Włodzimierz Bednarski

52. "BETH-SARIM" J. F. RUTHERFORDA

dodane: 2004-09-10
Wersja na maj 2019 roku

 

52. BETH-SARIM J. F. RUTHERFORDA

 

                52.1. W 1929 r., „z funduszy zebranych specjalnie na ten cel”, członkowie Towarzystwa Strażnica zakupili dla chorego na płuca Rutherforda parcelę pod budowę letniego domu w Kalifornii, w San Diego. Postawiono tam tak zwany „Dom Książąt” (hebr. Beth-Sarim). Sporządzony z tej okazji akt notarialny dotyczący domu „przelewał prawa własności na J. F. Rutherforda, a potem na Towarzystwo Strażnica”. Beth-Sarim wybudowano też „w tym celu, by dać namacalny dowód, że żyją dziś na ziemi ludzie, którzy bezgranicznie wierzą w Boga i Chrystusa Jezusa oraz Jego Królestwo, jak również są przekonani, że Pan wkrótce wskrzesi na ziemi wiernych mężów z czasów starożytnych i powierzy im widzialne sprawy ziemskie” („Świadkowie Jehowy - głosiciele...” s. 76; por. s. 89, gdzie też podano, że sam Rutherford nadał temu domowi nazwę Beth-Sarim). W 1947 r. wyjaśniono, że Dom Książąt, który później w 1948 r. sprzedano, „Całkowicie spełnił swą rolę i teraz służy tylko jako obiekt pamiątkowy, którego utrzymanie jest dość kosztowne; nasza wiara w powrót mężów z dawnych czasów, których Król Chrystus Jezus ustanowi książętami na CAŁEJ ziemi (a nie tylko w Kalifornii), opiera się nie na domu Bet-Sarim, lecz na obietnicach ze Słowa Bożego” (jw. s. 76). W wydanej w 1995 r. historii ŚJ, cytowanej powyżej („Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego”), tylko tyle napisano o tej luksusowej budowli, przedstawiając też jej fotografię. Wspomniano też, że pewne informacje (np. treść aktu notarialnego) podawał angielski „Złoty Wiek” 19.03 1930 s. 404-407 (pol. 15.04 1931 s. 118-119). Ponieważ istotne fakty z tego „Złotego Wieku” przemilczano, a dotyczyły one ceny zakupu Beth-Sarim przez Rutherforda, Królestwa Bożego i sprawdzania tożsamości świętych Starego Testamentu, którzy mieli w nim zamieszkać, przywołajmy tę publikację. Autorem artykułu pt. Prawda odnośnie domu w San-Diego był R. J. Martin, nadzorca drukarni w Brooklynie. Pisał on, cytując akt notarialny:

„Robert J. Martin (...) gwarantuje niniejszym kupno okazyjne i sprzedajezasumę10 (dziesięciu) dolarówJózefowiF. Rutherfordowi (...) na czas jego życia, a następnie na rzecz Strażnicy Towarzystwa Biblijnego i Broszur (...) posiadłość w Kensington Heights, powiatu San-Diego w Kalifornii (...). Zarówno cedent jak i ten, który tę posiadłość przejął, wierzą niezłomnie w świadectwo Biblii, będącej Słowem Jehowy Boga. Poznawają oni też dowody rozpoczynającego się obecnie ustanowienia Królestwa Bożego dla błogosławienia ludziom na ziemi i są przekonani, że panująca moc i autorytet tego Królestwa są dla ludzi niewidzialne, że jednak mieć będą na ziemi swoich zastępców, którzy pod naczelnym kierownictwem niewidzialnego Władcy Chrystusa kierować będą sprawami ziemi, że pomiędzy tymi wiernymi reprezentantami i widzialnymi regentami będą następujący mężowie: Dawid (były król izraelski), Giedeon, Borak, Samson, Jefta, Józef (były wielkorządca Egiptu), Samuel (prorok) i inni wierni mężowie, o których Biblia chwalebnie wspomina w liście do Żydów w rozdziale 11. Stan rzeczy jest więc ten, że Strażnica (...) ma zarządzać tą posiadłością do czasu, aż niektórzy lub wszyscy ci wyżej wspomniani mężowie staną się widzialnymi przedstawicielami Królestwa Bożego na ziemi; wtedy oni tę posiadłość mają objąć w posiadanie i uczynić z niej użytek, aby się ona najlepiej przysłużyła tej pracy, która przez nich będzie wykonywana. Posesja została nabyta i dom na niej wybudowany pod kierownictwem wspomnianego Józefa F. Rutherforda. PoświęconaonazostałaJehowieBogu i Jego Królowi Chrystusowi prawowitemu Władcy ziemi, w tym wyraźnym celu, ażeby używana została tylko przez takich, którzy są sługami Jehowy. Przeto w akcie tym poczyniona jest wzmianka, że posiadłość ta na zawsze ma służyć temu celowi i że żadne hipoteki lub inne długi na niej nie mogą ciążyć. Dalej jest powiedziane, że rzeczonemu Józefowi F. Rutherfordowi przysługuje prawo za życia swego postanowić kontraktowo lub na mocy aktu, że jakiekolwiek inne osoby, utrzymujące stosunki ze Strażnicą (...) będą miały prawo mieszkania na powyższej posiadłości, dopóki Dawid lub inni mężowie, o których wspomina list do Żydów w 11 rozdziale, nie przejmą w posiadanie tej własności, która poświęconajestJehowie Bogu i nazawszesłużyćmaJegoKrólestwu. KtokolwiekbyrościłprawodopowyższejnieruchomościmawpierwwylegitymowaćsięprzedurzędnikamiwspomnianegoTowarzystwa, żejestjednązosóbwymienionychwzacytowanymliścieapostołaPawładoŻydów, zgodnie z orzeczeniem niniejszego kontraktu”.

Jak widać, nie choroba prezesa była głównym powodem zakupu „pałacyku”, lecz chybione wyznaczenie powrotu świętych Starego Testamentu. Ciekawe też, że ŚJ czuli się upoważnieni do sprzedaży tego, co wcześniej poświęcili Jehowie. O słuszności przygotowania „Domu Książąt” i oczekiwań z nim związanych upewniała ŚJ wydawana od 1921 do 1930 r. (wg Strażnicy Rok C [1979] Nr 5 s. 5) książka pt. „Harfa Boża”, która ogłaszała, że Abraham, Izaak itd. „będą z powrotem przy życiu na ziemi za kilka lat” (s. 352); por. „Pożądany rząd” s. 30 (cytujący to samo zdanie).

Ciekawe, że wydana w 1924 r. broszura pt. „Pożądany rząd” (s. 30-31) zapowiadała, że święci ST zamieszkają w Jerozolimie, a nie w San Diego (patrz rozdz. Rok 1925). To samo dotyczy angielskiej książki pt. „Droga do raju” (The Way to Paradise ed. 1924 i 1925, s. 224-226). Czyżby w Kalifornii miało im być wygodniej niż w Palestynie?

Później już zdecydowanie odrzucono Jerozolimę: „Wierni mężowie Starego Testamentu będą namiestnikami Bożymi na ziemi (Psalm 45:17). Nie ma jednak podstawy do przypuszczenia, że siedzibą ich będzie Jerozolima” (Złoty Wiek 15.01 1934 s. 9).

                Ciekawe jest to, że wymieniano też inne miejsce do zamieszkania dla patriarchów, to znaczy Dom Betel w Nowym Jorku:

„Nazwa Bethel oznacza Dom Boży. Było on założony przez mądrego i wiernego posłańca Laodycejskiego, przez drogiego brata Russell’a jako dom, z którego miało się rozchodzić poselstwo prawdy. (...) Zmieniono wszystkie dekoracye, ażeby zastosować się symbolicznie do nadchodzącego Nowego Wieku. Podczas gdy większość mebli jest prostą, to jednak są one wygodne, a pokój rysunkowy i poczekalnie są gustownie umeblowane, wobec czego cieszymy się, że Pan pobłogosławił ten wysiłek zachowania tego miejsca, a wierzymy, że kiedyś święci Starego Testamentu znajdą tu czasem miejsce do wygodnego zamieszkania. (...) Na ponowne otwarcie domu urządzono tam powitalne przyjęcie dla przyjaciół z miasta New Yorku” (Strażnica 01.01 1920 s. 7 [ang. 15.12 1919 s. 374]).

Zmartwychwstanie świętych ST, jako motyw dla wybudowania „Domu Książąt”, przedstawiają też wydane po angielsku następujące książki Towarzystwa Strażnica:

The New World (Nowy Świat) 1942 s. 104 (cytuje ją i przedstawia fotokopię książka pt. „Kryzys sumienia” R. Franz, 2006, s. 276-277);

Salvation (Zbawienie) 1939 s. 311-312 (cytuje ją i przedstawia fotokopię książka pt. „Nasi Przyjaciele: Świadkowie Jehowy” E. B. Price, tłum. Z. Makarewicz, 1996 s. 148), w której między innymi napisano: „było rzeczą dobrą i miłą w oczach Boga, że wspomniany dom zbudowany został na świadectwo dla imienia Jehowy (...) on ciągle stoi jako świadectwo dla imienia Jehowy” (s. 311).

                Prócz wymienionych i cytowanych książek oraz czasopism sprawę Beth-Sarim poruszano też w następujących publikacjach:

                ang. Strażnica 01.02 1933 s. 34;

                ang. Strażnica 15.03 1937 s. 86;

                ang. Strażnica 01.06 1940 s. 162;

                ang. Strażnica 15.02 1942 s. 64;

ang. Strażnica 15.10 1943 s. 317;

                ang. Strażnica 01.05 1947 s. 140;

                ang. Strażnica 15.12 1947 s. 382;

                ang. „Złoty Wiek” 02.09 1931 s. 800;

ang. „Złoty Wiek” 01.03 1933 s. 348;

                Consolation 26.11 1941 s. 18;

                Consolation 27.05 1942 s. 3-7, 9;

Consolation 12.05 1943 s. 13;

The Messenger 25.07 1931 s. 6, 8;

ang. „Rocznik Świadków Jehowy 1931” s. 36-37;

ang. „Rocznik Świadków Jehowy 1943” s. 33-34;

ang. „Rocznik Świadków Jehowy 1944” s. 46;

ang „Rocznik Świadków Jehowy 1948” s. 49-50 (zawiera zapowiedź sprzedaży Beth-Sarim);

                „Let Your Name Be Sanctified“ 1961 s. 336.

                Strażnica Nr 7, 1961 s. 15;

                Strażnica Rok CVII [1986] Nr 1 s. 26;

Strażnica Nr 5, 1992 s. 27;

                „Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 91.

 

                Oto jeszcze jeden z nielicznych polskich fragmentów o Beth-Sarim:

                „Jehowa w swej dobroci sporządził pokarm, dlatego możemy się zaufale spodziewać, że ci wierni mężowie starożytności będą nazad na ziemi zanim się skończy Armagedon i podczas gdy niektórzy z ostatka będą jeszcze w ludzkim ciele oraz że oni złączą się z nimi przy wychwalaniu Jehowy i jednaniu mu służby. Na ziemi znajduje się przynajmniej jeden dom, którego tytuł trzymany jest z ufnością dla użytku i korzyści tych wiernych mężów. Czy oni go będą zajmować czy nie, stanowi on środek ogłaszania królestwa po całej ziemi i do powoływania uwagi ludzi, że ci wierni mężowie ponownie będą na ziemi oraz że Jehowa użyje ich jako rządców lub lokalnych władców. Nie będzie żadnej trudności rozpoznać takich mężów, ponieważ wiara ich i sprawiedliwość oraz czynienie słuszności we wszelki sposób będą o nich świadczyć, dlatego tym, którzy się z nimi spotkają i złączą w służbie, sprawi wielką radość. Podtrzymywacze prasy publicznej ośmieszają BETH-SARIM (dom proroków lub książąt) i szydzą sobie z niego, lecz ci, którzy miłują Boga, radują się z faktu, że to użyte zostało jako publiczne powoływanie uwagi na wiernych mężów, których Bóg przywiedzie do życia” (Strażnica 15.05 1937 s. 151 [ang. 15.03 1937 s. 86]).

 

                W tym samym roku, w którym sprzedano Bet-Sarim, Towarzystwo Strażnica wyraziło swoją nową opinię na temat budowy domów dla zmartwychwstałych:

                „Dlaczego nie powinniśmy teraz budować domów dla wiernych, którzy zmartwychwstaną? (...) Tym, którzy przeżyją Armagiedon, oraz wiernym ludziom starożytności, którzy wzbudzeni będą z martwych, mógłby Pan Bóg w razie potrzeby oddać w posiadanie domy i zakłady, które w walce Armagiedonu odbierze ich bezprawnym właścicielom” (Strażnica Nr 11, 1948 s. 12 [ang. 15.02 1948 s. 58]).

 

Interesujące jest to, że w czasie, gdy J. F. Rutherford mieszkał w Domu Książąt, to wielu głosicieli tej organizacji zamieszkiwało całymi latami w „przyczepach mieszkalnych”:

„Kiedy rozległo się wezwanie do służby pionierskiej, zareagował w ten sposób, że zbudował przyczepę mieszkalną, która przez następne 19 lat była jego domem. W 1930 roku przenieśliśmy się w odległe, pustynne i górzyste okolice rejonu Sierra Nevada w północnej Kalifornii” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 16 s. 25; por. s. 24 ilustracja).

„Prześladowania nasiliły się, gdy 7 grudnia 1941 roku Japończycy zaatakowali Pearl Harbor. Parę tygodni wcześniej zostałem pionierem, czyli pełnoczasowym kaznodzieją Świadków Jehowy. Za zaoszczędzone pieniądze kupiłem siedmiometrową przyczepę mieszkalną i w kilka osób przenieśliśmy się do Luizjany” (Strażnica 01.09 2010 s. 28).

„Latem 1941 roku, po wielomiesięcznym planowaniu z modlitwą, za odłożone pieniądze kupiliśmy z Marion ponadpięciometrową przyczepę mieszkalną dla naszej rodziny. Zrezygnowałem z pracy i w lipcu 1941 roku zostałem pionierem stałym — od tamtej pory trwam w służbie pełnoczasowej” (Strażnica Nr 13, 2001 s. 27).

 

                Prócz tego Towarzystwo Strażnica wydało kiedyś nawet specjalną broszurę instruktażową dla pionierów dotyczącą „przyczep mieszkalnych”:

„1934, Bulletin—Building a Home on Wheels (Biuletyn »Budowanie domu na kółkach«)” („Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000” 2003 s. 436).

 

                Jakie były inne motywy dla wybudowania Domu Książąt w Kalifornii? Dlaczego akurat Kalifornię, a nie na przykład Florydę, wybrano na miejsce Beth-Sarim? Dlaczego San Diego miało być najlepszym miastem dla proroków?

Wydaje się, że w Kalifornii zauważono początki rozwijania się raju na ziemi i to mogło być impulsem dla tej decyzji, a w mieście San Diego po prostu J. F. Rutherford się ‘zakochał’:

„Kalifornja, kraj niebywałych i niezrównanie pięknych kwiatów, owoców i roślin, była niedawno temu smutną pustynią. (...) Gdy przyszłym razem przyjedziesz do Stanów Zjednoczonych postanów zwiedzić zachód, gdzie od dłuższego czasu postępuje rozwój raju. Tu słowa Pisma Św. wypełniły się jak nigdzie, a zwłaszcza tekst: »Pustynia zakwitnie jak róża; ślicznie zakwitnie i weselić się będzie z wykrzykaniem«” („Złoty Wiek” 01.07 1928 s. 205).

                „Wielki Stwórca obdarzył Swą łaską San Diego i południową Kalifornię [w oryginale Kalafornje] bardziej niż inne okolice ziemi. Sprawiło mi wielką przyjemność obcować z ludźmi tych okolic. To krótkie obcowanie upoiło mnie urokami tych prześlicznych otoczeń. Są tu majestatyczne góry, szerokie i urodzajne doliny, a klimat wprost idealny” („Złoty Wiek” 15.08 1927 s. 451 [ang. 04.05 1927 s. 500]).

 

Beth-Shan Towarzystwa Strażnica

                W słowniku biblijnym Świadków Jehowy pt. „Wnikliwe poznawanie Pism” znajduje się hasło Bet-Szean, Bet-Szan, w którym opisano tę miejscowość występującą w Piśmie Świętym (t. 1, s. 223-224). Nie podano w nim jednak, co oznaczają słowa tej nazwy.

                Jednak starszy słownik Towarzystwa Strażnica pt. Aid to Bible Understanding (1971) wyjaśnia to, podając:

                Beth-Shean (Beth-she‘an), also Beth-Shan [house of security, or, place of quiet] (s. 225).

                Widzimy więc, że słowa te oznaczały „Dom bezpieczeństwa” lub „Miejsce spokoju”.

Towarzystwo Strażnica w latach 1940-1945 posiadało obok Beth-Sarim także inną posiadłość, której nadano biblijną nazwę Beth-Shan (niektórzy wymieniają 1939 r., jako datę nabycia Beth-Shan). Właściwie prawdopodobnie tylko jedna publikacja z roku 1942 o niej wspomina. Więcej do dodania o niej mają byli ŚJ, ale ograniczymy się tu tylko do oficjalnego materiału Towarzystwa Strażnica. Oto słowa tej organizacji, która wspomina Beth-Shan w związku z planowanym tam pochówkiem prezesa Rutherforda, którego jednak pogrzebano gdzie indziej:

„Nowe miejsce pochówku miało znajdować się prawie w centrum posesji zwanej Beth-Shan, 75 akrowej posiadłości pełnej kanionów oraz wzniesień i przyległej do Beth-Sarim, oddzielonego jednak od niej około półmilowej szerokości kanionem. Na tej posiadłości Strażnicy znajdziemy mały i duży dom, kilka baraków i drzew owocowych oraz około 7 akrów pola uprawnego. Pozostałe 65 akrów to nieużytki, które nie nadają się do zagospodarowania z powodu skalistości terenu i jego stromizny” (Consolation 27.05 1942 s. 9).

Według byłych ŚJ na terenie Beth-Shan znajdowały się też dwa schrony (pod budynkami). One też tłumaczą nazwę tej posesji, to znaczy „Dom bezpieczeństwa”. Pamiętajmy też, że był to okres wojny i być może prezes Rutherford chciał mieć obok Beth-Sarim miejsce do schronienia, gdyby ona przeniosła się na teren USA. Fakt kupna tej posiadłości w 1940 r., jak i sprzedaży jej w 1945 r., też można chyba łączyć z początkiem i końcem konfliktu światowego.

Niewyobrażalne jest chyba to, by Rutherford chciał ukryć się w Beth-Shan podczas oczekiwanego rychło Armagedonu. Jest jeszcze jeden fakt związany z cytowanym czasopismem. Otóż tak się właśnie składa, że ten sam egzemplarz przypomina o tym, iż biblijnych proroków poprzedzających Armagedon można spodziewać się „teraz każdego dnia” (Consolation 27.05 1942 s. 13). Prawie identyczne słowa zamieszczono też w wydanej w tym samym roku książce pt. The New World (1942):

„Dlatego też każdego dnia możemy się spodziewać zmartwychwstania tych starożytnych wiernych mężów” (s. 104; fotokopia patrz „Kryzys Sumienia” R. Franz, 2006 s. 276).

Podobne stwierdzenia zawierają również ang. Strażnica 01.02 1942 s. 47 (te same słowa patrz ang. Strażnica 15.09 1941 s. 275) oraz broszura pt. Hope 1942 s. 57. Czyżby więc Beth-Shan, tak jak i Beth-Sarim, przygotowany był przede wszystkim dla patriarchów?

Warto dodać, że szerzej kwestię Beth-Shan opisał (z uwzględnieniem nie tylko opinii ŚJ) jeden z autorów w artykule pt. „Tajne bunkry Rutherforda” (http://www.piotrandryszczak.pl/artur-grodzicki/tajne-bunkry-rutherforda.html ).

Patrz też „Świadkowie Jehowy bez retuszu” G. Fels, rozdz. Pałac proroków; „Największe oszustwa i proroctwa Świadków Jehowy” C. Podolski, rozdz. Wylegitymować Dawida czyli ‘Dom Książąt‘.

 

Więcej na temat Beth-Sarim patrz artykuły:

Dom Książąt dla J. F. Rutherforda, a gdzie mieszkali pionierzy?

Beth-Sarim i Towarzystwo Strażnica (cz. 1 i 2);

„Zbawienie” Rutherforda i „Dom Książąt”;

Nowy Świat - pierwsza anonimowa książka Towarzystwa Strażnica;

O F. Franzu wypowiedzi różne (cz. II) (rozdz. Jako oczekujący ‘książąt’ i obrońca Bet-Sarim);

Świadkowie Jehowy w USA wg „Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki” (rozdz.Beth-Sarim Rutherforda czyli Dom Książąt) (www.piotrandryszczak.pl).

 

 

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości

Komentarze są zablokowane