O.K.

Autorstwo Czterech Ewangelii Cz. 5: Mateusz Ewangelista -biografia

dodane: 2021-12-09
0
Autorstwo Czterech Ewangelii Cz. 5: Mateusz Ewangelista -biografia
Rekonstrukcja biografii Mateusza Ewangelisty na podstawie źródeł wczesnochrześcijańskich.

(wersja na czerwiec 2023 r.)

Spis treści

 

 

 

Biografia św. Hieronima (De Viris Illustribus 3)

3. MATEUSZ, zwany także Lewi, z celnika apostoł, pierwszy w Judei dla Żydów, którzy uwierzyli, napisał Ewangelię Chrystusa hebrajskimi literami, i słowami. Kto ją na język grecki przetłumaczył, nie jest zupełnie pewne. Tekst hebrajski do dziś się przechowuje w bibliotece w Cezarei, którą męczennik Pamfilios, z wielką starannością utworzył. Nazarejczycy, którzy w Berea, mieście Syrii [tj. Aleppo], tej księgi używają, pozwolili mi ją odpisać. Co do niej, należy zauważyć, iż ilekroć ewangelista mówi czy to od siebie, czy w osobie Pana Zbawiciela, to używa świadectw Starego Testamentu i nie uznaje powagi tłumaczy Septuaginty., lecz trzyma się hebrajskiego tekstu, w którym są te dwa zdania: „Z Egiptu wezwałem syna mego” [Mt 2,15], i „Ponieważ Nazarejczykiem nazwany będzie”. [Mt 2,23] (tłumaczenie: Władysław Szołdrski)

 

 

Wzmianki o Mateuszu w Nowym Testamencie

Mateusz w Nowym Testamencie wspominany jest wprost tylko przy dwóch okazjach, przy swoim powołaniu przez Jezusa (Mt 9,9-13; Mk 2,13-17; Łk 5, 27-32), oraz jest wymieniany na listach Dwunastu Apostołów (Mt 10,2-4; Mk 3,16-19; Łk 6,13-16; Dz 1,13):

(Mt 9): 9 Odchodząc stamtąd, Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On wstał i poszedł za Nim. 10 Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzesznikówi siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. 11 Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: «Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?» 12 On usłyszawszy to, rzekł: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. 13 Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».

(Mk 2): 13 Potem wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. 14 A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!». On wstał i poszedł za Nim.
15 Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim. 16 Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?» 17 Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników»

(Łk 5): 27 Potem wyszedł i zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» 28 On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim.
29 Potem Lewi wyprawił dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a była spora liczba celników oraz innych, którzy zasiadali z nimi do stołu. 30 Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie i mówili do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?» 31 Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. 32 Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników».

(Mt 10): 2 A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, 3 Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, 4 Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.

(Mk 3): 16 Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; 17 dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; 18 dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego 19 i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

(Łk 6): 13 Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: 14 Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; 15 Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; 16 Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.

(Dz 1): 13 Przybywszy tam weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, [brat] Jakuba

Wzmianki te wymagają szerszego komentarza. Powołanie Mateusza dokonało się po epizodzie uzdrowienia paralityka w Kafarnaum (Mt 9,2-8; Mk 2,1-2; Łk 5,17-26), w tym zgodni są wszyscy trzej Synoptycy. Tylko Mateusz nazywa powołanego celnika Mateuszem, i tylko on przyznaje, że Apostoł Mateusz, jeden z Dwunastu, był celnikiem. Marek i Łukasz nazywają powołanego celnika imieniem Lewi, przy czym wedle Mk 2,14 miał on być synem Alfeusza -wydaje się, że chodzi o innego Alfeusza, niż tego, który miał być ojcem innego z Dwunastu Apostołów, Jakuba. Powołany celnik nosił zatem dwa imiona Lewi i Mateusz, przy czym to drugie mógł mu nadać po powołaniu Jezus. Marek i Łukasz, nazywając powołanego celnika imieniem Lewi, apostoła zaś imieniem Mateusz starają się niejako „ukryć” niepochlebny fakt, że jeden z Dwunastu był pogardzanym i wykluczonym ze społeczności poborca podatków. Jawne przytoczenie imienia Mateusz i zawodu celnika jest ze strony Mateusza Ewangelisty zarówno aktem pewnej szczerości i odwagi, jak i pewnej dumy -tak, byłem poborcą, wyzyskiwaczem, grzesznikiem, ale zostałem też jednym z Dwunastu.

Po powołaniu Lewiego-Mateusza zorganizowano wielkie przyjęcie. Odczytywany dosłownie tekst grecki jest jednak niejasny, czy zorganizowano je w domu Mateusza czy Jezusa. Tekst Mateusza nie wspomina o tym -dla Mateusza było to, w czyim domu się to przyjęcie odbywało, chyba zbyt oczywiste.... Marek (Mk 2,15) pisze dosłownie: Καὶ γίνεται κατακεῖσθαι αὐτὸν ἐν ἐν τῇ οἰκίᾳ αὐτοῦ, Kai ginetai katakeisthai auton en tē oikia autou, „I gdy spoczywał On [przy posiłku] w domu jego [czy chodzi tu o dom Jezusa, czy Lewiego?].” Podobnie Łukasz (Łk 5,29): Καὶ ἐποίησεν δοχὴν μεγάλην Λευὶς αὐτῷ ἐν τῇ οἰκίᾳ αὐτοῦ, Kai epoiēsen dochēn megalēn Leuis autō en tē oikia autou, „ Zrobił przyjęcie wielkie Lewi dla Niego w domu jego”.

W każdym razie, w czyimkolwiek domu to przyjęcie się odbywało, zorganizował je na własny koszt Mateusz, i uczestniczyło w nim wiele osób, wielu celników. Można wywnioskować z tego, że Mateusz był osobą bogatą, raczej nie był zwykłym szeregowym poborcą podatków, lecz kimś wyżej położonym w hierarchii celników. Być może był szefem komory celnej lub nawet posiadał całe przedsiębiorstwo podatkowe. Powszechną praktyką od czasów hellenistycznych były bowiem prywatne przedsiębiorstwa zbierające podatki, które niejako wykupywały sobie licencje na ich pobieranie na określonym terenie. Władcy po prostu organizowali niejako „przetarg” na zbieranie podatków, a korporacje poborców z góry deklarowały uzyskanie z podatków określonej kwoty. Wszystko, co zebrali powyżej tej kwoty, stanowiło ich zysk (jeśli zaś nie udało im się tej kwoty zebrać, musieli płacić z własnej kieszeni -odzwierciedleniem tego, jest przypowieść Jezusa o człowieku, który był winny władcy dziesięć tysięcy talentów, Mt 18,23-35). Dlatego też, ustalając stawki podatków i opłat, ludzie zajmujący się tym biznesem byli uważani za zdzierców, złodziei i powszechnie znienawidzeni w świecie starożytnym. W Izraelu ponadto dochodziła kwestia wysługiwania się władzy narzuconej przez obcych, czy to Rzymianom, czy ich marionetkowym despotom w rodzaju dynastii Herodów. Stąd też i faryzeusze uważali celników za wyłączonych ze społeczności Izraela. Dlatego też fakt, iż Jezus poszedł na przyjęcie u celników, był dla nich okazją do szemrania przeciw Niemu. Natomiast sami zaproszeni na przyjęcie celnicy, najprawdopodobniej byli po prostu podwładnymi Mateusza.

Niektórzy przypuszczają, że wzmianka Jezusa w Mt 13,52 może być aluzją do roli Mateusza Ewangelisty:

(Mt 13): 52 A On rzekł do nich: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwaniebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare»

Wzmianka ta zamyka nauczanie w przypowieściach, trzecią z pięciu wielkich mów Jezusa w Ewangelii Mateusza. Wedle mojej rekonstrukcji historii Jezusa (część odnosząca się do nauczania w Galilei po uwięzieniu, ale przed śmiercią Jana Chrzciciela, link), dzień wielkich przypowieści miał miejsce jeszcze przed powołaniem Mateusza -wzmianka ta, która miałaby być wyraźnie skierowana do Mateusza, jest tak naprawdę późniejsza, i została przez Mateusza sztucznie doklejona do mowy o przypowieściach (i być może również dlatego Mateusz przesunął mowę o przypowieściach po swoim powołaniu). A dlaczego miałaby to być wzmianka wyraźnie skierowana do Mateusza? Otóż w oryginale użyte jest słowo γραμματεὺς, grammateus. W polskiej biblistyce przyjęło się tłumaczyć je jako „uczony w Piśmie”, jako że w Nowym Testamencie jest po prostu ono używane na określenie tej grupy osób. Dosłownie oznacza ono jednak „skrybę”, „pisarza” (Uczeni w Piśmie to dosłownie Pisarze), człowieka, który pisze lub przepisuje księgi. Tak więc można by ten tekst przetłumaczyć jako:

(Mt 13): 52 A On rzekł do nich: «Dlatego każdy pisarz, który stał się uczniem królestwaniebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare»

Pisarzem” byłby tu oczywiście sam Mateusz, autor Pierwszej Ewangelii i sekretarz Jezusa. Niektórzy, bazując na drugim imieniu Mateusza-Lewiego, uważają, że przynależał on do plemienia Lewiego, przypisanego do służby w Świątyni (samo imię Lewi to jednak za mało, by udowodnić, że Mateusz był lewitą, w genealogii Jezusa wedle Łukasza to imię nosiło dwóch Jego przodków Łk 3,24.29, choć sam Jezus, jako potomek Dawida, pochodził z pokolenia Judy). Spośród lewitów rekrutowali się też i pisarze świątynni, którzy przepisywali zwoje świętych hebrajskich Pism. Takim pisarzem mógł być również i Lewi-Mateusz, później jednak, z nieznanych nam powodów (kłopoty finansowe?), został poborcą podatków, stając się przez to wyrzutkiem ze społeczności Żydów. Dopiero Jezus, powołując go na Apostoła, przywrócił mu w ten sposób godność. Jezus w swej dalekowzroczności zapewne przewidywał, że przyda mu się człowiek posiadający umiejętności pisarskie i znający Pismo, dlatego też powołał On Mateusza, by stał się sekretarzem Jego i całej grupy Dwunastu Apostołów. Szerzej o tym pisałem w artykule pt. Analfabetyzm Apostołów?” (link). Często, na podstawie tego, że Mateusz był celnikiem, urzędnikiem, wnioskuje się, że umiał on pisać. Ale przecież można i przeprowadzić rozumowanie odwrotne: być może właśnie dlatego Lewi-Mateusz został celnikiem, ponieważ umiał pisać, co było przydatną w tym zawodzie umiejętnością.

Wyżej nakreślony scenariusz jest jednak jedynie spekulacją. Po prostu za mało wiemy o życiu Mateusza, by móc taką wersję wydarzeń udowodnić. Z drugiej jednak strony, przeciwnicy autorstwa Pierwszej Ewangelii przez Mateusza w żaden sposób nie są w stanie takiej możliwości obalić.

 

Wczesne pozabiblijne wzmianki biograficzne o Mateuszu

 

Papiasz (początek II wieku):

O Mateuszu zaś mówi [Papiasz] tak: „Mateusz uporządkował słowa Pańskie w języku hebrajskim, a każdy tłumaczył je sobie jak umiał”. -Euzebiusz, Historia Kościoła III 39, 16 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego, ze zmianami)

O wiarygodności Papiasza i jego wzmianek więcej w osobnej części niniejszego opracowania o autorstwie Czterech Ewangelii.

Cytat u Euzebiusza z zaginionego dzieła Papiasza stwierdza, że Mateusz „uporządkował” (συνεταξατο, synetaksato) λόγια, logia Jezusa w języku hebrajskim. Wzmianka ta wywołała niekończące się dyskusje, na temat tego, jakie to dokładnie dzieło przypisuje Papiasz Mateuszowi. Słowo logia tłumaczy się na ogół jako „słowa”, „wypowiedzi”, „mowy” itp. Logia, w liczbie mnogiej, mogą oznaczać również i rozbudowaną narrację, wręcz całą księgę. Ponadto w strukturze Ewangelii wg św. Mateusza widzimy podział na pięć wielkich mów Jezusa (Kazanie na górze; Mt 5,3-7,29; mowa misyjna; 10,5-42; przypowieści 13,1-52; mowa o wspólnocie 18,1-35; mowa eschatologiczna 24,1-25,46), przywodzących na myśl Pięcioksiąg Mojżeszowy. Każda z tych mów zamknięta jest następującym po niej stwierdzeniem: „gdy Jezus dokończył wszystkich tych mów” (lub podobne). Pomiędzy tymi mowami wplecione są opisy wydarzeń. Wzmianka Papiasza jak najbardziej mogła się odnosić do pełnej Ewangelii Mateusza, w wersji hebrajskiej lub aramejskiej, chociaż na podstawie samego tekstu Papiasza nie da się tego (ani poglądu przeciwnego) wykazać.

Świadectwo Papiasza mówi również że owe logia Mateusza każdy tłumaczył je sobie jak umiał. Oryginalne słowo ηρμηνευσεν, ermeneuse, może oznaczać zarówno „przekładał” (z jednego języka na inny), jak i „interpretował” tzn. dociekał znaczenia. O co dokładnie chodziło Papiaszowi, z owej wyrwanej przez Euzebiusza wzmianki dociec nie jesteśmy w stanie. Identyfikacja autora kanonicznego greckiego Mateusza musiała zatem nastąpić w sposób niezależny od świadectwa Papiasza.

 

Ireneusz z Lyonu (ok. 180 r.):

Tak więc Mateusz wydał spisana przez siebie Ewangelię we własnym języku Hebrajczyków, podczas gdy Piotr i Paweł głosili Ewangelię w Rzymie, kładąc tam podwaliny pod Kościół. Po ich odejściu również Marek, uczeń i komentator Piotra to, co przez Piotra zostało ogłoszone, przekazał nam na piśmie. Łukasz zaś, towarzysz Pawła, zawarł w księdze przepowiadaną przezeń Ewangelię. Później też jeszcze Jan, uczeń Pański, ten który spoczywał na Jego piersi, wydał Ewangelię, zamieszkawszy w Efezie, w Azji. -Przeciw Herezjom III,1,1 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego, ze zmianami)

Ewangelia według Mateusza został napisana dla Żydów. Oni natomiast przywiązywali wielką wagę do tego, by wykazać, że Chrystus pochodzi z rodu Dawida. Mateusz więc, pałając nie mniejszym pragnieniem niż oni, podjął wszelki możliwy wysiłek, by doprowadzić ich do pełni wiary, że Chrystus pochodzi z rodu Dawida, dlatego też na początku zamieścił genealogię Chrystusa. -fragment niezachowanego dzieła Ireneusza znany z kateny do Ewangelii Mateusza (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego)

Ireneusz z Lyonu jest jednym z pierwszych głosów Tradycji, przypisującej Mateuszowi kanoniczną grecką wersję Ewangelii Mateusza -co jest jasne, na podstawie późniejszych cytatów w III księdze Przeciw Herezjom. W pierwszym rozdziale tej księgi wspomina jednak o tym, że Mateusz wydał księgę w języku Hebrajczyków (czy to po hebrajsku, czy po aramejsku), w ogóle nie tłumacząc, skąd się wzięła kanoniczna Ewangelia w języku greckim! Wzmianka o hebrajskiej Ewangelii Mateusza będzie powtarzana niemal mechanicznie w Tradycji, przez kolejnych autorów wyliczających Cztery Ewangelie – i dopiero niektórzy późniejsi autorzy, jak Hieronim czy Efrem Syryjczyk zaczynają się zastanawiać, skąd tak naprawdę wzięła się grecka wersja.

Od ok. 180 r. tradycja autorstwa Czterech Ewangelii jest już uniwersalnie przyjęta, i aż do czasów nowożytnych autorstwo Pierwszej Ewangelii przez Mateusza -przynajmniej w „oryginalnej” wersji „hebrajskiej” -nigdy nie było kwestionowane.

 

Późniejsze wzmianki o Mateuszu

Późniejsze relacje nie wnoszą prawie żadnych pewnych informacji o życiu Mateusza, za to pojawia się wiele legend na ten temat, często sprzecznych i zawierających fantazyjne informacje.

Starołaciński prolog do Ewangelii Mateusza zaginął. Jednak w prologu do Ewangelii Łukasza znalazła się wzmianka o napisaniu Ewangelii Mateusza w Judei:

Gdy ewangelie były już ułożone, ta wedle Mateusza w Judei...

Podobnie pisał Euzebiusz z Cezarei na początku IV w.:

Otóż Mateusz Żydom najpierw naukę ustnie głosił, i dopiero gdy się wybierał do innych narodów, napisał swą Ewangelię w języku ojczystym, by dla tych, których opuszczał, pismem zastąpić to, co tracili przez nieobecność jego. -Historia Kościoła III 24,6 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)

Klemens Aleksandryjski ok. 200 r.: podając opowiadanie o powstaniu Ewangelii Marka, stwierdza:

W tych samych księgach [Zarysach] podaje Klemens tradycje starych prezbiterów, dotycząca porządku Ewangelii. Brzmi ona jak następuje: „Najpierw miały zostać napisane Ewangelie zawierające rodowody. Ewangelia zaś Marka miała powstać z następującego powodu. - Euzebiusz, Historia Kościoła VI 14, 5-6 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)

Uwaga, zdanie: Προγεγραφθαι ελεγεν των ευαγγελιων τα περιεχοντα τας γενεαλογιας, można przełożyć też jako: „Te Ewangelie, które zawierają rodowody, zostały napisane otwarcie, (dla ogółu czytelników), opowiadanie Klemensa niekoniecznie musi implikować, jakoby Ewangelia Marka została napisana po Mateuszu i Łukaszu.

Według Klemensa, Mateusz miał być wegetarianinem:

Apostoł Mateusz, nie jedząc mięsa, żywił się nasionami, owocami i warzywami. -Wychowawca II, 16 (tłumaczenie: Marian Szarmach)

Klemens mógł jednak przejąć tę wiadomość od enkratytów, którzy wyznawali podobne poglądy.

Brak pewnych informacji o Mateuszu-Lewim, był powodem, że często uważano, iż dwa imiona oznaczają dwie różne osoby albo odwrotnie, Mateusza identyfikowano niekiedy z Maciejem Apostołem (Mateusz i Maciej nosili tak naprawdę to samo hebrajskie imię Matatjahu), albo z Zacheuszem, innym celnikiem z Jerycha (Łk 19,1-10). Wspomina o tym Klemens Aleksandryjski:

Zacheusz oto, nazywają go też Mateuszem... -Kobierce IV, 35,2

Opinię, że Lewi i Mateusz to dwie różne osoby, wyraził, o dziwo, Orygenes:

Czytelnicy pism ewangelicznych, nie znanych Celsusowi, wiedzą dobrze, że Jezus wybrał sobie dwunastu apostołów; celnikiem wśród nich był Mateusz, a tymi, których Celsus bez różnicy nazywa żeglarzami —może Jakub i Jan, albowiem oni porzucili łódź swego ojca, Zebedeusza, i poszli za Jezusem; Piotra bowiem i jego brata, Andrzeja, którzy utrzymywali się z zarzucania sieci, należy zgodnie ze słowami Pisma uważać za rybaków, a nie za żeglarzy.

Zgoda, że i Lewi, który był celnikiem, poszedł za Jezusem; ten jednak nie należał do grona apostołów; jedynie kilka rękopisów Ewangelii Marka nazywa Lewiego apostołem. -Przeciw Celsusowi, I, 62 (tłumaczenie: Stanisław Kalinkowski)

Klemens Aleksandryjski ponadto cytuje gnostyka Herakleona, który utrzymywał, że Lewi miał umrzeć śmiercią naturalną. Być może jednak Herakleon po prostu nie miał informacji o męczeństwie Lewiego i innych, nie wiadomo ponadto czy Herakleon wspomina Macieja, czy Mateusza jako różną postać od Lewiego:

Herakleon, cieszący się największym uznaniem przedstawiciel szkoły Walentyna, pisze dosłownie tak: „ […] Wreszcie, nie wszyscy ci, którzy dostąpili zbawienia, mieli okazję świadczyć swą wiarę przez publiczną wypowiedź przed odejściem, choćby taki Maciej, Filip, Tomasz, Lewi, oraz wielu innych.” Kobierce IV, 71,1.34 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)

Dalsze losy Mateusza są przedmiotem wielu fantastycznych legend, o znikomej wartości historycznej. Mówi się jednak, ze w każdej legendzie tkwi ziarnko prawdy… Wedle różnych przekazów, Mateusz miał nauczać w Macedonii, Achai, w Poncie, w Partii, w Etiopii, i w różnych dzikich krajach. Apokryficzne Dzieje Andrzeja z III w. (streszczone przez Grzegorza Z Tours w VI w.) zawierają wzmiankę, że Andrzej Apostoł miał uratować Mateusza z więzienia w Myrmidonii. O ile nie jest to element czysto fantastyczny, za ojczyznę Myrmidonów, rodaków Achillesa, uważano grecką wyspę Egina. Nie jest jasne gdzie i jaką śmiercią Mateusz umarł, czy naturalną, czy męczeńską -a jeśli poniósł męczeństwo, to w jaki sposób. Opowiadania mówią o jego ścięciu lub spaleniu.

Inną kwestią są losy spisanej przez niego Ewangelii. Najstarszym papirusem z tytułem Ewangelii Mateusza jest oderwany fragment papirusu P4 [Gathercole, Simon. “The Earliest Manuscript Title of Matthew's Gospel (BnF Suppl. Gr. 1120 Ii 3 / P4. Novum Testamentum, vol. 54, no. 3, 2012, str. 209–235.]

Euzebiusz przytacza wzmiankę, iż Pantajnos, kierownik szkoły katechetycznej w Aleksandrii pod koniec II wieku i nauczyciel Klemensa Aleksandryjskiego, miał odbyć podróż do Indii (za czasów Cesarstwa Rzymskiego morskie podróże pomiędzy Egiptem a Indiami były rzeczą normalną), i znaleźć tam „hebrajską” wersję Ewangelii Mateusza, zaniesioną tam przez Bartłomieja Apostoła:

Wieść niesie, że [Pantajnos] dotarł aż do Indii, gdzie go już przecie wyprzedziła Ewangelia Mateuszowa, którą podobno znalazł u niektórych mieszkańców znających Chrystusa. Miał ją tam opowiadać Bartłomiej, jeden z apostołów, i zostawić im dzieło Mateuszowe w hebrajskim spisane języku, które się też aż do owych przechowało czasów. Historia Kościoła V 10,3-4 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)

Gdy zaś ok. 488 roku na Cyprze odkryto grób apostoła Barnaby, miano w nim znaleźć również pogrzebany wraz z apostołem jego osobisty rękopis Ewangelii Mateusza. Cóż, rękopis apokryficznej Ewangelii Piotra też znaleziono w grobie mnicha w Egipcie...

Trudno ocenić wiarygodność tych przekazów. Sugerują one jednak, że możliwe jest, że przynajmniej niektórzy z apostołów udających się w podróże misyjne, brali ze sobą egzemplarz najstarszej, wcześnie spisanej, Ewangelii według Mateusza, czy to w wersji hebrajskiej/aramejskiej, czy greckiej. Będzie to istotne przy omawianiu zależności pomiędzy Ewangelią Mateusza a Ewangelią Marka.

 

 

Kwestia hebrajskiej wersji Ewangelii Mateusza. Ewangelie judeochrześcijańskie:

Jak widzimy, głosy Tradycji jednoznacznie przypisują Mateuszowi spisanie Ewangelii w ojczystym języku Żydów: czy to hebrajskim, czy aramejskim, jakim za czasów Jezusa posługiwała się na co dzień większość Żydów w Palestynie. A tymczasem od II wieku Ojcowie konsekwentnie przytaczają cytaty z Ewangelii Mateusza w języku greckim. Najstarsze wzmianki w ogóle nie tłumaczą, skąd, jeśli Mateusz spisał nauki Jezusa w języku Żydów, wzięła się kanoniczna grecka wersja Ewangelii Mateusza. Pytania o jej pochodzenie pojawiają się dość późno. Efrem Syryjczyk w komentarzu do Diatessaronu (kompilacji Czterech Ewangelii sporządzenj przez Tacjana ok. 170 r.) stwierdza, że Mateusz Hebrajczyk spisał ją, a oto została przetłumaczona na grekę. Hieronim, w przytoczonej powyżej biografii Mateusza, stwierdza, że nie wiadomo kto Ewangelię Mateusza przetłumaczył na język grecki. Pseudo-Epifaniusz (pisał nie później niż w IX w.) w swoim spisie apostołów, stwierdza, że Ewangelię Mateusza miał przetłumaczyć na grekę Jakub brat Pański. Wydaje się jednak, że to tylko spekulacja na podstawie dobrej greki Listu Jakuba.

Fakt, że kanoniczna Ewangelia Mateusza została napisana po grecku, wydawał się wielkim problemem w starszej literaturze, jednak obecnie możemy powiedzieć, że jest to tak naprawdę błaha sprawa dla kwestii jej autorstwa. Otóż Galilea za rządów Heroda Antypasa była silnie zhellenizowana i nawet jej żydowscy mieszkańcy w mniejszym lub większym stopniu znali grekę. Ponadto istniały miasta greckie zbudowane przez Antypasa, takie jak Seforis, czy Tyberiada. Tetrarchia Antypasa była typową monarchią w stylu hellenistycznym (z tym że większość poddanych stanowili Żydzi), a językiem administracji był grecki. Po drugiej stronie Jeziora Galilejskiego były terytoria Dekapolu, czyli związku miast greckich, z którymi utrzymywano kontakty handlowe. Mateusz, celnik w położonym nad brzegiem Jeziora Galilejskiego Kafaranaum, z pewnością musiał znać grekę, i był w stanie samemu napisać grecką wersję Ewangelii Mateusza. Jedyną trudnością jest to, że tradycyjne przekazy nie wspominają o tym wprost, jednak zachowana kanoniczna Pierwsza Ewangelia zawsze była przypisywana Mateuszowi.

Bardziej skomplikowany jest problem relacji o tym, że Mateusz miał również spisać jakąś wersję w języku Żydów, czyli albo w hebrajskim, albo w aramejskim, używanym na co dzień przez większość Żydów w Palestynie. Przypadek napisania księgi w dwóch językach, zaginionej wersji w języku Żydów, oraz zachowanej wersji greckiej, nie jest odosobniony. Analogiczny stanowi bowiem Wojna Żydowska Józefa Flawiusza, jak informuje on nas w pierwszym jej rozdziale, napisał on wcześniej zaginioną wersję tego dzieła w języku ojczystym.

Pierwsze pytanie brzmi właśnie: czy miała ona zostać spisana w języku hebrajskim, czy aramejskim? Wbrew dawniejszym poglądom, wydaje się, że język hebrajski nie został jeszcze w tamtym okresie zredukowany całkowicie do jedynie języka tekstów religijnych. Na pustyni judzkiej znaleziono wiele papirusów, listów i dokumentów z życia codziennego (kontrakty, zeznania majątkowe itp.), napisanych po hebrajsku [listę z wymienionym językiem można znaleźć w pracy doktorskiej Michaela Owen Wise’a, Language and Literacy in Roman Judaea: A study of the Bar Kokhba documents, University of Minnesota, 2012 https://conservancy.umn.edu/handle/11299/168319 , Appendix A, str. 554n]. O ile od czasów niewoli babilońskiej coraz większy był wpływ języka aramejskiego, to jednak rodzimy język Żydów nie został zapomniany -a jako że hebrajski i aramejski są blisko spokrewnione, w mowie potocznej często mieszano te dwa języki, czasem dodając jeszcze wyrażenia zapożyczone z greki. Tak więc sprawa, czy Ewangelia Mateusza w ojczystym języku Żydów została napisana po hebrajsku, czy aramejsku, pozostaje nierozstrzygnięta. Język hebrajski był przy tym uważany za język świętych pism. Co mogło skłonić Mateusza do spisania Ewangelii, nowej Tory nowego Mojżesza, którym był Jezus, właśnie w języku hebrajskim. Jeśli nasze przypuszczenie, że Mateusz był pisarzem świątynnym przepisującym święte księgi, zanim został celnikiem, jest słuszne, to oczywiście posiadał on odpowiednie umiejętności, by spisać Ewangelię po hebrajsku.

 

Hebrajska Ewangelia Mateusza z dzieła rabina Szem Toba:

Najstarsza znana hebrajska wersja Ewangelii Mateusza pochodzi z dzieła XIV wiecznego rabina Szem Toba polemizującego z chrześcijaństwem, który ją tam zamieścił [polskie tłumaczenie hebrajskiej Ewangelii Mateusza: Eliezer Wolski, Ewangelia św. Mateusza po hebrajsku, Petrus 2017, przygotowywanych jest kilka kolejnych przekładów]. Do lat 80-tych XX wieku uważano, że jest to po prostu tłumaczenie kanonicznej greckiej Ewangelii Mateusza na język hebrajski, jednak zostało to wtedy zakwestionowane przez George’a Howarda, który uznał, że jest to utwór znacznie starszy, z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Howard zwrócił uwagę na pewne podobieństwa lekcji Ewangelii Mateusza z dzieła Szem Toba ze starożytnymi chrześcijańskimi dokumentami, m.in. Kodeksem Synajskim, apokryfami takimi jak Protoewangelia Jakuba czy Ewangelia Tomasza, Pseudo-Klementynami, czy przekładami starosyryjskimi. Podobieństwa występują także ze starymi źródłami żydowskimi [Howard, G. (1998). Shem-Tob’s Hebrew Matthew and Early Jewish Christianity. Journal for the Study of the New Testament, 20(70), 3–20]. Ewangelia Mateusza z dzieła Szem Toba jest niemal tożsama z kanoniczną wersją grecką, jednak zachodzą niewielkie, choć niekiedy istotne, różnice w szczegółach [zestawienie różnic pomiędzy kanoniczną grecką Ewangelią Mateusza a wersją hebrajska z dzieła Szem Toba w przekładzie Wolskiego znajduje się na stronie BibliePolskie.pl http://bibliepolskie.pl/zzartykuly.php?art_id=18 ]. W 19 miejscach Ewangelia Mateusza z dzieła Szem Toba zawiera zwrot „Imię”, substytut tetragramu JHWH. Podkreślona jest pozycja Jana Chrzciciela, Jezus nie jest nazwany Mesjaszem aż do wyznania Piotra (Mt 16,15), nakaz misyjny Jezusa (Mt 28,19) opuszcza nakaz nauczania wszystkich narodów, sugerując, że misja uczniów jest skierowana do Żydów, a poganie wejdą do Królestwa Niebios dopiero przy końcu świata. Howard sugeruje, że ta wersja miałaby pochodzić od jakiejś grupy judeochrześcijan z pierwszych wieków. Jego propozycje wywołały dyskusję i trudno ocenić, na ile ma on rację.

Zastanówmy się jednak, czy możliwy jest wariant maksymalny (którego nawet Howard nie ośmiela się zakładać), czy Ewangelia Mateusza z dzieła Szem Toba może być właśnie tą zaginioną, oryginalną hebrajską Ewangelią spisana osobiście przez samego Mateusza? Teoretycznie przetrwanie bezcennego starożytnego żydowskiego dzieła w pojedynczym późnym rękopisie nie jest niemożliwe. Targum Neofiti, aramejski targum Pięcioksięgu zachował się w pojedynczym manuskrypcie spisanym w 1504 r. dla Egidiusza z Viterbo, generała zakonu augustianów i późniejszego kardynała, który zbierał teksty żydowskie. Analiza językowa, porównanie ze starymi źródłami żydowskimi z II-IV w. nie pozostawia jednak wątpliwości, że sam tekst Targumu Neofiti sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa i zawiera intrygujące paralele z wyrażeniami używanym w Nowym Testamencie. Więc i hebrajski oryginał Ewangelii Mateusza mógł teoretycznie dzięki niezwykłemu zbiegowi okoliczności przetrwać -jednak wydaje się mało prawdopodobne, by Ewangelia Mateusza z dzieła Szem Toba była dokładnie tym oryginałem. Na przykład oddaje ono imię Piotra z greckiego jako „Petros” zamiast, jak byśmy się raczej spodziewali w oryginalnym hebrajskim tekście Mateusza, jako aramejskie „Kefas”. Ale w sumie kto wie…

 

Ewangelie judeochrześcijańskie (Hebrajczyków i Nazarejczyków, Ebionitów):

Z problemem istnienia hebrajskiej lub aramejskiej wersji Ewangelii Mateusza wiąże się kwestia zachowanych jedynie we fragmentach ewangelii judeochrześcijańsckich: Ewangelii Hebrajczyków, Nazarejczyków oraz Ebionitów, przy czym niekiedy się utożsamia niektóre z tych utworów (zwłaszcza ewangelie Hebrajczyków i Nazarejczyków). Utwory te pretendowały do bycia oryginalną Ewangelią Mateusza spisaną przez Apostoła. Ewangelia Ebionitów to utwór wspomnianej heretyckiej gnostycyzującej judeochrześcijańskiej grupy (naturalnie uważany przez nich za oryginał Ewangelii Mateusza) znany tylko z cytatów Epifaniusza z Salaminy , który naturalnie, uważał ją za sfałszowaną [fragmenty Ewangelii Ebionitów w 30 rozdziale „Panarion” inaczej „Herezje”, spisie herezji Epifaniusza, cytowane także w: Apokryfy Nowego Testamentu, Tom I, Ewangelie Apokryficzne, Część 1, redakcja Marek Starowieyski, WAM 2003, str. 114-117]. Być może była to ocenzurowana (brak np. rozdziałów o dzieciństwie Jezusa) przeróbka lepiej poświadczonej Ewangelii Hebrajczyków.

Ta ostatnia jest utożsamiana niekiedy z Ewangelią Nazarejczyków -znamy kilkadziesiąt, nie zawsze pewnych, cytatów u pisarzy chrześcijańskich, z tego najwięcej u świętego Hieronima. W latach 70-tych IV wieku przebywał on w towarzystwie judeochrześcijan („Nazarejczyków”, którzy mieli wywodzić się z pierwotnej wspólnoty jerozolimskiej kierowanej przez Jakuba Sprawiedliwego) w północnej Syrii, zapoznając się z językiem hebrajskim, zapewne wówczas poznał też uznawaną przez tę wspólnotę Ewangelię Hebrajczyków. Powstała ona nie później niż na początku II wieku, gdyż używał jej Hegezyp. Hieronim miał ją przełożyć na grecki i łacinę, jednak nie jest ona wymieniona w spisie jego dzieł. Była ona jednak cytowana już przed Hieronimem przez Ojców Kościoła: Klemensa Aleksandryjskiego, Euzebiusza czy Orygenesa -ten ostatni, wedle Hieronima miał szeroko z niej korzystać, choć niewiele fragmentów, w których Orygenes cytuje Ewangelię Hebrajczyków, się zachowało. Co pokazuje, że tłumaczenie musiało istnieć jeszcze przed Hieronimem. Choć przez większość wywodzących się spośród pogan nie była uważana za księgę natchnioną, to była ona jednak zazwyczaj ceniona, nie uważano jej za wytwór heretycki, pomimo pewnych tendencji gnostycznych i oryginalnej niekiedy teologii.

Jednak najważniejszym problemem jest to, że cytując ten utwór, Hieronim zdaje się sugerować, jakoby była to oryginalna Ewangelia Mateusza. W swojej biografii Mateusza Hieronim stwierdza, że odpisał on od Nazarejczyków hebrajski oryginał Ewangelii Mateusza, który miał się znajdować również w bibliotece w Cezarei. Przyjrzyjmy się wybranym fragmentom przypisywanym Ewangelii Hebrajczyków i później wrócimy do tego problemu [wszystkie fragmenty przypisywane Ewangelii Hebrajczyków, choć nie zawsze pewne, oraz w tym wydaniu przetłumaczone dokładnie: Apokryfy Nowego Testamentu, str. 99-114]. Szczególnie będą nas interesowały wszystkie wzmianki Hieronima:

Cytaty przypisywane Ewangelii Hebrajczyków:

Podobnie jest napisane w Ewangelii według Hebrajczyków: „Kto się dziwi, będzie królował, a kto będzie królował, dozna ukojenia” Klemens Aleksandryjski, Kobierce II, 49,5-6 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)

To samo znaczy i takie zdanie: „Ten kto szuka, nie przestanie szukać, aż znajdzie, gdy zaś znajdzie, dozna zdziwienia; gdy dozna zdziwienia, osiągnie królestwo; gdy królestwo osiągnie, dozna ukojenia” -Klemens Aleksandryjski, Kobierce V, 96,3-4 (tłumaczenie: Janina Niemirska-Pliszczyńska)

A jeśli zaś ktoś przyjmuje Ewangelię Hebrajczyków, w której sam Zbawiciel mówi: „Dziś wziął mnie Duch Święty, matka moja, chwycił mnie niedawno za jeden z włosów moich i zaniósł mnie na wysoką górę Tabor”, ten zapyta, w jaki sposób Duch Święty, który powstał „za pośrednictwem Słowa” mógł być „matką Chrystusa”.-Orygenes, In Ioan 2,12,87, Apokryfy Nowego Testamentu, str. 101

Napisano w pewnej Ewangelii zatytułowanej według Hebrajczyków (jeśli wszakże ktoś ją uznaje za dobrą nie tyle dla wiarygodności, ile dla ukazania rozpatrywanej sprawy): „Zapytał Go jeden bogaty człowiek: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie? Odpowiedział mu: Człowiecze, wypełniaj Prawo i Proroków! Odrzekł: Wypełniałem. Rzekł do niego: Idź sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, potem przyjdź i chodź za Mną! Bogaty zaczął skrobać się po głowie i nie był zadowolony. A Pan powiedział do niego: Jakże możesz mówić: wypełniałem Prawo i Proroków? Przecież napisano w Prawie: Miłuj bliźniego jak siebie samego, a oto liczni twoi bracia, synowie Abrahama, za ubiór mają gnój, umierają z głodu, dom zaś twój jest pełen wszelkiego dobra i nic z niego do nich nie dochodzi. Zwróciwszy się zaś do swego ucznia Szymona, który siedział przy Nim, rzekł: Szymonie, synu Jony, łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogaczowi wejść do królestwa niebieskiego.” -Orygenes, Komentarz do Ewangelii Mateusza (wersja łacińska) 15,14 autorstwo Orygenesa tego fragmentu jest sporne. Niemniej jednak, tę interpretację perykopy o bogatym młodzieńcu (Mt 19,16-22; Mk 10,17-22; Łk 18,18-23), wedle której młodzieniec zaniedbywał ubogich i w ten sposób nie wypełniał doskonale przykazań (zarzutu tego nie ma w kanonicznych ewangeliach) prawdopodobnie zna Ireneusz z Lyonu. Pisze on:

To zaś, że Prawo miało nauczyć i przygotować człowieka do podążania za Chrystusem, On sam czyni rzeczą osobistą, gdy temu, który pytał Go, co czynić, aby osiągnąć życie wieczne, tak odpowiedział: „Jeśli chcesz dostąpić życia, zachowuj przykazania”. […] Tamten natomiast odrzekł: „Wszystko to wypełniłem” -tymczasem być może wcale nie wypełnił, bo w przeciwnym razie nie powiedziałby chyba do niego: „Zachowuj przykazania” -jednakże chcąc dowieść mu jego pożądliwości, powiedział Pan do niego: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim, a potem przyjdź i chodź za mną”. -Ireneusz z Lyonu, Przeciw Herezjom IV,12,5 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego).

Do ksiąg tego samego rodzaju [„podsuniętych” tzn. nie uznawanych powszechnie] zaliczają niektórzy jeszcze Ewangelię według Hebrajczyków w której się lubują przede wszystkim chrześcijanie pochodzenia żydowskiego. -Euzebiusz, Historia Kościoła III 25,5 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)

Euzebiusz stwierdza, że większość Kościołów nie uznaje Ewangelii Hebrajczyków za Pismo Święte, ale są tacy, co uznają. Nie jest ona uważana za wytwór heretycki.

[Ebionici] byli zdania, że należy odrzucić wszystkie listy Pawła, którego nazywali Zakonu odstępcą. Używali jednej tylko Ewangelii według Hebrajczyków, innym zaś Ewangeliom niewielkie przypisywali znaczenie.-Euzebiusz, Historia Kościoła III 27,4-5 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)

Z tego fragmentu można wywnioskować, że Ewangelia Ebionitów była zapewne heretycką przeróbką prawowiernej Ewangelii Hebrajczyków. Porównaj z relacjami Ireneusza z Lyonu:

[Ebionici] posługują się jedynie Ewangelią według Mateusza i odrzucają Apostoła Pawła, nazywając go odstępcą od Prawa. -Przeciw Herezjom I,26,2 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego)

Ebionici na przykład posługują się jedynie Ewangelia według Mateusza, ale wnioski, które z niej wyciągają w odniesieniu do Pana nie są prawidłowe.-Przeciw Herezjom III,11,7 (tłumaczenie Jarosława Brylowskiego)

Prócz tego [Papiasz] przytacza jeszcze opowieść o jakiejś niewieście, którą oskarżano przed Panem o wiele grzechów. To samo opowiadanie znajduje się również w Ewangelii według Hebrajczyków. -Euzebiusz, Historia Kościoła III 39,17 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego)

Widzimy więc, że Papiasz i Ewangelia Hebrajczyków przytaczali najprawdopodobniej swoje wersje opowieści o kobiecie cudzołożnej (J 8,1-11).

Hegezyp pisze jeszcze o wielu innych rzeczach, o których po części wspomnieliśmy już wyżej, mówiąc o nich w swoim czasie i odpowiednim miejscu. Przytacza niektóre szczegóły z Ewangelii według Hebrajczyków, [oraz z syryjskiego, tudzież niektóre właściwości języka hebrajskiego]*, po czym wyraźnie poznać można, że był chrześcijaninem pochodzenia żydowskiego, a zresztą wspomina jeszcze o innych sprawach, jakie znał z ustnej tradycji żydowskiej.-Euzebiusz, Historia Kościoła IV 22,7 (tłumaczenie Arkadiusza Lisieckiego *tekst zepsuty trudno dociec dokładnego znaczenia tego różnie tłumaczonego fragmentu)

Euzebiusz, w tym niejasnym i różnie tłumaczonym fragmencie zdaje się twierdzić, że Hegezyp oprócz Ewangelii Hebrajczyków przytacza także różne inne niespisane tradycje hebrajskie i syryjskie, nie jest to bezpośrednie potwierdzenia, że Ewangelia Hebrajczyków została spisana po aramejsku (takiego poświadczenia dostarczy później Hieronim)

Jednakże Ewangelia która dotarła do nas napisana pismem hebrajskim, nie rzuca groźby przeciw temu, który ukrył, ale przeciw temu, który żył w rozpuście: mówi bowiem o trzech sługach: o tym, który przejadł dobra Pana z wszetecznicami i fletnistkami, o tym, który pomnożył majętność, i o tym, który ukrył talent. A dalej: jeden został przyjęty, drugi jedynie zganiony, trzeci zaś zamknięty w więzieniu. Tak więc pytam, czy u Mateusza po wszystkich słowach skierowanych przeciw temu, któremu nic nie zrobił, groźba została wypowiedziana o nim, czy też przez powtórzenie o pierwszym, to jest o jedzącym z pijącymi z wszetecznicami. -Euzebiusz, O teofanii 4,22, Apokryfy Nowego Testamentu, str. 102

On dał poznać przyczynę podziału dusz, która miała nastąpić w domach, jak to mogliśmy spotkać w Ewangelii rozpowszechnionej wśród Żydów, spisanej w języku hebrajskim, gdzie jest powiedziane: „Wybieram sobie wszystkich najlepszych, których dał mi Ojciec, który jest w niebie” -Euzebiusz, O teofanii (wersja syryjska) 4,12 Apokryfy Nowego Testamentu, str. 103

Wydaje się, że Mateusz w Ewangelii Łukasza jest nazywany Lewi. Ale on nie jest tym samym, ale Maciej, który zajął miejsce Judasza i Lewi jest tym samym, mającym dwa imiona. Widać to z Ewangelii według Hebrajczyków. -Dydym Ślepy, Komentarz do Psalmu 34,1, Apokryfy Nowego Testamentu, str. 103

Dydym stwierdza, jakoby Ewangelia Hebrajczyków miała odróżniać Mateusza od Lewiego, i tego ostatniego utożsamiać z Maciejem. Także, jak powyżej wspomniano, Orygenes, który posługiwał się Ewangelią Hebrajczyków, odróżniał Mateusza od Lewiego. Jednak Hieronim, który również znał Ewangelię Hebrajczyków, utożsamiał Mateusza i Lewiego.

Przechodzimy do wzmianek Hieronima:

[Ignacy Antiocheński napisał list] do Polikarpa, polecając mu kościół antiocheński. W tym ostatnim liście i w Ewangelii, którą niedawno przetłumaczyłem, daje świadectwo o Chrystusie mówiąc: „ja zaś i po zmartwychwstaniu widziałem go w ciele i wierzę że żyje. A gdy przybył do Piotra i do tych, którzy byli z Piotrem, powiedział im <<Oto dotknijcie mnie i zobaczcie, że nie jestem duchem bez ciała>> I natychmiast dotknęli Go i uwierzyli”. -Hieronim, O mężach znamienitych 16 :Ignacy Antiocheński, Apokryfy Nowego Testamentu, str. 104-105).

A oni rzekli do niego: W Betlejem Judejskim.” Błąd kopistów; sądzę bowiem, że pierwotnie ewangelista wydał tak jak czytamy w [tekście] hebrajskim -’judzkim’, nie ‘judejskim’. -Hieronim, Komentarz do Ewangelii Mateusza 2,5 (tłumaczenie: Jakub Korczak)

Chleba naszego powszedniego (supersubstantialis) daj nam dzisiaj. To, co my określamy jako supersubstantialis, po grecku jest ἐπιούσιος, słowo to siedemdziesięciu tłumaczy z reguły oddawało przez περιούσιος. Przejrzeliśmy zatem uważnie tekst hebrajski i wszędzie, gdzie tamci stosowali περιούσιος, my natrafiliśmy na słowo sogolla, które Symmach z kolei przełożył jako εξαίρετος, tj. ‘szczególny’ praecipuus bądź ‘znakomity’ egregius , chociaż w jednym miejscu przetłumaczył je ‘osobliwy’, peculiaris. Kiedy więc prosimy Boga, aby udzielił nam tego, co szczególne i wyjątkowe, tym samym o chleb prosimy Tego, który mówi: Ja jestem chlebem, który zstąpił z nieba [J 6,51]. W Ewangelii zwanej Ewangelią Hebrajczyków w miejsce określenia chleba jako supersubstantialis znalazłem maar, czyli ‘dzień jutrzejszy’, i powstał sens: Chleba naszego na jutro, tj. przyszłego, daj nam dzisiaj. -Hieronim, Komentarz do Ewangelii Mateusza 6,11 (tłumaczenie: Jakub Korczak)

Istotny fragment. W greckiej Ewangelii Mateusza chleb z modlitwy Ojcze Nasz (Mt 6,11) określony jest jako ἐπιούσιον, natomiast w łacińskiej Wulgacie jako supersubstantialem. Natomiast Hieronim nie podaje, jakie to hebrajskie słowo stało w hebrajskim Mateuszu. Hieronim nie tłumaczył Ewangelii Mateusza z hebrajskiego, lecz dokonał rewizji przekładu starołacińskiego na podstawie rękopisów greckich. Hieronim przetłumaczył zatem w drugą stronę łacińskie supersubstantialis na περιούσιος, które w Septuagincie było odpowiednikiem sogolla. Natomiast w Ewangelii Hebrajczyków Hieronim znalazł maar. Rzecz w tym, że Hieronim odwołuje się do Ewangelii Hebrajczyków, a nie hebrajskiej wersji Ewangelii Mateusza, stąd wziął się pogląd, że Hieronim utożsamia Ewangelię Hebrajczyków, z hebrajską Ewangelią Mateusza.

W Ewangelii, której używają nazarejczycy i ebionici, a którą niedawno przełożyliśmy z języka hebrajskiego na grecki i która przez wielu jest uważana za autentyczną Mateusza, człowiek ten o uschłej ręce miał być kamieniarzem i prosił tymi słowy o pomoc: Kamieniarzem jest i tymi rękami muszę się wyżywić, proszę cię Jezu, abyś przywrócił mi zdrowie, bym w tak upokarzający sposób nie musiał żebrać o jedzenie. -Hieronim, Komentarz do Ewangelii Mateusza 12,13 (tłumaczenie: Jakub Korczak)

Tu Hieronim stwierdza, że przełożył Ewangelię Hebrajczyków na grecki, oraz że wielu uważa ją za dzieło Mateusza.

W Ewangelii, której używają Nazarejczycy zamiast syn Barachiasza znajdujemy zapisane ‘syn Jojady’. -Hieronim, Komentarz do Ewangelii Mateusza 23,35 (tłumaczenie: Jakub Korczak)

Miał zaś wówczas znacznego więźnia imieniem Barabasz.” ten właśnie w Ewangelii napisanej według Hebrajczyków tłumaczony jest jako ‘syn ich nauczyciela’, ten który był skazany za rozruchy i zabójstwo.-Hieronim, Komentarz do Ewangelii Mateusza 27,16 (tłumaczenie: Jakub Korczak)

W Ewangelii, którą często wspominamy, czytamy, że niezmiernej wielkości nadproże Świątyni zostało przełamane i rozdzielone -Hieronim, Komentarz do Ewangelii Mateusza 27,51 (tłumaczenie: Jakub Korczak)

Również tzw. Ewangelia według Hebrajczyków, przetłumaczona niedawno przeze mnie na język grecki i łaciński, korzysta z niej często Orygenes. Po opisie Zmartwychwstania Zbawiciela czytamy w owej Ewangelii: „Pan zaś, gdy oddał płaszcz słudze kapłana przyszedł do Jakuba i objawił się mu. Jakub bowiem poprzysiągł, gdy pił kielich Pański, że nie będzie spożywał chleba, dopóki nie ujrzy Zmartwychwstałego Chrystusa”. A zaraz potem przytacza słowa Pana: „Przynieście stół i chleb!” i dodaje: „...przyniesiono chleb, ułamał Go, pobłogosławił, dał Jakubowi Sprawiedliwemu i rzekł do niego: <<Bracie Mój, spożyj ten chleb, bo Syn Człowieczy zmartwychwstał>>”. - Hieronim, O mężach znamienitych 2: Jakub, Apokryfy Nowego Testamentu, str. 103-104.

Niezwykle ciekawy tekst, będący relacją na temat objawienia się zmartwychwstałego Chrystusa Jakubowi, które jest wspomniane w 1 Kor 15,7, ale brak jest opisu w kanonicznych ewangeliach. Ponadto Hieronim stwierdza, że przełożył Ewangelię Hebrajczyków na grecki i łacinę.

W Ewangelii według Hebrajczyków, napisanej w języku chaldejskim i syryjskim, ale literami hebrajskimi, której Nazarejczycy dotąd używają, a uchodzi za Ewangelię Apostołów, a przez wielu -za Ewangelię Mateusza i znajduje się w bibliotece w Cezarei, tak jest napisane: „Oto matka i bracia Jego tak mu powiedzieli: Jan Chrzciciel chrzci na odpuszczenie grzechów; chodźmy więc by nas ochrzcił. On zaś im powiedział: W czym zgrzeszyłem, abym miał iść i otrzymać od niego chrzest? Chyba ze z nieświadomości coś powiedziałem.” W tejże księdze: „Jeśli brat twój zgrzeszy słowem i zadość ci uczyni, przyjmij go w czasie dnia siedem razy. Rzekł doń Szymon, jego uczeń: czy w jednym dniu siedem razy? Odrzekł mu Pan i powiedział: I Ja ci mówię, aż do siedemdziesięciu siedmiu razy. Albowiem i u proroków, choć byli namaszczeni Duchem Świętym, znalazło się słowo grzechu.” -Hieronim, Dialog przeciw pelagianom 3,2, Apokryfy Nowego Testamentu, str. 106-107

Tu mamy jasno powiedziane, że Ewangelia Hebrajczyków była spisana w języku aramejskim, i tak rozumieć należy inne wzmianki (również u Hieronima) o „hebrajskim”. Hieronim stwierdza, ze wielu uważa Ewangelię Hebrajczyków za Ewangelię Mateusza, i znajduje się ona w bibliotece w Cezarei.

Wreszcie Mateusz, który napisał Ewangelię w mowie hebrajskiej, podał Osanna Barama to jest Hosanna na wysokościach; bowiem z narodzeniem Zbawiciela doszło zbawienie aż do nieba, to jest na wysokości; wtedy pokój nastał nie tylko na ziemi, ale i w niebie, aby już wreszcie przestano mówić: „Upił się na niebie miecz mój” [Iz 34,5] -Hieronim, List XX, 5 (tłumaczenie: Jan Czuj).

Jest to analogia do chóru aniołów podczas Bożego Narodzenia w Łk 2,14, brak jest odpowiednika w kanonicznej Ewangelii Mateusza. Nawiązanie do opisu Bożego Narodzenia sprawiło, że we wczesnym średniowieczu zaczęto Mateuszowi przypisywać apokryficzną Ewangelię Dzieciństwa znaną jako Ewangelia Pseudo-Mateusza, skompilowaną pomiędzy VI a IX w. Do utworu dołączono sfałszowaną korespondencję pomiędzy Chromacjuszem, biskupem Akwilei (ok. 387-ok. 408) i Heliodorem, biskupem Altinum (ok. 335-407), a Hieronimem, w której pada stwierdzenie, że ów apokryf miał wyjść spod pióra Mateusza, a przetłumaczony miał zostać przez Hieronima (Apokryfy Nowego Testamentu, str. 293-295).

W Ewangelii według Hebrajczyków, którą zwykli czytać Nazarejczycy, za jeden z największych grzechów uważa się zasmucenie ducha swego brata. - Hieronim, Komentarz do Księgi Ezechiela 18,7 Apokryfy Nowego Testamentu, str. 106

Według Ewangelii, którą spisano w języku hebrajskim, czytają Nazarejczycy: „Zstąpi nań wszelkie źródło Ducha Świętego. Pan zaś jest duchem, a gdzie jest duch tam jest i wolność”. […] A dalej w Ewangelii którą wyżej wymieniliśmy, znajdują się zapisane następujące słowa” „i stało się, ze gdy wyszedł Pan z wody, zstąpiło całe źródło Ducha Świętego i spoczęło na Nim. I Duch Święty rzekł doń: Synu mój, we wszystkich prorokach oczekiwałem na Ciebie, abyś przyszedł i abym spoczął na tobie. Ty jesteś bowiem moim odpoczynkiem, Ty jesteś synem moim pierworodnym, który żyjesz na wieczność.” - Hieronim, Komentarz do Księgi Izajasza 11,2 Apokryfy Nowego Testamentu, str. 106

Jak czytaliśmy w Ewangelii hebrajskiej, że Pan powiedział do uczniów: „I nigdy nie bądźcie radośni, jak tyko wtedy, gdy na brata swego spojrzycie z miłością”. - Hieronim, Komentarz do Listu do Efezjan 5,4 Apokryfy Nowego Testamentu, str. 103

Istnieje ponadto więcej fragmentów już ze średniowiecza, jednak mniej pewnego pochodzenia, a czasem będących po prostu wariantami wyżej podanych wzmianek.

 

Teraz możemy określić, w czym tkwi problem. Hieronim zdaje się sugerować -przynajmniej na pozór -że Ewangelia Hebrajczyków była oryginalną Ewangelią Mateusza. A tymczasem wedle „Stychometrii” (wyliczenia stychów, tj. linijek tekstu poszczególnych utworów) Nicefora, patriarchy Konstantynopola na początku IX w., Ewangelia Mateusza liczyła 2500 stychów, zaś Ewangelia Hebrajczyków 2200, czyli była o 12 % krótsza. A mimo to, jak widzimy, nie tylko rozbudowywała narracje obecne w Ewangelii Mateusza, ale miała też masę materiału oryginalnego; opowieść o kobiecie cudzołożnej, objawienie się zmartwychwstałego Chrystusa Jakubowi itd.

 

Jakim sposobem prawowierny autor, doskonale obeznany z Pismem Świętym Hieronim miałby ją wziąć za oryginalną Ewangelię Mateusza w języku Żydów? Z pewnością zwróciłby uwagę na dodatki (które nie zostały uwzględnione w greckim „tłumaczeniu”) tudzież braki „oryginalnej” wersji. A tymczasem uważał on Nazarejczyków za prawowiernych chrześcijan (choć praktykujących żydowskie zwyczaje), którzy, w przeciwieństwie do Ebionitów, nie dopuścili się fałszerstwa. Twierdzenia zaś współczesnej krytyki, że Hieronim pomylił obydwa dzieła, albo w ogóle nie miał Ewangelii Hebrajczyków w rękach (wbrew jego wyraźnym twierdzeniom!), to robienie z niego idioty: Hieronimowi można wiele rzeczy zarzucić, ale bynajmniej nie był aż tak głupi. Hieronim czepia się drobnych szczegółów, jak to czy Betlejem było „judejskie” czy „judzkie” oraz czy cytaty ze Starego Testamentu pochodziły z tekstu hebrajskiego czy Septuaginty, natomiast miałby nie zauważyć poważnych przeróbek całego utworu?

 

W takiej sytuacji wydaje się, że rozwiązanie może być tylko jedno. Mianowicie, wbrew pozorom, Hieronim odwołuje się w rzeczywistości do dwóch różnych ksiąg używanych przez Nazarejczyków -hebrajskiej wersji Ewangelii Mateusza, oraz Ewangelii według Hebrajczyków. Tylko nie czyni w swych wzmiankach wyraźnego, jednoznacznego rozróżnienia między nimi. Obie miałyby się, wedle Hieronima, znajdować w Bibliotece Cezarejskiej, obie też odpisał podczas swojego pobytu u Nazarejczyków. Ewangelia Hebrajczyków stanowiłaby zapewne powstąły na przełomie I i II w. pewnego rodzaju komentarz i uzupełnienie, pewnego rodzaju midrasz do hebrajskiej Ewangelii Mateusza -przy czym Nazarejczycy przypisywali go również Mateuszowi. Hieronim jednak nie objaśnia sprawy dokładnie, tworząc wrażenie jakoby utożsamiał oba dzieła. Jedyna większa trudność w tym rozwiązaniu jest taka, że w Komentarzu do Ewangelii Mateusza 6,11 Hieronim odwołuje się do Ewangelii Hebrajczyków, zamiast do jakoby znanego mu hebrajskiego tekstu Ewangelii Mateusza. Być może jednak Hieronim przytoczył ją jako pewnego rodzaju interpretację występującego w łacińskim tekście terminu supersubstantialis, przytaczając odpowiednik z greckiego tekstu ἐπιούσιος, a zapominając podać oryginalny termin hebrajski. Zresztą cały Komentarz do Ewangelii Mateusza Hieronima jest dziełem dość chaotycznym i napisanym w pośpiechu.

Wniosek z tego byłby taki, że w IV wieku wciąż istniała hebrajska wersja Ewangelii Mateusza, i była używana przez judeochrześcijan. Zresztą Ojcowie Kościoła nigdy nie twierdzili, że ta wersja zaginęła, po prostu pisząc po grecku lub łacinie się nią nie posługiwali na co dzień. Epifaniusz z Salaminy, opisując Nazarejczyków, pisał:

Posiadają Ewangelię według Mateusza w całości po hebrajsku. U nich jest ona niewątpliwie jeszcze przechowywana w alfabecie hebrajskim, tak jak pierwotnie została napisana. Nie wiem, czy oni również usunęli genealogię od Abrahama do Chrystusa. -Epifaniusz, Panarion 29,9,4 (tłumaczenie: Marek Gilski)

Ostatnia uwaga odnosi się do porównania z Ewangelią Ebionitów, którzy usunęli rozdziały o dzieciństwie Jezusa. Pokazuje to, że Epifaniusz tak naprawdę nie znał bezpośrednio ksiąg używanych przez Nazarejczyków. Ale Hieronim znał -szkoda tylko, że w żadnym ze swoich dzieł nie opisał sprawy jasno...

 

Świadectwa wewnętrzne Ewangelii Mateusza:

Spośród wszystkich Czterech Ewangelii Ewangelia Mateusza wydaje się być najbardziej związana ze środowiskiem żydowskim. Było to dzieło skierowane przede wszystkim do nawróconych na chrześcijaństwo Żydów. Mateusz, w przeciwieństwie do Marka, nie tłumaczy chociażby zwyczajów żydowskich, a wiele nauk Jezusa w Ewangelii Mateusza wprost się do nich odnosi (np. dyskusja o rozwodach w Mt 19,3-9, czy stosunku do nauk Uczonych w Piśmie w Mt 23,1-12, w Ewangeliach Marka i Łukasza te sprawy zostały przedstawione w bardziej uniwersalistycznym kontekście). Ewangelia Mateusza, obok Ewangelii Jana, jest uznawana z jednej strony za najbardziej żydowską z Czterech Ewangelii, z drugiej strony także jako najbardziej antyżydowską, z posądzeniami o antysemityzm włącznie. Mateusz, kierując Ewangelię do własnych rodaków, z drugiej strony nie szczędzi im wyrzutów, przypominając, że odrzucili oni Chrystusa, szczególnie ostry atak przypuszczając na elity żydowskie, a zwłaszcza Uczonych w Piśmie.

Język grecki Mateusza oceniany jest jako lepszy od Marka, ale gorszy od Łukasza. Występują za to liczne semityzmy, zarówno pojedyncze wyrażenia , jak i zwroty: szatan (4,10;16,23 obok greckiego diabła 4,1.5.11;25,41), niebo i ziemia (5,18; 24,35), raka (5,22), gehenna (5,29.30; 18,8.9), miasto święte (4,5; 27,53), miejsce święte (24,15), królestwo niebieskie (np. 4,17; 5,3.10.19.20; 13,11.24.31.44.47), mamona (6,24), dom Izraela (10,6;15,24), ciało i krew (16,17), związywać i rozwiązywać (16,19), korban (27,6) itp. Dawniejsze poglądy o tym, że grecka Ewangelia Mateusza jest tłumaczeniem semickiego oryginału, zostały już przez większość uczonych zarzucone, chociaż język grecki Mateusza pełen jest semickich wtrąceń, to jednak jest on na ogół poprawny, nie brak też typowo greckich wyrażeń. Wydaje się, że tłumacz, starając się tłumaczyć tekst w miarę dosłownie, nie uzyskałby takiego efektu. Przyjmuje się dziś obecnie, że grecka Ewangelia Mateusza, jaką mamy, została skomponowana właśnie bezpośrednio w języku greckim.

Styl Mateusza jest na ogół spokojny, dostojny, przebija z niego pewien patos, choć nie brak i w nim bardziej dramatycznych momentów, szczególnie w starciach Jezusa z przeciwnikami. Częste są też powtórzenia, charakterystyczne dla utworów semickich. Mateusz często wykorzystuje słowa wiążące, gdzie w kilku kolejnych wyrażeniach powtarza się jakiś charakterystyczne słowo (np. „dziecko” w Mt 18,3-6), obecne są także inkluzje (zamknięcie jakiejś treści pomiędzy dwie charakterystyczne formuły, np. „wyjść” i „wejść” w Mt 12,43), paralelizmy (podobnie zbudowane zdania występujące obok siebie, wyrażające albo tę samą myśl różnymi słowami, albo przeciwstawne myśli podobnymi sformułowaniami), a także chiazmy. Wszystkie te techniki były stosowane w księgach Starego Testamentu.

Ewangelia Mateusza jest dziełem o niezwykle bogatej strukturze wewnętrznej, starannie przemyślanym od początku do końca -można bowiem dostrzec paralele między opowiadaniem o dzieciństwie Jezusa oraz relacją o Jego zmartwychwstaniu (Magowie składają pokłon małemu Jezusowi, podczas gdy elity żydowskie w Jerozolimie odrzucają Chrystusa, natomiast po zmartwychwstaniu pokłon składają uczniowie, podczas gdy arcykapłani i starsi próbują zatuszować sprawę, przekupując strażników przy grobie). Jest to dzieło jednolite, tak pod względem myśli, jak i stylu, co przeczy liberalnym teoriom, jakoby miała ona być kompilacją iluś tam źródeł różnego pochodzenia.

Szkielet księgi tworzy podział na pięć wielkich mów Jezusa (Kazanie na górze; Mt 5,3-7,29; mowa misyjna; 10,5-42; przypowieści 13,1-52; mowa o wspólnocie 18,1-35; mowa eschatologiczna 24,1-25,46), przywodzących na myśl Pięcioksiąg Mojżeszowy. Każda z tych mów zamknięta jest następującym po niej stwierdzeniem: „gdy Jezus dokończył wszystkich tych mów” (lub podobne). Pomiędzy tymi mowami wplecione są opisy wydarzeń. Te zwykle są jednak bardziej zwięzłe niż ich odpowiedniki u Marka oraz opierającego się na tym ostatnim Łukasza. Przypominają właśnie bardziej pewnego rodzaju urzędowe raporty: ktoś przyszedł, coś zrobił i poszedł. Mateusz, w przeciwieństwie do Marka, oszczędza czytelnikom barwnych szczegółów opisywanych wydarzeń. Dobrym tego przykładem jest np. uzdrowienie opętanego podczas wyprawy na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego (Mt 8,28-34; Mk 5,1-20; Łk 8,26-39), albo uzdrowienie paralityka (Mt 9,1-7; Mk 2,1-12; Łk 5,17-26) -Mateusz nie wspomina, że towarzysze paralityka rozebrali dach domu, w którym przebywał Jezus.

Wydaje się, że na kompozycji Ewangelii Mateusza zaważyła idea, że Jezus jest w myśl proroctwa Pwt 18,15-19 nowym Prorokiem podobnym Mojżeszowi, który tak jak Mojżesz, przyniósł nowe Prawo, nową Torę. Takie przekonanie wyraża w swoich mowach Piotr (Dz 3,22) ,oraz w mowie przed Sanhedrynem Szczepan, pierwszy męczennik (Dz 7,37). Ewangelia Mateusza miała być właśnie ową nowa Torą Jezusa i stąd struktura pięciu mów. Szczegółowo zanalizował to ks. Andrzej Kowalczyk w swojej pracy [Wpływ typologii oraz tekstów Starego Testamentu na redakcję Ewangelii Mateusza, Bernardinum 2004, książka dostępna na stronie Federacji Bibliotek Kościelnych „Fides” https://digital.fides.org.pl/dlibra/publication/1624]. Od dawna bibliści zauważyli podobieństwa między historią Mojżesza w Pięcioksięgu, a historią Jezusa przedstawiona w Ewangelii Mateusza. Według Kowalczyka, Mateusz skomponował swoją księgę jako nowy Heksautech, tj. Pięcioksiąg (Tora) plus Księga Jozuego, opowiadająca o wejściu Izraela do Ziemi Obiecanej. Odpowiednikami poszczególnych ksiąg stanowiłyby: dla Księgi Rodzaju Mt 1,1-17 (genealogia Jezusa), dla Księgi Wyjścia Mt 1,18-9,34, dla Księgi Kapłańskiej Mt 9,35-10,42, dla Księgi Liczb Mt 11,1-13,53, dla Księgi Powtórzonego Prawa Mt 13,54-19,1, dla Księgi Jozuego 19,1-27,66, plus dopełnienie w postaci relacji o zmartwychwstaniu i końcowy nakaz misyjny. Kowalczyk zwraca uwagę, że od rozpoczęcia nauczania w Galilei, do przybycia do Judei (Mt 3,13-19,1) Ewangelia Mateusza 42 razy opisuje miejsce pobytu Jezusa, dokładnie tyle samo wedle Lb 33,1-49 było miejsc pobytu Izraelitów na pustyni przed przybyciem do Ziemi Obiecanej. W tej samej części Ewangelii Mateusza jest 12 przypadków sprzeciwu wobec działalności Jezusa, dokładnie tyle samo ile buntów przeciw Mojżeszowi. Jezus 7 razy w tej części wyrzuca duchy nieczyste, Mojżesz 7 razy zwycięża nad ludami pogańskimi, Jezus 5 razy przebywa na górze, Mojżesz i Izraelici 5 razy przebywają w górach. Opis męki Jezusa u Mateusza i Marka dzieli się na 10 epizodów, dokładnie tyle samo było plag egipskich. W drugiej części Ewangelii Mateusza rozgrywającej się w Judei (Mt 19,1-27,56) Jezus toczy 12 polemik z przeciwnikami, zaś Jozue w Księdze Jozuego odnosi 12 zwycięstw nad poganami. Itd. Kowalczyk zestawia te epizody w kolejności, w jakiej występują w Ewangelii Mateusza oraz w Pięcioksięgu, i poza dwoma wyjątkami kolejność wychodzi mu taka sama. Numeryczne zestawienia (jak choćby genealogia Jezusa w 3 sekcjach po 14 imion) są charakterystyczne dla Ewangelii Mateusza. Z tych wszystkich rozważań wynika, że Mateusz komponował swoją księgę w sposób możliwie analogiczny do ksiąg Starego Testamentu, wybierając z historii Jezusa odpowiednie epizody i porządkując ich kolejność, czasem nawet kosztem chronologii i pominięcia niektórych epizodów.

Spośród wszystkich Czterech Ewangelii, Ewangelia Mateusza ma najwięcej bezpośrednich cytatów (nie licząc aluzji) ze Starego Testamentu -doliczono się ich 41 (inni wyliczają aż 61). Ewangelista często wprost wzmiankuje, że w taki a taki sposób spełniło się takie a takie proroctwo. Spośród tych 41 cytatów aż 21 odbiega od wariantów przekazanych nam czy to przez hebrajski Tekst Masorecki, czy przez greckie tłumaczenie Septuaginty. Pozostałe są w pewien sposób zmodyfikowane, by lepiej zaadoptować je do tekstu. Była to typowa praktyka rabinistyczna. Mateusz, w zależności od potrzeb (dostosowanie do tematu, albo modyfikacja dla zachowania stylu i rytmu tekstu), umiejętnie potrafił wykorzystać, czy to tekst hebrajski, czy wariant LXX, czy też inne warianty znane z tradycji żydowskich. Hieronim zauważył, że hebrajska wersja Ewangelii Mateusza miała się posługiwać ściśle hebrajskim tekstem Starego testamentu w miejsce wariantów LXX, obecnych w kanonicznej greckiej wersji Ewangelii. Kowalczyk [Wpływ typologii str. 177-178] uważa, że Ewangelista zakładał dobrą znajomość Starego Testamentu u czytelników, a niektóre cytaty i aluzje są tak naprawdę skierowane do specjalistów, do uczonych w Piśmie, którzy potrafiliby dostrzec ich głębszy sens. To wszystko, moim zdaniem potwierdza przypuszczenie oparte na Mt 13,52, że Mateusz tak naprawdę był dawnym pisarzem świątynnym, byłym uczonym w Piśmie, który z jakichś powodów został poborcą podatkowym, i stał się wyklęty przez swoje dawne środowisko. Któremu to środowisku, posługując się słowami Jezusa, nie szczędzi uszczypliwości. W Ewangelii Mateusza da się wyczuć pochwałę rodzinnej Galilei (Mt 4: 12 Gdy [Jezus] posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. 13 Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. 14 Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: 15 Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego. Droga morska, Zajordanie,Galilea pogan!16 Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie,i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło [Iz 8,23-91 LXX]), za to niechęć do Jerozolimy, centrum kultu żydowskiego z którego wychodzili uczeni w Piśmie nauczający Prawa na wpół pogańskich Galilejczyków (Mt 2: 3 Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima).

Zwraca się też uwagę na fakt, że jeśli jest mowa o pieniądzach, to Mateusz wyraża się w sposób precyzyjny. W Mt 22,19, kiedy faryzeusze i Herodianie pytają się Jezusa, czy wolno płacić podatek Cezarowi, Mateusz precyzyjnie mówi o monecie podatkowej (Pokażcie Mi monetę podatkową!» Przynieśli Mu denara, natomiast w Mk 12,15 Przynieście Mi denara, chcę zobaczyć, Łk 20,24 Pokażcie Mi denara, Jezus wprost prosi o denara, tymczasem sens jest taki, że Jezus pyta się w jakiej konkretnie walucie płaci się podatki Cezarowi, jeśli Żydzi posługują się na co dzień denarami z wizerunkiem Cezara, muszą mu też płacić podatki). Zaś w opowieści o monecie w pyszczku ryby (Mt 17,24-27) Mateusz podaje precyzyjnie, że podatek na Świątynię (pół szekla wedle Wj 30,13; 38,26) równa się dwudrachmie, a stater=szekel=dwie dwudrachmy=cztery drachmy. Precyzja jest zgodna z przekonaniem, że Ewangelię Mateusza napisał dawny celnik, jednak sama w sobie tego nie dowodzi. Mateusz podaje też wiele przypowieści Jezusa odnoszących się do pieniędzy, jednak wcale nie częściej niż Łukasz.

 

Kwestia relacji Ewangelii Mateusza i Ewangelii Marka:

Jak łatwo zauważyć, Ewangelie Mateusza i Marka są ściśle ze sobą powiązane. Ocenia się, że 76 % materiału Ewangelii Marka jest wspólne z pozostałymi synoptykami, zaś z Ewangelią Mateusza -aż 94 %. Układ Ewangelii Marka jest bardzo zbliżony do Ewangelii Mateusza, a od śmierci Jana Chrzciciela (Mk 6,14n; Mt 14,1n) opisy wydarzeń idą niemal równolegle, również w szczegółach. Mateusz i Marek mają bardzo podobne ujęcie wielu spraw, w przeciwieństwie do Łukasza i Jana.

Nie ma wątpliwości, że Ewangelie Mateusza i Marka są zależne jedna od drugiej, problemem jest kierunek tej zależności -czy Mateusz wzorował się na Marku, czy odwrotnie. Ponieważ każdy kij ma dwa końce, obie te możliwości są równie prawdopodobne -że Ewangelia Mateusza jest rozszerzeniem Ewangelii Marka, lub też Ewangelia Marka jest skrótem Ewangelii Mateusza (przy czym „rozszerzenie” i „skrót” są tu dość umowne, bo niezależnie w którą stronę by przebiegała zależność, zawsze są pewne fragmenty bardziej rozbudowane w Marku niż Mateuszu i na odwrót). W starożytności powszechne było skracanie, streszczanie obszernych dzieł tworząc tzw. epitomy -dla przykładu, Druga Księga Machabejska stanowi skrót pięciotomowego dzieła niejakiego Jazona z Cyreny (2 Mch 2,23).

Bardzo trudno jest rozwiązać jednoznacznie ten problem, bo na każdy argument wysuwany za pierwszeństwem Marka można podać kontrargumenty, i na odwrót. Nie ma zapewne żadnego argumentu nie do odparcia, który jednoznacznie rozstrzygnąłby tę kwestię. Racjonalistyczna krytyka liberalna przyjmuje za pewnik, że Ewangelia Marka powstała pierwsza, jednak wbrew temu, co ona usiłuje wmówić, nie jest to wcale pogląd uznawany przez wszystkich w nauce. Ks. Kowalczyk przestawił wysuwane przeciw temu stwierdzeniu argumenty w artykule naukowym [Krytyka argumentów za pierwszeństwem Ewangelii Marka, Studia Gdańskie 11 (1998) str. 113-127 https://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.desklight-40bb1610-ecd5-4971-9ada-129c0f1465d4], oraz w kolejnej swojej książce [Geneza Ewangelii Marka, Bernardinum 2004, książka dostępna na stronie Federacji Bibliotek Kościelnych „Fides”: https://digital.fides.org.pl/dlibra/publication/1625/edition/1500]. Argumenty Kowalczyka i innych podsumował na naszym portalu Jan Lewandowski w artykule „Czy Ewangelista Mateusz jedynie przepisywał z Ewangelii Marka?” (link). Kowalczyk uważa, że staranna, odwzorowująca Heksateuch struktura Ewangelii Mateusza, w porównaniu z prostszą, nie będącą w relacji do Heksateuchu strukturą Ewangelii Marka, czyni pierwszeństwo Marka mało prawdopodobnym. Ale nie wydaje się, by był to argument nie do odparcia, gdyż sama teoria Kowalczyka jest kwestią do dyskusji.

Jeśli chodzi o relacje Tradycji, to od czasu Ireneusza przyjęła się niemal powszechnie kolejność podawania poszczególnych ewangelii jako: Mateusz, Marek, Łukasz a na końcu Jan. Jednak tradycyjnie wymieniana kolejność niekoniecznie musi oddawać rzeczywistą chronologię, która już w czasach Ireneusza była niejasna. Ireneusz i kolejni autorzy stawiają na pierwszym miejscu Mateusza, bo miał on napisać swoje dzieło w języku Żydów, stąd pewien domysł, że pewnie powstała ona pierwsza. Jednak Euzebiusz przedstawia najpierw cytat Papiasza odnośnie Marka, a dopiero później odnośnie Mateusza, prawdopodobnie tak było w oryginalnym dziele. Wedle Papiasza, Marek napisał swoje dzieło μεντοι ταξει , mentoi taksei, „nie wedle porządku”, natomiast Mateusz „uporządkował” (συνεταξατο, synetaksato) λόγια, logia Jezusa w języku hebrajskim. Może to rodzić domniemanie, że Ewangelia Mateusza powstała jednak po Ewangelii Marka, jednak jest to tylko domniemanie oparte na analizie wyrwanych z kontekstu cytatów Papiasza -równie dobrze Papiasz mógłby porównywać „nieuporządkowaną” Ewangelię Marka, i uporządkowana Mateusza, niezależnie od kolejności ich powstania.

Rzekoma zależność Ewangelii Mateusza od Ewangelii Marka jest wykorzystywana przez racjonalistów jako argument przeciw autorstwu Mateusza: dlaczego Mateusz, jeden z Dwunastu Apostołów, miałby opierać się na relacji Marka, który nie był bezpośrednim świadkiem opisywanych wydarzeń? W rzeczywistości to jednak bardzo słaby argument. Otóż Ewangelia Mateusza nie ma charakteru osobistych wspomnień Apostoła. Wydaje się być właśnie raczej księgą redagowaną w imieniu całej wspólnoty, jej nową Torą (co jest powodem umniejszenia osobistej pozycji autora), przy czym dominujący wkład miał mający największe kompetencje pisarskie Mateusz. Ewangelia Marka miała zaś być zapisem nauki Piotra. W pierwotnej wspólnocie był on namaszczonym przez Chrystusa przywódcą Apostołów i wydaje się rzeczą najzupełniej jasną, że z tego tytułu mógł on mieć również wpływ na układ Ewangelii Mateusza. I na odwrót, Ewangelia Mateusza, jeśli powstała jako pierwsza, mogła stanowić o schemacie nauczania Piotra.

Jeśli jednak Mateusz spisał swoją księgę po Marku, mógł się dostosować do jego układu, wiedząc, że tak naprawdę za Markiem stoi Piotr -i mając pewność, że Ewangelia Marka przytacza prawdziwe fakty, zgodne z jego własnymi osobistymi wspomnieniami. I tu jest rzecz ciekawa, mianowicie Ewangelii Mateusza i Marka, choć mające bardzo zbliżony układ to jednak nieraz różnią się drobnymi szczegółami. Porównajmy np. opis podania gąbki z octem konającemu na krzyżu Jezusowi:

(Mt 27): 46 Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eli, Eli, lema sabachthani?», to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? 47 Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: «On Eliasza woła». 48 Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić. 49 Lecz inni mówili: «Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić».

(Mk 15): 34 O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eloi, Eloi, lema sabachthani», to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? 35 Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: «Patrz, woła Eliasza». 36 Ktoś pobiegł i napełniwszy gąbkę octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić, mówiąc: «Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć [z krzyża]».

Kto mówił «Poczekaj!/Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić» , czy ten, który podał gąbkę z octem Jezusowi, czy też może inni?

Inny przykład, słowa anioła do niewiast w grobie:

(Mt 28): 5 Anioł zaś przemówił do niewiast: «Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. 6 Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. 7 A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem».

(Mk 16): 6 Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. 7 Lecz idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział».

Oto, co wam powiedziałem (ja, anioł), czy też może jak wam powiedział (Chrystus)? Takich przykładów można podać więcej. Widzimy więc, że albo Mateusz poprawia Marka, albo na odwrót, Marek poprawia Mateusza w drobnych kwestiach -ale w kwestiach zasadniczych są oni w pełni zgodni.

Wzajemna relacja Ewangelii Mateusza i Marka pozostaje zatem kwestią otwartą. I możliwe są również bardziej skomplikowane rozwiązania -np., że Mateusz spisał najpierw Ewangelię po hebrajsku, następnie Marek streścił ją po grecku, następnie na podstawie streszczenia Marka, Mateusz napisał grecką wersję. Lub tez, że najpierw napisał grecką wersję, a później hebrajską.

Przyjęcie stanowiska, że Ewangelia Mateusza stanowiła nową Torę Jezusa, zapowiadanego Proroka podobnego Mojżeszowi sprawia, że pierwszeństwo Ewangelii Mateusza wydaje się jednak bardziej prawdopodobne. W takim wypadku należało ja spisać możliwie szybko -i najlepiej w świętym języku hebrajskim. Dla Żydów to, co spisane, nabierało pewnego sakralnego charakteru. W Wj 17,14, po zwycięstwie nad Amalekitami Bóg nakazuje Mojżeszowi: Zapisz to na pamiątkę w księgę i wyryj to w pamięci Jozuego. W ten sposób, wedle żydowskiej tradycji powstały dwa jej filary: Pismo i ustna Tradycja. Tak samo Bóg nakazuje Mojżeszowi zapisać treść przymierza w Wj 34,27.

W Pwt 31,24 wzmiankowane jest, że Mojżesz skończył pisać księgę Prawa. W liturgii synagogalnej lektorzy czytali Pismo, natomiast tłumacze tłumaczyli je ludowi, który zwykle nie znał hebrajskiego -przy czym tłumacz nie miał prawa spojrzeć na tekst pisany, by nie sprawiać wrażenia, że czyta. Przekazywał on bowiem ustną tradycję, egzegezę Pisma, choć tę tradycję spisywano w postaci targumów, których jednak nie wolno było czytać w synagogach -tłumacze uczyli się ich na pamięć. Pismo było bowiem święte, a Tora Jezusa, żeby była święta, musiała być spisana. Po hebrajsku, oczywiście. Ale czy także w innym języku? Też, ale w jednym konkretnym -po grecku. Legenda przytaczana przez List Pseudo-Arysteasza głosiła, że za czasów Ptolemeusza II, króla Egiptu, 70 pracujących niezależnie tłumaczy miało przygotować identyczną wersję, i tak powstało greckie tłumaczenie, Septuaginta, która również miała być autoryzowana w ten sposób przez Boga. Natomiast Miszna (traktat Megilla 1,8), głosiła taką oto naukę co do świętości Pisma zapisanego w innych językach:

Różnica pomiędzy zwojami Tory oraz filakteriami i mezuzami, jeśli chodzi o sposób, w jaki są one pisane, jest tylko taka, że zwoje Tory można spisać w każdym języku, natomiast filakterie i mezuzy są napisane tylko po hebrajsku, z użyciem pisma hebrajskiego. Rabbi Szymon syn Gamalielia mówi: nawet zwoje Tory Mędrcy pozwolili spisywać tylko po grecku [tzn. obok hebrajskiego]. Zwoje Tory spisane w jakimkolwiek innym języku nie mają świętości zwoju Tory.

Był to ukłon w stronę posługującej się Septuagintą greckojęzycznej diaspory. Gdy jednak Septuaginta zaczęli powszechnie posługiwać się chrześcijanie, judaizm odrzucił ją, chociaż nie odrzucił od razu idei tłumaczenia Pisma na grecki – w II wieku powstały przekłady Akwili, Teodocjona, oraz Ebionity Symmachusa, które miały zastąpić LXX. Później jednak Żydzi porzucili ideę tłumaczenia Pisma na grecki, a prężny niegdyś judaizm hellenistyczny zanikł.

 

Relikwie świętego Mateusza:

W V wieku relikwie świętego Mateusza miały być przechowywane w Velia w Kampanii we Włoszech. Później miały one zaginąć i zostać ponownie odnalezione. Od ok. 1080 r. przechowuje się je w katedrze w Salerno we włoskiej Kampanii.

 

Podsumowanie wiadomości o Mateuszu:

Co można zatem powiedzieć o autorze Ewangelii Mateusza, zbierając łącznie wszystkie wymienione powyżej informacje? Tradycja od czasów Papiasza i Ireneusza jednogłośnie przypisywała jej autorstwo Mateuszowi, jednemu z Dwunastu Apostołów, znanemu tez jako Lewi syn Alfeusza. Na podstawie aluzji w Mt 13,52 można się domyślić, że był on zapewne niegdyś pisarzem świątynnym czy nawet uczonym w Piśmie, który później z jakichś powodów stał się poborca podatkowym, wyklętym ze społeczności żydowskiej. Jako poborca podatkowy w Kafarnaum doszedł do wysokiej pozycji w zawodzie, był bogaty, co wnioskujemy z wielkiego przyjęcia, jakie urządził na cześć Jezusa (Mt 9,10; Mk 2,15; Łk 5,29). Jako były uczony w Piśmie znał język hebrajski, Stary Testament, oraz techniki rabinackie, jako wysoki rangą poborca w na wpół zhellenizowanej Galilei, z greckojęzyczną administracją, znał język grecki. Posiadał więc odpowiedni kapitał umiejętności, by spisać nauki Jezusa zarówno w wersji hebrajskiej, jak i greckiej. Był właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, i zapewne dlatego Jezus go powołał, jako sekretarza grupy Dwunastu Apostołów, by spisał Jego nauki. Tradycja przypisywała mu napisanie Ewangelii Mateusza w języku hebrajskim -istniała ona zapewne jeszcze w IV w. i posługiwali się nią judeochrześcijanie (Nazarejczycy), miał ją znać również święty Hieronim, była ona poza drobnymi szczegółami w zasadzie tożsama ze znaną nam grecką wersją. Być może hebrajska Ewangelia Mateusza z dzieła rabina Szem Toba z XIV w. jest w jakiś sposób z tą wersją spokrewniona. Zachowana we fragmentach Ewangelia Hebrajczyków to midraszowy komentarz i uzupełnienia w języku aramejskim, przez judeochrześcijan przypisywany także Mateuszowi. Natomiast również zachowana we fragmentach Ewangelia Ebionitów to heretycka przeróbka tychże utworów. Mateusz spisał Ewangelię w języku hebrajskim jako nową Torę przyniesioną przez Jezusa, analogiczną w strukturze do Tory Mojżesza (co wymusiło dobór i układ materiału). Jednocześnie zapewne przygotował również zachowaną grecką wersję -kanoniczną Ewangelię Mateusza -na potrzeby greckojęzycznej żydowskiej diaspory. Żydowska tradycja uznawała księgi święte zarówno w wersji hebrajskiej, jak i greckiej. Tradycja przekazała nam wzmianki, że księgą tą posługiwali się apostołowie podczas podróży misyjnych. Ponieważ Mateusz spisywał Ewangelię jako nowa Torę, która musiała zostać możliwie szybko spisana, zapewne dokonał to ok. 40 r. Przypuszczalnie później stała się ona podstawą dla skróconej wersji opartej o nauczanie Piotra i zaadresowanej do pogan -Ewangelii Marka. Dalsze losy Mateusza są przedmiotem legend.

Oczywiście wiele elementów powyższego scenariusza ma charakter hipotetyczny, nie można powiedzieć, że został on (a także wymienione szczegóły z życia Mateusza) dowiedziony. Jednakże mając tak mało informacji o życiu Mateusza, takiej charakterystyki jego postaci (dawny uczony w Piśmie, który stał się wysokiej rangi poborcą podatkowym i posiadał wszechstronne wykształcenie, znał pismo oraz języki) w żaden sposób nie można wykluczyć. Co oznacza, że tak naprawdę liberalna racjonalistyczna krytyka nie ma ŻADNYCH solidnych argumentów przeciw tradycyjnemu autorstwu Ewangelii Mateusza -a wszystkie podnoszone trudności znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

 

Cykl "Autorstwo Czterech Ewangelii" -lista odcinków:

  1. Wstęp

  2. Najważniejsze starożytne wzmianki o autorstwie Czterech Ewangelii

  3. Wiarygodność Papiasza jako świadka apostolskiej Tradycji -polemika z Maciejem

  4. Czy imiona autorów Czterech Ewangelii są wymysłem Ireneusza z Lyonu? Polemika z Maciejem

  5. Biografia Mateusza Ewangelisty

  6. Biografia Marka Ewangelisty

  7. Biografia Łukasza Ewangelisty

  8. Biografia Jana Ewangelisty

  9. Odpowiedź na pozostałe zarzuty Macieja przeciw autorom Czterech Ewangelii

  10. Kwestia autorstwa Czterech Ewangelii a autorstwo innych dzieł starożytnych

  11. Podsumowanie

 

 

Zgłoś artykuł

Uwaga, w większości przypadków my nie udzielamy odpowiedzi na niniejsze wiadomości a w niektórych przypadkach nie czytamy ich w całości