych aktów – na przykład stosunku oralnego lub analnego:

 

„Ale co wtedy, gdy jedna ze stron chce lub wprost żąda, by partner brał udział w czymś jawnie należącym już do zboczeń? Z omówionego dotąd materiału wynika, że porneia obejmuje różne nieprzyzwoitości uprawiane poza małżeństwem. Toteż narzucanie wynaturzonych aktów – na przykład stosunku oralnego lub analnego – w obrębie własnego małżeństwa nie stanowi biblijnej podstawy do rozwodu, który ewentualnie uprawniałby do wstąpienia w nowy związek. (...) Jeżeli jednak wyjdzie na jaw, iż któryś z jego członków uprawia lub otwarcie pochwala wynaturzone stosunki w obrębie małżeństwa, to z pewnością nie będzie on już miał nieposzlakowanej opinii i dlatego przestaną mu przysługiwać szczególne przywileje, jak na przykład praca w charakterze starszego, sługi pomocniczego lub pioniera. Praktykowanie i aprobowanie wspomnianych występków może wręcz doprowadzić do wykluczenia ze społeczności” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 7 s. 27-28 [ang. 15.08 1983 s. 31]).

 

1988 rok – izolowanie grzesznych nieochrzczonych głosicieli

 

Towarzystwo Strażnica od roku 1988 (po polsku od 1989 r.) nakazuje w pewien sposób ‘izolować’ grzesznych „nieochrzczonych głosicieli”:

 

„W Strażnicy z 15 marca 1989 roku wykazano, jakie uzasadnienie biblijne ma zmiana naszego stanowiska wobec kogoś, kto nie będąc jeszcze ochrzczony bierze udział ze Świadkami Jehowy w publicznej służbie kaznodziejskiej. Przedtem określano taką osobę mianem »przyszłego członka zboru«. Gdyby naruszyła prawo Boże i nie okazała skruchy, zbór należało ostrzec, a jego członkowie mieli jej unikać i nie nawiązywać z nią rozmów. (...) Jak więc ustosunkować się do kogoś, kto nosił miano »przyszłego członka zboru«, a obecnie z powodu niewłaściwego postępowania przestał się nadawać do pełnienia publicznej służby kaznodziejskiej? Ponieważ nie został wykluczony ze społeczności, powinno się go traktować jak człowieka ze świata, do którego w gruncie rzeczy należy. (...) Z odnośnego materiału zamieszczonego w Strażnicy wynika, że musimy skorygować nasz dotychczasowy sposób myślenia i postępowania, ale zgadza się to z Biblią...” (Strażnica Nr 14, 1989 s. 30).

 

„Biblia nie wymaga od nas, byśmy unikali prowadzenia z nim rozmów, gdyż nie został wykluczony z naszej społeczności. Mimo to chrześcijanie będą się mieli na baczności w obcowaniu z takimi osobami świeckimi, które nie oddają czci Jehowie (...) Przezorność pomoże ustrzec zbór przed wpływem choćby »odrobiny zakwasu«, czyli czynnika powodującego ferment...” (Strażnica Nr 6, 1989 s. 19).

 

A jak traktowany był winowajca wcześniej? Oto starsze wytyczne, które były jeszcze ostrzejsze:

 

Poprzednio zrywano wszelkie kontakty z nie ochrzczonymi winowajcami, którzy nie okazali skruchy. Wprawdzie z powyższego uściślonego wyjaśnienia wynika, że nie jest to konieczne, niemniej jednak w dalszym ciągu należy uwzględniać radę z Listu 1 do Koryntian 15:33 [„Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje”]” (Strażnica Nr 6, 1989 s. 19).

 

         Widzimy z powyższego, że Towarzystwo Strażnica z czasem dodawało kolejne powody do wykluczania swych głosicieli. Czy ten proces jest już zakończony?

 

Podstawy do wykluczania

 

         Podajemy spis „podstaw” do wykluczenia pochodzący ze skorowidza przedmiotowego (Skorowidz do Publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2010) zamieszczonego na płycie Watchtower Library 2011, hasło: Wykluczenie:

 

„podstawy: (...)

czy naruszenie prawa świeckiego stanowi podstawę: (...)

działalność wywrotowa: (...)

kłamstwa: (...)

napady gniewu: (...)

nieuczciwe praktyki: (...)

obelgi: (...)

obżarstwo: (...)

odstępstwo: (...)

oszczerstwo: (...)

oszustwo: (...)

pijaństwo: (...)

poligamia: (...)

pornografia (w niektórych wypadkach): (...)

poważne zagrożenie duchowego zdrowia współmałżonka: (...)

praca zarobkowa związana z hazardem: (...)

przemoc fizyczna wobec członków rodziny: (...)

rażąca nieczystość: (...)

rozmyślne uchylanie się od łożenia na utrzymanie rodziny: (...)

rozpasanie: (...)

rozpusta: (...)

sekciarstwo: (...)

seksualne wykorzystywanie dzieci: (...)

sodomia: (...)

transfuzja krwi: (...)

uprawianie hazardu: (...)

używanie tytoniu: (...)

wina krwi: (...)

wulgarna mowa: (...)

zachłanność w ustalaniu opłaty za narzeczoną: (...)

zdzierstwo: (...)”.

 

         Oczywiście nie są to wszystkie „podstawy” do wykluczenia ze zboru Świadków Jehowy. Nie wymieniono wśród nich uprawiania polityki, bałwochwalstwa i innych kwestii. Towarzystwo Strażnica omawia te zagadnienia w innych publikacjach, do których cytowany skorowidz nie odsyła nas.

 

         Podobny spis podaje podręcznik dla starszych zboru pt. „Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę” (1991) w rozdziale „Nadzorcy 'zarządzający w imię sprawiedliwości'” (s. 92-96):

 

„Pismo Święte wyraźnie wskazuje, że Jehowa nie toleruje pewnych zachowań wśród swego czystego ludu; bracia muszą bronić sprawiedliwych mierników Jehowy w takich sprawach, jak:

Zabójstwo. (...).

Nadużycia seksualne takie jak cudzołóstwo, rozpusta i inne formy "pornei'a". (...).

Odstępstwo. (...).

Pijaństwo (...).

Kradzież, oszustwo, sprzeniewierzenie (...).

Rozmyślne, złośliwe kłamstwo; składanie fałszywego świadectwa (...).

Rzucanie obelg, oszczerstwo (...).

Nieprzyzwoita mowa (...).

Niepowstrzymywanie się od krwi (...).

Chciwość – hazard, zdzierstwo (...).

Uporczywe uchylanie się od łożenia na utrzymanie rodziny (...).

Poczynania sprzeczne z zasadą neutralności (...).

Wybuchy gniewu, stosowanie przemocy (...).

Palenie tytoniu lub zażywanie narkotyków (...).

Wyuzdanie. Określenie to nie ogranicza się do niemoralności płciowej (...)”.

 

         Również najnowsza książka dla starszych zboru pt. Paście trzodę Bożą (2010), w podrozdziale „Wykroczenia wymagające powołania komitetu sądowniczego” (s. 58-71), szeroko opisuje podstawy do wykluczenia ze zboru.

         Podajemy z niej kilka uzupełnień wobec poprzednich źródeł, które cytowaliśmy:

 

         „próba samobójcza” (Paście trzodę Bożą 2010 s. 59).

 

         „Dobrowolne, ustawiczne i nieuzasadnione utrzymywanie kontaktów z wykluczonymi niebędącymi członkami rodziny, wbrew wielokrotnym przestrogom starszych. (...)

Seksualne molestowanie dzieci” (jw. s. 61).

 

         „Zabieganie o względy drugiej osoby bądź utrzymywanie z nią więzi uczuciowej, gdy nie ma biblijnego lub świeckiego prawa do zawarcia małżeństwa...” (jw. s. 61).

 

         „Rażąca nieczystość fizyczna (...) czystość swego ciała i miejsca zamieszkania” (jw. s. 65).

 

         „Gdyby chrześcijanin zaczął zawodowo uprawiać boks...” (jw. s. 71).

 

         Nowością w tej książce, w stosunku do poprzedniej jest to, że przyjęcie transfuzji krwi zaliczono do „odłączenia się”, a nie do „wykluczenia”, choć oznacza to podobne sankcje wobec takiej osoby:

 

         „Działania, które świadczą o odłączeniu się: (...)

Świadome przyjęcie krwi i nieokazanie skruchy. Jeśli ktoś świadomie przyjął krew – być może pod bardzo silną presją – komitet ustali fakty i oceni postawę winowajcy. Jeżeli okazuje on skruchę, komitet zapewni mu duchową pomoc (...) Gdyby natomiast winowajca nie okazał skruchy, członkowie komitetu ogłoszą, że się odłączył” (Paście trzodę Bożą 2010 s. 110-111).

 

         Wykluczeniu w Towarzystwie Strażnica podlega też na przykład mąż, któremu żona wybaczyła niewierność:

 

„W słusznym czasie Bożym ten odpowiedzialny podróżujący sługa zostaje wykryty i zdemaskowany. Żona wybacza mu, gdy przyznaje, że to było zło. Ale czy jej przebaczenie mu coś pomoże? Nie! Nie może on niby tarczą zasłaniać się tym przed zasłużonymi następstwami. Przecież nie zdoła się zmienić przez noc. Wymuszone przyznanie się do winy i wyrażony przez niego żal wcale nie oznaczają, że się naprawdę zmienił na lepsze. Jest niebezpieczeństwem w zgromadzeniu ludu oddanego Bogu, jest silnym kwasem, który potrafi zakwasić całą masę. Jest rozmyślnym, zatwardziałym plamieniem tego, co jest święte. Jest niegodny zaufania, stanowi ryzyko i nie nadaje się do tego, żeby być wśród nas. Zgodnie z zasadami Biblii musi być wykluczony ze społeczności. Zbór Boży musi być oczyszczony i zabezpieczony. Chociażby mu żona przebaczyła i nie wzięła z nim rozwodu” (Strażnica Nr 6, 1961 s. 11).

 

         Warto na zakończenie wspomnieć, że osoba wykluczona i przywrócona do społeczności Świadków Jehowy przez długi czas nadal nosi swoje ‘piętno’:

 

         „Czy brat, który był kiedyś wykluczony ze społeczności lub został uznany za odłączonego, może kiedykolwiek być mówcą publicznym? Owszem, to jest możliwe, ale dopiero po upływie co najmniej 10 lat od ponownego przyjęcia do społeczności” (Służba Królestwa Nr 5, 1971 s. 7).

 

         Nie istnieje też żadna forma kontaktu z wykluczonymi członkami rodziny, którzy mieszkają oddzielnie:

 

„Chociaż może to nie być łatwe, musimy unikać kontaktów z wykluczonymi krewnymi – przez telefon, SMS-y, listy, mejle czy portale społecznościowe” (Strażnica październik 2017 s. 16).

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane