Włodzimierz Bednarski

Duch Święty – siłą czy mocą według Towarzystwa Strażnica?

dodane: 2013-06-03
Świadkowie Jehowy od dawna odrzucają osobowość Ducha Świętego. Pomimo tego nie mogą się zdecydować "czym" On dla nich jest. Energią, wpływem, siłą czy mocą?

Duch Święty – siłą czy mocą według Towarzystwa Strażnica?

 

         Na początku podajemy rozdziały z jakich składa się nasz artykuł:

 

         Pierwotna nauka C. T. Russella;

         Kiedy wprowadzono określenie „aktywna siła Boża” w USA?

         Zamiana „mocy Bożej” na „siłę Bożą” w Polsce;

         Nowe światło w sprawie Ducha Świętego jako „mocy”?

 

Pierwotna nauka C. T. Russella

 

         Do niedawna wydawało mi się, że Towarzystwo Strażnica nigdy nie miało nic wspólnego z nauczaniem o osobowości Ducha Świętego. W jednym ze swych artykułów wyraziłem to następująco:

 

         „Towarzystwo Strażnica w swej krótkiej historii nigdy nie nauczało o osobowości Ducha Świętego (dla niego to bezosobowa »siła« Boga). Zawsze było przeciwne tej nauce chrześcijaństwa. Właściwie nie wiadomo od kogo konkretnie przyjęło tę wykładnię, bo wydaje się, że nie informowało nigdy o tym swych głosicieli na łamach publikacji” (artykuł pt. Osobowość Ducha Świętego i „Wnikliwe poznawanie Pism” (cz. I); patrz www.piotrandryszczak.pl).

 

         O ile rzeczywiście ta organizacja nigdy nie uczyła o osobowości Ducha Świętego, to jednak jej założyciel C. T. Russell (1852-1916) w swych początkach działalności (1877 r.) razem z Nelsonem Barbourem miał inny pogląd, niż później jego Towarzystwo Strażnica założone w roku 1881. Nawet posunął się kiedyś do krytyki tych, którzy odrzucali osobowość Ducha Świętego. Oto jego słowa, z książki Trzy Światy, którą wydał razem ze wspomnianym Barbourem. Przytaczamy własne tłumaczenie i oryginalny tekst angielski:

 

         „Myślę tu o ludziach przyszłego Wieku i wielu innych spośród premillenarystów, którzy nie wierzą w nic, co ma duchową naturę, ani nie mają najmniejszego pojęcia o tego rodzaju sprawach; albo o tym, że święty bywa wskrzeszony w ‘ciele duchowym’, ani w istnienie istot duchowych, lub nawet samego Ducha Świętego. Wiem, że jedna klasa wierzących w przyszły wiek, Chrystodelfianie, w to nie wierzą. Mówią, że Ducha Święty jest tylko zasadą, lub elementem mocy, a nie inteligencją. W jednej ze swoich książek, którą teraz mam przed sobą, nauczają, że nie jest On niczym więcej niż ‘elektrycznością’.” (The Three Worlds, and the Harvest of This World 1877 s. 57-58);

 

         I am beginning to think Age-to-come people, and many others among pre-millennialists, do not believe in anything of a spiritual nature, or have the most remote comprehention of things of that order; either that the saint is raised "a spiritual body," or in the existence of spiritual beings, or even of the Holy Spirit itself. I know one class of age-to-come believers, the Christadelphians, do not. The Holy Spirit, say they, is but a principle, or element of power, and not an intelligence. It is nothing more nor less than "electricity;" is taught in one of their books, now before me.  (j/w. s. 57-58).

 

         W dalszych swych wywodach Russell, uznających Ducha Świętego za elektryczność, zalicza do sofistów i daje próbki ich rozumowania, pokazując absurdalność ich argumentów. Mówi np., że skoro według ich nauk Duch Boży jest elektrycznością, a Bóg jest duchem, to i Bóg też nią jest (jw. s. 58).

         Później, po założeniu Towarzystwa Strażnica, sam nauczał on, że Duch Święty jest „mocą”, „wpływem”, „energią” i przyrównywał Go do „prądu elektrycznego” (!):

 

         „Podobna harmonia Pisma Św., odnosi się i do Ducha Świętego, który bynajmniej nie jest oddzielnym Bogiem, lecz mocą i wpływem wywieranym przez jedynego Boga Ojca i przez Jednorodzonego Syna” („Pojednanie pomiędzy Bogiem i człowiekiem” 1920 [ang. 1899] s. 188);

 

         „Bóg używa Swej energii, czyli Ducha w wieloraki sposób” (j/w. s. 206);

 

         „Moc, czyli Duch Boży jest niewidoczny dla ludzi, ale jego skutki są dotykalne i widoczne. To można uzmysłowić na przykładzie prądu elektrycznego w drucie miedzianym; prąd jest niewidzialny, ale z chwilą gdy wagon opatrzony w odpowiedni motor dotknie się drutu za pośrednictwem przewodnika, wówczas objawia się siła elektryczna w postaci ruchu wagonu. Ten sam prąd przy innem urządzeniu oświetla wagon wewnątrz, przy innem urządzeniu ogrzewa go, a jeszcze innem urządzeniu służy przy telegrafach i telefonach” (jw. s. 232).

 

         Widzimy z powyższego, że początkowo Russell krytykował tych, którzy przyrównywali Ducha Świętego do „elektryczności”. Później, jak się wydaje, właśnie od Chrystodelfian przyjął naukę o Duchu Świętym jako nieosobowej mocy i porównał Go do prądu elektrycznego. Dziś porównywanie Go do elektryczności stało się ulubionym u Świadków Jehowy i to od wielu lat. Oto przykłady:

 

„Z biblijnego użycia wyrazu »duch święty« wynika, że jest to kontrolowana moc, którą Jehowa Bóg posługuje się do urzeczywistniania różnorodnych zamierzeń. Można go poniekąd przyrównać do elektryczności, a więc siły, którą się wykorzystuje do wykonywania najróżniejszych zadań.” („Czy wierzyć w Trójcę?” 1989 s. 20; por. też „Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 498, gdzie piszą o „prądzie elektrycznym”, który płynie z akumulatora);

 

         „Tak jak prąd elektryczny jest wykorzystywany do napędzania urządzeń, tak Bóg może używać swego ducha, by uzdolnić cię do różnych zadań w Jego dziele (Dzieje 1:8) ” („Pytania młodych ludzi – praktyczne odpowiedzi” 2008 t. 2, s. 312).

 

         Świadkowie Jehowy porównują Ducha Świętego też do fal radiowych:

 

„Można go więc przyrównać do fal radiowych, które przekazują głos na odległość; dzięki nim czyjeś słowa skierowane do mikrofonu docierają do odległego słuchacza poprzez głośnik radiowy. Bóg za pośrednictwem swojego ducha przekazuje swe orędzia i swą wolę do umysłów i serc ziemskich sług, którzy z kolei mogą powtarzać Jego wypowiedzi innym ludziom” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 498).

 

         Oto wcześniejsze teksty Świadków Jehowy o falach radiowych, polu magnetycznym, elektryczności, energii elektrycznej:

 

         „Duch święty działa jak fale radiowe, które roznoszą impulsy radiowe” („To znaczy życie wieczne” 1958 [ang. 1950] rozdz. XVI, par. 4);

 

         „Jezus posłał tę wspomagającą moc (…) i oni zostali w niej ochrzczeni, tak jak kawałek stali może być »zanurzony« w polu magnetycznym” (jw. par. 3);

 

„Aktywna moc Boża była niewidzialna jak (…) fale radiowe” (Strażnica Nr 8, 1958 s. 3); patrz też Strażnica Nr 17, 1958 s. 21;

 

         „Można go porównać z energią elektryczną, która w sposób niewidzialny wysyłana bywa z odpowiedniego źródła, jak na przykład ze stacji radiowej lub radarowej. Działanie tej siły można też porównać ze sposobem działania magnesu” (Strażnica Nr 18, 1960 s. 11);

 

         „O tym samym jest też mowa w księdze Ijoba 33:4: »Duch Boży uczynił mnie«. To właśnie  Jego potężna moc pobudzana do czynu wykonała tę pracę. Powiedzenie, że duch wykonał dzieło stwarzania, chociaż Stwórcą jest Bóg, odpowiada powiedzeniu, że elektryczność podnosi windę, choć w rzeczywistości tę pracę wykonuje silnik” (Strażnica Nr 16, 1964 s. 11);

 

         „Pod tym względem święty duch Jehowy da się przyrównać do elektryczności, która może służyć do oświetlenia, jako środek łączności, albo jako potężna siła wykonująca wielkie prace” (Strażnica Nr 15, 1965 s. 6).

 

         „Łatwiej będzie zrozumieć sytuację, gdy powiemy, iż z Bogiem jest tak, jak z elektrownią. Ma ona określoną lokalizację przy jakiejś ulicy miasta. Ale energia elektryczna dociera z niej do każdego zakątka miasta, dostarczając tam światła i mocy. Tak właśnie przedstawia się sprawa z Bogiem Jehową. Ma swoją siedzibę w najwyższych niebiosach, ale Jego czynna moc, duch święty, zapewnia oświecenie, a także Jego potęga daje o sobie znać wszędzie, w całym wszechświecie” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 8 s. 4).

         Patrz też ang. „Nasza Służba Królestwa” Nr 1, 1979 s. 1; ang. Strażnica 01.06 1948 s. 167; ang. Strażnica 01.09 1930 s. 259-260.

 

         Widzimy z powyższego, że chociaż założyciel Towarzystwa Strażnica początkowo krytykował tych, co uważają Ducha Świętego za rodzaj energii czy elektryczności, to jednak ta organizacja sama przejęła te naukę i ją do dziś utrzymuje.

         Jest jeszcze pewna ciekawostka. Otóż kiedyś organizacja ta, choć odrzucała osobowość Ducha, uczyła następująco:

 

         „‘My uznajemy osobistość [w ang. personality] Ducha Świętego w Ojcu i Synu; że Duch Święty pochodzi od obu, oraz objawia się we wszystkich, którzy otrzymują spłodzenie z Ducha Świętego i przez to stają się synami Bożymi. (Jan 1:12; 1 Piotr 1:3)...’.” („Dokonana Tajemnica” 1925 s. 64; The Finished Mystery 1917 s. 57).

 

         Obecnie zaś pisze ona:

 

         „Przeanalizuj uważnie Biblię, a znajdziesz dalsze dowody na to, iż duch święty nie jest jakąś osobistością [w ang. personality], lecz czynną mocą...” (Strażnica Nr 20, 1993 s. 30).

 

Kiedy wprowadzono określenie „aktywna siła Boża” w USA?

 

         Świadkom Jehowy w Polsce w roku 1994 Towarzystwo Strażnica zamieniło określenie „czynna (aktywna) moc” na „czynna (aktywna) siła” Boża (patrz poniżej). Nie wiązało się to wtedy z jakąś zmianą nauki w języku angielskim, w którym Ducha Świętego określano terminem active force, który tłumaczono na „aktywna moc”, a od rok 1994 na „aktywna siła”.

         Jednak nie zawsze tak było, gdyż przez wiele lat, aż do roku 1942, Towarzystwo Strażnica używało dla Ducha Świętego terminu power, a dopiero w roku 1943 „wynaleziono” określenie active force. Zaś w języku polskim oba terminy oddawano poprzez „moc” (porównaj poniżej jeden raz „siła”).

         Oto przykładowe teksty z wcześniejszą nauką:

 

„Podobna harmonia Pisma Św., odnosi się i do Ducha Świętego, który bynajmniej nie jest oddzielnym Bogiem, lecz mocą [w ang. power] i wpływem [w ang. influence] wywieranym przez jedynego Boga Ojca i przez Jednorodzonego Syna” („Pojednanie pomiędzy Bogiem i człowiekiem” 1920 [ang. 1899] s. 188; por. ed. ang. s. 165);

 

         „Duch czyli Moc [w ang. Power] Boża, przejawia się we wszystkich Jego sprawach” („Dokonana Tajemnica” 1925 [ang. 1917] s. 414; por. ed. ang. s. 374);

 

         „Duch Święty oznacza niewidzialną moc [w ang. power] lub wpływ [w ang. influence] Jehowy…” („Harfa Boża” 1921 i 1929 s. 15; por. ed. ang. 1921 s. 15 [w ed. ang. 1928 s. 15 usunięto słowa „lub wpływ”]);

 

„Duch jego jest jego niewidzialną, według nieograniczonej jego woli działającą mocą [w ang. power]” („Proroctwo” 1929 s. 185; por. ed. ang. s. 178);

 

         „Marja »okazała się brzemienna z ducha świętego«. To znaczy, że niewidzialna moc [w ang. power] Jehowy, jego duch, spowodował, ze Marja poczęła…” („Bogactwo” 1936 s. 17; por. ed. ang. s. 19);

 

         „Duch Boży, to jest niewidzialna siła [w ang. power] Wszechmogącego Boga…” („Dzieci” 1941 s. 13 [maszynopis]; por. ed. ang. s. 37);

         Patrz też The New World 1942 s. 151.

 

         Tu warto też poświęcić kilka słów słowu „wpływ” (ang. influence). Otóż od czasów C. T. Russella stosowano również te słowo względem Ducha Świętego. Badacze Pisma Świętego, odłączeni od Towarzystwa Strażnica, zarzucają Świadkom Jehowy odstępstwo od tej nauki ich założyciela (patrz powyżej cytaty z książek „Pojednanie pomiędzy Bogiem i człowiekiem” i „Harfa Boża”). Jeśli ten termin usunięto z książki pt. „Harfa Boża” z edycji z roku 1928, a jeszcze w edycji z roku 1927 on był, to coś to oznacza. Jednak w polskiej wersji zachował się on jeszcze w roku 1929 (patrz powyżej).

 

         W roku 1943 Towarzystwo Strażnica wprowadziło nowe angielskie określenie Ducha Świętego, to znaczy active force. Odtąd nie był On już power (mocą), ale właśnie „aktywną siłą”. Jednak po polsku, jak już wspomnieliśmy, nadal nazywano Go „aktywną (czynną, działającą) mocą”, aż do 1994 roku. Oto pierwsze publikacje, które wprowadziły nową terminologię:

 

         „w dzień Pięćdziesiątnicy (Zielone Świątki), uczniowie zostali pomazani duchem albo działającą mocą Bożą [w ang. active force]...” („Prawda was wyswobodzi” 1946 [ang. 1943] s. 197; por. ed. ang. s. 211);

 

         „Nie odnosi się ono do żadnej osoby, lecz oznacza działającą moc [w ang. active force] Pana Boga, która jest niewidzialna...” („Religia zbiera wicher” 1945 [ang. 1944] s. 32; por. ed. ang. s. 33);

         Patrz też ang. Strażnica 01.12 1943 s. 361; ang. Strażnica 01.05 1944 s. 135 (w roku 1944 w ang. Strażnicach co najmniej 70 razy pojawia się określenie active force); The Kingdom Is at Hand 1944 s. 49, 78, 213, 262, 264, 288, 297.

 

         Oto kolejne znane publikacje mówiące o tym:

 

         „Duch święty jest więc niewidzialną czynną mocą [w ang. active force] Boga Wszechmogącego…” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 [ang. 1952] rozdz. IX, par. 15; por. ed. ang. s. 108); patrz też ang. ed. 1946 s. 89;

 

         „Duch (…) Czynna moc [w ang. active force] Jehowy” („Upewniajcie się o wszystkich rzeczach” 1957 [ang. 1953] t. 1, s. 66; por. ed. ang. s. 360).

 

         Tak Towarzystwo Strażnica uczy w języku angielskim do dziś:

 

         „Pod kierownictwem ducha świętego, czyli czynnej siły [w ang. active force] Bożej, naśladowcy Jezusa mieli z czasem rozgłosić dobrą nowinę po całej ziemi” („Składajmy dokładne świadectwo o Królestwie Bożym” 2009 s. 219).

 

         Ciekawe, że jednak zdarzało się Towarzystwu Strażnica, przynajmniej w początkach, stosować wymiennie stare i nowe określenie angielskie, które po polsku oddawano jednakowo. Oto przykład:

 

         „Te słowa Jezusa dają nam do zrozumienia, że duch jest mocą [w ang. power], a nie osobą. Jest to święta, czynnamoc [w ang. active force] Boża” („To znaczy życie wieczne” 1958 [ang. 1950] rozdz. XVI, par. 3; por. ed. ang. s. 165).

 

         Później już w języku angielskim raczej nie stosowano zamienników, czego nie można powiedzieć o publikacjach krajowych:

 

         „Z BIBLIJNEGO użycia wyrazu „duch święty” wynika, że jest to kontrolowana moc [w ang. force], którą Jehowa Bóg posługuje się do urzeczywistnienia swoich różnorodnych zamierzeń. Można go poniekąd przyrównać do elektryczności, a więc siły [w ang. force], którą się wykorzystuje do wykonywania najróżniejszych zadań” („Czy wierzyć w Trójcę?” 1989 s. 20).

 

         Ktoś może zapyta, od kiedy Towarzystwo Strażnica zaczęło w języku angielskim wyraźnie negować to, że Duch Święty jest „mocą”, to znaczy power? Od kiedy też stwierdzało, że jest on tylko i wyłącznie „aktywną siłą”, to znaczy active force?

         Otóż o ile nową naukę wprowadzono ‘cichaczem’ w roku 1943, to wyraźne zdefiniowanie jej nastąpiło w roku 1971. Było to wtedy, gdy opracowano słownik biblijny pt. Aid to Bible Understanding. W nim zamieszczono na stronach 1543-1544 (patrz hasło: Spirit) specjalny rozdział (Distinguishedfrom“power.”) poświęcony zaprzeczeniu temu, że Duch Święty jest power, a zaznaczono, iż jest on active force. Ten sam fragment został później powielony w nowszym leksykonie biblijnym pt. Insight on the Scriptures 1988 t. 2, s. 1020, a następnie w polskim jego odpowiedniku „Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 498. Wspomniany specjalny rozdział o Duchu Świętym ma tytuł: Czyminnymniż„moc”. (w ang. power)!

         Kolejną publikacją zaprzeczającą, że Duch Święty jest power, był angielski skorowidz Towarzystwa Strażnica z 1992 roku, w którym pod hasłem Holy Spirit znajdują się słowa: not power (Watch Tower Publications Index 1986-1990 1992 s. 229). Ten pogląd podtrzymują następne angielskie i polskie skorowidze (patrz np. „Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000” 2003 s. 111, 282; „Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2005” 2007 s. 117).

 

Zamiana „mocy Bożej” na „siłę Bożą” w Polsce

 

         Prawdziwa rewolucja ‘wybuchła’ w Polsce 15 lipca 1994 roku, gdy Towarzystwo Strażnica ogłosiło, że od tej pory polscy Świadkowie Jehowy mają Ducha Świętego nazywać „aktywną siłą Bożą”, a nie „aktywną mocą Bożą”, jak Go zwali przez ostatnie ponad 100 lat! Specjalny artykuł na tę okazję zatytułowano: Czym jest duch Boży? Ta zmiana stała się nawet niezgodna z ich własną Biblią, która w tekście Łk 24:49 ma określenie „moc”:

 

         „A oto ja zsyłam na was to, co obiecał mój Ojciec. Wy jednak przebywajcie w mieście, aż zostaniecie przyodziani mocą z wysokości” („Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata” 1997; por. ed. dużego formatu [1999] oraz „Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata” 1994).

 

         Oto charakterystyczne słowa z artykułu pt. Czym jest duch Boży?, który wprowadził nową terminologię dla polskich Świadków Jehowy:

 

         „Słowa rúachpnéuma użyte w odniesieniu do świętego ducha Bożego opisują niewidzialną, czynną siłę, która służy Bogu do realizowania Jego zamierzenia oraz woli. (…) Nie chodzi tu o »moc« Jehowy, gdyż ten polski wyraz dokładniej odpowiada innym określeniom występującym w językach oryginalnych (hebrajskiemu kòach i greckiemu dýnamis)” (Strażnica Nr 14, 1994 s. 24).

 

         Do momentu ukazania się powyższego artykułu Świadkowie Jehowy zwali Ducha Świętego „mocą Bożą”. Oto ostatnie publikacje z lat 1993-1994, które tak uczyły:

 

         „Wyrażenie to oznacza pełnię czynnej mocy Bożej, czyli ducha świętego” („Wspaniały finał Objawienia bliski!” 1993 s. 18; por. s. 76, 139);

 

         „potężnego świętego ducha Bożego, czyli Jego czynnej mocy” („Na czym polega sens życia? Jak go odnaleźć?” 1993 s. 24); patrz też Strażnice: Nr 1, 1993 s. 4; Nr 14, 1993 s. 13;

 

         „Chodzi o świętego ducha Bożego, czyli czynną moc Bożą” (Przebudźcie się! Nr 3, 1994 s. 10);

 

         „duch święty - czynną mocą Bożą” (Strażnica Nr 3, 1994 s. 11);

 

         „dar świętego ducha Bożego, inaczej mówiąc: czynnej mocy Bożej” (Strażnica Nr 10, 1994 s. 26 [tzn. z 15 maja]);

 

„A święty duch Boży - Jego czynna moc - potrafi obdarzyć cię »mocą wykraczającą poza to, co normalne«...” („Gdy umrze ktoś bliski” 1994 s. 19);

 

         „Duch święty nie jest osobą, lecz czynną mocą Bożą” („Człowiek poszukuje Boga” 1994 s. 356-357; por. s. 241).

 

         Ostatnia z tych publikacji była rozprowadzana jeszcze na letnich kongresach Świadków Jehowy!

         A co nastąpiło po 15 lipca 1994 roku?

         Otóż wszystkie nowe publikacje miały już określenie „czynna siła”:

 

         „jako osobę czy jako czynną siłę Bożą?” (Przebudźcie się! Nr 9, 1994 s. 14 [tzn. z 8 września]); patrz też „Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata” 1994 s. 445;

 

         „Pod natchnieniem potężnej czynnej siły Bożej” (Przebudźcie się! Nr 12, 1995 s. 9); patrz też Strażnice: Nr 10, 1995 s. 17; Nr 12, 1995 s. 31;

 

         „uniesieni duchem świętym”, czyli czynną siłą Bożą” („Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego” 1995 s. 18; por. s. 31, 185).

 

         Ciekawe, że zanim zmieniono tę naukę, to zdarzało się Świadkom Jehowy traktować te określenia wymiennie, choć nie w języku angielskim. Oto przykład:

 

         „Za pośrednictwem tejże aktywnej siły [w ang. active force] Jehowa działał przy stwarzaniu: »Nad powierzchnią wód unosiła się tu i tam czynna moc [w ang. active force] Boża« (Rodz. 1:2)” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 19 s. 3; por. ang. Strażnica 15.06 1987 s. 5).

 

         Mało tego, Świadkowie Jehowy nazywają też czasem Ducha Świętego „energią”:

 

         „A zatem święty duch Boży to Jego energia w działaniu, Jego czynna siła” (Przebudźcie się! Nr 1, 1999 s. 26).

 

Prócz tego Świadkowie Jehowy nawet polską Biblię dostosowali do swej nowej nauki (patrz powyżej tekst Rdz 1:2 wg ich angielskiego przekładu ze słowem „moc” z 1987 r.):

 

         „czynna siła Boża przemieszczała się tu i tam nad powierzchnią wód” (Rdz 1:2 wg „Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata” 1997).

 

         A przecież w broszurze o Trójcy Świętej Świadkowie Jehowy zapewniali nas, że w Rdz 1:2 mowa jest o „mocy Bożej”, a nie „sile”:

 

         „W Księdze Rodzaju 1:2 Biblia mówi, że »nad powierzchnią wód to tu, to tam przemieszczała się czynna moc [„duch” (po hebrajsku: ru′ach)] Boża«. Duch Boży był czynną mocą, której Bóg użył do ukształtowania ziemi” („Czy wierzyć w Trójcę?” 1989 s. 20; por. s. 2-3, 21, 23, 29).

 

         Popatrzmy też w tabeli jak dostosowano nową edycję pewnej książki z 2001 roku, która miała wcześniej (w 1991 r.) ‘starą’ naukę.

 

„Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” ed. 1991

„Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” ed. 2001

 Duch

 „Definicja: (...) 6) czynnej mocy Bożej, czyli Jego świętego ducha” s. 82;

„duch święty jest czynną mocą Bożą” s. 83; por. s. 24, 106, 166, 371, 439.

Duch

 „Definicja: (...) 6) czynnej siły Bożej, czyli ducha świętego” s. 82;

„duch święty jest czynną siłą Bożą” s. 83; por. s. 24, 107, 166, 367, 439.

 

         Oto jeszcze inne porównanie dotyczące dwóch broszur (1961 i 1977) i dodatków do Nowego Testamentu (1994) i Biblii Świadków Jehowy (1997).

 

Temat

Szkice kazań 1961

Biblijne tematy do rozmów 1977

Biblijne tematy do rozmów 1994

Biblijne tematy do rozmów 1997

Trójca

„Duch Święty czynną mocą Bożą.

Mocą a nie osobą...”.

„Duch Święty czynną mocą Bożą.

Mocą a nie osobą...”.

„Duch święty to czynna siła Boża.

Siła, a nie osobą...”.

„Duch święty to czynna siła Boża.

Siła, a nie osobą...”.

 

Artykuł, który wprowadzał nową naukę w Strażnicy Nr 14, 1994 s. 24 pochodził z angielskiej edycji słownika pt. „Wnikliwe poznawanie Pism” (t. 2, s. 1020) wydanego w roku 1988 (por. edycja polska 2006 t. 1, s. 498). Nie ukazał się on w angielskiej Strażnicy, gdyż w USA naukę zmieniono w roku 1943, jak to opisaliśmy wcześniej.

         Nie jest też prawdą, jak mówi wielu Świadków Jehowy, że nie ma żadnego znaczenia ta zmiana „mocy” na „siłę”, że to tylko ‘kosmetyka’.

„Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000” (2003) zawiera wyraźne zaprzeczenie poprzedniej nauce podając, że Duch Święty:

 

„nie jest mocą” (s. 111).

 

Mówi on też, że „duch święty nie jest mocą Jehowy” (s. 282).

Te określenia zawiera on obok równie stanowczych: „nie jest Bogiem”, „nie jest osobą” (s. 111).

Odsyła on także do powyżej wymienionej Strażnicy z roku 1994 oraz do Przebudźcie się! Nr 1, 1999 s. 26, które podaje:

 

„Nazywanie ducha świętego mocą Bożą nie jest zupełnie ścisłe. (...) A zatem święty duch Boży to Jego energia w działaniu, Jego czynna siła”.

 

         To samo dotyczy nowszego skorowidza z roku 2007, który znów w haśle Moc podaje:

 

         „duch święty nie jest mocą Jehowy” („Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 2001-2005” 2007 s. 117).

 

         Odsyła on nas do kolejnej publikacji, która omawia te zagadnienie, to znaczy do książki pt. „Zbliż się do Jehowy” 2002 s. 40-41. Później znów temat ten poruszył wspomniany polski leksykon biblijny Świadków Jehowy pt. „Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 498.

 

         Skoro tak się rzeczy mają, że duch „nie jest mocą”, dziwią słowa jednej z nowszych publikacji:

 

         „O czym więc świadczą powyższe wersety? O ścisłej zależności między duchem świętym a mocą Bożą. Chcąc osiągnąć jakiś cel, Jehowa posługuje się duchem świętym. Mówiąc najprościej, duchświętytomocBoga użyta do realizacji jakiegoś zamierzenia, Jego aktywna siła” (Strażnica 01.10 2009 s. 4-5; por. tekst angielski: Put simply, the holy spirit is God’s applied power, or his active force. jw. s. 5).

 

         Czy może jest to jakiś objaw zmiany nauki? O tym jednak powiemy w kolejnym rozdziale.

         Widzimy więc, że prócz tego, iż Towarzystwo Strażnica zmienia czasem nauki dla wszystkich Świadków Jehowy, to i robi to również wobec poszczególnych narodów. Nie dość też, że dokonano korekty wykładni, to i dostosowano Biblię do tej nowej terminologii! Dziwne tylko, że cytowany tekst Łk 24:49 („mocą z wysokości”) nie został zmieniony, choć wyraźnie przeczy nowej nauce Towarzystwa Strażnica. Organizacja ta zapomniała też wymienić choćby jednego tekstu z Nowego Testamentu, w którym Duch Święty nazwany jest „siłą”, bo przecież oryginalny tekst z Rdz 1:2 zawiera, jak sama podała, słowa „duch Boży” (patrz powyżej cytat z „Czy wierzyć w Trójcę?” 1989 s. 20).

         Zauważyliśmy też, że Duch Boży może być według Świadków Jehowy wszystkim, to znaczy mocą, siłą, energią, ale nie może być osobą.

         Powyżej przekonaliśmy się też, że zmiana określenia „moc Boża” na „siła Boża” miała miejsce nie tylko w Polsce, ale i w USA, lecz o wiele wcześniej (1943 r.).

 

Nowe światło w sprawie Ducha Świętego jako „mocy”?

 

         Niedawno Towarzystwo Strażnica znów zastosowało jakąś wymienność słów i identyfikowanie Ducha Świętego z „mocą” (ang. power)! Czyżby to coś oznaczało? Oto te słowa:

 

         „O czym więc świadczą powyższe wersety? O ścisłej zależności między duchem świętym a mocą Bożą. Chcąc osiągnąć jakiś cel, Jehowa posługuje się duchem świętym. Mówiąc najprościej, duch święty to moc [w ang. power] Boga użyta do realizacji jakiegoś zamierzenia, Jego aktywnasiła [w ang. active force]” (Strażnica 01.10 2009 s. 4-5).

 

         Należy dodać, że słowa te pochodzą z artykułu, o znanym nam już tytule Czym jest duch święty? (patrz powyżej z 1994 r.: Czym jest duch Boży?) i padają w nim też takie oto słowa:

 

         „Słowa te wskazują na bardzo bliski związek zachodzący między duchem świętym a »mocą [w ang. power] Najwyższego«” (jw. s. 4).

 

         Artykuł powyższy wygląda na jakąś korektę nauki, zwaną u Świadków Jehowy „nowym światłem”, bo w poprzednich źródłach nie dopuszczano określenia „moc”. Tu zaś, nie dość, że Ducha Świętego identyfikuje się z „mocą”, to na dodatek wyraźnie ukazuje się wymienność jej z „siłą”.

 

         Podobnie napisano już tak, choć krócej, w roku 2007 (broszura) i 2006 w jednym z artykułów w rozdziale Czym jest duch Boży?, oraz w książce w roku 2002. Jednak w tym czasie (2006 r.) ukazał się słownik biblijny Świadków Jehowy (patrz powyżej), który zaprzeczał łączeniu Ducha z „mocą”. Oto wspomniane teksty:

 

         „A święty duch Boży - Jego czynnamoc [w ang. active force] - potrafi obdarzyć cię »mocą [w ang. power] wykraczającą poza to, co normalne«...” („Gdy umrze ktoś bliski” 2007 [ang. 2005] s. 19 [identycznie oddano ten tekst we wcześniejszych edycjach tej broszury z roku 1994 i 2000]);

 

         „Jak wynika z Pisma Świętego, duch Boży to moc [w ang. power] Boża w działaniu. Dlatego według starannego przekładu hebrajskiego tekstu Biblii duch święty to inaczej „czynna siła [w ang. active force] Boża” (Rodzaju 1:2). Wiele wersetów potwierdza trafność takiego tłumaczenia (Micheasza 3:8; Łukasza 1:35; Dzieje 10:38)” (Przebudźcie się! Nr 7, 2006 s. 15);

 

         „Jehowa jest niewyczerpanym źródłem świętego ducha. Duch ten to Jego moc [w ang. power] w działaniu. W Księdze Rodzaju 1:2 nazwano go »czynną siłą« [w ang. active force] Bożą” („Zbliż się do Jehowy” 2002 s. 40).

 

         Należy przypomnieć też, że wcześniej pisano nie o „mocy w działaniu”, ale o „energii w działaniu”:

 

         „A zatem święty duch Boży to Jego energia [w ang. energy] w działaniu, Jego czynna siła” (Przebudźcie się! Nr 1, 1999 s. 26).

 

         Widzimy z tego, że w Towarzystwie Strażnica istnieje jakieś niezdecydowanie czy zamieszanie w sprawie Ducha Świętego, skoro ciągle koryguje się pogląd na temat, który w Biblii był omówiony setki lat temu. Czy nie lepiej by było uznać osobowość Ducha Świętego, niż kręcić się wokół „mocy”, „siły”, „wpływu” i „energii”? Po co szukać Ducha Świętego w elektryczności, falach radiowych, skoro można widzieć w Nim osobę Bożą i to na podstawie Biblii, a nie technicznych urządzeń.

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane