Autorstwo Czterech Ewangelii Cz. 2: Starożytne wzmianki o autorstwie Czterech Ewangelii
(wersja na czerwiec 2023 r.)
W tej części opracowania zebrane zostały najważniejsze wzmianki wczesnochrześcijańskie mówiące o autorstwie Czterech Ewangelii. W Nowym Testamencie znajdują się jedynie aluzje do postaci autorów, które musiały być dobrze znane współczesnym im czytelnikom ich ksiąg. Pierwsze bezpośrednie wzmianki wymieniające autorów z imienia pojawiają się w II w. Początkowo są to głównie wzmianki mimochodem podające imię danego Ewangelisty przy okazji cytowania jakiegoś fragmentu ewangelicznego. Pełna tradycja autorów wszystkich Czterech Ewangelii zostaje po raz pierwszy wprost wzmiankowana przez Ireneusza z Lyonu ok. 180 r. Nie znaczy to, że Ireneusz tę tradycję wymyślił (o czym szerzej w osobnej części opracowania o autorstwie Czterech Ewangelii), po prostu nie jest ona przed nim w tak jednoznaczny sposób wypowiedziana (tekstów wczesnochrześcijańskich przed ok. 180 r. jest stosunkowo niewielka ilość i na ogół są to krótkie listy, homilie, opisy męczeństwa itp., koncentrujące się na innych sprawach, ponadto autorzy starożytni stosunkowo rzadko przytaczali wprost źródła biblijnych cytatów). Najstarsze rękopisy, fragmenty Czterech Ewangelii zawierające tytuł wzmiankujący o autorze pochodzą z ok. 200 r. Brak jest praktycznie (poza marginalną kwestią tzw. „alogów”) świadectw, które zaprzeczałyby tradycyjnemu autorstwu Czterech Ewangelii, podawały alternatywne propozycje, lub bezpośrednio wspominały niewiedzę w tej sprawie. Można powiedzieć, że od ok.200 r. tradycja o autorstwie Czterech Ewangelii jest powszechnie potwierdzona w źródłach (a zapewne sięga samego spisania tychże ksiąg). Od tej pory wypisywanie każdorazowo, że dany autor przywołał imiennie cytat z którejś z Czterech Ewangelii, mija się z celem. Po 200 r. przywołuję już tylko najważniejsze świadectwa.Listę kończę na świętym Hieronimie i świętym Augustynie. Hieronim ok. 394 r. napisał krótkie biografie każdego z Czterech Ewangelistów w swym zbiorze biografii autorów wczesnochrześcijańskich De Viris Illustribus („O znakomitych mężach”). Biografie te można uznać za podsumowanie wczesnochrześcijańskich tradycji o autorach Czterech Ewangelii. Natomiast Augustyn w swoim dziele De consensu Evangelistarum („O zgodności Ewangelistów”) przedstawił pierwszą „teorię” mającą wytłumaczyć tzw. problem synoptyczny, czyli zagadnienie powiązań literackich między poszczególnymi ewangeliami, szczególnie synoptycznymi: Mateusza, Marka i Łukasza.
Więcej relacji dotyczących nie tylko ogólnej tradycji autorstwa Czterech Ewangelii, ale informacji o życiu każdego z Czterech Ewangelistów, znajdują się w częściach poświęconych biografiom każdego z nich. W niektórych przypadkach trzeba było zmodyfikować istniejące polskie tłumaczenia, gdyż zbyt swobodnie tłumaczyły one tekst oryginalny, dodając wyrazy nieobecne w oryginale lub zmieniając znaczenie niektórych terminów. W ten sposób tłumaczenia te sugerowały pewne konkretne interpretacje w niektórych istotnych kwestiach, naszym zdaniem błędne.
Wymienione poniżej oraz jeszcze inne, wzmianki o autorstwie Czterech Ewangelii można znaleźć na stronie prowadzonej przez Bena C. Smitha http://textexcavation.com/fourgospels.html (wersja na Web.archive: https://web.archive.org/web/20210509213832/http://textexcavation.com/fourgospels.html ), gdzie znajdują się teksty oryginalne, oraz tłumaczenia na język angielski.
Łukasz Ewangelista (I wiek):
W swojej przedmowie dla Teofila, pisanej w pierwszej osobie liczby pojedynczej, Łukasz stwierdza, że już wielu przed nim usiłowało napisać opowiadanie o życiu Jezusa. Łukasz nie wymienia jednak z imienia żadnego ze swych poprzedników.
Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono.(Łk 1,1-4, Biblia Tysiąclecia)
W przedmowie do Dziejów Apostolskich, Łukasz odnosi się do pierwszej swojej księgi -Ewangelii Łukasza:
Pierwszą Księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i czego nauczał od początku aż do dnia, w którym udzielił przez Ducha Świętego poleceń Apostołom, których sobie wybrał, a potem został wzięty do nieba. (Dz 1,1-2, Biblia Tysiąclecia)
Paweł Apostoł (ok. 55-57 r.):
W 2 Liście do Koryntian (napisany ok. 55-57 r.) Paweł wspomina anonimowego brata, który udał się z Tytusem do Koryntu, a który został z postanowienia Kościołów ustanowiony towarzyszem podróży Pawła, zbierającego pieniądze na potrzeby ubogich w Jerozolimie, oraz „którego sława w Ewangelii po wszystkich Kościołach.” Wyrażenie to jest niejasne, jednak późniejsza tradycja domyślała się, że chodzi o Łukasza, oraz o jego dzieło -Ewangelię Łukasza, która musiała zostać spisana przed 57 r. Trudno inaczej zrozumieć, w jaki sposób ów towarzysz mógł być rozsławiony przez Ewangelię we wszystkich Kościołach. Czas napisania 2 Kor odpowiada 20 rozdziałowi Dziejów Apostolskich, gdzie pojawia się narracja w pierwszej osobie liczby mnogiej, czyli Łukasz miał być wówczas towarzyszem Pawła.
Posłaliśmy z nim [Tytusem] brata, którego sława w Ewangelii rozchodzi się po wszystkich Kościołach. Co więcej, przez same Kościoły został on ustanowiony towarzyszem naszej podróży w tym dziele, około którego się trudzimy ku chwale samego Pana. (2 Kor 8,18-19, Biblia Tysiąclecia)
Jan Ewangelista (I wiek):
W zakończeniu Ewangelii Jana jest wzmianka, że napisał ją Umiłowany Uczeń. Ponadto pojawia się stwierdzenie w liczbie mnogiej, zapewnienie, że świadectwo to jest prawdziwe, oraz na końcu, opinia autora w pierwszej osobie liczby pojedynczej, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, gdyby spisać wszystkie czyny Jezusa:
Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe. Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać. (J 21,24-25, Biblia Tysiąclecia)
Papiasz (początek II wieku):
Papiasz, uczeń Jana Apostoła, napisał niezachowane dzieło „Słów Pańskich objaśnienia”. Cytaty z niego podaje m.in. Euzebiusz z Cezarei w 39 rozdziale III księgi Historii Kościoła. Wydaje się, że dzieło Papiasza opierało się w znacznej mierze na tradycji ustnej, i zawierało liczne wypowiedzi przypisywane Jezusowi, których nie zapisano w Ewangeliach Kanonicznych (tzw. agrafa).
Papiasz dwa razy wspomina w przedmowie Jana, co stało się dla Euzebiusza i późniejszych autorów pretekstem do wysnucia teorii, iż obok Jana Apostoła, istniał jeszcze inny uczeń Jezusa, Jan Prezbiter, który być może napisał niektóre dzieła przypisywane Janowi Apostołowi. Jest to jednak domniemanie, takiej postaci nie zna wcześniejsza tradycja -prawdopodobnie Papiasz dwa razy wymienia Jana, raz wspominając, co się dowiedział pośrednio od innych jego uczniów, po raz drugi, co się dowiedział od niego osobiście.
Euzebiusz cytuje dwa fragmenty odnoszące się do Marka i Mateusza -co ciekawe podając najpierw fragment odnośnie Marka, prawdopodobnie taka była kolejność w oryginalnym dziele Papiasza. Ponadto stwierdza, iż Papiasz wykorzystywał tradycje Pierwszego Listu Jana i Pierwszego Listu Piotra. Według starołacińskiego prologu do Ewangelii Jana, to Papiasz miał osobiście spisać Ewangelię Jana podyktowaną przez Apostoła, Euzebiusz nie zna tej tradycji. Kontakt Papiasza z tradycjami Ewangelii Łukasza wydaje się szczątkowy.
Papiaszowi przypisuje się pięć ksiąg pt. „Słów Pańskich objaśnienia”. Wspomina o nich Ireneusz jako o jedynych pismach Papiasza w słowach następujących: „Papiasz, uczeń Jana, a towarzysz Polikarpa, mąż dawnych czasów, świadczy o tym na piśmie w IV księdze swojej. Istnieje bowiem pięć ksiąg przez niego napisanych.” [Przeciw Herezjom V,33,4] Tyle Ireneusz.
Sam Papiasz w przedmowie do swojego dzieła nigdzie nie mówi, że świętych apostołów widział i słyszał, twierdzi natomiast, że naukę wiary otrzymał od tych, którzy apostołów znali, i tak się wyraża dosłownie: „Wszystko czego się tak dokładnie dowiedziałem od prezbiterów, i co mi doskonale utkwiło w pamięci, jak najchętniej zestawię dla Ciebie razem z objaśnieniami, by stwierdzić ich wiarygodność. Nie lgnąłem bowiem do ludzi wielomównych, ale do tych, co uczą prawdy. Nie słuchałem takich, którzy przytaczali obce jakieś przykazania, ale takich, którzy podawali przykazania, dane wierze naszej przez Pana i z samej wywodzące się prawdy. Skoro gdziekolwiek spotkałem którego z tych, co przestawali z prezbiterami, wypytywałem go o ich zdanie, co mówił Andrzej, co Piotr, albo Filip, albo Tomasz, albo Jakub, co Jan, albo Mateusz, albo inny z uczniów Pańskich, ponadto co powiadają Arystion i Jan prezbiter, uczniowie Pańscy. Zdało mi się bowiem, że z ksiąg nie odniosę tyle korzyści, ile z słów drgających życiem”. -Euzebiusz, Historia Kościoła III 39, 1-4 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
„To zaś powiedział Prezbiter [Jan]: Marek który był tłumaczem Piotra, spisał dokładnie wszystko, co przechowywał w pamięci, ale nie wedle porządku, słowa i czyny Pańskie. Ani bowiem Pana nie słyszał, ani nie należał do jego orszaku, i tylko później, jak się rzekło, był towarzyszem Piotra. Otóż Piotr stosował nauki do potrzeb słuchaczy, a nie dbał o związek słów Pańskich. Nie popełnił więc Marek żadnego błędu, jeśli w szczegółach tak pisał, jak to się w jego przechowało pamięci. O jedno się tylko bowiem starał, o to by nie opuścić nic z tego, co słyszał, oraz by nie napisać jakiejś nieprawdy.” Oto co Papiasz opowiada o Marku. -Euzebiusz, Historia Kościoła III 39,15 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego, ze zmianami)
O Mateuszu zaś mówi [Papiasz, czy też może Prezbiter?]tak: „Mateusz uporządkował słowa Pańskie w języku hebrajskim, a każdy tłumaczył je sobie jak umiał”. -Euzebiusz, Historia Kościoła III 39, 16 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego, ze zmianami)
Papiasz opiera się na świadectwach, wyjętych z Pierwszego Listu Jana i Pierwszego Listu Piotra. Prócz tego przytacza jeszcze opowieść o jakiejś niewieście, którą oskarżano przed Panem o wiele grzechów. To samo opowiadanie znajduje się również w Ewangelii według Hebrajczyków, ja zaś uważałem za potrzebne i ten szczegół dodać do tego, co już się powiedziało. -Euzebiusz, Historia Kościoła III 39,17 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
Justyn Męczennik (połowa II wieku):
Justyn w swoich dziełach powołuje się na, jak on to określa, „Pamiętniki apostolskie” -wspomina je dwa razy w „1 Apologii”, oraz trzynaście razy w „Dialogu z Żydem Tryfonem”. W 1 Apologii 66,3 Justyn wspomina, iż Pamiętniki nazywa się także Ewangeliami, ale być może jest to glosa w jedynym zachowanym manuskrypcie:
Apostołowie bowiem w napisanych przez siebie Pamiętnikach, zwanych także Ewangeliami, przekazali, że właśnie tak im zostało nakazane. 1 Apologia 66,3 (tłumaczenie: Leszek Misiarczyk)
Justyn nie określa, ile było „Pamiętników”, ani którzy apostołowie je spisali. W jednym miejscu powołuje się na „pamiętnik Piotra” -prawdopodobnie chodzi o Ewangelię Marka:
Ponadto Chrystus zmienił imię Piotra, jednego z Apostołów, jak to zapisano w Pamiętnikach jego, a następnie również dwóch braci, synów Zebedeuszowych, przezwał imieniem Boanerges, to znaczy Synowie Grzmotu [wzmianka o Boanerges znajduje się tylko w Mk 3,17] -Dialog z Żydem Tryfonem 106,3 (tłumaczenie: Arkadiusz Lisiecki)
Justyn często przytacza wypowiedzi Jezusa z Ewangelii Mateusza i Łukasza w zharmonizowanej formie, co sugeruje, że mógł korzystać z jakiejś harmonii Czterech Ewangelii, lub ze zharmonizowanych wypisów zawierających słowa Jezusa.
Ptolemeusz Gnostyk (II wiek):
W swojej polemice „Przeciw herezjom” Ireneusz z Lyonu cytuje fragment dzieła gnostyka Ptolemeusza, w którym opisuje on swoją naukę, z którą polemizuje Ireneusz. Ptolemeusz wprost uważa Ewangelię Jana za dzieło Jana Apostoła:
Poza tym nauczają oni, że Jan, uczeń Pański, wskazał na pierwszą Ósemkę - Ogoadę i na pochodzenie wszystkiego. Oto co sami mówią: „Jan, uczeń Pański, pragnąc ukazać pochodzenie wszystkich rzeczy, w następujący sposób wyjaśnia sposób, w jaki Ojciec powołał je do istnienia. […] Tak więc gdy Jan mówi o początkach, jasne jest, że chodzi mu o Pierwszą Zasadę, czyli o Syna i Słowo, i tak rozwija on naukę o Słowie. Powiada tak: „Na początku było słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga” [J 1,1-2]. [następuje długi cytat z dzieła Ptolemeusza] Tak mówi o tym Ptolemeusz. -Ireneusz z Lyonu,Przeciw Herezjom I,8,5 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego)
Teofil z Antiochii (ok. 180 r.):
Teofil wspomina imiennie Ewangelistę Jana:
Pouczają nas o tym Pisma Święte, oraz ci wszyscy, którzy są pod natchnieniem Ducha Świętego. Jeden z nich, Jan mówi: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga” [J 1,1], wskazuje przez to, ze na początku istniał tylko sam Bóg i Logos w Nim. -Do Autolika, II 22,5 (tłumaczenie: Leszek Misiarczyk)
Wedle świętego Hieronima, Teofil opracował harmonie ewangeliczną łączącą Cztery Ewangelie w jedno:
Teofil, siódmy po Apostole Piotrze [włącznie z Piotrem] biskup kościoła antiocheńskiego, który połączył opowiadania czterech Ewangelistów w jedno dzieło, zostawił nam pomniki swego geniuszu. -List 121, 6 (tłumaczenie: Jan Czuj)
Kanon Muratoriego (ok. 160-180 r.):
Dokument wczesnochrześcijański zawarty w pojedynczym kodeksie łacińskim z VIII w. Napisany kiepską łaciną, jest prawdopodobnie tłumaczeniem tekstu napisanego oryginalnie po grecku. Jest to spis przyjętych przez Kościół ksiąg Nowego Testamentu. Kanon wspomina, że wczesnochrześcijański utwór Pasterz Hermasa został napisany „niedawno”, przez brata papieża Piusa I (pontyfikat ok. 142-155). Stąd też zazwyczaj datuje się go na drugą połowę II w. , choć ocena ile dokładnie stanowi owo „niedawno” jest czysto subiektywna.
Kanon wspomina Ewangelie Łukasz i Jana, jako trzecią i czwartą. Z powodu uszkodzenia rękopisu (jeszcze wcześniejszego, z którego tekst został przepisany do obecnego, który nie jest uszkodzony) nie zachowały się wzmianki o pierwszych dwóch:
…był jednak w tym (między nimi) i tak położył.
Na trzecim miejscu księgę Ewangelii podług Łukasza. Łukasz, ów lekarz, po wniebowstąpieniu Chrystusa, gdy go jako prawnika Paweł przyjął, pod własnym imieniem spisał według porządku, ale i on Pana w ciele nie widział, dlatego jak mógł, tak zaczął mówić od narodzenia Jana.
Czwarta Ewangelia Jana gdy go uczniowie prosili, współuczniom i biskupom swoim rzekł: „Poście ze mną trzy dni i co komu będzie objawione, wzajemnie sobie opowiemy. Tej samej nocy miał Objawienie Andrzej Apostoł, aby opowiadali wszyscy, a Jan w swoim imieniu wszystko napisał, i dlatego choć różnych zasad poszczególne Księgi ewangeliczne uczą, nie ma jednak różnicy w tym, w co wierzą wierni, gdyż jeden przede wszystko Duch objawił wszystko wszystkim o narodzeniu, męce i zmartwychwstaniu, o przestawaniu z uczniami swymi, i o podwójnym Jego przyjściu: pierwsze w pokorze i poniżeniu już było, drugie z władzą królewską sławne, będzie dopiero. Cóż więc dziwnego, że Jan tak stanowczo poszczególne rzeczy także w listach swoich podaje, mówiąc o sobie: Cośmy widzieli na oczy i cośmy słyszeli uszyma i czego ręce nasze dotykały, tośmy wam napisali. Tak więc nie tylko jako ten, co widział i słyszał, lecz także jako ten, co napisał o wszystkich sprawach cudownych Pana wedle porządku opowiada.
Dzieje zaś wszystkich Apostołów spisane są w jednej książce. Łukasz zacnemu Teofilowi napisał, ponieważ w jego obecności poszczególne rzeczy działy się, osobno cierpienia Piotra, tak też podróże Pawła, dążącego z Rzymu do Hiszpanii.
Listy zaś Pawłowe, jakie są, skąd dla jakiej przyczyny pisane, same mówią tym, co chcą się dowiedzieć. Pierwszy ze wszystkich do Koryntian zakazujący kłótni herezji, następnie drugi Galatom o obrzezaniu, Rzymianom zaś o Piśmie Św. i głosi, że siła ich jest Chrystus, obszerniej pisał. O listach poszczególnych koniecznie musimy rozprawiać, gdyż sam błogosławiony Apostoł Paweł idąc w ślady poprzednika swego Jana, tylko siedmiu kościołom imiennie pisał nauki w takim porządku: do Koryntian pierwszy, do Efezjan drugi, do Filipian trzeci, czwarty do Kolosan, do Galatów piąty, szósty do Tesaloniczan, do rzymian siódmy, chociaż do Koryntian i do Tesaloniczan , aby ich poprawić, drugi raz pisał. Po całym jednak świecie jeden Kościół się poznaje, albowiem i Jan, chociaż pisze w Apokalipsie do siedmiu kościołów, przemawia jednak do wszystkich. A do Filemona jeden i do Tytusa jeden, i do Tymoteusza dwa napisano z miłości, są jednak we czci w Kościele katolickim, zarządzeniem kościelnych przepisów są uznane za święte. Mówią też o liście do Laodycejczyków i o innym do Aleksandryjczyków pod imieniem Pawła wydanych dla herezji Marcjona i wielu innych, których nie wolno wprowadzać do Kościoła katolickiego, nie wypada bowiem mieszać żółci z miodem.
List zaś Judy i dwa wyżej wspomnianego Jana są przyjęte w Kościele katolickim. I Mądrość pisaną przez przyjaciół Salomona na jego cześć.
Objawienie także jedynie Jana i Piotra przyjmujemy, którego jednak (Apokalipsę Piotra) niektórzy z naszych nie chcą czytać w Kościele. Pasterza zaś niedawno w naszych czasach w mieście Rzymie napisał Hermas, kiedy siedział na stolicy kościelnej w mieście Rzymie biskup Pius, brat jego, i dlatego czytać go wprawdzie można, nie można go jednak podawać ludowi w Kościele ani między prorokami, których liczba była zamknięta, ani między Apostołami do końca czasów.
Z pism zaś Arsionousa, Walentyna lub Militiadesa nie przyjmuje nic zgoła,; napisali oni także (Marcjonowi) nową księgę Psalmów. A również Bazylidesa, Azjaty (i) twórcy Katafrygijczyków... (tłumaczenie: Eugeniusz Dąbrowski)
Ireneusz z Lyonu (ok. 180 r.):
Księga III „Przeciw herezjom” Ireneusza poświęcona jest obronie apostolskiej tradycji, przekazywanej sukcesywnie kolejnym pokoleniom uczniów. Ireneusz często wymienia Ewangelistów imiennie, przytacza po kolei ich księgi, wykazując zgodność nauczania Apostołów w podstawowych sprawach (pomimo różnego podejścia różnych autorów).
Od nikogo innego bowiem nie nauczyliśmy się tego, co dotyczy planu naszego zbawienia, ale właśnie od tych, dzięki którym dotarła do nas Ewangelia; najpierw głosili ją oni ustnie, później zaś z woli Bożej przekazali nam ja też w Pismach, aby na przyszłość mogła być fundamentem i podstawą naszej wiary. I nie jest słusznym twierdzenie, jakoby przepowiadali oni zanim zdobyli doskonałe poznanie, jak to niektórzy ośmielają się mówić, chlubiąc się tym, że sami Apostołów poprawiali. Przecież po tym, gdy Pan nasz powstał z martwych, zostali oni napełnieni mocą z wysoka przez zstępującego na nich Ducha Świętego i otrzymawszy wszelkie dary, posiedli też doskonałe poznanie, wyruszyli wówczas aż na krańce ziemi, aby ogłosić nam jako Dobrą Nowinę wszystkie pochodzące od Boga dobra oraz zwiastować ludziom niebiański pokój jako ci, którzy wszyscy razem i każdy z osobna rzeczywiście noszą w sobie Bożą Ewangelię.
Tak więc Mateusz wydał spisaną przez siebie Ewangelię we własnym języku Hebrajczyków, podczas gdy Piotr i Paweł głosili Ewangelię w Rzymie, kładąc tam podwaliny pod Kościół. Po ich odejściu również Marek, uczeń i komentator Piotra to, co przez Piotra zostało ogłoszone, przekazał nam na piśmie. Łukasz zaś, towarzysz Pawła, zawarł w księdze przepowiadaną przezeń Ewangelię. Później też jeszcze Jan, uczeń Pański, ten który spoczywał na Jego piersi, wydał Ewangelię, zamieszkawszy w Efezie, w Azji. -Przeciw Herezjom III,1,1 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego, ze zmianami)
Ireneusz jako pierwszy podał też „wyższe” uzasadnienie liczby Czterech Ewangelii oraz porównanie z cherubinami, z którego wzięła się symbolika Ewangelistów:
Liczba Ewangelii nie może być większa od tej, w jakiej występują, ani też w owym zbiorze nie może zawierać się ich mniej. Bo przecież świat, na którym żyjemy, ma cztery strony i cztery są pierwotne wiatry, a Kościół rozsiany jest po całym świecie, zaś fundamentem i zwieńczeniem Kościoła jest właśnie Ewangelia i duch życia, zasadne jest więc to, że wspiera się on na czterech kolumnach, tchnąc na wszystkie strony niezniszczalnością i ożywiając ludzi. Wynika z tego jasno, że to właśnie ów Architekt wszechrzeczy jest Słowem, które zasiada ponad Cherubinami i zawiera w sobie wszystko, a objawiając się ludziom, przekazał nam Ewangelię w poczwórnej formie, ale tchnącą jednym duchem. Tak też mówi o tym Dawid, wyrażając pragnienie Jego nadejścia: „Ukaż się, o Ty, który zasiadasz ponad Cherubinami” [Ps 80,2]. Również i Cherubini występują w czterech formach, a ich kształty są wyobrażeniem dzieł Syna Bożego. „Pierwsze bowiem zwierzę powiada -podobne jest do lwa”, przypisując Mu rolę Wodza i Króla; „drugie zaś podobne jest do wołu”, oznaczając Jego zadania ofiarnicze i kapłańskie; „trzecie natomiast ma twarz jakby ludzką”, co jasno opisuje Tego, którego przyjście dokonało się w ludzkiej postaci; „czwarte zaś podobne do orła w locie” oznacza Ducha, który przylatując do Kościoła, objawił w nim swoją łaskę.[Ap 4,7] - Przeciw Herezjom III,11,8 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego)
Ireneusz również odnosi się w sposób niebudzący wątpliwości do Łukasza, jako do autora Dziejów Apostolskich:
Łukasz ów bowiem był nieodłącznym towarzyszem Pawła i jego współpracownikiem w dziele Ewangelii, jak sam o tym zaświadcza -nie po to, by się chwalić, ale jedynie dla potwierdzenia prawdy. Powiada, że odłączywszy się od Pawła, Barnaby i Jana, zwanego Markiem, popłynęli na Cypr i „tak przybyliśmy do Troady” [Dz 20,8, ale kolejny fragment odnosi się do epizodu po Dz 16,8; Ireneusz cytuje z pamięci]. - Przeciw Herezjom III,14,1 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego)
We fragmencie niezachowanego dzieła, Ireneusz stwierdza, że Ewangelia Mateusza została napisana dla Żydów:
Ewangelia według Mateusza został napisana dla Żydów. Oni natomiast przywiązywali wielką wagę do tego, by wykazać, że Chrystus pochodzi z rodu Dawida. Mateusz więc, pałając nie mniejszym pragnieniem niż oni, podjął wszelki możliwy wysiłek, by doprowadzić ich do pełni wiary, że Chrystus pochodzi z rodu Dawida, dlatego też na początku zamieścił genealogię Chrystusa. -fragment niezachowanego dzieła Ireneusza znany z kateny do Ewangelii Mateusza (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego)
Polikrates z Efezu (ok. 190 r.)
Biskup Efezu, w sporze o datę Wielkanocy zajął stanowisko w obronie świętowania jej 14 Nisan, w czasie żydowskiego święta Paschy, motywując to tradycją apostolską w kościołach Azji. Wysłał list do papieża Wiktora, w którym wspomina również Jana Apostoła, pośrednio potwierdzając go jako autora Ewangelii Jana. List cytuje Euzebiusz z Cezarei:
Jeszcze i Jan, który się opierał o pierś Pańską [J 13,23], który jako kapłan nosił diadem, i męczennik i nauczyciel, spoczywa on w Efezie. - Euzebiusz, Historia Kościoła III 31, 3 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
Prologi antymarcjońskie do starołacińskiego przekładu Ewangelii (II-IV w.):
Prologi poprzedzające poszczególne księgi Ewangelii, w ułożonym pod koniec II wieku starołacińskim przekładzie Biblii, napisane w chaotyczny sposób kiepską łaciną. Prolog do Ewangelii Mateusza się nie zachował. Prolog do Ewangelii Łukasza występuje także w wersji greckiej. Każdy z tych prologów występuje w szeregu różniących się szczegółami wariantów tekstowych, szczególnie zachowany w dwóch wersjach językowych (łacińskiej i greckiej) prolog do Ewangelii Łukasza. Prolog do Ewangelii Marka występuje w dwóch wersjach, krótszej i dłuższej. Krótsza wersja stwierdza, że Marek napisał swoją księgę po „odejściu” Piotra (por. podobną wzmiankę u Ireneusza). Dłuższa wersja, która zapewne jest późniejsza, stwierdza, że Marek napisał swoje dzieło jeszcze za życia Piotra. Prolog do Ewangelii Jana również występuje w wersji dłuższej i krótszej. Ponadto zawiera wzmiankę skierowaną przeciw heretykowi Marcjonowi z początku II wieku, stąd nazywa się te prologi prologami antymarcjońskimi. Możliwe, że dokonano w nich jeszcze późniejszych redakcji, w każdym razie do IV w. marcjonizm stracił na znaczeniu. Prologi te zawierają liczne szczegóły historyczne odnośnie powstania Czterech Ewangelii, przytaczane także przez autorów takich jak Ireneusz, Hipolit czy Euzebiusz. Dokładne datowanie tychże prologów zależy więc od przyjęcia założeń o relacjach między tymi prologami a podobnymi informacjami przytaczanymi przez wspomnianych Ojców Kościoła. Czy prologi powstały na podstawie nauk Ojców, czy też może na odwrót, Ojcowie korzystali z prologów, bądź oba te rodzaje źródeł czerpią niezależnie ze wspólnej tradycji? Ponieważ jednak prologi zawierają wiele unikatowych szczegółów, których brak w późniejszych relacjach, wydaje się, że czerpią one z bardzo archaicznych tradycji, które w większości uległy później zapomnieniu.
Prolog Marka (wersja krótsza):
Marek stwierdził, którego nazywano krótkopalczastym (colobodactylus) ponieważ miał krótsze palce w stosunku do reszty ciała. Był tłumaczemPiotra. Po odejściu wspomnianego Piotra napisał tę ewangelię w pewnych rejonach Italii.
Prolog Marka (wersja dłuższa):
Marek stwierdził, którego nazywano krótkopalczastym (colobodactylus) ponieważ miał krótsze palce w stosunku do reszty ciała. Był uczniem [i tłumaczem -wariant] Piotra, któremu towarzyszył, odkąd usłyszał jego opowiadanie. Gdy bracia w Rzymie go o to poprosili, napisał krótką ewangelię w pewnych rejonach Italii. Kiedy Piotr o tym usłyszał, zaakceptował to i potwierdził swoim autorytetem, pozwalając ją czytać w kościele. Rzeczywiście, po odejściu Piotra, ową ewangelię, którą on skompilował, zabrał do Egiptu, i wyświęcony na pierwszego biskupa Aleksandrii, głosząc Chrystusa, ustanowił tam Kościół. Takie nauczanie i powściągliwość w życiu nakazuje wszystkim zwolennikom Chrystus brać z niego przykład do naśladowania.
Prolog Łukasza:
Grecka wersja posiada późniejszy dopisek przed właściwym tekstem: To zapisał osobiście patriarcha Metody (IX w.) : święto świętego apostoła Łukasza Ewangelisty przypada 12 września.
Święty Łukasz, Antiocheńczyk, Syryjczyk z pochodzenia, lekarz z zawodu. [Jak wskazują jego pisma, język grecki nie był mu nieznanym. -wariant] Uczeń apostołów, później towarzyszył Pawłowi, aż ten złożył wyznanie, służył Panu bez skazy, nie mając żony ani nie płodząc dzieci.Dożywszy 84 [wariant: 89 lub 74] lat, zasnął w [Tebach -wariant] [stolicy -wariant] Beocji [wariant: Bitynii] napełniony Duchem Świętym. Gdy ewangelie były już ułożone, ta wedle Mateusza w Judei, zaś wedle Marka w Italii, z inspiracji Ducha Świętego, w rejonach Achai spisał tę ewangelię, [on który został pouczony nie tylko przez tego Apostoła, który nie widział Pana w ciele, lecz także przez innych apostołów, którzy spotkali Pana, -wariant] którą to rzecz wyjaśnił w przedmowie, że inni pisali przed nim i że trzeba było, aby on przedstawił wiernym z Greków ekonomię, aby zwiedzeni żydowskimi bajkami, nie ulegli naleganiom powrotu do Prawa, [ani też uwiedzeni przez bajki heretyków -wariant] i głupie podżegania, nie odbiegli od prawdy. Jak to było konieczne, na samym początku dostajemy opowieść o narodzinach Jana [Chrzciciela], który jest początkiem Ewangelii, który był poprzednikiem naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który wziął udział w doskonaleniu ludu, i wprowadzeniu chrztu, miał udział w Jego pasji i we wspólnocie Ducha. Wspominał o tym prorok Zachariasz [wariant: Malachiasz]. A później ten sam Łukasz napisał Dzieje Apostolskie. A później Jan Apostoł, jeden z Dwunastu, najpierw spisał Apokalipsę na wyspie Patmos, a następnie Ewangelię w Azji.
Prolog Jana (wersja krótsza):
Ewangelia Jana została ogłoszona i oddana Kościołom w Azji przez Jana, kiedy jeszcze przebywał w ciele, jak Hieropolitańczyk Papiasz, uczeń Jana drogi jemu, powiadał otwarcie, to znaczy nie zapisał tego w swoich pięciu księgach. Po prawdzie, to on spisał tę Ewangelię, podczas gdy Jan starannie dyktował. Rzeczywiście, heretyk Marcjon, został przez niego wyklęty, jako że twierdził coś przeciwnego, i został odrzucony przez Jana [odrzucił Ewangelię Jana?]. W rzeczy samej, on [Papiasz? Marcjon?] nosił pisma lub listy wysłane do niego [Jana? Marcjona?] od braci z Pontu.
Prolog Jana (wersja dłuższa):
Jan Apostoł, którego Pan Jezus bardzo miłował, jako ostatni ze wszystkich napisał ewangelię, jako że biskupi Azji go o to błagali, przeciwko Ceryntowi oraz innym heretykom, a zwłaszcza przeciw naukom Ebionitów, którzy twierdzili w swej zdeprawowanej głupocie, bo tak należy określić Ebionitów, że Chrystus, zanim się narodził z Maryi, nie istniał, ani nie został zrodzony przed wiekami z Boga Ojca. Dlatego też był zmuszony opowiedzieć o zrodzeniu z Ojca. Ale był jeszcze jeden powód, dla którego napisał Ewangelię, ponieważ, gdy przeczytał księgi ewangelii Mateusza Marka i Łukasza, potwierdził historie opisaną w tych tekstach i potwierdził, że mówili oni prawdę, ale oni opowiedzieli historię tylko jednego roku, po tym, jak Jana [Chrzciciela] uwięziono i w którym On [Jezus?] poniósł mękę. Omijając więc ten rok, który już został opisany, opisał on czyny wcześniejsze, zanim Jana zamknięto w więzieniu, co jest jasne dla tych, którzy dokładnie przeczytali księgi Czterech Ewangelii. Ta ewangelia, po napisaniu Apokalipsy, została ogłoszona i oddana Kościołom w Azji przez Jana, kiedy jeszcze przebywał w ciele, jak Hieropolitańczyk Papiasz, uczeń Jana drogi jemu, powiadał otwarcie, to znaczy nie zapisał tego w swoich pięciu księgach. To on spisał tę Ewangelię, podczas gdy Jan dyktował. Rzeczywiście, heretyk Marcjon, został przez niego wyklęty, jako że twierdził coś przeciwnego, i został odrzucony przez Jana [odrzucił Ewangelię Jana?]. W rzeczy samej, on [Papiasz? Marcjon?] nosił pisma lub listy wysłane do niego [Jana? Marcjona?] od braci z Pontu, wiernych w Chrystusie Panu naszym.
Papirusy: P4, P66 oraz P75 (inna nazwa: Bodmer XIV-XV), wszystkie ok. 200 r.:
Istnieją co najmniej trzy wczesne (ok. 200 r.) papirusy ksiąg Nowego Testamentu zawierające wyraźne tytuły ksiąg ewangelii, z przypisywanymi im autorami. Papirus P66 zawiera uszkodzony tytuł Ewangelii według Jana, Εὐαγγέλιον κατὰ Ἰωάννην, chociaż ostatni wyraz “według Jana” jest uszkodzony i udaje się odczytać tylko dolne końcówki liter.
Papirus P75 zawiera większą część Ewangelii Łukasza, oraz połowę Ewangelii Jana. Na końcu Ewangelii Łukasza oraz początku Ewangelii Jana wyraźnie zaznaczono ich tytuły: Εὐαγγέλιον κατὰ Λουκᾶν, oraz Εὐαγγέλιον κατὰ Ἰωάννην.
Papirus P4 zawiera fragmenty Ewangelii Łukasza, jednak pierwotnie należał do kodeksu, który prawdopodobnie zawierał wszystkie Cztery Ewangelie. Prawdopodobnie do tego samego kodeksu należał papirus P64 (tzw. Papirus Magdaleński, C.P. Thiede sugerował przesunięcie datowania tego papirusu na I wiek, jednak propozycja nie spotkała się z uznaniem) i P67. Oderwany fragment tego papirusu zawiera tytuł Ewangelii Mateusza: ευαγγελιον κ̣ατ̣α μαθ’θαιον. [Gathercole, Simon. “The Earliest Manuscript Title of Matthew's Gospel (BnF Suppl. Gr. 1120 Ii 3 / P4. Novum Testamentum, vol. 54, no. 3, 2012, str. 209–235.]
Klemens Aleksandryjski (ok. 200 r.):
Klemens wspomina Ewangelistów imiennie:
A że jest to prawda, wynika ze słów Ewangelii Łukasza: -Kobierce I, 145,2 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)
W Ewangelii zaś według Mateusza jest wyliczona genealogia od samego Abrahama aż do Maryi, matki Pana. -Kobierce I, 147,5 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)
A apostoł Jan mówi: „Boga nikt nigdy nie ujrzał. Tylko Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, Ten o Nim pouczył”. -Kobierce V, 81,3 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)
...wedle tego, o czym Łukasz wspomina w Dziejach Apostolskich… -Kobierce V, 82,4 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)
A oni, ponieważ zostali nauczeni przez niego prostoty, „podali mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich”, mówi Łukasz [Łk 24,42-43]. -Wychowawca II,1,15 (tłumaczenie: Marian Szarmach)
Szereg tradycji o powstaniu ewangelii, w szczególności Ewangelii Marka, jest cytowanych przez późniejszych autorów, na podstawie zaginionych dzieł Klemensa:
Takim blaskiem płonęło światło religii w sercach słuchaczy Piotrowych, że było im za mało iż raz tylko słyszeli ustne opowiadanie nauki bożej. Usilnie przeto prosili Marka, autora ewangelii i towarzysza Piotrowego, by im na piśmie pozostawił pamiątkę ustnie im podanej nauki; prosić zaś nie przestali, póki ich życzenia nie spełnił. W ten sposób spowodowali napisanie Ewangelii według Marka. O tym co się stało, miał się Piotr dowiedzieć przez objawienie Ducha Świętego. Cieszyła go ich gorliwość i zgodził się na to, by to pismo czytano w kościołach. Mówi o tym Klemens w VI księdze swych „Zarysów”, a zgadza się z nim biskup hierapolitański Papiasz. - Euzebiusz, Historia Kościoła II 15, 1-2 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
W tych samych księgach [Zarysach] podaje Klemens tradycje starych prezbiterów, dotycząca porządku Ewangelii. Brzmi ona jak następuje: „Najpierw miały zostać napisane Ewangelie zawierające rodowody. Ewangelia zaś Marka miała powstać z następującego powodu. Gdy Piotr w Rzymie publicznie głosił słowo boże i za sprawą Ducha opowiadał ewangelię, tedy liczni jego słuchacze wezwali Marka, który mu od dawna towarzyszył i słowa jego pamiętał, by spisał to co Piotr mówił. Marek to uczynił i dał Ewangelię tym, którzy go o nią prosili. Gdy się Piotr o tym dowiedział, nie udzielił żadnej rady, ani się temu sprzeciwił, ani do tego zachęcił. Tymczasem Jan, jako ostatni, widząc ze Ewangelie rzecz cała ujmowały ze strony materialnej, na prośbę swych uczniów i za Ducha natchnieniem napisał Ewangelię duchową”. Tyle Klemens. - Euzebiusz, Historia Kościoła VI 14, 5-7 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
Uwaga, zdanie: Προγεγραφθαι ελεγεν των ευαγγελιων τα περιεχοντα τας γενεαλογιας, można przełożyć też jako: „Te Ewangelie, które zawierają rodowody, zostały napisane otwarcie, (dla ogółu czytelników)”, opowiadanie Klemensa niekoniecznie musi implikować, jakoby Ewangelia Marka została napisana po Mateuszu i Łukaszu.
Marek, towarzysz Piotra, podczas gdy Piotr otwarcie głosił ewangelię w Rzymie przed niektórymi rycerzami cesarskimi i składał wiele świadectw o Chrystusie, został poproszony przez nich, aby mogli zachować to, co zostało powiedziane, w pamięci, i napisał na podstawie tych rzeczy, które zostały wypowiedziane przez Piotra, ewangelię, która jest nazywana według Marka. Podobnie Łukasz na podstawie stylu jest uważany również jako ten, który napisał Dzieje Apostolskie, jak i przetłumaczył list Pawła do Hebrajczyków. -fragment Adumbraetiones odnośnie 1 P 5,13, zachowany w łacińskim tłumaczeniu Kasjodora.
Kontrowersyjny list z Mar Saby, jakoby Klemensa Aleksandryjskiego do Teodora, twierdzi, jakoby Marek miał napisać tzw. Tajemną Ewangelię Marka -a przynajmniej tak utrzymywała heretycka sekta zwolenników gnostyka Karpokratesa. Autentyczność owego listu jest przedmiotem dyskusji.
Co się tyczy rzeczy, które plotą [Karpokracjanie] na temat od Boga natchnionej Ewangelii według Marka, są one bądź całkiem skłamane, bądź też, jeśli i coś prawdziwego zawierają, nie są jednak prawdziwie przekazane; i prawdziwe bowiem rzeczy zmieszane ze zmyśleniami tracą swą wartość z tego powodu; tak właśnie jest powiedziane, że nawet sól smak traci.
Marek zatem podczas pobytu Piotra w Rzymie spisał czyny Pana; nie wszystkie jednak rozgłosił; nie dał poznać tajemnych, wybrawszy te, które uznał za najprzydatniejsze dla wzrostu wiary u katechumenów. Gdy Piotr poniósł śmierć męczeńską, udał się Marek do Aleksandrii, zabierając ze sobą zapiski własne i Piotra. Z nich przenosząc do swej pierwszej księgi rzeczy postępom w wiedzy sprzyjające, ułożył Ewangelię bardziej duchową dla potrzeb doskonalących się. Aż do oznajmienia rzeczy nie wymawianych jednak się nie posunął, ani nie zapisał nauki mistagogicznej Pana. Natomiast do spisanych przedtem czynów dołożył inne; dodał jeszcze pewne słowa, co do których wiedział, że wyjaśnienie wprowadzi słuchaczy w tajemnicę, do sanktuarium prawdy zakrytej siedmioma zasłonami.
Tak zatem [to] przygotował, nie będąc, jak mniemam, ani zawistnym, ani nieprzezornym. A umierając pozostawił swoje dzieło Kościołowi w Aleksandrii, gdzie teraz jeszcze jest strzeżone w sposób zupełnie niezawodny i odczytywane tylko tym, którzy są wtajemniczeni w wielkie tajemnice. - List z Mar Saby 1,15-2,1 (tłumaczenie: Michał Wojciechowski)
Tertulian (ok. 208 r.):
Tertulian uznaje wszystkich Czterech Ewangelistów. Dobrym przykładem są fragmenty dzieła „Przeciw Marcjonowi” -w którym Tertulian polemizuje z heretykiem Marcjonem z Pontu, który uznawał tylko okrojoną przez siebie Ewangelię Łukasza. Tertulian ironizuje, że chociaż Marcjon wydał swoje dzieło anonimowo, to jednak powszechnie jest wiadome, iż to on jest jego autorem:
Przechodzę teraz do wykazania, jak została zniekształcona Ewangelia, oczywiście - nie żydowska, ale Pontyjska. Czynię to według porządku ustalonego. Uzgodniliśmy przede wszystkim, że Ewangelia jako dokument ma za autorów Apostołów, którym sam Pan nałożył obowiązek głoszenia Ewangelii. A jeżeli może jej autorami są również uczniowie Apostołów, to przecież nie sami, lecz wraz z Apostołami i po Apostołach, ponieważ głoszenie Prawdy przez uczniów mogłoby być podejrzane o pożądanie chwały, jeżeli by im brakowało autorytetu Mistrzów, a raczej Chrystusa, który Apostołów uczynił Mistrzami.
Otóż spośród Apostołów Jan i Mateusz dają nam poznać wiarę, a z uczniów apostolskich Łukasz i Marek tę wiarę potwierdzają wywodami według tych samych zasad w sprawach tyczących się Stwórcy i Jego Chrystusa narodzonego z Dziewicy, stanowiącego wypełnienie Prawa i Proroków Każdy może zobaczyć, czy zmieniała się u nich dyspozycja opowiadań i czy zgodni byli w sprawie istoty wiary, w czym z Marcjonem nie ma zgody.
Bo Marcjon przeciwnie - Ewangelii, oczywiście swojej, nie przypisuje żadnemu autorowi, jakby jej nie wypadało postawić nawet tytułu, choć nie uważał za niegodziwość znieprawić samej jej istoty. Już w tym miejscu mógłbym się zatrzymać stwierdzając stanowczo, ze nie należy zajmować się dziełem, które nie podnosi głowy, nie okazuje odwagi, żadnej wiarygodności nie gwarantuje, bo nie odpowiada ani tytułowi, ani wprawności biegłego autora. -Przeciw Marcjonowi IV, 2,1-3 (tłumaczenie: Stefan Ryzner)
Ten sam autorytet Kościołów apostolskich będzie patronował i pozostałym Ewangeliom, które przecież tak samo mamy przez nie i zgodnie z nimi. Mówię mianowicie o Ewangelii Jana i Mateusza, chociaż i Marek Ewangelię, którą wydał, opierał na autorytecie Piotra, bo był jego tłumaczem. Bo i Łukasza dzieło zwykło się przypisywać Pawłowi. -Przeciw Marcjonowi IV, 5,3 (tłumaczenie: Stefan Ryzner)
Orygenes (połowa III w.):
Orygenes uznaje wszystkich Czterech Ewangelistów. Euzebiusz z Cezarei przytacza fragment zaginionej I księgi Komentarzy do Ewangelii Mateusza Orygenesa, gdzie przytacza on listę kanonicznych ewangelii:
W I zaś księdze swych „Komentarzy do Ewangelii Mateusza” świadczy odpowiednio do kanonu, że zna cztery tylko Ewangelie, i tak pisze: „Na podstawie tradycji dowiedziałem się w sprawie czterech Ewangelii, które jedynie jako niewątpliwe uznaje Kościół Boży pod niebem istniejący, że pierwszą z nich pisał ogni celnik, a potem apostoł Jezusa Chrystusa, Mateusz, że wydał ją dla wiernych pochodzenia żydowskiego, a pisał w języku hebrajskim. Drugą zaś jest Ewangelia według Marka, który ją ułożył według wskazówek Piotra, i dlatego Piotr w swym liście katolickim uznaje go za syna, kiedy mówi: Pozdrawia Was kościół w Babilonie, wybrany razem z Wami, i Marek syn mój. [1 P 5,13] Trzecią jest Ewangelia według Łukasza, zatwierdzona przez Pawła, a napisana dla tych, którzy się z pogan wywodzą. Ostatnią wreszcie jest Ewangelia według Jana. - Euzebiusz, Historia Kościoła VI 25 3-6 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
W innym dziele, Orygenes zaznacza, że Kościół ma cztery Ewangelie, heretycy mają ich wiele (po czym wylicza niektóre nieuznawane ewangelie apokryficzne). Wedle Orygenesa, tylko te cztery, które zostały napisane z natchnienia Ducha Świętego, zostały zaakceptowane przez Kościół.
W czasach Nowego Testamentu „wielu usiłowało” pisać Ewangelie, ale nie wszyscy zostali uznani. Wiedzcie, że napisano nie tylko cztery Ewangelie -napisano ich wiele; spośród nich wybrano i przekazano Kościołom tylko te, które posiadamy: dowiadujemy się o tym choćby z prologu Łukasza, gdzie napisano tak: „Ponieważ wielu usiłowało ułożyć opowiadanie”. Stwierdzenie „usiłowali”, zawiera ukrytą krytykę pod adresem tych, którzy bez łaski Ducha Świętego zabrali się do pisania Ewangelii. Otóż Mateusz, Marek, Jan i Łukasz nie „usiłowali pisać”, lecz napełnieni Duchem Świętym „napisali” Ewangelie! „Wielu więc usiłowało ułożyć opowiadanie o wydarzeniach, które nam są doskonale znane”. Kościół ma cztery Ewangelie, heretycy mają ich wiele. -Homilia 1 na temat Ewangelii Łukasza 1-2 (tłumaczenie: Stanislaw Kalinkowski)
Euzebiusz z Cezarei (początek IV wieku):
Pomijam już przytoczone wcześniej cytaty wcześniejszych autorów z dzieła Euzebiusza.
Ten sam Marek udał się podobno jako pierwszy do Egiptu, opowiadał tam ewangelię którą też napisał, i założył kościoły, a przede wszystkim kościół w samej Aleksandrii. -Historia Kościoła II 16,1 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
W ósmym roku panowania Nerona [62 r.] przejął po Marku ewangeliście, jako jego pierwszy następca Anianus rządy kościoła w Aleksandrii. -Historia Kościoła II 24,1 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
Łukasz, który był rodem z Antiochii, z zawodu lekarzem, a stale towarzyszył Pawłowi, i z innymi apostołami się nie tylko przejściowo spotykał, złożył dowód, że się od nich nauczył leczenia dusz, bo pozostawił nam dwie przez Boga natchnione księgi. Jedną z nich jest Ewangelia, napisał ją, jak zapewnia, według tego, co mu podali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami Słowa [Łk 1,2-3], a z którymi niegdyś przestawał. Drugą księgą to Dzieje Apostolskie, które ułożył już nie z tego, co słyszał, ale z tego, co na własne widział oczy. Podobno Paweł o Ewangelii jego miał zwyczaj wspominać, jak gdyby o własnym swym dziele, albowiem pisał: „Według mojej ewangelii” [Rz 2,16, 2 Tm 2,8] . -Historia Kościoła III 4,6-7 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
A jednak spośród nich wszystkich [12 Apostołów oraz 70 innych uczniów, wedle Łk 10,1] wszystkich tylko Mateusz i Jan pozostawili nam wspomnienia rozmów Pańskich, lecz nawet oni, jak wieść niesie, tylko z konieczności zabrali się do pisania.
Otóż Mateusz Żydom najpierw naukę ustnie głosił, i dopiero gdy się wybierał do innych narodów, napisał swą Ewangelię w języku ojczystym, by dla tych, których opuszczał, pismem zastąpić to, co tracili przez nieobecność jego. Już też Marek i Łukasz byli wydali swe Ewangelie, a Jan, jak powiadają, dotąd tylko żywym się posługiwał słowem. Wreszcie i on chwycił za pióro, a to z następującego powodu: Trzy poprzednie Ewangelie były już powszechnie znane i w jego się również znalazły ręku. Uznał je, jak powiadają i dał im świadectwo, że zawierają prawdę. Nie było przecie dotychczas pismem ustalonego opowiadania o tym, co Chrystus zdziałał w pierwszych czasach i na samym początku Swego nauczania. I tak jest rzeczywiście. Łatwo bowiem dostrzec można, że trzej pierwsi ewangeliści opisali tylko to, co Zbawiciel uczynił w przeciągu jednego roku, po uwięzieniu Jana Chrzciciela, co zresztą sami stwierdzają, rozpoczynając swe opowiadanie.
Po opisie czterdziestodniowego postu i następującego po nim kuszenia, Mateusz określa czas, swym pismem, tymi słowy: „A gdy się dowiedział, że Jana wydano, usunął się z Judei do Galilei” [Mt 4,12]. Marek mówi tak samo: „A gdy Jana wydano, przybył Jezus do Galilei” [Mk 1,14]. I Łukasz przed rozpoczęciem opowiadania o dziełach Jezusowych czyni prawie taką samą uwagę, kiedy mówi, że Herod do wszystkich zbrodni, jakie popełnił, dodał i tę, iż „zamknął Jana w więzieniu” [Łk 3,19-20].
Z tego właśnie powodu jak powiadają, zwrócono się do Jana apostoła z prośbą, by czas, który poprzedni ewangeliści pominęli milczeniem, a więc to, co Zbawiciel wtenczas zdziałał, to znaczy zdarzenia, poprzedzające uwięzienie Chrzciciela, we własnej opisał ewangelii. Sam apostoł to stwierdza, kiedy mówi: „Taki początek cudów uczynił Jezus,” [J 2,11] a także, gdy wśród opowiadania o czynach jezusowych wspomina o Chrzcicielu, który wówczas jeszcze chrzcił w Enon, w pobliżu Salim. Wtedy zupełnie już jasno mówi: „Albowiem Jan nie był jeszcze wtrącony do więzienia.” [J 3,23-24] Tak więc Jan w napisanej przez siebie Ewangelii podaje to, co zdziałał Chrystus przed wtrąceniem Chrzciciela do więzienia. Inni trzej ewangeliści opowiadają natomiast o tym, co nastąpiło po jego uwięzieniu. Kto to rozumie, temu już się nie będzie zdawało, że Ewangelie stoją z sobą w sprzeczności, bo Ewangelia Janowa obejmuje początek czynów Chrystusowych, drugie zaś Ewangelie zawierają dzieje tego, co Chrystus uczynił pod koniec życia swego. Prócz tego Jan słusznie pominął milczeniem rodowód Zbawiciela naszego jako człowieka, ponieważ Mateusz i Łukasz już go byli opisali. Rozpoczął natomiast od bóstwa, to bowiem dla niego, jako dla godniejszego, zachował Duch Święty. -Historia Kościoła III 24,6-13 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
Wieść niesie, że [Pantajos] dotarł aż do Indii, gdzie go już przecie wyprzedziła Ewangelia Mateuszowa, którą podobno znalazł u niektórych mieszkańców znających Chrystusa. Miał ją tam opowiadać Bartłomiej, jeden z apostołów, i zostawić im dzieło Mateuszowe w hebrajskim spisane języku, które się też aż do owych przechowało czasów. -Historia Kościoła V 10,3-4 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)
Epifaniusz z Salaminy (IV wiek):
Epifaniusz uznaje wszystkich Czterech Ewangelistów, w tradycyjnej kolejności: Mateusz, Marek, Łukasz, Jan. W 51 księdze Panarionu, kompendium odpierającego wszelkie znane herezje, Epifaniusz twierdzi, że każda kolejna z Czterech Ewangelii powstała z chęci sprostowania błędów, nieporozumień i herezji, rozprzestrzenianych po publikacji wcześniejszych:
Mateusz bowiem jako pierwszy został ewangelistą. Polecono mu wydać Ewangelię jako pierwszemu. Mówiłem o tym w dużej mierze przy okazji omawiania innej herezji, jednak nie będę miał nic przeciwko ponownemu zajmowaniu się tymi samymi sprawami, w celu dowiedzenia prawdy i obalenia błędu.
Tak więc Mateusz miał przywilej wydać jako pierwszy Ewangelię, co było rzeczą najzupełniej słuszną. Ponieważ pokutował on za wiele grzechów i powstał on z komory celnej, by pójść za tym, który przyszedł, aby zbawić człowieka i mówił: „Nie przyszedłem wezwać sprawiedliwych, ale grzeszników do nawrócenia”. Obowiązkiem Mateusza było przedstawić orędzie zbawienia jako przykład dla nas, którzy bylibyśmy zbawieni jak ten człowiek, który został przywrócony w urzędzie skarbowym i odwrócony od swojej nieprawości. Bo po przebaczeniu grzechów dane mu było wskrzeszać zmarłych, oczyszczać z trądu, czynić cuda uzdrawiania i wypędzać diabły, aby nie tylko przekonywał słuchaczy swoją mową, ale głosił dobrą nowinę rzeczywistymi czynami. Nowinę ginącym, że zostaną ocaleni, upadłym, że powstaną, umarłym, że zostaną ożywieni. Sam Mateusz napisał i wydał ewangelię alfabetem hebrajskim i nie zaczął od początku, ale raczej prześledził rodowód Chrystusa od Abrahama.- Panarion 51,4-5
Co więc powiemy? Skoro Mateusz nie zrelacjonował wydarzeń, o których opowiadał Łukasz, czy święty Mateusz może kłócić się z prawdą? A może święty Łukasz nie mówi prawdy, ponieważ nie powiedział nic o pierwszych rzeczach, którymi zajął się Mateusz? Czyż Bóg nie wyznaczył każdemu ewangeliście jego własnego zadania, aby każdy z Czterech Ewangelistów, których obowiązkiem było głoszenie Ewangelii, mógł znaleźć to, co ma do zrobienia by głosić pewne rzeczy w zgodzie i jednakowo, aby pokazać, że pochodzą z tego samego źródła, ale w inny sposób opisać to, co inny pominął, ponieważ każdy otrzymał proporcjonalną część od Ducha? Co więc zrobimy? Mateusz oświadcza, że Maryja urodziła w Betlejem i pokazuje wcielenie Chrystusa w linii Abrahama i Dawida. Święty Marek, jak się dowiadujemy, nic z tego nie mówi. Zaczyna ewangelię od wydarzeń nad Jordanem i mówi: „Początek Ewangelii, jak jest napisane u proroka Izajasza: głos wołającego na pustyni”. Czy Marek kłamie? Oczywiście nie. Nie było powodu, by powtarzał informacje, które zostały już przekazane. Podobnie sprawy, które święty Jan omawiał i potwierdzał za sprawą Ducha Świętego, miały nie tylko powtarzać to, co już zostało ogłoszone, ale raczej mówić o naukach, które inni mieli pozostawić Janowi. Taka była bowiem cała istota Ewangelii. Po tym, jak Mateusz ogłosił rodowód Chrystusa, jego poczęcie przez Ducha Świętego i Jego wcielenie jako potomka Dawida i Abrahama, błąd powstał pośród tych, którzy nie rozumieli narracji, która miała w dobrej wierze upewnić o tych fragmentach Ewangelii. Nie tak, żeby to Ewangelia była za to odpowiedzialna, lecz ich własny zły osąd. I dlatego Cerynt i Ebion utrzymywali, że Chrystus był tylko człowiekiem, i zwiedli Meryntusa, Kleobiusa czy też Kleobulosa, Klaudisza, Demasa i Hermogenesa, którzy ukochali świat i opuścili drogę prawdy. Bo sprzeciwiali się uczniom Pana w tamtym czasie i próbował wykorzystać genealogię Abrahama i Dawida jako dowód ich bzdur — nie w dobrej wierze, ale wykorzystując go jako wymówkę. Bo często im zaprzeczał św. Jan i jego przyjaciele Leucjusz i wiele innych. Ale bezwstyd zwrócił się przeciwko nim i zrobił wszystko by sprowadzić na nich z powrotem ich własne nieszczęścia.
Zaraz po Mateuszu, Markowi, który był towarzyszem świętego Piotra w Rzymie, powierzono ogłoszenie Ewangelii, a po napisaniu jej, został on wysłany przez świętego Piotra na teren Egiptu. Był on jednym z siedemdziesięciu dwóch, którzy rozproszyli się po tym, jak Pan powiedział: Jeśli ktoś nie spożywa mojego ciała i nie pije mojej krwi, nie jest mnie godzien, co jest najzupełniej jasne dla tych, co czytają Ewangelię. Tak więc, gdy przywrócony został za sprawa Piotra, otrzymał przywilej ewangelizacji, będąc napełniony Duchem Świętym. Zaczął głosić, kierując się zachętą Ducha Świętego, ustanawiając początek księgi w piętnastym roku panowania Tyberiusza Cezara, trzydzieści lat później niż staranna relacja Mateusza. Ponieważ był drugim ewangelistą i nie dał wyraźnej wskazówki o tym, że Słowo Bożego zstąpiło z Nieba, chociaż tak naprawdę głosi to żywo wszędzie, chociaż nie tak wyraźnie, ci zwiedzeni ludzie po raz drugi mieli zaciemnione oczy, gdyż nie zostali uznani za godnych światła Ewangelii. Mówili: oto już druga ewangelia opowiadająca o Chrystusie, ale nigdzie ona nie mówi, ze pochodzi On z Nieba. Zamiast tego, stwierdzili: Duch zstąpił na Niego nad Jordanem i rozległ się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie - Panarion 51,6
Ponieważ taki był stan umysłu tych głupich ludzi, Duch Święty zmusił i nakłonił świętego Łukasza, aby wzniósł ich zwodnicze umysły z najgłębszych głębin i ponownie podjął to, co pominęli inni ewangeliści. - Panarion 51,7
A [Łukasz] przechodzi obok Adama i mówi: Syn Boży. Z tego ostatecznie jasno wynikało, że był Synem Bożym, ale przyszedł w ciele jako potomek Adama w linii prostej. Ale raz jeszcze zbłąkani nie ujrzeli światła; w swoim samooszustwie i preferowaniu fałszu zamist prawdy, zakwestionowali to stwierdzenie. Powiedzieli: Oto trzecia ewangelia, Ewangelia Łukasza. Bo Łukasz otrzymał to zlecenie. On również był jednym z siedemdziesięciu dwóch, którzy zostali rozproszeni z powodu słowa Zbawiciela. Ale został przywrócony do Pana przez świętego Pawła i kazano mu ogłosić Ewangelię. I głosił w Dalmacji, Galii, Italii i Macedonii, ale najpierw w Galii, jak Paweł w swoich listach mówi o niektórych jego uczniach: Krescens jest w Galii. Nie w Galacji, jak niektórzy błędnie sądzą, ale w Galii. Wróćmy jednak do tematu. Chociaż Łukasz prześledził rodowód Chrystusa od jego końca do jego początku i dotarł do punktu, w którym, aby odwrócić błądzących od ich błędu, zasugerował nadejście Słowa Bożego i jednoczesne zjednoczenie Go z Jego ludzką naturą, nie zrozumieli tego. Później więc, choć ten z ostrożności i pokory odmawiał bycia Ewangelistą, Duch Święty zmusił Jana do wydania Ewangelii w podeszłym wieku, gdy przekroczył on już dziewięćdziesiąt lat, po powrocie z Patmos za czasów Klaudiusza Cezara, i wielu latach pobytu w Azji. - Panarion 51,11-12
Wydaje się, że w tej narracji o powstaniu Czterech Ewangelii, Epifaniusz, zażarty przeciwnik wszelkich herezji i odstępstw od ortodoksji, swobodnie miesza tradycje historyczne z własnymi przypuszczeniami, na temat tego, jakie współczesne mu herezje miały powstać na skutek nieuważnego odczytania kolejnych ewangelii, i w jaki sposób, aby to wyprostować, powstały kolejno Cztery Ewangelie.
Epifaniusz w 51 księdze Panarionu polemizuje z marginalną herezją „alogów”, odrzucających pisma Janowe, która przypisywała ich autorstwo żyjącemu w czasach Jana heretykowi Ceryntowi. Powodem odrzucenia pism Jana miałyby być rzekome sprzeczności Ewangelii Jana z Ewangeliami Synoptycznymi. Późniejsza tradycja syryjska do alogów zaliczała (prawdopodobnie niesłusznie) rzymskiego kapłana z III w. Gajusa, który kwestionował Janowe autorstwo Apokalipsy.
Hieronim ze Strydonu (ok. 394 r.):
Hieronim napisał dzieło De Viris Illustribus („O znakomitych mężach”), zbiór 135 krótkich biografii autorów wczesnochrześcijańskich. Dzieło zawierało oczywiście również biografie Ewangelistów (3. Mateusz, 7. Łukasz, 8. Marek, 9. Jan), które można uznać za podsumowanie wczesnochrześcijańskich tradycji o autorach Czterech Ewangelii. Hieronim opierał się przede wszystkim (a wręcz po prostu kopiował z niej informacje) na Historii Kościoła Euzebiusza -oraz na łacińskich prologach.
3. MATEUSZ, zwany także Lewi, z celnika apostoł, pierwszy w w Judei dla Żydów, którzy uwierzyli, napisał Ewangelię Chrystusa hebrajskimi literami, i słowami. Kto ją na język grecki przetłumaczył, nie jest zupełnie pewne. Tekst hebrajski do dziś się przechowuje w bibliotece w Cezarei, którą męczennik Pamfilos, z wielką starannością utworzył. Nazarejczycy, którzy w Berea, mieście Syrii, tej księgi używają, pozwolili mi ją odpisać. Co do niej, należy zauważyć, iż ilekroć ewangelista mówi czy to od siebie, czy w osobie Pana Zbawiciela, to używa świadectw Starego Testamentu i nie uznaje powagi tłumaczy Septuaginty., lecz trzyma się hebrajskiego tekstu, w którym są te dwa zdania: „Z Egiptu wezwałem syna mego” [Mt 2,15], i „Ponieważ Nazarejczykiem nazwany będzie”. [Mt 2,23]
7. ŁUKASZ, lekarz Antiocheński, jak wskazują jego pisma, znał język grecki. Był uczniem Pawła i stale mu towarzyszył w jego wędrówkach. Napisał Ewangelię. Tak o nim pisze Paweł: „Wysłaliśmy też z nim [Tytusem] brata, którego chwała jest w Ewangelii we wszystkich Kościołach” [2 Kor 8,18]. A do Kolossan: „Pozdrawia was Łukasz, lekarz najmilszy” [Kol 4,14] i do Tymoteusza: „Jedynie Łukasz jest ze mną” (2 Tym 4,11). Napisał też inną znamienita księgę, której tytuł Dzieje Apostolskie. Historię w niej doprowadził do drugiego roku pobytu Pawła w Rzymie, to jest do czwartego roku Nerona [58 r., Hieronim się myli, Dzieje kończą się w 62 r.]. Z tego poznajemy, iż ta księga została w Rzymie napisana. Periodous (Podróże) Pawła i Tekli, całą opowieść o ochrzczonym lwie, zaliczamy więc do pism apokryficznych. Jakże to bowiem być może, aby stały towarzysz Pawła wśród innych jego spraw, tego tylko nie wiedział? A Tertulian, pobliski owych czasów, podaje, iż pewien kapłan w Azji, spoudastes (zwolennik) Pawła, gdy mu Jan wykazał autorstwo tej księgi, przyznał się iż uczynił to z miłości dla Pawła; zaraz utracił swe stanowisko. Niektórzy przypuszczają, iż ilekroć Paweł mów: „Według mej Ewangelii” ma na myśli tę księgę Łukasza i że Łukasz, nie tylko od apostoła Pawła, który nie znał Pana, nauczył się Ewangelii, ale i od innych apostołów. Zresztą i on sam na początku swojej księgi mówi: „Jak przekazali nam ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa” [Łk 1,2]. A więc Ewangelię tak opracował jak słyszał. Zaś Dzieje Apostolskie tak opracował, jak widział. Pochowany jest w Konstantynopolu, do którego to miasta w dwudziestym roku Konstancjusza [357 r.], jego kości wraz z relikwiami Andrzeja Apostoła były przeniesione.
8. MAREK, uczeń i tłumacz Piotra, według słów, jakie słyszał od niego, na prośby braci w Rzymie, krótką napisał Ewangelię. Skoro ją Piotr poznał, potwierdził ją i swą powagą do czytania w kościołach ją polecił. Mówi o nim Klemens w szóstej księdze „Hypoteoseon” i Papiasz, biskup hierapolitański. Wspomina o tym Marku i Piotr w pierwszym liście, w którym pod imieniem Babilonu, obrazowo Rzym przedstawia: „Pozdrawia was Kościół w Babilonie razem z wami wybrany i Marek, syn mój” [1 P 5,13]. Wziąwszy więc Ewangelię, którą sam napisał, udał się do Egiptu i pierwszy w Aleksandrii zwiastując Chrystusa Kościół tam założył. Odznaczał się taką nauką i taką wstrzemięźliwością, iż wszystkich wyznawców Chrystusa do naśladowania siebie pociągał. Wreszcie Filon, najbardziej uczony z Żydów widząc w Aleksandrii jeszcze żydujących chrześcijan, pisał o nich jakby ku chwale swego narodu. I jak Łukasz powiada, iż wierni w Jerozolimie wszystko mieli wspólne [Dz 4,32], tak i on to, co dzięki naukom Marka widział w Aleksandrii, przekazał pamięci. Umarł w ósmym roku panowania Nerona [62 r.]. Pochowany w Aleksandrii, nastąpił po nim Ananios.
9. JAN apostoł, którego Jezus bardzo miłował, syn Zebedeusza, brat Jakuba apostoła, którego Herod po zabiciu Pana ściąć kazał, najpóźniej ze wszystkich na prośbę biskupów Azji napisał Ewangelię przeciw Ceryntowi i innym heretykom, a w szczególności przeciw powstałej wtedy sekcie Ebionitów, którzy twierdzą, iż Chrystusa przed Marią nie było. A i inne przyczyny spowodowały napisanie tej księgi. Przeczytawszy księgi Mateusza, Marka i Łukasza, potwierdził zamieszczony w nich tekst historyczny i umocnił go, stwierdzając jego prawdziwość, lecz podał tylko dzieje jednego roku, w którym Jan po uwięzieniu został zabity. Pominąwszy więc rok, którego dzieje trzech podało, zanim Jana zamknięto w więzieniu, dalsze opowiedział dzieje, tak to jasne może być dla tych, którzy pilnie czytają księgi Czterech Ewangelii. Tłumaczy to też Diaphonian, jaką by się mogło zdawać, Jan różni się od innych. Napisał też jeden list, który rozpoczyna się do słów: „To, co było od początku, cośmy słyszeli, co widzieliśmy naszymi oczami, co oglądaliśmy i czego nasze ręce dotykały ze słowa życia” [1 J 1,1], to ten wszyscy uczeni mężowie w Kościele uznają. Dwa pozostałe, rozpoczynające się od słów: „Starszy wybranej pani i dziatkom jej” [2 J 1,1] i „Starszy do Gajusa najukochańszego, którego prawdziwie miłuję” [3 J 1,1], przypisywane są kapłanowi Janowi, którego i dziś inny grób koło Efezu pokazują, choć niektórzy sądzą, iż istnieją dwa grobowce tegoż Jana Ewangelisty. O tym pomówię, gdy trzymając się porządku, dojdę do Papiasza, który to słyszał. Czternastego więc roku [94 r.], gdy Domicjan drugie po Neronie wywołał prześladowanie, wysłany na wyspę Patmos, napisał Apokalipsę, którą wyjaśnił Justyn Męczennik i Ireneusz. Po zabiciu zaś Domicjana, gdy jego akta z powodu jego okrucieństw senat zniszczył, za rządów cesarza Nerwy wrócił do Efezu i tam będąc aż do Trajana założył wszystkie kościoły w Azji i nimi rządził. Wreszcie złamany starością umarł w sześćdziesiątym ósmym roku po umęczeniu Pana i pochowano go koło tego miasta.
(tłumaczenie: Władysław Szołdrski)
Augustyn z Hippony (ok. 400 r.):
Augustyn napisał dzieło „O zgodności Ewangelistów”, w którym, bazując na Ewangelii Mateusza (którą uważa za najwcześniejszą), wykazuje zgodność jej narracji z relacjami pozostałych ewangelii. Jest to klasyczne dzieło apologetyczne wykazujące zgodność historyczną narracji Czterech Ewangelii i ukazujące szereg klasycznych technik służących harmonizacji tekstów ewangelicznych: uzupełnianie szczegółów narracji jednej ewangelii szczegółami drugiej, celowe przestawianie kolejności opowiadania by uwypuklić jakąś istotną kwestię, wykazywanie uogólniania narracji w jednej ewangelii w stosunku do drugiej itp.
Pośród wszystkich boskich powag zawartych w Piśmie świętym słusznie wyróżnia się Ewangelię. Albowiem to, co Prawo i Prorocy zapowiedzieli jako mające się spełnić, to Ewangelia ukazuje jako spełnione i dokonane. Pierwszymi jej głosicielami byli Apostołowie, którzy także oglądali obecnego wśród nich samego Pana i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa. Mając sobie nałożony obowiązek głoszenia Ewangelii rodzajowi ludzkiemu, postarali się opowiedzieć o Nim nie tylko to, co usłyszeli z Jego ust, jak też o tym, co zostało powiedziane i dokonane na ich oczach, lecz również o tym, co zdarzyło się, zanim sami zostali Jego uczniami. Niektórzy z nich, to znaczy Mateusz i Jan wydali nawet osobne książki opisujące o Nim to, co zdawało im się godnym opisania.
Co się zaś tyczy przyjmowania i głoszenia Ewangelii, żeby nie sądziło się, iż posiada jakieś znaczenie to, czy głosili ją ci, którzy poszli wiernie za tymże Panem zjawionym tutaj w ciele jako uczniowie, czy też ci, którzy im (Apostołom) z pełną ufnością uwierzyli -stało się zrządzeniem boskiej Opatrzności przez Ducha Świętego, że również i spośród tych, którzy towarzyszyli Apostołom, użyczona została powaga nie tylko głoszenia lecz również i napisania Ewangelii. Do nich zalicza się Marek i Łukasz. Natomiast co się tyczy innych ludzi, którzy również próbowali, czy nawet ośmielili się cokolwiek napisać na temat czynów Pana lub Apostołów, w swoim czasie nie okazali się takimi (jak wspomniani), żeby Kościół dał im wiarę oraz dopuścił ich pisma do kanonicznej godności ksiąg świętych. Stało się to nie tylko z tego powodu, że oni sami nie byli takim, których opowiadaniu można by dać wiarę, lecz także dlatego, że w swoich pismach mylnie przedstawili niektóre sprawy, które odrzuca reguła wiary oraz zdrowa nauka katolicka i apostolska.
Otóż podaje się, że ci czterej Ewangeliści bardzo dobrze znani całemu światu, i być może dlatego czterej, że mamy cztery strony świata, a po całej ziemi ma się rozszerzyć Kościół Chrystusowy, na co niejako tajemnica samej liczby wskazuje, pisali w takim porządku: pierwszy Mateusz, następnie Marek, na trzecim miejscu Łukasz, wreszcie Jan. Stąd (wnioskujemy), że porządek poznania i głoszenia był wśród nich inny, niż porządek pisania. Rzecz zrozumiała, że w poznaniu i głoszeniu pierwszymi byli ci, którzy poszli za Panem obecnym w ciele, słów Jego słuchali i przypatrywali się temu, co czynił, i z Jego ust otrzymali misję głoszenia Ewangelii. Lecz w napisaniu Ewangelii – a należy wierzyć, że stało się za zrządzeniem boskim -spośród tych, których Pan wybrał przed swą męką, pierwsze i ostatnie miejsce zajmuje dwóch, pierwsze Mateusz, ostatnie Jan. Pozostali zaś dwaj, którzy do liczby Apostołów nie zaliczali się, lecz mimo to poszli za Chrystusem głoszonym przez nich, będąc niejako ich dziećmi, które należy otoczyć ramieniem, zajmują miejsce pośrednie, z obu stron przez tamtych obwarowani.
Powiadają, że spośród tych czterech, tylko sam Mateusz pisał w języku hebrajskim, pozostali w greckim. I chociaż wydaje się, że każdy zachowuje właściwy sobie porządek opowiadania, to jednak przekonujemy się, że każdy z nich chciał tak pisać, żeby uwzględnić pracę poprzednika i świadomie nie pomijał jej. A zatem w zależności od własnego natchnienia, każdy posługiwał się w swojej pracy wkładem pozostałych. Przyjmuje się bowiem, że Mateusz rozpoczyna od Wcielenia Pana, zgodnie z Jego królewskim pochodzeniem i (opisuje) większość Jego słów i czynów zgodnie z doczesnym życiem ludzkim. Marek idąc w jego ślady, niczym sługa, zdaje się dokonywać skrótu jego Ewangelii. Jedynie z Janem nie ma nic wspólnego, nieliczne punkty wspólne odkrywa się z samym Łukaszem, sam od siebie podaje bardzo niewiele, natomiast z Mateuszem podaje bardzo liczne rzeczy wspólne, a wiele z nich nieomal tyloma i takimi samymi słowami, zgodnymi już to z nim samym lub też z innymi. Łukasz natomiast ukazuje się jako zainteresowany kapłańskim pochodzeniem Pana oraz jego osobą. Dochodzi bowiem do Dawida, nie ukazując jego królewskiego herbu, lecz poprzez tych, którzy nie byli królami, kończy na Natanie, synu Dawida, który także nie był królem. Nie postąpił tak jak Mateusz, który idąc inną drogą zstępującą przez króla Salomona i ukazując także innych następujących po sobie królów, zachowując w tym względzie mistyczną liczbę, o której dalej powiemy. -O Zgodności Ewangelistów, I 1.1-2.4
Ci jednak trzej Ewangeliści zajmowali się przede wszystkim tymi zagadnieniami, które Chrystus spełnił na ziemi poprzez ludzkie ciało. Tymczasem Jan, troszczył się przede wszystkim o to, żeby przez bóstwo Pana, dzięki któremu jest równy Ojcu, ukazać w swojej Ewangelii na tyle, na ile uważał, że ludziom to powinno wystarczyć. -O Zgodności Ewangelistów, I 4.7
(tłumaczenie: Jan Sulowski)
Podsumowanie
Prześledziliśmy najważniejsze wzmianki Tradycji o autorstwie Czterech Ewangelii. Podsumowując, można stwierdzić, że tradycja o autorstwie Czterech Ewangelii jest jedną z najsolidniej umocowanych tradycji w całym chrześcijaństwie. Nie licząc nieuznających Ewangelii Jana „alogów”, których wspomina tylko Epifaniusz (czyli było to ugrupowanie marginalne, kierujące się przesłankami racjonalistycznymi), aż do okresu Oświecenia autorstwo Czterech Ewangelii było uznane za rzecz absolutnie pewną. Oprócz autorów z kręgu ortodoksyjnego chrześcijaństwa było ono uznawane także przez heretyków, jak np. wzmianka o Janie Ewangeliście Ptolemeusza Gnostyka, którą cytuje Ireneusz z Lyonu.
Studiując poszczególne starożytne wzmianki, możemy stwierdzić, że tradycja o autorstwie Czterech Ewangelii była przekazywana niemal w niewolniczej formie, każdy kolejny autor powtarzał niemal dokładnie te same sformułowania, w jaki sposób powstały Cztery Ewangelie. I tak, co najmniej od Ireneusza porządek Czterech Ewangelii był jednoznacznie ustalony: Mateusz, Marek, Łukasz, Jan. Najstarsza zachowana wzmianka Papiasza pierwsza informuje nas o tym, że Mateusz miał spisać Ewangelię dla Żydów w języku hebrajskim. Kolejni autorzy powtarzają tę informację praktycznie mechanicznie i dopiero w późniejszych wiekach pojawiają się zapytania, skąd wzięła się grecka wersja Ewangelii Mateusza. Począwszy od Papiasza, wszyscy kolejni autorzy powtarzają, że Marek spisał nauki Piotra, chociaż wzmianki nie są zawsze zgodne czy za życia Piotra, czy po jego śmierci. Łukasz zawsze jest określany jako towarzysz Pawła, a Jan jest na końcu. Apostolska tradycja powstania Czterech Ewangelii, spisanych czy to przez samych Apostołów, czy też ich bezpośrednich uczniów (co stanowiło nawet wręcz źródło małego zakłopotania: dlaczego Piotr i Paweł nie spisali osobiście Ewangelii!) była absolutnie kluczowa dla Ojców Kościoła. Natomiast sama prosta informacja o imieniu autora danej księgi plus ewentualnie kilka podstawowych szczegółów, jest jedną z najłatwiejszych do wiernego i nieskażonego zachowania w zbiorowej pamięci. Chociaż pamięć o innych, bardziej skomplikowanych szczegółach, czy okolicznościach powstania utworu się zatrze, te podstawowe informacje przetrwają.
Jeżeli zatem chodzi o te bardziej złożone szczegóły, to również możemy prześledzić, że były one zazwyczaj wiernie przekazywane. Euzebiusz cytuje wiernie Papiasza i Ireneusza. Hieronim niemal wszystkie swoje informacje przepisuje dokładnie z dzieła Euzebiusza. Ireneusz, Klemens Aleksandryjski, Euzebiusz i Hieronim przytaczają w zasadzie te same informacje co prologi starołacińskie. Wszyscy ci autorzy nie zmyślają, tylko przytaczają starsze od siebie autorytety, chociaż nie zawsze wspominają o tym wprost. Własne przypuszczenia i spekulacje poszczególnych autorów, czy to na podstawie tekstu biblijnego, czy wzmianek wcześniejszych pisarzy, można stosunkowo łatwo odróżnić od przekazywanych w łańcuchu relacji podstawowych informacji historycznych. Możemy chyba zatem bezpiecznie założyć, że również i nasze najstarsze zachowane źródła, takie jak Papiasz i Ireneusz również przytaczają wiernie twierdzenia jeszcze starszych, niezachowanych źródeł, i ekstrapolować przekaz tradycji aż do okresu powstania Czterech Ewangelii.
Cykl "Autorstwo Czterech Ewangelii" -lista odcinków:
Najważniejsze starożytne wzmianki o autorstwie Czterech Ewangelii
Wiarygodność Papiasza jako świadka apostolskiej Tradycji -polemika z Maciejem
Czy imiona autorów Czterech Ewangelii są wymysłem Ireneusza z Lyonu? Polemika z Maciejem
Odpowiedź na pozostałe zarzuty Macieja przeciw autorom Czterech Ewangelii
Kwestia autorstwa Czterech Ewangelii a autorstwo innych dzieł starożytnych